Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

PP mniej więcej 15 lat temu Technologia Chemiczna specjalizacja tworzywa sztuczne ( specjalizację kończyło 12 osóB) ogólnie studia 60 ale była ostra selekcja bo zaczynało 160

 

Ale wiesz co nadal bycie inżynierem popłaca - i za moich lat też były masówki - prawnicze zaoczne które kończyło po 200-300 osób choć niewątpliwie było łatwiej no i jednak Poznań nie wie co to bezrobocie. Zawsze tak było i się to nie zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w polsce moglbym zarabiac jesli znalazlbym prace 2 kafle, 2.5 kafla, co u mnie w kujawsko pomorskim graniczy z cudem, mam kumpli ktorzy tyraja tak jak ty to opisywales tyle ze polsce, nie w anglii, i pracodawca traktuje ich jak smiecia, w uk zarabiam 8, 9 miesiecznie, i wcale nie zapierdalam jak ty to okresliles, i wcale nie jest ciezko dostac dobra robote jak dobrze sie poslugujesz angielskim

 

ale mna kieruje rodzicielstwo, takze co ja wiem jestem tylko robakiem ktory tyra za pare zlotych wiecej

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tabela 7.4. Odsetek1 osób urodzonych w Polsce mieszkających w Wielkiej Brytanii (w

wieku 16 lat i więcej), według stanowiska i okresu migracji w 2006 r. (w %)

Stanowisko Przed 2000 2000-2003 Od 2004

Kierownicze/ profesjonalne 34,8 9,0 10,4

Kadra średniego szczebla 39,4 43,2 14,9

Pracownicy pół-wykwalifikowani 14,2 19,8 33,2

Pracownicy niewykwalifikowani 11,6 27,9 41,6

Źródło: Drinkwater, Eade, Garapich 2006, na podstawie badania LFS.

dane bardzo wymowne (choć akurat odnośnie rzetelności LFS można mieć wątpliwości, bo nawet autorzy piszą:

Badanie aktywności ekonomicznej LFS zostało zaprojektowane do analizy rynku pracy, a

dobrana próba gospodarstw domowych zachowuje reprezentatywnośćna poziomie populacji

całego kraju. Reprezentatywnośćta jednak nie jest zachowana w przypadku imigranckich

gospodarstw domowych

5

ze względu na małąpróbę, dlatego głównąwadątego badania jest

to, iżzaniża liczbęimigrantów żyjących w Wielkiej Brytanii, a także nie dostarcza dobrych

oszacowańdla małych liczebności imigrantów, np. liczby młodych Polaków zatrudnionych w

poszczególnych branżach gospodarki. Dlatego w przywoływanych poniżej tabelach nie

podaje sięliczebności poniżej 6 tys. osób, gdyżbłąd oszacowania przekracza w tym

wypadku 20%.

Co więcej, przedstawione w niniejszym opracowaniu wyniki badania LFS pochodząz roku

2006 i dotycząjedynie tych imigrantów, którzy byli wówczas obecni w Wielkiej Brytanii.

Imigranci, którzy opuścili ten kraj w okresie wcześniejszym, zostali z oczywistych względów

pominięci.

), ale czy wiadomo jak ten rozkład wygląda w polsce? bo jeśli jest mniej więcej taki sam, to nie wyciągałbym takich wniosków jak ty. jeśli jest jednak istotnie różny, to jak najbardziej zgoda. (no, poza tym nieudacznictwem jeśli po 10 latach nie ~podwaja się zarobków, bo to przecież zależy od tego, co kogo uszczęśliwia.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w polsce moglbym zarabiac jesli znalazlbym prace 2 kafle, 2.5 kafla, co u mnie w kujawsko pomorskim graniczy z cudem, mam kumpli ktorzy tyraja tak jak ty to opisywales tyle ze polsce, nie w anglii, i pracodawca traktuje ich jak smiecia, w uk zarabiam 8, 9 miesiecznie, i wcale nie zapierdalam jak ty to okresliles, i wcale nie jest ciezko dostac dobra robote jak dobrze sie poslugujesz angielskim

 

ale mna kieruje rodzicielstwo, takze co ja wiem jestem tylko robakiem ktory tyra za pare zlotych wiecej

Mogłeś mieć w Polsce stabilne zatrudnienie (umowę zlecenie) i atrakcyjne wynagrodzenie (7-10 pln/h) plus absolutny bonus - kierownictwo "motywujące" Ciebie do pracy, pełne frazesów niczym b3łkot i wyjechałeś? Bo tam dostajesz 10k i jeszcze Ci good bye powiedzą po pracy? Ty nieudaczniku i patolu!!!

 

PS jest tu jakaś opcja "ignoruj"? Bo jak czytam wypowiedzi na forum (w każdym dziale), pewnego kogoś (miałem napisać mniej parlamentarnie, ale wiadomo cenzura, więc nie napisze), to mi się niedobrze robi..... Żałosna postać ale tyle ma z życia co sobie tu popi3r.doli hahaha

Edytowane przez Pan A.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klikasz na swój nick na górze, wybierasz ignorowanych userów, dodajesz usera, done.

7 zeta na godzinę to chyba bryttuo :D

dziś byłem na rozmowie o pracę, pewna instytucja bankowa w barwach oranje. handlowiec.pełny etat. propozycja:

2,5 brutto przy działalności gospodarczej + prowizja. auto własne, lap własny, tel własny. klienty też własne, bo polecone przez znajomych.

pierwszy miesiąc za 1,5 brutto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie czytam i widzę że niektórzy piszą przez swój pryzmat

 

określanie Polaków po studiach pracujących na przysłowiowym zmywaku w UK nieudacznikami jest określeniem, być może na wyrost

pierwsza myśl to rzeczywiście "ma studia - pracuje na zmywaku = nieudacznik"

 

ale trzeba jeszcze spojrzeć z perspektywy tych ludzi, i ich ambicji dla niektórych rzeczywiście najważniejsza jest kasa i realizacja swoich marzeń z tego co zarobią, dla niektórych ludzi praca nie jest najważniejsza, a np życie towarzyskie, rodzinne - i dla takich ludzi praca na zmywaku to tylko środek do celu

 

w UK pracując nawet za niskie stawki ludzie są w stanie spokojnie się utrzymać, w Polsce to nierealne, dla niektórych (np tych po studiach) to droga na skróty do większej kasy, dla tych bez wykształcenia, często jedyne wyjście - niektórym wystarczy kasa i godne życie - i trzeba to zrozumieć 

 

trzeba też pamiętać że 80% społeczeństwa to średniacy bez większych talentów (i nie jest to żaden zarzut) i większość takich ludzi w zależności od pozostałych cech charakteru (takich jak pracowitość, sumienność, wytrwałość itp.) jakoś dąży do maksymalizacji swego potencjału w zakresie finansowym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

R2D2, nie wiem czy 80% - ale z racji wykonywanego zawodu mam duży kontakt z rodzimymi "biznesmenami" - bezpośredni i pośredni. Nie użyję sformułowania motłoch tudzież plebs - bo sam jestem średniakiem starającym się wybić, wciąż szukającym pomysł na siebie. Ale niektórzy - tak jak Carlin mówił - holy fuckin jumpin jesus. Granatem od pługa, brzeszczotem od kaloryfera oderwani. Pierdolce łapiący pierwszy pieniądz, przepuszczający wszystko na przysłowiowe Audi a potem smutnymi oczkami obwieszczające, że będą redukcje, cięcia zwolnienia. "I czy może Pan coś taniej, bo wie Pan, kryzys".

 

Pytanie za 100 punktów - czy jakakolwiek piękna strona podsumowuje ładnie poglądy aspirujących do stołka, wskazuje co ważne, a co ważne nie jest etc? Albo test osobowościowy, nakierowujący na tego, do kogo nam najbliżej spośród ogółu baranów do głosowania? 

 

edit. nie mam auta. Mam Saaba krokodyla. To stan umysłu :D

patusie.. jeszcze mi dziś nikt tak nie poyechał ;)

Edytowane przez Elwood
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Elwood

 

A propos na kogo głosować: Znalazłem takie coś, może się przyda : http://www.latarnikwyborczy.pl/

Inna sprawa, że obietnice, poglądy na papierze ładnie wyglądają, w praktyce rzadko kiedy ktoś je realizuje, także nie ma się co przywiązywać do żadnych tego typu testów.

Edytowane przez Domin0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga tylko na:

 

 

Dlaczego wynik w przypadku Bronisława Komorowskiego są tak niskie?

 

Sztab wyborczy i kandydat nie odpowiedzieli na przesłane im pytania. Pomimo wielokrotnych próśb nie otrzymaliśmy ani odmowy, ani tym bardziej jej uzasadnienia. Zamiast tego otrzymywaliśmy zapewnienia, że odpowiedzi nadejdą. Zgodnie z wcześniej zakomunikowanymi sztabowi Bronisława Komorowskiego (oraz sztabom innych kandydatów) warunkami, przeanalizowaliśmy program oraz wystąpienia kandydata i udzieliliśmy odpowiedzi dotyczących wszystkich stwierdzeń, w sprawie których udało nam się znaleźć jednoznaczne wypowiedzi. Niestety, w wielu kwestiach nie było to możliwe. W przypadku braku odpowiedzi kandydata i braku możliwości jej ustalenia przez zespół CEO, algorytm przypisuje zero punktów.

Także jeżeli ktoś chciałby się poczuć przez chwilę jak Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej to niech po prostu na wszystkie pytania odpowiada 'nie mam zdania'. Takie odpowiedzi gwarantują chyba 'spokój i bezpieczeństwo'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Elwood

 

A propos na kogo głosować: Znalazłem takie coś, może się przyda : http://www.latarnikwyborczy.pl/

Inna sprawa, że obietnice, poglądy na papierze ładnie wyglądają, w praktyce rzadko kiedy ktoś je realizuje, także nie ma się co przywiązywać do żadnych tego typu testów.

Jakiś punktu zaczepienia trzeba mieć, nawet orientacyjny. Wyszedł mi Kukiz, czyli tak jak po cichu myślałem. Good.

 

Dzienx men

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że gorąca dyskusja. Elwood za Saaba propsy. Co do tego waszego gadania o Anglii to życie za nędzne pieniądze tam daje Ci taki sam poziom życia jak tutaj, a nawet gorzej, bo oszczędzasz, aby po powrocie mieć high life. Żyj w UK jak ubogi w Polsce chwal się, że zarabiasz miliony. Nie chce nic mówić, ale jakieś 80% ludzi, którzy tam siedza to najgorszy sort Polaków. Bądź 5 lat i nadal nie naucz się angielskiego. Nie integruj się z nowym społeczeństwem, żyj w dzielnicy Polaków, bo łatwiej się dogadać. No, a ci do zarobków to serio nie jest tak źle. Problem Polaków, że zgadzają się na takie stawki. Oj no wezmę te 1500, bo nigdzie więcej nie dadzą. Nie chce nic mówić, ale babka klozetowa dostaje na łapę 2k+, a niektórzy godzą się zapiersalac w korpo za mniejszy hajs. Budowlańcy w dobrej firmie kroja kosmos pieniądze, ale z nimi to jak z bezdomnymi. Jesteś bezdomny to jak nie pijesz to państwo pomoże, da Ci za darmo jeść, spać, wodę itd. Nawet coś zarobisz pracując dla schroniska na jakieś małe przyjemności, ale lepiej pić i zebrać i jebac na km. Jak z budową. Nie pijesz w robocie zarabiasz dobrze, jesteś typowy Mietek to. ch**a dostaniesz i jedziesz pić w UK za stawkę na ich rynku jak nasza, ale w Polsce Pan i Władca Mietek z funtami w kieszeni najebany przed automatami w barze.

1. 80% Polaków to nie Tusk i jemu podobne patol3 więc nie uogólniaj. ;) Oczywiście masz racje że wyjechała masa patoli, ale powtarzam Ci, nie uogólniaj. Zresztą wiele z tych osób naprawdę wyszła na prostą w innym świecie.

 

2. Masa z tych "80% najgorszego sortu Polaków" w  tym UK zarabia więcej i ma się lepiej ( po prostu lepiej!) niż zj3bańcy (nie wszyscy są tacy ofkors) ze spranymi baniami w korpo czy jakiś mordorach, na jakiś stanowiskach typu menadżer czy kierownik (wypracowanych często na "kolanach") nawet tyrając z widłami w rękach przy przerzucaniu gnoju.

 

3. Nie siedzę w głowie wszystkim rodakom za granicą, ale mam przekonanie, graniczące z pewnością, że większość z nich (90%, może więcej) nie myśli o powrocie do Polski albo myśl tą porzuciła już jakiś czas temu! Zresztą dostali przestrogę, że nie warto, na przykładzie tych, których kiedyś zwabiła wizja powrotu na zieloną wyspę Słońca Peru i się ostro przejechali.

 

4. Co do tego, że Polacy godząc się na śmieszne stawki w kraju sami robią sobie krzywdę, masz rację. Zapominasz jednak o fakcie, że "rąk" do pracy coraz więcej, Polacy chcą po prostu pracować by żyć, co bezwzględnie wykorzystują pracodawcy w celu "optymalizacji kosztów"! Nie wszystko jest takie proste jak się wydaje w życiu.

 

5. Jak ktoś pieprzy swoje życie przy automatach czy ćpając to będzie to robił tak samo na emigracji jak i w Polsce (tu też na to kasę znajdzie), a osoba która w Polsce ma kasę i stanowisko  ale jest z3rem to będzie nim i tu i tam! Tak jak Kulfon świetnie zauważył - granicą między nieudacznictwem a solą tej ziemi czy byciem sprzedajną a honorową osobą nie jest Świecko!!!

 

Koniec tematu z mojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś punktu zaczepienia trzeba mieć, nawet orientacyjny. Wyszedł mi Kukiz, czyli tak jak po cichu myślałem. Good.

 

Dzienx men

 

U mnie Kukiz ma mniej niż Komorowski...

 

Wygrał Wilk i Mikke, mimo że uchodzę bardziej za socjalistę. Ciekawa sprawa, chociaż większość pytań jest dla mnie mało istotna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chuy to wszystko.

Rano spać nie mogłem, więc 6:09 zyzor on, program 1 był tym, który mnie przywitał. I spoty wyborcze.

40 minut.

k****.

jeden na siłowni robi sryceps. drugi ma dublera trzeciego . czwartego w spocie nie ma. kolejny ma zeza i minę zgwałconego o poranku, a jeszcze kolejny ma taśmę na ryju i robotę za niego żona odwala. parubas ma ten fikuśny kosmyk młodości i jeszcze ujdzie. ale już kolejnemu kandydatowi oklaski z puszki puszczają. no i jeszcze idiota, co do domu wraca ponderozy jakiejś, i walczy dziećmi i scenami z amerykańskiego filmu.

i korlost.

generalnie mamy przejebane, na podstawie tych spotów - nie ma w czym wybierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.