Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

W sensie masz na mysli wyniki na maturze? Bo oceny nie maja nic do rzeczy przy rekrutacji?

 

Kazde miejsce na medycynie kosztuje kupe hajsu, ja nie za bardzo wyobrazam sobie bardziej sensowne kryterium przyjęcia. Jak napisal Rappar, aktualnie przyjmujemy podobna liczbe kandydatow jak w europie.

Wynik matury nie jest forma oceny w ramach LO?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce jest 177 tysiące lekarzy na 38 mln. W Rumunii jest 59 tysięcy na 19 mln.

Your point is?

 

Według raportu OECD mamy ostatnie miejsce w UE pod względem liczby lekarzy na 1000 mieszkańców. Może dysponowali jakimiś nieaktualnymi danymi albo celowo ukryli, że teraz jesteśmy na 22 miejscu dzięki rządom PiS. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałeś o zgonach 40-letnich lekarzy na 128 godzinnych dyżurach oraz o tych, którzy stracili prawo wykonywania zawodu. ;]

 

To chyba logiczne, że limit miejsc na studiach powinno się tak planować, aby uwzględnić również emigrację (ale imigrację również!). Można zresztą pomyśleć o chociażby częściowej odpłatności studiów medycznych albo obowiązku przepracowania iluś tam lat w zawodzie w Polsce pod rygorem zwrotu kosztów studiów lub specjalizacji.

Nie zapomnialem, to niewielki odsetek.

 

Tylko ze emigruje sie natychmiast a efekt zwiekszonych limitow odczujesz za kilkanascie lat.

 

I ta odplatnosc ma zwiekszyc liczbe lekarzy?

Wynik matury nie jest forma oceny w ramach LO?

W sensie scislym to sa dwie rozne rzeczy, ale rozumiem co masz na mysli. Ja nie widze lepszego kryterium przyjecia. Chyba ze egzaminy wstepne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według raportu OECD mamy ostatnie miejsce w UE pod względem liczby lekarzy na 1000 mieszkańców. Może dysponowali jakimiś nieaktualnymi danymi albo celowo ukryli, że teraz jesteśmy na 22 miejscu dzięki rządom PiS. 

Jest coś takiego jak naczelna izba lekarska i publikuje dane każdego lekarza, jak i łączną liczbę lekarzy w Polsce. Jak chcesz, możesz sprawdzić tam, zajmuje to około 15 sekund.

Wynik matury nie jest forma oceny w ramach LO?

Nie?

Część się sparzy na późniejszym etapie, ale część by sobie poradziła. Jeśli na kierunki medyczne jest 30-40 osób na jedno miejsce to siłą rzeczy kilku potencjalnych znakomitych lekarzy odrzucamy z braku miejsca do ich kształcenia.

A czemu? Twoje rozumowanie posiada ogromne luki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, już wiem skąd RappaR wziął swoje dane. 

 

http://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/Liczba-lekarzy-w-Polsce-czyli-spor-o-dane-lokujace-nas-w-europejskim-rankingu,179116,14.html

 

Wskaźnik OECD wydaje się jednak bardziej obiektywny co dobrze uzasadniono w tym artykule. 

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będzie aplikowało 40 ślepych na stanowisko pilota, to odrzucenie wszystkich nie oznacza, że z braku miejsca do kształcenia, odrzucamy kilku potencjalnych, znakomitych pilotów.


Dobra, już wiem skąd RappaR wziął swoje dane. 

 

http://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/Liczba-lekarzy-w-Polsce-czyli-spor-o-dane-lokujace-nas-w-europejskim-rankingu,179116,14.html

 

Wskaźnik OECD wydaje się jednak bardziej obiektywny co dobrze uzasadniono w tym artykule. 

Od danych naczelnej izby lekarskiej? No chyba nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze emigruje sie natychmiast a efekt zwiekszonych limitow odczujesz za kilkanascie lat.

 

Ale planując limit przyjęć na studiach w 2010 roku można już było uwzględnić emigrację, prawda? A teraz właśnie ci lekarze zaczynają poważną pracę. 

 

I ta odplatnosc ma zwiekszyc liczbe lekarzy?

Jeżeli ktoś by wiedział, że emigrując od razu po zrobieniu specjalizacji musi zwracać jej koszt lub koszt studiów to dwa razy by się nad tą emigracją zastanowił. 

 

Inna sprawa ile tak właściwie lekarzy teraz emigruje? Kiedyś może był to problem, ale obecnie po tych podwyżkach w państwówce, po rozwoju prywatnej służby zdrowia? 

Jeśli będzie aplikowało 40 ślepych na stanowisko pilota, to odrzucenie wszystkich nie oznacza, że z braku miejsca do kształcenia, odrzucamy kilku potencjalnych, znakomitych pilotów.

 

Co to za porównanie w ogóle? Nie szukamy inżyniera od technologii kosmicznej albo piłkarza grającego na skrzydle na światowym poziomie. W Polsce nawet z liczbą lekarzy rodzinnych jest problem a to przecież nie są spece od czarnej magii. 

 

Od danych naczelnej izby lekarskiej? No chyba nie.

 

 

NIL stosuje gorszy wzór do swoich obliczeń. OECD stosuje lepszy i co ważniejsze dla każdego kraju liczy tak samo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będzie aplikowało 40 ślepych na stanowisko pilota, to odrzucenie wszystkich nie oznacza, że z braku miejsca do kształcenia, odrzucamy kilku potencjalnych, znakomitych pilotów.

 

Porównanie by mogło być trafne, gdyby na medycynę szli w większości debile, a nie prymusi.

 

Jeśli, więc masz 2000 prymusów z różnych szkół, a ostaje się z tego 500, to z tej pozostałej pokaźnej grupy odrzucasz sporo bardzo dobrych uczniów, którym zabrakło 1% czy 2%. Tak, więc odrzucenie tak dużej grupy na samym starcie uważam za błąd w momencie, gdy mamy ogromny deficyt w lekarzach, a szpitale i placówki medyczne są zamykane z powodu braku kadry medycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIL stosuje gorszy wzór do swoich obliczeń. OECD stosuje lepszy i co ważniejsze dla każdego kraju liczy tak samo. 

NIL nie stosuje żadnego wzoru. Skąd żeś to wymyślił?

 

Co to za porównanie w ogóle? Nie szukamy inżyniera od technologii kosmicznej albo piłkarza grającego na skrzydle na światowym poziomie. W Polsce nawet z liczbą lekarzy rodzinnych jest problem a to przecież nie są spece od czarnej magii. 

I nie tylko w Polsce jest z tym problem. A lekarze rodzinni to jeden z najważniejszych filarów medycyny i wymaga ta specjalizacja ogromu wiedzy. 

Porównanie by mogło być trafne, gdyby na medycynę szli w większości debile, a nie prymusi.

 

Jeśli, więc masz 2000 prymusów z różnych szkół, a ostaje się z tego 500, to z tej pozostałej pokaźnej grupy odrzucasz sporo bardzo dobrych uczniów, którym zabrakło 1% czy 2%. Tak, więc odrzucenie tak dużej grupy na samym starcie uważam za błąd w momencie, gdy mamy ogromny deficyt w lekarzach, a szpitale i placówki medyczne są zamykane z powodu braku kadry medycznej.

Na medycynę idą prymusi, ale te 30-40 osób na jedno miejsce nie składa się z samych prymusów. Znam osobę, która złożyła papiery na stomatologię mając z próbnej matury z chemii 4%(nie wiem ile z właściwej, ale raczej nie było to coś, czym się chciała chwalić). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na medycynę idą prymusi, ale te 30-40 osób na jedno miejsce nie składa się z samych prymusów. Znam osobę, która złożyła papiery na stomatologię mając z próbnej matury z chemii 4%(nie wiem ile z właściwej, ale raczej nie było to coś, czym się chciała chwalić).

Tylko że twój przykład to skrajnośc, mało jest ludzi z tak nieralistycznym podjęciem do życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIL nie stosuje żadnego wzoru. Skąd żeś to wymyślił?

 

Popierdoliło mi się. ;] 

 

Inny wzór stosuje Ministerstwo Zdrowia (pewnie Kopaczową też liczy jako lekarza ;)). NIL akurat stosuje ten sam co OECD. Czemu zatem według OECD zajmujemy niższe miejsce niż Rumunia a z twoich danych (znalezionych w NIL jak sam twierdzisz) wynika, że jednak wyższe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wynik egzaminu maturalnego przeprowadzanego w LO nie jest "forma oceny w LO".

 

Lubie jak w sprawach, ktore sam lubisz / bezposrednio Cie dotycza jestes emo :smile:

No nie jest egzamin maturalnych formą oceny w LO, chociażby dlatego, że nie jest przeprowadzony w LO(chyba, że mamy na myśli salę, wtedy to i wybory są przeprowadzane w LO).

Popierdoliło mi się. ;] 

 

Inny wzór stosuje Ministerstwo Zdrowia (pewnie Kopaczową też liczy jako lekarza ;)). NIL akurat stosuje ten sam co OECD. Czemu zatem według OECD zajmujemy niższe miejsce niż Rumunia a z twoich danych (znalezionych w NIL jak sam twierdzisz) wynika, że jednak wyższe?

Ja nie podawałem żadnych miejsc to po pierwsze.

Po drugie jeśli Kopacz nie wróciła do pracy lekarza, to nie liczy się jako lekarz aktywny zawodowo. 

Po trzecie i chyba najważniejsze - wzór OECD nie dotyczy lekarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie jest egzamin maturalnych formą oceny w LO, chociażby dlatego, że nie jest przeprowadzony w LO(chyba, że mamy na myśli salę, wtedy to i wybory są przeprowadzane w LO).

 

Czyli jak nauczyciel realizuje program i zgodnie z wytycznymi programowymi przeprowadza klasowki to to w zasadzie tez nie sa "oceny z LO" :) Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie podawałem żadnych miejsc to po pierwsze.

Po drugie jeśli Kopacz nie wróciła do pracy lekarza, to nie liczy się jako lekarz aktywny zawodowo. 

Po trzecie i chyba najważniejsze - wzór OECD nie dotyczy lekarzy.

 

Podawałeś, że mamy mniej lekarzy niż Rumunia (= niższe miejsce pod względem liczby lekarzy). 

 

Wzór OECD dotyczy lekarzy, po prostu w przypadku dwóch krajów doliczono również lekarzy niepraktykujących (ale tymi krajami nie są ani Polska ani Rumunia). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdziwiłbyś się. Oj, zdziwiłbyś się :D :D

Na pewno jest trochę takich osób, które zbyt optymistycznie patrzą na swoje szanse.

 

Ale można podać też przykład uczniów, którzy może by się dostali ale przez brak wiary w siebie nawet nie próbują składać papierów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podawałeś, że mamy mniej lekarzy niż Rumunia (= niższe miejsce pod względem liczby lekarzy). 

 

Wzór OECD dotyczy lekarzy, po prostu w przypadku dwóch krajów doliczono również lekarzy niepraktykujących (ale tymi krajami nie są ani Polska ani Rumunia). 

Podałem liczbę lekarzy w Polsce i liczbę lekarzy w Rumunii. Co do Polski pisałem z pamięci i mogłem się machnąć(albo ona zmienić), ale raczej nie o wiele).

Czyli albo twierdzisz, że Naczelna Izba Lekarska ma taki burdel, że nie wie nawet kto do niej należy i pracuje, albo specjalnie kłamie. 

Wybierz jedno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A klasówkę masz w trakcie edukacji w liceum czy też 5 lat po skończeniu liceum?

No jak szukasz patoprzykladow to pewnie w szkolach wieczorowych jest sporo osob ktore kontynuuja przygode z edukacja po podobnej przerwie.

 

Pytania maturalne sa przygotowane w oparciu o program dla LO. Ocena maturalna jest wiec de facto ocena przyswojenia programu licealnego. Programu z ktorego ile procent sie przydaje w zawodzie lekarza? Patrzac na to, ze wiekszosc nie przyswoila nawet materialu z pierwszych klas SP (nie umieja pisac*) to zakladam, ze niewiele.

 

* sam bazgram, zeby nie bylo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.