Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Po czasie dopiero zauważyłem, w porę odpowiadam ;)

 

1. A może by tak przyjąć, że to wcale nie jest świetna wymówka, tylko jak taki człowiek widzi, że ksiądz, który w jego oczach jest w nadzwyczajnie bliskiej relacji z Bogiem, sprawia, że podobno zwykły chleb może zmienić się w ciało Jezusa Chrystusa, jest po 5 latach studiowania teologii i robi rzeczy, które przeciętny ateista uzna za moralnie nie do przyjęcia, to nic dziwnego, że taka osoba traci wiarę, gdy dowiaduje się takich rzeczy.

A tracisz "wiarę" w nauczycieli gdy dowiadujesz się o o przypadkach molestowania nieletnich w szkołach? Wiem, że to mało nośny temat "pedofile w szkołach", ale jednak problem jakiś tam jest. W google wpisz sobie hasło "nauczyciel molestował" i trochę linków ci wyskoczy.
Do psychologów dziecięcych czy dyrygentów chórów chłopięcych też spada Ci zaufanie?
Teraz akurat do Ciebie nie jest to skierowane, ale nieraz śmieszy mnie jak antyklerykałowie atakują księży z pozycji ULTRA-klerykalnych. Postrzeganie księży jako niemalże nadludzi, którzy po
Pięciu latach studiowania teologii i wyświęceniu dostają super mocy i a z automatu, pokusa na grzech spada u nich o 27% w porównaniu do przeciętnego wierzącego czy nie wierzącego.
Bliższą relację z Bogiem może mnieć nawet i świecki, nie ma żadnej reguły, że tylko wyświęceni takową mają. Kurde no, ksiądz to naprawdę zwykły człowiek, tak samo podatny na grzechy i ludzkie słabości. Ksiądz nie może zapalić, nie może przeklnąć, musi być przemiły, gdy inny kierowca na drodze zajedzie mu drogę ten musi się tylko uśmiechać i jeszcze pobłogosławić, nie może mieć 5-letniego samochodu, tylko 20-letni a najlepiej to tylko rower, sakramentów ma rozdawać na lewo i prawo, a remont kościoła i rachunki za ogrzewanie ma płacić z własnej kieszeni. Ma też przejść na weganizm, a najlepiej na witarianizm.
Nigdy nie zapomnę, jak ostatnio na jednej polskiej wiosce widziałem scenę w której ksiądz przyjechał starą Laguną i w sposób bardzo inteligentny nabijał się z parafian i z ich antyklerykalnych docinek podnosząc z ziemi znalezione 20 groszy dodając przy tym, że ile mu to pieniędzy wypada z sutanny.

Nie oszukujmy się, ale ta tzw. "utrata wiary" to najczęściej wynika ze zwykłęgo lenistwa. Zostaniesz ochrzczony, do jakiegoś czasu rodzice pilnują żebyś chodził co niedziela na msze, a potem idziesz na swoje i po prostu w niedziele się nie chce. A to leczenie kaca po sobotniej imprezie, a to obiad trzeba zrobić, a to kolejne wielkie zakupy, a to kolejny odcinek The Shields sobie obejrzę. I potem przed samym sobą najlepiej jest sobei wytłumaczyć to swoje zwykłe lenistwo tym, że to przez afery pedofilskie, przez to że Rydzyk ma ma w swojej fundacji kilkanaście średniej klasy starszych aut. Nikt nie lubi się przyznawać do tego, że ma jakieś słabości, że zwykłe lenistwo nie pozwala na poświęcenie 50 minut w ciągu tygodnia Bogu. A dziś jest tak łatwo, wszędzie jeździ się autem, jest szybko, nie gotuje się jak dawniej, kupujesz gotowe dania od , pizzę, kopytka po tajszczyznę. Placków nie pieczesz pół niedzieli bo kupisz sobie gotowe albo super robot kuchenny wszystko pięknie za ciebie wymiesza....

 

Na przykład, im masz gorzej, tym chętniej uczęszczasz do organizacji, która obiecuje Ci wspaniałą nagrodę w niebie.

Jakoś nie widzę mega oblężenia na kierunki studiów typu: robotyka, medycyna, prawo a przecież słyszy się , że lekarze, prawnicy potrafią tyle zarobić. Do nauki programowania też jakoś wielkie tłumy nie ciągną, a przecież na ulotkach tych wszystkich Szkół Programowania zapewniają, że zwykły Seba czy pani Monika  po humanistycznych studiach, w sześć tygodni nauczą się szybko pisać aplikacje, tworzyć wielkie projekty, łamać szyfry i pisać skomplikowane algorytmy i w kilka tygodni po kursie znajdą pracę bo przecież 85% absolwentów znajduję taką gdzie na starcie jako Junior Developer dostaniesz te magiczne minimum 6 tys złotych.

 

Ci ludzie często nie chodzą na msze z powodu wiary, a z powodu nadziei.

No proszę Cię, nie jesteś Doktorem Strange czy innym superherosem i nie masz daru zaglądania w ludzkie umysły. Przejdź się na najgorsze polskie dzielnice, gdzie mieszka sobie tzw. patologia i zapytaj ich o niedzielne uczęszczanie na msze. Czy żyją oni nadzieją, że klepiąc biedę na ziemi zrekompensują sobie ten marny żywot wiecznym, szczęsliwym życiem doczesnym?
Tacy do Kościoła nie chodzą, na wybory też nie, a taki Vasq usilnie prowadzi tutaj krucjatę przekonując siebie i innych, że 96% Polaków to patologia.

 

 

Im wyższy poziom życia/wykształcenia, tym ludzie mniej potrzebują tej nagrody, bo już teraz bardzo dobrze się im powodzi. Poza tym nawet te słabe studia sprawiają, że ludzie uważają, że jako wykształconym nie wypada im wierzyć w te zabobony, w które wierzy ciemnota.

Ciekawe jak to się ma to takich np. Kazika czy Muńka Staszczyka, którym na chleb nie brakuje, są ustatkowani, a jednak wrócili na pewną drogę i na coś liczą. Dodać jeszcze młodszych: Miśka Koterskiego, Patryka Vegę itd. Wymieniać dalej nie ma sensu, bo trochę tych lepiej wykształconych i znanych czegoś poszukiwało.
A powiedz mi jeszcze czy ludziom wykształconym wypada wierzyć w takie zabobony jak: urządzanie domów i mieszkań zgodnie z zasadami Feng Shui, stawianie figure budd, słoników z podniesionymi trąbami. Wypada uciekać przed czarnym kotem, nie przechodzić pod drabiną, nie witać się przez próg, łapać się za guziki widząc kominiarza, czytać horoskopy, taroty, chodzić do wróżek, bawić się w rzucanie uroków, przypinać czerwone wstążeczki do wózków dziecięcych. W gronie antyszczepionkowców masz masę ludzi wykształconych, a nawet i profesorów medycyny, którzy przekonują że szczepionki wywołują autyzm u dzieci.
Uwierz mi, że ciemnota czyli prosty chłop ze wsi czy baba "klepiąca różanieć w maju przed figurkami Matki Boskiej" nie będzie kupować cudownych suplementów doktora Zięby, które kosztują o 300% drożej w porównaniu do konkurencji i nie będzie interesować się zakupem Strukturyzatora Wody za 2500 zł, który przywraca wodzie utraconą pamięć magnetyczną porządkując jej dipole.
I powiedz mi czy ludziom wykształconym wypada wierzyć w takie zabobony albo przekonywać siebie i innych, że dziecko w łonie matki nie jest dzieckiem tylko zlepkiem komórek, a tożsamośc płciowa to nie sprawa genów tylko uwarunkowań społecznych i kulturowych?????

 

 

 ( co zresztą sama Biblia przewidziała już dawno temu "łatwiej przejść wielbłądowi przez ucho igielne... itd.).

I znowu stary odgrzewany kotlet i bardzo słaba interpetacja. Ten akurat fragment to klasyczna hiperbola jakich wiele znajdziesz w Biblii. Już ta słynna brama w Jerozolimie w czasach Jezusa nie istniała. Ani bycie biednym nie zapewnia z automatu zbawienia ani bycie bogatym tego nie pozbawia. To też taka protestancka próba uczynienia katolików niedorajdami życiowymi, którze swoje klęski mają  tłumaczyć sobie tym, że w Niebie Bóg im wszystko zrekompensuje takie klasyczne ubóstwiania ubóstwa. Powołać się jeszcze na tezę Maxa Webera i możemy wojować z KK.
Taką Świętą Jadwigę jak najszybciej należy pozbawić zatem świętości.
Taki Jezus do biedaków również nie należał. A słynnych "błogosławionych ubogich w duchu" jako biedaków może rozumieć chyba tylko osoba bardzo słabo wykształcona.

 

 

 postaci uzyskiwania podobnych rezultatów w innych badaniach. W badaniach Freunda wyszło 34%, w badaniach Heasmana 32%, potem powtórzyli badania wspólnie i wyszło 36%, w badaniach Camerona uzyskano 34%, a w badaniach Halla 40%. Więc jeżeli w 5 niezależnych badaniach wyniki wynosiły od 32% do 40%, to te 90% można wsadzić między bajki.

A co jeżeli znajdziez badanie gdzie z szóstego uzyskasz 60%, z siódmego 72%,z  ósmego 55% itd? Taki Erickson udowadniał, że 86% pedofilów to homo. Bodajże u Bogaerta, Kubana i Blancharda wyszło, że (homo+bi) stanowią 66% pedofilów.
Masz całą armię propagandowych bojowników lgbt, którzy wszelkie takie badania obalają. Nawet próbę ponad 4 tysięcy ankiet które dostał z powrotem Cameron uznają za próbe mało reprezentacyjną. A co dopiero badania Heasmana, Halla czy Freunda które sprowadzają się do wywiadów z 400 skazanymi za przestępstwa seksualne wobec nieletnich.
Te badania z wynikami 34%, 32%, 34%, 40% i od 32 do 40% to też postępowy świat wsadził już dawno miedzy bajki.

Edytowane przez DeltaCenter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpalajac pierwszy lepszy link widac ze w RFNie nie lepiej:

https://www.google.pl/amp/www.foxnews.com/world/2018/08/02/anti-semitism-on-rise-in-germany-as-jewish-business-owners-and-students-are-targeted-online.amp.html

 

Rzeczy, ktore u nas robi sie po lasach tam robi sie w stolicy ;)

 

Niemcy, z powodów oczywistych, są wyczuleni na tym punkcie, zbierają każdy okruszek; jakby w Polsce obowiązywała podobna wrażliwość, to sama liczba antysemickich napisów i rysunków na murach polskich miast i niektórych wsi czapkami by nakryła te niemieckie wyliczanki.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oszukujmy się, ale ta tzw. "utrata wiary" to najczęściej wynika ze zwykłęgo lenistwa. Zostaniesz ochrzczony, do jakiegoś czasu rodzice pilnują żebyś chodził co niedziela na msze, a potem idziesz na swoje i po prostu w niedziele się nie chce. A to leczenie kaca po sobotniej imprezie, a to obiad trzeba zrobić, a to kolejne wielkie zakupy, a to kolejny odcinek The Shields sobie obejrzę. I potem przed samym sobą najlepiej jest sobei wytłumaczyć to swoje zwykłe lenistwo tym, że to przez afery pedofilskie, przez to że Rydzyk ma ma w swojej fundacji kilkanaście średniej klasy starszych aut. Nikt nie lubi się przyznawać do tego, że ma jakieś słabości, że zwykłe lenistwo nie pozwala na poświęcenie 50 minut w ciągu tygodnia Bogu.

 

 

nie opisałeś tutaj 'wiary w Boga", tylko wypełnianie normy środowiskowej - z przymusu, dla korzyści, z konformizmu albo kulturowej identyfikacji z zachowaniami otoczenia.

 

Kościół to nie jest instytucja krzewiąca wiarę w Boga, ale sprzedająca jej iluzję pod postacią zestawu rytuałów i kanonu wartości; pozytywnych, bez wątpienia, ale mniej więcej ten sam zestaw proponuje świecka etyka, więc jesli na mszę nie pójdziesz,  ale spędzisz czas zdrowo i przyjemnie, to z punktu widzenia uprawiania kanonu wartości efekt osiągniesz lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czasie dopiero zauważyłem, w porę odpowiadam ;)

 

1) A tracisz "wiarę" w nauczycieli gdy dowiadujesz się o o przypadkach molestowania nieletnich w szkołach? Wiem, że to mało nośny temat "pedofile w szkołach", ale jednak problem jakiś tam jest. W google wpisz sobie hasło "nauczyciel molestował" i trochę linków ci wyskoczy.

Do psychologów dziecięcych czy dyrygentów chórów chłopięcych też spada Ci zaufanie?

Teraz akurat do Ciebie nie jest to skierowane, ale nieraz śmieszy mnie jak antyklerykałowie atakują księży z pozycji ULTRA-klerykalnych. Postrzeganie księży jako niemalże nadludzi, którzy po

Pięciu latach studiowania teologii i wyświęceniu dostają super mocy i a z automatu, pokusa na grzech spada u nich o 27% w porównaniu do przeciętnego wierzącego czy nie wierzącego.

Bliższą relację z Bogiem może mnieć nawet i świecki, nie ma żadnej reguły, że tylko wyświęceni takową mają. Kurde no, ksiądz to naprawdę zwykły człowiek, tak samo podatny na grzechy i ludzkie słabości. Ksiądz nie może zapalić, nie może przeklnąć, musi być przemiły, gdy inny kierowca na drodze zajedzie mu drogę ten musi się tylko uśmiechać i jeszcze pobłogosławić, nie może mieć 5-letniego samochodu, tylko 20-letni a najlepiej to tylko rower, sakramentów ma rozdawać na lewo i prawo, a remont kościoła i rachunki za ogrzewanie ma płacić z własnej kieszeni. Ma też przejść na weganizm, a najlepiej na witarianizm.

Nigdy nie zapomnę, jak ostatnio na jednej polskiej wiosce widziałem scenę w której ksiądz przyjechał starą Laguną i w sposób bardzo inteligentny nabijał się z parafian i z ich antyklerykalnych docinek podnosząc z ziemi znalezione 20 groszy dodając przy tym, że ile mu to pieniędzy wypada z sutanny.

 

2) Nie oszukujmy się, ale ta tzw. "utrata wiary" to najczęściej wynika ze zwykłęgo lenistwa. Zostaniesz ochrzczony, do jakiegoś czasu rodzice pilnują żebyś chodził co niedziela na msze, a potem idziesz na swoje i po prostu w niedziele się nie chce. A to leczenie kaca po sobotniej imprezie, a to obiad trzeba zrobić, a to kolejne wielkie zakupy, a to kolejny odcinek The Shields sobie obejrzę. I potem przed samym sobą najlepiej jest sobei wytłumaczyć to swoje zwykłe lenistwo tym, że to przez afery pedofilskie, przez to że Rydzyk ma ma w swojej fundacji kilkanaście średniej klasy starszych aut. Nikt nie lubi się przyznawać do tego, że ma jakieś słabości, że zwykłe lenistwo nie pozwala na poświęcenie 50 minut w ciągu tygodnia Bogu. A dziś jest tak łatwo, wszędzie jeździ się autem, jest szybko, nie gotuje się jak dawniej, kupujesz gotowe dania od , pizzę, kopytka po tajszczyznę. Placków nie pieczesz pół niedzieli bo kupisz sobie gotowe albo super robot kuchenny wszystko pięknie za ciebie wymiesza....

 

1) Problem jest tam, gdzie dorośli ludzie mają częsty i łatwy kontakt z nieletnimi. Okazja czyni złodzieja. 

 

Postrzeganie księży jako nadludzi jest typowym zjawiskiem na polskiej prowincji. A ludzie nie tracą wiary dlatego, że proboszcz zaklął sobie pod nosem. Tutaj chodzi o zaufanie do całego środowiska, które zostało nadszarpnięte przez kilka głośnych afer, które są dodatkowo nagłaśniane przez antykościelne media. Skoro tak jak sam piszesz relacja z Bogiem wymaga pracy, to ktoś kto poświęcił mu całe życie powinien być w relacji z Bogiem o wiele bliższej niż zwykły świecki. A do tego często ludzie szukają potwierdzenia istnienia Boga w wierze innych i kiedy widzą "na zewnątrz" rozmodlonego żarliwego księdza, to jego wiara podbudowuje też ich wiarę. Jeżeli się okaże, że ten święty człowiek jest jeszcze większym grzesznikiem niż oni, to często podkopuj to ich wiarę. Jeśli w jakiejś szkole trafi się nauczyciel pedofil, to liczba uczniów w tej szkole spada, bo rodzice boją się tam wysyłać dzieci, podobnie z chórem i dyrygentem. Natomiast ksiądz to jest zupełnie inna kategoria niż nauczyciel, czy dyrygent. Od niego wymaga się po prostu więcej.

 

2) Od samego ochrzczenia nie stajesz się wierzący, od tego, że rodzice wyganiają cię do kościoła również nie. Wychowujemy dzieci w wierze chrześcijańskiej, ale w którymś momencie Bóg musi się stać dla nich czymś więcej niż tradycją, muszą doświadczyć Jego istnienia, inaczej nie będą widzieli w tym sensu, muszą uwierzyć naprawdę. Chodzenie na Msze oczywiście w tym pomaga i rzeczywiście to wymaga czasu i pracy. Natomiast nie sądzę, by osoba naprawdę wierząca odchodziła z KK z tak błahej przyczyny jak lenistwo. 

 

 

 

Jakoś nie widzę mega oblężenia na kierunki studiów typu: robotyka, medycyna, prawo a przecież słyszy się , że lekarze, prawnicy potrafią tyle zarobić. Do nauki programowania też jakoś wielkie tłumy nie ciągną, a przecież na ulotkach tych wszystkich Szkół Programowania zapewniają, że zwykły Seba czy pani Monika  po humanistycznych studiach, w sześć tygodni nauczą się szybko pisać aplikacje, tworzyć wielkie projekty, łamać szyfry i pisać skomplikowane algorytmy i w kilka tygodni po kursie znajdą pracę bo przecież 85% absolwentów znajduję taką gdzie na starcie jako Junior Developer dostaniesz te magiczne minimum 6 tys złotych.

Może dlatego, że nie masz za dużego pojęcia o szkolnictwie wyższym:

Na Politechnice Warszawskiej padł rekord
 
66 chętnych na jedno miejsce - tak wyglądała tegoroczna rekrutacja na kierunek inżynieria i analiza danych, który prowadzi Politechnika Warszawska. Na pierwszy rok studiów przyjmowanych jest zaledwie 30 kandydatów, co oznacza, że o przyjęcie ubiegało się ponad 2000 chętnych.PW  
 
Wśród kandydatów na studia techniczne pierwszego stopnia popularne były również:
zarządzanie - 25 osób na jedno miejsce,
automatyka i robotyka - 21 osób na jedno miejsce,
informatyka - 12 osób na jedno miejsce.

 

 

Do tego nie ma tu żadnej analogii, studiowanie robotyki, informatyki, czy medycyny to kilka lat ogromnej harówki, bycie chrześcijaninem to natomiast wspaniała sprawa, a nie męczarnia. 

 

 

 

No proszę Cię, nie jesteś Doktorem Strange czy innym superherosem i nie masz daru zaglądania w ludzkie umysły. Przejdź się na najgorsze polskie dzielnice, gdzie mieszka sobie tzw. patologia i zapytaj ich o niedzielne uczęszczanie na msze. Czy żyją oni nadzieją, że klepiąc biedę na ziemi zrekompensują sobie ten marny żywot wiecznym, szczęsliwym życiem doczesnym?

Tacy do Kościoła nie chodzą, na wybory też nie, a taki Vasq usilnie prowadzi tutaj krucjatę przekonując siebie i innych, że 96% Polaków to patologia.

 

Przecież to są chorzy i uzależnieni ludzie, o których trudno, jako że są nałogowcami powiedzieć, że mają wolną wolę. Są tam gdzie sa na własne życzenie, nie o tej grupie ludzi mówię, mówię o tych, którzy w życiu doczesnym nie mają nadziei np. 11 dziecko urodzone w biednej rodzinie w Nigrze.

 

 

 

1)Ciekawe jak to się ma to takich np. Kazika czy Muńka Staszczyka, którym na chleb nie brakuje, są ustatkowani, a jednak wrócili na pewną drogę i na coś liczą. Dodać jeszcze młodszych: Miśka Koterskiego, Patryka Vegę itd. Wymieniać dalej nie ma sensu, bo trochę tych lepiej wykształconych i znanych czegoś poszukiwało.

2)A powiedz mi jeszcze czy ludziom wykształconym wypada wierzyć w takie zabobony jak: urządzanie domów i mieszkań zgodnie z zasadami Feng Shui, stawianie figure budd, słoników z podniesionymi trąbami. Wypada uciekać przed czarnym kotem, nie przechodzić pod drabiną, nie witać się przez próg, łapać się za guziki widząc kominiarza, czytać horoskopy, taroty, chodzić do wróżek, bawić się w rzucanie uroków, przypinać czerwone wstążeczki do wózków dziecięcych. W gronie antyszczepionkowców masz masę ludzi wykształconych, a nawet i profesorów medycyny, którzy przekonują że szczepionki wywołują autyzm u dzieci.

3)Uwierz mi, że ciemnota czyli prosty chłop ze wsi czy baba "klepiąca różanieć w maju przed figurkami Matki Boskiej" nie będzie kupować cudownych suplementów doktora Zięby, które kosztują o 300% drożej w porównaniu do konkurencji i nie będzie interesować się zakupem Strukturyzatora Wody za 2500 zł, który przywraca wodzie utraconą pamięć magnetyczną porządkując jej dipole.

I powiedz mi czy ludziom wykształconym wypada wierzyć w takie zabobony albo przekonywać siebie i innych, że dziecko w łonie matki nie jest dzieckiem tylko zlepkiem komórek, a tożsamośc płciowa to nie sprawa genów tylko uwarunkowań społecznych i kulturowych?????

 

1) Niemniej tendencja, o której napisałem występuje z całą pewnością. Co nie oznacza, że nie istnieją bogaci ludzie, którzy wierzą w Boga.

2) Nie wypada

3) Moja sąsiadka klepie cały maj różaniec w maju przed figurami Matki Boskiej i regularnie kupuje wszystkie pseudoprodukty doktora Zięby. Podobnie jak cały Żywy Różaniec w mojej parafii, dzięki którego uprzejmości miałem okazję zaznajomić się z książkami pana Zięby. Także albo na moim terenie występuje jakaś lokalna osobliwość, albo jednak nie masz racji.

 

 

 

I znowu stary odgrzewany kotlet i bardzo słaba interpetacja. Ten akurat fragment to klasyczna hiperbola jakich wiele znajdziesz w Biblii. Już ta słynna brama w Jerozolimie w czasach Jezusa nie istniała. Ani bycie biednym nie zapewnia z automatu zbawienia ani bycie bogatym tego nie pozbawia. To też taka protestancka próba uczynienia katolików niedorajdami życiowymi, którze swoje klęski mają  tłumaczyć sobie tym, że w Niebie Bóg im wszystko zrekompensuje takie klasyczne ubóstwiania ubóstwa. Powołać się jeszcze na tezę Maxa Webera i możemy wojować z KK.

Taką Świętą Jadwigę jak najszybciej należy pozbawić zatem świętości.

Taki Jezus do biedaków również nie należał. A słynnych "błogosławionych ubogich w duchu" jako biedaków może rozumieć chyba tylko osoba bardzo słabo wykształcona.

 

Przecież ja się w ogóle do tego nie odnosiłem, mnie chodziło o to, że bogaci ludzie mają trudniej, bo są bardziej przywiązani do tego, co mają itd. To wcale nie oznacza, że katolik ma być biedny, ja tego na pewno nie twierdzę.

 

 

 

A co jeżeli znajdziez badanie gdzie z szóstego uzyskasz 60%, z siódmego 72%,z  ósmego 55% itd? Taki Erickson udowadniał, że 86% pedofilów to homo. Bodajże u Bogaerta, Kubana i Blancharda wyszło, że (homo+bi) stanowią 66% pedofilów.

Masz całą armię propagandowych bojowników lgbt, którzy wszelkie takie badania obalają. Nawet próbę ponad 4 tysięcy ankiet które dostał z powrotem Cameron uznają za próbe mało reprezentacyjną. A co dopiero badania Heasmana, Halla czy Freunda które sprowadzają się do wywiadów z 400 skazanymi za przestępstwa seksualne wobec nieletnich.

Te badania z wynikami 34%, 32%, 34%, 40% i od 32 do 40% to też postępowy świat wsadził już dawno miedzy bajki.

Badania, w których wychodzą wyższe wyniki opierają się najczęściej o deklaracje, a nie o badanie orientacji. Pedofile, którzy molestują młodych chłopców często definiują się jako homo, choć reakcje fizjologiczne ich organizmów wskazują na to, że nimi nie są.

 

A postępowy świat niech wierzy, w to co chce wierzyć:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy, z powodów oczywistych, są wyczuleni na tym punkcie, zbierają każdy okruszek; jakby w Polsce obowiązywała podobna wrażliwość, to sama liczba antysemickich napisów i rysunków na murach polskich miast i niektórych wsi czapkami by nakryła te niemieckie wyliczanki.

 

To podaj proszę kraj, który jest pod tym względem wyraźnie lepszy od Polski (optymalnie z krajów liderujących w UE i pouczających nas w tych kwestiach) - sprawdzimy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, może być mi tylko przykro z tego powodu, przy okazji rozumiem Twoje ostatnie usposobienie.

o rozumiesz i dlaczego ci przykro?

 

 

... niestety wolność odzyskam za 3 miesiące... :/

 

Dostałem lepsza ofertę więc z uśmiechem rzuciłem papiery, a że od 7 lat siedziałem w tym samym korpo to mi się przejadło

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzą ale od momentow frustracji nie rzuca sie wypowiedzenem:)

powodem odejścia jest lepsza oferta konkurencji a nie frustracja

Choć może konkurencją to zbyt mocne słowo, bo przechodzę do innej branży (choć logistyka tu i tu)

Znudzenie owszem, zasiedzenie tak ale nie frustracja, bo robotę mam przyjemną

A szefów się nie wybiera i mało kiedy się ich lubi

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To podaj proszę kraj, który jest pod tym względem wyraźnie lepszy od Polski (optymalnie z krajów liderujących w UE i pouczających nas w tych kwestiach) - sprawdzimy :smile:

 

a jeśli nie ma, to znaczy, że Polska moze spać spokojnie, tak ?

 

Polska kreuje się na największą ofiarę 2 wojny światowej [możliwe nawet, że nią jest], rozpętanej przez ideologów faszystowskich, więc chcąc pozostać w zgodzie z elementarną logiką własnych pretensji, powinna być absolutnym prymusem w zwalczaniu i bezlitosnym duszeniu faszyzmu, nienawiści i nietolerancji.

 

tymczasem jest dokładnie na odwrót, a w narracji dominuje logika małego Jasia : jak u nas ma być jakikolwiek faszyzm i nietolerancja, skoro myśmy są największą ofiarą 2 wojny światowej ? z zasady u nas jest akceptacja, tolerancja i otwartość największa na świecie.

 

a rzeczywistość skrzeczy.

"Wyimaginowana wspólnota, z której niewiele dla nas wynika"

 

prezydent Duda o Unii Europejskiej

 

2 wnioski :

 

a] zróbmy referendum polexitowe, policzmy się

b] dla Dudy akurat z członkostwa Polski w UE wynika bardzo wiele, dopóki jesteśmy w Unii, to zostanie uczciwie osądzony i pójdzie do pierdla, jak pani prezydent Korei Południowej, jego przewiny są większe niż jej; a jak wyjdziemy, to nikt sobie sądami głowy nie będzie zawracał

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polska ... powinna być absolutnym prymusem w zwalczaniu i bezlitosnym duszeniu faszyzmu, nienawiści i nietolerancji.

 

tymczasem jest dokładnie na odwrót

Ty wiesz, że -oprócz twojego konkubenta - nikt cie na serio nie traktuje. Ze swoimi poglądami stanowisz tylko patologiczny margines marginesów, któremu towarzyszy burza braw puszczana z głośników tak jak ma to miejsce w tej prawdziwej wspólnocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.