Skocz do zawartości

Offseason w Chicago 2006


Bunia

Rekomendowane odpowiedzi

co do Correya to jest jedno ale : on lubi grac na skrzydle czyli po cholere nam kolejny sf ! owszem moze pograc troche na sg , ale bardziej preferuje skrzydełko czyli albo za niego oddajemy któregos z naszych sf albo później opychamy Nocia lub Denga bo 3 takich gości na sf to za duży zbytek no chyba ze wciągamy ew 3 zespół do wymiany i jego puszczamy dalej za dobrego pf / c choć na tą chwilę nie przychodzi mi żaden zespół do głowy .....chwileczkę w takich sytuacjach w 100 % sprawdza się jeden GM ... chyba wiadomo o kogo chodzi ?Izajasz :twisted: tylko co on by mógł dać nam i/lub Clipersom ? bo oprócz 2 dalekich picków i ew Lee oraz byc może Nate i Butler to nic więcej co by nas lub LAC interesowało ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest przydatny tylko w defensywie

No bo taka prawda akurat ;-) Mimo że statsy tego tak bardzo nie pokazują to w ataku mial olbrzymei problemy z dostawanymi od Kirka pilkami, które Curry rok wczesniej konczyl bezproblemowo wsadami / layupami / hakami. Obiecywał że się poprawi w ataku a w tym seoznie było jeszcze tragiczniej niż w poprzednim.

spoko kore wiem o tym tylko pisałem to jako jeden z powodów dla których niektórzy kibice Lakers go nie chcą co jest dla mnie czystym szaleństwem, ja w odpowiednim większym pakiecie bym wysłał do Bulls jeszcze Bynuma, jak sobie pomyślę ile w defensywie tych dwóch pod koszem Lakers mogłoby razem zdziałać a obaj mają dopiero po 24 lata to mam gdzieś to jak grają w ataku grę w ataku można poprawić przy odpowiednich warunkach czego nawet Kwame jest najlepszym przykładem 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Bój się Wschodzie!!!

Wallace zapowiada, że chce z Bulls siegać po tytuły i biorąc pod uwagę, że koleś należy do grona najpracowitszych i (podobno) całkiem sympatycznych kolesi potrafiących wprowadzić do zespołu dobrego ducha można spodziewać się, że mówi poważnie. Zwłaszcza kiedy weźnie się pod uwagę aktualny skład. BenW, Kirk, PJ, Luol, BenG, Noc i Chris wspomagani przed JRa, Thomasa, Sweeta (SCHUDNIJ CHOLERO), Sefaloshę i mam nadzieję Basdena :shock:

Na papierze moje kochane Byczki są strasznie mocne, a biorąc pod uwagę fakt, że młodzież z WindyCity lubi ciężko pracować i cały czas się rozwija jestem naprawdę pełen optymizmu. Nie będę wypowiadał tutaj słow, że walczymy o tytuł (choć to realne- teoretycznie), bo droga długa, a na niej są Heat, Raps, Celts, Pistons czy Cavs (jeśli nie stracą BigZ i Goodena). Wschód stał się w ciągu roku silny i wyrównany, a Bulls bardzo się do tego przyczynili. Dla mnie ważne jest, żeby poszli o krok dalej czyli plan minimum to druga runda, choć z takim składem, odpowiednio prowadzonym składem (Skitels masz pole do popisu) jest szansa nawet na ECF, a tam to już wszystko się często o doświadczenie rozbija, a tego Bullsom nadal brakuje

 

GO BULLS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wez gumke i zetrzyj Celtics a wpisz Magic :lol: Boston nie bedzie nawet w pierwszej 10 na Wschodzie a Bulls moga narazie pomarzyc o mistrzostwie Predzej wygra Orlando :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już od kilku lat Magic głośno mówią o udziale w PO i jak na razie ich tam nie widziałem więc te słowa może na początek czymś poprzyj, a nie gadasz na pusto. Magic przy całej mojej sympatii dla teog klubu skład mają nierówny i chyba długa droga przed nimi, ale PO jest jak najbardziej w zasięgu. Zobaczymy jak się sprawy potoczą. Na razie jedynym wzmocnieniem jest Bogans i ten cały JJ z draftu, który męczy się z kontuzją.

 

Gadać to sobie możesz, ale fakty temu przeczą, a Celci się wzmocnili i kto wie, jeśli dojdzie Iverson będą się liczyć

 

Tyle w tym temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakty tez mowia ze nie macie szans z Heat, Pistons i Cavs o kilku zespolach z Zachodu nie wspominajac wiec sam gadasz na pusto (razem z tym glupkiem Big Benem) Po drugie jakos nie zauwazylem zeby ktos z fanow czy szefostwa Magic obiecywal sobie zlote gory po tym sezonie czy po poprzednich (chyba nasluchales sie T-Maca, wez po uwage kontuzje Hilla madrolku) Naszym celem jest awans do PO co uwazam ze mozliwy scenariusz a slowa ze Magic beda mistrzami uzylem w kontekscie szans Bulls na ten tytul... :lol: Zycze wielu przegranych w nadchodzacym sezonie w tym z Orlando :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ku**a jak ja nie lubię takich typów :?

Myślę, że postem, który napisałeś sam określiłeś swój poziom, ale nie byłbym sobą, gdybym czegoś nie dodał.

 

Fakt, Magic to zespół, który stać na PO ( i o tym pisałem), ale to jednocześnie jak pisałem nieróny zespół, który ma wiele braków, a dotychczasowe ruchy jakoś nie specjalnie ich wzmocniły, a zakładając, że mogą jeszcze trochę stracić ze swojego rosteru śmiem twierdzić, że w obliczuu wzmocnien rywali o awans do PO może być trudno. Nie mniej stać ich na to co pokazali w końcówce RS...ale Warriors rok temu też pokazali iskrę i co z tego wyszło?

 

Po drugie gdybyś czytał uważnie zauważyłbyś, że zaznaczyłem, że o mistrzostwie nie chcę gadać, bo moim zdaniem nie jest ono jeszcze realne, ale realny (teoretycznie) jest awans do ECF, bo skład Bulls jest mocny, wyrównany i mało jest tam słabych punktów. Trzon zespołu stanowią młodzi gracze w połączeniu z doświadczonymi, a przyjście tego "głupiego" BigBena z miejsca postawiło Bulls o szczebel wyżej.

 

PS: Przypominam, że na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów bilans pomiędzy Bulls, a Magic to 6-1! Daje do myślenia? A biorąc pod uwagę fakt, że to Bulls, a nie Magic się wzmocnili można przypuszczać, że to raczej po stronie Bulls liczba zwycięstw na szansę się zwiększyc...

PS2: To był ostatni post, w którym pisze o tej sprawie, bo nie bawią mnie takie szczeniackie przepychanki. Sezon zweryfikuje kto ma rację, możemy wrócić do tego za rok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I vice versa...

Ty pewnie sie w drzwiach nie miescisz bo bijesz wszystkie rekordy wiedzy Omnibus sie znalazl Jezeli mialbym odpowiadac na kazdy twoj glupi post to by mi atramentu nie starczylo i musialbym prosic Pana Kleksa zeby go poszukal :lol: Te twoje pretensje i narzekania na LeBrona ze tak dlugo zwlekal z podpisaniem extension mozna se o kant dupy potluc Jego zycie i moze decydowac gdzie i za ile chce grac...

 

To powiedz mi jaka bedzie pierwsza osemka na Wschodzie?

 

PS.przypominam ze na przestrzeni dwoch i wiecej sezonow Magic nie mogli skorzystac z zawodnika ktory ciagnie 15 baniek Po pozbyciu sie Francisa jest 1-1 wiec moze od tego momentu warto zaczac liczyc :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakty tez mowia ze nie macie szans z Heat, Pistons i Cavs o kilku zespolach z Zachodu nie wspominajac wiec sam gadasz na pusto (razem z tym glupkiem Big Benem)

nie chce się wtrącać do tej ciekawej dyskusji, ale chciałbym wiedzieć jakie fakty mówią, że Bulls nie mają szans z tymi trzema wymienionymi zespołami :?: Heat jeszcze spoko powiedzmy, że rozumiem (chociaż i tu pisanie o braku szans jest dziwne ) ale Pistons i Cavs :lol: na dzień dzisiejszy jedyny zespół z tej konferencji jaki postawiłbym przed Bulls to Heat, różnie może być w trakcie sezonu, ale patrząc na to czym poszczególne drużyny dysponują to Bulls są drugim zespołem Wschodu czy to się komuś podoba czy nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jo, ja na twoim miejscu bym sie jeszcze powstrzymał z tymi planami na ECF, wprawdzie nie można nie zauważyć tego że Bulls już się wzmocnili, wzmocnili się zawodnikami podkoszowymi, czyli BigBenem i PJ'em. I trzeba przyznać ze ich skład prezentuje się całkiem dobrze, ale jest jedno "ale"-punkty spod kosza, kto je będzie zdobywał :?: o ile na obwodzie nie macie takich zmartwień, bo jest BG, Hinrich i kilku innych, to pod koszem jest pod tym względem bieda, Ben, którego średnia oscyluje wokół 6 pkt. na mecz, czy PJ, który w ataku radzi sobie niewiele lepiej, więc tu macie jednak problem, bo Nocioni, ktory nieraz powalczy pod koszem wiele nie załatwi, nawet gdyby miał rewelacyjne sezon.

Weź pod uwagę także to że pistons nie muszą być słabsi niż w poprzednim sezonie po pozyskaniu Mohameda, Heat też powinni utzrymać poziom z zakończonego sezonu, jest jeszcze cavs i lebron z wielkim aspiracjami i głodny sukcesów, po mistrzostwie Wade'a.

Biorąc to wszystko pod uwagę, rzeczywiście może dużo zdziałać w przyszłym sezonie, ale narazie trzeba być ostrożnym z planami o finale konferencji. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wreszcie ktoś zacznie czytać ze zrozumieniem!! Graboś wyraźnie napisałem, że Bulls mają TEORETYCZNIE szanse na ECF, napisałem, że awans jest REALNY- TO WSZYSTKO. Cholera kiedyś nie musiało się tłumaczyć takich rzeczy po 3 razy...

 

PS: Przeceż w pierwwzym dzisiejszym poście napisałem, że w gronie zespołów z aspiracjami sa: Pistons, Cavs, Heat. Nie rozumiem Twojego Graboś postu. Pistonsów nie uważam za dużo gorszy zespół. Być może odejście BB trochę odświerzy ten team, a otwarty bardziej na atak Nazr da im nową siłę. Heat to mistrzowie i tyle w ich temacie, a Cavs jeśli nie odejdą dwaj startowi podkoszowcy na 100% będą się poważnie liczyc w walce o Finał NBA. Są jeszcze Celci, których się niedocenia, Raps z Colangelo robiącym dobrą robotę ze stołka, Wizards z żądnym zemsty Arenasem czy Pacers, o krótych na razie się nie wypowiadam, bo czekam na ruchy Birda.

 

Szkoda, że nie jest to rok 2002-03. Wtedy nie musiałbym pisać jednej rzeczy w trzech postach... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź pod uwagę także to że pistons nie muszą być słabsi niż w poprzednim sezonie po pozyskaniu Mohameda

a otwarty bardziej na atak Nazr da im nową siłę

wiem, że to temat o Bulls, ale mógłby mi ktoś wytłumaczyć w jaki sposób Nazr Mohammed miałby cokolwiek wnieść do ataku Pistons nawet w miejsce tak ofensywnie ograniczonego zawodnika jakim jest Ben Wallace :?: bo ja jakoś tego nie widzę :?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może stwierdzenie użyte przez Jo jest lekką przesadą, ale z pewnością można powiedzieć, że Mohammed wniesie więcej do ataku Pistons od Bena....myślę, że jeśli mu dadzą te 30 minut na mecz i komfort gry jaki miał np. w Knicks (w przeciwieństwie do tego co miał ostatnio w San Antonio) to będzie miał te 10 ppg, a więc te kilka punktów więcej od Wallace'a...myślę, że on o tyle może ożywić atak, że nie będzie w nim statystą, jemu możesz podać pilkę, ma nie najgorsze ręce i on wie mniej więcej co z nią zrobić, ma jakieś tam manewry, rzut z krótkiego półdystansu - na pewno jego centrzy rywali nie będą mogli tak bezkarnie zostawiać jak Big Bena....

 

a żeby nie było tak całkowicie off-topowo, to myślę, że Jo rozsądnie wypowiedział się o szansach Bulls stawiając półfinał konferencji jako plan minimum...a tam potem wszystko będzie się mogło zdarzyć i sądzę, że ECF jest realne....trzeba także pamiętać, że choć Graboś tak narzekał na umiejętności ofensywne ich podkoszowców, to mają przecież także tego Thomasa, który poszedł na tyle wysoko w drafcie, że powinien być w stanie stać się co najmniej solidnym, jak to mówią Amerykanie, "kontrybutorem"....a gdy dodamy do tego Sweetneya, który talent ofensywny ma (na pewno by go jeszcze rozwinął gdyby schudł), to z tą grą podkoszową Bulls w ataku wcale nie jest źle...kto wie, czy nie lepiej mieć taką czwórkę (wraz ze wpsomnianymi wcześniej Brownem i Benem), nawet rozpatrując samą tylko ofensywę, niż choćby bardzo nieregularne (playoff!) trio Cavs Ilgauskas-Gooden-Varejao

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajmy o New Jersey, tez beda sie liczyc ps. Chicago mialo tylko 5 zwyciestw wiecej niz Magic w poprzednim sezonie a kolega prawi jakie to wielkie dziury w skladzie ma Orlando :lol: Dodaliscie Big Bena ktory jest odpowiednikiem Chandlera, PJ Brown za Harringtona plus rozkapryszony JR Smith Hmmm... :roll: Teoretycznie moze i bedzie minimalny postep ale skoro Wallace nie pomogl w zdobyciu tytulu w Detroit to czemu ma to zrobic w Chicago Wedlug mnie mimo straty Big Bena Pistons sa i tak silniejsi niz Bulls

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może stwierdzenie użyte przez Jo jest lekką przesadą, ale z pewnością można powiedzieć, że Mohammed wniesie więcej do ataku Pistons od Bena....myślę, że jeśli mu dadzą te 30 minut na mecz i komfort gry jaki miał np. w Knicks (w przeciwieństwie do tego co miał ostatnio w San Antonio) to będzie miał te 10 ppg, a więc te kilka punktów więcej od Wallace'a...myślę, że on o tyle może ożywić atak, że nie będzie w nim statystą, jemu możesz podać pilkę, ma nie najgorsze ręce i on wie mniej więcej co z nią zrobić, ma jakieś tam manewry, rzut z krótkiego półdystansu - na pewno jego centrzy rywali nie będą mogli tak bezkarnie zostawiać jak Big Bena....

 

problem tylko polega na tym Greg, że on jest za cienki na to żeby grać po 30 minut, kolejna sprawa to moim zdaniem z tym wnoszeniem więcej do ataku będzie miał spory problem siedząc na ławce rezerwowych ze zbyt dużą ilością fauli. Ben grał 2x dłużej w zeszłym sezonie a popełniał mimo to mniej fauli od Mohamedda, Wallace pod tym względem jest w ogóle jakimś fenomenem, tyle robiąc w defensywie łapał po zaledwie 2 przewinienia na mecz a jakie to ma znaczenie chyba nikomu tłumaczyć nie trzeba. Mohammed nie bez powodu grywa tak mało, on nawet mając contract year teraz nie zagrał czegoś co mogłoby kogoś nabrać na to, że coś z niego jeszcze będzie. Pistons stracili baardzo dużo na tej zmianie na pozycji środkowego, Ben to był symbol tej drużyny, cieszył się szacunkiem rywali i sędziów o czym także świadczy to jak mało mu przewinień odgwizdują, podpisując z konieczności Nazra Pistons stracili MLE, które mogli wydać na jakieś wzmocnienie swojej ławki, na której jedyni wartościowi gracze to starzejący się McDyess, Hunter czy Delk.

 

Jestem przekonany, że Bulls będą od nich lepsi w tym sezonie, mają na obwodzie od groma utalentowanych i co najważniejsze w większości grających po obu końcach parkietu zawodników, na pozycjach od 1-3 mają po co najmniej dwóch mogących wiele wnosić do gry młodych zawodników, którzy w następnym sezonie będę prawdopodobnie jeszcze lepsi niż byli, a pod koszem dwóch weteranów specjalizujących się w defensywie, poza tym wiele osób chyba nie docenia tego jak wielki wpływ na ten młody zespół będzie miał nie tylko na parkiecie, ale głównie poza nim, na treningach czy w szatni P.J. Brown.

 

PS. Jakby mi ktoś 8-10 lat temu powiedział, że będę się rozpływał w zachwytach nad Bulls to powiedziałbym, że jest nienormalny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jo, przesadzasz w tym momencie, niczego nie musisz mi 3 razy tłumaczyć, ale w kilku postach w tym teamcie pisałeś że byki mają teoretycznie realną szansę na mistrzostwo, a oburzasz się bo ja w swoim poście nie użyłem słowa "teoretycznie" pisząc o ewentualnym awansie byków do ECF. No sory, ale teoretycznie to i NYK mają szansę na awans do finału konferencji.

Przecież w poprzednim poście napisałem, że bulls może w przyszłym sezonie dużo zdziałać i wcale nie mówię, że nie mają szans na ten finał, po prostu, uważam że jest jeszcze dużo czasu do rozpoczęcia sezonu i jeszcze wiele może się wydarzyć w ekipie byków, zdaje sobie z tego sprawę że będą mocni w tym sezonie i także z tego że mają realne szanse na ECF, to tyle.

 

 

wiem, że to temat o Bulls, ale mógłby mi ktoś wytłumaczyć w jaki sposób Nazr Mohammed miałby cokolwiek wnieść do ataku Pistons nawet w miejsce tak ofensywnie ograniczonego zawodnika jakim jest Ben Wallace bo ja jakoś tego nie widzę

 

Napisałem że pistons nie muszą być słabsi, ponieważ Mohamed nie jest gorszy od Bena w ataku, średnią punktową ma chyba nieznacznie wyższą, a w obronie też radzi sobie dosyć dobrze, dlatego uważam że może on godnie zastąpić Bena w pistons.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogans dla mnie jestes takim znawca koszykówki, jak ja jestem znawcą hokeja (a w życiu nie obejrzałem zadnego meczu :wink: ). Chyba koszykówką zaczołeś się interesować od tego draftu jezeli myślisz że Chandler = Wallace :D . Tylko można Cie wyśmiać :wink: . Moze i Ben jest już podstarzały ale zobacz że chociaż Chandler jest młodszy o 8 lat to jest 2 x bardziej łamliwy. Pozatym Ben wniesie bardzo dużo do naszego młodego składu, nie będzie wymieńkał w PO, a to wszystko przez to że zagrał on już w PO 93 mecze :shock: . Dużo nie? Więcej meczy niż ma RS, co daje mu ogromne doświadczenie. Pozatym Ben rok temu grał niewiele dłużej od Tysona (różnica chyba nie całych 5 min) a łapał o 2 faule statystycznie mniej od Chandlera. Może to Cie nie rusza, ale zaufaj że to będzie miało wielkie znaczenie, pozatym taki Ben MOZLIWE choc nie koniecznie, moze wplynac pozytywnie na Sweeta, bo BB jest wielkim atletą i może zmobilizuje go do utraty paru kilo, to samo z Thomasem. Majac takiego nauczyciela przy sobie moze to zaowocowac wspaniala gra juz za pare lat, w momecie gdy Big ben bedzie coraz starszy i gorszy bedzie mogl odchodzic w cien Thomasa, który MOZE stac sie pozadnym zawodnikiem. Utrata Harringtona nie jest takze jakos bardzo bolsna tymbardziej ze dostajemy PJ, który jest zawodnikiem z charyzma. Moze pelnic taka role jak kiedys Davis u nas. Sądze że spokojnie go zastąpi i bardziej bym sie martwił tutaj o utratę Dariusa niz Otelli. Co do JR to tez nie wiem co masz do tego chlopaka, moze i ma trudny charakter, ale zauwaz ze Scott tez napewno nie byl bez winy, w nim drzemie wielki talent, moze nie bedzie jakims AS, ale pozadnym rezerwowym, albo nawet graczem na miare F5. Skitels napewno z nim popracuje i wyciagnie z niego co najlepsze, jezeli nie to trudno, i tak nasz sklad jest lepszy niz rok temu, bo chyba nie powiesz ze nie? Tak naprawde to tracimy max. Otelle, Tysona, Dariusa i z tych wazniejszych to chyba wszystko bo Pike jakims silnym ogniwem nie byl. Za to zyskujemy Bena, PJ, JR, Sefolosha oraz Thomasa ( a przypominam ze to nie musi byc koniec zmian) czyli 2 weteranów którzy mają uznanie w NBA oraz 3 prospektów (bo JR jako prospekt draktuje dalej) którzy mogą coś pokazać w NBA, ale nie musza. Pozatym Baby Bulls sa bogatsi o kolejny sezon doświadczeń...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastepny szybki Bill Ciekawe czy jestes taki szybki w rzeczywistosci Watpie ale to juz nie moj problem...

Gdzie napisalem ze Chandler = Wallace? Mowilem ze to jego odpowiednik czyli zawodnik ktory wnosi wiele w obronie i niewiele w ataku Tak trudno sie tego domyslec? Rece opadaja jak sie czyta takie brednie Juz napisalem co sadze o Big Benie... Jezeli nie pomogl Detroit to i wam tym bardziej

Przestan mamrotac o tym "duchowym wspieraniu" mlodszych zawodnikow przez wasze "nowe stare" nabytki Od tego sa trenerzy a zawodnicy sa od grania Nie pojales tego jeszcze? Przyklad: Super postepy Milicica w Detroit - a przeciez mial tylu madrych, wyksztalconych murzynow ktorzy palili sie do mentalnego wspierania :lol: Nie osmieszaj sie koles

Po trzecie nic nie mam do JR Smitha Wspomnialem tylko o jego problemach w Hornets Tez cie tym urazilem?

Narazie wszyscy kibice Bulls jakich poznalem to jakies niedoroby (odpowiedniki fanow Barcelony) Nic wam nie mozna powiedziec czy zazartowac bo zaraz jest wielka afera A to ze widac moj niski poziom, a to ze lepiej sie znam na hokeju... Narazie poziomkujace poziomki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.