Skocz do zawartości

Miami Heat Sezon 2005 / 2006


kore_old

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie to dziwna zagrywka ze strony Rileya. Rozumiem, ze oficjalnym wytluamczeniem jego decyzji ma byc slaby bilans Heat po pierwszym miesiacu rozgrywek. Tylko to tlumaczenie bylo by smieszne, bowiem ta wybuchowa mieszanka tak na dobre, jeszcze sie nie sprawdzila w konfiguracjiz Grubaskiem. Przeciez on sie polamal praktycznie u progu sezonu. Chyba Riley nie oczekiwal, ze ta zbieranina od pierwszego dnia RS bedzie grac jak z nut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie sadze, by to Riley naciskal na Stana i de facto go wywalil. Tyle sie "nazaprzeczal" w offseason, ze nie chce zwalniac przyjaciela, to nie sadze, ze bylby w stanie zrobic cos takiego. Uwazam, ze Van Gundy nie wytrzymal presji i to od niego wyszla inicjatywa. Aczkolwiek nie wierze w wytlumaczenie, ze chodzi o sprawy rodzinne. Podobno ma pozostac z Heat, a przez to rozumiem stanowisko asystenta. To by oznaczalo, ze tak czy owak bedzie sporo pracowal, jezdzil na wyjazdy itd., a jesli dostanie teraz czy w offseason jakas dobra propozycje, kupe $$$, to mu sie odwidzi. Zreszta zobaczy sie. Ja osobiscie nie jestem ani uradowany, ani podlamany. Druzyna tak czy owak jest niezsynchronizowana i teraz z powrotem z Shaqiem beda zaczynac prawie od nowa. Czy jeden, czy drugi trener mialby przed soba zadanie ulozenia gry druzyny. Tak wiec jako moment startu to moze byc. Gorzej, ze w tym sezonie, jak i przed nim, tak wiele bylo zmian, ze ta kumulacja moze sie w ostatecznosci okazac zbyt duza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy Riley ściemnia teraz czy ściemniał w lecie, ale faktem jest, że odejście Stana jest skutkiem tego jaki skład zbudował mu latem Pat. Kiedy w lecie powiedziałem, że Riley jest przereklamowany i jedzie na opinii z czasów Lakers, większość się ze mną nie zgadzała. Zobaczymy jak będzie teraz, nie ma tu tylu twardych wyrobników myślących o dobru drużyny jak w Knicks 8)

 

Heat pod jego ręką rozgrywali świetne sezony regularne i odpadali w PO w kiepskim stylu, kiedy nie chciało mu się prowdzić młodej drużyny oddał ją swojemu przjacielowi i asystentowi a kiedy ten odwalił z nimi kawał dobrej roboty Pat ściągnął Shaqa i ponownie zwietrzył szansę, ale przecież jak można zwolnić trenera w dodatku przyjaciela, który poczynił z zespołem takie postępy kiedy samemu się nie chciało już przemęczać więc znalazł inny sposób :) Krótko mówiąc w drużynie Heat pojawiła się kolejna postać o wielkim mniemaniu o sobie z wielkim ego powinno być dalej wesoło :lol:

 

Opinia kibica Lakers więc można traktować przymrużeniem oka :wink:

You know how you make a Molotov Cocktail?

 

Add one part Riles, one part J Williams a dash of under-productive Walker and a big dose of the big baby.

 

Add small amounts of GP, mix and it will explode (note: tends to expode all over the place and burn until nothing is left).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest organizacja :lol:

 

Bardzo jestem ciekaw czy media, które tak świetnie potrafią zwalić winę za odejście trenera, na niektórych graczy tym razem postąpią podobnie czy jak zwykle Shaq wyjdzie czysty jak łza

Wiesz Van ja szczerez mówiac- mimo ze podobnie jak ty jestem haterem Shaqa- nie widze teraz powodów by za tą decyzje mógł odpowiadac własnie SO. On nie grał przez wiekszosc sezonów, wroicł wczoraj w nocy, jego zespoól wygrał, były kontrowersje co do pracy arbitów, ale ja mecz zobacze za kilka minut to sie wtedy szerzej wypowiem. Takze on za bilans tego sezonu, słaba gre Heat nie odpowiada.

 

Dlatego tez cholernie dziwna jest decyzja zwolnienia trenera gdy zespól grał słabo, ale bez głównej siły napedowej. Wiem ze to nie wygladało jak zespól, ale jak chciał go zwalniac to trzeba było poczekac przynjamniej kilka meczów z SO. Nie wierze tez w plotki ze Stan sam chciał odejsc, pewnie Riley na nim to wymusił i zeby było lepiej dla opinii obu Panoów SVG zrezygnowal z posady. NIe rozumiem postepowania Pata, ale cóż, zbudował zespól w offseason IMO kompletnie nieudonie, wiec teraz sam spróbuje to poprowadzic. Co wyjdzie sie domyślam, ale narazie nie bede wrózył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Van ja szczerez mówiac- mimo ze podobnie jak ty jestem haterem Shaqa- nie widze teraz powodów by za tą decyzje mógł odpowiadac własnie SO. On nie grał przez wiekszosc sezonów, wroicł wczoraj w nocy, jego zespoól wygrał, były kontrowersje co do pracy arbitów, ale ja mecz zobacze za kilka minut to sie wtedy szerzej wypowiem. Takze on za bilans tego sezonu, słaba gre Heat nie odpowiada.

 

Pamiętam jak Steven A. Smith w sierpniu jakoś powiedział, że to tylko kwestia czasu kiedy Pat wróci do trenowania, poczeka tylko kiedy drużyna będzie dołować :) Smith zwykle wygłasza śmieszne opinie, ale ma dwa jedyne dobre źródła informacji pierwsze to Iverson a drugie Shaq. Z obydwoma jest zaprzyjaźniony, to zdaje się on pierwszy mówił jak to w Sixers gracze nie lubią O'Briena oraz, że straci on pracę.

 

Po porażce z Pistons Shaq zaczął coś przebąkiwać o błędnych decyzjach Stana, że nie dostawał tylu piłek ile powinien :) Jak mówisz Shaq nie grał, powrót po kontuzji się przeciągał a Heat przegrywali Shaq wraca i po pierwszym meczu Stan rezygnuje :roll:

 

Ktoś uważa to za śmieszne teorie spiskowe kibica Lakers-proszę bardzo :P Shaq jest cwany, nikt nie potrafi tak manipulować mediami jak on i właśnie dlatego napisałem to, że jak zwykle nikt go o nic nie będzie posądzał. Jeśli to nie Riley pozbył się Stana bo chciał trenować i jeśli Shaq nie miał z tym nic wspólnego to co nagle SVG przypomniał sobie, że kiedy trenuje się drużynę spędza się mniej czasu z rodziną :?: :lol:

Moim zdaniem zarówno Shaq jak i Pat tego chcieli tylko musieli poczekać na odpowiednią okazję, zwolnienie Stana kiedy się układało ściągnęłoby na nich zbyt dużą krytykę.

 

Naprawdę życzę Heat z całego serca zdrowia do końca sezonu i na całe PO, bo wtedy jak odpadną nie będzie już na co ani na kogo zwalić winy każdy z nich ma teraz dokładnie to czego chciał :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy w lecie powiedziałem, że Riley jest przereklamowany i jedzie na opinii z czasów Lakers, większość się ze mną nie zgadzała. Zobaczymy jak będzie teraz, nie ma tu tylu twardych wyrobników myślących o dobru drużyny jak w Knicks 8)

Ja się niestety zgadzam. Nie jestem zadowolony, że SVG odszedł bo pokazał, że umie to poskładać i dobrze wykorzystać. Szkoda...

 

Heat pod jego ręką rozgrywali świetne sezony regularne i odpadali w PO w kiepskim stylu

No właśnie. Ja nie pamiętam Pata z LAL, nie interesowałem się wtedy NBA i to dla mnie historia taka sama jak Mikan :) Pata pamiętam z trenowania NYK i Heat. No a prawda jest taka, że nie zabłysnął jakoś szczególnie. Może Tym razem uda mu się zdobyć mistrzostwo. Oby.

 

Ktoś uważa to za śmieszne teorie spiskowe kibica Lakers-proszę bardzo :P

Pogadaj z Key'em. On jest fanem teorii spiskowych :P A poważnie, to mi się jakoś nie chce wierzyć. Chociaż tak gadam z loqshem i w sumie to wsyztsko się łądnie układa w logiczną całość - teraz Pat odda Walkera za Artesta do Indiany :o prawda że fajnie? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz Pat odda Walkera za Artesta do Indiany :o prawda że fajnie? :)

No nawet bardzo fajnie. Wcześniej myślałem nad propozycją, którą Bird za Artesta by poważnie rozważył i sporządziłem propozycję potencjalnej wymiany Walker-Artest, na którą Bird by poszedł oczywiście kogoś trzeba by dorzucic więc tak:

Antoine Walker

6-9 PF from Kentucky

12.8 ppg, 6.0 rpg, 2.3 apg in 30.1 minutes

 

Dwyane Wade

6-4 SG from Marquette

27.3 ppg, 6.8 rpg, 6.7 apg in 39.1 minutes

Incoming

 

Ron Artest

6-7 SF from St. John's

19.4 ppg, 4.9 rpg, 2.2 apg in 37.8 minutes

 

Anthony Johnson

6-3 PG from Charleston

4.6 ppg, 1.2 rpg, 2.9 apg in 18.6 minutes

Change in team outlook: -16.1 ppg, -6.7 rpg, and -3.9 apg.

 

Indiana Trade Breakdown

Outgoing

 

Ron Artest

6-7 SF from St. John's

19.4 ppg, 4.9 rpg, 2.2 apg in 37.8 minutes

 

Anthony Johnson

6-3 PG from Charleston

4.6 ppg, 1.2 rpg, 2.9 apg in 18.6 minutes

Incoming

 

Antoine Walker

6-9 PF from Kentucky

12.8 ppg, 6.0 rpg, 2.3 apg in 30.1 minutes

 

Dwyane Wade

6-4 SG from Marquette

27.3 ppg, 6.8 rpg, 6.7 apg in 39.1 minutes

Change in team outlook: +16.1 ppg, +6.7 rpg, and +3.9 apg.

 

 

Successful Scenario

Due to Miami and Indiana being over the cap, the 25% trade rule is invoked. Miami and Indiana had to be no more than 125% plus $100,000 of the salary given out for the trade to be accepted, which did happen here. This trade satisfies the provisions of the Collective Bargaining Agreement.

Prawda, że fajnie :?: :twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, że fajnie :?: :twisted:

Riley nie ma na imię Mitch 8) mów mi wujek Staszek 8) :lol:
Hehe ściągnięcie Walkera i danie mu takiego kontraktu to było posunięcie godne samego Kupchacka :) Ciekaw jestem co Riley z nim teraz zrobi, od kiedy Brown jest w Knicks najbardziej oczywiste rozwiązanie w takiej sytuacji czyli telefon do Thomasa może nie załatwić sprawy :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Ja nie pamiętam Pata z LAL, nie interesowałem się wtedy NBA i to dla mnie historia taka sama jak Mikan Smile Pata pamiętam z trenowania NYK i Heat. No a prawda jest taka, że nie zabłysnął jakoś szczególnie

No nie, nie przesadzajmy Pietras i Van :roll: :wink:

Brylantowy Pat grał przecież z Nowojorczykami w Wielkim Finale w 1994 - słynny "Finał w błocie" i Ewing vs. Hakeem. W 1997 r. doprowadził Heat do Finału Konferencji, gdzie dostali z Bykami 4-1. Wreszcie, jakby nie patrzeć jakoś ciągle dostawał z NYK w dziwnych seriach po 4:3 i jakiś wygibasach a to Larry Johnsona a to Sprewella :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do kwestii odejścia Stana i rzekomego udziału w tym Rileya to w jednym z artykułów doczytałem się mniej więcej (nie mogę teraz zacholerę odnaleźć linka), że Pat miał "łzy w oczach podczas ogłaszania rezygnacji przez Stana" i "przez 6 tygodni od początku sezonu namawiał go cały czas żeby jednak pozostał na stanowisku trenera ale Stan jednak pękł i zrezygnował" i że "Stan odszedł, bo nie mógł znieść ciągłej rozłąki z rodziną"...

 

może jestem łatwowierny i nie znam się na życiu ale wydawało się to co przeczytałem wiarygodne i ja jakoś w to wierzę i nie doszukuję się podtekstów decyzji Stana i jakiejkolwiek presji ze strony Pata

 

PS: ale to, że Pat podłożył Stanowi świnię (czytaj Walkera) to naprawdę niezły tekst Van :lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem zarówno Shaq jak i Pat tego chcieli tylko musieli poczekać na odpowiednią okazję, zwolnienie Stana kiedy się układało ściągnęłoby na nich zbyt dużą krytykę.

Ktoś uważa to za śmieszne teorie spiskowe kibica Lakers-proszę bardzo

Dopisz mnie do listy.

Swoja droga bardzo delikatnie okresliles te swoje pomysly. Ja bym uzyl jakiegos bardziej dosadnego sformulowania. Juz ci mowilem, ze za duzo czytasz amerykanskie fora, gdzie 10-plus-letnie dzieciaki lubia gadac w kolko te same brednie. Jakos zjechanie Bryanta przez Jacksona w jego ksiazce nie bylo wystarczajacym powodem, by sie zastanowic, ale jak cos sie dzieje w Heat (ba, nawet sie nie musi dziac, bo od czego sa "prognozy"), to od razu grubas to, grubas tamto. Albo jak Kobas kiedys gadal, ze ceni Jaxa jako trenera, ale nie darzy osobista sympatia. Toz to samo teraz nawija Artest o Carlisle'u! I tu i tam poszlo/idzie o brak zielonego swiatla na "gwiazdowanie". Na serio z tygodnia na tydzien tracisz jakis dystans. W innym temacie czepiasz sie Wade'a za miny po tym, jak zebry nie zagwizdza na jego korzysc tego, co on by chcial. Haterzy Lakers tez gadaja o minach Bryantach (zapytaj chocby Monty'ego). A zreszta pewnie wiesz, jak na niedawnej konferencji prasowej Jax rugal sedziow za brak konsekwencji.

 

Nie wierze tez w plotki ze Stan sam chciał odejsc, pewnie Riley na nim to wymusił i zeby było lepiej dla opinii obu Panoów SVG zrezygnowal z posady.

Coz, nie ma co dywagowac. Jesli w niedlugim czasie Stan zalapie sie na head coacha innej ekipy, to odpowiedz bedzie znana. Poki co nie ma podstaw nie wierzyc w szczerosc. Swego czasu Del Harris wylecial z Lakers jak zaczal sezon od 6-6. A co by nie mowic, nawet biorac pod uwage kontuzje czy koniecznosc ustawienia wszystkiego od nowa, to wydawalo sie, ze Stan mial na tyle dobra ekipe, by osiagnac wiecej niz 10-10. Lubie goscia i nic do niego nie mam, ale za dobrze to mu dotad nie szlo. Zobaczymy, co zmajstruje Riles.

 

Co do Artesta i hipotetycznych wymian miedzy Miami i Indiana, to chyba zartowales. Jesli do czegos takiego dojdzie, to do konca sezonu beda nosil ava z Iversonem. Nie ma bata, zeby Indiana poslala Artesta do bezposredniego rywala. W gre wchodzi albo Zachod albo jakas co najwyzej srednia druzyna ze Wschodu (Knicks moga byc).

 

Hehe ściągnięcie Walkera i danie mu takiego kontraktu to było posunięcie godne samego Kupchacka

A jaki kontrakt ma Kwame Brown?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoja droga bardzo delikatnie okresliles te swoje pomysly. Ja bym uzyl jakiegos bardziej dosadnego sformulowania. Juz ci mowilem, ze za duzo czytasz amerykanskie fora, gdzie 10-plus-letnie dzieciaki lubia gadac w kolko te same brednie.

W tym konkretnym wypadku nie wiem co mają do tego amerykańskie fora :? Narzekanie Shaqa na taktykę Stana nie zostało wymyślone na amerykańskim forum Lakers podobnie jak wypowiedzi Pata o bardziej czynnej działalności. Poza tym te 10-latki całkiem nieźle jak widać potrafią przewidzieć wydarzenia w Heat: nabranie masy mięśniowej przez Shaqa po podpisaniu nowego kontraktu, przydatność Walkera oraz to, że Stan nie wytrwa do końca sezonu na stanowisku :) Jak na brednie całkiem nieźle się te wyrokowania sprawdzają i układają w logiczną całość.

 

Powiedz szczerze wierzysz w to, że Shaq nie miał wpływu na odejście Stana :?: Po obejrzeniu tej konferencji prasowej jestem nawet w stanie uwierzyć w to, że Pat się to tego tak strasznie nie palił, ale to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że Shaq maczał w tym palce i aby jego zadowolić Pat pozwolił SVG odejść.

 

Jakos zjechanie Bryanta przez Jacksona w jego ksiazce nie bylo wystarczajacym powodem, by sie zastanowic, ale jak cos sie dzieje w Heat (ba, nawet sie nie musi dziac, bo od czego sa "prognozy"), to od razu grubas to, grubas tamto. Albo jak Kobas kiedys gadal, ze ceni Jaxa jako trenera, ale nie darzy osobista sympatia. Toz to samo teraz nawija Artest o Carlisle'u! I tu i tam poszlo/idzie o brak zielonego swiatla na "gwiazdowanie". Na serio z tygodnia na tydzien tracisz jakis dystans. W innym temacie czepiasz sie Wade'a za miny po tym, jak zebry nie zagwizdza na jego korzysc tego, co on by chcial. Haterzy Lakers tez gadaja o minach Bryantach (zapytaj chocby Monty'ego). A zreszta pewnie wiesz, jak na niedawnej konferencji prasowej Jax rugal sedziow za brak konsekwencji.

Bardzo wygodne jest to, że na temat książki tylko ten fragment zdobył taki rozgłos, ciekawe jak to się stało, że o późniejszych wydarzeniach w niej opisywanich np. z okresu finałów z Pistons było tak cicho :roll:

 

Co do Wade'a zauważyłem, że kibice różnych drużyn dostrzegają to samo. Widziałem sporo meczów Lakers w tym sezonie i widziałem także parę meczów Heat i różnica w traktowaniu tych dwóch gwiazdorów przez arbitrów jest kolosalna na korzyść gracza Miami dlatego jak widzę, kiedy Wade za każdym razem jak nie dostaje gwizdka wygląda jakby miał się rozpłakać to nie widzę powodu żeby się o to nie przyczepić :wink:

 

Hehe ściągnięcie Walkera i danie mu takiego kontraktu to było posunięcie godne samego Kupchacka

A jaki kontrakt ma Kwame Brown?

Dwa lata krótszy :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym konkretnym wypadku nie wiem co mają do tego amerykańskie fora :?

To, ze stosujesz ten sam typ retoryki, tylko ze ubierasz to w skladniejsze zdania i nie posuwasz sie do zwyklych bluzgow. Ale drwiny z kazdego posuniecia i postrzeganie czego sie da tylko w ciemnych barwach jest takie samo.

 

Powiedz szczerze wierzysz w to, że Shaq nie miał wpływu na odejście Stana?

Wyobraz sobie, ze wierze.

 

różnica w traktowaniu tych dwóch gwiazdorów przez arbitrów jest kolosalna na korzyść gracza Miami dlatego jak widzę, kiedy Wade za każdym razem jak nie dostaje gwizdka wygląda jakby miał się rozpłakać to nie widzę powodu żeby się o to nie przyczepić

To mam nadzieje, ze dostrzezesz rowniez pewne analogie do innego pana.

Srednio dwa wolne na mecz wiecej dla zawodnika, ktorego zyciem sa penetracje i obijane wejscia to taka kolosalna roznica? Chyba lepiej byloby sie czepiac tego, czy jakies pretensje sa uzasadnione, niz ekspresji na twarzy, ale to juz twoj wybor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale drwiny z kazdego posuniecia i postrzeganie czego sie da tylko w ciemnych barwach jest takie samo.

A może to jednak nie są czarne barwy, ale takie jak się okazuje faktycznie są co po czasie fakty zdaje się potwierdzają.

 

Powiedz szczerze wierzysz w to, że Shaq nie miał wpływu na odejście Stana?

Wyobraz sobie, ze wierze.
Oczywiście masz do tego prawo. Wiesz co jest jednak ciekawe :?: nie przypominam sobie żeby Shaq kiedykolwiek przez 5 lat trenowania Lakers przez Jaxa powiedział cokolwiek na temat sposobu prowadzenia przez niego drużyny, w Heat pamiętam jakieś gderania w trakcie poprzedniego sezonu, po jego zakończeniu i na początku obecnego na temat SVG, teraz pierwszy mecz Shaqa po kontuzji i Stan rezygnuje.

 

Mnie chodzi cały czas o to co napisałem na początku tej dyskusji, jak zwykle Shaq wychodzi ze wszystkiego czysty jak łza, Wade ma więcej szczęścia niż Kobe ponieważ w Lakers nie było innego kozła ofiarnego a w Heat jest Walker i jeśli zostanie w drużynie na tyle długo to on będzie odpowiedzialnym za niepowodzenie drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BRAWO MIAMI

 

Tak to ma mniej więcej wyglądać Grupy jak na lekcji z surowym nauczycielem słuchał, co ma do powiedzenia Pat i poskutkowało zagrał bardzo dobry mecz. Cały zespół trzeba pochwalić to jeden z lepszych meczy Miami w tym sezonie. Nawet Walker błysną może przestraszył się Pata, ale znając życie zamydlił mu oczy i powróci do kalectwa – oby nie.

Ten zespół stać na bardzo dużo, ale trzeba nim odpowiednio pokierować czy zrobi to Pat?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech ci bedzie Van, ze czesc z prognoz sie sprawdzila (a przynajmniej na razie tak to wyglada). Ale sam przyznasz, ze jak sie strzela z armaty, to latwiej trafic. Negujac wszystko, zawsze jest spora szansa, ze chocby w ktoryms temacie sie trafi. Bo jak dotad nie sprawdzily sie grozby, ze padnie chemia, Shaq zacznie sie rzucac, a J-Will z Paytonem rozwala druzne od srodka.

 

w Heat pamiętam jakieś gderania w trakcie poprzedniego sezonu, po jego zakończeniu i na początku obecnego na temat SVG, teraz pierwszy mecz Shaqa po kontuzji i Stan rezygnuje.

To jest IMO szukanie na sile jakichs zaleznosci. I, jak sam napisales, jakiekolwiek narzekania Shaqa byly tak slabe, ze mozna je nazwac co najwyzej wlasnie gderaniem. A z tego, co ja wiem, to jesli w jakims artykule sie o tym wspomina to tylko w kontekscie tego, co bylo po ostatnim meczu ECF. Sezon regularny byl udany i jakos nie pamietam, zeby ktos o cos sie czepial. To, ze Stan zrezygnowal jak wrocil Shaq nie wiem, czego ma dowodzic.

 

Wade ma więcej szczęścia niż Kobe ponieważ w Lakers nie było innego kozła ofiarnego a w Heat jest Walker i jeśli zostanie w drużynie na tyle długo to on będzie odpowiedzialnym za niepowodzenie drużyny.

Ale kiedy Kobe byl kozlem ofiarnym? Przed 3-peat byl mlody, a po odejsciu Shaqa gral w slabej druzynie, mial prawo do okresu zapoznawczego z nowa taktyka oparta tylko na nim. Chyba, ze chodzi o final przeciwko Detroit, ale tam juz statsy swiadcza, ze nie za dobrze mu poszlo. Shaq wypadl lepiej, choc tez bez rewelacji. Ale chyba nie powiesz, ze to wina Shaqa, ze na Kobasa bardziej naskakiwano. Shaq moze byc cwany itp., ale przeciez nie dyktuje dziennikarzom artykulow.

 

Ten zespół stać na bardzo dużo, ale trzeba nim odpowiednio pokierować czy zrobi to Pat?

Pat sie przyznal, ze teraz przez jakis czas pojedzie "na czuja", bo nie przebywal z druzyna, nie wie co i jak wyglada i wiele rzeczy bedzie musial samo poznac, zeby sie na nowo wdrozyc w trenerski fach. Mam nadzieje, ze nie bedzie przesadnie zajezdzal zawodnikow na treningach, ale ponoc troche sie zmienil. Nie wiadomo tylko czy w tej kwestii. Poprzednie druzyny Rilesa byly mocno defensywne, ale atak kulal. Fajnie by bylo, jakby teraz udalo sie poprawic obrone, ale zeby nie bylo to tak bardzo kosztem ataku. W koncu teraz jest wiecej talentu, a ofensywe ciagnie on napedza. Obrony mozna nauczyc, ale talentu ofensywnego juz duzo trudniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pat jesteś lekiem na całe zło, mecz nr 2 wygrany za sterami Pata barwo brawo.

To, że wrócił S. O'Neal nie znaczy, że nie podzieli się minutami ZO może inicjatywa nie wyszła od niego samego a od Pata i dobrze ze się tak stało, bo ZO rozgrywa bardzo dobry sezon i było by grzechem nie korzystanie w pełni z jego usług. Miami powoli wraca do stawki zespołów liczących się o walkę o mistrzostwo. Ciekawostką jest postawa Pytona, który ostatnio wzbudza zaufanie i jak tylko może godnie zastępuje J.W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.