Skocz do zawartości

Curry w Knicks


antek

Rekomendowane odpowiedzi

Znowu walka, znowu blisko i znowu czegos zabraklo.

Ide sie zdrzemnac wiec nie bede sie rozpisywal. Edek juz 2 dni przed meczem trzasl portkami ze musi grac przeciwko Yao Mingowi, a tymczasem jak Edek, Cato i James uzyli troche sily i agresji to Yao juz nie byl tak niszczacy i dominujacy jak w meczu nr 1 miedzy tymi ekipami (35pts/17rebs/7blks/15-21FG). Oczywiscie to male pocieszenie bo mecz w plecy, do tego Richardson prawie cala ostatnia kwarte gral na jednej nodze (dziwne ze mu Izajasz pozwolil dograc ten mecz), ludze sie to nic powaznego, bo kolejne meczyki czekaja. Frye zaczal grac ciut lepiej, ale do Davida Lee wciaz mu bardzo daleko, co mnie ten chlopak zadziwia to glowa mala, 12 zbiorek i 4 przechwyty, do tego chyba 15 pts (nie pamietam a nie mam czasu szukac). I na sam koniec, kto ma okazje niech grzebie w sieci i szuka, sam postaram sie wygrzebac to jutro:

NATE ROBINSON ZACZAPOWAL YAO MINGA!!!!!!!!!!

Dzieli ich tylko prawie 2 stopy, nie wiem gdzie sa granice tego chlopaka, i choc mecz zaliczyl slaby to zablokowac takiego olbrzyma bedac takim liliputem, no brak slow po prostu...

 

EDIT:

Az musialem od razu pogrzebac w sieci, prosze bardzo w calej okazalosci, juz zgralem na dysk, i chyba zostawie dla wnukow:

http://rapidshare.com/files/4215322/nat ... q.mpg.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HAHAHAHAHAHHAAHHAHAHA Spadlem, po prostu spadlem z krzesła. Co za luzer :lol: Brawo Nate! To po prostu dobitnie swiadczy o tym jak toporny jest ten Jajo. Ja wiem ze w NBA cuda sie dzieją, ale tak dac sie zablokowac to jest kompletna kompromitacja, drewno, sztywniak, słup soli. I jeszcze sciema poleciała że tak mocno dostał :lol: Zawsze powtarzałem ze JEDYNĄ wartościa jajo sa jego centymetry. Jest wyzszy od wielu centrow o 10-15 cm i to mu stwarza przewaga. Ale w grze jest słaby jak barszcz, wolny, drewniany, bezmyślny, talentu to ja tam nie widze. Taki wyrobnik-toporniak.

 

Inna sprawa - nie pamiętam jaki center ostatnio miał skutecznośc z gry w meczu 6-14, 7-19, czy 7-21. Po prostu gosc słaby jest i potężnie przereklamowany.

 

A co do Nate'a to ktory raz już sprawia takiego fajnego 'psikusa'? Najpierw konkurs wsadów, potem ta akcja z dobitką, teraz blok na Jajo. Fajnie, fajnie, chłopak dostarcza sporo emocji i jestem wielkim zwolennikiem jego obecności na tegorocznym ASG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa - nie pamiętam jaki center ostatnio miał skutecznośc z gry w meczu 6-14, 7-19, czy 7-21.

Patrick Ewing w finale z 94 roku przeciw Rockets?

NIe pamiętam dokładnie, ale pamiętam, że w ataku zawodził zdecydowanie.

Kore centymetry, centymetrami, ale Yao naprawde ładnie sie rozwinął pod trenerskim okiem Ewinga.

Nie przesadzałbym z tym drewnianymi epitetami. To przecież Top-3 centrów ligi.

A sama akcja Robinsona faktycznie iście akrobatyczna, niesamowity koleś.

Tak przywyłko jechać Ajzeje jako menago, ale oddać mu trzeba ze nosa do dratu to chłop ma. David Lee to też świetny steal Thomasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore przesadzasz i to zdecydowanie z tym krytykowaniem Yao pewnie, że nie ma atletyczności Howarda czy młodego Shaqa, ale pod względem umiejętności jak na centra gość jest świetny. Zdecydowanie nie powinieneś mu odmawiać jego umiejętności bo nie ma w tej lidze gracza mającego powyżej 215 centymetrów, który miałby je na jego poziomie, nawet skuteczność jego osobistych jest w pewnym sensie tego potwierdzeniem i zaprzeczeniem, że ma tylko centymetry, ma bardzo dobre opanowane post moves, ten rzut z odskoku, umie grać czy to na lewą czy prawą rękę nie ma w tej chwili lepszego klasycznego centra od niego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO wyśmiewanie umiejętności niewątpliwie jednego z najlepszych obecnie centrów w NBA, a zdaniem wielu fachowców najlepszego jest nie na miejscu nawet po takim upokorzeniu przez zawodnika niższego o ponad pół metra. No ale jak się kogoś nie lubi i nie akceptuje jego ważnej roli w NBA, to się tak mówi. Mówisz, że ma tylko centymetry. Kore, porównaj go sobie zatem do Shawna Bradleya, który niższy nie był, a jakoś więcej w lidze nie znaczył. Yao może nie jest atletyczny, ale umiejętności na pewno nie powinno się mu odmawiać, o czym napisał już Van.

 

Inna sprawa - nie pamiętam jaki center ostatnio miał skutecznośc z gry w meczu 6-14, 7-19, czy 7-21.

Wspomniane przez Byka 36% Ewinga z finałów 94 to może nie ostatni przykład, ale warto odnotować. Jeśli chodzi o ten sezon, to wysoko klasyfikowany na swojej pozycji Ilgauskas miał już mecze ze skutecznością 1/5, 2/8 czy dwa razy 4/11.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w grze jest słaby jak barszcz, wolny, drewniany, bezmyślny, talentu to ja tam nie widze. Taki wyrobnik-toporniak.

 

Inna sprawa - nie pamiętam jaki center ostatnio miał skutecznośc z gry w meczu 6-14, 7-19, czy 7-21. Po prostu gosc słaby jest i potężnie przereklamowany.

Nie wiem czemu, ale jak przeczytalem tego posta, to od razu mi przyszlo na mysl, ze to typowy przedstawiciel twojej tworczosci :) Chyba znow palce predzej napisaly, niz glowa miala czas drugi raz przemyslec.

 

A skoro zadałeś pytanie, to ja też zadam. Ilu znasz przereklamowanych wyrobników-toporniaków, którzy wykręcają 26p i 10zb? Pewnie jest ich na kopy... Jego obrażasz, a podniecasz sie jakimś ławkowiczem, który głównie potrafi skakać i zapieprzać jak motorek, a co osiągnął? Takie kuriozum a la Spudd Webb, choc jest na starcie kariery, może coś osiągnie poza mało znaczącymi ozdobnikami.

 

Yao sobie nagrabił, jak głosy fanów wciskały go do pierwszej piątki na ASG, ale wygląda na to, że wreszcie osiągnął postęp, jakiego po nim oczekiwano. Troche szacunku mu się należy, nawet jeśli robi głupie miny i czasami śmiesznie się rusza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jakimś wielkim fanem gry Yao nie jestem i pamiętam jak w pierwszych dwóch czy nawet trzech sezoanch jego gry denerwowało mnie to, ze mimo jego słabej gry wielu się nim podniecało, występował w ASG itp., ale teraz Yao wreszcie, wreszcie zaczyna grac tak jak po nim oczekiwano od początku kariery, już w poprzednim sezonie próbował grac na wysokim poziomie ale niestety uniemożliwiły mu to kontuzje, ale teraz jest juz zdrowy i jest zdecydwanie najlepszym graczem, liderem Rockets i jednym z najlepszych centrów w lidze, na pewno jego styl gry nie przysparza mu fanów bo grać efektownie to on nie umie, ale umie i pokazuje to coraz częściej-grać efektywnie, a to jest najważniejsze. Dlatego myśle, że nie zasługuje on na taka krytykę jaką obsypał go kore, oczywiście Robinson niesamowicie go poniżył, ale nie można patrzec na gracza przez pryzmat jedego złego zagrania.

A co do Nate'a, jest niesamowity i bardzo się cieszę, że ten chłopak pokaazuje w tym sezonie że potrafi coś wiecej niż robic ładne wsady, potrafi grac na wysokim poziomie, mimo słabych warunków fiżycznych i życze mu jak najlepiej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hihi Kore pojechal po calosci. Czemu mi sie wydaje ze jak kore kogos niecierpi to nawet jakby ten ktos wyciagal 35/15/5blk i pociagnal zespol do 60 wygranych to kore i tak znalazlby na niego haczyk :) To tak z przymruzeniem oka. Ja to raczej pokazalem (tego linka) zeby pokazac niesamowite mozliwosci i serce Robinsona a nie upokorzyc Yao. Ktory grajek o tak niski wzroscie skoczylby do takiej pilki, do centra bedacego 3 metry na krzyz od kosza? 95% spuszcza glowe i i idzie za linie koncowa po pilke zeby wznowic gre. Edward byl obity i zdemolowany w obydwu meczach przez Rakiety, a Lee, Cato i Frye odcinajac Minga od pilek w II polowce zrobili o wiele lepsza robote. Ale za to Curry powiedzial ze lepiej zagral niz w pierwszym meczu, wow tez mi pocieszenie. I podoba mi sie ze Thomas nie trzyma na sile na parkiecie swojego zelaznego-zlotego backcourtu, w drugiej polowce Marbs zagral 3,5 min a Francis 2,5 min, obaj mieli szybkie i bezsensowne straty i obaj sobie odpoczeli na lawie. Oczywiscie Marbs udaje greka i mowi ze nie rozumie czemu gral tak krotko, zapraszam go do siebie mam ten mecz nagrany, mozemy wspolnie obejrzec, pokaze mu co zrobil nie tak jak trzeba (sporo tego) :)

Oczywiscie w zamian z tylu zagrali Crawford i Nate, i Crawford tak sie rozszalal ze swoimi rzutami, ze jak oddal jakas debilna trojke to go musial Q-Rich naprostowac i za przeproszeniem opierdolic na parkiecie, az Nate musial wkroczyc (ten liliput wszedzie sie wpycha :)) i uspokoic nadszarpniete nerwy Richardsona, ktory jeszcze byl wkurzony niektorymi gwizdkami sedziow. Osobiscie czekam na Jeffriesa, zeby zwolnil Richardsona z krycia najlepszych grajkow rywali i powolil mu przejsc na SG (okresowo zastepujac Jeffriesa na SF), a Izajasz niech wypiepszy w kosmos jednego ze swoich genialnych i przyniskich obroncow (Marbs albo Francis), granie niskim backcourtem nie przynosi wielu pozytywow.

I jakis pozytyw:

Lee-srednia zbiorek na mecz 8,9 co daje 18 zbiorek "per 48 mins"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore: HAHAHAHAHAHHAAHHAHAHA Spadlem, po prostu spadlem z krzesła. Co za luzer Brawo Nate! To po prostu dobitnie swiadczy o tym jak toporny jest ten Jajo. Ja wiem ze w NBA cuda sie dzieją, ale tak dac sie zablokowac to jest kompletna kompromitacja, drewno, sztywniak, słup soli. I jeszcze sciema poleciała że tak mocno dostał Zawsze powtarzałem ze JEDYNĄ wartościa jajo sa jego centymetry. Jest wyzszy od wielu centrow o 10-15 cm i to mu stwarza przewaga. Ale w grze jest słaby jak barszcz, wolny, drewniany, bezmyślny, talentu to ja tam nie widze. Taki wyrobnik-toporniak.

Sorry, ale musze naprawde musze. Ja osobiscie goscia nie lubie (Yao) Ale kore, posluchaj troche tego jak o nim wypowiadaja sie znawcy, fachowcy, chodzby Ci ze studia (Barkley, Kenny Smith nawet Ernie Johnson) Nawet juz nie to kto. Poogladac troche meczy Hustona radze. Napisz od razu, ze taka opinie wysunales to pod wplywem impulsu. Jedyna wartoscia Yao sa centymetry? Nie bede wspomniinal przedmowcow, ale to niestety jest kompletna bzdura. Koles jest jeszcze lepszy niz w tamtym sezonie, bardziej agresywny, gra twardo, ludzie sam O'Neal powiedzial, ze Yao to taki kiedy byl jeszce mlody i takie tam (po meczu w ktorym faktycznie Yao zniszczyl Shaqa) Wolny,drewniany, talentu? kore, byly dyskusje na temat czy nie jest to obecnie najlepszy center grajacy w lidze. Okazuje sie, ze niebo np. Shaq (o czym juz pisamel Tobie) przez cala swoja kariere czynil zawodnikow w okol siebie grajacych lepszymi. Tak bylo z Hardway'em, z Kobe'm i tak jest z Wade'm. Tak jest z innymi zawodnikami odgrywajacymi nieco mniejsza role w druzynach gdzie gral/gra Oneal. Co do przereklamowania i skutecznosci, musialbys widziec jak on byl tam kryty.

 

danp.. te wsady Lee. W ogole te zaangazowanie. Robinson... I MUSZE ALE PO PROSTU MUSZE - M A R B U R Y !!! WHAT DA.... I ta mina z recznikiem na glowie. To co po raz kolejny sie zdarzylo. Doszli na ten remis. W porzadku, A potem znou zanotowali kilak minut z rzedu bez punktow i to byl koniec. To jest tak naprawde problem. Curry, Marury, Francis? Co Ci zawodnicy robia na boisku w decydujacych momentach meczu. Zawsze kidy on robi te zmiany jest zle. Czy to tak trudno sie na bledach uczyc czy jak?

 

PS. danp, Doug E. Fresh - Take Me Home to cie na pewno wprowadzi w dobry humor. Kocham te piosenke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łoo Łoo Łooo... nie miałem w zamysle sprowokowac takiej fali krytyki ;-)

 

Zaczne od końca:

 

Jmy - nie ma problemu, wyjaśniliśmy sobie, co mieliśmy do wyjaśnienia przez PM i uważam że w tym momencie wzajemne komentowanie naszych postow jak i kontrreakcje nie będą już na tak wysokim stopniu jesli chodzi o zlosliwosc czy personande wrzutki. Zatem nie musisz pisac "sorry ale muszE" gdy odpisujesz na mojego posta - pisz co chcesz napisac. Z mojej strony luz :)

 

Ty, danp, Graboś, Szak, i wreszcie Van - tak naprawdę to wszystkim wam musze przyznac racje, jednym bardziej drugim mniej.

 

Najdobitniej mnie zagiął Szak - bo faktycznie z takim statsami troszke komicznie brzmi nazywanie kogos wyrobnikiem. Moglbym odpowiedziec ze sa 3 klamstwa: zwykle, gorsze i statystyki, ale nie zastosuje takiej argumentacji bo co jak co - ale to smiesznie zabrzmi ;-)

danp - fakt, moglby i Jajo rzucac 30 pkt a i tak bym znalazl zawsze cos przeciw niemu :) Nie wiem czemu, po prostu...

 

Wiem jak zabrzmiała moja wypowiedz, wiem jak płytka była w niektórych miejscach. Zapędziłem się - gdybym teraz to pisał, bym sie pohamował. Dobrze ze nikt Jajo nie jest fanem bo bym pewnie ostrzejsze reakcje dostał ;-)

 

Nie wiem, czemu tak gościa nie lubie, nie wiem czemu tak złe wrażenie na mnie sprawia. Na pewno za to wiem dwie rzeczy - straszliwie wku*wia mnie to podniecanie sie nim i przereklamowanie jego osoby. No i co sie z tym wiąże - mimo wszystko akcja z NAtem pokazuje że w jakims stopniu drewniany i niemyślący jest ten Jajo. Nie wyobrażam sobie by taki Shaq (w jakimkolwiek wieku) dał się tak kompromitująco załatwić. Widziałem Jajo ostatnio w meczu z Bulls. Nie sprawił na mnie wielkiego wrażenia, nie spowodował że zmieniłem o nim zdanie. Przy takich warunkach fizycznych jego OBOWIĄZKIEM jest żeby rzucał te 20 pkt, zbierał te 10 piłek. Byłoby zabawne gdyby sobie nie radził z o nieraz prawie 20 cm niższymi rywalami. Wracajac do meczu z bulls - ja wiem ze Wallace to dobry obronca ale nizszy i lzeejszy a Jajo był odrzucany wielokrotnie ze strefy podkoszowej. Sweetney na 3 minuty wszedł i z dziecinną łatwością przepchnał Chinczyka w walce o pozycje. Co do BigBena to Jajo moze sobie włączyc ostatni mecz Lakers i zobaczyc jak sie o pozycje walczy z nim.

 

No i ta jego drewnowatosc - centymetry cwentymetrami i wiadomo że o zgrabnosc ruchow trudno przy takim wzroscie i masie, ale powiedzcie to Shaqowi :)

 

Ogolnie wiem jak to brzmi - ze go deprecjonuje, szukam wad mimo że nie powinienem bo gosc sie broni wynikami. No ale dla mnie on naprawde jest prezereklamowany "ciut" i nie wygląda wg mnie jego gra tak dobrze jak niektórzy chcieliby mi to wmówić. Sorry, jesli was poirytowałem nawałnicą swojej byc moze bezpodstawnej krytyki ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pieknie panowie ze daliscie sobie juz spokoj, to juz zaczynalo byc niezdrowe, wiec brawo ze wyjasniliscie sobie niedomowienia.

Wracajac doslownie na sekunde do meczu z Rakietami, bylem w szoku jak komentatorzy (bardzo lubie sluchac Kenny'ego Smitha, o wiele bardziej niz w studiu TNT, moze powinien pracowac tylko hali, przy komentowaniu?) powiedzieli ze T-Mac ma 2, slownie DWA dunki w tym sezonie!!! On prawie w ogole nie atakuje kosza, ma malo osobistych na koncie, jak mu siedzi jump shoot jak chocby pare trojek przeciwko Knicks to jest ok, jak nie siedzi mu rzut to daja sie dogonic Spursom ktorzy mieli juz do nich 20 pkt w plecy czy prawie dogonic Bullsom (efektowny aktorski upadek Noccioniego nie pomogl ale bylo blisko przy tej trojce w ostatniej sec).

EDIT:

Dobra wiadomosc, Jeffries wraca za 2 tygodnie do grania, w jakiej formie to zupelnie nie inna sprawa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pieknie panowie ze daliscie sobie juz spokoj, to juz zaczynalo byc niezdrowe, wiec brawo ze wyjasniliscie sobie niedomowienia.

Wracajac doslownie na sekunde do meczu z Rakietami, bylem w szoku jak komentatorzy (bardzo lubie sluchac Kenny'ego Smitha, o wiele bardziej niz w studiu TNT, moze powinien pracowac tylko hali, przy komentowaniu?) powiedzieli ze T-Mac ma 2, slownie DWA dunki w tym sezonie!!! On prawie w ogole nie atakuje kosza, ma malo osobistych na koncie, jak mu siedzi jump shoot jak chocby pare trojek przeciwko Knicks to jest ok, jak nie siedzi mu rzut to daja sie dogonic Spursom ktorzy mieli juz do nich 20 pkt w plecy czy prawie dogonic Bullsom (efektowny aktorski upadek Noccioniego nie pomogl ale bylo blisko przy tej trojce w ostatniej sec).

/quote]

Heh, czemu mnie to nie dziwi. Trudno sie spodziewac jakiejkolwiek aktywnosci od osoby ktora otwarcie mowi ze nie zalezy jej na grze i moglby sie przezucic na jakas inna dyspyclne. Cóz wychodzi charakter T-maca, kiedy jest w cieniu i dla jego ekipy nie idzie to zaczynaja sie problemy a on wybiera najgorsza droge czyli powiedzenie ze mu sie nie chce i olewanie wszystkiego. Ogladałem Houston w tym sezonie i rzeczywiscie nie widac u niego tego ciągu na kosz, ktory zawsze pomagał mu w zdobywaniu punktow, jest bierny w ataku i albo siediz mu shoot z dystansu to cos nazbiera albo konczy miernie. Nie chcialbym byc wrózka ale tu nie ma z czego nawet wrozyc, Rakiety mialy fajna druzyne ktora mogla cos osiagnac i kiedy w koncu Yao staje sie Centrem z ktorym moga cos zwojowac to Tracy stroi fochy i pewnie kolejny sezon stracony z roznych powodów tyle ze tym razem nie kontuzje a najgorsze co moze byc-lenistwo. Mam tez watpliwosci cyz w tym skladize i z prowacącym Rockets Tracy'm cos osiagnał, czas na zmiany tylko kto wezmie zawodnika ktory otwarcie mowi ze ma wszystko w d**pie a jego kontrakt jest wysoki i trwa do 2010?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisjaj przeciwko Minesocie, slyszalem ze Thomas poszed wreszcie po rozum do glowy i usadzil tego Marbsa na lawie. No jestem ciekawy, ale podobno dopoki nie zrozumie, ze ma grac z takim zaangazowaniem jak wchodzacy z lawy (np) Robinson to niech tam sobie siedzi bez wzgledu na to ile kasy dostaje za ten sezon.

 

Co to, co to... Co ja tutaj widze. Co tu sie wyprawia. 30-16 po pierwszej kwarcie. Co tutaj ma miejsce, jakies nieprawdopodobne historie. Na uwage zasluzyl wsad Curry'ego po podanu Crawforda, ze sie tez ta kupa miesa wybila i tak przysadzila z dwoch to sie az zdziwilem. Ale zaraz w nastepnej akcji tym samym dunkiem (tyle ze pozycje sam wypracowal) odpowiedzial KG. To moglo sie podobac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz do d..., postawa druzyny do d..., trener do d... i tak moglbym was tymi d... zameczyc.

Najgorszy wystep Knicks w tym sezonie, bez woli walki, bez zaangazowania (poza drobnymi wyjatkami), bez pomyslu, z "turnover machines" w osobach Francisa i Marbsa (znalazlem to okreslenie na amerykanskim forum :)).

W jednym meczu wypluwaja sobie flaki zeby potem przejsc kolo kolejnych 2 spotkan. Marbury zaczal ten mecz w piatce, a Francis rozpoczal na lawie, oczywiscie nic to nie zmienilo, bo obydwaj sa debilami pierwszej wody, nawet mi sie nie chce rozpisywac dokladnie co kto i dlaczego.

A jeszcze fani NYK na forum mnie lecza pomyslami w stylu Frye+Francis za KG, jaki glupek by na to poszedl?

Lee to chyba naprawde jedyny w miare rozsadny obecnie gracz Knicks, rolas ale bardzo dobry rolas. Francis pajac w ogole nie podaje, Nate na tym cierpi bo musi grac z tym zjebem, i d... zimna z takiego grania. Q-Rich nie oddal nawet rzutu przez 19 minut, albo to oznacza ze Marbury go dalej nie lubi, albo Thomas ma nowa mega taktyke ofensywna, albo Richardson jest dalej kontuzjowany (co go w sumie nie usprawiedliwia).

Ide spac bo sie wk... pozadnie, sam jak trenowalem tenis ziemny czy pilke nozna pol profesjonalnie to nigdy zadnemu frajerowi nie dawalem sie stlamsic i pokonac bez walki, i nigdy nie zaakceptuje tego od bandy kretynow ktorzy chapia grube miliony za nic. NBA blagam was, wezcie przyklad z najlepszej ligi swiata NFL i wprowadzcie niegwarantowane kontrakty, nie zaslugujesz na pieniadze swoja gra to ich po prostu nie dostajesz i wylatujesz z klubu, ze sztywnym salary cap, zadnych luxury tax ani innych pierdol, masz do wydania 50 baniek i musisz znalezc 12 graczy, to tyle z mojej strony po tym wspanialym widowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawiodla obrona, zawiodl, atak, najgorszy mecz tego zespolu w tym sezonie jesli chodzi o te elementy, ktore cwiczyli przez caly off. Tak jak mowi Thomas, ani Marbury ani tez Francis nie mussza udowadniac tego jak indywidualnie dobrymi graczami sa. To juz udowodnili. Teraz musza pokazac jaka wartosc moga dac zespolowi. Bo chyba o to wlasnie chodzi, tak to dziala prawda? It byl tak zawiedziony ze szkoda gadac, zreszat ton jego wypowiedzi swiadczy o wszytkim....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu calkiem inna postawa, z zebem, agresja, walka i latwe zwyciestwo nad Celtami. Bardzo dobry mecz Curry'ego ktory po prostu zdemolowal praktycznie sam (plus Francis) Boston w III kwarcie.

David Lee prawie triple double, jak na wysokiego gracza, tak mlodego i do tego wchodzacego z lawy to zaiscie piekne osiagniecie, zabraklo "tylko 2 asyst :)

Nie zawiodl w koncu Q-Rich ktory przecwiczyl pare razy Pierce'a, lapiac go na kroki, straty, i mala jak na Paula zdobycz punktowa. "Podobala" mi sie postawa komentatorow bostonskich wysmiewajaca zone 2-3 Knicksow twierdzac ze to highschoolowa obrona, taktyka ble ble, to ja im sie teraz smieje prosto w twarz, my wyciagnelismy wnioski po porazce sprzed paru dni, wy nie, my mamy 1 W wiecej wy tez... ale 1 L wiecej.

Teraz Byki bedace w duzym kryzysie (stracic 123 pkt z Phila???, to raczej gdyby to byla strata po stronie Knicks to rozumiem ale Bykow?). Co nie zmienia faktu ze Byki maja na nas sposob co roku ostatnio loja nas az zal patrzec, 1-7 w ostatnich 2 sezonach, nie zdziwilibym sie gdyby akurat jutro zaczeli marsz w gore tabeli. Na dodatek gramy u siebie, gdzie idzie nam duzo gorzej niz na wyjazdach, ot taka dziwna jestesmy druzyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

David Lee prawie triple double, jak na wysokiego gracza, tak mlodego i do tego wchodzacego z lawy to zaiscie piekne osiagniecie, zabraklo "tylko 2 asyst

Nieprawdopodobna sprawa. Ostatnim zawodnikiem, ktory zaliczyl to osiagniecie z nowojorczykow byl Spree w... 2003. Ej, no ten koles jest naprawde silny. Raz wykonczyl z pod kosza taka akcje (normalnie konczy sie blokiem) ze as uff. Niesamowity on jest.

 

Nie zawiodl w koncu Q-Rich ktory przecwiczyl pare razy Pierce'a, lapiac go na kroki, straty, i mala jak na Paula zdobycz punktowa. "Podobala" mi sie postawa komentatorow bostonskich wysmiewajaca zone 2-3 Knicksow twierdzac ze to highschoolowa obrona, taktyka ble ble, to ja im sie teraz smieje prosto w twarz, my wyciagnelismy wnioski po porazce sprzed paru dni, wy nie, my mamy 1 W wiecej wy tez... ale 1 L wiecej.

Od pierwszych minut dalo sie zauwazyc ze Q gra calkowicie inaczej i wzial sobie rady Thomasa gleboko do serca. Wiecej (ciagle) podawal, nawet wtedy kiedy mogl rzucic.

 

Ja jeszcze od siebie powiem tak. Wiedzialem, ze NY wygra, ale zeby az 24 ? A przypomne, ze bylo zdecydowanie wiecej. Pochwalic musze Francisa, penetrowal ile sie dalo i ladnie lapal obrone Celtow na faule. A jak pieknie w obronie grali NY... zespolowo, przejscie do atalu. Inny zespol. Dalej 'Nate the Great' w jednej akcji (niecelnie chyba Fry;e tak wyskoczyl, i dobil niesamowita rzecz) taki ciag na kosz, i ta trojka (czysta) cudowny zawodnik. Jak to powiedzial Fraizer, gdyby tak potrafili grac co wieczor....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie Jmy pokazuja jak potrafia grac regularnie i konsekwentnie. Bulls ich po prostu demoluja, nie ma obrony, jest 15 strat w 24 minuty przy 2 startach rywali, to o czym tu dyskutowac? Pilki nie pootrafia zlapac i utrzymac w lapach, odbija im sie gdzies po nogach i kolanach, smiech na sali. I tylko szkoda ze prawdopodobnie stracilismy Frye'a na dluzszy okres ktory chyba spadl na stope PJ Browna (nie nie bylo to specjalnie jak to ma w zwyczaju robic Bowen), szukam jakichs informacji co z nim ale poki co nic nie ma na ten temat. Po II kwartach niszcza nas chyba 24 pkt, nie dziwne ze publika wyje i buczy. Sam bym z nich szydzil gdybym wybulil stowke czy wiecej za bilet i ogladal takie scierwo w wykonaniu gospodarzy. Malik Allen na tle naszych genialnych defensorow wyglada jak All Star.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, i te ofensywne zbiorki. To jest rzeczywiscie problem. Sinusoida. Raz tak raz tak. Skad ja to znam....ach. Ale kilka ciekawych akcji bylo mimo wszytko. Jesli chodzi o Bulls to ten wsad Denga. Jak on to siegnal ten dlugoreki bandyta, to ja nie wiem. Fajnie Francis wchodzi i lapie na faule. i jeszcze kilka chwil temu ten potezny wsad Balkmana (po podaniu Marburego, ktory dopiero sie na boisku pojawil)

 

 

PS.Tak na PJ, skrecenie jak nic. Widzialem na powtroce jak spadal na te kostke....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.