Skocz do zawartości

Phoenix Suns 2020/2021


Qbajag

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, TryczekSzukarek napisał:

z Kaminskim s5 - wygląda całkiem nieźle zdecydowanie poprawia zdecydowanie walkę na tablicach. Saric jak dla mnie powinien grać z ławki + Johnson + Crowder + Payne + Carter/Moore - który ostatnio wygląda lepiej niż Jevon. 

Może być i taka piątka, ale ja bym jednak dał znów więcej minut Galloway'owi kosztem Jevona czy Moora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.01.2021 o 10:02, ely3 napisał:

Phoenix ewidetnie po Covidzie ma braki kondycyjne bo przegrywają wszystkie końcówki. Dallas obecnie jest słabe i nie widze żadnej przesłanki ,że ich przeskoczą

No i miałeś rację. Zaraz po tej Covidowej trzy spotkaniowej przerwie Phoenix miało bilans 1-4 (w tym te dwa spotkania z Denver przegrywane po dogrywkach), ale od porażki z Oklahomą, Słońca mają bilans 7-1 mimo, że ciągle grają bez kilku graczy z rotacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie Suns zaczęli grać jak drużyna pewna swojej jakości przez pełne 48 minut. W ostatnich meczach jakikolwiek scenariusz by się nie zadział na parkiecie - czy to utracone prowadzenie, czy to kilkanaście punktów przewagi rywala jak z Dallas czy Bucks - nie sprawia, że zawodnicy Suns zaczynają przejawiać niepewność, popełniać błędy i podejmować złe decyzje, co we wcześniejszych meczach sezonu zdarzało się nagminnie i było potwornie irytujące dla oglądaczy tego zespołu.

Trzeba też oficjalnie przyznać, że póki co transfer Paula to był dobry ruch i daje on jakość jakiej Rubio nie był w stanie zapewnić. Przepłaciliśmy - o pick pewnie z okolic miejsc 20-25 - ale i tak ciężko ten transfer ocenić negatywnie. CP3 jest póki co najważniejszym powodem dzięki któremu możemy się cieszyć z bilansu 15-9 i o ile zdrowie będzie dopisywać to i o bilans na koniec RS jestem spokojny. Paul daje temu zespołowi taki darmowy kredyt w ofensywie, to jest te 10-15 posiadań w meczu gdy zagra 1-1 z wysokim na półdystansie albo wykorzysta zasłonę Aytona i dostanie się na ten półdystans skąd trafia z zamkniętymi oczami. Dla zespołu, który ma problem w ofensywie zwłaszcza gdy skrzydłowym zdarza się pudłować seryjnie zza łuku i gdzie Booker dopiero co wskoczył na poziom 30+ jakim bezproblemowo rozpieszczał w bubble, to akcje Paula dają wytchnienie i pozwalają myśleć o odblokowywaniu innych opcji ofensywy w trakcie meczu. Cieszy to, że forma rzutowa i fizyczna Paula ewidentnie rośnie, dołożył nareszcie skuteczność zza łuku, którą w grudniu raził i przede wszystkim, że jest w stanie utrzymać efektywność swojej gry nie forsując niczego, bierze to co dostaje od defensywy rywali ewidentnie grając na 3-cim i czasami tylko 4-tym biegu. Oby dotrwał w zdrowiu do PO i mam nadzieję, że po powrocie Payna będzie mógł opuszczać b2backi.

Trzeba też pochwalić Montyego w tym miejscu bo naprawdę ładnie buduje ten zespół rotując składem. Regularne minuty z początku sezonu Cartera oraz kontuzjowanych od dłuższego czasu Sarica i Payna przeszły płynnie na Moora, Kamińskiego i Nadera i każdy z nich na pewnym etapie na stałe zagościł w rotacji i miał swoje chwilę chwały. Kaminsky jest generalnie największym objawieniem. Od gracza który kilka miesięcy temu został zwolniony z Suns, potem zdaje się z Kings, podpisany za minimum podczas campu i raczej bez znaczących minut na parkiecie w pierwszych meczach sezonu po brakujący element s5 który swoim passingiem niesamowicie poprawia atak i kiedy operuje z piłką w okolicy linii rzutów wszystkim innym chce się nagle ścinać pod kosz,  bo kto jak kto ale Frank the Tank prostym, lecz skutecznym podaniem obsługuje niczym uboga wersja Jokera. Niestety, nadaje się on na tymczasowy plaster do s5, ale ten drugi skrzydłowy to póki co pięta achillesowa składu i jeśli Crowder w okolicach PO nie zacznie trafiać za trzy albo Cameron nie zrobi jakiegoś znaczącego postępu to będzie problem.

Cieszy też, że defensywa raczej nie schodzi poniżej pewnego poziomu i tutaj główna zasługa Aytona który czyści deskę, nieźle się ustawia i naprawdę solidnie ogranicza skuteczność rzucającym nad nim rywalom. Rotować dalej nie umie za to coraz więcej u niego świadomości jak wykorzystywać swoje atuty fizyczne i w ataku i widać w pojedynczych akcjach zalążki możliwości jakie ma i po tej stronie parkietu. Nareszcie przestał stosować taktykę fade away odpowiedzią na wszystko. W sobotę będzie mógł sprawdzić na żywo jak jego gra może i powinna wyglądać, a kto wie - być może zechce i odrobinę zademonstrować od razu swój potencjał. Człowiek enigma - nigdy nie wiesz co od niego dostaniesz, ale coraz częściej zbiórka i solidna obrona staje się standardem poniżej którego nie schodzi. Chociaż dzisiejsza strata po zbiórce ofensywnej w ostatniej minucie gdy na plecach miał Brooka przed sobą obręcz i gotowego go sfaulować Pata z boku i oczywiście zamiast niemal pewne 2+1 w kluczowym momencie wybrał podanie na obwód wprost w ręce Devicenzo i trójkę Middletona z czystej pozycji w kontrze trochę psuje pozytywny wizerunek z meczu z Cavs i pierwszej połowy z Bucks. Widać, że jego zaangażowanie jest stymulowane przez Montyego i Paula i ta delikatna struktura psychiczna jakoś w tym zespole wciąż funkcjonuje dając nawet mimo wszystko pozytywny efekt.

Devin zaczął coraz bardziej ciągnąć atak, ograniczył straty i tylko sędziowie nie chcą mu przyznać członkostwa do superstarskiego klubu graczy zbyt doskonałych aby ich defensorzy dotykali chociaż zachowuje się coraz bardziej jakby stosowną legitymację wyrobił sobie już przynajmniej kolka sezonów temu. Czekamy nie tylko na serię 30+ ale przede wszystkim atak na ryczące przynajmniej czterdziestki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phoenix wyciska póki co maxa z braku podróży przez 1,5 tygodnia i z grania 7 spotkań z rzędu u siebie. I to cieszy! Póki co 5 zwycięstw na 5 spotkań. I pokonana cała czołówka Wschodu (Millwauke, Philadelphia, Boston, wcześniej Indiana też na wyjeździe). Został tylko Brooklyn we wtorek, z którym Phoenix zakończy swoją serię 7 spotkań we własnej hali. W tym spotkaniu weźmie udział 3000 kibiców zamiast dotychczasowych 1500. To już jakieś wsparcie trybun będzie.
Cieszy mnie również powrót do rotacji Payne'a i Sarica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaminsky może zaczynać, ale niech Crowder kończy. Po 3 kwarcie już myślałem, że kolejna wtopa, ale na szczęście CP3 pociągnął Słońca do zwycięstwa i w 4 kwarcie zupełnie odjechali Pelikanom. Nie ważne, jak się zaczyna, ważne jak się kończy, jak pokazały 2 ostatnie mecze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś Kaminsky słabiej, ale ważne, że kolejne zwycięstwo. Bilans ostatnich 13 spotkań to 11-2. Cieszy, że Payne i Saric wracają do dobrego grania po kontuzji. I drugie spotkanie z rzędu ze skutecznością ponad 50% zza łuku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Portland rozjechani. 12-2 w ostatnich 14 spotkaniach. W poprzednich 2 spotkaniach Phoenix jako pierwsza drużyna w historii miła w dwóch spotkaniach z rzędu 35+ asyst i 20+ rzutów za 3. Do tego 53% trafień za 3. Dziś asyst 29 i 16 trójek przy skuteczności ciut poniżej 50%, no ale w zasadzie cała 4q to garbage time, i tam Payne i Galloway skuteczność popsuli.
64 punkty z ławki. Phoenix ma naprawdę silną ekipę. Oby bez kontuzji! 

Edytowane przez Qbajag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.02.2021 o 07:03, Qbajag napisał:

No i miałeś rację. Zaraz po tej Covidowej trzy spotkaniowej przerwie Phoenix miało bilans 1-4 (w tym te dwa spotkania z Denver przegrywane po dogrywkach), ale od porażki z Oklahomą, Słońca mają bilans 7-1 mimo, że ciągle grają bez kilku graczy z rotacji.

Nie żeby co ale Phoenix może w ciągu tygodnia być na drugim miejscu na Zachodzie....i w sumie całej NBA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, ely3 napisał:

Nie żeby co ale Phoenix może w ciągu tygodnia być na drugim miejscu na Zachodzie....i w sumie całej NBA

Wiem, też to widziałem. Nie wiem jaki teraz terminarz mają kluby z LA, ale Phoenix w tym tygodniu ma u siebie Charlotte i wyjazdy do Chicago i Minnesoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie się Phoenix pogubiło gdzieś w tym spotkaniu, choć i tak brawa, że w sumie do ostatniej sekundy walczyli o remis.
Zaczęli naprawdę dobrze. Szczególnie Booker. Do połowy 2 kwarty mieli 9 na 10 trafionych za trzy. Ale od tamtej pory mieli zza łuku 0/8 w drugiej części 2q a w całym meczu 5/28. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.