Seriale

[havlicek]

Ktoś tutaj obejrzał całe White Collar i jest w stanie polecić/odradzić?

 

Obejrzałem pierwsze trzy sezony i niestety, ale jest mocna tendencja spadkowa. Szczególnie jak odpaliłem 4 i próbowali sprzedać setny raz te same numery w innych opakowaniach to powiedziałem dosyć. Ogólnie nie polecam - żal czasu. Lepiej jakiś suitsów odpalić.

 

Podobnie miałem z Homelandem - jak wyszedł pierwszy sezon to mocno się zajarałem drugi też wporzo, ale wysadzenie biura CIA w tak widowiskowy sposób było dla mnie idealnym momentem do zakończenia oglądania.

 

Potem widziałem jak Carrie lata z Quinnem, ale dla mnie zatraciło to klimat intrygi.

[halfoat]

Tak a propos The Wire, zmarł prawdziwy Barksdale

http://www.huffingtonpost.com/entry/nathan-barksdale-drug-kingpin-dies_us_56c3f15be4b0b40245c87091

[lorak]

Kore,

"Arrow" sobie daruj, jest to tragiczne i szkoda twojego czasu. "Flash" ciut lepszy, ale też nie warto i mówię to jako ktoś, kto ma sentyment do komiksów. polecono ci "the killing" i patrząc na opis twoich preferencji, to jest właśnie produkcja, za którą powinieneś się zabrać.

 

Jak bedąc dorosłym człowiekiem można się jarać kolesiem z łukiem,

tak samo jak czarnymi biegającymi z piłką.

Edytowane 17 Lutego 2016 przez lorak

[Koelner]

 

 

tak samo jak czarnymi biegającymi z piłką.

 

rozumiem, że bycie czarnym jest może dla nas nierealne ale biegać z piłką to chyba możemy ?

[double.]

co sie odjebalo w nowym lucyferze zjebalo mi to cały urok który i tak był średni

[lorak]

rozumiem, że bycie czarnym jest może dla nas nierealne ale biegać z piłką to chyba możemy ?

z łukiem również. problem z filmami superbohaterskimi nie jest taki, że to nierealne aby istniał Superman czy Hulk (gdyż jest to mimo wszystko możliwe!) lecz z często wadliwą konstrukcją takich produkcji. "Arrow" jest świetnym przykładem jak można zrobić zły film, pełen dziur logicznych i klisz. ale są też lepsze, jak niektóre "Batmany", "watchemen" czy "Deadpool". (jak ktoś nie był to iść na tego ostatniego do kina!)

[RappaR]

z łukiem również. problem z filmami superbohaterskimi nie jest taki, że to nierealne aby istniał Superman czy Hulk (gdyż jest to mimo wszystko możliwe!) lecz z często wadliwą konstrukcją takich produkcji. "Arrow" jest świetnym przykładem jak można zrobić zły film, pełen dziur logicznych i klisz. ale są też lepsze, jak niektóre "Batmany", "watchemen" czy "Deadpool". (jak ktoś nie był to iść na tego ostatniego do kina!)

Deadpool także jest pełen dziur logicznych, nikomu nie przeskadza się to nim cieszyć. Arrow ma to samo, a przynajmniej miał bo poziom spada - świetnie się go (mi) ogląda. 

[Koelner]

z łukiem również. problem z filmami superbohaterskimi nie jest taki, że to nierealne aby istniał Superman czy Hulk (gdyż jest to mimo wszystko możliwe!) lecz z często wadliwą konstrukcją takich produkcji. "Arrow" jest świetnym przykładem jak można zrobić zły film, pełen dziur logicznych i klisz. ale są też lepsze, jak niektóre "Batmany", "watchemen" czy "Deadpool". (jak ktoś nie był to iść na tego ostatniego do kina!)

 

no przestań. może za krótko oglądałem ale próbowałem raz włączyć serial o Facecie z Łukiem i czego on tam nie wyprawiał. wszystkie tego typu filmy to jakieś pojebane produkcje. oprócz efektów specjalnych jak w Transformersach czy X- Menie to nie ma co oglądać . Batman dlatego jest w miarę "oglądalny" ponieważ nie przesadza i jest dobra gra aktorska jak w forever czy jak grał arnold z thurman

ale mnie zawsze zastanawiało jak dorośli mogą się podniecać tego typu zabawkami

kiedyś poszedłem mocno ujebany na x-mena chyba, i wtedy to się dobrze oglądało i było to 9 lat temu ale jak niedawno próbowałem w tv to ruszyć to nie wierzyłem , że na takim czymś byłem w kinie , a nie w sumie byłem na sucho więc może dlatego

[lorak]

Deadpool także jest pełen dziur logicznych,

nie jest w takim stopniu jak "Arrow".

 

no przestań. może za krótko oglądałem ale próbowałem raz włączyć serial o Facecie z Łukiem i czego on tam nie wyprawiał.

przeciez o tym mówię. sam koncept człowieka z łukiem nie jest nierealny, ale to, co robią z nim autorzy serialu to już inna bajka i dlatego jest słabiutki.

 

ale mnie zawsze zastanawiało jak dorośli mogą się podniecać tego typu zabawkami

na tej samej zasadzie co samochodami, sportem lub kobietami.

[RappaR]

nie jest w takim stopniu jak "Arrow".

 

Jest, po prostu Deadpool Ci się fajniej oglądało i dlatego przymknąłeś oko.

[lorak]

filmów z dziurami logicznymi na każdym kroku mi się fajnie nie ogląda.

Edytowane 18 Lutego 2016 przez lorak

[Koelner]

 

przeciez o tym mówię. sam koncept człowieka z łukiem nie jest nierealny, ale to, co robią z nim autorzy serialu to już inna bajka i dlatego jest słabiutki.

 

 

 

a to już jasno, żebyś mnie już nie atakował Robin Hood to jeden z moich ulubionych seriali z dzieciństwa!

 

 

ale chłopacy w rajtuzach też dobre

 

na tej samej zasadzie co samochodami, sportem lub kobietami.

 

nie no ,nie porównuj kobiet ,samochodów do Arrowa

[RappaR]

filmów z dziurami logicznymi na każdym kroku mi się fajnie nie ogląda.

Tutaj Ci wypiszę tylko taką drobną listę, co mi się rzuciło w oczy(spojler):

 

 

1) W ataku na konwój, Francis się chowa i potem ucieka. Czemu skoro miał przewagę ludzi i był mutantem z super siłą i zwinnością. 

2) Czemu się nie upewnia, że Deadpool zginął po ich pierwszej walce? Wie, że tamten ma supermoc regeneracji i go po prostu zostawia. 

3) Przez rok ktoś zabija jego ludzi i się tym w ogóle nie przejmuje? Przecież wystarczyłaby jedna pułapka z Angel, a tutaj nic.

4) Przed rekrutacją przeskanowali wszystko ze strony Wade z liczbą jego zabójstw, historią choroby i ulubionym miejscem, ale nie wiedzą jak się nazywa jego dziewczyna?

5) Jednak ma jedno zdjęcie dziewczyny i już mu wystarczy 30 minut by ją znaleźć i nawet wiedzieć, że akurat jej zmiana w pracy.

6) Czemu walczy z Francisem na miecze? To tamten nie ma odporności na pociski, tylko super szybko i siłę, dzięki której go może z łatwością pokonać. Przy strzelaninie wszystkie atuty po jego stronie.

7) Po cholerę ta akcja z włamywaniem się do czyjegoś domu i dostawcą? Nie łatwiej by go było przydybać pod szkołą, a nie liczyć że pizzeria wyśle akurat tego dostawcę? Jakby przyjechał ktoś inny to włamywałby się do skutku i zamawiał?

8) Francis porywa Vanessę po co? Żeby Wade po niego przyszedł? I tak go przecież szukał.

9) Kapsuła z tlenem została zniszczona. Zrobił nową w kilka godzin i po co? Tylko po to by móc torturować Deadpoola jej widokiem? Przecież wystarczył jeden strzał by szkło zbić. Kompletny bezsens.

10) Jak już ma tą Vanessę to czemu nie kazał Wadowi przyjść samemu tylko pozwolił przyprowadzić pierdolony rosyjski czołg?

11) Colossus jest z tych dobrych. Czemu próbuje zrekrutować Deadpoola, skoro tamten przez ostatni rok wyrabiał średnią zabójstwa na tydzień?

12) Skoro wierzy, że Deadpool jest hero, to czemu nie zastanawia się nawet chwili czy dobrze robi ściagając Francisa, tylko pozwala mu uciec?

13) Po cholerę Colossus wziął kajdanki, skoro wystarczyłoby mu Wade przełożyć przez ramię? I łatwiejsze wyjście, bardziej naturalne i pewność, że nie ucieknie.

14) Jak ma Vanessę to czemu Francis nie rzuca mu żądań typu - zabij się albo jej odstrzelę łeb?

15) Skoro Francis nie ma zdolności regeneracyjnych, to jakim cudem dzień po przebiciu na wylot mieczem jest w stanie walczyć full power rangers?

 

 

To tak na szybko.

Edytowane 18 Lutego 2016 przez Borys

[Cloud]

Grube spoilery z Deadpoola w serialach, nieźle.

 

 

1) Bo człowiek w czerwonym kostiumie tylu ich już pozabijał, że pewnie woli się ewakuować, bo nie wie z czym może się zaraz zmierzyć.

2) Wiedział, że ma regenerację, ale pewnie nie myślał, że aż tak dobrą, to raz. A dwa, Deadpool mógł się na tyle długo regenerować, że myśleli, że już po nim.

3) Nie wiadomo gdzie był Francis, Deadpool szukał go przez rok, więc może po prostu był bardzo daleko.

4) OK

5) OK

6) Naboje mu się skończyły. Został mu tylko ten mały pistolecik.

7) Pewnie wiedział, że on ma teraz zmianę, zresztą tutaj się czepiasz w cholerę na siłę. Jakby w Arrow były tylko takie problemy, to byłoby super.

8) Żeby go jeszcze bardziej sprowokować i do tego, żeby pewnie ją zabić/gwałcić/itd na jego oczach, żeby jeszcze bardziej mu dopiec. A i karta przetargowa zawsze się może przydać.

9) Pewnie po to zrobił, żeby docelowo wsadzić tam Deadpoola, bo przecież zabić go się nie da.

10) Na siłę się czepiasz. Deadpool nie jest w X-menach, więc skąd mógł wiedzieć, że kogoś przyprowadzi.

11) Bo jednak zabija tylko takich co na to zasługują.

12) Nie pozwolił mu uciec tylko się zagadali, c'mon

13) Jaja jakieś? Może jeszcze przez dupę mu mógł przełożyć?

14) Zabij się! - powiedzieli do gościa, który jest niezniszczalny xD, poza tym Panowie się nie lubili i koniecznie chcieli się bić.

15) A nie było coś przypadkiem wspomniane, że nie ma AŻ takich zdolności jak Wade? To by sugerowało, że jednak jakieś tam ma.

 

 

Mnie najbardziej rozbawiło jak Wade przebił tę szybkę mieczem, a później wielkie gruzy nawet nie zrobiły ryski na tej samej szybce.

Ale to są naprawdę małe rzeczy według mnie, przede wszystkim film jest znakomicie zrealizowany i to co robi, robi dobrze. Po prostu.

Edytowane 18 Lutego 2016 przez Cloud

[Borys]

Akurat wczoraj bylem na tym filmie zrobiony bardzo fajny, humor jak z Obroncow Galaktyki, czyli bardzo fajne (nie tak sprosne, ale ten sam desen zartow i akcji, jak ktos nie ogladal bardzo polecam).

 

Co do wypunktowania to tak mozna zjechac kazdy film, a najlatwiej komedie romantyczne, tam gdyby nie niescislosci to w ogolne nie mozna byloby filmu zrobic, bo chocby mozna bylo powiedziec, ze bohaterka X powinna byla juz za pierszym razem odejsc od chlopaka Y i zalozyc szczesliwa rodzine z chlopakiem Z.

 

Po to walczyl mieczami, zeby mozna bylo pokazac urozmaicona akce, po za tym rezyser wymyslil, ze za 2 razami zostawia on gnaty przez przypadek w taxi,gdyby tego nie zrobil to byloby troche mniej brechtawy i inna akcja. A z wyliczaniem kul w akcji na moscie bylo troche smiechu i ogolnie akcja wyszla przednia. Rownie dobrze mozna powiedziec, przeciez mogl zlapac pierwszy lepszy karabin z pelnym magazynkiem, ale nie o to przeciez chodzi w kreceniu filmow.

 

ale wtedy wyszedlby inny scenariusz i mozliwe,ze zupelnie inny film, ktorym nie byloby sie po co zachwycac. Tylko filmy dokumentalne moga byc pozbawione tego typu "niespojnosci".

[RappaR]

Spojler alert:

 

1) Ale on od początku się nie włączył, a Deadpool zabijał z broni palnej, czyli raczej słaby power. 

2) To nie mógł się upewnić? Gość zarządza ogromnym projektem, a nie potrafi sprawdzić prostej rzeczy.

3) To nie ma nikt z organizacji z nim kontaktu? I wiadomo co robił - to samo, dostarczał zmienionych ludzi.

6) Zabrać karabin jednemu z 10 najemników, których zabił?

7) Zawsze w pizzerii pracuje więcej niż jeden. Nie największy problem, ale było sporo większych.

8) W ten sposób to ja mogę dowolną rzecz udowodnić nawet z Legends of Tomorrow. 

9) Raczej planował go rozjebać na kawałki z tego co mówił, coś takiego nie potrzebne i kosztowne w wykonaniu, wystarczyłoby go po prostu zalać betonem. Kolejny bezsens nie do obrony.

10.A skąd mógł wiedzieć, że nie przyprowadzi? Zresztą widząc ich równie dobrze mógł powiedzieć każ im spierdalać albo odstrzelę jej łeb.

11) A skąd to wiedział?

12) Jak punkt 8.

13). Masz zaciągnąć gdzieś dziecko(taka proporcja). Siłą. To ciągniesz go za rękę przez wszystkie schody itd czy po prostu go bierzesz na ręce/przekładasz przez ramię? Te kajdanki były tylko po, by pokazać Deadpoola odcinającego sobie rękę, ale ogólnie bezsens na poziomie akcji z Arrowa

14) Zjedz granat, podpal się. Nie wiem, po cholerę im ta karta przetargowa, bo wynikło że tylko po to, by podała Wadewoi miecz.

15) Było powiedziane, że nie ma żadnych. Odporność na ból, supersiła i superszybkość. 

 

Ale te bezsensy w Arrowie też tak wyglądają i równie dobrze wszystko mogę tak odbijać, że na siłę się czepiasz. 

Akurat wczoraj bylem na tym filmie zrobiony bardzo fajny, humor jak z Obroncow Galaktyki, czyli bardzo fajne (nie tak sprosne, ale ten sam desen zartow i akcji, jak ktos nie ogladal bardzo polecam).

 

Co do wypunktowania to tak mozna zjechac kazdy film, a najlatwiej komedie romantyczne, tam gdyby nie niescislosci to w ogolne nie mozna byloby filmu zrobic, bo chocby mozna bylo powiedziec, ze bohaterka X powinna byla juz za pierszym razem odejsc od chlopaka Y i zalozyc szczesliwa rodzine z chlopakiem Z.

 

Po to walczyl mieczami, zeby mozna bylo pokazac urozmaicona akce, po za tym rezyser wymyslil, ze za 2 razami zostawia on gnaty przez przypadek w taxi,gdyby tego nie zrobil to byloby troche mniej brechtawy i inna akcja. A z wyliczaniem kul w akcji na moscie bylo troche smiechu i ogolnie akcja wyszla przednia. Rownie dobrze mozna powiedziec, przeciez mogl zlapac pierwszy lepszy karabin z pelnym magazynkiem, ale nie o to przeciez chodzi w kreceniu filmow.

 

ale wtedy wyszedlby inny scenariusz i mozliwe,ze zupelnie inny film, ktorym nie byloby sie po co zachwycac. Tylko filmy dokumentalne moga byc pozbawione tego typu "niespojnosci".

Tylko, że wielkie czepianie się Arrowa, jak to on jako jedyny jest pełen dziur. 

[Cloud]

Bo Arrow się źle ogląda i te dziury jeszcze bardziej widać. Arrow to jest c***owy serial z dziurami, a Deadpool to świetny film z(załóżmy, że się z Tobą zgadzam) dziurami. Może być?

 

Ale serio miejscami się czepiasz bardzo na siłę. Ja widziałem tylko jeden sezon Arrow, który już na szczęście wymazuje mi się z pamięci, ale wydaje mi się, że dziury w Arrow są o wiele większe i bardziej oczywiste niż to co wypisałeś o Deadpoolu. Bo to co momentami wypisujesz można przypisać do prawie każdego filmu akcji. No i w Arrow czasami bywało tak, że robi z wszystkiego taką wielką dramę, że aż się niedobrze robiło. Mi zawsze takie coś się średnio podoba. 

[RappaR]

Bo Arrow się źle ogląda i te dziury jeszcze bardziej widać. Arrow to jest c***owy serial z dziurami, a Deadpool to świetny film z(załóżmy, że się z Tobą zgadzam) dziurami. Może być?

 

Ale serio miejscami się czepiasz bardzo na siłę. Ja widziałem tylko jeden sezon Arrow, który już na szczęście wymazuje mi się z pamięci, ale wydaje mi się, że dziury w Arrow są o wiele większe i bardziej oczywiste niż to co wypisałeś o Deadpoolu. Bo to co momentami wypisujesz można przypisać do prawie każdego filmu akcji. No i w Arrow czasami bywało tak, że robi z wszystkiego taką wielką dramę, że aż się niedobrze robiło. Mi zawsze takie coś się średnio podoba. 

Nie, to wam się Arrow źle ogląda. Mi się Arrowa fajnie ogląda. 

Większość akcji Deadpoola jest całkowicie nielogiczna i bezsensowna, zrobiona tylko pod określone sceny. Vide spojler to ciągnięcie Deadpoola w kajdankach przez Colossusa, by ten mógł sobie rekę uciąć. 

[Findek]

Nie, to wam się Arrow źle ogląda. Mi się Arrowa fajnie ogląda. 

Większość akcji Deadpoola jest całkowicie nielogiczna i bezsensowna, zrobiona tylko pod określone sceny. Vide spojler to ciągnięcie Deadpoola w kajdankach przez Colossusa, by ten mógł sobie rekę uciąć. 

Milionom Pań na całym świecie fajnie się ogląda Modę na Sukces. Arrow to Moda na Sukces, w której Ridge, Thorn i Brookie w 2 tygodnie uczą się walczyć lepiej niż Sally Spectra, która od urodzenia ćwiczyła sztuki walki na szczycie góry w klasztorze wojowniczych wojowników ninja. Nie ma bardziej dziurawego i debilnego serialu. Polecam go za to pod używki - kiedy żenada ustępuje i pojawia się ekscytacja.

 

RaPPaR - jesteś jedną z tych Pań.

 

Aha, miło było Cię wczoraj poznać w Warszawie.

Edytowane 19 Lutego 2016 przez Findek

[RappaR]

Milionom Pań na całym świecie fajnie się ogląda Modę na Sukces. Arrow to Moda na Sukces, w której Ridge, Thorn i Brookie w 2 tygodnie uczą się walczyć lepiej niż Sally Spectra, która od urodzenia ćwiczyła sztuki walki na szczycie góry w klasztorze wojowniczych wojowników ninja. Nie ma bardziej dziurawego i debilnego serialu. Polecam go za to pod używki - kiedy żenada ustępuje i pojawia się ekscytacja.

Parafrazując Clouda - ale wiesz, Brookie bardzo zależało z miłości do brata i dlatego się nauczyła w 2 tygodnie. Większe dziury można znaleźć w Deadpoolu.

 

Oba tytuły są bezsensowne nawet w obrębie swojego świata i zachowanie postaci nie ma żadnego sensu. Deadpool jest lepiej zrobiony i ma dobry humor, dlatego wam mniej przeskadzają, nie dlatego że ich nie ma.