Skocz do zawartości

WorldBasket 2023, Far East, kto gra a kto nie & ogólna dyskusja dot mistrzostw


rw30

kto wygra?  

31 użytkowników zagłosowało

  1. 1. kto wygra?



Rekomendowane odpowiedzi

23 godziny temu, rw30 napisał(a):

tak, w obronie dzban jak już wcześniej pisałem, ale w ataku - kto tam ma rzucać, jeśli nie Edwards? mocno są przeciętni Amerykanie w ataku, brakuje i kreatorów i shooterów, rotacje trenera są dziwne (jak JJJ jest w foul trouble to bym grał Portisem, który też ma tróję w razie czego) itp. Rzuty Edwardsa to żaden problem tej drużyny

Przecież to nie tak, że poza Edwardsem w USA biega po parkiecie 4 atletycznych losowych bolków. Każdy tam umie trójkę rzucić i zagrać swoją klepkę. Edwards dostaje piłkę i od razu rzuca, bezwzgledu na to co się dzieje na parkiecie. Może właśnie wierzy w Twoją narrację że jak nie on to kto. Imo często zupełnie bez sensu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zimny napisał(a):

Przecież to nie tak, że poza Edwardsem w USA biega po parkiecie 4 atletycznych losowych bolków. Każdy tam umie trójkę rzucić i zagrać swoją klepkę. Edwards dostaje piłkę i od razu rzuca, bezwzgledu na to co się dzieje na parkiecie. Może właśnie wierzy w Twoją narrację że jak nie on to kto. Imo często zupełnie bez sensu 

nie ma to jak przywalić się do gościa, który zagral na TS 63 i zmarnował kilka open 3s.

USA team, jak (prawie) zwykle, ma problemy bo nie wiedzą kto jest liderem, trener nie do końca zdaje się ogarniać rotację, prima sort kreatorów nie ma (przypomnę Ci, że 2. najlepszym kreatorem za Antem jest Brunson, który, dokładnie jak przewidywałem po sparingu z Hiszpanio, nic drużynie nie daje gdy mu nie siedzi. Gdyby nie trochę lepsza gra wczoraj w Q4 to jego statsy byłyby fatalne. A trzecim Austin Reaves, do którego trener ma tako słabość, że grał nim mimo że ten był jebany w obronie akcja za akcjo. Tzn być może drugim najlepszym jest Haliburton, ale to pozostanie w sferze domysłów, bo wczoraj w kilkanaście minut zrobił 7 asyst po czym został usadzony), shooting taki sobie, a spacing, mimo średniego shootingu, może mógłby być lepszy, ale jest bardzo słaby, bo jak tylko przestała im wczoraj siedzieć trójka, to zupełnie przestali za 3 rzucać, czym pogrzebali sobie atak w pierwszej kwarcie, bo której byli 20 w plecy i może nie było po meczu, ale wiadomo było, że ciężko będzie dogonić.

Więc pisanie, że 'każdy trójkę umie rzucić' i 'zagrać swoją klepkę' to tak mocno na wyrost, bo, jak pisałem, kreatorów tam niewielu, a Bridgesy ani Camy Johnsony, zwłaszcza przy tak kiepskim spacingu, to mogo sobie wykreować randkę po meczu ale nie łatwe rzuty. 

Ale ok, możesz winić Anta, bo pewnie nikomu się nie chce schodzić na poziom play-by-play i sprawdzania, który z jego 26 rzutów z gry był zły a który bardzo zły (a to by trzeba zrobić żeby ustalić kto ma rację). Ja pamiętam jakieś 1 czy 2 wejście na pałę, ale ogólnie dobre shot selection z jego strony i kilka missed open 3s, które słusznie oddał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rw30 napisał(a):

nie ma to jak przywalić się do gościa, który zagral na TS 63 i zmarnował kilka open 3s.

USA team, jak (prawie) zwykle, ma problemy bo nie wiedzą kto jest liderem, trener nie do końca zdaje się ogarniać rotację, prima sort kreatorów nie ma (przypomnę Ci, że 2. najlepszym kreatorem za Antem jest Brunson, który, dokładnie jak przewidywałem po sparingu z Hiszpanio, nic drużynie nie daje gdy mu nie siedzi. Gdyby nie trochę lepsza gra wczoraj w Q4 to jego statsy byłyby fatalne. A trzecim Austin Reaves, do którego trener ma tako słabość, że grał nim mimo że ten był jebany w obronie akcja za akcjo. Tzn być może drugim najlepszym jest Haliburton, ale to pozostanie w sferze domysłów, bo wczoraj w kilkanaście minut zrobił 7 asyst po czym został usadzony), shooting taki sobie, a spacing, mimo średniego shootingu, może mógłby być lepszy, ale jest bardzo słaby, bo jak tylko przestała im wczoraj siedzieć trójka, to zupełnie przestali za 3 rzucać, czym pogrzebali sobie atak w pierwszej kwarcie, bo której byli 20 w plecy i może nie było po meczu, ale wiadomo było, że ciężko będzie dogonić.

Więc pisanie, że 'każdy trójkę umie rzucić' i 'zagrać swoją klepkę' to tak mocno na wyrost, bo, jak pisałem, kreatorów tam niewielu, a Bridgesy ani Camy Johnsony, zwłaszcza przy tak kiepskim spacingu, to mogo sobie wykreować randkę po meczu ale nie łatwe rzuty. 

Ale ok, możesz winić Anta, bo pewnie nikomu się nie chce schodzić na poziom play-by-play i sprawdzania, który z jego 26 rzutów z gry był zły a który bardzo zły (a to by trzeba zrobić żeby ustalić kto ma rację). Ja pamiętam jakieś 1 czy 2 wejście na pałę, ale ogólnie dobre shot selection z jego strony i kilka missed open 3s, które słusznie oddał

Nie zamierzam aktualnie "umierać na tym wzgórzu", bo przyznam się szczerze, że mało póki co oglądałem USA na tych MŚ. Ale co włączyłem mecz, to AE oddawał jakieś absolutnie głupie rzuty (często skueczne, ale nadal bardzo głupie patrzac obiektywnie). Pewnie teraz w fazie finałowej obejrzę wszystko do końca, także będziemy mogli sobie zweryfikować co kto i jak.

Na pewno kadra USA ma najlepszą overall ofensywę na tych mistrzostwach i taki heroball jest trochę bez sensu. Ale masz rację, że kadry Stanów zwykle tak grają (z tym że teraz wyjątkowo mało mają tego typu grajków, więc można było liczyć na więcej gry drużynowej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.09.2023 o 22:10, Wyparlo napisał(a):

Doszło też kłótni między Schroderem i Theisem na przerwie trenerskiej, do której wtrącił się trener Niemczurów i kazał się uciszyć Schroderowi oraz żeby siadał, a zmanierowana gwiazdka dalej stała i się nie słuchała przez co poszła na kilkuminutowy odpoczynek, żeby schłodzić głowę.

właśnie to obejrzałem, Schroder z Theisem coś sobie tłumaczyli, głośno bo głośno ale bez rękoczynów ani jakiegoś wkurwu, ale trener postanowił popchnąć Schrodera na ławkę jak jakiegoś uczniaka w szkole 50 lat temu, LOL,  Schroder mu na chillu odpowiedział never touch  me like that again i tyle. Jak się trener Niemców nauczy trzymać nerwy na wodzy to może coś zdziała, ale jak będzie popychał gwiazdorów jak jakichś pionasów to mu nie wróżę długiej kariery na tym poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, rw30 napisał(a):

właśnie to obejrzałem, Schroder z Theisem coś sobie tłumaczyli, głośno bo głośno ale bez rękoczynów ani jakiegoś wkurwu, ale trener postanowił popchnąć Schrodera na ławkę jak jakiegoś uczniaka w szkole 50 lat temu, LOL,  Schroder mu na chillu odpowiedział never touch  me like that again i tyle. Jak się trener Niemców nauczy trzymać nerwy na wodzy to może coś zdziała, ale jak będzie popychał gwiazdorów jak jakichś pionasów to mu nie wróżę długiej kariery na tym poziomie.

Z mojej perspektywy i koszykówki FIBA trener Niemców 64-letni Gordon Herbert był tutaj lajtowy. Szczęście "gwiazdeczki" Schrodera, że nie był to Itoudis z reprezentacji Grecji, Scariolo z reprezentacji Hiszpanii czy legendarny w Europie Obradovic. Jest czas i trener chce rysować/przekazać rady, a Schroder stoi jak żul pod Żabką i prowadzi jakieś dysputy o dupie mając totalnie wywalone na trenera i rzeczy wokół oprócz Theisa. Wrzucam tutaj to zajście, ale nie jest pokazane od początku, bo trener przez 20 sekund chce coś rysować i go woła "listen!", a Schroder stoi i sobie farmazoni mając na to wywalone i trener w końcu się wkurwił i podszedł do niego szturchając go.

 

Edytowane przez Wyparlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to będzie Banchero teraz jeszcze bardziej jebany we Włoszech niż jest.

58 minut temu, Wyparlo napisał(a):

Szczęście "gwiazdeczki" Schrodera, że nie był to Itoudis z reprezentacji Grecji, Scariolo z reprezentacji Hiszpanii czy legendarny w Europie Obradovic.

Albo Urlep (choć on na stare lata trochę się uspokoił) czy Jasikievicius.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Pepis21 napisał(a):

No to będzie Banchero teraz jeszcze bardziej jebany we Włoszech niż jest.

Tbh od początku mnie dziwiło, że typ z upsidem na gwiazdę urodzony w Stanach i wychowany sportowo/niesportowo w Stanach na poważnie rozważa grę dla nie-Stanów, ale myślałem, że może ma jakieś głębsze connection z Włochami, a potem się okazało, że nie za bardzo, więc zaczął myśleć i zrobił to co zrobiłby każdy na jego miejscu.

Wiadomo, szkoda, czym słabsze USA, tym małe pandy są zdrowsze i bardziej zadowolone z życia - ale jednak trudno mu się dziwić.

(,,okazało się, że nie za bardzo" - I mean, typowe "ojciec Włoch, matka Amerykanka", nothing special)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, też tak myślałem, więc zacząłem sobie szukać i ten Banchero mówił np. 

"I was 17 when they asked and that was a time in my life where I felt like I couldn’t pass up on that opportunity because my dad’s side of the family is Italian. And I didn’t know much about my Italian heritage. So, I felt like that was the perfect way to get to know more and become closer with my Italian heritage, which I have since then," the player said. "But COVID kind of took that opportunity for me to play away, and that makes me think all the time about how different my life would have been if COVID never happened," he shared. "But I wasn’t able to play, went to Duke, had a great year, went No. 1 in the draft and, you know, circumstances change."

Tak że rozumiem, że Włosi mają ból dupy, ale żeby ten Banchero wybrał Włochy (mało racjonalny wybór) to jednak musiałby mieć większe connection niż "c***a wiem o Włoszech, a wypadałoby, tak że z szacunku dla starego pogram dla nich". Może gość miał jakieś confidence issues, bo tak z boku to bycie #1 draftu daje Ci realne perspektywy na lepszą international karierę niż brąz Eurobasketu 2031 z Włochami. 

Słabiutkie jest to pokolenie US-koszykarzy, a może z typa coś będzie, tak że szkoda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam pominąłeś zdanie "Which I have since then", które zmienia cały wydźwięk ponieważ oznacza iż od czasu jak pojawił się pomysł grania dla Włoch to poznał lepiej swoje korzenie. Do tego jest to wypowiedź, którą dał już po tym jak przyjął powołanie od Kerra. Wcześniej mówił chociażby tak:

https://basketnews.com/news-160608-paolo-banchero-im-excited-to-play-for-italy.html

"Italy gave me a chance I couldn't refuse, to play at the senior level," he said. "It's a team of pros, being with them will help me grow a lot. "I'm proud to wear the Azzurri jersey. I will never forget when I received it for the first time. It is framed in my room. I'm proud to be playing for Italy, and proud about the heritage of my family.

"Still, Banchero spoke about the prospect of playing for Italy afterwards, telling La Gazette dello Sport in June of 2022: 'This summer I won't be able to play with the national team, but next summer, I will be there,' talking about Team Italy at the World Cup. 

"He once even posed for a snap with an Italian flag and told ex-Magic teammate R.J. Hampton that 'I am with Italy now' on a podcast."

Do tego zdjecia takie jak te:

72491605-12229987-Banchero_20_previously

xd6VuwuRCESZnZLPl53siA.jpg?v=20201118154

Dlatego właśnie pisałem, że niesmak pozostał, bo choć wiadomo gra dla USA daje większe szanse na medale, puchary, cały ten splendor itd, to jednak teraz po tych wszystkich obietnicach wypadałoby Włochów przynajmniej z czystej przyzwoitości przeprosić a nie jeszcze bardziej wkurzać durnymi tekstami, iż nie ma im nic do powiedzenia.

Generalnie kto wie, ale możliwe iż gdyby nie covid to całej tej sytuacji by nie było, gdyż już dawno byłby po debiucie dla Squadra Azzurra.

Edytowane przez Pepis21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, inaczej, bo może się niejasno wyraziłem, a w sumie chyba piszemy o różnych rzeczach:

Jak przeczytałem ten ~rok temu, że Banchero ma grać dla Włoch, to miałem takie ,,typ jest dobry, a woli grać dla Włoch, pewnie spędził tam dzieciństwo czy coś".

Jak przeczytałem, że jednak zagra dla USA, to miałem takie ,,wtf, miał grać dla Włoch".

Ale jak zacząłem czytać o nim, to się okazało, że urodził się w US, całe życie w US, koszykarsko wychował się w US, więc tak na oko podjął jako dzieciak mało racjonalną decyzję, a jak do niego doszło, że jest dobry, to jak każdy chłopak na jego miejscu z jakąś podwójną narodową tożsamością - wybrał sobie ten kraj, który jest sportowo dużo lepszy/daje więcej fejmu.

No, więc jak tym Włochom jest smutno, to tak jakby rozumiem, nam też by było, i nie polemizowałem z tym niesmakiem - ale tak obiektywnie to jednak bardziej ból dupy, jako, że:

- typ z włosko-amerykańskimi rodzicami,

- urodzony w USA,

- wychowujący się w USA,

- grający i mieszkający w USA,

- zawdzięczający więcej USA,

- na tyle dobry by grać dla USA,

wybrał grę dla USA. ;] 

A że typo jest bucem, no to co ja mogę powiedzieć, wychował się w kulturze, gdzie bycie (zbyt) pewnym siebie bucem jest spoko. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojciec Banchero jest potomkiem włoskiego imigranta zdaje się w 4 pokoleniu. Szacunek, że w rodzinie trzymają się tradycji i pewnie dlatego nikt mu gry dla Włoch nie wyperswadował wcześniej (a może nawet rodzina go w tym utwierdzała), ale jednak jak pojawiła się okazja gry dla USA, to wyszło jak wyszło. Szkoda, że Włochów nie przeprosił, nie próbował tego załagodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak, gdyby Sochan nie grał nigdy w naszych młodzieżówkach oraz nas latami zwodził, łapał na wywiady w których mówi jak to pięknie byłoby zagrać z Orłem na piersi, pozował do zdjęć z Polską flagą, w koszulce kadry, zrobił sobie husarię na włosach, zapowiadał że za rok to już na pewno będzie grał a koniec końców wybrał Wielką Brytanię albo USA podchodząc potem lekceważąco do kibiców z Polski, to też bylibyśmy na niego mocno wkurwieni i zapewne stałby się z miejsca personą non grata w polskim baskecie.

Zresztą te zapowiedzi już mają miejsce i mimo, iż nikt nam go nie podbierze to jednak czujemy zawód, że nie przyjechał na kadrę w tym roku, gdyż w zeszłym jeszcze szło to zrozumieć. Jak za rok znów nie przyjedzie a będzie zdrowy (w tym roku nie było to takie pewne) to kibice zamiast być zawiedzeni zaczną być zwyczajnie wkurzeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już jestem wkurwiony. Gdy widzisz na żywo Nurkicia który jest wielkim chłopem z milionami kontuzji a gra i się stara a Sochan w tym czasie maluje włosy i za kilka dni przyjeżdża do Polski aby chodzić do dzień dobry TVN czy pajacować na jakiś eventach to c*** mu w dupe. Spurs mu pozwolili, Piesiewicz specjalnie po niego poleciał a on olał temat. Rozumiem jakby w tym czasie faktycznie pracował nad sobą w spurs a tak to jakie jest wytłumaczenie? Tym bardziej że to młody chłopak a nie stary dziad który musi oszczędzać stawy i kości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Koelner napisał(a):

Rozumiem jakby w tym czasie faktycznie pracował nad sobą w spurs

to, że przyleci do kraju na tydzień czy ileś tam nie znaczy przecież, że tego lata solidnie nie przepracował

no, ale dobrze, żeś wkurwiony w końcu się zajmujesz czymś rzeczywiście istotnym :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

to, że przyleci do kraju na tydzień czy ileś tam nie znaczy przecież, że tego lata solidnie nie przepracował

mógł ćwiczyć osobiste 

21 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

no, ale dobrze, żeś wkurwiony w końcu się zajmujesz czymś rzeczywiście istotnym :P

cieszę się, że komentując moje posty zajmujesz się czymś jeszcze bardziej istotnym :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Koelner napisał(a):

cieszę się, że komentując moje posty zajmujesz się czymś jeszcze bardziej istotnym :) 

wiesz jak to jest, zwykle zajmowałem się jednym tematem, ale skoro już mam kogoś kto ocenia nawet bebzon Joka na urlope, to już jestem spokojny, że ręka na pulsie jest trzymana ;]

natomiast, no patrząc po tym co Serbia zrobiła Litwie, to jednak trochę Jokowi może być głupio, zwłaszcza jak przegrają medal o włos

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boguś Bogdanovic jest lepszym zawodnikiem w reprezentacji Serbii od Nikoli Jokica - MŚ 2019 był lepszy od niego, kiedy grali we dwóch, a teraz Serbia zrobiła już na MŚ na pewno lepszy wynik, niż bez Bogdanovica na EuroBaskecie 2022, a grającym wówczas Jokicem. Prawdziwy lider tak jak ma wpisane w nicku na Twitterze "LeaderOfHorde". Boguś stawia się w kadrze Serbii zawsze oprócz EuroBasketu 2022, kiedy nie mógł z powodu kontuzji. Jokic woli w tym czasie żulować.

Pisałem, że Serbowie byliby koszmarem dla USA, ale na nieszczęście dla Kanady/USA nie udało się wykonać Litwie czarnej roboty za nich i będą musiały zrobić to same o ile nie wypieprzą się obie kadry na Niemczech (USA)/Słowenii (Kanada). A przy tych rozgrywkach FIBA jednak trzeba mieć mocnego wysokiego, a Serbia ma Milutinova, który powinien robić ogromną różnice przy słabych w tym względzie USA/Kanadzie.

Niedługo mecz USA vs. Włochy, ale tutaj Włochy są słabe wg mnie na tym turnieju i pod koszem nie mają siły, za trzy są mocno losowi i raczej słabi. Nie mają atutów tam, gdzie są największe szansę w rozwaleniu USA, więc będę zszokowany, jeśli ograliby ich dziś.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.