Random shit

[fluber]

53 minuty temu, memento1984 napisał:

jesli metodologia uzyta do danych na tym wykresie nie jest jakos monstrualnie "flawed" to nie jest to az tak superowy wynik dla EU - byc moze krotkoterminowo, mozna odniesc wrazenie ze Niemcy/Francuzi pracuja mniej ale to w dluzszej perspektywie bedzie przyczynek do "upadku", no chyba, ze myslicie ze Niemcy/Francuzi wymyslili jakis ekonomiczny perpetuum mobile ze beda pracowac 20% mniej, beda konkurencyjni i utrzymaja swoj status na swiecie.

*ewentualnie PL/RO/SLO/CZ beda miejscami gdzie sie bedzie zapierdalac zeby srednio wyszlo ~swiat/US/Indie/BRA

Ale to raczej działa tak, że jak dużo zarabiasz to mniej pracujesz, jak mało zarabiasz to dużo pracujesz. A co z tego wyjdzie to się okaże. Bo intuicja wiadomo jaka się narzuca.

w 2021 r. Polacy pracowali średnio 43,3 godziny tygodniowo. Najwięcej czasu w pracy spędzają osoby z wykształceniem podstawowym – 46 godzin tygodniowo.

Edytowane 2 Maja 2023 przez fluber

[jack]

Godzinę temu, fluber napisał:

Ale to raczej działa tak, że jak dużo zarabiasz to mniej pracujesz, jak mało zarabiasz to dużo pracujesz

Przede wszystkim ważne jest nad czym pracujesz i dla kogo. 

[fluber]

2 minuty temu, jack napisał:

Przede wszystkim ważne jest nad czym pracujesz i dla kogo. 

W jakimś stopniu tak, ale to też zależy od sytuacji w jakiej jesteś. Jak patrzę po sobie, to teraz chętniej niż kiedyś wybieram projekty w których zarabiam trochę mniej niż takie, w których zarabiam trochę więcej. Ale głównie dlatego że to trochę mniej teraz to dużo więcej niż trochę więcej kiedyś. Podobnie jest z godzinami. @RappaR pewnie nawet lubiąc swoją pracę, woli podróżować kiedy może niż pracować więcej. To normalne decyzje.

[jack]

32 minuty temu, fluber napisał:

W jakimś stopniu tak, ale to też zależy od sytuacji w jakiej jesteś. Jak patrzę po sobie, to teraz chętniej niż kiedyś wybieram projekty w których zarabiam trochę mniej niż takie, w których zarabiam trochę więcej. Ale głównie dlatego że to trochę mniej teraz to dużo więcej niż trochę więcej kiedyś. Podobnie jest z godzinami. @RappaR pewnie nawet lubiąc swoją pracę, woli podróżować kiedy może niż pracować więcej. To normalne decyzje.

A gdybyś rwał jabłka na akord pracował byś dużo więcej za dużo mniej. I nie oznaczałoby to wcale, że byłbyś bardziej pracowity niż teraz. 

[fluber]

2 minuty temu, jack napisał:

A gdybyś rwał jabłka na akord pracował byś dużo więcej za dużo mniej. I nie oznaczałoby to wcale, że byłbyś bardziej pracowity niż teraz. 

Czy ja wiem? Myślę że to jest kwestia do dyskusji. Raczej jestem mniej pracowity niż kiedyś 

[mayor]

29 minut temu, RappaR napisał:

c***, jestem pijany niech @Pablo81 zapisze zanik skasuje. Ja przekraczałem 100k miesięcznie, miałem 400 zł za godzinę.

Teraz mam spokój, robię speckę z kontraktu, nie mam więcej niż 160, ale pełen czill

Ja pi****le ale dziecinada.,Może lepiej się pochwal ile najwięcej przejebałeś w jeden dzień 

[fluber]

7 godzin temu, RappaR napisał:

c***, jestem pijany niech @Pablo81 zapisze zanik skasuje. Ja przekraczałem 100k miesięcznie, miałem 400 zł za godzinę.

Teraz mam spokój, robię speckę z kontraktu, nie mam więcej niż 160, ale pełen czill

To jest dokładnie to o czym piszę. Przy pewnym poziomie zarobków, kasa już nie jest tak istotnym czynnikiem. 

[fluber]

@memento1984 chyba pytałeś o zarobki w dużych miastach w Polsce gdzieś, więc wrzucam:

 

[Reikai]

12 minut temu, fluber napisał:

@memento1984 chyba pytałeś o zarobki w dużych miastach w Polsce gdzieś, więc wrzucam:

 

Nie powinno byc tam srednich, zamiast przeciętnych? Bo te 8300 brutto to jest 5900 netto w Gdańsku, to jest co najwyżej średnia krajowa, na pewno przeciętnie nie zarabia się 6k od ręki.

[fluber]

1 minutę temu, Reikai napisał:

Nie powinno byc tam srednich, zamiast przeciętnych? Bo te 8300 brutto to jest 5900 netto w Gdańsku, to jest co najwyżej średnia krajowa, na pewno przeciętnie nie zarabia się 6k od ręki.

To są właśnie średnie 

[Reikai]

1 minutę temu, fluber napisał:

To są właśnie średnie 

Masz dane za Wrocław?

[fluber]

26 minut temu, Reikai napisał:

Masz dane za Wrocław?

Bodaj 7800 tuż za poznaniem 

[Reikai]

1 minutę temu, fluber napisał:

Bodaj 7800 tuż za poznaniem 

Szok, jeszcze parę miesięcy temu deptali Warszawie po piętach.

[fluber]

Godzinę temu, Reikai napisał:

Szok, jeszcze parę miesięcy temu deptali Warszawie po piętach.

Parę miast się ostatnio dopompowalo, IT, górnictwo, administracja państwowa.

[memento1984]

6 godzin temu, fluber napisał:

Parę miast się ostatnio dopompowalo, IT, górnictwo, administracja państwowa.

biorac pod uwage ze pewnie srednia jest troszke wyzsza nizeli mediana to jakies 60% zarabia tyle, ze na reke ma w duzych miastach  ponizej 6000pln na reke (<$1500). ciezko, gierkowski m2 pewnie w okolicach 8-10k ($2-2.5k).

[RappaR]

https://verdict.justia.com/2023/01/18/the-not-renewed-excuse-at-hamline-and-elsewhere

@lorak To jest ta wolność nauki i jej przewaga nad religią?

[lorak]

22 godziny temu, RappaR napisał:

https://verdict.justia.com/2023/01/18/the-not-renewed-excuse-at-hamline-and-elsewhere

@lorak To jest ta wolność nauki i jej przewaga nad religią?

nie rozumiem pytania. tzn. do jakiego mojego stwierdzenia się odnosisz (nie musisz cytować, tylko powiedz, jak je interpretujesz) i jaki to ma związek z tym tekstem (poprosiłbym też o jakiś tl;dr, bo dla mnie jest za długi).

[Reikai]

Jestem w Albanii. Minimalna krajowa to 1600 zł, średnia krajowa to z 2100 zł. Ceny jak w Uk prawie. Na ulicy mercedesy, drogie marki i biedy nie widać oprócz bezpańskich psów na ulicy i jarania fajek w restauracjach, to jest całkiem europejsko.

Jak?

[P_M]

2 minuty temu, Reikai napisał:

Jestem w Albanii. Minimalna krajowa to 1600 zł, średnia krajowa to z 2100 zł. Ceny jak w Uk prawie. Na ulicy mercedesy, drogie marki i biedy nie widać oprócz bezpańskich psów na ulicy i jarania fajek w restauracjach, to jest całkiem europejsko.

Jak?

[agresywnychomik]

5 minut temu, Reikai napisał:

Jestem w Albanii. Minimalna krajowa to 1600 zł, średnia krajowa to z 2100 zł. Ceny jak w Uk prawie. Na ulicy mercedesy, drogie marki i biedy nie widać oprócz bezpańskich psów na ulicy i jarania fajek w restauracjach, to jest całkiem europejsko.

Jak?

Stolice zawsze są specyficzne no bo chyba nie jesteś w ichniejszym odpowiedniku Rudy Śląskiej.