Skocz do zawartości

ECF Cleveland Cavaliers (1) vs. Orlando Magic (3)


Lucc

Kto wygra tę serię?  

23 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra tę serię?

    • Cavaliers w 5
    • Cavaliers w 4
    • Cavaliers w 6
    • Cavaliers w 7
    • Magic w 4
      0
    • Magic w 5
      0
    • Magic w 6
    • Magic w 7


Rekomendowane odpowiedzi

Sorry, ale sędziowie zdecydowanie bardziej byli w tej serii przychylni Cavs i szukanie przyczyn porażki w którymkolwiek meczu w sędziach nie bardzo jest na miejscu.

Sorki wielkie, ale nie mam teraz nastroju na tego typu żarty, jak ten ze zdecydowaną przychylnością Cavs, więc nie dam się też złapać na głupią prowokację. Przypomnę natomiast, że miałem na myśli tę niejasną sytuację, o której pisałem bezpośrednio po G4: http://rapidshare.com/files/237662307/delonte.mp4.html

 

Tekst o KG lepiej przemilczę.

No raczej nie ma tu co dodawać. Nie trzeba być szczególnie bystrym, aby dostrzec po serii Magic-Celtics, że z Garnettem na boisku Orlando by tak daleko nie zaszło. Nie trzeba być też szczególnie bystrym, aby wiedzieć, że Cavs mają odpowiedzi na praktycznie wszystko po stronie Celtics, których już rok temu prawdopodobnie spokojnie odesłaliby do domów mając HCA. Rok temu, mając autystyczną ofensywę (w tym roku co by nie mówić z Mo Williamsem w składzie była bez porównania lepsza). Rok temu, kiedy mieli jednego z lepszych możliwych obrońców na LeBrona w postaci Poseya. Nie trzeba być szczególnie bystrym, żeby dostrzec to jak łatwo przychodziło Cavsom stopowanie Celtów, podczas gdy nie byli w stanie w żaden sposób uporać się z ofensywą Magic. Najwyraźniej dużo czasu będzie musiało minąć, zanim niektórzy uzmysłowią sobie potęgę matchupów w seriach Playoffs.

 

Jeśli coś tu jest nie na miejscu, to takie wstawki ludzi niezapoznanych dostatecznie z tematem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 1 kwestii zgadzam sie z kily'm.

playoffs to matchupy,adjustments i szachy.

cavs mieliby wieksze szanse na wygrane serii c's z kg niz z magic. to bylo widac w sezonie. to wyszlo w tej serii. i tu nie ma co wysmiewac kibicow cavs.

zastanawia mnie co dalej z pacynkami kobe-lbj.

no i chyba pospieszylem sie z tematem dot. finalow. do czwartku maaasa czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kily Twoje posty przestają byc juz zabawne, początkowo odbierałem je jak smieszne zarciki, perełki, które czytałem przy porannej kawie i poprawiały mi sie humor, teraz zaczynaja brzmieć naprawdę żenująco :?

 

Co by sie nie działo i tak bedziesz twierdził, ze sędziowie, nieskrojona koszulka czy cholera wie co tam jeszcze zniszczyło Cavs. Rok temu prawie wygraliscie z Celtami- PRAWIE (tytuł w Bostonie, dłuzsze lato w Cleveland)

Teraz prawie (jeśli ta seria to prawie) uporaliście sie z Magic, a przeciez było i HCA i najlepszy bilans i diabli wiedzą co jeszcze

W Finale z SAS tez miałes jakieś z palca wyssane teoryjki.

Nudny sie robisz

Uznaj wyższość tych trzech zespoów nad Cavs. Uznaj, ze Celci ze zdrowym KG bez HCA jeśli pokonaliby Magic też mieliby naprawde dużo do powiedzenia w serii z Cavs i "nie trzeba być zbyt bystrym" zeby brac pod uwage, że to Celci wtedy weszliby do Finału, bo te 3 ekipy grały naprawdę na bardzo zbliżonym poziomie.

My juz wiemy, ze LBJ jest najlepszy, ze obona cavs jest najlepsza, zresztą bronek jako defensor tez na swiecie nie ma sobie równych, ze przeciwko nikomu tak twardo sie nie gra, na nikim tak wielu fauli sie nie puszcza, słyszelismy tez kto skończy z tytułem jeszcze zanim zagrano pierwszy mecz PO

A teraz wiemy ze to wszystko nawet poparte filmikami, masą głupich statów jest gówno warte

 

Zachowaj sie jak nalezy, uznaj wyzszość Magic, którzy przejechali po Cavs i daruj sobie te ponizające wszystkich rywali Cavs posty, bo robisz sie niesmaczny i odbierasz fanom wygranej wkipy przyjemnośc tego dnia

 

A Jamesowi zawsze zostaje kolejny sezon no i ten 2010 rok... (miliard jest na wyciagnięcie ręki)

 

Jeśli coś tu jest nie na miejscu, to takie wstawki ludzi niezapoznanych dostatecznie z tematem.

Za ten tekst masz u mnie piwo na zlocie (możesz już pić? Poważnie pytam, bo nie wiem), tylko weź sobie to do serca co napisałeś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ja sie ciesze ze cavaliers odpadli. skoncza sie idiotyczne texty o wielkim jamesie, o erze panowania po jordanie, o tym jaki to dominant itd itp. oczywiscie Kily ich nie skonczy bo on po tym sezonie to po uszy zakochal sie w swoim pupilku, no ale przynajmniej nie bede musial wysluchiwac (wyczytywac) textow jak to lebron jest najwiekszy i juz dorownal mj-owi (jak to mialo m0-ce po 4-0 z hawks...). ufff.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim bardzo się cieszę że Magic są w finale i to z LAL. Mój najlepszy kumpel kibicuje od lat LAL a ja Magic będzie się działo:)

 

A co do Cavs to pokazali że nie potrafią grać z dobrymi drużynami co już powtarzałem kilkanaście razy. stawiałem na 4-2 dla Magic bo czułem że Cavs nie da rady. Poza tym na pewno nie daliby rady LAL. Może Cavs potrzebny jest czas aby nauczyć się grać z dobrymi drużynami. Przecież rok temu ten sam problem miało orlando. Pokonywali wszystkich słabeuszy a jak trafili na SAS albo LAL to dawali dupy (raz z tego co kojarze wygrali z bostonem po rzucie Kebaba w końcówce.

 

Lebron faktycznie chyba grał za dużo.

 

Co do KG (wg mnie najlepszy skrzydłowych ligi) to weźcie pod uwagę że Nelson też nie grał. Nie wiem czy Nelson daje więcej drużynie niż KG w Bostonie ale Nelson w PO zawsze grał rewelacyjnie. Szczególnie wejść Nelsona brakowało w tych seriach i jego pewnych 15 pkt n a dobrym procencie. Alston jest niezły ale te jego cegły są straszne.

 

Gdyby grał Nelson stawiałbym 4-2 do Magic z LAL natomiast teraz nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko tyle: Nie wiedziałem że dożyje tej chwili, łzy poleciały.

 

Brawo, chłopaki odwalili kawał dobrej roboty. Zostawić za sobą Boston i Cavs- na pewno to niespodzianka, ale chyba wszyscy muszą przyznać że w tym PO byli lespi. Niezależnie od zakończenia finałów będe na maxa zadowolony i dumny ze swojego zespołu.

 

Orlando Magic Eastern Conference Champions.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Joseph nie chce mi się odpisywać na wszystko. Tylko powiedz mi dwie rzeczy. Jakie miałem "W Finale z SAS tez miałes jakieś z palca wyssane teoryjki"? I gdzie nie mogę uznać wyższości Magic? Wygrali, bo grali lepiej. Owszem, w g1 czy g4 (podobnie jak w g2) decydowała dosłownie jedna akcja, mogło się to skończyć zupełnie inaczej. Ale to przede wszystkim Lewis miał instynkt zabójcy na mistrzowskim poziomie i dlatego mamy Orlando w finale. Zagrali bardzo dobrze, wykorzystali idealnie im sprzyjające matchupy, obnażyli doszczętnie wszystkie braki Cavs i są gdzie są. Naprawdę trudno, aby Cavs byli bardziej bezradni niż w tej serii wobec gry przeciwko Howardowi i obrony łuku przy podwojeniach na nim. Wypada tylko pogratulować Magikom i ich fanom. Gdzie ja temu przeczę? Dla Cavs ma to chociaż taki plus, że Ferry widzi jak na dłoni co jest w tym zespole do poprawy. A że mając rywalizację z Celtics byłoby zupełnie inaczej to inna kwestia, ale już o tym kto komu leży a kto nie - nie chce mi się powtarzać.

 

Za ten tekst masz u mnie piwo na zlocie (możesz już pić? Poważnie pytam, bo nie wiem), tylko weź sobie to do serca co napisałeś

To zależy kiedy. W sobotę nie widzę przeszkód. W niedzielę jak mam wracać samochodem to niezbyt. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym teraz widzę Brown znowu jest niedobry i trzeba go zwolnić :?

W RS jakoś był cudowny i słowa krytyki na waszym forum nie można było przeczytać.

nie wiem o czym mówisz bo z tego co wiem to większość cały RS zdawała sobie sprawę z jego wad, niedoskonałości i tego ze on tutaj jest jedynie odpowiedzialny za obronę a atak ustawia Kuester, i tak było przez większość czasów, nawet na timeoutach często przemawiał John a Mike tylko słuchał. Także daruj sobie tego typu teksty, bo prawda jest taka ze nawet po dostaniu COTY nikt nigdy nie uważał go za najlepszego trenera w tej lidze

 

a że nie słyszałeś narzekań? a na co miałeś słyszeć narzekania w RS? ze cavs ida po 1st seed? ze grają najlepszy basket w lidze(wtedy grali)? ze niszczą kolejno rywali u siebie? wtedy nie było okazji do sprawdzenia trenerskiego kunsztu i trudno wyobrazić mi sobie narzekanie na trenera w momencie gdy zespół ma najlepszy bilans w NBA i blowoute kolejnych rywali w Q.. ale widocznie słabą mam wyobraźnie ;) To był pierwszy powazny sprawdzian dla Cavs w tym seoznie i trenrsko zdali go fatalnie. Brak organizacji ataku, a nawet w jego ulubionej defensywie się nie popisał, zero pomysłu na zrobienie czegoś z Howardem i masa wide openów z ich strony. 3 kwarty wczoraj i +80 pkt, to jest defensywa? :roll: Wcześniej to(talent jamesa, całość zespołu etc) wystarczało do dominacji i prostych zwycięstw więc nie było widoczne i wyciągane- simple.

 

co do zmiany trenera to za wcześnie, nie zabieram jeszcze zdania, trzeba ochłonąć i przemyśleć ale nie wykluczam żadnej ewentualności - zarowno jego zwolnienia jak i pozostania.

 

Lebronowi na pewno zabrakło wsparcia, ale ja zastawiam się jeszcze nad jednym - czy nie zabrakło mu sił. Średnio w PO grał 41.4 minuty w meczu, a wiadomo jaki jest styl jego gry, bardzo często piłka w rękach, często sam musi sobie kreować pozycję, często to on spędza 20 sekund akcji na próbach kreowaniu partnera i to też na pewno kosztuje dużo sił.

Widzisz Graboś, w serii ponad 41, a w Finale konferencji ponad 44, ponadto średnią nabija fakt że jakieś 45% to włąśnie ta ostatnia seria. Z hawks grał średnio 38 minut,m a z Detroit niecałe 40. Podobnie w RS 37(chyba ze to podliczone już z PO, w każdym razie mało), trudno oczekiwać że będzie grał mniej. Oczywiście nie wykluczam opcji, że był zmęczony, trudno jest mi tutaj znaleźć argumenty za jedną czy drugą tezą(na pewno jednak James grał dłuższe i większe sezony i trudno mi uwierzyć że już byłby zajechany), ale jeśli twoja jest prawdziwa to na pewno nie wróży to dobrze Cavs, bo raczej trudno spodzeiwać się ze kiedykolwiek James będzie grał mniej, jak na tak znaczącą postać, wręcz uzależniającą cały zespól od siebie postać do serii z magic i tak grał mało. Także mimo wszystko trzeba Imo szkac przyczyn jego słabszej gry gdzieś indziej. Gdzie? trudno powiedzieć, ale na pewno dobra obrona Magic, Howard pod koszem i przeginająćy z jumperem James- szczególnie z trojką(ktoś tu podał stastyki po dwóch meczach 52% za 3 a na koniec serii ledwie ponad 30). W każdym razie mit że wszyscy w Cavs są winni oprócz Lebrona padł lub przynajmniej został zachwiany bo wczoraj wyglądał tak jakby się już poddał po pierwszej połowie..

 

 

Aha, fani Cavs, nie musi każdy z was powtarzać, że w Finałach będzie kibicował Magic, wszyscy to wiemy :) :wink:

 

No właśniet o bedzie nieciekawy dla mnie finał, bo obie drużyny są mi w sumie obojętne i nie wiem na kogo się zdecydować... Gortat mnie kusi, Polak z pierścieniem to byłoby coś :)

tak, hatingu już dawno się wyzbyłem ;)

 

 

Jeszcze raz gratulacje lepszej drużynie w tej serii, żeby nie było bo te gadanie na fanów Cavs -do tego wrzuconych do jednego worka- jest średnio miłe i jeszcze mniej uzasadnione. magic wykorzystali to ze CC nie mają kim bronić pod koszem i zmianienie tego stanu rzeczy to podstawowe zadanie Ferry'ego w okresie letnim. Nawet bardziej niż zastanowienie się nad coachingiem. W tej ldize najgroźniejsi rywale za rok mają również sporo do pogadania pod koszem, a nieprzyjemnej retrospekcji raczej byśmy nie chcieli.(kto jak kto ofkoz :P ). Dodatkowo czyste frajerstwo, tracąc ileś razy(4/6?) dużą przewagę w tej serii i dając sobie thriller na zawołanie nie jest się drużyną mistrzowską i pewne było to że dobry przeciwnik to wypunktuje. Do tego ta niszcząca trójka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kily - możesz mi powiedzieć co ty w tej akcji w G4 widziałeś? Bo ja widzę, że dwóch zawodników biegnie do piłki i się zderza. Jeśli to by gwizdnęli Howardowi byłby to przekręt nie z tej ziemi.

 

Jeszcze mnie rozwalił ten tekst po G5:

Jeszcze ktoś uważa, że Alston jest lepszy od Williamsa?

A poprawi ci to samopoczucie jeśli powiemy, że nikt :lol:? Alston nigdy nie był lepszy od Williamsa, ale Williams w tej serii był na tym samym poziomie (przynajmniej jeśli chodzi o skuteczność) :lol:.

 

Miałem spełnić prośbę KarSpa i nie pastwić się nad Cavs, ale Kily wyprowadził mnie z równowagi. Małe przypomnienie:

viewtopic.php?f=5&t=3390

Ja rok temu czułem z pewnością to co wy. Również byłem pewien, że w ostatniej akcji G4 z Pistons Prince faulował Hedo. Ale swoich żalów nie wylewałem. Tutaj liczyłem, że będzie podobnie, tym bardziej, że fani Cavs do sędziów pretensji mieć nie mogą! Ale jak widać się przeliczyłem.

 

 

Dobra dosyć jadu wobec pokonanego, bo to jeden z najpiękniejszych dni w moim kibicowskim życiu. Dzięki ci Master of Panic, dzięki wszystkim zawodnikom, których obraźliwych epitetów nie potrafię nawet spamiętać. Przez cały sezon wszyscy jechali po nas, zero respektu, zero szacunku dla bilansu i zwycięstw przeciwko silnym rywalom. Brak obrony, brak GTG, Howard z jednym zwodem na krzyż, trener oszołom, Lewis przepłacony, a naparzaniem trójek to w PO się nic nie wygra. Wszystko to idzie w zapomnienie. Eksperci i ich typy, fani i ich typy - to wszystko sprawia, że niektórzy dziś się palą ze wstydu. I dobrze, bo może nabiorą dystansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mażeniem Sterna byłby finał Cavs i LA, więc wątpliwe żeby sędziowie nie podzielali jego zdania, ba oni zawsze to robia :)

jak ja sie ciesze ze cavaliers odpadli. skoncza sie idiotyczne texty o wielkim jamesie, o erze panowania po jordanie, o tym jaki to dominant itd itp.

No jeszcze tylko Kobe dostanie po tyłku od Magic i ja już w pełni bede usatysfakcjonowany :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mażeniem Sterna

Zastrzelcie mnie! :twisted:

 

Dzieki tej serii upadła chyba wielka spiskowa teoria jakoby PO były od początku do końca ustawione. Jak zauważyłeś, Sternowi o wiele bardziej opłacałoby się mieć Cavs w finale ... Gdyby faktycznie ułożono wcześniej scenariusz, to przykładowo nie cofnięto by Howardowi tego technika z g4 bodajże ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tym technikiem to racja, przeciwstawia sie opcji przychylnosci do Cavs, ale mi głównie chodziło tu o sędziowanie meczowe. Z tego co wiem o NBA to sędziowie zawsze miają swojego faworyta i o dziwo ich linia biegnie zgodnie z linią komisarza, ale niechce mówić że tak było w tej konfrontacji. Poprostu jestem pewny że sendziowie nie sprzyjali Magic i nie wypaczyli wyniku na ich korzyść, o to mi chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh kilkanaście lat czekania i elektryzująco niebieska (uwielbiam to określenie) koszulka Magic ponownie w finale. Piękny dziś dzień:)

 

Długo musieliśmy na to czekać, a przecież przez te wszystkie lata tylu świetnych zawodników przewinęło się w składzie, tylu top picków z draftu...

 

Piękny dziś dzień:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kily, nie rozumiesz. Nie chodzi o to czy Cavs poradziliby sobie z Celtics ze zdrowym KG czy nie, chodzi o to, że zaczynasz się bawić w gdybania typu "gdyby babka miała wąsy to by była dziadkiem".

Garnet nie grał w PO, Magic pokonali Celtics, pokonali Cavs i są w Finale NBA. Co by było gdyby Garnett grał nikt nie wie i się nigdy nie dowie.

 

 

nie wiem o czym mówisz bo z tego co wiem to większość cały RS zdawała sobie sprawę z jego wad, niedoskonałości i tego ze on tutaj jest jedynie odpowiedzialny za obronę a atak ustawia Kuester, i tak było przez większość czasów, nawet na timeoutach często przemawiał John a Mike tylko słuchał. Także daruj sobie tego typu teksty, bo prawda jest taka ze nawet po dostaniu COTY nikt nigdy nie uważał go za najlepszego trenera w tej lidze

Może i zdawaliście sobie z tego sprawę, ale nigdzie się tego nie dało dostrzec, tak jak w poprzednim sezonie 90% porażek Cavs to była wina Browna i byłą najgorszym trenerem w lidze, tak w trym sezonie zero krytyki w jego stronę.

Teraz odpadacie z rywalizacji dużo wcześniej niż byście chcieli i nagle winny jest Brown, a według mnie akurat nie on ponosi tu głównie winę, choć COTY to on na pewno nie jest.

 

 

W każdym razie mit że wszyscy w Cavs są winni oprócz Lebrona padł lub przynajmniej został zachwiany bo wczoraj wyglądał tak jakby się już poddał po pierwszej połowie..

Właśnie o to mi chodzi, przecież w tych PO w pewnym momencie Lebron miał ponad 55% z gry, to było co prawda po tych dwóch sweepach i pierwszym super meczu z Magic, ale miało miejsce, natomiast od meczu numer 3 Lebron nadal zdobywał koło 40 punktów, ale na słabej skuteczności, głównie ratowały go osobiste, ale wczoraj wyglądał już naprawdę kiepsko, w każdym razie nie jak najlepszy gracz na świecie.

 

To, że po meczu uciekł szybko z hali bez słowa komentarzu też mi się nie podobało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i zdawaliście sobie z tego sprawę, ale nigdzie się tego nie dało dostrzec, tak jak w poprzednim sezonie 90% porażek Cavs to była wina Browna i byłą najgorszym trenerem w lidze, tak w trym sezonie zero krytyki w jego stronę.

Podaj mi elementy za które powinniśmy go krytykować do serii z Magic, bo mi przychodzi trudno, świetny sezon, 66 zwycięstw, potem łatwe(2x sweep!) PO, blowouty w Q, jakos radzenie sobei na wyjeździe. i udowodnij teze z tą masową krytyką w tak dużej ilości bo pamiętam kilka spraw o których się mówiło, nie tylko trener.

 

 

btw.MIeliśmy pisać po 30 punktowym meczu ze wszystko jest super, jest świetnie, ale trener i tak jest do dupy? wszystko działa sprawie a ty każesz takie rzeczy pisać. Średnio normalne by to było, nie uważasz? :roll: No i na 95% wtedy byś wstał i napisał że w dupie nam się przewraca, wszystko idzie idealnie, trener też spełnia swoje zadania(bo wtedy wyglądało na to ze spełniał, czy trzeba było dużo robić czy nie to już inna sprawa), a my umiemy tylko narzekać.. także wiesz, naprawdę daruj już sobie z tym Brownem.

 

Teraz odpadacie z rywalizacji dużo wcześniej niż byście chcieli i nagle winny jest Brown, a według mnie akurat nie on ponosi tu głównie winę, choć COTY to on na pewno nie jest.

No to dajesz kto ,w jakim stopniu odpowiada za tą serię i taki niewypał Cavaliers(pomijając oczywiście świetną grę Magic, chodzi mi o stronę Cleveland) i dlaczego w jakiejś części nie jest to Brown.

 

Właśnie o to mi chodzi, przecież w tych PO w pewnym momencie Lebron miał ponad 55% z gry, to było co prawda po tych dwóch sweepach i pierwszym super meczu z Magic, ale miało miejsce, natomiast od meczu numer 3 Lebron nadal zdobywał koło 40 punktów, ale na słabej skuteczności, głównie ratowały go osobiste, ale wczoraj wyglądał już naprawdę kiepsko, w każdym razie nie jak najlepszy gracz na świecie.

Tylko zauważ że wskaźniki te tak drastycznie spadły nie tylko Jamesowi ale całej drużynie. Mówienie o zmęczeniu byłoby zbyt banalne. Trzeba zwyczajnie postawić sprawę krótko- zmienił się rywal na poważnego z lamusów to i uległa przemianie gra, skuteczność a co za tym idzie i statystyki całego zespołu, tym bardziej ze seria przegrana więc nic dziwnego że niskie. Magic byli dobrzy więc ograniczyli nas, a Hawks czy Detroit to był tylko przystanek przed, gdzie atutów było tyle że wszystkie błędy i niedociągnięcia łatwo się niwelowało, przy braku konkretnego obrońcy indywidualnie i zerze strachu o blok z pomocy w dwóch seriach nic dziwnego ze James zdobywał na +50%, w tej serii jak już pisałem, nie dość ze czesto problemy(choć to moze zbyt dużę słowo) z Pietrusem, to jeszcze Howard czekający potem i nie siedzący jumper z frustrującym i niecelnym rzutem za 3(aż zaraz zobaczę z ciekawości ile procent zza łuku ma w meczach 3-6)

 

BTW. Genialne jest to zdjęcie wrzucone na poprzedniej stronie.

BTW2. Osobiście nie mam żadnych pretensji do sędziów za przegrany ECF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kily - możesz mi powiedzieć co ty w tej akcji w G4 widziałeś? Bo ja widzę, że dwóch zawodników biegnie do piłki i się zderza. Jeśli to by gwizdnęli Howardowi byłby to przekręt nie z tej ziemi.

No właśnie tak jak mówiłem, dla mnie z tego ujęcia sytuacja jest strasznie niejasna. Faktem jest jednak, że to Delonte był w dużo lepszej pozycji do zbiórki i gdyby ten kontakt z Howardem nie spowodował jego upadku, to raczej bez problemu przejąłby piłkę i HCA wróciłoby na stronę Cleveland. Z chęcią bym to zobaczył z innej perspektywy, bo tu sprawa jest dla mnie nadal niejasna. A podstawy do tego "przekrętu nie z tej ziemi" IMO są, ale ok, nie będę się upierał. Może i faktycznie lepiej, że to puścili, sam nie wiem.

 

Jeszcze mnie rozwalił ten tekst po G5:

Jeszcze ktoś uważa, że Alston jest lepszy od Williamsa?

A poprawi ci to samopoczucie jeśli powiemy, że nikt :lol:? Alston nigdy nie był lepszy od Williamsa, ale Williams w tej serii był na tym samym poziomie (przynajmniej jeśli chodzi o skuteczność) :lol:.
Wyjaśnij mi na czym polega twoje poczucie humoru, to może spróbuję się pośmiać razem z tobą. :lol:

 

Tak jeszcze podsumowując ten źle zakończony dobry sezon i nawiązując do waszych powtórek z 95 itp. to fajnie by było, aby z Cavs było jak z Heat 2005. Też świetny RS, też dwa sweepy, też porażka w ECF, też zespół wymaga zmian i te zmiany są w offseason przeprowadzane i rok później mamy tytuł. Tylko sędziowanie w finale mogłoby być sprawiedliwsze (bo na jego wysoki poziom to chyba nie ma co liczyć). ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, jednak stało się! :shock: Wielkie gratulacje dla Magic. Mieli bardzo dobry RS, ale nie sądzę, czy ktoś poza ich fanami po kontuzji Nelsona liczył, że ta drużyna może dojść aż do finału. Uraz Garnetta trochę drzwi uchylił, ale cały czas na przeszkodzie stali Cavs. Ich też udało się pchnąć. Wielki finał LeBron - Kobe musi poczekać kolejny rok. Jeśli ktokolwiek uważa, że w NBA ostateczne wyniki są góry ustawiane, to chyba powinien przewietrzyć poglądy, bo właśnie koło nosa przeszła Sternowi mega marketingowa seria :) Ale za to będziemy mieć Polaka w finale.

 

Rywalizacja Cavs - Magic dowiodła, że przystawki LeBrona wyglądały w RS na lepsze niż są właśnie dzięki niemu. Obrośli go jak pijawki, a w playoffs zawiedli. Ale pozostaje pytanie, czy LBJ musiał tak bardzo brać na siebie ciężar, by utrzymywać Cavs w tej serii, czy może był to objaw negatywny - zbytnie monopolizowanie gry kosztem zaangażowania partnerów? Jak się spojrzy na Cavs i inne topowe drużyny, to brakuje kolejnego All-Stara. Kogoś takiego jak Gasol w Lakers, a nie Mo Williams, który ośmiela się gwarantować rzeczy, które potem ma załatwiać za niego LBJ, bo przecież nie on sam.

 

Czekam z niecierpliwością na finał. Faworytem są Lakers, ale Magic będą robić swoje. Podobał mi się Howard grający w G6 z Cavs bardzo agresywnie i ofensywnie. Przeciwko Lakers też by tak musiał, choć będzie miał chyba ciężej. Pietrus tym razem będzie miał trudniej wypunktować całą ławkę przeciwników, bo jego odpowiednikiem po drugiej stronie jest m.in. Odom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tak jak mówiłem, dla mnie z tego ujęcia sytuacja jest strasznie niejasna.

No i super jakbyś na czymś takim poprzestał, a mam wrażenie, że ta akcja jest wg Ciebie przyczyną porażki Cavs. Ja pewnie jestem nieobiektywny, ale ty również, więc może warto posłuchać innych stron. Na pewno to nie jest wyznacznik tego, że w tej serii sędziowie sprzyjali Magic, bo pomijając faule to np. mógłbym się kłócić z decyzją o krokach Turkoglu w G4 (IV kwarta). Faul w ostatniej akcji LeBrona w regulaminowym czasie też aptekarski (choć pewnie był). Sędziowie popełniają błędy w każdym meczu, ale dopóki nie mamy do czynienia z oczywistym błędem, który wypaczył wynik meczu w końcówce, to moim zdaniem nie jest fair wyciąganie tego i mówienie, że X przegrał bo sędzia nie gwizdnął. Mam nadzieję, że rozumiesz mój punkt widzenia (który jest zawsze taki sam bez względu czy moja drużyna przegrywa czy wygrywa).

 

 

Wyjaśnij mi na czym polega twoje poczucie humoru, to może spróbuję się pośmiać razem z tobą.

Chodzi o to, że Williams jest lepszy od Alstona :). Ktoś mówił, że jest inaczej (przepraszam, ale może nie doczytałem ;))? Ale jakby nie było to jest to gra zespołowa i to, że LeBron był lepszy od całej 12 Magic, a Williams od Alstona nie ma nic do rzeczy. Po co więc ten tekst o jego wyższości nad ułomnym rozgrywającym Magic? Dla lepszego samopoczucia?

 

 

 

PS. Czy nie macie wrażenia, że Gortat zarobił na swój nowy kontrakt tym, że Howard rzucił 40 punktów? Jakby nie było to trzeba będzie mieć stopera na Dwighta, żebyn przejść w przyszłych latach Magic, a pewnie jakiś mix z treningów jego agent będzie w stanie skleić ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mówił, że jest inaczej (przepraszam, ale może nie doczytałem ;))? Ale jakby nie było to jest to gra zespołowa i to, że LeBron był lepszy od całej 12 Magic, a Williams od Alstona nie ma nic do rzeczy. Po co więc ten tekst o jego wyższości nad ułomnym rozgrywającym Magic? Dla lepszego samopoczucia?

Nie mam czasu teraz szukać teraz kto i kiedy, ale gwoli wyjaśnienia chodzi właśnie o to, że ktoś twierdził, iż Magic mają przewagę na każdej pozycji oprócz SF. Akurat na pozycji PG jest to o tyle krzywdzące dla Cavs, że tylko poczekałem na tragiczny mecz Alstona, by to wypomnieć.

 

A sytuacji West-Howard nie ma co dłużej przerabiać, tym bardziej, że nie udało mi się znaleźć lepszego ujęcia, na którym byłoby widać więcej. Po prostu ta sytuacja wciąż nie daje mi spokoju, bo było tak blisko odzyskania HCA i wkroczenia dobrą drogę do finałów i myślę, że też mnie w tej sytuacji rozumiesz. I zauważ, że nigdzie nie napisałem, iż sędziowie nas pozbawili tego meczu, tylko "można się zastanawiać", czy nie popełnili błędu, który w naszym przypadku byłby decydujący dla rozstrzygnięcia game 4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.