Skocz do zawartości

wojna na ukrainie


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

59 minut temu, Gregorius napisał:

A możesz mi powiedzieć na jakiej podstawie tak myślisz. Chciałbym zrozumieć ciąg przyczynowo skutkowy że 50k(+-pare %) jest nieprawdopodobne?

 Dane ukraińskie z 215 dnia wojny z wczoraj to 57200 wyeliminowanych agresorów. czyli średnio 266 na dzień. Gdyby to byli zabici , ranni i w niewoli to okej. I tak straty Rosjan byłyby ogromne. Ale jeśli to tylko zabici to trzeba przyznać że musi być jeszcze więcej rannych plus w niewoli jeszcze trochę. To winduje Łącznie straty rosyjskie na liczbę 200 k. I to raczej więcej niż mniej. Wychodziłoby że pierwszy rzut rosyjski, który liczył 150 170 k jest w 100% na cmentarzu, w szpitalu lub obozie jenieckim. A i drugi rzut zdążyłby zostać mocno poharatany. Mówimy tu o zawodowych żołnierzach na kontraktach. Ci mobilizacji jeszcze nie dotarli do jednostek frontowych.

Gdyby Ukraińcy ubili 57200 w rzeczywistości to propaganda rozdmuchałaby to na przykład do 75-200. Kto propagandzie zabroni? To jest niemniej ważny element wojny i wszystkie chwyty są tu dozwolone.

I jeszcze jedno. Skoro 57 200 to mają być tylko zabici, to dlaczego Ukraina nie podaje ilu ma jeńców? Po pierwsze to też wyeliminowani agresorzy, po drugie to liczba byłaby jeszcze bardziej efektowna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, DRK napisał:

Skoro 57 200 to mają być tylko zabici, to dlaczego Ukraina nie podaje ilu ma jeńców? Po pierwsze to też wyeliminowani agresorzy, po drugie to liczba byłaby jeszcze bardziej efektowna. 

Z tego co wiem, ta liczba ujmuje zarowno, zabitych, rannych jak i jeńców. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Koelner napisał:

zmobilizowanych bez przeszkolenia wysyłają do Chersonia.

Do Ługańska również.

 

12 minut temu, DRK napisał:

Dane ukraińskie z 215 dnia wojny z wczoraj to 57200 wyeliminowanych agresorów. czyli średnio 266 na dzień. Gdyby to byli zabici , ranni i w niewoli to okej. I tak straty Rosjan byłyby ogromne. Ale jeśli to tylko zabici to trzeba przyznać że musi być jeszcze więcej rannych plus w niewoli jeszcze trochę. To winduje Łącznie straty rosyjskie na liczbę 200 k. I to raczej więcej niż mniej. Wychodziłoby że pierwszy rzut rosyjski, który liczył 150 170 k jest w 100% na cmentarzu, w szpitalu lub obozie jenieckim. A i drugi rzut zdążyłby zostać mocno poharatany. Mówimy tu o zawodowych żołnierzach na kontraktach. Ci mobilizacji jeszcze nie dotarli do jednostek frontowych.

Żeby była jasność ja nie przywiązuje się do 57200 wyeliminowanych ruskich natomiast myślę  że prawdą jest coś w widełkach +-15%. W twoim rozumowaniu jest kilka luk :

1) Straty są podawane zarówno z DRL, ŁRL jak i grupa Wagnera co winduje liczbę użytych żołnierzy dużo ponad to co napisałeś.

2) Straty I rzutu zostały uzupełnione II rzutem i masowymi mobilizacjami w republikach. Mimo to łatwo zauważyć o ile mniej żołnierzy mają ruskie w tym momencie niż jeszcze parę miesięcy temu. Od ofensywy na wszystkich kierunkach zwinęli się do ataku na Bahmut (grupa Wagnera) i rozpaczliwym prób obrony i miejscowych kontrataków w okolicach Kupiańska. Plus solidna liczba wojska na Zaporożu i Chersoniu.

3) Ranny dzielą się na powrotne i bezpowrotne. W ciągu tych 7 miesięcy myślę że jakieś 50% rannych mogła już wrócić . Myślę ze zgonów + bezpowrotnych było max 120k.

20 minut temu, DRK napisał:

Gdyby Ukraińcy ubili 57200 w rzeczywistości to propaganda rozdmuchałaby to na przykład do 75-200. Kto propagandzie zabroni? To jest niemniej ważny element wojny i wszystkie chwyty są tu dozwolone

Tutaj klasyczne na obronę swojej tezy używasz swojej tezy,.

4 minuty temu, P_M napisał:

Z tego co wiem, ta liczba ujmuje zarowno, zabitych, rannych jak i jeńców. 

też tak myślałem ale ...to jest różnie zaznaczane. Jak już zabitych plus ciężko rannych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno : wg Oryxa zniszczono około 4000k pojazdów (a straty Ruskich do ponad 6k). zakładając że każdy pojazd to 3 (oczywiście to estymata ale też te 4k pojazdów to co najmniej o 25% zaniżona liczba ruskich strat) martwe osoby już masz 12k. Dodasz zniszczenia paru punktów dowodzenia, koszar czy magazynów amunicji i już będziesz miał liczbę co najmniej 15k. A gdzie użycie piechoty, szturmowania miast itd. 

1 minutę temu, Koelner napisał:

wynika z tego, że na siłę chce utrzymać już zdobyte tereny aby je przyłączyć i grozić atomówką.

jestem ciekaw ile determinacji ma Ukraina oraz zachód ( USA ) aby iść dalej. 

Ukraina się nie zatrzyma bo też nawet nie ma wyboru. Anektowane terytorium to również tereny kontrolowane teraz przez UA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak myślicie - jak procentowo oceniacie szanse wykorzystania broni nuklearnej w najbliższym czasie (2-3 tygodnie z uwagi na prawdopodobną aneksję terenów, walki Ukrainców, jakieś grożby + ewentualny atak?) + w całym horyzoncie konfliktu? + ewentualne atak na Polskę?

Dobrze byłoby się przygotować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Koelner napisał:

wynika z tego, że na siłę chce utrzymać już zdobyte tereny aby je przyłączyć i grozić atomówką.

jestem ciekaw ile determinacji ma Ukraina oraz zachód ( USA ) aby iść dalej. 

Zachód, a przede wszystkim USA będzie chciało, aby Wojna trwała relatywnie jak najdłużej i zadała Rosji jak największe ekonomiczne straty, czy w rozumieniu strat sprzętu militarnego, czy po prostu osłabieniu gospodarki, chociażby na produkcję nowego sprzętu. UE pod przewodnictwem Niemiec może forsować jakiś szybszy wariant rozejmu pokojowego, ale nie sądzę, żeby Wujek Sam na to pozwolił, zwłaszcza że lądując sprzęt do UKR zarabia na tym. 

3 minuty temu, Orus92 napisał:

A jak myślicie - jak procentowo oceniacie szanse wykorzystania broni nuklearnej w najbliższym czasie (2-3 tygodnie z uwagi na prawdopodobną aneksję terenów, walki Ukrainców, jakieś grożby + ewentualny atak?) + w całym horyzoncie konfliktu? + ewentualne atak na Polskę?

Dobrze byłoby się przygotować

0℅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, P_M napisał:
5 minut temu, Orus92 napisał:

A jak myślicie - jak procentowo oceniacie szanse wykorzystania broni nuklearnej w najbliższym czasie (2-3 tygodnie z uwagi na prawdopodobną aneksję terenów, walki Ukrainców, jakieś grożby + ewentualny atak?) + w całym horyzoncie konfliktu? + ewentualne atak na Polskę?

Dobrze byłoby się przygotować

0℅

Czyli zakładasz, że Putin będzie się dawał młócić, będzie wysyłać nowe wezwania do mobilizacji i tak do momentu gdy taktyka nieprzynosząca sukcesu ostatecznie się rozwali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, P_M napisał:

Zachód, a przede wszystkim USA będzie chciało, aby Wojna trwała relatywnie jak najdłużej i zadała Rosji jak największe ekonomiczne straty, czy w rozumieniu strat sprzętu militarnego, czy po prostu osłabieniu gospodarki, chociażby na produkcję nowego sprzętu. UE pod przewodnictwem Niemiec może forsować jakiś szybszy wariant rozejmu pokojowego, ale nie sądzę, żeby Wujek Sam na to pozwolił, zwłaszcza że lądując sprzęt do UKR zarabia na tym. 

Przede wszystkim Ukraina się nie zgodzi przynajmniej do czasu odzyskania Chersonia i Zaporoża. A jako że to jedyny realny sukces to pokoju nie będzie.  Nawet brak lub  ograniczenie wsparcia nie wpłynie  na pokój.

5 minut temu, P_M napisał:
8 minut temu, Orus92 napisał:

A jak myślicie - jak procentowo oceniacie szanse wykorzystania broni nuklearnej w najbliższym czasie (2-3 tygodnie z uwagi na prawdopodobną aneksję terenów, walki Ukrainców, jakieś grożby + ewentualny atak?) + w całym horyzoncie konfliktu? + ewentualne atak na Polskę?

Dobrze byłoby się przygotować

0℅

 Nie byłbym tak optymistyczny. Pierwsze dni po ogłoszeniu aneksji poniżej 1% na jakiś mały ładunek koło 10kT. Tylko dlatego że jeżeli kolejny raz groźby nie zadziałają to nikt już nie będzie brał ich na poważnie. Drugi krytyczny moment może być przy okazji jakiejś większej porażki/kolejnego załamania frontu. Ale dalej szanse są minimalne bo dla ruskich użycie ABC na większą skale to koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Orus92 napisał:

Czyli zakładasz, że Putin będzie się dawał młócić, będzie wysyłać nowe wezwania do mobilizacji i tak do momentu gdy taktyka nieprzynosząca sukcesu ostatecznie się rozwali?

Putin bedzie chciał przede wszystkim utrzymać wybity korytarz Krym Mariupol i sprzedać to jako sukces, użycie nuklearnego ładunku, powinno zamknąć wszelkie drogi na miedzynarodowej arenie politycznej, dyplomatycznej etc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gregorius, to w takim razie jak zakładasz koniec konfliktu. Wygrana konwencjonalna Rosji skoro porażka na froncie = szanse na atom? Rosjanie zaakceptują porażkę na froncie?

 

2 minuty temu, P_M napisał:

Putin bedzie chciał przede wszystkim utrzymać wybity korytarz Krym Mariupol i sprzedać to jako sukces, użycie nuklearnego ładunku, powinno zamknąć wszelkie drogi na miedzynarodowej arenie politycznej, dyplomatycznej etc. 

No ale jeśli Ukraińcy będą ich stopniowo młócić, a jest szansa na spektakulatną porażkę w Ługańsku czy Doniecku i być może w okolicach Chersonia, to rozwiązaniem będzie ciągłe zwiększanie mobilizacji? Tu 'wisi' sporo potencjalnych porażek, których nie da się sprzedać jako sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, P_M napisał:

Z tego co wiem, ta liczba ujmuje zarowno, zabitych, rannych jak i jeńców. 

To obejmuje tylko zabitych..I mniej więcej jak złożysz oficjalne dane separystów i wywiad amerykańskiego to tyle wychodzi . No blizej 50  tys plus jakies 150-200 tys rannych łącznie od pocżątku wojny ( ale tu należy pamiętać ,że niektrózy ranni sa ranni wielokrotnie). Zresztą50 tys po ponad 200 dniach walkach przy bardzo intensywnej wymianie ognia. Gdzie artyleria potrafi  zadać naprawdę duże straty to nie jest dużo. Ukraina łącznie moim zdaniem ma podobne straty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Orus92 napisał:

to w takim razie jak zakładasz koniec konfliktu. Wygrana konwencjonalna Rosji skoro porażka na froncie = szanse na atom? Rosjanie zaakceptują porażkę na froncie?

 

Szczerzę to nie wiem. Mobilizacją, referendami i ostrzałem infrastruktury krytycznej moim zdaniem została zamknięta droga do pokojowego rozwiązania. Już widać że Putin postanowił iść do końca. Z drugiej strony na razie nie widać żeby mobilizacja mogła przynieść pozytywny militarnie skutek , a bardzo obciąża gospodarkę i podsyca niepokoje społeczne. W chwili obecnej jedyne rozwiązanie jakie mogę sobie wyobrażić to presja na europe w zimie zeby przystała pomagać , a jak to nie wyjdzie to ktoś na wiosnę odstrzeli Putina i zakończy na jakiś czas wojnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Orus92 napisał:

A jak myślicie - jak procentowo oceniacie szanse wykorzystania broni nuklearnej w najbliższym czasie (2-3 tygodnie z uwagi na prawdopodobną aneksję terenów, walki Ukrainców, jakieś grożby + ewentualny atak?) + w całym horyzoncie konfliktu? + ewentualne atak na Polskę?

Dobrze byłoby się przygotować

Ja je oceniam jak Lady Pank ..

Atak na Polske to jest samobójstwo - W tej chwili połączone siły francusko niemieckie by pokonały Rosję. A co dopiero jakby jeszcze całe NATO zrobiło kontrę.

W tej chwili atak atomowy na Ukrainę będzie traktowany jak atak na Europe i NATO ma odpowiedzieć adekwatnie. Tj np atak nuklearny sprawi ,że NATO uderzy w jakie cele royjskie i to zostało zakomunikowane Rosji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Putin idzie na całość co pokazał mobilizacją i rozpętaniem probemów wewnętrznych. Zgadzam się z @january, że odpowiedz NATO to potencjalna wojna atomowa z Rosją i rozwiązanie problemów wewnetrznych w Rosji - teraz duża część społeczeństwa popiera Putina i specjalną operację wojskową. Chcecie powiedzieć, że jeśli NATO zaatakuje flotę czarnomorsko, kaliningrad, to Kacapy będa źli na Putina czy może jednak zobaczą że Putin miał racje?

 

Odpowiedź NATO jest skrajnie mało prawdopodobna. Myślę, że Putin ma tego świadomość i stąd mobilizacja. Będzie dalsze wsparcie, no to będzie usprawiedliwiony - mówiłem, prosiłem, wy dalej sie w to mieszacie, więc nie mam wyjścia - BUM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, january napisał:

Skąd taki pomysł/ takie info? To jednak NATO w takim przebiegu zdarzeń zaczęloby przecież wojnę atomową z Rosją i możliwy koniec świata. 

Taki dość nieprawdopodobny pomysł.

Sami Amerykanie podali ,że dali jasny sygnał ,ze uderzenie atomowe na Ukraine nie pozostanie bez odpowiedzi . I nie byłoby to uderzenie nuklearne w Roję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli w przypadku atomowki z Rosji, Chiny zajełyby oficjalne stanowisko, że wydarzyła się tragedia, ale dla dobra świata trzeba zaprzestać eskalacji i oni też zaczną strzelać na tajwan/tybet/usa/srusa/nato/srato?

NATO stop Ameryka, bo przeciez nie bezzębne niemcy czy karakan macron, mieliby robić odwet vs Rosja/Chiny?

Ja tego tak optymistycznie nie widzę i sam podejrzewam, że docelowo atom nad Ukrainą jest bardziej pewny niż mniej. Z puntku widzenia Polski byłoby dobrze gdyby wybuch nie miał miejsca np w okolicy Lwowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Orus92 napisał:

Putin idzie na całość co pokazał mobilizacją i rozpętaniem probemów wewnętrznych. Zgadzam się z @january, że odpowiedz NATO to potencjalna wojna atomowa z Rosją i rozwiązanie problemów wewnetrznych w Rosji - teraz duża część społeczeństwa popiera Putina i specjalną operację wojskową. Chcecie powiedzieć, że jeśli NATO zaatakuje flotę czarnomorsko, kaliningrad, to Kacapy będa źli na Putina czy może jednak zobaczą że Putin miał racje?

 

Odpowiedź NATO jest skrajnie mało prawdopodobna. Myślę, że Putin ma tego świadomość i stąd mobilizacja. Będzie dalsze wsparcie, no to będzie usprawiedliwiony - mówiłem, prosiłem, wy dalej sie w to mieszacie, więc nie mam wyjścia - BUM

NATO tego na 100% nie zostawi. Zresztą nie tylko Atom ale cała triada ABC. Natomiast pierwszym krokiem zapewne będzie odpowiedz konwencjonalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I że rozmowy ze strony amerykańskiej prowadził ktoś z wyokiego szczebla

Atak atomowy na ukrainę tak blisko granic NATOoraz Europy nie może zotać bez odpowiedzi.

4 minuty temu, Orus92 napisał:

Chcecie powiedzieć, że jeśli NATO zaatakuje flotę czarnomorsko, kaliningrad, to Kacapy będa źli na Putina czy może jednak zobaczą że Putin miał racje?

A jakie to ma znaczenie? Oni i tak popierają Putina nawet jeśli uciekają do Kazachstanu czy Gruzji. Na dodatek Roja może sobie uderzyć w Kijów ale atak nuklearny na Europę by się skończył zanim by się zaczął. Jedynym realny mzagrożeniem sa okręty podwodbe które jak powiedzieli kiedyś Francuzi mają cały czas ogon 

14 godzin temu, ely3 napisał:

Podobno cała droga miedzy Limaniem a Kremnina jest w rękach Ukraińskiej armii

Jednak mam dobre źródła. Dziś Rosjanie podali ,że Ukraina ma przyczółek na Dońcu. Zwiad ukraiński wjechał na przedmieścia Kremniny i Torske gdzie rozbił jakieś posterunki. Rosjanie nie kontrolują już drogi. Stracili kilka trnasportów i opuścili cały las na tej dorze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.