Skocz do zawartości

wojna na ukrainie


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

48 minut temu, Sebastian napisał:

Gospodarczo i politycznie - najlepiej dla nas aby Rosja i Ukraina wykrwawiły się w tej wojnie. Po ludzku zaś, szkoda kraju i ludzi. 

lol - zupełnie nie ale co się dziwić jak w naszej debacie geopolitycznej mamy autorytety z myślami z XIX wieku. dla nas najlepiej aby Ukraina się rozwijała i była rynkiem jak my dla Niemiec a nie żeby była ruiną. wymiana handlowa, ruch to jest rozwój. jak wszyscy będą dookoła ruiną to dla nas nie będzie wcale lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, T+?%hZ<A<5ZZB~5L napisał:

CTRL+C
CTRL+V

01.jpg

Nie wiem kto to ale akurat w sensie politycznym i gospodarczym ma rację. 

3 minuty temu, Koelner napisał:

lol - zupełnie nie ale co się dziwić jak w naszej debacie geopolitycznej mamy autorytety z myślami z XIX wieku. dla nas najlepiej aby Ukraina się rozwijała i była rynkiem jak my dla Niemiec a nie żeby była ruiną. wymiana handlowa, ruch to jest rozwój. jak wszyscy będą dookoła ruiną to dla nas nie będzie wcale lepiej. 

Akurat w tym momencie nie. W tym momencie dobrze, żeby u nas był spokój - bo to jest okres w którym firmy będą robić dywersyfikację produkcji i zabierać część z Chin i przenosić do Europy. Dobrze, żeby przenieśli do nas. 

A dwa, że bogata Ukraina to brak dopływu do nas pracowników, którzy ciągną naszą gospodarkę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Sebastian napisał:

 

A dwa, że bogata Ukraina to brak dopływu do nas pracowników, którzy ciągną naszą gospodarkę. 

szczególnie teraz mamy zajebisty dopływ pracowników 🤣 przedłużona wojna poprawi napływ pracowników z Ukrainy do nas?

12 minut temu, Sebastian napisał:

Akurat w tym momencie nie. W tym momencie dobrze, żeby u nas był spokój - bo to jest okres w którym firmy będą robić dywersyfikację produkcji i zabierać część z Chin i przenosić do Europy. Dobrze, żeby przenieśli do nas. 

raczej wojna w sąsiednim państwie nie sprzyja inwestycjom zagranicznym 

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Koelner napisał:

szczególnie teraz mamy zajebisty dopływ pracowników 🤣 przedłużona wojna poprawi napływ pracowników z Ukrainy do nas?

raczej wojna w sąsiednim państwie nie sprzyja inwestycjom zagranicznym 

Teraz mój drogi to będzie taki kryzys, że ludzie sami będą szukać pracy. Ale gdy wojna się skończy Ci ludzie będą szukać pracy w bratnim państwie - i dobrze, mogą u nas budować fabryki firm zachodnich.

Oczywiście, że wojna nie sprzyja ale - korupcyjne rządy na Ukrainie i tania siła robocza sprzyjała lokalizacji tam fabryk - zwłaszcza, że są tam surowce. Teraz zaufanie do tego regionu zniknie na dobre 20-25 lat. 

Pamiętaj Koelner jedną biznesową prawdę - konkurencja jest dobra - gdy leży  zakopana 2 metry pod ziemią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz padnę. To mnie się zarzuca naiwność, a widzę w ostatnich komentarzach jakieś geopolityczne, cyniczne rozważania na temat najlepszych dla Polski wariantów rozwoju tej wojny. Żeby się wykrwawiali, że Ukraina była niemiła dla nas itp. Zejdźcie na ziemię. My jesteśmy w tym samym worku. Takie myślenie to żaden pragmatyzm, tylko mrzonki. My nie ta liga, żeby mieć jakieś korzyści i móc sobie tak bajać.

Jakie balansowanie między UE i Rosja? Czy ktoś kto pisze takie coś w ogóle myśli o tym, co pisze? Rosja pokazuje od lat jaka jest, a teraz już bez żadnych choćby pozorów. Eurokołchoz, dobre sobie. Bez UE bylibyśmy w dupie. Powiedzcie to swoim dziadkom, jeżeli jeszcze żyją, a przeżyli wojnę, albo rodzicom - do czego przez całą komunę aspirowali? Do tego, żeby na Ruskich opierać przyszłość? 

Jaki bufor, jaka tania siła robocza? Kurna, śmierć i zniszczenie. Gdy ktoś daje Rosji prawa do ustalenia sobie, co suwerenny kraj może,a co nie, albo że jest jakimś buforem. Tak samo myślą o nas ma Zachodzie. Czy chcecie, żeby zawsze tak było zawsze? Że to my jesteśmy buforem? Owszem, jesteśmy w NATO, ale z tyłu głowy niejedno państwo sobie myśli, że spoko, Ukrainy szkoda, ale po drodze przecież jest jeszcze Polska...

Może nie było nam zawsze z Ukrainą po drodze, ale czy w to w ogóle jakiś porównywalny poziom sporów w relacji do tematu zawieruchy wojennej? Oni nam swoje dawniej zrobili, nasi im też. My sobie teraz czcimy bez głębszej refleksji żołnierzy wyklętych, odcinamy się od aktów przemocy na Żydach itp., też mamy swoje konflikty o różne spojrzenie. I też przez to na nas patrzą różnie z innych krajów. Takich rzeczy nie wolno dopuszczać do mainstreamu, tylko pracować nad tym, rozwijać współpracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Sebastian napisał:

Teraz mój drogi to będzie taki kryzys, że ludzie sami będą szukać pracy. Ale gdy wojna się skończy Ci ludzie będą szukać pracy w bratnim państwie - i dobrze, mogą u nas budować fabryki firm zachodnich. 

To ma trwać czy się kończyć? pisałeś coś o wykrwawianiu 

 

7 godzin temu, Sebastian napisał:

Oczywiście, że wojna nie sprzyja ale - korupcyjne rządy na Ukrainie i tania siła robocza sprzyjała lokalizacji tam fabryk - zwłaszcza, że są tam surowce. Teraz zaufanie do tego regionu zniknie na dobre 20-25 lat.  

to w końcu sprzyja czy nie? i jakie fabryki? tak jak pisałem, zatrzymałeś się na XIX wieku, ja tam wolę aby Polska nie była tanią siła roboczą ale wykwalifikowaną i nie do pracy fizycznej w fabrykach jak w Bangladeszu tylko do biznesu. Przez samo położenie geograficzne zawsze będziemy mieli przewagę. 

8 godzin temu, Sebastian napisał:


 

Pamiętaj Koelner jedną biznesową prawdę - konkurencja jest dobra - gdy leży  zakopana 2 metry pod ziemią. 

Ponieważ jesteś ograniczony :) dla makrobiznesu i ogólnego rozwoju lepiej jest jak są konkurencyjne ze sobą gospodarki, które się napędzają - o tym już wiedzą na zachodzie odkąd przeszli z feudalizmu do kapitalizmu. Nie sprowadzaj januszowego-biznesowego toku myślenia do poważnych dyskusji :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko jedyno ale tu zatrzęsienie Januszy...

Niby gdzie to dobrze dla Polski ,że Ukraina się wykrwawia

@Sebastian Wybacz ale jak na właściciela firmy to masz słabe rozeznanie rynku pracowników. W tej chwili na Ukraine wracają mężczyźni . z Polski ich wyjechało ok 150tys. PRzyjeżżają kobiety. One nie zastąpią murarzy, i innych pracowników fizycznych którzy wyjeżdżają właśnie tam. Wiele firm budowlanych obecnie ma problem z dostępnością pracowników. Wiele półfabrykatów docierało z Ukrainy. Volkwagen stoi od dłuższego czasu. Produkcja papieru zaczyna być problemem bo większośc fabryk miala dostawy celulozy z Ukrainy

Wojna na Ukrainie wysysa pewną grupę pracowników z rynku. Do Polski przyjechały dzieci, osoby starsze i kobiety. Na razie to raczej jest koszt dla Państwa niż zysk. Na dodatek Ukraina była fajnym rynkiem zbytu. Nie znam praktycznie firmy w rejonie Poznańskim która by nie miała zadyszki obecnie. Ceny wszystkich komponentów rosną kosmicznie zwłaszcza ,że nie mamy euro. A wojna drastycznie osłabia kurs złotego. Większość fim ma przestoje bo ich klienci nie moga sprzedawać na Wschód albo ze wzgędu na wojne ludzie przestali robić inwestycje prywatne. Praktycznie nie ma nowych prywatnych budów obecnie. Nowe pozwolenia na budowe spadły .

Mógłbym wymienić tysiące powodów dla którego ta wojna dla Polski to koszmar i prawie żadnej korzyści. Ceny surówców wzrosły skokowo ok 20-30% . Zamówienia spadły o ok pi razy drzwi 20%. Niemcy nie wysyłają do Rosji towarów więc mniej kupuja w Polsce komponentów.

Dobrze to chyba tylko właścicielom Żabek bo nagle znowu ktoś chce u nich pracowac za minimum

A jak ktoś nie wierzy to niech sobie zobaczy jaki poniekad kryzys ma Turcja mając wojnę w Syrii ( to nie jest jedyny powód bo Erdogan ma swoje za uszami) . Zobaczcie ilu turystów mniej maja bo wojna u sąsiada. U nas będzie podobnie i z inwestycjami  i turystami

 

A co do samej wojny to wg lokalsów z Chersonia to od 2 dni trwają zacięte walki wokół miata i to zarówno w dzień jak i w nocy Ukraina ustawiła embargo informacyjne. Cięzko cokolwiek wychwycic poza jakimiś dziwnymi źródłami

Np wczoraj znalazłem wrzutkę kolesia który się cieszył ,że Ukraina jest znowu w Stansislavie - to jest miejscowość nadmorska. A oficjalnie nadal na mapach jest pod władaniem rosyjskim. I wrzucił zdjęcia ukraińskiej armii.. Tam front trzeszczy i poza sztabowcami to pewnie nikt nie wie jak przebiega linia frontu i jakie są straty po obu stronach

Jest teraz coraz więcej sygnałów ,że Rosja ma spory problem z uzupełnieniem stanów osobowych BTG które walczą na 6 tygodni. Część oddziałó nie nadaje sie do powrotu a część zamiast po 3 dniach potrzebuje ok 2 tygodni by być gotowa do walk. Nadal mają sporo mocy ale są już mocno poszczerbieni 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ely3 napisał:

Matko jedyno ale tu zatrzęsienie Januszy...

Niby gdzie to dobrze dla Polski ,że Ukraina się wykrwawia

@Sebastian Wybacz ale jak na właściciela firmy to masz słabe rozeznanie rynku pracowników. W tej chwili na Ukraine wracają mężczyźni . z Polski ich wyjechało ok 150tys. PRzyjeżżają kobiety. One nie zastąpią murarzy, i innych pracowników fizycznych którzy wyjeżdżają właśnie tam. Wiele firm budowlanych obecnie ma problem z dostępnością pracowników. Wiele półfabrykatów docierało z Ukrainy. Volkwagen stoi od dłuższego czasu. Produkcja papieru zaczyna być problemem bo większośc fabryk miala dostawy celulozy z Ukrainy

Wojna na Ukrainie wysysa pewną grupę pracowników z rynku. Do Polski przyjechały dzieci, osoby starsze i kobiety. Na razie to raczej jest koszt dla Państwa niż zysk. Na dodatek Ukraina była fajnym rynkiem zbytu. Nie znam praktycznie firmy w rejonie Poznańskim która by nie miała zadyszki obecnie. Ceny wszystkich komponentów rosną kosmicznie zwłaszcza ,że nie mamy euro. A wojna drastycznie osłabia kurs złotego. Większość fim ma przestoje bo ich klienci nie moga sprzedawać na Wschód albo ze wzgędu na wojne ludzie przestali robić inwestycje prywatne. Praktycznie nie ma nowych prywatnych budów obecnie. Nowe pozwolenia na budowe spadły .

Mógłbym wymienić tysiące powodów dla którego ta wojna dla Polski to koszmar i prawie żadnej korzyści. Ceny surówców wzrosły skokowo ok 20-30% . Zamówienia spadły o ok pi razy drzwi 20%. Niemcy nie wysyłają do Rosji towarów więc mniej kupuja w Polsce komponentów.

Dobrze to chyba tylko właścicielom Żabek bo nagle znowu ktoś chce u nich pracowac za minimum

A jak ktoś nie wierzy to niech sobie zobaczy jaki poniekad kryzys ma Turcja mając wojnę w Syrii ( to nie jest jedyny powód bo Erdogan ma swoje za uszami) . Zobaczcie ilu turystów mniej maja bo wojna u sąsiada. U nas będzie podobnie i z inwestycjami  i turystami

 

A co do samej wojny to wg lokalsów z Chersonia to od 2 dni trwają zacięte walki wokół miata i to zarówno w dzień jak i w nocy Ukraina ustawiła embargo informacyjne. Cięzko cokolwiek wychwycic poza jakimiś dziwnymi źródłami

Np wczoraj znalazłem wrzutkę kolesia który się cieszył ,że Ukraina jest znowu w Stansislavie - to jest miejscowość nadmorska. A oficjalnie nadal na mapach jest pod władaniem rosyjskim. I wrzucił zdjęcia ukraińskiej armii.. Tam front trzeszczy i poza sztabowcami to pewnie nikt nie wie jak przebiega linia frontu i jakie są straty po obu stronach

Jest teraz coraz więcej sygnałów ,że Rosja ma spory problem z uzupełnieniem stanów osobowych BTG które walczą na 6 tygodni. Część oddziałó nie nadaje sie do powrotu a część zamiast po 3 dniach potrzebuje ok 2 tygodni by być gotowa do walk. Nadal mają sporo mocy ale są już mocno poszczerbieni 

Czy czytanie ze zrozumieniem jest takie ciężkie ? Napisałem, że jak wojna się skończy to Ukraińcy do nas wrócą. To, że teraz jest problem z tym, że wyjechali to wiem, ale kryzys w Europie zaczął się już przed wojną między Rosją i Ukrainą. Galopująca inflacja, zerwane łańcuchy dostaw zrobiły swoje. Oczywiście wojna dołożyła swoja ale kryzys realnie zaczął się wcześniej.

Problem z dostępnością pracowników na budowach zaraz sam się rozwiąże bo gro inwestycji które "nie wyszły z ziemi" jest zwyczajnie wstrzymanych a prywatnych domów buduje się tak z 20% tego co było wcześniej - ale znów wojna tyko dobiła sytuację bo tak naprawdę wzrost cen materiałów mieliśmy już wcześniej i dane z rynku budowlanego ze stycznia pokazywały katastrofalne załamanie. Nie możesz przypisywać tego wojnie bo w styczniu jej nie było.

I jednak ja patrzę bardziej długofalowo, nie tylko na dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Szak napisał:

Może nie było nam zawsze z Ukrainą po drodze, ale czy w to w ogóle jakiś porównywalny poziom sporów w relacji do tematu zawieruchy wojennej?

Skoro pytasz to znaczy, że słabo u Ciebie w temacie z historią.

Ukrainiec to mi taki sam brat jak Niemiec czy Rosjanin czyli żaden.

Także jak czujesz potrzebę walczyć za Ukrainę to weź Koelnera i wstąpcie do Legii Cudzoziemskiej, a nie wpychajcie do wojny całe Narody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, fluber napisał:

Ely jest czwarta osobą, do której w ostatnim czasie po napisaniu czegoś durnego kierujesz tekst o czytaniu ze zrozumieniem. Ile jeszcze osób obrazisz w ten sposób zanim zrozumiesz, że może to Ty masz problemy z pisaniem ze zrozumieniem?

Ogólnie rzecz biorąc, niezależnie od Twoich pierwotnych intencji i tego, czy rozumiemy co piszesz, czy nie, pisanie o tym, że najlepsza konkurencja to taka co leży zakopana pod ziemią sprawiła, że mój januszometr biznesu wypierdoliło poza skalę.

Wybacz ale jeśli ktoś buduje połowę swojej narracji wypowiedzi na sugestii, że nie zauważyłem odpływu pracowników a ja wcześniej wyraźnie napisałem, że jak skończy się wojna to przyjadą, to albo nie zrozumiał tego co napisałem, albo celowo stara się przekręcić. Ely nie jest Tobą więc celowo nie przekręcił.

I powszechnie wiadomo, że firmy dążą do monopoli dlatego, że lubią konkurencję :) Z tego samego powodu kiedy tylko mogą to robią zmowy cenowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Sebastian napisał:

Wybacz ale jeśli ktoś buduje połowę swojej narracji wypowiedzi na sugestii, że nie zauważyłem odpływu pracowników a ja wcześniej wyraźnie napisałem, że jak skończy się wojna to przyjadą, to albo nie zrozumiał tego co napisałem, albo celowo stara się przekręcić. Ely nie jest Tobą więc celowo nie przekręcił.

Ely najprawdopodobniej pomyślał, że nie zauważyłeś odpływu pracowników, bo chwilę wcześniej napisałeś, że im dłużej trwa wojna tym lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, fluber napisał:

Ely najprawdopodobniej pomyślał, że nie zauważyłeś odpływu pracowników, bo chwilę wcześniej napisałeś, że im dłużej trwa wojna tym lepiej.

Bo niestety tak wygląda sytuacja, że długofalowo wojna na Ukrainie przyniesie naszej gospodarce sporo korzyści.  Po prostu można patrzeć tylko na dziś ale też spojrzeć na dalszą perspektywę. Wtedy można otrzymać dwie rożne oceny sytuacji.

A odpływu pracowników w mojej branży nie da się nie zauważyć. Ja akurat mam tylko jednego i on został, ale w okolicy spory odpływ, zwłaszcza firmy drobiarskie odczuły bo na produkcji w zasadzie 90% mieli Ukraińców. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sebastian napisał:

Napisałem, że jak wojna się skończy to Ukraińcy do nas wrócą

Czyli raz piszesz ,że pokój dla nas jest zbawienny a wcześniej że im dłużej wojna trwa tym lepiej. Otóz ja nie iwdże żadnego pozytywu z tej wojny. Z pokoju widzę sporo zwłaszcza ,że będzemy mieć mocną pozycję do odbudowy ale wojna to dla nas koszmar

 

Godzinę temu, Sebastian napisał:

Problem z dostępnością pracowników na budowach zaraz sam się rozwiąże bo gro inwestycji które "nie wyszły z ziemi" jest zwyczajnie wstrzymanych a prywatnych domów buduje się tak z 20% tego co było wcześniej

Ale ja o tym piszę. Wojna pogłębia kryzys w budowlance co pociągnie za sobą kryzys w fimrach.. Więc znowu im szybciej się wojna zakończy tym lepiej bo wróci optymizm. Bo trzeba będzie odbudowac Ukrainę 

Ja naprawde nie wiem skąd ci się wzięło zalożenie ,że im dłuższa wojna tym lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Sebastian napisał:

Bo niestety tak wygląda sytuacja, że długofalowo wojna na Ukrainie przyniesie naszej gospodarce sporo korzyści.  

Jakie? Będziemy ich odbudowywać z ruin? 

39 minut temu, MarcusCamby napisał:

Także jak czujesz potrzebę walczyć za Ukrainę to weź Koelnera i wstąpcie do Legii Cudzoziemskiej, a nie wpychajcie do wojny całe Narody.

To będę szturmowcem bo lubię M13

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Sebastian napisał:

Bo niestety tak wygląda sytuacja, że długofalowo wojna na Ukrainie przyniesie naszej gospodarce sporo korzyści.  Po prostu można patrzeć tylko na dziś ale też spojrzeć na dalszą perspektywę. Wtedy można otrzymać dwie rożne oceny sytuacji

Nadal chcesz powiedzieć ,że długa wojna to dla nas lepiej? Czy może jednak chodzi ci o pokój po wojnie.

Im dłużej to trwa tym gorzej dla nas bo niepewność rynku rozciąga się na sąsiadów. Inflacja będzie nas dobijać a już teraz siła pieniądza leci na łeb na szyje

43 minuty temu, MarcusCamby napisał:

Ukrainiec to mi taki sam brat jak Niemiec czy Rosjanin czyli żaden.

A co to w ogóle za tekst? Mamy w Polsce 1,5 mln Ukraińców Białorusinów i Rosjan. I jakoś nie ma ani tarć ani wielkich problemów. Co ma historia sprzed 100 lat do tego jakie są relacje na dziś. To moze Litwini mają wyrzucić serce Piłdudskiego z cmentarza na Rossie bo Polak to dla nich okupant? Znam wielu sympatycznych Rosjan ale akurat ten naród jest mocno odmienny od nas. Ale w sumie tak samo jak Holendrzy

I taka krótka analiza sytuacji

Rosyjska koncepcja polega na BTG. Ok duża część armii posiada tego typu struktury ale w rosyjskiej wersji są wyjątki.

 

Po 1 – Rosjanie stworzyli mobilne bardzo silne oddziały które jak pokazuje obecna wojna mają niestety różnorodną siłę, Od 250 żołnierzy do 800. Zasadniczo to powinna być siła batalionu ale jest z tym różnie

Po 2 – Te oddziały mają być mobilne a więc sa nasycone czołgami., BTRami itp… Do tego są wspomagane duża ilością artylerii rakietowej ale

Po 3 – Rosyjskie BTR mają co do zasady mało piechoty. Są zdolne uderzać zaskakiwać ale nie są w stanie zdobywać miast w wyniku walk  ulicznych a jeśli gdzieś ugrzęzną to nie mają jak się bronić

Do tego brak piechoty oznacza ,że ich front jest mocno dziurawy/ Ukraińskie siły specjalne znające teren przenikają z łatwością obronę rosyjską i robią im na zapleczu rzeźnie. Poza tym brak masy powoduje ,że BTG nasycone najlepszym żołnierzem musza się wykrwawiać w zadaniach których nie powinny wykonywać i do których się nie nadają. 106 dywizja Spadochronowa atakująca Irpień czy obecnie inna dywizja Spadochronowa broniąca Chersonia… Spadochroniarze nie mają czołgów , ciężkiego uzbrojenia . To lekka piechota zmotoryzowana . Są strasznie trzebieni ale to jest elita więc oni bronią miast. Zdobywają miasta ale koszty sa ogromne. Oni są warci kilku a może nawet kilkunastu poborowych. i 2 dni temu Ukraina rozbiła 2 BTR w których byli sami sierżanci i wszyscy byli z jednostek tyłowych – saperzy, budowniczowie mostów itp

Rosjanie w swojej koncepcji BTG zapomnieli ,ze w prawdziwej wojnie potrzebna jest masa. Oni nie zgromadzili dużych jednostek piechoty które by mogły utrzymywać teren . Dlatego najlepiej im szło na południu gdzie rolę tej masy spełniali separatyści. Oczywiście tam gdzie separatyści szli sami to kończyło się tragicznie

 

Dziś Rosjanie stracili BTG z 70 dywizji pancernej walczącej w Donbasie bo kolejny raz nie potrafili ochronić swojego oddziału . Oni bardzo mocno się zafksowali na BTG i obecnie nawet nie mają tej masy której by mogli użyć bo ta masa nigdy nie była na poligone i w starciu z wojenną rzeczywistością uciekała lub poddawała się. 2 dni temu Ukraina rozbiła 2 BTR w których byli sami sierżanci i wszyscy byli z jednostek tyłowych – saperzy, budowniczowie mostów itp

 

Na dodatek Ukraina została wsparta duża ilością ręcznych rusznic ppanc. Te rusznice niszczą sprzęt BTG a bez tego to nagle  BTG staje się zwykłą piechota tylko ,że o wielkości kompanii i brak im z tego powodu siły  Niektóre rosyjskie BTG posiadały tyle czołgów i pojazdów opancerzonych co niektóre ukraińskie brygady ale nie miały prawie w ogóle piechoty by chronić ten sprzęt dlatego zasadzki były tak skuteczne

 

Armia rosyjska to taka ekipa która 10 na 10 może rozwali każdego ale banda na bandę ma już spore problemy bo nie ma kto im bronić boków ani tyłów

 

Ukraińscy generałowie biją swoich rosyjskich odpowiedników o 2 albo i 3 klasy. Oni przygotowują atak po Bożemu. Zmiękczają obronę. Szukają słabe punkty. Podgryzają i atakują kiedy mają pewność sukcesu. Większość ich kontrataków była dobrze przygotowana. Wiedzieli kiedy uderzyć. Wyprzedali ataki niszcząc zaopatrzenie albo właściwe lotnisko.

Od 3 dni Ukraina niszczy Rosjanom ich magazyny czy to w Donbasie czy Melitopolu . Nie są w stanie zniszczyć magazynów w Kupiańsku Rosyjskich Valiukach czy  ukraińskim Wielkim Biriuku bo tam jest ogromne nasycenie pasywnych radarów, systemów pplot i rakieta ma zerowe szanse by to zniszczyć. Mimo ,że Rosjanie przerzucili siły na Wschód i południe. Oraz wysłali swoje wszystkie BTG z Kaukazu to wciąż Ukraina zdobywa więcej terenu niż go traci. I taki niuans 70 Dywizja Pancerna jest zlokalizowana w Donbasie ale na najkrótszej drodze do Mariupola

 

Oczywiście atak na Kramatorsk/Słowiańska może zmienić wszystko ale oni się na to czają od 6 dni i jeszcze nie uderzyli i nadal gros sił jest wokół Kupiańska a w walkach zawsze jest max 2 BTG

Szczęscie Rosjan polega na tym ,że Ukraina ma bardzo mało ciężkiego sprzętu. Bardzo mało dronów najwyższej jakości. Ich systemy rakietowe są stare i dopiero na Rosjanach zdobyli termobaryczne np… Gdyby Ukraina miała więcej ciężkiego sprzętu to już by dawno wykonała uderzenie w kierunku na Krym z rejonu Hulajpole

 

Rosjanie powinni wysyłać BTG przodem ale za nimi powinny iśc normalne pełnowymiarowe dywizji czy to piechoty zmotoryzowanej czy zwykłe. A za BTG Rosjanie słali co najwyżej Dywizje Pancerne lub Piechotę Morską.  BTG powinny zdobywać szybko teren ale jakby gdzieś utknęły to powinny być w większości wycofane do ataku szła by masa a BTG uderzałyby w innym punkcie

Do tego Rosjanie z liczby 190 tys które wysłali na wojne bardzo dużo rzucali sił policyjnych. OMON Rosgavrdia.czy SBOR, Te oddziały miały kontrolować spokój w zdobytych miastach ale Ukraińcy to nie jest apatyczne rosyjksie społeczeństwo. Tu protesty są liczniejsze.

 

Jeśli miałbym się pokusić o jakieś prognozy to prędzej zobaczę jak Ukraina próbuje zdobyć jedyny most w Chersoniu i próbuje przejać to miasto niż Rosjanie okrążają Ukraińską armię w Donbasie.

 

Myślę ,że na Wilelkanoc w końcu padnie MAriupol bo ileż można bronić miasto . Nota bene Rosjanie rozpołowili miasto. Azow z piechota morską bronią się w dużym kompleksie huty stali oraz w okolicach portu

 

Ale też czuje ,że Ukraina wykona też jakieś mocne uderzenie na północy Donbasu lub na południu..

Zobaczy kto pierwszy wyprowadzi cios

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.