Skocz do zawartości

Alltime fantasy last 30 - dyskusja


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, marzec napisał:

Jednak niesamowite ze Rose dopiero teraz absolutny steal. przed nim np. Jrue holiday czy tony Parker czy juz w ogole hit mike conley. niesamowite. Jednyny argument to 'ach zapomnialem o Rosie' innych brak. A tych boiskowych nie ma żadnych. Swietny pick w atf gratki. 

Marzec, wiesz ze jak wezmiesz osmiu 25ppg scorerow, to oni nie rzuca 200 punktow w meczu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chytruz napisał:

Marzec, wiesz ze jak wezmiesz osmiu 25ppg scorerow, to oni nie rzuca 200 punktow w meczu?

no dajmy na to wiem a co to ma do rzeczy?

nie jeden z tych osmioosobowych teamow bedzie w sumie rzucal od 170-200 pkt z tych lat co wybiora.

reikal z 6 chlopa ma ze 130.

team loraka ma ze 180

w teamie pablo kazdy ma ponad 20ppg.

itd itp.

jest jakis problem z ich druzynami ?

przeciez mecz trwa 48 minut i wiadomo ze wszystkim wszystko spada w takmi atf.

dlatego sorry ale nie czaje wyboru mike conleya czy holidaya przed rosem.

 

Edytowane przez marzec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, marzec napisał:

no dajmy na to wiem a co to ma do rzeczy?

nie jeden z tych osmioosobowych teamow bedzie w sumie rzucal od 170-200 pkt z tych lat co wybiora.

reikal z 6 chlopa ma ze 130.

team loraka ma srednią ze 180 lekko.

w teamie pablo kazdy ma ponad 20ppg.

jest jakis problem z ich druzynami ?

przeciez mecz trwa 48 minut i wiadomo ze wszystkim wszystko spada w takmi atf.

dlatego sorry ale nie czaje wyboru mike conleya czy holidaya przed rosem.

 

Lol. Ale po drugiej stronie nie ma Koszarków koszykówki, tylko legitne teamy, które są fajnie obudowane.

Team USA na MŚ udowodnił tyle, że indywidualnościami c***a ugrasz, a przecież mieli najwięcej talentu w puli (i to mimo grania drugim, czy tam trzecim garniturem). Tutaj trzeba patrzeć z perspektywy teamu, a nie tego - kto ma ilu scorerów - bo to się mija z celem. Kiedyś Lakers chcieli być dream teamem i zdobyć pierścień bez trudu, ale dostali wpierdol od underdogów z Detroit, gdzie wielkich gwiazd nie było wcale. Przeca koszykówka to nie tylko D-Rose'y, który notabene w PO pokazał, że marny z niego MVP... dlatego taką wartość mają ROLESI. Własnie dlatego, bo bez nich nie ma mistrzowskich drużyn. Simple as fuck. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, january napisał:

@Eld w beGM robisz z siebie gestapowca w przerzucaniu i kasowaniu postów, a już 2 śmieciowy post Ci muszę usuwać z tematu "draft" w ATF, gdzie się tego po prostu nie robi, ogarnij się.

Całe życie pod górkę :(.

Ale luz. Mam ostatnio słabszy okres. Nie mam wprawdzie tak rozjebane jak Camby, ale yeabny covid dotarł do mnie z miesięcznym opóźnieniem no i trochę gdzieś próbuję odreagować.

Wybaczcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Eld napisał:

Całe życie pod górkę :(.

Ale luz. Mam ostatnio słabszy okres. Nie mam wprawdzie tak rozjebane jak x, ale yeabny covid dotarł do mnie z miesięcznym opóźnieniem no i trochę gdzieś próbuję odreagować.

Wybaczcie. 

Znowu spolier :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, eF. napisał:

 

Team USA na MŚ udowodnił tyle, że indywidualnościami c***a ugrasz, a przecież mieli najwięcej talentu w puli (i to mimo grania drugim, czy tam trzecim garniturem). Tutaj trzeba patrzeć z perspektywy teamu, a nie tego - kto ma ilu scorerów - bo to się mija z celem. 

czemu wspominasz druzyne z ktorej nikogo nie wybraliscie w tym atf i tak pewnie bedzie do konca?

wygrywajacych ameryk bylo mnostwo , kazda z nich miala z 10 scorerow i tyle samo indywidualnosci.

to byly teamy i to sie nie mijalo z celem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, marzec napisał:

czemu wspominasz druzyne z ktorej nikogo nie wybraliscie w tym atf i tak pewnie bedzie do konca?

wygrywajacych ameryk bylo mnostwo , kazda z nich miala z 10 scorerow i tyle samo indywidualnosci.

to byly teamy i to sie nie mijalo z celem.

 

 

ale tutaj każdy ma taki Team USA, a nie Portoryko :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, marzec napisał:

no dajmy na to wiem a co to ma do rzeczy?

Jak ktoś już ma gości, którzy będą robić atak to potrzebny jest im np. pierwszoligowy uniwersalny obrońca (np. Holiday), a nie trzecioligowy scorer numer 5, dla którego nie będzie piłki.

 

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rolesami to jest tak, że SALARY CAP wymusza, żeby na boisku biegał ktoś do kogo nie jesteś w stanie podać piłki, a jak już ją dostanie to zaczynasz znak krzyża.

 

Dlatego contenderzy zabijają się, żeby za "jedyne" kilka milionów dostać w miarę wartościowego gościa, bo już nie mają ich kilkunastu lub kilkudziesięciu, żeby podpisać jakiegoś prawdziwego kozaka.

 

Taka Oklahoma to marzyła całe życie, żeby zamiast Thabo Sefoloshy był tam, ktoś kogo defensywa nie traktuje jak śmiesznej pacynki, dopóki nie trafi 3 rzutów pod rząd (czyli 1 na 6 meczów). 

Ktoś powie, że świetny obrońca. Jasne, tylko że za 3 mln dolarów w perspektywie było branie Wesa Johnsona albo innego Corey Brewera.
Gdyby za 3 mln do jego roli można było zatrudnić Joe Johnsona to być może nie śmialibyśmy się, że nigdy nie zdobyli mistrza.

 

 

w superteamach zbierasz największy talent, potem dobierasz talent:dopasowanie ratio, odrzucasz wszystkich z za dużym ego i jest kozak.

dlaczego w ostatnim ASG grają najgrubsze wióry, a nie np. Robert Covington?
 

 

poza tym tutaj zbieramy ekipę na kilka meczów, a nie na budowanie dynastii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, BiałaCzekolada2.0 napisał:

Z rolesami to jest tak, że SALARY CAP wymusza, żeby na boisku biegał ktoś do kogo nie jesteś w stanie podać piłki, a jak już ją dostanie to zaczynasz znak krzyża.

 

Dlatego contenderzy zabijają się, żeby za "jedyne" kilka milionów dostać w miarę wartościowego gościa, bo już nie mają ich kilkunastu lub kilkudziesięciu, żeby podpisać jakiegoś prawdziwego kozaka.

 

Taka Oklahoma to marzyła całe życie, żeby zamiast Thabo Sefoloshy był tam, ktoś kogo defensywa nie traktuje jak śmiesznej pacynki, dopóki nie trafi 3 rzutów pod rząd (czyli 1 na 6 meczów). 

Ktoś powie, że świetny obrońca. Jasne, tylko że za 3 mln dolarów w perspektywie było branie Wesa Johnsona albo innego Corey Brewera.
Gdyby za 3 mln do jego roli można było zatrudnić Joe Johnsona to być może nie śmialibyśmy się, że nigdy nie zdobyli mistrza.

 

 

w superteamach zbierasz największy talent, potem dobierasz talent:dopasowanie ratio, odrzucasz wszystkich z za dużym ego i jest kozak.

dlaczego w ostatnim ASG grają najgrubsze wióry, a nie np. Robert Covington?
 

 

poza tym tutaj zbieramy ekipę na kilka meczów, a nie na budowanie dynastii.

Ogólnie się z Tobą zgadzam i sam biorę pod tym kątem, jednak dla mnie Rose się nie łapie pod to - gość był całkowicie klockiem systemu, jego największe osiągnięcie w karierze to przejście 44w Hawks, w PO leciał na poniżej 50%TS, nie gra bez piłki. 

Takiego Haywarda sobie wyobrażam w systemie bez problemu i jasne, że lepiej go niż jakiegoś Aminu, ale Rose to Rose.

Jako 7th round 6th man niech będzie. Ale ogółem do S5 Parker w c*** lepszy.

 

 

Amare>Ben Wallace czas na gównoburzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze skrajności w skrajność, w roli uzupełnienia S5 w fantasy lepiej mieć Holidaya niż Derricka Rose'a - bo przy ograniczonym usage ma po prostu większą wartość przez swój skillset.

W koszykówce w jednym zespole dwie gwiazdy mogą grać jednocześnie na normalnym (dla siebie) usage - Boshe, Alleny i Love'y już pełniły ograniczone role w ataku, a obok biegały Shumperty, Chalmersy i inne Perkinsy, więc i tak bez porównania do teamów z fantasy pod względem skali talentu. 

W prawdziwej lidze lepiej mieć z reguły Rose'a, ale to zupełnie inne warunki.

To samo z Parkerem, który na poziomie fantasy jest dosyć słabo jako uzupełnienie S5 (tutaj poszedł jako rezerwowy), a w realu był przez dekadę mocnym graczem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, BiałaCzekolada2.0 napisał:

Z rolesami to jest tak, że SALARY CAP wymusza, żeby na boisku biegał ktoś do kogo nie jesteś w stanie podać piłki, a jak już ją dostanie to zaczynasz znak krzyża.

 

Dlatego contenderzy zabijają się, żeby za "jedyne" kilka milionów dostać w miarę wartościowego gościa, bo już nie mają ich kilkunastu lub kilkudziesięciu, żeby podpisać jakiegoś prawdziwego kozaka.

 

Taka Oklahoma to marzyła całe życie, żeby zamiast Thabo Sefoloshy był tam, ktoś kogo defensywa nie traktuje jak śmiesznej pacynki, dopóki nie trafi 3 rzutów pod rząd (czyli 1 na 6 meczów). 

Dawno odsianych z ligi graczy o lepszym skillsecie w ataku od Sefoloshy przewijają się dziesiątki (Chris Douglas-Roberts, Alando Tucker, Archie Goodwin, Beasley, Wroten). Nikt im nie da piłki do ręki, a na rolesów się nie nadają, bo w byciu Thabo Sefoloshą, są znacznie gorsi niż Thabo Sefolosha.

Zachodzi to przy każdym przeskoku poziomów i kondensacji talentu. Topowe gwiazdy pozostają gwiazdami, słabe gwiazdy albo potrafią przekwalifikować się na rolesów albo lądują na śmietniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.