Skocz do zawartości

Alltime fantasy last 30 - dyskusja


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

no i trzeba mieć odpowiedź na te wszystkie drzewa, które lubią się masować pod koszem a w zasadzie bardziej przyjaznym graczem jest MArc Gasol i to 16/17 a nie DPOY jak wszyscy się podpalają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sabonis był też bardzo dobrym (kreatywnym) passerem, więc można z niego skorzystać na różne sposoby, a i z dystansu go nie odpuścisz :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to był też rookie, który potem w PO grał 35 minut a samo Portland było zespołem ze średnią szybkością jak na tamte czasy pace ~93, więc nie widze powodu żeby miał nie wyrobić a co do minut to po 61 spotkaniach wszedł do S5 i zaczął grać więcej, więc jak wspomniałem przedział 18-35' zależnie od match-up a średnia to penie 24-27', czyli to co było wtedy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaza i Bogut to w sumie wbrew pozorom bardzo podobni goście do Sabonisa w wielu aspektach gry i fizyczności. Sabonis ma kilka mocnych przewag (np. rzut, ale oddawał powalające 1.8 3FGA na mecz). Także teksty, że Sabonis robi spacing to bez przesady. Spacing powiedzmy, że może robić Brook Lopez, który wali po 6,3 trójek na mecz.

 

Tylko, że ciągle rozbijamy się o to samo, że w normalnym świecie superteamy muszą czasem grać kimś średnio dopasowanym (Zaza Paczulia), słabo dopasowanym (Joel Anthony), starym (Richard Jefferson) albo głupim (JR Smith), bo SALARY CAP nie pozwala na budowanie Dream Teamów.

 

Paczulia, Ezeli i inne wynalazki grały tylko dlatego, że Warriors potrzebowali czasem zbiórki i fizyczności pod dziurą. Ich najlepszy styl to Death Lineup.

Sabonis to po prostu ulepszona wersja tych centrów. Dopasowany big man to np. Tyson Chandler albo Joakim Noah. Też daje zbiórkę, centrymetry, można go wykorzystać w ataku, a przy okazji świetnie biega i broni w teamD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, BiałaCzekolada2.0 napisał:

Spacing powiedzmy, że może robić Brook Lopez, który wali po 6,3 trójek na mecz.

Może też robić za świetny przykład ( jeden z wielu ) kolesia, co nie rzucał za 3punkty ( przez pierwsze 8 sezonów nie oddał ani jednej celnej trójki) by nagle w jednym sezonie zrobić 1.8/5.2 na mecz.

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko spoko, ale robiąc sobie tutaj death line-up lub dając małe adj z jakimś nwm Kempem to zostałbym zmieciony z planszy, że te wszystkie shaqi i drzewka mnie by pozamiatały a centrów, których można tutaj dopasować jest kilku a Sabas jest o tyle niebezpieczny, bo zostawić go nie można a pewnie optymalizacja bedzie mówić, że lepiej podwoić Curry'ego niż stać przy nim, ale to właśnie byłoby to niebezpieczeństwo a w razie co można też zagrać jakieś posiadania w post-up żeby wykorzystać miss-match

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak w ogóle to widzę, że John Stockton z jakiegoś dziwnego powodu ma najmocniejszy PR wśród rozgrywających.

 

Kilka kiepskich serii w PO (szczególnie vs Blazers), generalnie Stockton to podobny tier do wszystkich rozgrywających lat 90s i jego największym atutem jest longevity i to, że był na podobnym poziomie w wieku 23 i 36 lat. Tylko, że my przecież wybieramy pojedynczy sezon (w ogóle czemu '93?!), a w takim pojedynczym sezonie to Chauncey Billups był w wielu aspektach lepszym graczem, być może nawet Kyle Lowry.

 

Żeby nie było, świetny zawodnik, wszędzie pasuje, nie ma ego, ale nie ma też takiego szału jak tu robicie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, polishllama69 napisał:

wszystko spoko, ale robiąc sobie tutaj death line-up lub dając małe adj z jakimś nwm Kempem to zostałbym zmieciony z planszy, że te wszystkie shaqi i drzewka mnie by pozamiatały a centrów, których można tutaj dopasować jest kilku a Sabas jest o tyle niebezpieczny, bo zostawić go nie można a pewnie optymalizacja bedzie mówić, że lepiej podwoić Curry'ego niż stać przy nim, ale to właśnie byłoby to niebezpieczeństwo a w razie co można też zagrać jakieś posiadania w post-up żeby wykorzystać miss-match

Sabonis ma world class passing i ja to najchętniej bym chciał, żeby piłkę miał przez 0,8 sekundy czy ile on tam potrzebował, żeby przeczytać obronę i dostarczyć kulkę do Curry albo Allena, ale jeśli Ty chcesz grać nim post-up, żeby wykorzystać mismatch - to strzeliłeś sobie w stopę.

@Koelner

Conley zawsze spoko, ale po c*** ci on?

podawajcie lata od razu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, BiałaCzekolada2.0 napisał:

tak w ogóle to widzę, że John Stockton z jakiegoś dziwnego powodu ma najmocniejszy PR wśród rozgrywających.

 

Kilka kiepskich serii w PO (szczególnie vs Blazers), generalnie Stockton to podobny tier do wszystkich rozgrywających lat 90s i jego największym atutem jest longevity i to, że był na podobnym poziomie w wieku 23 i 36 lat. Tylko, że my przecież wybieramy pojedynczy sezon (w ogóle czemu '93?!), a w takim pojedynczym sezonie to Chauncey Billups był w wielu aspektach lepszym graczem, być może nawet Kyle Lowry.

 

Żeby nie było, świetny zawodnik, wszędzie pasuje, nie ma ego, ale nie ma też takiego szału jak tu robicie.

 

 

Ogólnie to jest problem większości PG z tamtych lat - brak minięcia, agresywnego atakowania obręczy etc. Wtedy się tak nie grało i tych umiejętności ci zawodnicy nie mieli. Trochę inaczej jest z rzutem - bo jestem w stanie uwierzyć, że jak ktoś rzucał 3 razy na mecz w czasach gdy średnio zespoły rzucały 10 razy za 3 na mecz to obecnie oddawałby 6 takich rzutów. Ale ciężko mówić, że nagle kozłowałby jak irving

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, BiałaCzekolada2.0 napisał:

Sabonis ma world class passing i ja to najchętniej bym chciał, żeby piłkę miał przez 0,8 sekundy czy ile on tam potrzebował, żeby przeczytać obronę i dostarczyć kulkę do Curry albo Allena, ale jeśli Ty chcesz grać nim post-up, żeby wykorzystać mismatch - to strzeliłeś sobie w stopę.

nie chcę, bo nie pasuje mi to, ale w meczu zdarzą się dwa takie posiadania w meczu lub sytuacja będzie tego wymagać to czemu nie, jest to kolejna opcja a co do passingu to zgadza się, po to go wybrałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, blackmagic napisał:

 

Ogólnie to jest problem większości PG z tamtych lat - brak minięcia, agresywnego atakowania obręczy etc. Wtedy się tak nie grało i tych umiejętności ci zawodnicy nie mieli. Trochę inaczej jest z rzutem - bo jestem w stanie uwierzyć, że jak ktoś rzucał 3 razy na mecz w czasach gdy średnio zespoły rzucały 10 razy za 3 na mecz to obecnie oddawałby 6 takich rzutów. Ale ciężko mówić, że nagle kozłowałby jak irving

jest dostępny jeden taki gracz z tamtego okresu i aż dziw, że jeszcze nie poszedł, wielki playmaker, ale bez rzutu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, polishllama69 napisał:

jest dostępny jeden taki gracz z tamtego okresu i aż dziw, że jeszcze nie poszedł, wielki playmaker, ale bez rzutu

tak jakby spacing robił tylko rzut za 3.

 

Rasheed miał średni rzut za 3 i średni półdystans
LMA praktycznie nie ma rzutu za 3 i wybitny półdystans.

 

Kogo obrona bardziej się obawia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.