Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Swoją drogą bez porannego postu LBS bałem się jakiegoś szybkiego blowoutu ;)

 

Twoje obawy nie były bez podstaw, kończąc pracę o pierwszej, potem jeszcze godzinę muliłem na forum i poszedłem w kimę z zamiarem pobudki, najpierw na czwartą, potem na drugą połowę... aż w końcu się poddałem i chyba dobrze, bo jakbym zobaczył wynik po pierwszej połowie, to tylko bym się nie potrzebnie zestresował ;]

 

Bardzo podobają mi się te małe rzeczy, które dają Craig, Malik i Śliwka, hustle, off rebsy, obrona, extra passy - jest wszystko i to trzeba doceniać (choć wiadomo, że nie każdy tak to widzi, ale jebać). Dobrze też widzieć Sapa i Harrisa w dobrej formie fizycznej, potrzeba jeszcze zgrania i czucia piłki (dlatego wchodzą z ławki) ale wygląda, to obiecująco, zwłaszcza ten mega wsad Harriska wylał miód na me beGMowe serce.

 

Gdzieś mignął mi stat, że w ostatnich 6 grach Nuggets spadli w obronie aż o 23 pozycje w porównaniu z pierwszymi 30ma meczami, jednak brak Śliwki w 2nd unicie i granie nim z konieczności out of position robi swoje, ale nie ma  co się martwić, zaraz rotacja powinna wrócić do normy, przynajmniej jeśli chodzi o podkoszowych.

 

fun fact: 25-11 to najlepszy start w historii organizacji z Denver, biorąc pod uwagę okoliczności jest to wprost nie do uwierzenia

 

brawo!

 

jutro meczyk o 23 z zawsze groźnymi Hornets, ważne, że u siebie

 

#1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hornets maja jakiś chory stats w meczach, w których mogą wyjść na 0.500 jak dobrze pamietam, wiec może być różnie.

Tak... Oni caly czas dążą do stanu 0.500, caly sezon to bilans 1-1 potem 2-2, 3-3 i tak juz 3 miesiac grają. Byli doslownie pare dni kiedy mieli bilans +/- 2 mecze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie heheszki zanalazłem:

 

https://twitter.com/hiramboyd/status/1080578348861059080?s=19

 

nie wiem czy to tylko w Ohio takie śmieszki czy jaki ciul

 

trochę się obawiam tych Kings dzisiaj, obym się (jak zwykle ostatnio) mylił

jak wyglada Millsap w Denver ? zakladajac, ze Love jest zdrowy bylby to upgrade ? odlozmy "piniondze" na bok.

gdzies tam wyczytalem, ze w wywiadzie w pazdzierniku (przed kontuzja), ze Love nie chcial byc czescia ordynarnego tanku, ale wiadomo, ze trzeba wziac poprawke i mierzyc sily na zamiary po stracie LBJa. przyszla kontuzja, sapanie JRa, Hilla i zamiast Knixowego bycia indamix na 8-my spot, jestesmy na spodzie.

Kontrakt po tym przedluzeniu nie jest atrakcyjny (mowiac kulturalnie) - ale nadal z tym jak gra Love, to nie ma chyba lepszej druzyny niz Denver zeby go zmaksymalizowac. takie rozwiazanie na tu i teraz, tj ten i nastepny rok a pozniej to moze byc NKwL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no ze znanych osób to chyba tylko Stein o tym pisał i to tez nie jako sources, a pomysł na uzycie Love.

 

To nie ma sensu zarówno sportowego, jak i finansowego. Już pominę ten absurdalny pomysł z dwoma pickami, Juancho i Porterem. Nie wziąłbym nawet 1:1 Love za Sapa.

 

Po pierwsze Kevin w ogóle nie pasuje do Jokicia jako fit. Tutaj potrzeba kogoś atletycznego, kogoś kto zasuwa w D i dlatego pełen sił fizycznych Sap jest świetny. W ataku Jok z Love mogliby jeszcze wyglądać, bo są po tej stronie parkietu utalentowani, ale w D byłaby masakra. Po prostu to byłby zbyt wolny duet.

 

No i Sap ma latem opcje zespołu i problemu z kontuzjami. Love ma 4-letni kontrakt i problemy z kontuzjami.

 

Denver pewnie nie będzie stać na zatrzymanie Sapa z opcja IN, ale może uda się go podpisać na dłużej za mniejsza kasę? Pare stron temu rozmawialiśmy tez o Aminu i takich ludzi trzeba na czwórkę. Idealni byliby Grant czy Siakam :)

 

Swoją droga boje się, ze przedłuża te parowe Lylesa na zasadzie „w końcu poszedł za pick loteryjny” i nie będą się chcieli przyznać do błędy podpisujac z nim jakieś 40/4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie przedłuża Lylesa, to znaczy wiadomo, że niczego nie można być w Denver pewnym, ale coś mi się wydaje, że nie tylko Lyles poleci, a być może jeszcze Barton, patrząc na to jak rozwija się Beasley, Will nie ma aż takiego złego kontraktu, a jednak to legitny scorer, który może się komuś przydać, skoro był rynek na Crabbe, to i Bartona ktoś wciągnie

 

to by była super opcja zejść trochę z płac, podpisać Sapa za jakieś 20 baniek i jeszcze dołożyć kogoś na sf-pf

 

edit: tfu, przecież jest Porter Jr, więc ta ostatnia opcja to nawet niekoniecznie ;]

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś mi się wydaje, że nie tylko Lyles poleci, a być może jeszcze Barton

 

handlowalbym Bartonem.

 

Widzę, że w końcu się nawróciliście :P

 

Pomysł z Lovem (i to poza Sapem jeszcze jakieś assety lol) to jedna z głupszych rzeczy jakie czytałem ostatnio w internetach (a przeglądam dużo głupich stron). Faktycznie drużynie z sufitem na top-3 ofensywę ligi, której przewodzi center nie dający rim protection Love potrzebny jest jak mało kto!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i o tym piszę od jego podpisania przecież. Może coś tam i umie, ale takich bolkowatych wingów jest w lidze na pęczki (samo Miami ma z sześciu :grin:).

 

nie, Barton robił ostatnio 15/5/4 na przyzwoitej efektywności (56TS), takich graczy nie ma aż tak dużo, a w Miami jest w zasadzie tylko jeden Richardson, no ale to w tamtym sezonie, bo teraz już gra o wiele gorzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://twitter.com/VicLombardi/status/1081322313797103616 humory zdecydowanie dopisują ludziom związanym z Denver. Ten fan Lakers na końcu xD

 

I w sumie tak dla uspokojenia przed meczem z Hornets to oni faktycznie ciągle w okolicy 0.500, ale bez Zellera od dłuższego czasu idzie im fatalnie, więc może będzie bez nerwówki. 

Edytowane przez Lucas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenne i ostatecznie dość łatwe zwycięstwo, bo po przerwie obawiałem się crunchu. Teraz będzie wyjazdowe b2b z Hardenem i dobrze grającymi Heat, więc 0-2 nie będzie wielką sensacją.

 

Dziś przede wszystkim hustle, bo skuteczność zwłaszcza w pierwszej połowie marna. No ale wygrana walka na tablicy rywala + 27:3 w punktach po stratach zrobiło swoje.

 

Harris i Sap zdecydowanie łapią rytm i pewnie z Rockets wyjdą już w S5. Chociaż Malone w wywiadzie powiedział, że ciężko mu zmieniać piątkę, która tak dobrze rozpoczyna mecze etc., no ale obaj panowie dziś z największym +/- w zespole, grają już spore minuty i to oni są starterami w tej drużynie. Najpierw byłem pewny Juancho na SF w roli startera, ale nie wiem czy Mike się w Craigu aż za bardzo nie zakochał, bo na razie to na minutach stracili Lyles (na całe szczęście, chociaż i tak gra za dużo, ale całkiem go wyciąć z rotacji nie mogą), Beasley, Morris i właśnie Juancho, a Craig pyka po 30 minut i to IMO za dużo. Mimo, że zaczął nieźle trafiać, daje tę swoją waleczność o każdą piłkę etc., ale Monte, Juancho i Beasley to powinny być ważniejsze postaci w przyszłości tej drużyny.

 

Joker dziś z fantastycznymi ośmioma zbiórkami w ataku. Skończył z 39-12-6-3-1 przy dwóch stratach i tylko jednym faulu. No i po przerwie już bardzo ładnie mu wpadało, bo 6-16 z pierwszej połowy szału nie robiło :P Jamal po ostatnim szaleństwie dziś dość spokojny mecz. Generalnie to nie był popis Denver, ale i takie spotkania trzeba wygrywać, a obawiałem się tych Hornets po porażce w Charlotte + tym ich chorym bilansie 0.500 :grin:. Ostatecznie skończyło się na MVP chant dla Jokicia i owacji na stojąco przez ostatnie 17s meczu, więc nie pozostaje nic innego niż się cieszyć.

 

Naprawdę szeroka ta rotacja będzie po powrocie Bartona, a jest przecież jeszcze Izaja czekający na powrót. Na Portera w tym sezonie nie liczę, więc pomijam. Ciekawe czy będą jakieś ruchy w TD już, oby nie był to ten nieszczęsny Love. 

 

Bardzo ładnie też dziś wyłączony Walker, a większe problemy sprawiali tylko Monk i Biyombo po stronie Hornets.

Edytowane przez Lucas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho s5 Murray/Harris/Craig/Millsap/Jok to nie jest zła opcja. Przy naszym "big 3" + Sapie jakiegoś upgrade'u ofensywnego nie potrzeba a fajnie mieć walczaka, który będzie ganiał za liderem rywali a jak się ew. wyfauluje to też nie będzie jakiejś mega straty.

 

Lylesa i Bartona fajnie byłoby gdzieś opchnąć - ale tak realnie patrząc to ja nie widzę:

 

a) potrzeby

B) możliwości

 

jakiegoś wzmocnienia poprzez taki trejd.

 

Chyba najlepiej będzie to zostawić póki co jak jest i cieszyć się z głębi + ew. wywalić IT jak zacznie głupoty robić.

 

Taka rotacja:

 

C - Jok/Plum

PF - Sap/Juancho

SF - Craig/Barton

SG - Harris/Malik

PG - Jamal/Monte

 

+ Lyles i IT jako zapchajdziury na wypadek foul trouble, bądź ewentualnej indolencji kolegów to chyba najgłębszy 12-man roster w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z potrzebą i możliwościami podobnie, chyba jedynie jakieś picki w grę wchodzą (Barton), bo roster jest szeroki (wyniki przy tylu kontuzjach to potwierdzają). Obawiam się tylko, że ten Lyles będzie dłużej w rotacji niż Juancho, ale może Mike kolejny raz pozytywnie zaskoczy :smile:

 

Przejrzałem ligowe staty tych zbiórek w ataku to tylko OKC wypadają lepiej, a w paru meczach Denver robiło tu sporą różnicę

 

MVP ;)  Edytowane przez Lucas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj znów z racji pracy z 1.5 godzinnym poślizgiem było oglądane, ale wiem, że ch**a Was to i tak obchodzi więc do rzeczy

 

zastanawia mnie trochę ten ostry zjazd w traconych punktach, coś mnie się wydaje, że Szalony Majk sobie wszystko przekalkulował i wyszło mu, że nie ma co zabijać tego pace na siłę, bo ta drużyna musi grać szybko, no i dzisiaj mieliśmy tego próbkę - taki swoisty powrót starych Barył, czy to się opłaci na dłuższą metę? ciężko powiedzieć, bo cały czas ciężko oszacować jaki jest nasz sufit i main goal na ten sezon

 

nie wiem @Lucas dlaczego przeszkadzają Ci minuty Craiga, Malik i Juancho jeszcze mają czas a to jednak TC udowadnia z każdym kolejnym meczem, że może ma wiele ograniczeń (choć z drugiej strony tych mankamentów widać coraz mniej) ale możesz go wpuścić na każdego rywala i wiesz, że w razie potrzeby połknie piłkę wraz z maskotką, tą jego trójkę też oficjalnie trzeba już chyba uznać jako dość stabilną, a to przecież w jego kontekście chyba najistotniejsze

 

Hornets zostali totalnie zaorani w drugiej połowie, końcówka meczu to był już totalny gwałt i to cieszy niezmiernie, kapitalny Harris widać, że łapie świeżość, dziś kilka naprawdę klasowych asyst, podobnie Sap momentami wyglądał jakby znowu miał 20-kilka lat

 

 

zgadzam się z rotacją rozpisaną przez Julka, tak to chyba powinno wyglądać, w razie czego jest naprawdę dużo pola do zmian

 

łezka się w oku zakręciła widząc pełną, wiwatującą halę, o takie Baryły walczyłem!

 

Jok to już chyba na stałe zadomowił się w okolicach top5 ligi, ciężko wynaleźć argument przeciw takiej tezie

 

z Rox będzie na noże, Houston wygrywając z nami zbiżą się bardzo do czołówki, ciekawe kogo Majk puści na Brodę

 

#1

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.