Skocz do zawartości

Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami bywało tak, że król schodził do slamsów popatrzeć na igrzyska biedy :]

 

Po takim meczu, jaki NYK odwalili vs Suns, to sam bym poszedł popatrzeć na coś innego niż Knicks :]

 

To był pierwszy mecz Suns w tym sezonie w którym ta drużyna wyglądała na lepszą i prezentującą na boisku jakąś jakość w przeciwieństwie do rywali. Dziwnie się czułem gdy w 3q Suns przegrywali grając jak zawsze mocno przeciętnie ale wciąż wyglądali na zdolnych wygrać ten mecz. Ba - nawet powinni, w końcu grę NYK ciągnęli Kanter i Mudiay. Patrząc na ten skład Knicksów i to co prezentują na parkiecie trzeba naprawdę docenić dokonania Dolana - jedne play offy w ostatnich 15 latach, ciągłe wybieranie w loterii i zaczynasz mecz piątką Mudiay-Lee-Knox-Lance-Kanter nie mając miejsca w salary

Okazuje się, że nawet $arver ma jeszcze sporą przestrzeń do nauki, nie wiem tylko czy powinno to bardziej pocieszać czy przerażać kibiców....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był pierwszy mecz Suns w tym sezonie w którym ta drużyna wyglądała na lepszą i prezentującą na boisku jakąś jakość w przeciwieństwie do rywali. Dziwnie się czułem gdy w 3q Suns przegrywali grając jak zawsze mocno przeciętnie ale wciąż wyglądali na zdolnych wygrać ten mecz. Ba - nawet powinni, w końcu grę NYK ciągnęli Kanter i Mudiay. Patrząc na ten skład Knicksów i to co prezentują na parkiecie trzeba naprawdę docenić dokonania Dolana - jedne play offy w ostatnich 15 latach, ciągłe wybieranie w loterii i zaczynasz mecz piątką Mudiay-Lee-Knox-Lance-Kanter nie mając miejsca w salary

Okazuje się, że nawet $arver ma jeszcze sporą przestrzeń do nauki, nie wiem tylko czy powinno to bardziej pocieszać czy przerażać kibiców....

Proszę tutaj nie wymyślać i tworzyć własnej historii. To jest poważny temat, Knicks w ostatnich 15 latach więcej razy weszli do PO, a raz nawet przeszli pierwszą rundę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, przypomniałem sobie heroiczne boje z Bostonem. Niestety pomyłka ta nie zmienia generalnej oceny ostatnich dwóch już niemal dekad.

 

Mimo słabych wyników Knicks wciąż są wciąż najbardziej wartościową drużyną w lidze. Według wyceny z lutego 2018 jej wartość została określona na 3,6 miliarda dolarów.

 

Dolan już wielokrotnie wspominał, że jeżeli nadarzy się okazja to sprzeda Knicks i pewnie kwota jaką potencjalny nabywca musiałby zapłacić byłaby dużo wyższa niż wspomniane prawie rok temu 3,6 miliarda dolarów. Z tego co słyszałem to chętni są tylko czy ktoś zdecyduje się wyłożyć aż tyle?

 

Tak więc ocena sportowa - nie najlepsza i faktycznie ostatnimi laty Knicks nie pokazali praktycznie nic. Jednak jeżeli wziąć pod uwagę kwestie finansowe i rozpoznawalność to Knicks naprawdę dobrze się wiedzie i moim skromnym zdaniem potencjalny kupujący mimo ogromnej kwoty jaką musiałby wyłożyć ostatecznie by na tym zyskał, a cała organizacja miałaby większą szansę "odbić się od dna".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej imponuje średnia frekwencja na meczach - wciąż top10 w lidze, ponad 19 tysięcy na mecz. Nawet jakby te bilety rozdawali na ulicy za darmo to fakt, że 7 razy w miesiącu znajduje się w okolicach Nowego Jorku 19 tysięcy ludzi chętnych poświęcić 5 godzin życia licząc z dojazdami na obejrzenie popisów Enesa Kantera i Emmanuela Mudiay ( ok na 1/3 meczy powiedzmy, że przychodzą dla wizytujących MSG Lebronów, Currych, Hardenów, Embiidów, Giannisów i Davisów, ale przecież w tych meczach kosztem zobaczenia gwiazdy na żywo jest to, że zwyczajowo po pierwszej kwarcie jest już po zabawie) to nawet dla mnie - fana NBA - jest po prostu szokujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że to nie chodzi tylko o oglądanie popisów Kantera. To jest pewna kultura, styl życia, etos. Nie szokuje Ciebie np., że znajduje się jeszcze więcej osób chcących oglądać popisy piłkarzy Lecha Poznań? 

 

Jeszcze na Lecha chodzą w miarę zorientowani, a na meczach NBA to chyba wiele osób ma wywalone czy jest W czy L, liczy się rozrywka, show i hamburger. Nie dla wszystkich oczywiście. Jakbyś miał tych Knicksów w okolicach godziny drogi od domu, to byś tyłka nie ruszył? :) Trudniej mają Nets i to też widać w statystyce dotyczącej frekwencji, bo oni są "nowi" w NY, nie mają tu zapuszczonych korzeni jak Knicks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to że ktokolwiek jest w stanie dłużej niż 5 minut oglądać polski futbol klubowy jest dla mnie abstrakcją, o chodzeniu na mecze, staniu w zimnie i kibicowaniu dla tych pożal się Boże sportowców wiodących życie gwiazd właśnie dzięki temu zainteresowaniu tych desperatów nawet nie wspominając. W dzisiejszym świecie gdzie sport na najwyższym poziomie jest dostępny w dowolnej dyscyplinie na wyciągnięcie pilota to jest naprawdę ewenement żeby tracić czas i pieniądze na takie barachło.

Edytowane przez PangLoss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej imponuje średnia frekwencja na meczach - wciąż top10 w lidze, ponad 19 tysięcy na mecz. Nawet jakby te bilety rozdawali na ulicy za darmo to fakt, że 7 razy w miesiącu znajduje się w okolicach Nowego Jorku 19 tysięcy ludzi chętnych poświęcić 5 godzin życia licząc z dojazdami na obejrzenie popisów Enesa Kantera i Emmanuela Mudiay ( ok na 1/3 meczy powiedzmy, że przychodzą dla wizytujących MSG Lebronów, Currych, Hardenów, Embiidów, Giannisów i Davisów, ale przecież w tych meczach kosztem zobaczenia gwiazdy na żywo jest to, że zwyczajowo po pierwszej kwarcie jest już po zabawie) to nawet dla mnie - fana NBA - jest po prostu szokujące.

Jakbyś poszedł na mecz Knicks w MSG to łatwo zauważyć ,że pół publiki to turyści.,Podobnie jest na Yankee Stadium.,Widać gołym okiem ,że jest dużo ludzi przyjezdnych bo :kręcą się jak gówno w przerębli, robią selfies,zbierają wszelkie gadgety, mówią z akcentami.,W Barclays Center jest zupełnie inna publika, podobnie na CityField.,Garden to jest atrakcja turystyczna i ludzie to maja na liście rzeczy które trza zobaczyć w NY i przychodzą żeby to odfajkować , wkleić focie na fejsa i wypić piwo za $13, żeby znajomym opowiadać jak smakuje.,Większość nawet nie zna zasad gry i ma w dupie przebieg wydarzeń na parkiecie.,Jak ktoś mieszka w NY i wie jak to nie musi poświecić 5 godzin bo dojazd do MSG to wyprawa minutowa., Biletów nikt nie rozdaje za darmo $100 to minimum za najgorsze miejsca, a za Chase Bridge,albo LeBron Leakers 3 razy więcej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszym świecie gdzie sport na najwyższym poziomie jest dostępny w dowolnej dyscyplinie na wyciągnięcie pilota to jest naprawdę ewenement żeby tracić czas i pieniądze na takie barachło.

Sport na żywo to zawsze coś innego. Nie da się tego zastąpić siedzeniem przed tv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym robić offtopu, ale ciekawi mnie jedna rzecz, a skoro mowa o kibicach...mianowicie kto ma najlepszych kibiców w lidze, kto najgorszych? W piłce nożnej jest z tym łatwiej. NBA to jednak trochę inny klimat, ale fanatycy są wszędzie. Z tego co tu czytam to w MSG tak kolorowo nie jest jakby się na pierwszy rzut oka wydawało. :D

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym robić offtopu, ale ciekawi mnie jedna rzecz, a skoro mowa o kibicach...mianowicie kto ma najlepszych kibiców w lidze, kto najgorszych? W piłce nożnej jest z tym łatwiej. NBA to jednak trochę inny klimat, ale fanatycy są wszędzie. Z tego co tu czytam to w MSG tak kolorowo nie jest jakby się na pierwszy rzut oka wydawało. :grin:

 

W NBA naprawdę ciężko jest to jednoznacznie określić. Czy liczba sprzedawanych corocznie karnetów jest tego wyznacznikiem? Nie do końca ale można się tym poniekąd wzorować. Swoją drogą ma ktoś dostęp do takiej statystyki? Byłbym wdzięczny.

 

Z drugiej strony pozostaje sprawa "jakości kibicowania" i tu nie mam pomysłu w jaki sposób można byłoby to zmierzyć.

 

Większość osób na meczach NBA to piknikowcy i nie ma się co dziwić - przychodzą z rodzinami na mecz się dobrze bawić i miło spędzić czas a nie drzeć japę. Wydaje mi się, że tak robią tylko nieliczni w Stanach. Tam jest po prostu inna kultura kibicowania ale w tym temacie prosiłbym o wypowiedzenie się osoby mieszkającej w Stanach bądź bywającej na meczach NBA - może klasycznie mayor?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dallas chyba ma najdłuższy streak z wyprzedaną halą coś mi się wydaje, że od sezonu 01/02 

 

Wells Fargo Center jest chyba najgłośniejszą więc pewnie oni albo Raptors, chociaż po rozkminie to chyba Thunder, bo ta hala jest absurdalnie głośna

 

"Mavericks have sold out 678 consecutive regular-season home games, which is an NBA-best sellout streak.

The streak began on 12/15/2001 (Mavs sold out all 41 home games in each of the last 16 seasons). Dallas has sold out an additional 67 playoff games during that same stretch (it’s 745 straight sellouts including playoffs). The Portland Trail Blazers (814 straight sellouts, 4/9/77-11/16/95) are the only team in NBA history with a longer consecutive home sellout streak (regular season and playoffs) than the Mavericks."

via reddit 

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dallas chyba ma najdłuższy streak z wyprzedaną halą coś mi się wydaje, że od sezonu 01/02

 

Bardzo ciekawy ranking. Masz może pełną listę/ranking z podziałem na drużyny? Może ktokolwiek wie jak się do tego dokopać? Będę wdzięczny.

Edytowane przez Raven2156
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno ocenić kto ma najlepszych, a kto najgorszych kibiców w lidze.,Nawet takie parametry jak % wypełnienia hali ,liczba sprzedanych season/half season tickets czy sellout streak nie zawsze dadzą odpowiedź na to pytanie.,Dla przykładu Cleveland Cavs po odejściu PapyBrona sprzedają bilety na mecz nawet za $2 sztuka i mimo tego nie ma chętnych,.,Podejrzewam,że jakby Dolan sprzedawał za $20 bilety na wejście do pustej MSG na 5 minut z możliwością zrobienia sobie selfie to kolejka chętnych by była dłuższa od kolejek po papier toaletowy w PRL.,Chyba najlepszym rankingiem by było zestawienie 3 parametrów :#1 % wypełnienia hali, średnia z 20 lat.,#2 Win percentage średnia z 20 sezonów.,#3 cena najtańszego biletu(nie średnia cena, bo jak VIP courtside w Cleveland kosztuje 14 tysięcy a zwykły bilet dwa dolary to średnia wyjdzie 7 tysięcy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dallas chyba ma najdłuższy streak z wyprzedaną halą coś mi się wydaje, że od sezonu 01/02 

 

Wells Fargo Center jest chyba najgłośniejszą więc pewnie oni albo Raptors, chociaż po rozkminie to chyba Thunder, bo ta hala jest absurdalnie głośna

Jeśli miałbym strzelać to stawiałbym na OKC, Raptors, Celtics i Portland. Dallas to miłe zaskoczenie i wynik godny szacunku. Takich fanów chciałby mieć każdy klub w tej lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.