Skocz do zawartości

Free Agency 2017


zalias

Rekomendowane odpowiedzi

Ten temat był już tyle razy wałkowany.

 

Danny mówił ,że gdy Boston podpisze Hayward'a to Crowder jest do wyjęcia a Griffin to idealny fit pod względem gry o NBA Finals i jest też taka kwestia ,że teraz za Griffin'a możemy dostać coś wartościowego.

 

 

Sam Ainge tego nie powiedział tylko to był pewnie domysł redaktora tego artykułu.

 

Z całą moją sympatią LAF, ale teraz to już trochę się mieszasz w tym co piszesz.

 

 

No właśnie pojawił się artykuł

 

Mogę prosić o źródło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Nigdzie nie było nawet żadnej wzmianki o tym a naprawde śledze przynajmniej z 4 dobre strony w tym twittery odnośnie Celtics dlatego LAF bez obrazy, ale to wyssałeś troche z palca. A jeśli już gdzieś rzuciło Ci sie  w oczy takie stwierdzenie to na 100% nie padające od Ainge.

Edytowane przez Wielo18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzieliście to? Co prawda nie tyczy się obecnego offseason, ale IMO Woj odpłynął:

 
Adrian Wojnarowksi of The Vertical believes that LeBron James could leave the Cavaliers in 2018.
"Not only is there no guarantee he’s coming back, I’m not sure there’s an expectation he’s re-signing there," Wojnarowski said. "I think they feel, I think within Cleveland and around the league, they feel that he’s very much in play to leave again and likely head out West to one of the two L.A. teams. The Lakers could very well be a target." Woj mentions the Lakers, Clippers and Heat as potential destinations, and he added that LeBron's title with Cleveland last year means he's "liberated to leave again." LeBron has one year left on his deal with a player option for a second, but the Cavs certainly have a reason to be nervous.

 

Edytowane przez Tasma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę znaleźć tego artykułu ale wiem jedno ,że takie zdanie na pewno padło ,które oznajmiało gotowość oddania Crowder'a gdy Hayward podpisze.

 

zwrocono ci uwage ze piszesz bzdury i zebys podal zrodlo

zaczales krecic

poproszono cie znowu o zrodlo

piszesz nie mam artykulu ale NA PEWNO tak bylo

 

mala rada, bo ja akurat co juz zdazyles zauwazyc na pewno kiedy stracilem kredyt zaufania do kogos jak do ciebie, nie bede sie piescil i pisal "z calym szacunkiem laf" "bez obrazy laf" etc

 

po prostu, jesli zwracana jest ci uwaga, jesli prosza cie o zrodlo to albo je podaj albo po prostu przestan po raz 100 pisac swoje kocopoły

 

Co do CP3 to sprawa jest wiadoma. Jak teraz odejdzie do Spurs to zajmie miejsce Durant'a i będzie najbardziej hejtowanym graczem , jednak gdyby został i wypełnił całego max'a i potem odszedł do swojego kolegi LeBron'a to raczej nikt w Clippers nie miałby nic przeciwko temu a i ta decyzja była by bardziej akceptowalna wśród fanów NBA.

 

nie wiem na jakims swiecie ty zyjesz, ale cp3 nigdy nie bedzie nawet mial zblizonego poziomu hejtu Duranta, ba on w ogole nie bedzie hejtowany z tego powodu. jedyna druzyna ktora moze mu cos zarzucac sa wlasnie Clippers bo bedzie im szkoda ze top10 gracz ligi odszedl, ale i tak dla polowy z nich na pewno jest juz pewnego rodzaju zmeczenie materialu i przycisk reset moze nie bylby taki zly

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do CP3 to sprawa jest wiadoma. Jak teraz odejdzie do Spurs to zajmie miejsce Durant'a i będzie najbardziej hejtowanym graczem

 

Wyjaśnij mi to proszę. Ja bym mu przyklasnął bardzo, że zrozumiał pewne ograniczenia i idzie gdzieś [edit] próbować [/edit] powalczyć o mistrzostwo, niekoniecznie jako centrum wszystkiego, a nawet jako 2ga opcja. Spurs przyklasnąłbym mniej, bo nie wydaje mi się to optymalne, ale Paul raczej zyskałby szacunek wśród śledzących NBA, a nie hejt. 

Edytowane przez Tomek9248
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do CP3 to sprawa jest wiadoma. Jak teraz odejdzie do Spurs to zajmie miejsce Durant'a i będzie najbardziej hejtowanym graczem , jednak gdyby został i wypełnił całego max'a i potem odszedł do swojego kolegi LeBron'a to raczej nikt w Clippers nie miałby nic przeciwko temu a i ta decyzja była by bardziej akceptowalna wśród fanów NBA.

 

38-letnie zwłoki CP3 mają dołączyć do 39-letnich zwłok LBJ? On jak chce pierścienia to musi już teraz poskromić swoje ego i poświęcić kasę, inaczej stanie się Malonem czy Paytonem, którzy na bardzo późnej emeryturze szukali pierścieni jako zwłoki dające niewiele na parkiecie z tego, co mogli będąc gwiazdami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człecze Durant zaczął w OKC i wyszło jak wyszło, dlatego część fanów NBA tak postrzega jego przejście do Goldenów. Natomiast z CP3 byłaby całkiem inna historia... nie "wychowanek", chyba już nie taki poziom, i nie odchodzi do takiego klubu jak GS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki przypadek jak Durant to się raczej nie powtórzy przez najbliższe 100 lat.

 

Potępiony na wieki. Ja tam będę miał go zawsze za przegrywa. No, chyba że kiedyś zrobi wielki powrót i chęć odkupienia swojego legacy. Ale nie wierzę w to, bo facet nie ma jaj. Już prędzej Curry, by się uniósł honorem i chciał zmierzyć ze swoją wielkość.

Edytowane przez MarcusCamby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki przypadek jak Durant to się raczej nie powtórzy przez najbliższe 100 lat.

 

Potępiony na wieki. Ja tam będę miał go zawsze za przegrywa. No, chyba że kiedyś zrobi wielki powrót i chęć odkupienia swojego legacy. Ale nie wierzę w to, bo facet nie ma jaj. Już prędzej Curry, by się uniósł honorem i chciał zmierzyć ze swoją wielkość.

 

 

problem polega na tym, że od kiedy w salary jest ~80 czy 100 baniek, i mozna spokojnie zmiescic 2 max kontrakty, i jeden prawie-max zawodnicy sie nie pierdolo, majo w dupie 'mierzenie swojej wielkosci' i chetnie lacza sie w mniej lub bardziej wystrzalowe superTeamy

 

mierzenie wartosci, legacy i takie tam - to jest dla kibicow

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz co Marcus, czas wszystko zweryfikuje i jesli wygra kilka pierscieni to narrracja sie bardzo mocno zmieni, ze zrobil cos co dla jego kariery bylo najlepsze, znaczy juz jest taka narracja i tak i chodzi o styl i 73-9 itp itd ale po prostu jak to mawia stare powiedzenie czas leczy rany i cala percepcja tego ruchu moze sie zmienic

 

zeby daleko nie szukac LeBron jest idealnym przykladem na ktorego po decyzji spadla taka fala hejtu jak na nikogo, uwazam ze znacznie wieksza niz to co teraz bylo i jest z Durantem, a nawet przed przyjsciem do Cavs w Miami juz jego wizerunek po mistrzostwach byl inny i sporo osob odpuscilo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeBrona też potępiałem, ale jego team wcale nie okazał się żadną wybitną potęgą i dlatego jego ocena z czasem jest inna. To on sam wskoczył na tak niesamowity poziom, że to całe Miami nie okazało się tragicznym projektem z którego byśmy dzisiaj wszyscy szydzili. A powrót do Cavs i to co z Nimi zrobił, spowodował że najwięksi jego hejterzy dziś oklaskują go na stojąco.

 

Historia Duranta jest w tym momencie kompletnie inna.

 

I oczywiście ja doskonale wiem, że za 10 lat to nie będzie miało żadnego znaczenia. A ktoś na internetowym forum przywoła cyferki z finałów i powie, że może Durant, nawet GOAT. My jednak znamy prawdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem polega na tym, że od kiedy w salary jest ~80 czy 100 baniek, i mozna spokojnie zmiescic 2 max kontrakty, zawodnicy sie nie pierdolo, majo w dupie 'mierzenie swojej wielkosci' i chetnie lacza sie w mniej lub bardziej wystrzalowe superTeamy

 

mierzenie wartosci, legacy i takie tam - to jest dla kibicow

 

Hmmmm. Nie wiem.

 

Kibice i media przez lata narzucili taką, a nie inna narrację i winning bias w popierdolonej skali - jak nie zdobyłeś tytułu to jesteś wybrakowany, a jak zdobędziesz tytuł, to obojętne czego nie odjebałeś wcześniej i tak jesteś kozak - i zawodnicy się do tego dostosowali. Jeden z drugim zamiast narażać się na wieczne podśmiec***ki woli klepnąć możliwie łatwy pierścionek - hardware jest, akcje legacy idą do góry o 600%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm. Nie wiem.

 

Kibice i media przez lata narzucili taką, a nie inna narrację i winning bias w popierdolonej skali - jak nie zdobyłeś tytułu to jesteś wybrakowany, a jak zdobędziesz tytuł, to obojętne czego nie odjebałeś wcześniej i tak jesteś kozak - i zawodnicy się do tego dostosowali. Jeden z drugim zamiast narażać się na wieczne podśmiec***ki woli klepnąć możliwie łatwy pierścionek - hardware jest, akcje legacy idą do góry o 600%.

 

 

pod tym względem tak, jednakowoż:

1. poza Davidem Westem, nie widać żeby ktoś poswięcał na to dużą część swojego salary. Choć z tymi  1+1 to i tak jest ostro, bo w razie jakiejś poważnej kontuzji mogą być ze 100 baniek do tyłu

2. Pierścień jako miernik legacy - tak, ale ja tu mówię o mierzeniu legacy w sensie forum e-nba, czyli łatwiejsze i trudniejsze tytuły, kto miał łatwiejszą drogę, kto wygrał jako 1 opcja a kto jako 2, tego typu klimaty. Comprende?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie widzę zednej różnicy między lebronem w Heat a durantem w Warriors

Żadnej!

Trzech hofow w miami to był pikuś?

Pojebało was?

Dogadali się między sobą gdzie idą, a że w międzyczasie się trochę popsuło to już gwiazdkę prxypinamy do superteamu LeBrona ale Kevina szmacimy po całości?

Pojebało was?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Pierścień jako miernik legacy - tak, ale ja tu mówię o mierzeniu legacy w sensie forum e-nba, czyli łatwiejsze i trudniejsze tytuły, kto miał łatwiejszą drogę, kto wygrał jako 1 opcja a kto jako 2, tego typu klimaty. Comprende?

 

Łatwiejsze i trudniejsze tytuły to już next level tej samej rzeczy. What I'm sayin - media, kibice, przysłowiowe "forum e-nba" - gdyby nie ich przesadna gloryfikacja mistrzostw rynek pewnie wyglądałby nieco inaczej i to nie jest tak, że zawodnicy mają to co myślą media w dupie (a kibice w dużej mierze będą myśleć to co im powiedzą media) i to medialne "mierzenie wielkości" ma bardzo duży udział w tym, że teraz każdy chce mieć drim tim.

 

Zresztą Durant w 2011 hejtował coś o superteamach i byciu competitive, a po paru latach sam stwierdził, że pierdoli i jak w GSW rozdają pierścionki to chętnie weźmie. Zakładam, że przez te 5 lat Miami storyline LeBrona mu nie umknęło i nie pozostało bez wpływu na tą decyzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzieliście to? Co prawda nie tyczy się obecnego offseason, ale IMO Woj odpłynął:

No wlasnie dziwne, ze taki news od woja. Mam nadzieje, ze to tylko spekulacja, a nie cos opartego na tzw souces. W sumie sas moga miec sporo salary w 2018 roku i moze ich lebron wybierze zamiast te ekipy wspomniane przez woja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę znaleźć tego artykułu ale wiem jedno ,że takie zdanie na pewno padło ,które oznajmiało gotowość oddania Crowder'a gdy Hayward podpisze.

 

Co do CP3 to sprawa jest wiadoma. Jak teraz odejdzie do Spurs to zajmie miejsce Durant'a i będzie najbardziej hejtowanym graczem , jednak gdyby został i wypełnił całego max'a i potem odszedł do swojego kolegi LeBron'a to raczej nikt w Clippers nie miałby nic przeciwko temu a i ta decyzja była by bardziej akceptowalna wśród fanów NBA.

 

Tutaj po części mogę się zgodzić z faktem, że JAE będzie dostępny przy potencjalnym pozyskaniu Hay'a. Jednak na pewno Ainge nigdy by tego nie powiedział - tym bardziej nie powiedziałby tego publicznie. Co jak co, ale Danny dba o chemię w zespole. To znaczy dba żeby nie było żadnych przecieków i żeby smrody nie wyciekały przed przyklepaniem jakiś decyzji - sam wspierał Crowdera po tym jak kibice w Ogródku oklaskiwali Gordona i zapraszali do Bostonu. 

 

Nie to że Danny to taki złoty człowiek, bo jak mógł wywalić Perkina to się nie pitolił i ubuntu miał gdzieś, ale wtedy też info poszło tuż po przyklepaniu deala.

 

 

A widzieliście to? Co prawda nie tyczy się obecnego offseason, ale IMO Woj odpłynął:

 

Wydaje mi się, że to pierdoły, szczególnie biorąc pod uwagę, że obóz Jamesa to jest zamknięte okienko dla Woja. Jednak sama idea The Decision 2.0 (czy już 3.0) ma jakiś sens. Chociaż wydaje mi się, że prędzej banana boat crew zawita do Cavs kosztem Love'a i kontraktów Frye'ów, Smithów czy Thompsonów, niż LBJ po raz drugi zawinie żagle z Cleveland.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu to jest tak że trzeba hejtowac Brona, Duranta, albo Kurę?

Czemu nie można uznac że wszyscy sa zajebiści skoro sa najlepsi w tej lidze w jej szalonych czasach?

Durant byłby zajebisty równiez gdyby został w OKC i niósł swój krzyż.

Zmienił team na GSW i poszedł na łatwiznę ale to nie zmienia tego ze dalej swietnie gra w kosza.

 

Ciekaw jestem co by było gdyby Bron powiedział że to pierdzieli i dołączył za minimum dla weterana do GSW.

Niektórzy by chyba udaru dostali :)

Tylko ze Bron dalej by był zajebistym koszykarzem, bo to nie zmienia jego umiejetnosci a co najwyżej powoduje jakieś tam oceny jego charakteru.

Tylko tu jak rozumiem piszą kibicie koszykówki a nie fani psychiatrii i psychologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu to jest tak że trzeba hejtowac Brona, Duranta, albo Kurę?

Czemu nie można uznac że wszyscy sa zajebiści skoro sa najlepsi w tej lidze w jej szalonych czasach?

Durant byłby zajebisty równiez gdyby został w OKC i niósł swój krzyż.

Zmienił team na GSW i poszedł na łatwiznę ale to nie zmienia tego ze dalej swietnie gra w kosza.

 

Ciekaw jestem co by było gdyby Bron powiedział że to pierdzieli i dołączył za minimum dla weterana do GSW.

Niektórzy by chyba udaru dostali :smile:

Tylko ze Bron dalej by był zajebistym koszykarzem, bo to nie zmienia jego umiejetnosci a co najwyżej powoduje jakieś tam oceny jego charakteru.

Tylko tu jak rozumiem piszą kibicie koszykówki a nie fani psychiatrii i psychologii.

 

Bez sensu. Przecież nikt nie hejtuje tej trójki za umiejętności koszykarskie, bo akurat wszyscy są zgodni, że to są 3 z 4 najlepszych graczy na świecie w tym momencie. Nikt nie pisze, że KD nie gra świetnie w kosza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu. Przecież nikt nie hejtuje tej trójki za umiejętności koszykarskie, bo akurat wszyscy są zgodni, że to są 3 z 4 najlepszych graczy na świecie w tym momencie. Nikt nie pisze, że KD nie gra świetnie w kosza...

a kto jest tym 4tym?

 

I nie trzej z czterech a trzej najlepsi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.