Skocz do zawartości

[East 2nd Round] Boston Celtics [1] - Washington Wizards [4]


ptak

  

61 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra i w ilu meczach?



Rekomendowane odpowiedzi

w kwestii brania IT na plecy to nie jest taka prosta sprawa.

gosc wazy 83kg, ma cholernie nisko srodek ciezkosci, wiec przepchniecie go raczej nie wchodzi w gre, i szkoda na to energii. chyba ze jestes wybitny w post upie ale takich grajkow jest niweiele obecnie.

 

caly sezon regularny malo komu sie to udawalo, wiec...

choc z 2 strony, pamietam, ze lakers bardzo czesto mieli ustawione zagrywki tak, by zmusic rywali do switchy w defensywie i dac kobemu malego grajka blisko kosza...

 

g6 byl mega. wciaz nie wiem jak c's dali sobie wyrwac W, wystarczylo przeklepac 24 sekundy i margines bledu dla wizards bylby juz minimalny. ale nie bede plakal, bo kibicuje wizards:)

 

g7. tu sie wszystko moze wydarzyc! szkoda, ze dopiero w poniedzialek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie mnie wkurwia takie biadolenie jaka to kiedyś nba była zayebista a teraz jest kiepska. I mam sporo argumentów by udowodnić, że dzisiejsza jest niegorsza, a w wielu wypadkach lepsza niż np 90s. Ale jak ktoś w dyskusji mi poda argument, że "jeśli Kelly Olynyk wygrywa g7 ecsf to coś musi być nie tak" to naprawdę nie będę wiedział jak to skontrować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tylko ciekaw czy Thomas wreszcie doczeka się na tym forum choć drobiny podziwu, bo koleś w odróżnieniu od wielu toptenów itp nie pęka w PO i ciągnie ten wózek w duecie z trenerem.

Cieszy wygrana Celtów o którą byłem przed g.7 dziwnie spokojny. Zrobiła się ciekawa seria choć powinna zakończyć się wcześniej

 

Teraz naprawdę szkoda tego ewentualnego tradu z Pacers po Georgea bo Cavs są zdecydowanie poza zasięgiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Cs.

 

Obojętnie, jak skończy się rywalizacja w ECF z Cavs, nawet sweepem, to i tak ten sezon można uznać już za bardzo udany. Cieszy w tych playoff gra młodych, Rozier, Brown dają energię z ławki, wszyscy stawiają się na mecze, nikt nie pęka, takie doświadczenie bardzo im się przyda.

 

Wiem, że dzisiaj Olynyk pozamiatał, biały Jordan itd, ale chciałbym podkreślić wręcz fantastyczną grę Horforda w tej serii, ogólnie poza chyba jednym meczem, był najrówniej i najlepiej grającym Celtem w playoffs i wart każdego dolara ze swojego kontraktu, zwłaszcza przy słabszym RS. 

 

Kluczowy dla serii był imo mecz nr 2 i to zasługa IT, który wręcz wyrwał to zwycięstwo Waszyngtonowi swoim nieprawdopodobnym występem. Bez tego po 4 meczach byłoby pewnie 1-3 i 4-2, jak większość z Was typowała. Spodziewałem się też, że Thomas będzie więcej forsował swojej gry, ale na razie pod tym względem jest bardzo dobrze.

 

Teraz Cavs, Celtowie nie mają kompletnie nic do stracenia, byłoby świetnie gdyby udało się Lebronowi urwac chociaż dwa mecze w serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto? Kelly Olynyk! pogromcą WAS w G7!....????...to aż ciężko skomentować...Gra WAS pod koniec Q3 i w Q4 wyglądała jak bieganie "dzieci we mgle". Czy ktoś tam się w ogóle orientował się jak grać? Raz za razem Olynyk i Horford zostawali na czystych pozycjach. Połowa WAS robiła switche w obronie, natomiast druga połowa broniła każdy swego...na tym poziomie to nawet śmieszne nie jest. Naprawdę liczyłem na wygraną WAS, ale jeżeli Olynyk ogrywa  w Q4 całą S5 jak "biały Jordan"(jak kolega powyżej go określił), to nie mamy o czym mówić.

Brooks jednak nie podołał zadaniu, Brad jest  lepszym strategiem. Czapki z głów. Czekam ze zniecierpliwieniem co wymyśli na CLE.

Edytowane przez czarny81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla Bostonu, szczególnie dla IT w takiej sytuacji, chłop zrobił swoje. Jednocześnie współczuję zderzenia z Godzillą w ECF, każdy wyrwany mecz to będzie sukces. Nawet Kelly Family tutaj nic nie zdziała.

A Wizards jak zwykle pokazali moc swojej ławki. Poza tym to trochę przypomina Portland - Dame/CJ i Wall/Beal a reszta to pionki. Niby Otto, niby Morris, ale nie... Tylko w ten sposób za daleko się nie zajedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech mi ktoś spróbuje wytłumaczyć logikę, którą kieruje się Brooks wystawiając Mahimniego zamiast Smitha. Koleś ponad pół sezonu walczył z kontuzjami, wrócił na PO i pieprzy wszystko czego się dotknie - wszystko. Facet zarabia 15 baniek rocznie i w najważniejszym meczu sezonu w 11 minut notuje 0 punktów, 0 zbiórek, asystę, blok, stratę i 4 faule. Do tego hamuje ruch piłki, nie zapewnia spacingu, sam niczego pod koszem nie zrobi, a dodatkowo nie umie nawet postawić zasłony. To co on odwalił w 2 kwarcie tego meczu, to było pieprzone mistrzostwo sabotażu. Psuł absolutnie wszystko czego się dotknął, a czasem nawet nie musiał dotykać, bo 2 akcje z rzędu nie był w stanie postawić zasłony dla odpowiednio Beala i Walla... w których wbiegał wpychając na nich obrońcę...

 

 

Jestem zażenowany postawą Wizards, bo mieli niemal wszystko, żeby wygrać tę serię i to bynajmniej nie w 7 meczach. Odpadają frajersko, bo z drużyną, której słabości powinni byli z łatwością wykorzystać. Dla mnie ten występ to duży policzek, bo naprawdę liczyłem, że po zaciętych meczach w RS postawią się Jamesowi w ECF i będziemy mieli przyjemną do oglądania serię. Zamiast tego jest rozczarowanie i perspektywa dość jednostronnego finału konferencji, choć trzeba oddać, że przy takiej formie Wizards byłby on równie nudny...

 

 

Fanom Bostonu gratuluję, bo po serii z Chicago nie spodziewałem się, że będą w stanie wyrwać więcej niż 2 mecze Waszyngtonowi. ECF to przy takim rosterze z pewnością osiągnięcie i na pewno wielu kibiców Celtics brałoby go przed sezonem w ciemno. Tak czy siak biorąc pod uwagę jak dużo czynników musiało się złożyć na zwycięstwa Bostonu w pierwszych 2 meczach tej serii, nie spodziewam się powtórki z rozrywki. LeBron na pasie startowym do NBA Finals...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety przegraliśmy.

Marcin najgorszy mecz w tych playoffach :-( Pogubili się z Morrisem kompletnie w obronie. Olynyk zaskoczył wszystkich a najbardziej trenera Wizz. Z resztą Brooksa zaskoczyło wiele rzeczy. Totalnie nie ogarniał sytuacji. Kisił na ławce Smitha grając patałachem Mahinmi. Bojan wchodził jako pierwszy z ławki ale tylko po to aby się liczba zawodników na boisku zgadzała. Nie dostał żadnej piłki pod siebie. Oddał dwa rzuty przez ręce, z czego jeden wpadł. Wpuścił go też na koniec aby rzucał trójki chyba ale piłki nawet nie powąchał, śmiech.

Czemu Porter nie rzucał za 3? Nie wiadomo.

Wygrał Boston bo chcieli wygrać. Grali mocno, nie odpuszczali, wygrywali piłki w sytuacjach 50/50, gryźli parkiet i przeciwnika. Jak widać samym talentem dwóch atakujących nie można wygrać z całą drużyną walczaków.

 

Gratulacje dla Bostonu. Myślę, że dwa mecze będą w stanie Lebronowi wyrwać i pokazać GSW, że nie taki wilk straszny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hooli lebron jst na pasie stsrtowym do finałów od 31.10.2016, więc o czym ty za przeproszeniem pieprzysz?

Boston seria z Bulls zrobił się po team pełna gębą. Powinni zamknąć Wizards w 6ciu grach a ty umniejszarssz im jednocześnie gloryfikujesz przegranych czarodziejow.

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy Danny Ainge się cieszy, Ollynyk podrożał wczoraj pewnie o jakieś 2 miliony, a wejście do ECF oznacza większą presję, żeby robić latem deal po Georga i Butlera i próbować się bić z Jamesem zamiast spokojnie budować.

 

Intuicja mówi mi że będzie sweep, ale celtics mają w sumie HCA, kiedy ostatnio ktoś dostał 0-4 zaczynając serię w domu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hooli lebron jst na pasie stsrtowym do finałów od 31.10.2016, więc o czym ty za przeproszeniem pieprzysz?

Boston seria z Bulls zrobił się po team pełna gębą. Powinni zamknąć Wizards w 6ciu grach a ty umniejszarssz im jednocześnie gloryfikujesz przegranych czarodziejow.

...

 

Tak, umniejszam osiągnięcie Bostonu, bo oglądałem prawie każdy z tych meczów w całości i widziałem ile czynników musiało się złożyć w całość, żeby Celtics byli w stanie pokonać słabych Wizards. Kapitalna skuteczność za 3 w G1 i G5 (przy 16 i 19 trafieniach), historyczny występ IT w G2, career high Bradleya w G5 i Olynyka (!) w G7 (!!). Do tego doszła tragiczna skuteczność Wizards zza łuku i cholernie nierówna gra ich liderów. Sam przejechałem się w tej serii stawiając kasę na Wizards przed G5, bo nie wierzyłem, że Boston znowu zrobi u siebie taką masakrę zza łuku. Nie uważam Celtów za cieniasów, ale biorąc pod uwagę styl tych zwycięstw twierdzę, że wyżej po prostu nie podskoczą.

 

Odnośnie Jamesa, to łudziłem się, że Wizards wejdą na ECF i przynajmniej te 2 mecze jak Toronto rok temu urwą. To nie był przypadek, że Cavs zmasakrowali Boston na wyjeździe, a potem odpuścili walkę o 1 seed w konferencji. Wizards w RS byli dla Cleveland niewygodnym przeciwnikiem, a mecze pomiędzy tymi drużynami kapitalnie się oglądało. Właśnie dlatego liczyłem na Wizards, ale po G5 straciłem nadzieję, że ktokolwiek się LeBronowi na wschodzie postawi. Cavs w finałach byli i tak pewniakiem, ale spodziewałem się, że trochę się przynajmniej w finałach konferencji pomasują. Nie hejtuję Bostonu, ale uważam, że na walkę z LeBronami brakuje im po prostu argumentów. Może nie skończy się to sweepem, ale w więcej niż 1 wyrwany mecz ciężko mi uwierzyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.