Skocz do zawartości

[East 2nd Round] Boston Celtics [1] - Washington Wizards [4]


ptak

  

61 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra i w ilu meczach?



Rekomendowane odpowiedzi

Problem w tym, że IT nie jest żadnym superstarem. Facetowi zaraz stuknie 30 i ma masę ograniczeń. Boston jest w ciężkiej sytuacji, ale jeśli mają zbudować tu coś wielkiego to moim zdaniem muszą handlować IT.

 

Nie uwierzę w ten Boston i od razu mówię, że seria z Wizards nie jest dla mnie wyznacznikiem. Swoją drogą dla Walla zero wymówek. On musi to dźwignąć, jeśli ma być w tej lidze na prawdę kimś. A gorąco mu kibicuję.'

 

Go Wizards!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IT wielu porównuje do Iversona (moim zdaniem na wyrost no ale ok), więc można zobaczyć kiedy Iversonowi zabrakło w baku paliwa. Na moje było to podczas sezonu 07-08 gdy miał 32 lata, rok później się rozleciał zupełnie i go oddali do Detroit. Nie mówię, że każdego czeka taki los, są wyjątki, ale reguła to raczej Tony Parker a nie Jason Kidd. Więc jeśli jestem Aingem i mam Jaylena i Fultza, którzy za trzy lata wejdą w prime, to czy chcę płacić 40mil mikrusowi który być może w tym czasie będzie w stanie dać 10-15 przyzwoitych minut?

 

IT świetnym zawodnikiem jest w tej chwili, ale jego kontrakt to cholernie wielkie ryzyko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie na tym forum, bo tutaj forumowi wyklęci z AI i Carmelo jadą jak z furą gnoju.

 

aa no to ok ;) ja tam fanem AI nigdy nie byłem, zresztą nie znam fana pistons, który by tego zawodnika miło wspominał. No ale jeśli nie AI to do kogo Thomasa porównać? Niech mi tylko nie mówi nikt, że do Zeke'a bo urwę łeb :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za końcówka w tym meczu

 

Wall co on zagrał a w pierwszej połowie chyba miał tylko 5 pkt i 1/12... Ale druga połowa to kompletnie inna bajka

 

Waszyngton wygrał po wielkiej wprost niewiarygodnej trójce Walla a chwilę wcześniej Horford trafił rzut o tablicę

 

To nie był dzień IT - miewał wielkie momenty ale tez mnóstwo głupkowatych rzutów które były blokowana. Czasem miałem wrażenie za bardzo chciał rzucać przez ręce

 

Jak ktoś chce oglądać to i tak polecam od 3 kwarty bo drugiej się po prostu nie da oglądać niezaleznie czyim fanem się jest

 

Marcin zaczął źle...Ale w 3 kwarcie Mahimi dał mu dobrą zmianę. Dużo zbierał i w 4 Gortat wszedł chyba z inną energią. Bo dobrze bronił zastawiał miał kilka kluczowych zbiórek ofensywnych jak ta chociażby przy rzutach Beala

 

Naprawdę będzie się działo w Bostonie

 

Go go Wizards

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cicho bądź. W ostatniej akcji powinno być 2+1 dla Ala. Boston frajersko przegrał a nie Wiz wygrali. A Gortatowi trzeba ruchome zasłony gwizdać to się ogarnie.

Człowiek w pracy ogląda mecz i taki pasztet na koniec. W Waszyngtonie Wall ciągnie wszystko. Mam nadzieję że w Bostonie wygrają bezprobleowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Boston przegrał na własne życzenie.Prowadzić na 1:10 min do konca meczu 5 pktami po big trójce IT i potem popełnić tak głupią strate po której wpadła trójka Bealowi... Mocno pechowa koncówka Celtics bo mogli już tą serie dzisiaj zamknąc. Unlucky w hoy : / 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unlucky? Raczej epic choke. IT powinien brać timeout jak go podwoili, a nie rzucać piłke przed siebie. Potem Avery zamiast podjeść pod dupe Johna to zostawia mu miejsce na odpalenie trójki, już lepiej jakby zaryzykował, że Wall go minie, bo wtedy by zdobył tylko 2 pkt, a nie 3. :/

Wystarczyło mądrze pograć i by było po serii, a g7 różnie się może skończyć. Wall po tej trójce na pewno będzie pozytywnie naładowany. 

 

Jedyny pozytyw jest taki, że może Celtics wyniosą z tego meczu cenne doświadczenie, które mam nadzieję, że kiedyś zaprocentuje. 

 

Szkoda, że g7 nie jest w niedziele - duży zawód. :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie był to piękny mecz, nawet bym go nie dał do "must see games", no ale pewnie będzie bo fani obu ekip w ostatniej minucie rwali włosy z głowy, popijając relanium melisą.

 

Trzeba powiedzieć, że Wizards grali słabo i w ogóle nie wykorzystywali innych opcji niż Beal czy Wall no i od czasu do czasu coś tam Morris rzucił. Zupełnie jakby nie ufali pozostałym, a można było trochę pograć przez Portera czy Gortata.

 

Marcin dla mnie mistrz. Tyle co on fajnej roboty dzisiaj zrobił na deskach - szacun. Beal mega mecz no i Wall, który zagrał chyba 1 z najsłabszych połówek ever dzwignął się na 3 i 4 q i wyciągnął chłopaków do G7.

 

G7 - wszystko się może zdarzyć. Szanse 50/50 może ze wskazaniem Celtics z racji HCA, ale w końcu ktoś musi w tej serii to przełamać i wygrać na wyjeździe ;-) Teraz albo nigdy. Play hard or go home!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Wizzards w g2 dało Bostonowi to Boston teraz koncertowo oddał. Mimo wszystko tak jak po 4 meczach uważałem że Wizz ich lekko pojadą tak teraz daje 60 do 40 dla Bostonu w g7. Dobrze Boston wykorzystuje błędy w transmition D Washingtonu i zgadzam się z tym co było wyżej że Waszyngton zwłaszcza w ostatnich meczach nie potrafi tak zdominować Bostonu na desce jak choćby Chicago.

Edytowane przez Stryder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w zbiórkach, pomimo że Gortat dużo grzał ławkę, wygrali 46:37 więc znacząco. Co z tego jak ponowienia po zbiórce również były pudłowane :-(

Niestety fatalnie zagrali pierwszą połowę. Wstali na drugą ale nie wyglądało to mimo wszystko dobrze.

Marcin bardzo dobrze na deskach, standardowo świetne zasłony, gorzej radził sobie w obronie, kilka razy nie nadążał za zmianami krycia. Strasznie skupia się na bronieniu pomalowanego i odpuszcza zmiany krycia w okolicach linii za 3.

Ogólnie słaby mecz Waszyngtonu. Zdecydowanie to Boston przegrał nie Wizz wygrali.

 

Boję się, że w poniedziałek będzie blowout i jedziemy na ryby.

Chłopaki z Bostonu po meczu szli do szatni z minami mówiącymi; "teraz wam się udało uciec z pod kosy ale w poniedziałek was skończymy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Dobrze Boston wykorzystuje błędy w transmition D Washingtonu

Transition D jeśli już. Słownik albo za dużo Michałowicza i jego akcji transmisyjnych ;)

 

Fatalna porażka Bostonu, trzeba było dzisiaj zamykać serię, okazja była znakomita a końcówkę niestety zmarnowali. Niemniej mam nadzieję, że podobny effort + własne obręcze w G7 wystarczą i nie dadzą się przełamać w najgorszym momencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie był to piękny mecz, nawet bym go nie dał do "must see games"

 

I to nas różni. Twardy playoffowy mecz, ostra obrona, wszyscy stawili się na mecz, nikt nie odpuszczał. Esencja PO! Jak ktoś spodziewa się 40 punktów na 75%TS to nie tutaj. W Waszyngtonie kto się nie pojawił na parkiecie to wpisywał się w obraz PO - intensywność i walka! I co najważniejsze - nikogo mecz nie przerósł. Bo słabsza gra jednego czy drugiego zawodnika nie wynikała z przegranej z presją, a po prostu gorszym dniem i dobrą obroną. Jak dla mnie najlepszy mecz tego sezonu - walka, emocje, poziom. Cały pakiet!

 

Celtowie mają jednego gracza, na którego Waszyngton nie ma odpowiedzi i jest to... Horford. Brooks skupił się na Thomasie, ale to Al wyrządza jego ekipie wielką krzywdę. Jak atak przechodzi przez niego to Celtowie są nie do zatrzymania. To on jest najlepszym kreatorem w ekipie i Stevens wykorzystuje to do maksimum. I nie powiedziałbym, że to wina Gortata, Smitha czy Mahinmi'ego. Cały gameplan opiera się na skupieniu się na IT, a wtedy indywidualnie niszczy ich Bradley wchodząc w buty Thomasa albo piłka przechodzi przez Horforda i gra się klei. A pamiętam jak niektórzy twierdzili, że w PO Celtowie nie mają szans, bo mają tylko Thomasa i żadnej innej opcji w ataku. Stevens głupi nie jest - jak wszystko idzie dobrze to rządzi piłką Thomas, dzieląc się z kolegami, a jak jemu zaczynają utrudniać życie to są inni, którzy prowadzą atak. Fajnie się tych Celtów ogląda, bo wszystko jest ładnie poukładane. Z głową. Mimo braków względem innych drużyn.

 

Sytuacja układa się coraz lepiej dla... Warriors. Wystarczy, że uporają się w 4 lub 5 meczach ze Spurs i do finałów podejdą równie wypoczęci, jak ich rywale ze Wschodu. Czyli jedna z głównych przewag Cavs może zostać zmarginalizowana już przed rozpoczęciem rywalizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się ten mecz strasznie podobał i wreszcie nie byłem zawiedziony spotkaniem z tej serii, która do tej pory mnie rozczarowywała. Mocno się na nią nastawiałem jeszcze przed startem PO i na razie byłem mocno rozczarowany, ale G6 dał radę. Były emocje, dramaturgia i głównie o to mi w tej serii chodziło. Wielka trójka Walla. 

 

No i ten, bardzo podoba mi się w całej serii Horford, który w RS rozczarowywał. Oby w G7 nie było blowoutu i niech dzieją się rzeczy ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cicho bądź. W ostatniej akcji powinno być 2+1 dla Ala. Boston frajersko przegrał a nie Wiz wygrali. A Gortatowi trzeba ruchome zasłony gwizdać to się ogarnie.

 

 

a IT to proponuję gwizdać wszystkie kroki, wczoraj w końcówce sobie niezły spacerek jebnął, ci sędziowie są faktycznie ślepi.

 

A co do gwizdania ruchomych zasłon to ja spodziewam się jakichś nowych wytycznych latem, bo to jest kluczowa zmiana do wyeliminowania/ograniczenia tych bullshit fauli przy trójkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że prawie bez echa przeszedł kapitalny występ Beala, który rzucił 33 punkty, a w końcówce dwiema akcjami doprowadził do remisu. Fajnie, że w końcu zagrał swoje, bo w poprzednich meczach zawodził, a dostawał sporo piłek do gry 1vs1 z Thomasem i powinien był wykorzystywać swoją przewagę. 

 

Nadal mam wrażenie, że Boston wykorzysta HCA i przejdzie dalej, ale liczę że po takim zwycięstwie Wizards wyjdą na G7 z podniesioną przyłbicą. Szykuje się fajny meczyk... co oznacza, że skończy się blowoutem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo Wall trafil w koncowce, wiec to naturalne ze przycmil Beala, ale fakt Beal zagral bardzo dobrze, tak jak na goscia ktory dostal 130/5 przystalo, Zreszta no wiadome bylo ze jesli Wiz chca myslec o tym zeby przechodzic dalej to Beal musi 30 rzucac + Wall robic swoje. 1 z 2 to za malo

 

z tym Thomasem na Bealu to jest troche jednak dziwna sprawa, bo od niego sie wymaga zeby bral na plecy Thomasa, troche poprzepychal i potem sobie punktowal. W teorii spoko, jest wyzszy i silniejszy i powinien niby to robic z tym ze to jest zupelnie nie jego styl gry i on nie czuje sie komfortowo kiedy to robi, dlatego to nie do konca wychodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.