Skocz do zawartości

Golden State Warriors 2016/2017


Bloniek

Rekomendowane odpowiedzi

Spokojnie. GSW nie mają jeszcze nawet ustalonej rotacji, poza tym, żeby GSW to wygrało, to z Durantem czy bez, Curry musi udowodnić, że potrafi grać dalej niż w półfinałach konferencji. ;)

 

Obrona Cavs wróci wtedy, kiedy będzie trzeba. Mamy listopad.

Edytowane przez microlab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie. GSW nie mają jeszcze nawet ustalonej rotacji, poza tym, żeby GSW to wygrało, to z Durantem czy bez, Curry musi udowodnić, że potrafi grać dalej niż w półfinałach konferencji. ;)

 

Obrona Cavs wróci wtedy, kiedy będzie trzeba. Mamy listopad.

Cavs pokazują, że są przejebanie dobrzy, mają zapas ogromny i zeszłoroczny miś nie był przypadkiem. Ale na 4 z top10 ligi to dalej będzie za mało, w normalnym sezonie byliby faworytem nr 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obie ekipy graja na przeczekanie tego RS, stety/czy niestety. trzeba przetrwac 82gry i zagrac na pelnej w 16-stu (albo i mniej).

wiekszosc druzyn sie tam bedzie uzerac ze soba kto sie zalapie do top8, i to w sumie ciekawsze nizeli Cavs/GSW na boisku. ewentualnie kontuzje/kwasy w szatni.

amen

Edytowane przez memento1984
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obie ekipy graja na przeczekanie tego RS, stety/czy niestety. trzeba przetrwac 82gry i zagrac na pelnej w 16-stu (albo i mniej).

wiekszosc druzyn sie tam bedzie uzerac ze soba kto sie zalapie do top8, i to w sumie ciekawsze nizeli Cavs/GSW na boisku. ewentualnie kontuzje/kwasy w szatni.

amen

Sęk w tym, że GSW grając na pół gwizdka i dopiero zgrywając się idzie na 70 winów. Sufit na pełnej ma w cholerę wysoki.

Lebrony pewnie wykręcą lepszy biland, niż w poprzednich latach, ale wiele ponad 60 nie liczę. 

ad personam powiadasz ??? swego czasu jezdziles po rondo ile sie dalo  i dalbym sobie reke uciac zepisales ze z rondo gra sie w 4   , napisales ze z barnesem gsw grali w 4 , to ci wspomnialem ze z thompsonem czy lovem tez gra byla w 4 , i to cie sie nie spodobalo  to sie chyba nazywa podwojne standardy badz manipulacja lub kretactwo. nie jestes w stanie pojac ze przy dobrej obronie decha jest dobrze zastawiona ,koncza sie te wszystkie smieciowe punkty, loby ,setplaye niewchodza i twoj deandre jordam( lepszy przeciez ofensywnie niz marc g wg ciebie) przestaje istniec. 

Ale w inny sposób. Love nie był aż tak odpuszczany jak Barnes, a co dopiero TT.

Jakoś się nie kończą, bo LAC przeciwko bardzo dobrym defensywom w PO dalej napierdala, a Deandre daje swoją produkcję. W serii ze Spurs w 15 dalej dawał swoje 13 ppg na 71% fg. To jest twoje przestaje istnieć? Dla porównania Marc Gasol w 13 ze Spurs(mieli wtedy 3rd drtf w lidze, a w 15 2nd) zrobił przeciw nim 14 ppg na 40% fg. Jak widać, zaistniał w blasku fleszy.

 

brak ci jakichkolwiek argumentow i totalnie,nadinterpretujesz , bastillion probowal robic z jednego z najlepszych all time finisherow jakiegos scruba pozatym z tego co pamietam najwiecej zastrzezen mial do jego obrony.btw. blake griffin jesli chodzi o atakowana polowe to  moze wiazac buty amare. ja niego robie zadnego scruba z thompsona.przeciez sie zgadzasz z moim opisem tristana. 

Przyznaj sie pewnie z cyferek ci wyszlo ze deandre jest lepszy ofensywnie niz mgasol .... nawet nie bede z takimi dziwactwami polemizowal .thompsonopodobni rekompensuja swoje braki ale w obronie i hustlowaniu. gdyby nie bronili nikt nigdy nie wypuscilby ich na parkiet.

Ci ludzie sa na parkiecie bo bronia i walcza , widzac ich indolencje ofensywna czesto sie zastanawiam czy to wogole koszykarze....

Ich jedyny skill to warunki fizyczne. thompson przeciwko detroit , toronto robil ponizej 5 punktow, grajac spore minuty , gdzie byly jego skille ofensywne? jak je zrekompensowal ? spotkal dyzych ,slinych chlopow i wszystkie ofensywne skille nie pomogly nawet lebron mu nie pomogl . 

Ja od lat bronię parę DAJ i Griffina, i na pewno Griffin od Amare w ataku nie jest gorszy. 

Piłkę może mieć jedna osoba na parkiecie. Wtedy 4 pozostałe osoby z piłką zrobić nic nie mogą. I nawet jeśli ma najlepszy post up w lidze, to gówno da. Przydaje się wtedy rozciąganie gry, robienie zasłon, ścinanie, zdolność do ustawiania się i zbierania w ofensywie i finishowanie. Deandre w tym jest mistrzem poza pierwszym i dlatego dla każdego pg jest skarbem taki zawodnik.

Jakbym cofnął się do 2010. Lebron to nie koszykarz, to atleta, on ma tylko siłę i wyskok i przeciw dobrej drużynie nie istnieje. 

ad personam??? a cos ty taki delikatny ??  manipulowales danymi i ci to wytknalem , bo juz mnie to zaczelo denerwowac....

pozatym nigdy nie przekraczam cienkiej granicy, oceniam to co napisales a nie ciebie... nie napisalem ze jestes glupi  , taki czy owaki , napisalem ze maniupulujesz , krecisz , danymi i nie jest to ppierwszy raz. 

jesli kiedykolwiek napisze ze green jest tak dobry jak prime kg mozesz mnie nazwac glupkiem , jesli napisze ze deandre jordan jest lepszy ofensywnie od marca gasola nazwij mnie ........., 

Yawning2.jpg

najgorsze z toba jest to ze nie mozna ci zaufac trzeba tracic czas na sprawdzanie nawet najmniej istotnych danych i jeszcze sie oburzasz ze przypisuje ci sie kretactwo .... love oddal 17 rzutow , tak napisz teraz ze to zwykle niedopatrzenie, pomylka - szkoda slow 

I z nich 5 trafił i nie trafił 12. Nie napiszę, że to żadne niedopatrzenie, pomyłka, tylko że ty nie potrafiłeś przeczytać mojej wypowiedzi ze zrozumieniem:

Love w 3 ostatnich meczach nie trafił tylko 12 rzutów. Ponad 2 razy mniej. Nie rzucanie jest dużo mniej szkodliwe dla drużyny niż ceglenie.

 

jakiej wolnej pozycji? masz na mysli chyba kampowanie pod dziura i czekanie az partner wykorzysta swoje skile ofensywne sciagnie podwojenie, rozegra  i odda gale  do  przyslowiowego tristana ktory da pake na pusty kosz. nie rozumiesz ze to wlasnie lebron musi zrobic tego "turn around fadewaya" aby zrobic przewage i odegrac kolkowi aby ten skonczyl.

 

2pt=2pts tylko w matematyce i statystykach. jest jeszcze skala trudnosci zdobycia punktow, troche inna dla layupa a inna dla fadewaya z lapa na twarzy to chyba oczywiste.

 

 

wracajac do barnesa i love podejde troche nieuczciwie do tematu tak jak ty to probujesz robic 

do wygrania serii  potrzeba wygrania 4 meczy  przeanalizujmy jak w wygranych meczach grali nasi bohaterzy

w najlepszych 2 meczach cavs g3 i g6 love wlasciwie nie gral (w g3 kontuzja a w g6 jak pisalem wczesniej tylko 12 minut i  0 minut w 4q lue wolal shumpa i australijczyka LOL), 

pozostale dwa   g5 : ponad 30 minut , 2pts na 20% i oaszalamiajace 3 rebs

                          g7   ok 30 minut . 9 pts na 33% ale  uwaga 14 zbiorek ,

 

reasumujac love nie przyczynil sie do zadnej wygranej, biorac pod uwage ze dwa najlepsze mecze cavsi zagrali bez niego mozna wysnuc wniosek im mniej love bylo tym lepiej cavs grali w wygranych meczach , mam nadzieje ze tym akcentem zakonczylismy dyskusje o kevinie przydatnym w finalach. Zastanawiam sie jakich teraz statsow bedziesz szukal .

 

natomiast barnes zagral 2 bardzo solidne spotkan sposrod 3 wygranych gsw.

No rozumiem. To dobrze, że robi. Chcesz odbierać piłkę Lebronowi?

Dokładnie. Tylko w matematyce i statystyce się to liczy. Dobrze, że właśnie tym jest wynik meczu, który decyduje o zwycięstwie. 

 

A ile Cavs byli na minusie w Love w tych meczach, a ile na plusie bez niego?

 

I Barnes zagrał 3 tragiczne mecze z rzędu sposród decydujących o przegranej GSW. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, że Warriors idą na 70 winów. Raczej zrobią bilans gorszy niż w 2014/2015 67-15.
Sezon jest długi i jeszcze przyjdzie gorsza seria.
Dwa razy nie popełnia się tym samych błędów. Żyłowanie się na rekord 73-9 kosztowało ich mistrzostwo.
I udało się im to tylko dlatego, że zaczęli sezon od 20 paru wygranych.
Tym razem 1 seed w lidze zapewni im 66-16 do 65-17. I lepszego bilansu nie zrobią.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, że Warriors idą na 70 winów. Raczej zrobią bilans gorszy niż w 2014/2015 67-15.

Sezon jest długi i jeszcze przyjdzie gorsza seria.

Dwa razy nie popełnia się tym samych błędów. Żyłowanie się na rekord 73-9 kosztowało ich mistrzostwo.

I udało się im to tylko dlatego, że zaczęli sezon od 20 paru wygranych.

Tym razem 1 seed w lidze zapewni im 66-16 do 65-17. I lepszego bilansu nie zrobią.

Ida na to znaczy ze maja taki pace

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestes jedyna osoba ktora nie rozumie pojec: ofensywny center i defensywny center , wg ciebie deandre jordan jest zajebistym ofensywnym centrem bo ma wysoka skutecznosc , twarde zaslony i trafia loby po pdaniach paula albo griffina to troche malo . kompletnie sie nie odnosisz do jakiejkolwoek sytuacji meczowej , strategi , w sumie nic dziwnego poza wiedza statystyczna , nie posiadasz zadnej wiedzy elementarnej ani rozumienia gry.

 

Ale w inny sposób. Love nie był aż tak odpuszczany jak Barnes, a co dopiero TT.

Jakoś się nie kończą, bo LAC przeciwko bardzo dobrym defensywom w PO dalej napierdala, a Deandre daje swoją produkcję. W serii ze Spurs w 15 dalej dawał swoje 13 ppg na 71% fg. To jest twoje przestaje istnieć? Dla porównania Marc Gasol w 13 ze Spurs(mieli wtedy 3rd drtf w lidze, a w 15 2nd) zrobił przeciw nim 14 ppg na 40% fg. Jak widać, zaistniał w blasku fleszy.

 

w jaki inny sposob ? w taki pasujacy tylko do twojej tezy ? love byl bardzo odpuszczany , green campowal pod dziura, zwlaszcza po kontuzji boguta) i zageszczal pomalowane wiec sila rzeczy czesto love byl open a thompson dalej niz metr od dziury nie istnial .

wybrales sobie arbitralnie jakies serie, przeciwko mem i okc deandre nie bylo podobnie thompsona przeciwko toronto czy detroit.

 

Ja od lat bronię parę DAJ i Griffina, i na pewno Griffin od Amare w ataku nie jest gorszy. 

 

 

 

ja  do daj nic nie mam , dobry defensywny center , dobry finisher ,ty jako jedyny uwazasz go za ofensywnego centra

 amare mial zdecydowanie lepszy jumper , mozna sie ewentualnie klocic czy griffin nadrabia kreowaniem i zywotnoscia , niestety amare zanim sie zaczal zdazyl sie skonczyc

 

 Piłkę może mieć jedna osoba na parkiecie. Wtedy 4 pozostałe osoby z piłką zrobić nic nie mogą. I nawet jeśli ma najlepszy post up w lidze, to gówno da. 

 

  nie masz pojecia  o jakiejkowloek nawet najprostszej  zagrywce , jak masz postup, to zajmujesz swoja ulubiona pozycje blisko dziury a rozgrywajacy daje ci gale. mozesz sobie wtedy zagrac inside -outside albo rozbic. ewentualny double team szybkim podaniem dokogos bedacego open albo katujacego w kierunku obreczy.

 

Przydaje się wtedy rozciąganie gry, robienie zasłon, ścinanie, zdolność do ustawiania się i zbierania w ofensywie i finishowanie. Deandre w tym jest mistrzem poza pierwszym i dlatego dla każdego pg jest skarbem taki zawodnik.

 

moze sie zdziwisz ale stawianie zaslon,cutowanie,czy zbiorki ofensywne to  psi obowiazek kazdego centra nie wazne czy jest ofensywny czy defensywny ,  tyson chandler tez kiedys robil te wszystkie rzeczy zajebiscie i ale nikt o nim nie mowil ze jest ofensywnym centrem, podobnie ben wallace, ale deandre wali ladniejsze loby  bierzesz pod uwage wogole ze jordan gra z najlepszym kreatorem a na pfie  ma zajebistego pasera ?? zastanow sie jak deandre by wygladal  w innym  teamie bez takich kreatorow 

 

skarbem dla kazdego rozgrywajacego  to jest gasol bo mozna na nim nabijac asysty wlasciwie w kazdym miejscu na parkiecie i w prawie kazdej wyegzekwowanej zagrywce a najlatwiej po pickn popie,  powinienes to wiedziec ze asysty najlepiej sie tlucze na wysokim z rangem , zaslona stawiana przez gasola jest zdecydowanie bardziej skuteczniejsza bo daje zdecydowanie wiecej mozliwosci rozegrania zagrywki, obrona jest zaabsorbowana zarowno pg i gasolem . to sa podstawy koszykowki a ty tego nie wiesz.

gasol ma trojke na ponad 40% , daje niesamowity spaceing  , wyciagajac przeciwnego centra na obwod daje mase miejsca na penetracje, jest jednym z najlepszych kreatorow z pozycji centra , o takich duperelach jak postup nie bede nawet wspominal, gasol w przeciwienstwie do jordana masakrycznie ulatwia gre swoim partenrom

 

deandre dobije nietrafiony rzut i loba , co jeszcze daje deandre ofensywie , jak absorbuje obrone???  griffin ma przy nim przejebane bo zabiera mu miejsce. blake  nie majac regularnego jumpera musi pchac sie pod dziure a tam juz czeka deandre i jego obronca, griffin czesto jest broniony przez centrow, pewnie nie ma to nic  wspolnego z marna ofensywna deandre .zaslony stawiane przez deandre w porownaniu do gasolowych sa gowno warte i latwe do wybronienia, przez swoja indolencjena z ft line jest umyslnie faulowany , a clippersi traca posiadania i jakiekolwiek flow ofensywne. 

 

na potrzeby tej dyskusji stworzyles nowa definicje ofensywnego centra : nie wazny jest range , spaceing, nie wazne jest kreowanie samego siebie czy partenrow najwazniejsze sa zbiorki ofensywne , twarrde zaslony i loby. LOL

 

I z nich 5 trafił i nie trafił 12. Nie napiszę, że to żadne niedopatrzenie, pomyłka, tylko że ty nie potrafiłeś przeczytać mojej wypowiedzi ze zrozumieniem

 

zwracam honor to bylo moje niedopatrzenie co nie zmienia faktu ze argument o watpliwej jakosci , jesli love nie trafial, nie oddawal rzutow, nie bronil  to byl poprostu zbedny, przypomne ze barnes nadal dobrze bronil.

  

napisze to poraz tysieczny roles ktory jest glownie spotupshoterem nie jest glowna przyczyna porazki w finalach nba. nie wiem ile sie interesujesz nba ale to jest norma nigdy roles nie zagra ci calej serii na zajebistym poziomie,brak boguta   curry z klejem graja g7 na 33% , w g6 robia marne 40%moim zdaniem to sa glowne przyczyny porazki , nie bede cie przekonywal , kazdy ma prawo do swojego subiektywnego zdania.

 

Dokładnie. Tylko w matematyce i statystyce się to liczy. Dobrze, że właśnie tym jest wynik meczu, który decyduje o zwycięstwie

 

po raz ktorys udowadniasz ze podchodzisz do koszykowki tylko przez pryzmat suchych liczb bez zadnego zrozumienia

jest jeszcze skala trudnosci  zwiazana z presja , czym innym jest trafic sobie open  trojke w 1q a czym innym jest trafic gamewinnera przez lapy zza luku, wlasnie tym sie rozni kyle korwer od kevina duranta , ty tego nie rozumiesz  bo przeciez 3pts=3pts na szczescie rozumieja to wlasciciele  i daja temu wyraz w wynagrodzeniu .

Edytowane przez mistrzBeatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestes jedyna osoba ktora nie rozumie pojec: ofensywny center i defensywny center , wg ciebie deandre jordan jest zajebistym ofensywnym centrem bo ma wysoka skutecznosc , twarde zaslony i trafia loby po pdaniach paula albo griffina to troche malo . kompletnie sie nie odnosisz do jakiejkolwoek sytuacji meczowej , strategi , w sumie nic dziwnego poza wiedza statystyczna , nie posiadasz zadnej wiedzy elementarnej ani rozumienia gry.

w jaki inny sposob ? w taki pasujacy tylko do twojej tezy ? love byl bardzo odpuszczany , green campowal pod dziura, zwlaszcza po kontuzji boguta) i zageszczal pomalowane wiec sila rzeczy czesto love byl open a thompson dalej niz metr od dziury nie istnial .

wybrales sobie arbitralnie jakies serie, przeciwko mem i okc deandre nie bylo podobnie thompsona przeciwko toronto czy detroit.

Ja uważam, że jest jeszcze coś takiego jak two-way. Deandre właśnie jest dobry po obu stronach. Cały czas odnoszę się do sytuacji meczowych.

 

ja  do daj nic nie mam , dobry defensywny center , dobry finisher ,ty jako jedyny uwazasz go za ofensywnego centra

 amare mial zdecydowanie lepszy jumper , mozna sie ewentualnie klocic czy griffin nadrabia kreowaniem i zywotnoscia , niestety amare zanim sie zaczal zdazyl sie skonczyc

Aha. Czyli jednak można się kłócić, kto jest lepszy, a nie, że Blake może wiązać buty Amare. 

 

 nie masz pojecia  o jakiejkowloek nawet najprostszej  zagrywce , jak masz postup, to zajmujesz swoja ulubiona pozycje blisko dziury a rozgrywajacy daje ci gale. mozesz sobie wtedy zagrac inside -outside albo rozbic. ewentualny double team szybkim podaniem dokogos bedacego open albo katujacego w kierunku obreczy.

Aha. Czyli mając Lebrona albo CP3 jako pierwszą opcję, Irvinga albo Griffina jako drugą opcję, oddajesz piłkę na post up Marcowi Gasolowi, 15 ppg scorerowi na 55% TS, by Ci tworzył ofensywę. Zaiste, i to ja nie mam pojęcia.

 

moze sie zdziwisz ale stawianie zaslon,cutowanie,czy zbiorki ofensywne to  psi obowiazek kazdego centra nie wazne czy jest ofensywny czy defensywny ,  tyson chandler tez kiedys robil te wszystkie rzeczy zajebiscie i ale nikt o nim nie mowil ze jest ofensywnym centrem, podobnie ben wallace, ale deandre wali ladniejsze loby  bierzesz pod uwage wogole ze jordan gra z najlepszym kreatorem a na pfie  ma zajebistego pasera ?? zastanow sie jak deandre by wygladal  w innym  teamie bez takich kreatorow 

Oczywiście. A rzucanie trójek każdego SG. Tylko, że jedni są w tym lepsi, a drudzy gorsi. Kiedyś Tyson robił te rzeczy zajebiście i był zajebisty. Ben Wallace to robił gorzej i już taki zajebisty nie był.

Jordan utrzymywał efektywność, kiedy Paul był kontuzjowany. Jak to wyjaśnisz? Zamieniam się w słuch.

 

gasol ma trojke na ponad 40% , daje niesamowity spaceing  , wyciagajac przeciwnego centra na obwod daje mase miejsca na penetracje, jest jednym z najlepszych kreatorow z pozycji centra , o takich duperelach jak postup nie bede nawet wspominal, gasol w przeciwienstwie do jordana masakrycznie ulatwia gre swoim partenrom

Tą trójkę to ma od 17 meczy, wcześniej trafił 12 trójek przez 8 sezonów, 1,5  trójki na sezon, to się nazywa spacing :)

No ma świetny passing i pewnie najlepszy z centrów high post w lidze. Dalej wolałbym dać piłkę Lebronowi. 

 

na potrzeby tej dyskusji stworzyles nowa definicje ofensywnego centra : nie wazny jest range , spaceing, nie wazne jest kreowanie samego siebie czy partenrow najwazniejsze sa zbiorki ofensywne , twarrde zaslony i loby. LOL

Żadnej definicji nie tworzyłem.

 

zwracam honor to bylo moje niedopatrzenie co nie zmienia faktu ze argument o watpliwej jakosci , jesli love nie trafial, nie oddawal rzutow, nie bronil  to byl poprostu zbedny, przypomne ze barnes nadal dobrze bronil.

  

napisze to poraz tysieczny roles ktory jest glownie spotupshoterem nie jest glowna przyczyna porazki w finalach nba. nie wiem ile sie interesujesz nba ale to jest norma nigdy roles nie zagra ci calej serii na zajebistym poziomie,brak boguta   curry z klejem graja g7 na 33% , w g6 robia marne 40%moim zdaniem to sa glowne przyczyny porazki , nie bede cie przekonywal , kazdy ma prawo do swojego subiektywnego zdania.

Lol, Barnes bronił? :o

Jest jedną z kilku. Gdyby jako spot up shooter trafiał chociaż te 35% w 3 ostatnich meczach, pewnie by Cavs tego nie wyciągnęli. Zagrał TRAGICZNIE, jeden z najgorszych performanców w finałach jakie kojarzę, to bardzo Cleveland pomógł. 

 

po raz ktorys udowadniasz ze podchodzisz do koszykowki tylko przez pryzmat suchych liczb bez zadnego zrozumienia

jest jeszcze skala trudnosci  zwiazana z presja , czym innym jest trafic sobie open  trojke w 1q a czym innym jest trafic gamewinnera przez lapy zza luku, wlasnie tym sie rozni kyle korwer od kevina duranta , ty tego nie rozumiesz  bo przeciez 3pts=3pts na szczescie rozumieja to wlasciciele  i daja temu wyraz w wynagrodzeniu .

Nie wiedziałem, że Kyle Korver zdobywa równie dużo punktów do Kevin Durant. Ależ mnie oświeciłeś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa sytuacja dzisiaj w Oakland.

 

Thompson trafia rzut na remis, 27 sekund przed końcem pierwszej części dogrywki. Następnie Green najpierw przecina podanie Hardena, a potem przechwytuje piłkę po wznowieniu Arizy. Na 2,5 sekundy przed końcem dogrywki piłka pod koszem Rockets. Goldeny rozbiegają się po boisku - Durant ląduje w narożniku z Hardenem na plecach, a Green ustawia twardą zasłonę po której Klay wychodzi na czystą pozycję do rzutu za 3. Wszystko wygląda tak jakby akcja szła zgodnie z planem... i wtedy piłkę do rogu dostaje odwrócony plecami do kosza Durant, który rzuca airballa. W drugiej części dogrywki Rockets odskakują i pokonują Warriors.

 

Szczerze mówiąc nie wiem czy to Iguodala tak zepsuł sprawę, czy też założenie było takie, że piłę ma dostać Durant, ale wyszło to bardzo słabo. Dziwna sprawa, bo nie dość, że Klay był na czystej pozycji, to jeszcze blisko podającego, więc ryzyko straty było minimalne. Tak czy siak sam meczyk fajnie się oglądało :smile:

Edytowane przez Hoolifan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc nie wiem czy to Iguodala tak zepsuł sprawę, czy też założenie było takie, że piłę ma dostać Durant, ale wyszło to bardzo słabo. Dziwna sprawa, bo nie dość, że Klay był na czystej pozycji, to jeszcze blisko podającego, więc ryzyko straty było minimalne. Tak czy siak sam meczyk fajnie się oglądało :smile:

 

Houston przerwało serie 8 porażek w RS z Dubs (w ostatnim zwycięstwie za faule też wyleciał Curry, w tym spotkaniu w 2 OT). Atak w OT przez obie drużyny można określić jako "głupi i głupszy", to chyba magia TNT  i "statemant games". Harden generalnie nie miał dobrego spotkania w ataku, ale 3 trafił gdy było trzeba, tripple double, zwycięstwo "statemant games" idzie na jego konto. W przypadku zwycięstwa Dubs pewnie poszłoby na konto Duranta, choć na załączonym poniżej obrazku nie wygląda to tak super.

 

15338744_10154983325638643_7805270171924

 

 

Co do ostatniej akcji 1OT to piłka miała trafić do Duranta, to że Klay był tak otwarty wynikało z błędu Dekkera, który zaflopował przy Greenie, a Ariza który krył Klaya poszedł na switch, a Dekker powinien przejąć Klaya. Durant trochę pośpieszył ten rzut.

Klay nie miał dobrego spotkania w ataku, a Durant sobie radził sobie o wiele lepiej.

 

 

Green po spotkaniu, napisał na Twitterze jest

 

"Marked..."

 

Biedak. Teoretycznie sędziowie mogli dać mu technika (to byłby jego drugi więc by wyleciał), więc ten flagant to był niski wymiar kary.

Green to zawodnika, gdy gra u Ciebie to go uwielbiasz, gdy gra przeciwko już nie koniecznie.

 

Przed sezonem media kreowały ławkę GSW wysoko w rankingach, rzeczywistość pokazuje, jaka tam jest słabość. Zaza to atrapa centra i w sumie to więcej grają nowym lineup of death. Przy problemach z faulami Currego i off nocy Klay, ciężko GSW robić run-y, które robili rok temu.

McAdoo zagrał nawet dobre spotkanie 8 minut 1 faul, bo zwykle to miał tyle faulów co minut.

 

Warriors natrzepią bardzo dużo zwycięstw w RS, ale czy tak przejadą się przez PO? Ja tego nie kupuje. Potrzebują jakiś zmian na ławce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche nudno. Generalnie chlopaki jada na calkiem dobry bilans grajac na duzym luzie na dosc sporym underperformensie. A w temacie co jakis czas ozywienie tylko po porazkach. ;)

Racja :smile: Mistrzostwa im nie życzę, ale z Houston mieli po prostu troszkę gorszy dzień + lekką nieprzychylność sędziów w tym dniu. Nic wielkiego. Rozjadą ligę w tym roku - tak czy siak - przykre, ale prawdziwe. Do ostatecznego efektu, pojedyncze mecze w RS - nic nie znaczą.

Z taka lawka, to lawka na lawke runow juz nie robia, nawet grajac na zespol hardena. Nie wiem ile tam rzutow oddal curry za trzy, ale bolaly oczy po tych niektorych totalnie nietrafionych 3kach

Oczy bolą, ale po ostatnich meczach Cavaliers - niestety. Mam nadzieję na odmienienie trendu w meczu z Bulls.

Edytowane przez mateuszf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do ostatniej akcji 1OT to piłka miała trafić do Duranta, to że Klay był tak otwarty wynikało z błędu Dekkera, który zaflopował przy Greenie, a Ariza który krył Klaya poszedł na switch, a Dekker powinien przejąć Klaya. Durant trochę pośpieszył ten rzut.

Klay nie miał dobrego spotkania w ataku, a Durant sobie radził sobie o wiele lepiej.

 

 

 

 

Warriors natrzepią bardzo dużo zwycięstw w RS, ale czy tak przejadą się przez PO? Ja tego nie kupuje. Potrzebują jakiś zmian na ławce.

 

Właśnie przez zasłonę Greena cała akcja wyglądała na przygotowaną dla Klaya. Obejrzałem kilka razy powtórki i Warriors zrealizowali założenie, którym było zmuszenie Arizy do zostawienia Duranta. Tyle tylko, że sam Durant zachował się tak jakby nie ogarniał ile ma czasu na rzut. Kompletnie nie rozumiem czemu Iguodala mając blisko siebie niekrytego Thompsona, rzucił ją do dobrze bronionego Kevina. 

 

Poruszyłem tę kwestię, bo w ostatniej akcji piłkę dostaje zazwyczaj lider. Tak jak kiedyś pewniakiem był Curry, tak teraz kończyć miał Durant. Może to mała nadinterpretacja z mojej strony i zagrywka została rozpisana pod lepiej dysponowanego danego dnia zawodnika, ale jakoś mi to siedzi w głowie. 

 

 

 

A co do samej gry Golden State, to przy takiej ilości talentu nie sposób nie awansować z pierwszego miejsca. Tak czy siak szczerze mówiąc dużo bardziej podobała mi się ich gra z Barnesem i Bogutem. Byli właściwie zbilansowani, a teraz Kerr jakoś nie może znaleźć odpowiedniego ustawienia z centrem. Szczerze mówiąc nie bardzo wiem po co w tym zespole Zaza, bo facet jest tragiczny. Już lepiej byłoby chyba zaryzykować i spróbować zgrać z zespołem ulubieńca Shaqa niż pakować do S5 Gruzina. McGee zalicza dużo głupich zagrań, ale ma te swoje długie łapska i w perspektywie serii z Cavs mógłby przynajmniej postraszyć wjeżdżającego pod kosz LeBrona, bo na widok Zazy to James się chyba złoży ze śmiechu. Chyba, że taki jest plan :smile:

Edytowane przez Hoolifan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do samej gry Golden State, to przy takiej ilości talentu nie sposób nie awansować z pierwszego miejsca. Tak czy siak szczerze mówiąc dużo bardziej podobała mi się ich gra z Barnesem i Bogutem. Byli właściwie zbilansowani, a teraz Kerr jakoś nie może znaleźć odpowiedniego ustawienia z centrem. Szczerze mówiąc nie bardzo wiem po co w tym zespole Zaza, bo facet jest tragiczny. Już lepiej byłoby chyba zaryzykować i spróbować zgrać z zespołem ulubieńca Shaqa niż pakować do S5 Gruzina. McGee zalicza dużo głupich zagrań, ale ma te swoje długie łapska i w perspektywie serii z Cavs mógłby przynajmniej postraszyć wjeżdżającego pod kosz LeBrona, bo na widok Zazy to James się chyba złoży ze śmiechu. Chyba, że taki jest plan :smile:

Kerr z uporem maniaka w wyjściowej piątce umieszcza Zaze, też nie wiem po co i w jakim celu. Oglądałem dotychczas każdy ich mecz w tym sezonie i w każdym meczu gość jest jednakowo beznadziejny. Dodatkowo wozi się co najmniej tak, jakby był architektem zwycięstw tej drużyny :smile:

 

Z resztą, to mówi wszystko. Święto lasu. Udało się trafić dalej niż z 30 cm do kosza. : https://www.youtube.com/watch?v=48-g1frhDv8

Edytowane przez mateuszf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak mnie ciekawi - ktoś zmienił zdanie i bardziej pozytywnie podchodzi do decyzji Duranta z wakacji? 

 

na ten moment, KD jest najlepszym graczem Warriors, gra historycznie efektywny sezon i gdyby wybierać MVP abstrahując od kontekstu pozakoszykarskiego (Durant ciota etc.), byłby do niej kandydatem numer 1, a Warriors są zdecydowanymi faworytami do tytułu.

 

bo dla mnie to wygląda ze sportowego punktu widzenia na świetną decyzję właściwie z każdej perspektywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.