Skocz do zawartości

Finals: Cleveland Cavaliers (2) - San Antonio Spurs (3)


Kily

Jakim wynikiem zakończy się ta rywalizacja?  

42 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakim wynikiem zakończy się ta rywalizacja?

    • 4-0 dla Cavaliers
    • 4-1 dla Cavaliers
    • 4-2 dla Cavaliers
    • 4-3 dla Cavaliers
    • 4-0 dla Spurs
    • 4-1 dla Spurs
    • 4-2 dla Spurs
    • 4-3 dla Spurs
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnie ostatniej sytuacji to faul oczywiście ewidentny i nie odgwizdany, tyle tylko, że to przecież nie był faul przy rzucie. Nie wiem czemu LBJ nie zmarkował rzutu kiedy był trzymany za ręce, zrobił to już ułamki sekund później (liczył na 3+1 to się przeliczył) ale to imho jego błąd. Jakby przecież sędziowie odgwizdali to nawet jeśli Spurs już mieli 4 faule (chyba tak) to byłyby tylko 2 wolne i tym samym Cavs w momencie gwizdka przegraliby mecz, a tak była szansa. Myślę wiec, że sędziwoier poszli z duchem gry a LBJ mógł albo od razu zmarkować, albo zrobić jeszcze dwa kroki dalej i rzucić z lepszej pozycji.

Bowen faulował bardzo madrze, faulował w kozle Jamesa i to próba rzutu była już tylko ze strony Jamesa próbą wymuszenia trzech osobistych, ale gdyby ten gwizdek był, byłyby tylko dwa rzuty- i ani jednego więcej. Wiec w perspektywie sedziowie podarowali Cavs tę ostatnią szanse na wyrównanie, bo gdyby James rzucał DWA wolne byłoby max 1 punkt w plecy i ok 4 sekund, plus piłka w posiadaniu SAS, a wiadomo, ze piłke dostałby nie Duncan i nie Parker, a któryś z najlepszych w rzutach wolnych graczy. Pewnie na parkiecie po czasie SAS (a jestem pewien, ze taki by był) pojawiliby sie Finley czy Barry. Tak wiec fani Cavs spokojnie podejdzcie do tej akcji, obejzyjcie ją kilka razy i wtedy zauważycie, ze to nie SAS dostało wygraną w prezencie, a Cavs szanse na dogrywkę :wink:

Josephie nie ściągaj ode mnie ;)

 

żeście się uparli.

 

faul był w "akcie rzucania", o czym od razu mówili komentatorzy na ABC i co można zobaczyć na powtórce. takie rzeczy na ogół się gwiżdże i są trzy FT.

 

szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę okoliczności - mecz u siebie. no ale trudno.

 

z ESPN

"He fouled me. Right there," James told Delaney.

 

And, truth be told, James was right. Just before he went up for the final shot, a potential game-tying 3-pointer launched with 4.9 seconds left, Bruce Bowen reached out and shoved him in the back -- a play that looked to the naked eye like Bowen trying to foul James before he could get off a 3, which would have sent him to the line for two shots when the Cavs needed three points.

 

But what really must be steaming Cavs fans is that James went up for the shot just a split-second after Bowen shoved him, which 90 percent of the time would have been judged a continuation, giving James three shots from the line.

 

tak było.

 

świetne za to jest to, co LeBron robił na konferencji. nastawienie "żadnych wymówek" kiedyś zaprocentuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Defensywnie pokazaliśmy się ze swietnej strony :) Naporawde jestem dumny z tego, bo Brown niemal doskonale ustawil D na tych, ktorzy sprawiali nam wczensiej klopoty ... No ale to nie wystarczyło ... 19 rzutów za 3 i jedynie 15% ... Gibson sie chyba spalił troszke ... Plus świetna D na nim ... nic dziwnego, ze skonczylo sie 1/10 FG ... LeBron na srednim poziomie ... mogl zagrac lepiej to oczywiste ... no ale ostatnia akcja ... :lol: Może jestem nieobiektywny no ale dla mnie tam był zdecydowanie faul ... Łapanie wrecz przeciwnika za koszulke podczas gdy ten rzuca, jest dla mnie rownoznaczne z faulem ... Co do rzutu Z - to juz po czasie bylo... niestety :) Choc moze i jakis tam faul takze był ;) Ogólnie niektore "faule" LeBrona były krotko mowiac smieszne, albo w druga strone ich nie gwizdano :? Ten faul w połowie drugiej kwarty, ktor go posadził na ławce - no nie wiem ... Moze spiacy byłem albo cos, ale nich mi ktos wytlumaczy za co dostał tamten gwizdek? Nie twierdze ze faulu nie było, moze i był, ale chce sie wlasnie dowiedziec do czego tam niby doszło :)

 

Czegos zabrakło ... zdaje sie ze glownie obony na obwodzie ... a szkoda, bo dzis bylismy w stanie to wygrac ... no a tak to juz na 110% championship good night free, bo tu juz nie chodzi o te "durne" - "nikt nigdy nie wygrał z 0-3", tylko o to, że Spurs nie dadzą sobie poprostu wbić 4 porażek z rzędu - bez różnicy czy to PO czy RS :) I tyle na ten temat, mam nadzieje, ze wygramy chociaz g4 albo g5, bo ostatnia rzecza jaka w tej chwili chce dac naszym forumowym prorokom to satysfakacja z tego "jacy to oni sa madrzy i wogole" (bez urazy zadnej, to w zartboliwym tonie ma byc utrzymane ;) )

 

EDIT - no i oczywiscie totalnie głupi AV :lol: Poprostu szczyt idiotyzmu ... Gadanie, ze ma jaja, a LeBron nie chyba nie jest na miejscu, bo tamta akcja napewno nie była ustawiona po Varejao ... Chlopak sie podpalił poprostu i rzucił (przed Duncana :lol: ) w tablice, bez musniecia obreczy ;)

 

EDIT 2 - no i jestem jeszcze po obejrzeniu konferencji :) Bądź co bądź ale Bron klase ma w takich sprawach, tego chyba nikt mu nie odmowi ;) Mimo tego, ze byl faulowany co sam przyznal (co mowil na ten temat Bowen?), nie staral sie jakos specjalnie zwalac na to wine ;) To mi sie baaardzo podobało ;) Mamy kolejny sezon, bogatsi o doswiadczenie, za rok mysle ze mozemy juz powaznie powalczyc ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak pewnie, ze faul był. Co mówili komentatorzy ABC nie usłyszałem bo jestem kilka tysięcy kilometrów dalej ;) ale cytat który podałeś to tylko kwestia oceny sytuacji kogoś tam, moim zdaniem w 90% takiego czegoś się nie odgwizduje jako faul przy rzucie. A wystarczyło, żeby LBJ zamarkował rzut próbując podnieść ręce do góry, a nie jeszcze czekał tą split second, próbując trafić. Jego zachowanie na konferencji jak najbardziej mi się podoba.

 

no i oczywiscie totalnie głupi AV :lol: Poprostu szczyt idiotyzmu ... Gadanie, ze ma jaja, a LeBron nie chyba nie jest na miejscu, bo tamta akcja napewno nie była ustawiona po Varejao ... Chlopak sie podpalił poprostu i rzucił (przed Duncana :lol: ) w tablice, bez musniecia obreczy ;)

Nkie chcę go specjalnie bronić, ale właśnie kwestia tego że LBJ tak grał pod drużynę całe 3 mecze i oddawał kolegom piłkę o czym pisałem wcześniej, tym razem się zemściła. Jestem pewien, ze Varejao go po prostu nie widział i byl przekonany, ze ma oddać rzut bo w sumie był w dobrej sytuacji 1na1 gdyby tylko to był inny rywal, a nie Duncan. No ale nie trafił i tyle, więc imho rzut fatalny ale decyzja o nim (jeśli nie widział LBJ z rękami do góry) nie za bardzo do przyczepienia się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Van, LBJ nie mógł być sobą bo go zbyt dobrze bronili i po prostu zasłaniali mu drogę do kosza. To swoja drogą, ale poza tym to własnie mnie się jego gra w tych PO podobała i fakt faktem, ze czasem sprawiał wrażenie ze ucieka od odpowiedzialności, ale co mnie cieszy pokazał również, że gra całym zespołem, że Cavs to nie tylko on i grupa zadaniowców, która nic nie umie zrobić. Mi się podoba, że James idzie w kierunku zbilansowanej, zespołowej i nie gwiazdorskiej gry (wow nie myślałem, że to o nim kiedyś powiem) a nie jest kolejnym typem superstara chcącego brać każdą akcje na siebie i zdobywać po 40 punktów, bo takich w NBA już jest sporo. Mam nadzieję, że w przyszłym seoznie będzie grał podobnie, to może go nawet polubię ;)

mnie się jego gra ogólnie też podoba w odróżnieniu od tego drugiego nowego Jordana tylko Jamesa jakoś nie mogę rozgryźć do końca :) często jak go oglądam widzę skrzyżowanie Granta Hilla z Garnettem a czasami widzę gościa, który bez problemu mógłby być najlepszym zawodnikiem jakiego ta liga widziała.

 

Jasne, że Spurs świetnie bronią, ale nie na tyle żeby przy obecnych przepisach gracza tej klasy utrzymywać na takim procencie jak Lebrona. Pistons też niby świetnie bronili a jak włączył mu się tryb przejęcia kontroli nad wydarzeniami na parkiecie byli bezradni jak dzieci, wjeżdżał, rzucał i ogólnie robił co chciał i tutaj też go stać na podobne granie, zwłaszcza, ze te mecze toczone są w takim tempie, przy takiej ilości zdobywanych punktów jego 35 czy więcej punktów miałoby zdecydowanie większe znaczenie niż granie w takim stopniu pod partnerów, którzy są trochę ofensywnie upośledzeni ;) Wszystko zależy od rywala jak chcesz złamać team taki jak Spurs to zdeprymuj ich defensywę a kto ma to w Cavs robić jak nie Lebron :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie bardzo fajny mecz, poza tym, że cavs strasznie pudłowali przez prawie cały mecz i ogólnie mecz był jeszcze bardziej defensywny niż dwa poprzednie, ale dziś była przynajmniej fajna, zacięta końcówka i praktycznie do końca nie znany była zwycięzca. Spurs pokazali w tym meczu jaką maja siłę rażenia, Ginobili zdobył chyba 3 punkty, Duncan tez nie zagrał tak dobrze jak w poprzednich dwóch meczach, a mimo to wygrali. Parker pokazał tym meczem, że póki co naprawdę zasługuje na MVP Finałów.

 

Ten finał juz w pewnym momencie się skończył, bo znamy już mistrza 2007, teraz pozostaje jescze kwestia czy Cavs przegrają z honorem czy zostaną zmieceni z parkietu. Ja wolałbym, żeby jednak Cavs wygrali ten nastepny mecz, bo przerwa do następnego sezonu i tak będzie o wiele za długa i jeden mecz wiecej to zawsze coś.

 

Cavs zagrali jak zwykle dobrze w obronie, ale przegrali ten mecz przez swój atak, Lebron trochę w końcówce pociągnął zespół i dlatego była tak zacieta końcówka, ale ogólnie to on też nie zachwycił skutecznością, jak i cały zespół z Ohio. Kluczem do wygrania tego meczu mógł byc Gibson, ale tak się nieszczesliwie złożyło, że dzis przytrafił mu się najgorszy mecz od dłuższego czasu i zabrakło właśnie tych jego trójek.

 

Chciałem jeszcze zauważyć coś, co rzuca mi się w oczy kiedy oglądam cavs, szczególnie od serii z Pistons(oprócz mecz 5), a mianowicie, to, że Lebron musi popracować i to bardzo duzo na rzutem z półdystansu. Tak naprawdę to chyba tego najbardziej mu brakuje, aby prowadzić swój zespół to wielkich wygranych. Szczególnie to rzuca się w oczy w meczach przeciw tak świetnym defensywom jak ta Spurs. Lebron po prostu nie moze bardzo często znaleźć drogi, aby wejść w pomalowane, boi się oddać rzut z wyskoku i często kończy się to brakiem punktów dla cavs. Dopiero pod koniec meczu Bronowi udało się kilak razy wejść pod kosz a i tak kilka razy nieszczęśliwie przestrzelił.

 

Co do ostatniej akcji i rzutu Lebrona, to ja nie wiem z jakiej racji tam miały by byc trzy osobiste, Lebron nie był w powietrzu jeszcze nawet nie oddawal rzutu, dopiero kiedy Bowen go sfaulował, lebron wyskoczył i rzucił. według mnie trochę za bardzo się podaplił na te osobiste, bo na zegarze były jescze ponad 2 sekundy, Bowen został trochę w tyle i była szansa na duzo lespzą pozycję, a tak bardzo trudno było trafic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może i tak Lorak jak to napisałeś momentalnie skojarzyło mi się to z Odomem, który mimo niesamowitych umiejętności często gra tak jakby nie chciał do końca wykorzystywać swoich atutów :? inna skala oczywiście bo Lebron jest wielką gwizdą, ale mentalność chyba trochę podobna, z jednej strony trudno mieć do takich gości pretensje bo to gracze zespołowi, którzy nigdy nie będą marudzić kiedy za mało rzucają, ale z drugiej zostawiają wrażenie niedosytu kiedy widzimy jak umieją grac kiedy są agresywni i skoncentrowani na wykorzystywaniu swoich przewag nad rywalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo w końcu mecz, w którym szala zwycięstwa mogła się przechylić w ostatniej chwili. Niestety, moim zdaniem był i będzie to jedyny w tej serii. 3-0 to już mistrzostwo dla SAS, którzy jak błyskawica przechodzą przez PO.

 

Dzisiejszy mecz to była ostatnia deska ratunku dla Cavs, którzy zwycięstwem mogli jeszcze cokolwiek zmienić. Niestety tak się nie stało, lecz duże brawa - ładny mecz, nie to co dwa poprzednie, choć z resztą nie ma co porównywać tego spotkania z dwoma pierwszymi, tylko z najlepszymi tych PO.

 

Co do końcówki, bardzo dziwnej z resztą to teraz ja się wypowiem. A więc:

1) podanie Lebrona do Varejao - no nie wiem, ale chyba Lebron się lekko styrał i podał do pierwszego lepszego, który był najbliżej (akurat wypadło na Varejao). Takie właśnie mam odczucie. No bo to nie jest logiczne, podawanie do rezerwowego w takim momencie gry, w tak cholernie ważnym spotkaniu. :roll:

 

2) zachowanie Varejao i jego próba minięcia Duncana - heh, moge wszystkich zaskoczyć, ale Anderson wykonał świetny zwód. (chyba nie Monty'ego :wink: Nawet można powiedzieć, że tak robią tylko najlepsi. A naprzeciw jego - Wielki TIM. Tym większe brawa dla niego. Aha i tak mi się przypomniało. Anderson to taki Araujo w Utah. Zwód umie wykonać, zna ich nie mało, ale jak przyjdzie do wykonania to...

 

3) rzut Varejao - to co najważniejsze, to niestety zrypane. Minął kapitalnie, ale po tym obrocie chyba pokręciło mu się w głowie i stąd ten fatalny rzut. A było tak blisko remisu...

 

Co do ostatniego rzutu, to jest to bardzo kontrowersyjna decyzja, ale imo faul był już przy rzucie, zobaczcie sobie. Lebron już przy naskoku zostaje złapany przez Bowena, a jest już zaliczane jako przy rzucie.

 

Nie wolno też zapomnieć o bardzo dobrej grze frontcourtu Cavs. Dużą robotę wykonali Big Z i Gooden, James.

 

No i Tony Parker. Chyba w tym meczu jeszcze bardziej wzmocnił swoją pozycję w wyścigu o MVP. Kto by się spodziewał takiej trójki w wykonaniu Francuza :roll:

 

wiesz Van, chyba LeBron jeszcze po prostu za mało umie. nie tyle w sensie samego skilla (choć po części też), ale doświadczenia, wykorzystywania swoich przewag. i jeśli chodzi o atak, to Brown mu w tym niestety nie pomaga.

brakuje tzw. boiskowego cwaniactwa :wink:

 

według mnie trochę za bardzo się podaplił na te osobiste, bo na zegarze były jescze ponad 2 sekundy, Bowen został trochę w tyle i była szansa na duzo lespzą pozycję, a tak bardzo trudno było trafic.

Widząc, że Bowen wystawia łapę, chciał zagrać albo na rzuty wolne, przy niecelnym rzucie bądź grać na 3+1, oczywiście przy celnym.

 

A to, że dzisiaj Spurs tak dobrze rzucali za 3 i mieli do tego sporo dobrych pozycji, to efekt podwojeń na Duncanie, wcześniej taka gra w obronie nie była konieczna. No ale przynajmniej przyjemnie było popatrzeć na niszczonego Duncana.

Niszczony to on był w meczu nr 3 z Jazz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, ogromna szkoda ze tak sie zakonczyl ten mecz, z 0-3 sie podniesc wydaje sie niemozliwe, ale juz nie takie rzeczy sie zdazaly w amerykanskich ligach zawodowych i to w ostatnich latach.

Jak Bowen sfaulowal Jamesa to poczatkowo bylem w szoku ze sedziowie tego nie gwizdneli, nie wiem czy chcieli dac mu szanse oddac ten rzut czy cos im sie w glowach poprzestawialo. Potem bodajze Jeff van Gundy (uwielbiam faceta, tego jego teksty mnie po prostu powalaja) zwrocil uwage ze powinny byc 3 FT bo to juz bylo przy akcji rzutowej, ciezko na 100% stwierdzic czy tak bylo (przynajmniej mi), James nie trafil tego rzutu i po herbacie. Kijowo dla nba i popularnosci kosza sie stanie jak sie skonczy ten Final sweepem, i tak ma najnizsza ogladalnosc, co mnie w sumie dziwi, bo w USA nie ma obecnie co ogladac, nhl z kolejnym rekordem najnizszej ogladalnosci juz sie skonczyla, palkarstwo ma jeszcze wiele miesiecy sezonu regularnego, nfl ma mini campy przygotowawcze i zacznie preseason za 2 miechy, pilka tam gra jaka copa americe czy inne badziewie. Zadziwiajacy jest ten fenomen jak ludzie nie lubia ogladac SAS (ich wlasni kibice przeciez nie wypelnili hali przy okazji meczu I czy II rundy, chyba I przeciwko Rakietom), strasznie to dziwne.

Aha i na koniec flopy to ostatnio najmodniejszy trend w nba, niektore odloty jakie zaliczaja AV czy Boweny czy Ginobili, nic tylko pogratulowac umiejetnosci aktorskich. Wyglada na to, ze teraz poemocjonujemy sie draftem, jakimis trejdami i poczekamy pare ladnych miechow na kolejny sezon, z nowymi nadziejami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem za bardzo o czym rozmawiać w przypadku tej ostatniej akcji. Faul był ewidentny, był ewidentnie przy rzucie, jeśli by go odgwizdano, LeBron dostałby 3 rzuty wolne i wciskanie tutaj swoich wersji wydarzeń jest co najmniej dziwne, ale o tym już od razu pisał Jmy. Trudno jednak spodziewać się, aby LeBron otrzymał taki gwizdek w decydującej akcji, skoro np. w G2 był faulowany o nawet kilka razy tak, by nie miał szans trafić i sędziowie sobie odpuścili gwizdanie. Tutaj z kolei faul Bowena nieco go wytrącił z ustabilizowanej pozycji, ale LeBron uwolnił się od krycia i bez specjalnej presji mógł rzucić, to był typowy "little contact", Bowen tym faulem LeBronowi trafienia nie umożliwił, a nawet za bardzo nie utrudnił. Dlaczego więc tu miał być gwizdek? Wiem, niby Cavs u siebie, ale i tak cały mecz gwizdano im tak, jakby byli na wyjeździe. Byłbym w ciężkim szoku, gdyby odgwizdano coś takiego na LeBronie, tym bardziej w decydującej akcji. To nie Wade. Sam LBJ na pewno na gwizdek za bardzo nie liczył, co niejako potwierdza jego wypowiedź na konferencji. Prędzej widzielibyśmy po decydującej akcji Jamesa na noszach niż na linii FT. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kijowo dla nba i popularnosci kosza sie stanie jak sie skonczy ten Final sweepem, i tak ma najnizsza ogladalnosc

O kurcze, rzeczywiście aż tak cienko z tymi finałami? :?

Ale to przez Spurs (choć przewidywana jednostronność też robi swoje). W nich naprawdę musi być coś być, że są niechętnie odbierani. Niby potrafią zagrać i szybko, i wolno, bardziej lub mniej defensywnie, w ostatnich latach rozwinęli się bardziej "polotni" Ginobili i Parker niwelując element "Big Fundamentala"... Ale i to na nic. Zresztą przed finałem gdzieś był tekst (a może paru miejscach coś o tym było), w którym autor się właśnie nad tym zastanawiał. Niby wszystko z nimi w porządku, a jakoś dziwnie są odbierani. Co ciekawe te finały miały to zmienić, bo znaleźli się na jednej scenie z bożyszcze tłumów - LeBronem. Ale czy jak go pokonają, to jeszcze bardziej nie zaszkodzą swojemu wizerunkowi? :wink:

 

Choć fani Spurs pewnie i tak nie mają problemów ze snem z powodu takich "rozterek" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kijowo dla nba i popularnosci kosza sie stanie jak sie skonczy ten Final sweepem, i tak ma najnizsza ogladalnosc

O kurcze, rzeczywiście aż tak cienko z tymi finałami? :?
Rekordowo niską oglądalność miał mecz nr 1 jako mecz otwarcia, który minimalnie, ale jednak przegrał z meczem otwarcia finałów Spurs-Nets. Jeśli jednak chodzi o rekordowo niską oglądalność pojedyńczego meczu finałów, to przoduje G2 Spurs-Nets i jeśli chodzi o średnią oglądalność meczów finałowych, to właśnie seria sprzed czterech lat jest pod tym względem najgorsza, tegoroczne finały są drugie.

 

Prawda jest taka, że dominacja takiej drużyny jak Spurs wyraźnie źle wpływa na popularność NBA w samych Stanach, bo globalizacja ligi oczywiście działa. Dlaczego tak się dzieje? IMO dlatego, że ta drużyna zbudowana jest wokół Duncana i jeśli teraz podejście do nich jest takie, to już się na pewno nie zmieni. Publika nie lubi robotyzmu czy drewniactwa i to jest jakby naturalne. Ludzie wolą szybkie, spontaniczne granie Suns czy Warriors bądź one man show. Inaczej mówiąc egzekwowanie schematów jest mniej efektowne niż ich łamanie z pozytywnym skutkiem. Tak jak pisał Danp, taka dominacja Spurs w tych finałach bardzo źle wpłynie na popularność tej ligi. A te finały, mimo obecności w nich Spurs, mogły sporo zmienić na lepsze w tym względzie, czytaj - NBA potrzebuje triumfującego LeBrona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam dokladnie cyferek i liczb, czytalem o nich ale wylecialy mi z glowy. Do czego zmierzam, do meczu nr2, ktory mial rowniez niska ogladalnosc, do czego na pewno przyczynil sie final serialu wszechczasow (wg amerykanow) czyli "Sopranos". Sorry ale jak slysze czy czytam na espn ze dziennikarze sportowi woleli ogladac na zywo zakonczenie Sopranos a finalowy mecz nba ogladac z odtworzenia to ja wymiekam. Czegos tu nie rozumiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ten final pod pewnym wzgledem przypomina ten z 2001 roku. tez Philadelphia miala szanse, tez cala gra opierala sie na jednym zawodniku itd, itd. tyle, ze przeciwnik, z innej polki inna klasa, inny poziom. Udalo sie wygrac jeden mecz, co tez mialem mozliwosc sobe po raz kolejny zobaczyc przed g3 ( w zasadzie to byl taki maraton na kanale nba, ktorego niestety nie posiadam, znajomy natomiast dopiero co zakupil directv i akurat u niego bylem) Tak wiec przypomnieli kolejne mecze finalowe z dogrywkami (cale) i tak po koleji Indiane, Sixers, Detroit i potem juz g3 zobaczylem....

 

Ta seria podobnie, przez niektorych nakrecana, na siedmiomeczowa i takie tam a tak naprawde rozstrzygniecie bylo jasne i klarowne zanim te druzyny rozegraly mecz numer jeden. Jakies kilka godzin temu ogladalem sobie PTI, i tam juz sie zastanawiaja i debatuja nad tym czy Cavs awansuja do finalu za rok i jak sie to potoczy. Bo w sumie juz mistrza mamy, to dlaczego nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem za bardzo o czym rozmawiać w przypadku tej ostatniej akcji. Faul był ewidentny, był ewidentnie przy rzucie, jeśli by go odgwizdano, LeBron dostałby 3 rzuty wolne i wciskanie tutaj swoich wersji wydarzeń jest co najmniej dziwne, ale o tym już od razu pisał Jmy. Trudno jednak spodziewać się, aby LeBron otrzymał taki gwizdek w decydującej akcji, skoro np. w G2 był faulowany o nawet kilka razy tak, by nie miał szans trafić i sędziowie sobie odpuścili gwizdanie. Tutaj z kolei faul Bowena nieco go wytrącił z ustabilizowanej pozycji, ale LeBron uwolnił się od krycia i bez specjalnej presji mógł rzucić, to był typowy "little contact", Bowen tym faulem LeBronowi trafienia nie umożliwił, a nawet za bardzo nie utrudnił. Dlaczego więc tu miał być gwizdek? Wiem, niby Cavs u siebie, ale i tak cały mecz gwizdano im tak, jakby byli na wyjeździe. Byłbym w ciężkim szoku, gdyby odgwizdano coś takiego na LeBronie, tym bardziej w decydującej akcji. To nie Wade. Sam LBJ na pewno na gwizdek za bardzo nie liczył, co niejako potwierdza jego wypowiedź na konferencji. Prędzej widzielibyśmy po decydującej akcji Jamesa na noszach niż na linii FT. ;)

 

Co do tego, że w tej ostatniej akcji był faul Bowena nie ma wątpliwości,ale nie rozumiem dlaczego piszecie tutaj o jakichś 3 rzutach osobistych. Przecież, gdyby nawet odgwizdano ten faul to Lebron powinien dostać dwa osobiste. Mijał Bowena, ten go sfaulował i wtedy Lebron wyskoczył i oddał rzut, więc z jakiej racji 3 rzuty :?: :?

Według tego co wy piszecie, to każdy biegnący gracz faulowany za linią trzypunktową, mógłby sobie jeszcze oddać szybko rzut i powinien dostać trzy osobiste. Dla mnie trochę bez sensu i nie wiem jakim cudem w tej akurat akcji sędziowie mieliby się doszukać jakiegoś "aktu rzutu" w momencie faulu.

W moich oczach wyglądało to, tak: faul, złapanie piłki, wyskok i rzut. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że LeBron był w tzw "akcji rzutowej" - dokładniej zbierał się właśnie do rzutu, dostawiał nogę do wybicia i wówczas powinno się gwizdać takie coś jak faul przy próbie rzutu za 3 :) Stad te 3 FT. No ale sedziowie zdecydowali wogole faulu nie gwizdnac, wiec nie ma co dewagowac nad tym dalej :) Ze tak powiem nas wyru****i w tej końcówce i koniec kropka, nic z tym nie zrobimy, mozemy jedynie podziwiać kolejny dowod na to, ze w tej lidze nie wszystkim sie gwizdze tak samo ;) Bez wzgledu czy to RS, 1 runda czy sam finał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym brakiem gwizdka to jest faktycznie śmieszna sprawa, niestety to jest coś co tak zniechęca do oglądania, raz sędzia uznaje, że w końcówce lepiej nie gwizdać nawet oczywistych fauli a co widzieliśmy rok temu przy innej okazji potrafią gwizdać przy minimalnym kontakcie. Tak to już niestety jest udowodnić, że ktoś był faulowany jest dość łatwo bo kontakt jakiś z obrońcą praktycznie zawsze będzie więc ktoś usprawiedliwiający odgwizdanie faulu ma łatwe zadanie.

 

śmieszne to wszystko trochę może gdyby Lebron rzucał po 16 osobistych w tej serii nie byłoby teraz 3-0, cholera dobry jest ten Bowen gania za Jamesem po 40 minut w każdym z tych meczów i przez te 120 minut złapał tylko 3 faule :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko lekko offtopując odpowiem - to tylko takie wyrażenie Karol, zresztą z winkiem na koncu Smile

Czyli na mój tekst o tym że dla Spurs nie każda runda była ciężka co tak wszyscy wmawiali na forum że nawet jak dochodzisz do finału na Zachodzie to po wielkich mękach i potem nie masz siły nie dostałem żadnej odpowiedzi od Ciebie poza takim tam wyrażeniem z winkiem na końcu?? :twisted:

 

A co do Cavs to to już chbya niestety koniec. Wszysyc to spieprzyli równo. Nie wiem jak nie mogli wykorzystac okazji że zatrzymali wszystkich-Manu, Duncana i Parkera, jeżeli czegoś takiego nie wygrywamy to czas się chbya pożegnać z tym sezonem, przeanalizować błędy i wrócić za rok. Szkoda że przy tym pozostaje niesmak beznadziejnych decyzji sędziowskich które pomogły wygrać to najważniejsze w tych Finałąch na chwilę obecną spotkanie i tka drużynie teoretycznie lepszej i do tego zrobić tak Cavs w ich własnej hali. Ale oni sami nie są bez wini. Nie wiem po co Varejao podpalał się na ten rzut, raz że miał jescze timeouty, dwa że miał czas i miejsce by ewentualnie odegrać. Podpalił się i tyel i prosze nie pisze że to jaja z jego strony bo to wyraźny brak mocnej psychiki i zimnej krwi. Spieprzył też Brown, trzeba być geniuszem by mieć 2 timeouty na tak mały rozkład czasu i nie poprosić zawodników do siebie. NO i w najmniejszym stopniu James, faulował go Bowen i nie dziwie mu się że od razu wyszedł w góre bo chciał 3FT, a tylko to ratowało Cavaliers, ale zawsze pozostaje niesmak że już minął Bruce'a i mógł oddać normlaną trójkę a nie próbe z 8-9 metrów.

Tyle, bo już wiele zostało powiedziane, wcześniej nie mogłem się wypowiedzieć a o porażkach pisać nie lubię. Dzisiaj mecz o wszystko i wierzę że Cavs nie będą 8 drużyną w historii ligi która skończy ze sweepem a ostatnią od roku 2002 drugiego jak to czwóreczkę dostali Nets i co ciekawe rówineż od San Antonio. Od 1995r. nikt nikogo nie zesweepował w Finale oprócz Spurs i mają niestety szanse zrobić to podwójnie. :?

GO CAVALIERS GO!

 

EDIT

aa, sorry Kily, no trzeba przyznać że nie zawiedli. Ciagły szum, hałas, klaskanie i pomoc Cavaliers. BRAWO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.