Nagrody indywidualne 2015/16

[mac]

Ryan wierzący chłop? bo Curry bardzo na powaznie, co wyklucza wiele rzeczy (tutaj podobna sytuacja co z Admirałem)

Dwight Howard też bardzo wierzący i u niego to nie wyklucza wielu rzeczu (a konkretniej to wielu dzieci z wieloma kobietami )

[Przem]

To samo Mojżesz ...

[matek]

A Stalin był w seminarium. 

[Swiety_76]

DeAndrzej też bardzo wierzący. Może obydwaj pomodlą się o lepsze rzuty wolne.

[Findek]

Nie wiem, myślę, że można być mega ułożonym ale jeśli nagle na każdym kroku najlepsze lachony podstawiają Ci dupę, bo jesteś sławny i bogaty, a Twoja żona jest średnio atrakcyjna to możesz wymięknąć. I nie znaczy to, że jesteś złym człowiekiem. Curry na takim mega szczycie jest dopiero 3-4 lata chociaż rozpoznawalny był pewnie jeszcze od czasów HS ze względu na swojego Ojca. Tylko wówczas okazje zdarzały się pewnie czasem, dzisiaj jest ich mnóstwo codziennie.

To znaczy, że jesteś słabym człowiekiem z marnym kręgosłupem moralnym i możesz być postrzegany jako zły człowiek. Jak chcesz posuwać inne dupy i nie być złym człowiekiem to rozwiedź się z żoną i idź z czystym sumieniem i uczciwością wobec najbliższych osób dymać szmaty.

Edytowane 12 Maja 2016 przez Findek

[Dnc]

Dwight Howard też bardzo wierzący i u niego to nie wyklucza wielu rzeczu (a konkretniej to wielu dzieci z wieloma kobietami )

 

z definicji jakby był bardzo wierzący to by tak nie robił, rozumiem, że każdy ma chwile slabosci i grzeszy ale bez przesady

tutaj Admirał to idealny przykład i jego bede się trzymał

[Tasma]

W USA jest inne wychowanie i inne postrzeganie wiary katolickiej. Tam nie tłumaczy się, że seks przed ślubem jest grzechem. Tam nie ma pojęcia spowiedzi w naszym tego słowa znaczeniu, tam też duża ilość partnerów seksualnych nie powoduje, że kobietę nazywa się szmatą. Podobnie jest ze zdradą w małżeństwie. No jest facetem, zaruchał bo hormony itp., ale nadal go kocham wiec wybaczam. Szczególnie jeśli przynosi kilka(naście, dziesiąt) milionów dolarów rocznie do domu. 

Dodatkowo tam inaczej patrzy się na ślub kościelny po rozwodzie. Nie znam dokładnie ich procedur, ale jest dużo łatwiej niż u nas (co nie znaczy że u nas się nie da ).

Nie oceniajmy innych swoimi kategoriami. Inna kultura i tyle. Pomyślcie, że niektórzy bzykają kozy.

[Findek]

W USA jest inne wychowanie i inne postrzeganie wiary katolickiej. Tam nie tłumaczy się, że seks przed ślubem jest grzechem. Tam nie ma pojęcia spowiedzi w naszym tego słowa znaczeniu, tam też duża ilość partnerów seksualnych nie powoduje, że kobietę nazywa się szmatą. Podobnie jest ze zdradą w małżeństwie. No jest facetem, zaruchał bo hormony itp., ale nadal go kocham wiec wybaczam. Szczególnie jeśli przynosi kilka(naście, dziesiąt) milionów dolarów rocznie do domu. 

Dodatkowo tam inaczej patrzy się na ślub kościelny po rozwodzie. Nie znam dokładnie ich procedur, ale jest dużo łatwiej niż u nas (co nie znaczy że u nas się nie da ).

Nie oceniajmy innych swoimi kategoriami. Inna kultura i tyle. Pomyślcie, że niektórzy bzykają kozy.

Błagam Cię, nie opowiadaj takich rzeczy. W tej kwestii nie różnimy się diametralnie i zdrada wcale nie jest tam dopuszczalna, bo gdyby była to widziałbyś to przede wszystkim w kulturze popularnej. A w kulturze popularnej jest zdrady od zajebania ale jest w zdecydowanej większości przypadków piętnowana.A i rozwodów by tyle nie było, gdyby się tak potężnie nie zdradzali i sobie wybaczali i dalej się kochali. k****, patrz Jerry Springer.

 

Co ciekawe, w kategorii rozwodów biją ich np. Czesi, co mnie nie dziwi, bo to raczej "wyluzowany" naród.

 

A poza tym, to nie jest tylko kwestia wiary katolickiej ale nie chce mi sie wdawać w kolejną tego typu dyskusję na forum, bo nie będę miał czasu odpisać do środy i o dupę rozbić takie gadanie.

[lepos]

Co ciekawe, w kategorii rozwodów biją ich np. Czesi, co mnie nie dziwi, bo to raczej "wyluzowany" naród.

 

Moze to własnie powoduje sporo ilosc rozwodów u Czechów. Nie ma co sie stresowac. wkurwiamy sie? nie ma co sie meczyc zdradzac po kryjomu, rozstajemy sie i dalej cieszymy zyciem ?

[Mameluk]

Co ciekawe, w kategorii rozwodów biją ich np. Czesi, co mnie nie dziwi, bo to raczej "wyluzowany" naród.

 

nie tyle wyluzowany ile ateistyczny, tam kościoły się zamyka, więc dla nich rozwód to tylko papierek z sądu.

 

 

Tam nie ma pojęcia spowiedzi w naszym tego słowa znaczeniu

 

Myślę, że w kościele katolickim w USA jest dokładnie taka sama spowiedź jak u nas.

 

Różnice, które masz na myśli dotyczą innych odłamów chrześcijaństwa, gdzie np zamiast księdza jest pastor mogący mieć żonę i dzieci.

[Tasma]

nie tyle wyluzowany ile ateistyczny, tam kościoły się zamyka, więc dla nich rozwód to tylko papierek z sądu.

 

 

Myślę, że w kościele katolickim w USA jest dokładnie taka sama spowiedź jak u nas.

 

Różnice, które masz na myśli dotyczą innych odłamów chrześcijaństwa, gdzie np zamiast księdza jest pastor mogący mieć żonę i dzieci.

Piszesz "myślę", a nie sprawdziłeś. Tam jest tylko spowiedź powszechna. Wejdź do jakiegokolwiek kościoła i poszukaj konfesjonału.

Ewentualnie wpisz odpowiednią frazę w googla i poczytaj posty biednych Polaków, którzy pojechali do USA i są oburzeni bo tam prawie każdy chodzi do kościoła bez (w naszym znaczeniu tego słowa) spowiedzi.

 

Błagam Cię, nie opowiadaj takich rzeczy. W tej kwestii nie różnimy się diametralnie i zdrada wcale nie jest tam dopuszczalna, bo gdyby była to widziałbyś to przede wszystkim w kulturze popularnej. A w kulturze popularnej jest zdrady od zajebania ale jest w zdecydowanej większości przypadków piętnowana.A i rozwodów by tyle nie było, gdyby się tak potężnie nie zdradzali i sobie wybaczali i dalej się kochali. k****, patrz Jerry Springer.

 

Co ciekawe, w kategorii rozwodów biją ich np. Czesi, co mnie nie dziwi, bo to raczej "wyluzowany" naród.

 

A poza tym, to nie jest tylko kwestia wiary katolickiej ale nie chce mi sie wdawać w kolejną tego typu dyskusję na forum, bo nie będę miał czasu odpisać do środy i o dupę rozbić takie gadanie.

Zdrada nie jest dopuszczalna ale poziom akceptacji społecznej jest o wiele większy niż w naszym ultrakatolickim kraju.Pisząc o wybaczeniu miałem na myśli żony kilku koszykarzy, które przeszły nad zdradą do porządku dziennego (choćby żona Kobiego).

 

Ja również kończę temat bo wchodzimy w tematy mocno odbiegające do tematyki forum.

[Dnc]

Piszesz "myślę", a nie sprawdziłeś. Tam jest tylko spowiedź powszechna. Wejdź do jakiegokolwiek kościoła i poszukaj konfesjonału.

Ewentualnie wpisz odpowiednią frazę w googla i poczytaj posty biednych Polaków, którzy pojechali do USA i są oburzeni bo tam prawie każdy chodzi do kościoła bez (w naszym znaczeniu tego słowa) spowiedzi.

 

Powaznie? Proszę Cię jak nie wiesz o czym mówisz to nie pisz a dodatkowo nie pouczaj innych.

 

Spowiedz powszechna jest taka sama w całym kościele katolickim (nie mówimy o innych protestanckich odłamach, gdyz ich jest za dużo by to na szybko ogarnąć) ale nie powoduje ona "zmazania" grzechu cięzkiego, do tego potrzebna jest prywatna spowiedz. 

NIe ma konfesjonałów w USA bo to tylko niepotrzebny MEBEL ( których w Europie jest wiele gdyż kiedyś nie wyobrażano sobie innej formy spowiedzi, w młodych kościołach się od tego odchodzi), gdyż można odbyc bez tego spowiedz twarzą w twarz.Takie odbywaja sięw salkach na terenie koscioła lub parafii. 

 

Dodatkowo w USA wchodzą w grę jeszcze tzw. ustalenia kościoła lokalnego z Watykanem ale po pierwsze nie dotyczą one takiej ważnej rzeczy jak spowiedz, po drugie są bartdzo indywidualne i sie na tym nie znam, po trzecie to pewnie o nich Polaczki robią krzyk.

 

Też nie chce wchodzić w takie dyskusje, zwłaszcza że też jutro wyjeżdzam i wracam w srode jak Findek (hej, też Bieszczady?)

 

EDIT:

nie napisałem najważneijszego, to nie jest tak że nie ma wszedzie konfesjonałów, w dużych miastach na bank są kosicoły w któych są a dwa czassami to są takie "szafy" w które się wchodzi

Edytowane 13 Maja 2016 przez Dnc

[LeweBiodroSmoka]

rozdano Roty, no muszę przyznać, że tym razem wszystko elegancko :]

 

aż takiej dominacji KATa się nie spodziwałem

 

 

Karl-Anthony Towns | Minnesot Timberwolves | 130 | 0 | 0 | 650

 

Kristaps Porzingis | New York Knicks | 0 | 117 | 12 | 363

 

Nikola Jokic | Denver Nuggets | 0 | 7 | 38 | 59

 

Devin Booker | Phoenix Suns | 0 | 3 | 40 | 49

 

Jahlil Okafor | Philadelphia 76ers | 0 | 3 | 25 | 34

 

Justise Winslow | Miami Heat | 0 | 0 | 7 | 7

 

Emmanuel Mudiay | Denver Nuggets | 0 | 0 | 4 | 4

 

Myles Turner | Indiana Pacers | 0 | 0 | 3 | 3

 

D'Angelo Russell | Los Angeles Lakers | 0 | 0 | 1 | 1

[Dnc]

Jahil jako drugi dostał 3 głosy? To chyba ślepi głosowali...

[Elwood]

Jahil jako drugi dostał 3 głosy? To chyba ślepi głosowali...

Za dużo?

[Gość (Przemek...)]

Tylko Porzingis 

[Dnc]

Za dużo?

Tak

[Jendras]

Obiektywizm głosujących bije po oczach.

 

Krzywa akcja z Youngiem wystarczyła, żeby Russell dostał mniej głosów nawet od Mudiay'a. 

 

No cóż, wrócimy do sprawy w przyszłym sezonie, dodatkowa motywacja dla Russella nie zaszkodzi.

[LeweBiodroSmoka]

Obiektywizm głosujących bije po oczach.

 

Krzywa akcja z Youngiem wystarczyła, żeby Russell dostał mniej głosów nawet od Mudiay'a.

 

Mudiay po asg mial równą, dobrą formę, a DAR miał dobre tylko dwa miesiące, więc nie wiem co Cię tak dziwi Jendras.

[Jendras]

To, że Russell miał lepszy sezon i dostał mniej głosów.