Skocz do zawartości

Grudzien w Jezioranach


badboys2

Rekomendowane odpowiedzi

Kobe zagral super. Tyle, ze znowu powtarza sie sytuacja z poprzednich sezonow. Kobe napunktuje, a inni stoją. 5zb i 4 ast mowią za siebie.

Nikt nie wspomniał o Waltonie. Wg mnie zagrał extra mecz! 14 pkt, 5ast, 11zb (w tym 7 ofensywnych!!) 1bl, 5stealów. Wykroił naprawde super staty! Widać, ze walczył, grał 50 minut non-stop walcząc. Bardzo zdolny chłopak i myśle, ze to będzie nasza przyszła super-gwiazda, a nie żaden Farmar. Brown nawet dobrze grał, dużo zebrał i aż 5 bloków.

Okafor, mnie dzisiaj "lekko" zdziwił. Tak, ze prawie z krzesła spadłem...

25 zbiórek(!) 22 punkty, przy super skuteczności z parkietu (10 - 15). Extra zagrał... ciekawe kiedy sie połamie :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore szkoda sobie psuć nerwów w końcówce te dwa ostatnie faule Bryanta najpierw przy trójce Andersona nie wiem gdzie tam sędzia dopatrzył się faulu, zaraz potem na Andersonie jemu gwizdnęli ofensa, ogólnie cały mecz dużo grania Bryanta w stylu o jakim się mówi, że pozwla dostawać duże ilości gwizdków i nic z tego. Nie było w tym meczu w żadnym wypadku jakiegoś strasznie złego i krzywdzącego sędziowania po prostu jest ewidentne po raz kolejny, że jak na jedną z największych gwizd w lidze Bryant nie jest w ten sposób traktowany jak już nie odgwizdują na nim przewinień niech przynajmniej jakiś śmiesznych fauli jemu nie gwiżdżą.

"Silly calls," Bryant said. "I saw what (New Jersey Nets guard Jason) Kidd said and I don't want to be $20,000 lighter."

Mniejsza z tym w sumie jedno mnie teraz zastanowiło mimo sporej ilości kontuzji jakie nas prześladują w tym sezonie, mimo przegrywania meczów z drużynami słabszymi, które powinniśmy spokojnie wygrywać jak właśnie z Bobcats, Bucks, Hornets czy Heat mamu za sobą już 30 meczów sezonu a jesteśmy zaledwie o jakieś 3 mecze od pierwszego miejsca w lidze i to kiedy Spurs czy Mavs grają na swoim bardzo dobrym poziomie, Suns zaliczają serię kilkunastu wygranych z rzędu, ale dajemy jakoś radę i problemem pozostaje właśnie wygrywanie tych meczów które powinniśmy bez większych problemów wygrywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegraliśmy, porażki wielu się spodziewało, niby to tylko Bobcats, ale mają potencjał i to było widać nawet w tym dzisiejszym meczu. Denerwuje nie tyle sam porażka, a styl w jakim to zostało zrobione w trzeciej dogrywce i najgorsze, że w tej ostatniej dogrywce stracilismy Kobe'ego przez dwa szybkie faule, których po prostu nie było, Kobe przez cały mecz popełnia 4 faule, a raptem pod koniec 3 OT łapie kolejne dwa, nie rozmumiem o co wogóle chodzi. I dobrze, że Kobe nazywa rzeczy po imieniu i mówi co myśli o tych dzisiejszych gwizdkach bo juz zaczyna się robić żenujące.

Gdyby jeszcze Bryant grał do końca moglibyśmy grać o wygraną no ale niestety najpierw faul Kobe'ego na Andersonie a potem ofens i aut. :?

Po prostu brak słow na zebry, tym bardziej, że dziś Kobe rozgrywał bardzo dobry mecz i tak naprawdę to on głównie ciągnął naszą grę, kiedy lider schodzi i to w takim momencie, w takich okolicznościach to trudno dalej grac i walczyc o wygraną.

Poza tym strasznie zniszczył nas Okafor, szczególnie na deskach, a Kobe nie miał dzis odpowiedniego wsparcia, szczególnie od Parkera, słabo też zagrał Bynum, Farmar, a oni są potrzebni i jeśli oni grają dobrze to i o zwycięstwa jest duzo łatwiej.

Jeszcze jedna sytuacja na którą chciałem zwrócić uwagę to akcja 2+1 Wallace'a na 40 sekund przed końcem czwartej kwarty i naszym prowadzeniu 105-102. według mnie tam był ewidentny ofens Geralda, a Kwame świetnie się tam ustawił, stał nogami na lini tego półkola, więc wszystko było w porzadku. Ale sędziowie oczywiście zaliczyli punkty i jeszcze jeden osobisty.

Szkoda tej porażki, ale trzeba grac dalej i teraz musimy roznieść Sixers w Staples, innje opcji po prostu nie ma.

 

P.S. Mógłby ktoś wrzucic linki do mixów z meczów z Magic i z tego dzisiejszego z Bobctas :?: Z góry dzieki. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu masz link do meczu z magic na youtube.

bo do sciagniecia jeszcze linku nie widzialem

 

http://www.youtube.com/watch?v=O0CdWgn7SDw

 

 

po1. kobe nie dostal wsparcia. co z tego ze walton ma fajne cyferki, ze brown tych kilkanascie pilek zebral. jak prawda jest taka ze kobe ciagnal ten mecz samemu. i czym dalej w las tym skutecznosc spadala mu strasznie. zaczal bodajrze 10/13 a skonczyl 22/45 wiec jak dobrze widac 2/3 meczu gral na poziomie 30% czyli wrecz fatalnie.

 

2. asysty. to ze felton zagral zyciowe 15 asyst to o tym bede pisal w dalszym punkcie. grajac 63 minuty zespol zalicza 16 asyst!!!!!!! to jest dramar przy naszej sredniej z sezonu i trojkatach. grajac 3 dogrywki powinnismy miec minimum 30. tego zabraklo by caly team dolozyl cegielke. tego tymbardziej nie majac lamara bardzo nam potrzeba by odnosic zwyciestwa.

 

3. felton ma 15 asyst bo mecz zycia rozegral... matt caroll. nie wiedzialme do tej pory kto to jest i nie zmierzam sobie zaprzatac glowy tym na przyszlosc, bo za rok nie bedzie go i tak w nba. poporstu mial dzien. ale jeszcze wiecej wqrwila mnie nasza obrona na pickach granych przez feltona z okaforem. zkcja za akcja niepotrafilismy tego bronic. i stad bobki byly wciaz w grze.

 

4. jedziemy dalej. gwizdki. mma tego dosc. wszystko zaczelo sie w zeszlym sezonie. nie wiem o co w tym chodzi. normalnie czy to bylby wade, lebron czy ktokolwiek inny gwizdane bylyby co 2 akcje gdzie kobe jest ewidentnie faulowany, szarpany, popychany.w tym meczu bylo conajmnie kilka akcji ktore powinny sie zakonczyc and1. jestem naprawde pod wrazeniem ze gosc pomimo tego wszystkiego potrafi to przezwyciezac i czesciej daje rade.

 

5.rasumujac. napisze to co van przed chwila. bez lamara, z tak grajacymi spurs,mavs czy suns jestesmy wciaz w grze. troche za czesto zawodza rezerwy ale jestem pelen opymizmu jesli chodzi o dalsze miesiace. zespol wciaz sie dociera, wiec powinnismy poprawic swoja gre w lutym/marcu tak jak mialo o miejsce w zeszlym sezonie. to jest fajne uczucie kiedy przegrywajac nie przejmujesz sie tym ze spadasz ponizej 50% tylko utrzymujesz te 60-70% zwyciestw. i to nawet grajac bez lamara. tego juz dawno nie bylo a ja jeszcze wierze ze bedzie jeszcze lepiej.

 

6. dogrywki. ktos narzekal ze nie gramy dogrywek. ze albo wygrywamy duzo albo przegrywamy duzo. teraz w sumie to sie nie zmienilo poza tym ze zagralismy ostatnio.... 6 dogrywek w 8 meczach....

 

jutro philly i konczymy styczen. nie powinnismy przegrac, choc nawet gdy przegramy to spelniamy moj minimalistyczno-pesymistyczny plan, ktory zakladalem jeszcze przed tym, ze stracimy odoma. wiec nie jest az tak zle.

 

grudzien mial zweryfikowac nasza sile. tymczasem znow nie mamy pelnej odpowiedzi w tej sprawie za sprawa... odoma:( lecz sie chlopie bo nadchodzi ciekawy miesiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest całokształt, którego jak mam już po prostu dosyć i jedynie sympatia do Lakers trzyma mnie przy oglądaniu wciąż tej ligi bo co raz bardziej mnie mdli jak oglądam te mecze NBA nie już ona taka jak ją wcześniej widziałem i mam naprawdę wielką ochotę dać sobie spokój z tą ligą.

Ej Van, nie dramatyzuj :)

Nie powiesz przecież, że te 2-3 FTA do średniej Kobasa stanowią taką różnicę. Swoją drogą muszę tu częściej zaglądać, gdy będę szukał argumentów do jakichś dyskusji. Bo jak Miami wygra mecz, to najchętniej zawsze by się znajdowało i wytykało jakieś pomoce oferowane przez zebry, ale jak Lakers przegrają, to zaraz narzekania, ze #24 został okradziony z jakichś rzutów wolnych czy czegoś innego. Tak samo przy porównywaniu stylów Wade'a i Bryanta. Zachwalać "outside game" i jumpery Kobasa można/możecie wiecznie (i slusznie), ale wielkie zdziwienie, gdy okazje się, że Wade (którego przecież w tym aspekcie dużo niżej stawiacie i nie omieszkacie wytknąć) ma więcej wolnych na mecz. O zgrozo! :lol: :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiesz przecież, że te 2-3 FTA do średniej Kobasa stanowią taką różnicę. Swoją drogą muszę tu częściej zaglądać, gdy będę szukał argumentów do jakichś dyskusji. Bo jak Miami wygra mecz, to najchętniej zawsze by się znajdowało i wytykało jakieś pomoce oferowane przez zebry, ale jak Lakers przegrają, to zaraz narzekania, ze #24 został okradziony z jakichś rzutów wolnych czy czegoś innego. Tak samo przy porównywaniu stylów Wade'a i Bryanta. Zachwalać "outside game" i jumpery Kobasa można/możecie wiecznie (i slusznie), ale wielkie zdziwienie, gdy okazje się, że Wade (którego przecież w tym aspekcie dużo niżej stawiacie i nie omieszkacie wytknąć) ma więcej wolnych na mecz. O zgrozo! :lol: :shock:

Szaku przecież to nigdy nie chodziło o to, że Wade rzuca średnio o 2 wolne na mecz więcej. Nigdy również nie rzucałem się po meczu Lakers, w którym Kobe walił przez całe spotkanie te swoje jumperki zamiast agresywnie atakować kosz nie jechałem też ilości wolnych Wade'a w meczach, których nie widziałem. Tu naprawdę nie chodzi tylko o te osobiste przecież można odgwizdać na kimś kilka szybkich fauli na początku meczu i to już może wystarczyć do tego żeby obrona musiała się dostosować do sędziowania względem jakiegoś gracza, w drugą stronę również to działa jak sędziowie pokażą defensywie, że przymykają oko na to czy tamto ci zaraz zaczną zacieśniać obronę. Jeżeli chodzi o same osobiste Wade miał zdaje się największą w historii ligi liczbę wolnych na oddawany rzut :? poza tym patrząc często na box score nie wszystko widać bywały nie raz mecze Lakers kiedy Bryant mimo, że powinien to jednak nie staje zbyt często na linii i ma w ostatniej minucie mecze powiedzmy 4 osobiste z czego jeszcze np. dwa za jakieś techniczne czy 3 sekundy obrony, Lakers prowadzą w tej ostatniej minucie i w kolejnych trzech akcjach on będzie faulowany i wysyłany na linię kończy mecz z 10 wolnymi więc wszystko jest ok. Jeżeli chodzi o to atakowanie kosza to przykładowo jak przy 8 wjazadach Wade'a przy 6 będzie odgwizdany faul to czy sprawiedliwie będzie jak Bryant, który tych wjazdów będzie miał powiedzmy 5 gwizdek usłyszy powiedzmy przy 2 z nich :?:

 

Inna sprawa, że gdyby te faule na DW były odgwizdywane tylko przy tych jego wjazdach to jeszcze pół biedy, ale w momencie kiedy mija wysoko obronę kiedy tylko ktokolwiek spróbuje go dotknąć czy przyjdzie pomoc i wpadnie na wysokiego rywali jest faul a na KB czy innych nawet z tego co widziałem w tym roku na Lebronie to się puszcza a tu wystarczy moment, w którym obrońcy pozwoli się lub nie na jakikolwiek kontakt z graczem z piłką albo kiedy rzuca po prostu jumperka z 5-6 metra i sam się przewraca jak obronca jest w pobliżu i może nawet nic nie robić są spore szanse, że i tak odgwiżdżą mu faul. To wszystko są czynniki, które wpływają na to w jaki sposób obrona może grać przeciwko komuś, jasne jest przecież, że kiedy dwóm środkowym w pierwszej kwarcie odgwiżdże się po dwa faule nie będą oni już tak agresywnie bronić i częściej zostawią drogę wolną, podobnie z niskim obrońcą, odgwiżdże mu się dwa szybkie faule i dalej już będzie grał musząc myśleć o tych przewinieniach i biorąc pod uwagę na co sędziowie w meczu nie pozwalają.

Również co z zaostrzeniem przepisów odnośnie noszenia piłki :?: przecież to wygląda jakby one jego nie obowiązywały :?

 

Nie lubię statystyk bo nie pokazują wszystkiego 12-15 osobistych w meczu może być zdobytych na bardzo różne sposoby bo początkowe odgwizdanie czy nie odgwizdanie paru akcji może w bardzo szybki sposób wpłynąć na to jak rywale mogą grać w defensywie i dalsze gwizdki nie zawsze się będą pojawiały a gracz ataku bez problemów będzie mógł robić co chce. Zresztą nie tylko w całym meczu jak obrona jednej strony będzie mogła bronić twardo i fizycznie nie słysząc wielu gwizdków to będą to robić z tym większą intensywnością, jeśli po drugiej stronie parkietu będzie odwrotnie i co kontakt to faul to również odbije się na tej defensywnej intensywności.

 

Są mecze kiedy ktoś zasługuje bez wątpienia na 15-20 osobistych, które dostaje i ja temu wcale nie przeczę, dla mnie problem pojawia się jak oglądam mecz innej drużyny i to co było wczoraj faulem już dzisiaj nim w analogicznej nie jest nawet wtedy kiedy po drugiej stronie parkietu odgwizduje się byle pierdołę. Ja naprawdę nie kwestionuję nawet tego, że zdecydowana większość poza kilkoma sytuacjami to na DW są zgodnie z przepisami przewinienia, nie zaprzeczam temu, ale co wtedy z trzymaniem się przepisów o noszeniu piłki, co wtedy ze stosowaniem tych samych kryteriów oceniania przewinień w innych meczach :?:

 

Tu wchodzi w grę cała masa czynników, których nie widać w statystykach, ale które w dużym stopniu mogą zmienić obraz meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet z tego co widziałem w tym roku na Lebronie

Dzisiejszy mecz przeciwko Bulls był kolejnym doskonałym przykładem jakim wspaniałym star bonsuem LeBron jest w tym sezonie obdarzany ;)

 

Co do Wade'a ... Kurde ile o tym można?:P Jest jak jest - dostaje czasami FT za frajer, ale tak już będzie do końca jego kariery - podobnie jak z "tarzaniem się po parkiecie" (ktoś z was tak powiedział wcześniej) i nie ma co tam jęczeć nad tym :) Teraz i tak jest kontuzjowany, więc Van nie będziesz musiał się irytować tymi jego 20 FT na mecz :) Wiadomo każdemu może się to nie podobać - Szaku wybacz, przyznam rację Vanowi:P - Wade czasami naprawdę dostaje FT w takich sytuacjach w których KB czy jakiemukolwiek innemu graczowi gwizdnęli by offensa, ale nasze marudzenie tego nie zmieni :) Przecież każdy ma swoją wizytówkę - u Wade'a są to właśnie te karkołomne wjazdy pod kosz, po których wykręca dodatkowo 3 salta do tyłu, staje na głowie, przewraca połowę zespołu rywala i na sam koniec trafia do kosza niemal leżąc na parkiecie (wyolbrzymienie z mojej strony oczywiście:) ). I powiedzcie mi jaki sens ma ta wasza dyskujsa, skoro i tak żadne z was zdania nie zmieni? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmieni nie zmieni to nie wazne.

nam poprostu chodzi o to by wszyscy byli w miare rowno traktowani.

wrocmy do meczu heat-lakers. 2 faul kwame'a. gosc skcze pod koszem pionowo do gory, rece tez prawidlowo pionowo. wade na niego nie wpada, lekko sie ociera. odpala jakis dziwny rzut ktory trafia w puszke obreczy od dolu i oczywiscie rozlega sie gwizdek. gdyby wszedl pod kosz kazdy inny zawodnik w tej lidze nie uslyszelibysmy nic oprocz brzdakniecia pilki w obrecz. kobe w tej kwarcie wpada na alonzo ktory nei ma pozycji obronnej i tu gwizdkow nie ma. to samo z akcja kwame'a ktory zapakowal nad ZO. ewidentny and1 tymczasem gwizdka nie ma. akcje pozniej kwame przyjmuje ZO na klate i jest faul. albo puszczamy gre fizyczna albo nie. ale gwizdmy w 2 strony tak samo.

 

mozna tez powiedziec ze sciany w takich wypadkach pomagaja i gwizdze sie pod gospodarzy. wiec jakim cudem gosc w staples dostaje 27 FT?

 

ja naprawde mam w dupie kto ile razy staje na linii. wade 3 razy czesciej niz kobe wjezdza wiec nie ch ma te 2-3 rzuty srednio wiecejluz. ale ja mam pretensje do sedzow o to samo co van napisal. ogladajac 2 mecze ligi nba mozna trafic na rozne sedziowanie i gdyby ktos nie znal sie na zasadach to cholera wie co i kiedy jest faulem w nba. za duzo tych dysproporcji. raz gosc staje 5 razy na lini za drugim razem 27.

 

szczerze mowiac zastanawialem sie nad tym ze mozemy my, fani lakers jestesmy przewrazliwieni. i moze rzeczywiscie jest to gdzies po srodku, bo dzis lebron tez zostal potraktowany husteczkwo. i moze nie widzimy wszystkich spotkan heat i moze faktycznie jest tak ze wade'owi tez nie gwizdza wszystkiego. ale cholera za duzo tych spotkan w ktorych na kobe'm puszcza sie ewidentne faule. moze to przypadek, moze nie. ale nie mialbym nic przeciwko gdyby lakers przegrywali na boisku tylko z 2 zespolem. a tak wciaz pozostaje niesmak ze czasami sedziowie costam nam zabieraja.

 

to nie trwa miesiac, dwa. tylko jakies 2 lata. gdzies na youtube byl filmik kory mial kolo 5 minut a skladal sie tylko z nieodgwizdanych ewidentnych fauli na kb z tamtego sezonu.

 

dobra skonczmy ten watek bo i tak nic nie wskuramy a tak bez sensu sie wqrwiamy i wychodzimy na gosci slepo zapatrzonych w naszych chlopcow i zawsze narzekajacych na to jak nas skrzywdzili.

 

dzis philly zawita do la:) gdyby mieli ai'a to bylbym hepi z tego powodu bo fajnie sie zawsze kobe'mu gralo przeciwko niemu. niestety na ai'a poczekamy jeszcze pare dni. po porazce z charlotte nie mamy wyjscia. musimy ich pchnac. bo zaraz czeka nas styczen, ktory wcale latwo nie wyglada. i liczy sie kazde W. ale znajac nasze szczescie do slabych ekip.......

 

wrooooooc!

wracajac do pozytywow. zycze wszystkim szczesliwego nowego roku. by ich ulubione ekipy wygrywaly jeszcze czesciej niz wygrywaly do tej pory i samych achow i ochow. to tak gdybym nie pojawil sie juz na forum dzis.

 

 

ps.na jakims portalu trafilem na plotke jakoby to sixers chcieli sie pozbyc andre millera i ze moglby trafic do lakers. plotka jak kazda inna(tzn.99%) pewnie wyssana z palca. ale czy warto byloby sciagnac takiego pg nie ruszajac lamara?hm..... swoja droga jest tez artest do wziecia:D a wsrod rumorow mozna coraz czesciej znalezc nazwisko.... radmanovic. ze niby nie potrafi sie odpowiednio skoncentrowac do gry i pogrywa w rozne slowne girerki z philem:) zobaczymy co z tego wyjdzie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nam poprostu chodzi o to by wszyscy byli w miare rowno traktowani

Hehe :P Też bym tak chciał, choć wiem, że tak nie będzie - imperator Stern już o to zadba (i sędziowie, którzy ledwo widzą piłkę także;)) ;) I się poprostu z tym pogodziłem :)

 

Co do Lamara - teoretycznie powinien wrócić bodajże już w tym tygodniu - tak by przynajmniej wynikało z początkowych analiz - ale może teraz już jakieś udpate'y są itp itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kobe narazie miazdzy!!

30pts na 3min przed koncem 3 kwarty trafiajac 13 na 18 z gry!!

wypracowalismy kilkanascie pts przewagi i milo byloby utrzymac to do konca.

 

niemila informacja jest to ze jakby kontuzji bylo malo kostke skrecil brown. i z tego co mowia chlopcy w radio dosc powaznie to wygladalo. juz sam nie wiem czy lewa czy prawa ale w to juz nie jest pech tylko jakas klatwa. o dziwo od tego momentu bynum zaczal grac lepiej. wolalbym jednak zeby kwame byl na boisku bo dzis calkiem niezle gral. do przerwy 6pts i 8 zbiorek. liczylem na to ze zakonczy mecz majac DD. teraz modle sie zeby w ogole zagral w nastepnym meczu.

 

w miedzyczasie kobe trafil kolejna trojke i layup(15/20 z gry!!) i zrobilo sie 83-66

 

GO LAKERS GO!!!

i powiedzcie panowie z kvta co z kwame'm...........

 

a no i zapomnialem....

WE WAnT TACOS!!!

weszli rezerwowi.....

 

edit:

104-94

4 kwarta to trening rzutowy. glownie trojki. i calkiem niezle nam wpadaly trzeba to przyznac. pozytywem jest to ze zagralismy 12 zawodnikami i kazdy cos rzucil. znow na 4+ spisali sie rezerwowi. dolozyli 36pts!! czy nie mozna bylo tak zagrac w charlotte? inna sprawa z philly dzis nawet nie probowala grac pickow, ktore przyswarzaja nam zawsze kupe problemow. rozwala mnie ta nasza wszechstronnosc. kazdy zebral tez cos z tablicy a 8 na 12 zaliczylo dzis tez minimum 1 asyste. nie wiem co jest grane z brownem. poslucham radia moze cos powiedza zaraz. troche sie boje bo powiedzieli ze gry ostatnio widzieli gdy ktos tak zle upadl na kostke to byl to... chris mihm. oby rentgen nie wykazal zadnych zlaman i skonczylo sie na ilku dniach przerwy. bedziemy teraz bardzo potrzebowac bynuma grajacego tak jak na poczatku sezonu. a i turiaf dostanie troche wiecej minut....

 

 

oki podsumowywujac grudzien. zaczelismy swietnie.poczatkowy bilans 5-1 zaostrzyl nasze apetyty. potem kontuzja lamara ktora wszystko popsula. balem sie tego jak sobie bez niego poradzimy. musze jednak przyznac ze nie bylo tak zle jak sie tego obawialem. bez niego zaliczamy 6-5 pechowo przegrywajac z wizards i bobcats. a w meczu z chicago tez bylo calkiem blisko.... tak czy siak gdybysmy zakonczyli wynikiem 12-4 a nie 10-6 to bylbym wniebowziety i wystawil bym im 5+ za ten miesiac.

 

10-6 zlym wynikiem jednak tez nie jest.wzialbym go w ciemno przed ym miesiacem gdyby mi ktos powiedzial ze zagramy z lamarem tylko w 6 spotkaniach. jestesmy jedna z 5 ekip ktora wchodzi w 2007 rok z minimum 20 winami. to o czyms swiadczy:) po pietach depcza nam juz rockets, jednak mysle ze zabraknie im sil na przescigniecie nas w najblizszym czasie.

 

ciezki miesiac za nami. mial dac pare ospowiedzi. w sumie okazalo sie ze dobra gra w listopadzie to nie byl przypadek i tyle wiemy. czy mozna zaliczyc nas do elity? na to pytanie wciaz nie mozemy uzyskac odp. dowiemy sie dopiero jak wroci lamar a i kwame bedzie w pelni sprawny.

to tyle. mozna przejsc do stycznia.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ku.wa jego mać :x chyba tak wściekły po wygranym meczu jeszcze nie byłem, jak przeczytałem, że skęcił kostkę potem, że jeszcze okazało się to poważne skręcenia a prześwietlenie nie dało jasnego wyniku wiedziałem, że jest źle na nba.com nie pokazali wyraźnie tego urazu, ale znalazłem gdzie indziej i wygląda to gorzej niż w opisach :evil:

http://www.sendspace.com/file/0p4tac

 

boli od samego patrzenia na to :? przecież po czymś takim jak go zobaczymy jeszcze w styczniu to będzie to należy się cieszyć, podobnie paskudnie wyglądało skręcenie Mihma a jak długo go nie ma nie muszę nikomu przypominać, obawiam się, że Kwame może przez naprawdę długi czas nie pojawić się na parkiecie. Teraz już w ogóle jest rewelacja bo jeszcze Lamar nie jest zbyt blisko powrotu i podobno parę tygodni mu to jeszcze zajmie :x czyli nie mając Mihma, którego straciliśmy zanim się sezon zaczął teraz przez parę tygodni musimy sobie radzić bez naszej dwójki podkoszowych graczy czyli jakiś 26 punktów, 15 zbiórek, 2 bloków i podstawowych defensorów pod koszem-rewelka.

 

W meczach z Lamarem traciliśmy średnio 98 punktów na mecz, w tych bez niego ponad 107 teraz jeszcze będzie ciekawiej pod względem naszej defensywy a najlepszym zbierajacym jest w tym momencie najprawdopodobniej Kobe :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yen mecz po prostu trzeba było wygrać. Phila grała porażająco słabo, nam mecz nawet wyszedł i wchodzimy w Nowy Rok z 20-11.

Wielkim pozytywem tego spotkania jest powrót skutecznego jumpera Kobego :D Nareszcie wpadało wszystko, a Kobe zagrał mecz marzeń, zarówno pod względem skuteczności, jak i inych statystyk (8reb, 6ast).

 

Mam nadzieję, że Lamar i Kwame wrócą już niedóługo, bo z nimi w składzie możemy być postrachem całej ligi. Już wygrywamy z najlepszymi, potrzeba tylko systematycznej gry ze słabszymi przeciwnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reczywiście nie wygląda to dobrze, miałem nadzieję, że po tej kontuzji Lamara wreszcie szczęście się do nas uśmiechnie i będziemy mogli grac w pełnym składzie po jego powrocie, ale jka się okazuje pewnie trochę czas teraz musi minąć żebysmy odzysklai Brown'a. Mamy przed sobą na pewno bardzo cięzki okres, bo grać bez Odoma i Browna, czyli dwóch graczy pierwszej piatki na pewno będzie cholernie ciężko. Naprawdę w tym sezonie kontuzję to jest olbrzymi i główny problem, aż ciężko zliczyć ile tego było od początku sezonu. :? Niby mamy Bynuma i on na pewno będzie teraz dostawał więcej minut, tyle tylko, że on jest dużo gorszy od Browna jeśli chodzi o obronę indywidualną, poza tym. Więcej pewnie pogra tez Ronny i jakoś będziemy musieli przetrwać ten okres i trzeba mieć tylko nadzieję, że Lamar wróci tak jak przewidywano w połowie stycznia albo jeszcze wcześniej.

 

Co do dziesiejszego meczu to Kobe zagrał świetnie, do tego reszta jak zwykle coś dorzuciła i to spokojnie wystarczyło na słabych Sixers. Wchodzimy w nowy rok z bilansem 20-11 i przed nami bardzo trudne zadanie, aby utrzymać ten bilans przynajmniej na takim poziomie jak jest, bo przy tych osłabieniach poprawić go będzie bardzo trudno, ale tak czy inaczej

GO LAL :!: :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uaa, fatalnie to wyglądało :?. Wg mnie nie ma opcji że to będzie tylko tydzień po czymś takim, chyba szykuję się dłuższa przerwa.

Wspominaliście juz teraz jak będzie wyglądala nasza obrona, a pewnie równie fatalnie będzie na desce, bo jesteśmy teraz bez dwóch najlepszych zbierających :?

Jeśli chodzi o pozytywy to Lamra stwierdził ze z kolanem lepiej, dobre i to...trzeba się szykować na bardzo ciężki Styczeń i liczyć że z Ronnym bedzie dobrze, bo potrzebny nam ten Ronny z początku sezonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontuzję niestety nas nie oszczędzają w tym sezonie. Myślę ze jednak Mitch coś wykombinuje i wyśle jakiś pakiet do Bobcast (o czym pisałem już w dziale NBA) i może zwiniemy im tego Ely'ego którego oni tak bardzo nie chcą.. Niestety ale musimy się wzmocnić pod koszem bo grając piątką Bynum - Cook - Vlad - Kobe - Parker nie wygląda to ciekawie :x A czekać na powroty kontuzjowanych nie można za bardzo, bo osobiście się boję, że stracimy okazję ugrania czegoś więcej..

 

Cieszy to, że narazie nie gramy z jakimiś gigantami podkoszywymi. Dopiero 12 Stycznia prawdziwy sprawdzian Bynuma przeciwko Howardowi.

 

Go Go Mitch! :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też dostrzegam to, że nieprędko ktoś kogoś "nawróci" na swoje w kwestii rozmów o faulach na Wadzie i Kobasie. Ale widzę, że dalej kontynuujecie linię doszukiwania się jakiegoś drukowania czy sterowania z zewnątrz. Też mi trudno tutaj dyskutować, bo tak jak wy nie śledzicie za blisko Miami, tak ja nie śledzę Lakers. Już nie mówiąc o oglądaniu meczów i przeglądaniu replay'ów akcji. Nie podoba mi się (a wręcz mnie to rani :wink: ), że dostrzegąc problem niekonsekwentnego gwizdania, obracacie ten ogólny fakt li tylko w preferowanie Wade'a i, gdy zachodzi potrzeba, w udupianie Bryanta. Tak jakby nie zdarzało się, że coś co powinno być odgwizdane na Wadzie, odgwizdywane nie jest, a także to, że jemu też trafiają się spotkania, gdzie walczy z foul trouble...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.