Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

jednak "ateiści" to ludzie wierzący podwójnie

 

1 - wierzą, że nie ma nic 'pozanaukowego' (Boga/bogów/whatever)

2 - wierzą, że wiara z punktu 1 czyni ich mądrzejszymi od "nie-ateistów"

 

.... (a piszę to jako osoba kompletnie niezainteresowana kwestiami około-religijnymi w swoim życiu)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale Bóg jest ten sam i na ile wiem katolicyzm uznaje Stary Testament.

 

Czyli ten Wasz łaskawy i miłosierne Bóg nakazywał niszczyć obce plemiona i nikogo nie oszczędzić przy życiu. Nie jestem znawcą Biblii, ale czytałem wystarczająco wiele fragmentów, żeby stwierdzić, że Bóg ze Starego Testamentu jest chorym sk****synem.

 

Ale zaraz, Jezus to ta sama osoba bo przecież Trójca Św. i te sprawy? Bardzo schizofreniczna ta religia.

 

To już sobie tę implikację sam wymyśliłeś, niczego takiego nie powiedziałem. Nie pamiętam kiedy dokładnie, ale do kościoła po prostu przestałem chodzić jak przestałem wierzyć w te wszystkie bajeczki dla dzieci. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy stwierdziłem, że także św. Mikołaj nie istnieje, więc może było to jednak wcześniej niż 12 lat.

 

A o zjadaniu muzułmanów to czytałem w liceum jak się uczyłem do olimpiady z historii. 

 

No widzisz, a ja wierzę, że istnieje zarówno Bóg, jak i święty Mikołaj:)

 

Nie musisz wierzyć, ale nie wiem, po co stwarzasz w sobie mechanizm obronny o bajeczkach dla dzieci, żeby łatwiej było Ci znieść, że nie wierzysz:) 

 

O religii chrześcijańskiej przeczytasz w KKK. Zapewniam, że nie ma tam nic o niszczeniu obcych plemion i nie zostawianiu nikogo przy życiu.

 

Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że to Kościół określił, co jest w Biblii i to Kościół określił na czym polega chrześcijaństwo, więc odrzucanie Kościoła ze względu na Twoją interpretację tego, co Kościół ustanowił i zinterpretował... No cóż, to jest naprawdę objaw schizofernii.

 

Żeby nie było, ja rozumiem, że ktoś może nie wierzyć, ale nie rozumiem jak można to uzasadniać w tak sprzeczny z logiką i rozumem sposób:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale Bóg jest ten sam i na ile wiem katolicyzm uznaje Stary Testament.

 

Czyli ten Wasz łaskawy i miłosierne Bóg nakazywał niszczyć obce plemiona i nikogo nie oszczędzić przy życiu. Nie jestem znawcą Biblii, ale czytałem wystarczająco wiele fragmentów, żeby stwierdzić, że Bóg ze Starego Testamentu jest chorym sk****synem.

 

Ale zaraz, Jezus to ta sama osoba bo przecież Trójca Św. i te sprawy? Bardzo schizofreniczna ta religia.

już sama koncepcja trójcy powinna być dla ciebie wskazówką, że stosowanie logiki do tej wiary jest bezcelowe. jeśli zaś chodzi o religię, to wykładnia kościoła jest tu jasna i NT się liczy a ST to w gruncie rzeczy historyczne didaskalia.

 

EDIT 

żeby było jeszcze jaśniej: ST to podstawa judaizmu, natomiast chrześcijaństwo bazuje na NT - i tylko dzięki niemu powstało.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak "ateiści" to ludzie wierzący podwójnie

 

1 - wierzą, że nie ma nic 'pozanaukowego' (Boga/bogów/whatever)

2 - wierzą, że wiara z punktu 1 czyni ich mądrzejszymi od "nie-ateistów"

 

 

 

Ja tego nie mieszam z mądrością czy inteligencją, ale nazywam innym stopniem świadomości. Dla mnie po prostu zasady działania wszechświata wytłumaczone dotychczas przez naukę stoją w ewidentnej w sprzeczności z tym co głosi Biblia i jeśli ktoś wierzy w niepokalane poczęcie czy inne takie pierdoły to jest dla mnie w pewnym sensie ograniczony. Ale nie ma to żadnego pejoratywnego ładunku - jak ktoś chce wierzyć w życie pozagrobowe, niebo, piekło czy magię z harrego pottera to nic mi do tego, niech sobie tam wierzy, niech tylko tego nie narzuca innym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale Bóg jest ten sam i na ile wiem katolicyzm uznaje Stary Testament.

 

Czyli ten Wasz łaskawy i miłosierne Bóg nakazywał niszczyć obce plemiona i nikogo nie oszczędzić przy życiu. Nie jestem znawcą Biblii, ale czytałem wystarczająco wiele fragmentów, żeby stwierdzić, że Bóg ze Starego Testamentu jest chorym sk****synem.

 

Ale zaraz, Jezus to ta sama osoba bo przecież Trójca Św. i te sprawy? Bardzo schizofreniczna ta religia.

 

 

To już sobie tę implikację sam wymyśliłeś, niczego takiego nie powiedziałem. Nie pamiętam kiedy dokładnie, ale do kościoła po prostu przestałem chodzić jak przestałem wierzyć w te wszystkie bajeczki dla dzieci. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy stwierdziłem, że także św. Mikołaj nie istnieje, więc może było to jednak wcześniej niż 12 lat.

 

A o zjadaniu muzułmanów to czytałem w liceum jak się uczyłem do olimpiady z historii. 

Opowiesz mi jakie to są bajeczki dla dzieci, ciekaw jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

O religii chrześcijańskiej przeczytasz w KKK. Zapewniam, że nie ma tam nic o niszczeniu obcych plemion i nie zostawianiu nikogo przy życiu.

 

Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że to Kościół określił, co jest w Biblii i to Kościół określił na czym polega chrześcijaństwo, więc odrzucanie Kościoła ze względu na Twoją interpretację tego, co Kościół ustanowił i zinterpretował... No cóż, to jest naprawdę objaw schizofernii.

 

 

 

Ale Stary Testament jest w Biblii czy nie? No bo dałem Ci cytat i zapewniam, że znalazłoby się takich więcej.

 

A to że teraz kościół w XXI wieku lawiruje i niewygodne fragmenty swojego pisma pomija to dla mnie nic dziwnego.

 

Ale liczy się co jest czarno na białym. A czarno na białym Bóg żydów i chrześcijan zachęca do ludobójstwa i tyle.

ja za dzieciaka bardzo lubiłem tą o Samsonie :grin:

 

lepsza jest o tym królu mądrym, który kroił noworodki na pół :)

 

[mówiłem, że to wszystko chore zwyrole i pojeby] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to że teraz kościół w XXI wieku lawiruje i niewygodne fragmenty swojego pisma pomija to dla mnie nic dziwnego.

 

Ale ST nie jest pismem "chrześcijan". Chrześcijaństwo to sekta, która wyrosła na judaizmie i stworzyła swoje pismo = NT. Starego nie odrzucili, ale jednak odebrali mu wartość.

 

lepsza jest o tym królu mądrym, który kroił noworodki na pół :smile:

 

Ależ Salomon nikogo nie pokroił. Bardzo sprytnie sprawdził która dziołcha naprawdę jest matką. Propsy.

I tak w ogóle to Bóg ST >>>> Bóg NT.

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już sama koncepcja trójcy powinna być dla ciebie wskazówką, że stosowanie logiki do tej wiary jest bezcelowe. jeśli zaś chodzi o religię, to wykładnia kościoła jest tu jasna i NT się liczy a ST to w gruncie rzeczy historyczne didaskalia.

Dlaczego?

Przecież to akurat bardzo logiczne

 

Jest Bóg- Jezus to emanacja jego ludzkiej natury ze słabościami ludzkimi ( w końcu powstaliśmy na podobieństwo Boże ale przecież nie tego surowego Boga starotestamentowa) a duch święty to emanacja jego mocy jego energii

Więc to wciąż jedna osoba tylko my musieliśmy to sobie jakoś ponazywać - to tak jakby ludzkie talenty próbować oddzielić od ludzkiej osoby

 

Akurat Trójca święta jest dla mnie jedną z bardziej logicznych części Biblii

Są elementy które są bardziej oparte na wierze a część mocno nie logiczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Stary Testament jest w Biblii czy nie? No bo dałem Ci cytat i zapewniam, że znalazłoby się takich więcej.

 

A to że teraz kościół w XXI wieku lawiruje i niewygodne fragmenty swojego pisma pomija to dla mnie nic dziwnego.

 

Ale liczy się co jest czarno na białym. A czarno na białym Bóg żydów i chrześcijan zachęca do ludobójstwa i tyle.

 

 

Kto stwierdził, że ST jest częścią Biblii?:) Widzę, że nie dociera do Ciebie brak logiki w Twoim myśleniu:)

 

Nie wiedziałem, że w XXI wieku wydają jakąś inną BIblię z pominiętymi fragmentami.

 

 

 

lepsza jest o tym królu mądrym, który kroił noworodki na pół :smile:

 

[mówiłem, że to wszystko chore zwyrole i pojeby] 

Że co? :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Ależ Salomon nikogo nie pokroił. Bardzo sprytnie sprawdził która dziołcha naprawdę jest matką. Propsy.

I tak w ogóle to Bóg ST >>>> Bóg NT.

 

No ale sam fakt, że ta groźna pokrojenia podziałała oznacza, że takie działanie tj. krojenie dzieci było chyba akceptowane społecznie? ;)

 

albo że kolesiowi Bóg się przyśnił i kazał zadźgać nożem swojego syna? To jest chyba najobrzydliwsza historia

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tego nie mieszam z mądrością czy inteligencją, ale nazywam innym stopniem świadomości. Dla mnie po prostu zasady działania wszechświata wytłumaczone dotychczas przez naukę stoją w ewidentnej w sprzeczności z tym co głosi Biblia

 

Z tym co głosi Biblia czy z istnieniem Boga (takiego czy innego) w ogóle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Widzę, że nie dociera do Ciebie brak logiki w Twoim myśleniu:)

 

 

 

Logiczne to są dla mnie białe karły, czarne dziury i super novy.

 

Rozdzielanie morza na dwie części, płonące krzewy i niepokalane in vitro są dla mnie nielogiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tego nie mieszam z mądrością czy inteligencją, ale nazywam innym stopniem świadomości. Dla mnie po prostu zasady działania wszechświata wytłumaczone dotychczas przez naukę stoją w ewidentnej w sprzeczności z tym co głosi Biblia i jeśli ktoś wierzy w niepokalane poczęcie czy inne takie pierdoły to jest dla mnie w pewnym sensie ograniczony.  

 

bez obrazy, ale jeśli ktoś wierzy, że aktualny dla niego stan nauki "pozjadał wszystkie rozumy", to znaczy, iż jest ograniczony ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym co głosi Biblia czy z istnieniem Boga (takiego czy innego) w ogóle?

 

W ogóle. Religia to dla mnie nic innego jak przystosowanie ewolucyjne wykształcone przez nasze geny. Na skutek tysięcy lat ewolucji te geny po prostu uznały, że wiara w życie po śmierci zwiększa szansę na przeżycie i zostawienie potomstwa, ułatwia przeżywanie trudnych chwil etc. Dlatego mamy naturalną skłonność żeby w takie rzeczy wierzyć. 

bez obrazy, ale jeśli ktoś wierzy, że aktualny dla niego stan nauki "pozjadał wszystkie rozumy", to znaczy, iż jest ograniczony ;)

 

nic takiego nie powiedziałem - nauka ma jeszcze wiele do odkrycia

 

ale co to ma do rzeczy - Biblia była pisana przez ludzi, którzy wierzyli, że ziemia jest płaska [ups, sory KI:)], mieszkali w kamiennych chatach i podcierali dupę liściem, z dwojga złego wolę zaufać nauce niż im 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego?

Przecież to akurat bardzo logiczne

 

Jest Bóg- Jezus to emanacja jego ludzkiej natury ze słabościami ludzkimi ( w końcu powstaliśmy na podobieństwo Boże ale przecież nie tego surowego Boga starotestamentowa) a duch święty to emanacja jego mocy jego energii

Więc to wciąż jedna osoba tylko my musieliśmy to sobie jakoś ponazywać - to tak jakby ludzkie talenty próbować oddzielić od ludzkiej osoby

 

Akurat Trójca święta jest dla mnie jedną z bardziej logicznych części Biblii

Są elementy które są bardziej oparte na wierze a część mocno nie logiczne

 

nie chcę byś jedną z odmian grammar nazi tutaj, ale "emanacja" to niewłaściwie pojęcie do tłumaczenia trójcy.

 

co do sedna zaś, to argument BothTeamsPlayedHurd jest słuszny, bo bóg ST to zdecydowanie inny byt niż NT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle. Religia to dla mnie nic innego jak przystosowanie ewolucyjne wykształcone przez nasze geny. Na skutek tysięcy lat ewolucji te geny po prostu uznały, że wiara w życie po śmierci zwiększa szansę na przeżycie i zostawienie potomstwa, ułatwia przeżywanie trudnych chwil etc. Dlatego mamy naturalną skłonność żeby w takie rzeczy wierzyć. 

 

No to sorry, ale mówisz "ludzie są ograniczeni". Jednocześnie jesteś drobnym pyłkiem żyjącym na drobnym kawałku skały zapierdalającym przez kosmos, masz prawie żadną wiedzę, i to tylko o rzeczach, które dotyczą niemal wyłącznie spraw odbywających się na tym kawałku skały. Kolektywna wiedza twojego gatunku jest niewiele większa, gatunek ten żyje na skale, która ma kilka miliardów lat, a jego najbardziej zaawansowane technologie są rozwijane najwyżej od kilku dekad.

 

Jednocześnie stwierdzasz, że według twojej i twojego gatunku wiedzy (kurewsko marnej) nie istnieje żaden wyższy byt, bo to niemożliwe. Dla mnie brzmi to jakbyś był ograniczony. W czym jesteś lepszy od ludzi, którzy kilka wieków temu wierzyli, że słońce kręci się wokół ziemi, bo tak mówił im aktualny stan wiedzy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki w ktorym wiekszosc obywateli jest z wyznania katolikami. Twoje wlasne fochy tego nie zmienia. Sorry. I faktycznie skoro tak Ci to przeszkadza to czemu sie nie wypisales i nie walczysz z tymi strasznymi statystykami?

 

To nie zmienia faktu ,że kraj nie jest katolicki.Gdyby taki był to mówilibyśmy ,że mamy państwo religijne(np.Izrael czy Iran.Prawodastwo nie opiera się na zasadach KK a min.prawie rzymskim.

To ,że większość ludzi wyznaje taką religię nie znaczy ,że mamy państwo wyznaniowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale co to ma do rzeczy - Biblia była pisana przez ludzi, którzy wierzyli, że ziemia jest płaska [ups, sory KI:)], 

to nie jest prawda. nie znajdziesz chyba ani jednego cytatu, który by potwierdzał wiarę w płaskość (zdaje się, że najbliższe co możesz przywołać, to spory o słowo "kanaph" z izajasza), a poza tym już grecy (np. Eratostenes) dowiedli kulistości ziemii, a że KK czerpał z antycznych filozofów, to nie ma mowy o płaskim poglądzie w średniowieczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.