Skocz do zawartości

Nasze preferencje jeśli chodzi o kluby NBA i zawodników


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

ulubiony klub - od zawsze Utah Jazz, wcześniej (dawno temu): Phoenix i LA Clippers

 

nielubiane kluby: zdecydowanie San Antonio, Bulls i Detroit (jestem heaterem tych klubów :-) , nie przepadam też za Portland, Bucks, Denver i oststnio coraz bardziej NYK (Isaiah !)

 

ulubiony styl gry: poukładana i polegająca na operowaniu piłką gra w ataku + dobra druzynowa obrona - szczególnie lubię graczy dobrze blokujących

więc mamy sprzeczność bo lubisz grę taką jaką grają zespoły ktorych nie lubisz :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ulubiony klub: LA Clippers 4life

Lubiane kluby: najbardziej poza Clippers lubię Suns, Nuggets, Sixers, Magic, Heat, Knicks, Cavs(ze względu na Lebrona), Nets(ze względu na VC)

Ulubiony gracz: Wszyscy co grali i grają w Clippers z małym wyróżnieniem dla Thorthona, Branda, Cassella i Maggsa.

Lubiany gracze: Kobe, LBJ, Carter, Duncan, Boozer, Smoove, Ron Ron, Iverson, Melo, Jeffries, Szczerbiak i kilku innych

Nielubiane kluby: W zasadzie brak choć czasem Celtics, Lakers, Mavs, GSW mnie denerwują

Nielubiani zawodnicy: Marbury, Curry, Nate Robinson, D-Will, AK 47

Co denerwuje mnie na forum: Jeszcze nic :D

Ulubiony styl gry: Run n gun

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ulubiony klub: Cleveland Cavaliers

Lubiane kluby: Cavs ofkorz, Nets, Lakers, Wizards, Golden State

Ulubiony gracz: King James, nieco z tyłu VC

Lubiani gracze: Poza Kingiem, VC, Ray Allen, K-Mart, Amare, Baron Davis, Dwyane Wade, Gilbert Arenas, Michael Redd

Nielubiane kluby San Antonio Spurs :twisted: i Denver poza K-Martem i jeszcze może dwoma grajkami.

Nielubiani gracze GINOBILI!!! Nie wiecie co czułem gdy Cavsom 8/11 trójek rzucił...

Kirilenko, Nowitzki

Co mnie denerwuje na forum: I Don't know

Ulubiony styl gry: Podaj i patrz jak rzucam (Lebron and kilku players też)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ulubiony klub: LOS ANGELES LAKERS

Lubiane kluby: Denver Nuggets, Golden State Warriors, New Orleans Hornets, Charlotte Bobcats, Boston Celtics

Ulubiony gracz: KOBE BRYANT-od zawsze (1996) na zawsze :shock:

Lubiani gracze: melo anthony, chris paul, kevin garnett, rajon rondo, baron davis, mj, d.rodman, h.olajuwon, g.hill i o wielu napewno zapomnialem :oops:

Nielubiane kluby poszczegolnych klubow nie lubie tylko wtedy kiedy wygrywaja z tymi bardzo lubianymi przeze mnie

Nielubiani gracze yao ming, d.nowitzki, ...

Co mnie denerwuje na forum: haterzy KOBEgo

Ulubiony styl gry: dobra drużynowa obrona i poukladany ale tez szalony atak :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulubiony klub: City of Angels Lakers

Lubiane kluby: Utah Jazz, Chicago Bulls, Atlanta Hawks

Ulubiony gracz: They call me Mamba!

Lubiani gracze: Josh Smith & JJ & Horford, J-Rich & Boykins, KG, K-Mart & Melo, B-Diddy, Tracy, Redd, VC, CP3, Dwight, Igoudala, STAT & Gruby, Roy, Robert Zdrowy, Deron & C-Booz, Agent 0 & Butler.

Nielubiane kluby: Cleveland Cavaliers, Boston Celtics, Sacramento Queens, Golden State, Miami Heat.

Nielubiani gracze: Allen Iverson (zero szacunku do tego typa) Dirk, Lebron, Dwayne.

Co mnie denerwuje na forum: Za duzo Koszykowki :P

Ulubiony styl gry: Przedluzenie mysli trenera w ofensywie - przeprowadzenie inteligentnego ataku, po ktorym obrona przeciwnika zaczyna sie wzajemnie oskarzac o bledy w obronie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nielubiani gracze: Allen Iverson (zero szacunku do tego typa)

no no, rozwiń wątek bo możesz go nie lubić ale szacunek powinieneś mieć i to z wielu powodów co nawet haterzy ci przyznają. :roll: Co ci zrobił takiego że 'zero szacunku dla tego typa'?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nielubiani gracze: Allen Iverson (zero szacunku do tego typa)

no no, rozwiń wątek bo możesz go nie lubić ale szacunek powinieneś mieć i to z wielu powodów co nawet haterzy ci przyznają. :roll: Co ci zrobił takiego że 'zero szacunku dla tego typa'?

co racja to racjo a mimo ze nie jest to jakis moj ulubiony (kiedys go wrecz nienawidzilem) koszykarz to szacunek do niego trzeba miec chociazby dla tego co zrobil w philadelfi przez te dlugie lata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luz, nie chce narazie robic off-topicu w tym temacie ale kiedys wyjasnie. Po prostu takie jest moje stanowisko do niego, nie chce wywolywac jakiejs wojny o jego dobre imie, tylko podalem taka moja osobista informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luz, nie chce narazie robic off-topicu w tym temacie ale kiedys wyjasnie. Po prostu takie jest moje stanowisko do niego, nie chce wywolywac jakiejs wojny o jego dobre imie, tylko podalem taka moja osobista informacje.

Ok, myslę, ze nikt Ci tutaj posta za offtop nie usunie jesli podasz powody, bo to w sumie w pewnym stopniu kontynuacja watku tytułowego, tylko ciut bardziej rozbudowana.

Sam ciekaw jestem jak dla zawodnika, który tak wiele dla koszykówki uczynił mozna nie mieć szacunku

 

Jak będzie potrzeba to się wydzieli. Kontynuujcie, macie zielone światło :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam ciekaw jestem jak dla zawodnika, który tak wiele dla koszykówki uczynił mozna nie mieć szacunku

Dokladnie. Ja tez czekam z niecierpliwoscia coz to za powod. Mozna nielubic czy nienawidzic, ale kazdy kto osmiela sie nazwac fanem koszykowki powinien miec szacunek dla niego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tu nie liczył, na wytłumaczenie, bo Mamba pewnie po prostu nie lubi tego gracza i nie wie, że jak się takie coś raz powie, to ma się tutaj przerypane :wink: Wiadomo, że szacunek trzeba do AI mieć i Mamba pewnie go ma , ale po prostu za bardzo chciał pokazać sowją nienawiść :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki o co Wam chodzi? Kolega nie szanuje Iversona i tyle. To kwestia uznaniowa a nie obiektywna; to jego sprawa. W kwestiach autorytetów nie ma żadnych standardów. Przyczepiliście się do Mamby jakby Iverson był co najmniej Waszym bratem.

 

Co mnie denerwuje na forum: grupa osób, które próbują na siłę kształtować opinie o zawodnikach.

 

A jednak pojawił się zapis i w tym punkcie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok cieglo, ale zapytanie o to, dlaczego Mamba w ogóle nie szanuje Iversona jest zasadne.

 

jak kilka osób wyżej, również jestem ciekaw jakie uzasadnienie poda Mamba (mam nadzieję, że się go doczekamy), bo mimo swoich wielu wad AI ma też cechy, za które należy mu sie szacunek - i to stwierdzając obiektywnie, chyba że ktoś ma jakiś wypaczony system wartości, bo jak np. można nie szanować u koszykarza woli walki, a tą bez wątpienia Iverson ma unikalną w skali całej historii NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiektywne są tylko fakty. I to też nie zawsze ;)

 

A "szacunek" można pojmować różnie, niekoniecznie wykładnikiem muszą być umiejętności koszykarskie. Przecież można stwierdzić i tak: "nie szanuję go mimo jego umiejętności koszykarskich". Pytanie do Mamby co go tak zniechęciło do Iversona. Tatuaże, gangsterski aproach, eskscesy seksualne? ;) Ja też jestem ciekawy, chociaż wartościować na tej podstawie Mamby nie zamierzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tatuaże, gangsterski aproach, eskscesy seksualne? ;) Ja też jestem ciekawy, chociaż wartościować na tej podstawie Mamby nie zamierzam.

Po opisie i nicku Mamby mniemam, że to fan KB, wiec ja bym głosno i ekscesach seksualnych nie mówił, bo to tylko woda na młyn dla mnie i innych fanów/zwolenników AI i haterów KB :wink:

 

A poważnie to ceglo powiedz sam czy ja na kogoś naskakiwałem, chciałem jedynie bliżej przyjrzeć sie nowemu userowi, zwłaszcza, że jak wspomniało kilku kolegów wyzej Answera mozna nie lubic, ale niewielu jest graczy z takim sercem do gry i choćby za to moim zdaniem na tle innych sie wyróznia i za to powinien być szanowany.

Nie lubić kogoś, a nie szanować to dwa skrajnie rózne uczucia.

Nie szanowac mozna np Cartera za to jak postąpił w Raps i zaczyna postępować w NJN, nie szanować mozna I.Thomasa jako HC&GM (bron Boże nie jako gracza), bo wplątał NYK w długoletni kryzys. To są sytuacje, gdzie łatwo przedstawić argumentację, a w przypadku AI nie jest ona tak do konca jasna i dlatego mnie tak interesuje.

A to forum juz ma taką specyfike, że trzeba uważać na każde słowo :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiektywne są tylko fakty. I to też nie zawsze ;)

 

A "szacunek" można pojmować różnie, niekoniecznie wykładnikiem muszą być umiejętności koszykarskie.

ale jak oceniać koszykarza inaczej niż pod względem jego umiejętności koszykarskich? przecież pod względem prywatnym nikt go tu nie zna, informacje z mediów nie dość, że są szczątkowe to jeszcze o małej wartości. dlatego jestem ciekaw, czemu Mamba ma "zero szacunku" dla AI, bo nie wyobrażam sobie jak to można pojąć inaczej niż nie szanowanie jakiegokolwiek aspektu koszykarskości Iversona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę byście przesadnie naskakiwali na nowego, po prostu ta sytuacja przypomniała mi o tym, że już zdarzało się tutaj na forum, że kwestie tego typu były pojmowane chyba zbyt ambicjonalnie. Tak było np. z samym KB i wtedy reakcja obrońców Kobiego była - o ile dobrze pamiętam - ostra. Nie zgadzam się tylko z powiedzeniem - chyba KarSpa - że "szacunek trzeba mieć". Szacunek a uznanie umiejętności to dwie odrębne sprawy i jeśli ktoś patrzy na daną postać przez pryzmat pozaboiskowych wydarzeń to trudno. Takie podejście, każdy ma do tego prawo.

 

Wiem o tym bo kiedyś sam w ten sposób broniłem Rodmana. Uważałem go za jednego z najlepszych graczy w historii, ale dla innych był on tylko "brudasem i pajacem". Do takich ludzi nie trafiały argumenty sensowne, przytoczenie osiągnięć itp. Dlatego utwierdziłem się w przekonaniu, że nie warto unosić się szlachetnością i bronić idola. Co ciekawe ludzie, którzy patrzyli w ten sposób na koszykarzy jednocześnie nie prezentowali zbyt wielkiej wiedzy o koszykówce w ogóle (tak się często okazywało). Tak może być i z Mambą. Sam pokaże ile wart na tym polu ;) Uważam po prostu, że nie warto się tym emocjonować.

 

A odpowiadając lorakowi - jak widać nie każdy patrzy na koszykarzy po koszykarsku. Ja np. nie wyobrażam sobie jak można o kimuś kogo się nie zna osobiście formułować zarzutów o nienawiści czy nie darzyć szacunkiem, ale to tylko moja postawa. A różnych postaw mamy tyle ile ludzi, a forum jest dla każdego - nie tylko dla tych, którzy myślą w określony (i powszechnie akceptowany) sposób.

 

PS. To przy okazji działa w obie strony - nie rozumiem jak można z zacięciem bronić idola, posuwając się do obrażania kogoś kto "śmiał" okazać brak szacunku wobec niego. Wielokrotnie dyskusja nabierała właśnie takiego kształtu.

PS2. Mamba - Twój ruch. Nie dlatego, że tak trzeba a dlatego, że wzbudziłeś ciekawość ludzką ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się tylko z powiedzeniem - chyba KarSpa - że "szacunek trzeba mieć"

nie trzeba mieć a powinien mieć, a to różnica a jeżeli nie to mógłby coś podać na potwierdzenie tezy. A wiadomo że możemy oceniać tylko aspekt koszykarski bo do żadnej innej oceny nie mamy obiektywnego pola.

 

No i nie wiem czemu mówisz że naskakuje czy traktuje to zbyt ambicjonalnie :roll: Tylko zapytałem przecież :roll:

 

Szacunek a uznanie umiejętności to dwie odrębne sprawy i jeśli ktoś patrzy na daną postać przez pryzmat pozaboiskowych wydarzeń to trudno. Takie podejście, każdy ma do tego prawo.

Kwestia tego jakie ma o tym pojęcie i szanse na znalezienie prawdy,bo ja też mogę poznać jeden, zdawkowy fakt z czyjegoś życia i go za to naobrażać lub powyzywać publicznie, powiedzeić że jest zerem i nie zasługuje na szacunek. Tylko co ja o tym wiem? nie znam, nigdy nie gadałem, nie znam motywów a nawet nie wiem czy to prawda jest...

 

Wiem o tym bo kiedyś sam w ten sposób broniłem Rodmana. Uważałem go za jednego z najlepszych graczy w historii, ale dla innych był on tylko "brudasem i pajacem".

No trafiłeś na stereotypów nie do przekonania z którymi nie warto dyskutować. :) Zobaczymy jak będzie z Mambą.Póki co nikt się nie emocjonuje, bulwersuje, nie jest chamski czy unosi szlachetnością. Na razie tylko zapytałem i widzę że kilka osób mnie poparło.

 

A różnych postaw mamy tyle ile ludzi, a forum jest dla każdego - nie tylko dla tych, którzy myślą w określony (i powszechnie akceptowany) sposób.

Wiadomo, ale trzeba zwracać uwagę tym którzy mówią coś bezpodstawnie i bez wiedzy. Bo będzie to stereotypowe forum z wyobrażenia wielu osób ,czyli anonimy dorwały się do kompa i piszą bez sensu przerzucając się błotem i wyzwiskami. :? Chce ktokolwiek tego w imie tej bezsensownej wolności słowa? Ona też musi mieć granice.

 

PS. To przy okazji działa w obie strony - nie rozumiem jak można z zacięciem bronić idola, posuwając się do obrażania kogoś kto "śmiał" okazać brak szacunku wobec niego. Wielokrotnie dyskusja nabierała właśnie takiego kształtu.

Tu nie nabrała i nie nabierze bo od czegoś jesteśmy my- moderatorzy. Zapewniam cię o tym. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie ze tak pozno, ale w koncu musze cos konstruktywnego napisac chocby dlatego ze wywolalem ta dyskusje :)

 

Mowicie ze TRZEBA okazac Allenowi szacunek. Pytanie brzmi: za co? Rozumiem, ze poprzez trwanie swojej kariery przysporzyl i przysparza niesamowite asysty, nowe, niespotykane i fantastyczne sposoby na zdobycie punktow, crossovery itp. Ale na tym sie konczy. Powtarzam: punkty i asysty. Nie zdobyl mistrzostwa, nie zbudowal wiekszej legendy wobec swoich (dotychczasowo 2 druzyn), nie byl lojalny - jego slawetne " I wanna win a championship here, in Philadelphia.". Teraz jeszcze sfera "off the court", na ktora powinnismy duzo mniej zwazac, ale nic nie zaprzeczy ze istnieje. Jego zachowania co do zony, styl bycia (odlewanie sie w miejscu publicznym przy pelnej swiadomosci obecnosci wielu innych ludzi). Rozumiem ze wielu z nas pewnie tez lalo w podobnych warunkach :P ale my nie jestesmy az takimi gwiazdami, ikonami szanowego klubu sportowego. Ktos taki powinien wiedziec ze wiecej par oczu, zadnych autorytetu lypie na niego.

 

Denerwuje mnie jego osoba, moje prawo. Jego styl gry nie przekonuje mnie. Wydaje mi sie, ze gra agresywnie i z pasja tylko aby pokazac jakim jest kozakiem, nie dla klubu. Czas powtorzyc, ze nie szanuje tego ballera i koniec. Nie zaprzeczam, ze jest jednym z najlepszych pod wzgledem umiejetnosci w lidze, ale pozostaje jeszcze kwestia tego co wzmaga w nas, kibicach chec do utozszamiania sie z danym graczem. To co ma Iverson nie jest dla mnie zachecajace :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze dodajmy obrazanie sie na kolegow, wychodzenie do szatni przed zakonczeniem spotkania, nie jezdzenie z druzyna na mecze, ekscesy z grozeniem ludziom bronią (dobrze mowie? to byl Iverson? bo juz nie pamietam dokladnie :P) czy brak jakiejkolwiek ogłady i dobrego taktu na poczatku kariery (olewczy stosunek do bylych wielkich tej ligi, majaczenie o wiekszej iolosci tytulow niz MJ itd.)

 

nie rozumiem skad takie poruszenie bo zarowno na boisku jak i poza nim Iverson nie dawal wielkich argumentow ku temu by ktos poza fanem Sixers mogl go lubic i w wyjatkowy sposob szanowac. Wiem ze to cios pod zeberko dla co poniektorych ale z pewnymi rzeczami trzeba sie po prostu pogodzic ;-) Mamba nie znalazl powodow by go szanowac, napisal to, wyjasnil i koniec ;-) Deal with it :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.