Skocz do zawartości

Cleveland Cavaliers 2014/15


mac

Rekomendowane odpowiedzi

A mnie to nie dziwi. W Cleveland cała obrona jest skupiona na Irvingu, LeBronie no i trochę na Kevinie, a JR Smith ma mnóstwo idealnych okazji do rzutu i nie musi już go sobie samemu kreować. Do tego nie trzeba się martwić o jego wybryki pozaboiskowe, no bo jak to powiedział kiedyś Joakim Noah: Cleveland really sucks. To już nie jest Nowy Jork, tu sobie JR nie pobaluje z Rihanną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pierwszym zdaniem zgadzam się całkowicie, J.R, jest po Jamesie i Irvingu, ma wolne pozycje, które to powinien mieć nawet kosztem Love'a, natomiast co do tego, że w Cleveland nie ma niczego to zwykłe generalizowanie, w NY załóżmy, że jest 100 klubów to w Cavs jest 10, nie zmienia to faktu, że jest się gdzie pobawić, to nie jakaś wieś do której prowadzi szutrowa droga i zaraz jakiś dziwny kierowca dziwnej ciężarówki Cię z niej zepchnie...

Smith to gracz, który ma wielkiego skilla ale nie do końca chłodną głowę, jak widać w Cavs, dzięki otoczeniu potrafi przyjąć dana pozycję i być plusowym graczem, Amare czy Melo musieli tego nie zapewniać...

A jeszcze dodajmy, że jest młody, bogaty i przystojny, gdyby w ogóle nie balował to byłby tępym murzynem, za którego od zawsze był uważany.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugerowałem się głównie wypowiedzią Smitha, który po przyjściu do Cavs mówił, że: I think this is the best situation for me, ’cause there’s nothing but basketball. There’s nothing you expect but basketball. There’s nothing, there’s no going out, there’s no late nights. There’s video games, basketball and basketball. So it’s a great thing"  :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W NYC nie ma tylko 100klubow a w CLE aż 1 ;-)

 

Prawda jest taka ze cały szum na Manhattanie i bliskość TV sprawia że granie w kosza robi się dodatkiem i stad dosyć mądry tekst gościa wygladajacego na mało ogarnietego...

 

Prawda tez jest środek ciężkości krycia przez przeciwnika...

 

Tak się zastanawiam kto z graczy NBA grał w Knicksach najlepiej a na pewno dużo lepiej niż gdzieindziej?

 

Oakley? mark Jackson?

 

Mason miał lepsze sezony w CharloTte

Sprewell jednak na zachodzie (?)

 

Na pewno nie Zach, Melo, Amare, Bargs...

 

Ci co uciekli w tym sezonie grają tez lepiej...

 

Ciekawe jakby wyglądał primę Ewing ;-)? Gdzieindziej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ej no bez przesady Houston, Camby czy Kurt Thomas chyba najlepsze momenty kariery mieli w Knicks.Pprzynajmniej mi najbardziej kojarzą się z tą organizacją. No i jest jeszcze ... Lin   :playful:


 

Myślę, że NYC ma z tym mało wspólnego. Po prostu organizacja jest fatalnie zarządzana i sprowadza zawodników nie pasujących do siebie na zasadzie "jakoś to będzie". Wystarczy sobie prześledzić ruchy jakie wykonują NYK od kiedy władzę objął Dolan. Później przychodzą porażki, fatalna atmosfera, frustracja, a co za tym idzie spada morale i motywacja.

 

Ja gdybym zamienił Bargnaniego, zdziadzaiłego Stata i Calderona na dobrze poukładany team z LeBronem, Irvingiem i Lovem, to też motywacja skoczyłaby mi pod sufit. To samo było z Randolphem i Crawfordem swego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Camby to dobry przykład ale pamiętajmy że tu zaczął się regularnie łamać (etyka treningu siadla)

 

Houston grał gdzieś jeszcze w primę aby go wspominać jako przyklad?

 

Chodziło mi o przykłady porównawcze gdzie gracz w primę grał w 2 różnych klubach i tym gorszym okazał się Knicks...

 

W druga stronę duzej ilości nie widzę a jeżeli tak jest to znaczy ze problem jest szerszy niż słowo DOLAN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w LA nie ma Dolana.

 

Już tak nie płaczcie jakie to NY jest przeklęte. Poczekajmy z lamentem do tego co w 2-3 lata osiągnie Jackson. Jak na razie posprzątał, teraz musi odmalować i kupić nowe meble. 

 

Jak wizja Zen się nie sprawdzi, wtedy wyślecie do MSG Strefę 11...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wobec takiej rozkladowki czyli spurs i memphis na wyjeździe trzeba się pochylic... pytanie czy nie za wcześnie nacisnieto pedal gazu czy wprost przeciwnie dopiero się go wcisnie i po prostu niższy bieg Cavs jest lepszy niż niższy bieg zachodnich ekip?

 

Mecz i styl warto docenić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW Cavs wygrali 15 z 16 ostatnich spotkań z Zachodem pokonując przy tym trzy najlepsze defensywy zachodu. 

A jedyna porażka to ta w houston gdzie lebron FT spierdzielił. Cavs są w gazie zobaczymy ale zobaczymy na jak długo. Jestem ceikawy na kogo trafią w I i II rundzie. Kilka dni temu wyglądało na to że mogą to być bucks i raptors. Ale teraz to raczej bulls utrzymają 3 seed tym bardziej że butler wrócił. Bucks mają dosyć trudny terminarz wieć mam nadzieje że jeszcze bucks wyprzedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że to PO i wiele rzeczy może się jeszcze zdarzyć ale nie widzę na tą chwilę ekipy na wschodzie oprócz Hawks która może pokonać Cavs. Hawks mogą być trudni ale tam nie ma G2G a wiadomo że w PO grają gwiazdy dodatkowo Hawks będą w większości po raz pierwszy w takiej sytuacji a jednak w Cavs są Lebron,Perkins, Miller, Jones, Matrix i oni już wygrywali jest to ogromna przewaga ale w żaden sposób Hawks nie lekceważę bo to naprawdę wspaniale prowadzona drużyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U know, tyle że MArion+Perk+Miller time to tak głównie są dupokleje do ławki. Maił być impakt Perka, kilku mnie zbeształo że to taki fit i go nie doceniam a potwierdziła się kwestia, którą bodaj Lo poruszał - że to na osłabienie konkurencji a nie wzmocnienie Cavs był ruch.

Atlanta tam. Na miejscu Cavs o ile JButt wejdzie w rytm meczowy to Bulls bym się obawiał. O ile nikt się dodatkowo nie połamie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

całkiem mozliwy jest 5 z rzedu finał LBJ. Ale rzeczywiscie,Atlanta, raczej nieprzypadkowo jest zdecydowanym liderem wschodu,mimo, ze ostatnio nie forsuje gry na wygrywanie wszystkiego.Sie to zmienia,pomyslec, ze niedawno to odradzająca sie INDY miała sie w PO okazac koszmarem albo wrecz katem CAVS.Dla Byków jesli w ogóle dotrą do II rundy,szykuje sie powtórka z 2011 chociaz Bulls,mając mozliwie zdrowego Gasola,Butlera,Mirotica,Rosa,Gibsona  i rolesów mają IMO wszystko zeby pokonac CLE,oprócz myslącego zbyt mało ofens Thibsa

Edytowane przez Tombou
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.