Skocz do zawartości

Miami Heat 2014/15


MVPrzemek

Rekomendowane odpowiedzi

No Deng przecież w Cavs okazywał tak ogromny, nieprofesjonalny brak zaangażowania że szok. Sam sobie strzelił w stopę trochę. 

 

 Myślę że Heat będzie elastyczne jeżeli chodzi o Bosha, jak uda się im ściągnąć centra (może jakiś roczny kontrakt dla Okafora) to Bosh pewnie wolałby grać na PF jak nie znajdą to pewnie nie będzie wyboru. Szczególnie że z samym back upem może być problem. Szczególnie jak Birdman wybierze Cavs czy inny team. 

 

 Heat ma ten problem, że musi podpisać kontrakt z Wade'm i jakimś SF jak Ariza/Deng i będzie kasy potem, więc muszą się zastanowić czy wokół Denga opłaca się cokolwiek budować. Tym bardziej że za rok też są fajni free agenci. 

 

Cole-Wade-Deng-McRoberts-Bosh na playoffy na pewno starczy tylko nie widzę potencjału na więcej niż ECF ani możliwości rozwoju. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kibicowałem dawnemu Miami za czasów Shaqa, Walkera, Wade'a z 2006 roku albo potem, kiedy Wade został sam i walczył świetnie w PO 2010 przeciwko Bostonowi. Po przyjściu LeBrona byłem jednak za tym, aby przegrywali, bo nie lubię Zakola Jamesa. Teraz po jego odejściu będę znowu sympatyzował Miami.

 

LeBron swoim przeciąganiem decyzji wprowadził Heat w lekką dupę, bo wyrąbano już wiele wolnych agentów i w zasadzie pozostaje im już tylko podpisanie Luola Denga za Zakola. Największym problemem tej ekipy będzie rozegranie, bo Norris Cole to dupa z majonezem jako podstawowy rozgrywający, a ten drugi janusz został tylko sprowadzony pod Zakola. Na miejscu Heat mocno starałbym się o powrót Chalmersa, który mimo wszystko daje dobrą obronę i nie ma już zawodnika, z którym najczęściej się kłócił i zabierał mu piłkę - LeBrona.

 

Jeśli ogarną Denga i Super Mario to tylko pozostaje już kwestia motywacji, bo Wade i Bosh statystycznie powinni bardzo dużo zyskać po odejściu LeBrona. Jestem bardzo ciekawy jak im będzie szło po spuszczeniu ze smyczy. To dalej ekipa, która jest w stanie dojść do finału i pokonać Cavs - Zakola. Na sali treningowej Heat powinni ciągle katować te piosenki:

 

http://www.youtube.com/watch?v=wlTvYiKaQ2U

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie rozumiem czemu kontrakt Bosha jest tak krytykowany, gość był 3 opcją czasami po Allenie nawet czwartą nie grał wybitnie statystycznie. Ale to świetny obrońca i kiedy Lebron nie grał to Bosh ma średnią w Miami ponad 23 punkty na grę. Jeżeli CB będzie miał produkcję na poziomie 23punktów na grę ok. 8 zbiórek i nadal będzie dawal tyle w obronie to przy tym jak rozwinął rzut za 3 jest to zawodnik warty maxa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Denga to ja w Miami bym nie chciał, nie dość że wiele im nie da to jeszcze zapcha salary na te 4 lata a Miami to fajne miejsce i nawet jak nie ma już kogo podpisać teraz to za rok już będzie można. Wolę żeby dali dużo minut Grangerowi bo jeszcze niedawno to był bardzo dobry grajek i brak LeBrona może pomóc mu się odrodzić. Podpisanie McRobertsa mi się nie podoba - fajny gracz ale do Bosha nie pasuje a jako zmiennik to szkoda na niego kasy.

W tym zespole najbardziej ciekawi mnie co pokaże Wade. Pora by Dwyane oddał żonie ciuchy i pokazał jaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostanie Bosha sprawia, że Miami wystąpi w playoffs. Ale nie wiem, co tam ugra. Wiele się mówiło 4 lata temu, a i potem, że tego czy tamtego z BIG 3 można by olać i za niego lepiej byłoby mieć 2 grajków średniego, solidnego pokroju i lepiej by się na tym wyszło. Mówiono tak o Boshu, ostatnio bardziej o Wadzie. Była nawet mowa, że w 2010 mając tych dwóch już podpisanych mogliby olać uderzanie po LBJ-a i szukać za te pieniądze dwóch zawodników, bo z LBJ-em to jedna piłka do gry nie starczy. No i stało się, zostało dwóch, ale 4 lata starszych i to akurat wśród tych dwóch nie ma tego najlepszego z BIG 3. Kasę którą zabrałby LeBron teraz będą oferować innym. Może z tego wyjść coś ciekawego, ale na max. finał konferencji. Zobaczymy, co zdziała Riles i czy w przyszłym roku coś wymodzi. Coś można by ugrać, ale to przy dobrych wiatrach, a te nie zawsze wieją. Ale cieszę się, że nie ma rozpadu całkowitego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też uważam, że lepiej nie dawać kontraktu jakiemuś Arizie czy Dengowi bo to utopi zespół, lepiej zrobić PO z tym co jest i czekać na lepszą okazję. Miami od zera będzie się bardzo ciężko odbudować, gdyż nie posiadają młodych zawodników ani żadnych assetów w postaci możliwości trade'u/picków w drafcie. 

 

 Ciężko im będzie w tym FA cokolwiek ugrać, chyba Okafor jak gamble. Jeżeli już kogoś wyciągać to spróbować Bledsoe bo to chyba jedyny zawodnik na którego mają szansę a jest młody, rozwojowy i bardzo przydatny. Zresztą raczej nie zapchają salary, chyba że na siłę więc McRoberts to nie będzie MLE. Można zawsze Beasleya przedłużyć tylko. 

 

Cole-Wade-Beasley-McRoberts-Bosh to chyba jedyny sensowny skład jaki można po kosztach stworzyć wejść do PO może przejść rundę i w FA2015 poszukać sensownych wzmocnień. 

Salary będzie szczególnie jak Wade zgodzi się na umowę np. za 12mln i będzie jednak nadal spoko produkował

 

BTW pozostanie Bosha to jedyna szansa była dla Miami aby coś tam jeszcze budować.Inaczej nie mieliby assetów/składu.perspektyw aby cokolwiek zrobić a od zera ciężka im budować w obecnym stanie. 

Edytowane przez Dante
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadziwia mnie wiara w Bosha.Ok w Houston jakby miał latać po obwodzie to jeszcze w miarę.Przecież on w tamtym sezonie tragicznie zbierał i wogóle praktycznie nie grał pod obręczą,nie wiem czy tak nagle będzie umiał powrócić do swojego dawnego stylu.Do tego ma jeszcze McBoba jako partnera pod koszem to nawet Celtics mają lepsze rim protection i zastawianie deski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Paul nie grał w Clippers to Griffin rzucał po 35 to żaden wyznacznik David Lee też kiedyś wyglądał na top 3 PF w lidze jak NYK mieli oprócz niego tylko jakieś zwłoki pod koszem.Do tego nie oszukujmy się co Chirs Bosh osiągnął jako pierwsza opcja w Raptors,tu skład będzie taki sam albo nie wiele lepszy a niektórzy tu wieszczą ECF. Jako 2/3 opcja był świetny ale bycie samcem alfa to inna sprawa a i sam Bosh nie ma już tyle pary co wtedy co szczególnie widać przy dosyć fizycznych seriach w PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby to był kontrakt jakies 76/4 to jeszcze by to jakos wyglądało.

 

Widzisz Duranta mierzącego sie z osiągnięciami LBJ?.Moim zdaniem Durant pójdzie najprostszą drogą.

 

Co rozumiesz przez najprostszą drogę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Bosh nie zasługuje na maxa to kto zasługuje?

 

Hayward :smile:

 

Stworzy Big 3 w LAC,Rockets czy innych "prawie" contenderach.

 

Spoko. Też obstawiam, że do 2016 skończy mu się cierpliwość i trzaśnie drzwiami.

Edytowane przez Jinks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bosh staje się podstawową opcją Heat. Przez te 4 lata nabrał doświadczenia mistrzowskiego i mam nadzieję, że odnajdzie się w nowej dla siebie rzeczywistości. Oczywiście, że zasługuje na maxa. Jednak smallball bez LeBrona raczej nie ma przyszłości w Miami i bardziej bym go widział jednak na czwórce, a nie na centrze, ale obaczymy jak Riles i Spo to poukładają. bez Jamesa cyferki Wadea i Bosha powinny zdecydowanie pójść w górę.

 

Aktualnie trwają negocjacje z Dengiem. Jeżeli się dogadają, to  możliwy jest trade z Cavs za LeBrona. Obydwu stronom się to opłaca. Heat będą mogli dzięki temu podpisać swoich FA za wyższą kasę. Chodzi głównie o Wadea i Haslema, ale nadal kuszony przez Rilesa jest Birdman, a możliwe też, że Heat podpiszą Chalmersa. Z tego, co czytam, preferuje się 2-3 letnie kontrakty, żeby w salary ostał się wtedy tylko Bosh.

 

Wygląda na to, że w tym momencie poza LeBronem, Cavs maja jeszcze pierwszorundowy pick Miami z 2015r. (pozostałość tradeu z 2010, zastrzeżony w top 10 w 2015 i 16, niezastrzeżony w 2017) i niewykluczone, że w bonusie dostają też Mikea Millera, któremu Heat po amnestii, jeszcze przez rok będą płacić 6,6mln$ . Ray Allen, jak zapowiedział planuje pograć jeszcze z sezon z LBJem, co oznacza, że i on do Heat nie wróci. Mówi się też o Jamesie Jonesie i Birdmanie w Cavs.

 

McBoba i Grangera Heat podpiszą. Wzmocnienia te nie powalają na kolana, trudno się dziwić Jamesowi, ale.. chciał w drafcie Napiera - Heat go wybrali. Chciał w lipcu Denga - Heat właśnie z nim negocjują kontrakt (choć trochę za późno)..

McBob miał być odpowiedzią na Diawa ze Spurs, ale w obecnym składzie trudno powiedzieć, jaka będzie jego rola, choć nie będę ukrywał, że jego gra mi się podoba. Granger ma szanse odbudować się w Heat.

Thunder właśnie podpisali Morrowa za 10mln za 3 lata. Szkoda go, był w zasięgu Heat.

Poza minimalnymi kontraktami, Heat maja jeszcze 2,2mln trade exception za Joela Anthonego i jeżeli doszło by do tradeu James-Deng, to pewnie  od Cavs byśmy dostali z 5mln trade exteption, czyli za te wyjątki można by pozyskać z dwóch ciekawych zadaniowców.

Na razie trza przyklepać Denga.

 

Na co stać Heat w tym sezonie?

Z pewnością na awans do playoffs. Sportowa złość i urażone ambicje mogą dać całkiem dobry sezon.  Z pewnością mecze Heat - Cavs będą miały wysoka oglądalność i swoja historię. Dużo zależy od dyspozycji kolan Wadea i od tego, jak ostatecznie będzie wyglądał ich skład. Te 50 łinów jest jednak w zasięgu Heat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.