Skocz do zawartości

Offseason 2014


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

To odpowiedz wprost. Czy uważasz że w tych PO : Wade grał jak all-star,Bosh jak bestia podkoszowa, Lewis z Chalmersem gracze S5 contendera ,a Battier,Cole,Haslem niczym kluczowi rezerwowi?

 

Dla mnie większości piszącą bazując tylko na nazwiskach ,a nie aktualnej formie albo jest ograniczona albo jest po prostu hipokryta.

Bo odkąd do oceny tego sezonu bierze się kim ktoś był kiedyś tam. Jak Battier lub Mike Miller grał dobrze to byli dobrymi (zajebistymi) rezerwowymi. Jak w tych PO prawie cały skład zagrał poniżej oczekiwań to wsparcie było gówniane i nie zmieni tego fakt ze 10 lat temu Allen był supergwiazda

 

A w tamtych LAL to ten support grał genialne PO?

 

Bynum i jego 8-7

Odom 9-8

MWP rzucał na ts 47%

Farmar i Brown nad którymi tak się zachwyca Rappar robili w sumie 9 pkt, 2 as, 2 zb na mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To odpowiedz wprost. Czy uważasz że w tych PO : Wade grał jak all-star,Bosh jak bestia podkoszowa, Lewis z Chalmersem gracze S5 contendera ,a Battier,Cole,Haslem niczym kluczowi rezerwowi?

 

Dla mnie większości piszącą bazując tylko na nazwiskach ,a nie aktualnej formie albo jest ograniczona albo jest po prostu hipokryta.

Bo odkąd do oceny tego sezonu bierze się kim ktoś był kiedyś tam. Jak Battier lub Mike Miller grał dobrze to byli dobrymi (zajebistymi) rezerwowymi. Jak w tych PO prawie cały skład zagrał poniżej oczekiwań to wsparcie było gówniane i nie zmieni tego fakt ze 10 lat temu Allen był supergwiazda

 

ja bym zadał pytanie inne:

 

kto jest odpowiedzialny za taki stan faktyczny ( dupowate granie)

 

Tylko i wyłacznie ci gracze co dali ciała bo nagle im pozabierano talenty?

NIE

tylko LBJ?

NIE

 

prawda lezy po srodku

 

jak masz lidera w zespole który wszystkim zabiera grę i bawi się w RS w gonienie osiagnięć statystycznych Duranta nie patrząc wokół jak funkcjonuje zespół to masz potem zardzewiałych partnerów....

 

Miami mogła w za dużej części polegać na LBJ i IMO zatracono balans

jak stoisz cały sezon w rogu i czekasz czekasz to się potem nie dziw że nie wychodzi

 

po drugiej stronie spotkali maszynkę everybody involved i tym bardziej jest to na tle takiego przeciwnika widoczne.....

 

chłop nie dawał pograc wcześniej to nic dziwnego, ze się tak skończyło jak skończyło.....

 

to co robił LBJ w tym sezonie w RS to całkowite przeciwieństwo tego co robił Manu cała karierę w spurs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To odpowiedz wprost. Czy uważasz że w tych PO : Wade grał jak all-star,Bosh jak bestia podkoszowa, Lewis z Chalmersem gracze S5 contendera ,a Battier,Cole,Haslem niczym kluczowi rezerwowi?

 

Dla mnie większości piszącą bazując tylko na nazwiskach ,a nie aktualnej formie albo jest ograniczona albo jest po prostu hipokryta.

Bo odkąd do oceny tego sezonu bierze się kim ktoś był kiedyś tam. Jak Battier lub Mike Miller grał dobrze to byli dobrymi (zajebistymi) rezerwowymi. Jak w tych PO prawie cały skład zagrał poniżej oczekiwań to wsparcie było gówniane i nie zmieni tego fakt ze 10 lat temu Allen był supergwiazda

Aha, czyli Patty Mills to dziś top3 3pt a Diaw top3 pf. W SAS nie ma big 3, tylko big 12, a w Miami jest big 1, bo przegrali. To że jakiś Bosh nie dał rady nie znaczy, że czasem all-star też dostanie wpierdol, tylko że jest za c***owy żeby grać z Lebronem, bo nie pociągnął meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, czyli Patty Mills to dziś top3 3pt a Diaw top3 pf. W SAS nie ma big 3, tylko big 12, a w Miami jest big 1, bo przegrali. To że jakiś Bosh nie dał rady nie znaczy, że czasem all-star też dostanie wpierdol, tylko że jest za c***owy żeby grać z Lebronem, bo nie pociągnął meczu.

 

Nie pytam się o SAS tylko Miami. Wiec odpowiedz na bardzo proste pytanie jakie zadałem.

 

Ignazz,

 

Ja nie pisze kto jest winien i dlaczego tak się stało. Powody które wymieniłeś mogą być słuszne. Co prawda ja sądze że wiek,kontuzje, mentalnośc wpłyneły na taki obraz. Stąd tak duże uzależnienie od LBJ. Tzn tam gdzie ty widisz przyczynę ja widzę skutek. Ale naprawdę nie o to mi chodziło.

 

Chodzi mi o bardzo tylko żeby oceniać stan faktyczny. A jakoś dziwnie przeciwnicy LBJ widza wielką głebie składu Miami żeby bardziej pogrążyć LBJ nie patrząc na złe zbilansowanie (brak wysokich,zbiórki,obrony podkoszowej) i co było kluczowe gównianą forme zawodników widzą tylko wielkie nazwiska. Jeszcze tylko brakuje żeby ktoś napisał ze maja Odena nr 1 w drafcie w najlepszym wieku dla zawodnika.

Edytowane przez Gregorius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w tamtych LAL to ten support grał genialne PO?

 

Bynum i jego 8-7

Odom 9-8

MWP rzucał na ts 47%

Farmar i Brown nad którymi tak się zachwyca Rappar robili w sumie 9 pkt, 2 as, 2 zb na mecz.

Haslem, JJ i Battier w trójkę, którą się zachwycasz zrobili 8,3 pkt 0,9 asysty i 3,9 zbiórki na mecz.

Ignazz, akurat LBJ zawsze stara się grać koszykówkę everybody involved i to zarzut hejterów przez całą karierę. Nagle się dowiaduję, że jednak był graczem zbyt egoistycznym...

A Wade, Battier, Haslem po prostu zdziadziali, wiek robi swoje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haslem, JJ i Battier w trójkę, którą się zachwycasz zrobili 8,3 pkt 0,9 asysty i 3,9 zbiórki na mecz.

Ignazz, akurat LBJ zawsze stara się grać koszykówkę everybody involved i to zarzut hejterów przez całą karierę. Nagle się dowiaduję, że jednak był graczem zbyt egoistycznym...

A Wade, Battier, Haslem po prostu zdziadziali, wiek robi swoje. 

 

w pogoni za Durantem gość wykorzystując "oszczędzamy" Wade'a i testujemy Bosha 3point line właśnie grał INACZEJ niż piszesz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gregorius - prosta sprawa, wymieniłem tych graczy którzy przez dwa lata zdobyli mistrzostwa, bo ciągle ten support jest porównywany do mistrzowskich Lakers. Nikt mi nie powie, że przez dwa lata dawali rade, a teraz nagle są tak beznadziejni, że szkoda gadać. No i ten mityczny cudowny support Kobe'a... Nie mówię, że był zły, bo był bardzo dobry, ale nikt nie bierze pod uwagę, że to przy Bryantcie zaczęli tak grać.

 

No chyba, że mniej znaczące postacie potrafią grać lepiej tylko przy LBJ?

Edytowane przez KBJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt Ci nie musi mówić :) Taki jest fakt. Naprawdę jeżeli uważasz inaczej to odpowiedz. Tak Ci gracze grający dobrze(jak na swoje role) rok i dwa lata temu teraz byli tak samo dobrzy tylko....

 

Czekam na to tylko ;)

 

Jeszcze raz. Uważasz że zagrali w tym roku dobrze?

 

Kulfon. Czegoś nie zrozumiałeś. Cały czas pisze że taki wpierdol był z powody(głownie) totalnie gównianej formy rezerwowych i cześci graczy S5. I denerwuje mnie pisanie jacy Ci gracze byli dobrzy bo kiedyś dawali radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie masz racje. Gównianą formę mieli również gracze S5. Jedyny gracz który stawił się na serie po stronie Miami to był LBJ. czy mógł grać lepiej, czy był pasywny? Uważam że tak. Ale cholernie niesprawiedliwe jest pomijanie formy jaką zaprezentowała cała reszta w kontekście końcowego wyniku. Uważam że żaden zawodnik z pozycji 1-3 który grałby na jego miejscu nie ugrałby więcej z tym składem(w takiej formie).

 

edit:

Kulfon

Nic nie zrozumiałeś. No ale to już nie mój problem.

Edytowane przez Gregorius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz zaraz

piszecie tak, jakby to co sie stało w Finale było tylko i wyłącznie wina supportu

czy ten support grał aż tak źle np w serii z pacers?

Wade robił tam naprawdę wielkie rzeczy

może to w dużej mierze zasługa SAS i Popa?

facet wbił taktykę Heat na widelec, przeżuł i wypluł bo tego gówna nie dało sie zjeść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haslem, JJ i Battier w trójkę, którą się zachwycasz zrobili 8,3 pkt 0,9 asysty i 3,9 zbiórki na mecz.

Ignazz, akurat LBJ zawsze stara się grać koszykówkę everybody involved i to zarzut hejterów przez całą karierę. Nagle się dowiaduję, że jednak był graczem zbyt egoistycznym...

A Wade, Battier, Haslem po prostu zdziadziali, wiek robi swoje. 

 

O Battierze nic nie pisałem więc tego. Haslem per36 zgrał prawie to samo co Bynum w 2010. Nie jego wina że biegał chłopak po 10 minut w meczu. Podobnie ma się z jj - jak wpuszczach strzelca za 2,3 czy 5 minut w meczu i dajesz mu 0 lub 2 rzuty to ciężko oczekiwać, żeby miał jakieś genialne staty.

 

Imo gdyby jj grał dłużej (wina spo) lub oddawał więcej rzutów (wina lbj jako kreatora) to ta gra wyglądałaby inaczej. Podobnie z boshem który średnio w tej serii oddawał średnio 10 rzutów - trochę mało jak na 2-3 opcję imo.

 

Zresztą dziwię się czemu nie grał beasley przy tak beznadziejnej formie na battiera. Gorzej by zagrać raczej nie mógł.

 

Mniejsza z tym. Bottomline jest taki, że był to niezły support. Nie genialny, nie gówniany, ale niezły. Starczył spokojnie to przejechania wschodu. Więc przestań pisać jakby lebron dalej biegał z mo williamsem i jamisonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz zaraz

piszecie tak, jakby to co sie stało w Finale było tylko i wyłącznie wina supportu

czy ten support grał aż tak źle np w serii z pacers?

Wade robił tam naprawdę wielkie rzeczy

może to w dużej mierze zasługa SAS i Popa?

facet wbił taktykę Heat na widelec, przeżuł i wypluł bo tego gówna nie dało sie zjeść

 

True. Nic, żadne supporty i skurcze, nie powinno nam przesłonić faktu, że Spurs wykonali kawał kapitalnej roboty. Już rok wcześniej mieli Heat na widelcu. A to była ta mocniejsza wersja Miami.

 

Czy Miami zrobiło wszystko by wzmocnić się na tegoroczną kampanię to osobna kwestia. Z Wadem tak to już jest i niestety będzie do końca, że w jednym tygodniu będzie grał jak z Pacers, by potem obniżyć loty. Bosh trochę za bardzo się zrolesował i nie mam pewności, czy można o nim mówić w kategorii Big Cokolwiek. Przesadzono z eksperymentami (Oden, Beas) zamiast postarać się o jednego, normalnego dryblasa do stania pod koszem i trochę młodości na obwodzie. Spo chyba też zaspał.

 

Nie chcę przesadzać z krytyką, bo mówimy przecież o finalistach i dwukrotnych mistrzach ligi, ale jeżeli chcą być na poziomie not 1, not 2, not 3..., to poprzeczka jest zawieszona decydowanie wyżej, niż w przypadku innych ekip.

Edytowane przez Jinks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli support Jamesa w Heat jest taki fatalny, to aż strach myśleć, jakie to by wypływały eseje, gdyby James grał w Bucks.

 

Zapewne w czasie finałów między Spurs i Pacers, po celnej trójce Manu na +3 na 30 sekund do końca Q1 G1 jedyną reakcją byłoby "ale zobaczcie jakie c***owe wsparcie ma Lebron!". 

 

Ale nikogo nie możemy winić, bo przywoływanie supportu Jamesa podpada już pod odruchy bezwarunkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.