Skocz do zawartości

Detroit Pistons (1) - Cleveland Cavaliers (4)


Jmy

Pistons - Cavaliers  

33 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Pistons - Cavaliers



Rekomendowane odpowiedzi

Van jest pod wrażeniem. :D Nie widziałem meczu (na pewno zobaczę), ale wynik i FG rywala wskazuje zdecydowanie na dobrą obronę Cavs. :) No i tradycyjnie wszystko wygrane w czwartej kwarcie. 8)

 

W wolnych tez bardzo slabo bylo u niego. Trafil zaledwie 5 na 10 prob. Mam nadzieje, ze to byl po prostu zly dzien, a moze to Detroit tak go ladnie przykryli?

Tak, zwłaszcza na FT go ładnie przykryli. :D LeBron niewątpliwie rzucał w tym meczu słabiutko i raczej zdecydowanie nie miał dnia, o czym śwadczą te straty, ale nie to było dzisiaj kluczem do zwycięstwa. Sam LBJ też zrechabilitował się wszechstronnością i wypada się z tego cieszyć.

 

Jest ciekawie. :) Zdaję sobię sprawę, że w Detroit o zwycięstwo będzie znacznie trudniej, ale mimo to po takich dwóch wygranych trudno nie wierzyć w swój zespół. Wyjście na prowadzenie w tej serii przez Cavs stawiałoby Pistonsów w bardzo gorącej i trudnej sytuacji. Realnie patrząć Pistons nadal są faworytem, zwłaszcza we własnej hali ale kto wie, oby to Cavaliers sensacyjnie wyprowadzili na 3-2. Przy takim stanie tej serii byłoby naprawdę blisko. :) No, ale nie zapeszajmy, póki co jest 2-2.

 

EDIT: Faworyci na wschodzie mają więc problem. Ale jeszcze większy mają faworyci na zachodzie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w szoku.Inaczej się tego określić nie da.Bylem prawie stuprocentowo pewien wygranej Pistons (podobnie jak Sheed ;)).Dobrze że nie postawiłem na STSach bo straciłbym grube pieniądze ;).Cavs wygrali(!) przy słabszym meczu LBJ'a (!!), grając coś w obronie (!!!) :shock: .Nie ma co, dzisiejszy dzień jest pełen niespodzianek, bo wynik drugiego meczu też mnie nieźle zaskoczył..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo, że James nie miał dnia Detroit nie wygrali a to z kolei świadczy o tym, że gdy James dzien będzie miał to może być nawet w Detroit różnie :P Meczu nie widziałem ale na Bosx Score moja uwage zwróciła niska skuteczność Pistons- Cavs musieli świetnie bronić i to zapewne dzięki tej obronie jest 2-2 w serii. Nie lubie obydwu drużyn, ale wolałbym, żeby to Cavs wygrali bo mam juz dosyc tej dominacji Pistons na wschodzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzcie lub nie, ale ja sie spodziewalem tego WINa :>

 

Fakt faktem - Pistons mimo ogromnej sily razenia nigdy jakos specjalnie nie znecali sie nad swoim rywalami w seriach tylko ich spokojnie punktowali wiec 4:0 spodziewac sie bylo nie mozna.

 

Z drugiej strony na poczatku serii obstawialem 4:1, ale z czasem ten typ mi sie odmienil.

 

Mozna tutaj miec zastrzezenia do wielkeij pomocy sedziow w jego dokonaniach (game winner po krokach) czy tez obiekcje co do ulomnosci rywali (przeciez Wizards to troche cieniasy ;-) a i problemow narobili ogromnych) ale jesli bedzie dajmy na to 4:3 w obecnej rywalizacji dla Pistons byc moze bede musial zmienic zdanie co do Cavs i samego Jamesa. No ale to jeszcze wciaz przyszlosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mamy 2-2 a niby miało być tak prosto :wink:

 

Ale teraz Detroid sie wkurzą i będzie 4-2. Chociaż naprawdę by była niespodzianka Clev w finale konferencji hmmmmm już nie wiem co wole : Niespodzianke czy ten sam finał konferencji bo już straciłem nadzieje na NJN :cry: . Bardziej wolał bym niespodzianke ze strony NJN niż Clev bo kibicuje Detroid.

 

Pozyjemy zobaczymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawa dla Cavsow ze wyrownali serie, do wygrania serii droga bardzo daleka (chocby przez przewage parkietu ktore wciaz ma Detroit). Ciesze sie ze Shhedowi utarli nosek, i jedyne co mial do powiedzenia po meczu w szatni to przeklenstwa, to samo zreszta Big Ben, fajnie patrzec na placzacych zlych chlopcow. Jedyny ktory w miare normalnie sie wypowiadal to Billups, szkoda jednak ze nie chcial przyznac ze Cavs zagrali swietna defensywe. Dla mnie zatrzymanie jednego z dwoch glownych kandydatow do tytulu Mistrza bez punktu przez 8 minut z rzedu (III i IV kwarta), to jest dobra defensywa. Kto meczu nie ogladal niech spojrzy na staty z 2 ostatnich spotkan, tam mozna wiele ciekawych rzeczy wypatrzyc (Sheed 3-13FG i 3 TO chocby), kto chce zobaczyc wiecej niech sciagnie oba mecze. 33% taka skutecznosc mieli Pistons w tym 4-ym meczu, hihi chcialbym zeby kazda druzyna grala tak slaba defensywe, znowu vice-mistrzow ponizej 40% zatrzymali, duzo ponizej...

Mecz nr 5 bedzie chyba jednak zupelnie inny, zarty sie skonczyly dla Detroit i czas sie wziac do roboty, chyba ze Bronek jest bardziej niedoceniany niz przeceniany, przekonamy sie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na dzis dzien najciekawsze cytaty RashWEEDa:

 

"there is no way they will win a game 4" tzw guaransheed ;]

after game 4 "there is no way they will win this series"...

 

Co pozostaje powiedziec. Oby wieciej takich gwarancji ze strony Rasheeda. Zwlaszcza jak po takich zapewnieniach z jego strony wiekszosc fanow Pistons maja mowic w czasie meczu "Plz take him away/off" bo gra tak zalosnie... . Jak juz rzuca jakimis haslami to moglby sie troszke bardziej postarac. Ja wiem, ze jakos w drugiej kwarcie lekko skrecil sobie kostke ale to nie bylo nic powaznego i mogl grac dalej.

 

Ciekawy problem robi sie 4 kwart dla Detroit w tej serii. Flip kombinuje jak sie da. W game2 po wysokiej przegranej w 4 kwarcie uznal, ze starterzy byli zbyt zmeczeni i znudzeni (grali srednio z 42-43 min). W game 3 obcial im czaas gry o 2-3min, a na nude nie mogli narzekac. Niestety oni dalej dali ciala w 4 kwarcie. W game 4 znowu dal wiecej pograc starterom i mimo 6 pkt przewagi przed 4 kwarta Pistons znowu polegli. Trenerowi Detroit koncza sie powoli pomysly i co by nie robil to oni nie sa w stanie nawiazac walki w ostatniej czesci gry juz 4 spotkania z rzedu.

 

Najciekawsze sa statystyki Pistons z kolejnych meczow:

 

Gm1 Gm2 Gm3 Gm4

113, 97, 77, 72

52%, 42%, 39%, 33%

 

Tendencja jest lekko spadkowa ;>. Zespol, ktory w PO zdobywal srednio po 105 pkt na mecz ograniczyc w 2 ostatnich spotkaniach do kolejno 77 i 72pkt... ja nic nie chce przesadzac, ale Mike Brown znalazl najwyrazniej sposob na Detroit. Przede wszystkim zespol mocno poprawil sie w obronie, na czele z LeBronem. Trudno uwierzyc ale jednak wystarczyly 3 dni wolnego zeby Cavs zaczeli zupelnie inaczej grac. Jak juz wczesniej pisalem brakowalo im tego odpoczynku. Ledwo seria z wizards sie skonczyla i za cos okolo 40h musieli jechac do Detroit i rozpoczac serie z nimi. Kilka dni wolnego, na trzezwo rozpracowanie oraz usuniecie niektorych bledow i mamy 2-2. Fani Pistons sa wrecz wstrzasnieci. Nie mysleli, ze doczekaja sie tego w tej serii "This is the MUST WIN for Detroit". W sumie ja tez ;D.

 

Najciekawsze jest to, ze Lebron nie mial zupelnie dnia na gre w ofensywie, a mimo to Cavs wygrali. Duza zasluga w tym oczywiscie Detroit rzucajacych na poziomie 33%, ale obrona Cavaliers mimo wszystko takze troche sie przyczynila do tego. Jednak jak to LeBron powiedzial "Cala presja spoczywa na Pistons" i rzeczywiscie tak jest. Jak nerwowo wytrzymaja to gracze Detroit? Juz jutro czeka ich spotkanie, ktore MUSZA wygrac. Przekonamy sie o tym juz w srode ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo! Brawo! Brawo!! Jestem baardzo pozytywnie zaskoczony postawa Cavs, widac ze nasz parkiet to ansz ogromny atut. Znowu swietnie zagralismy w IV kwarcie, oraz niski wynik moze wskazywac na to ze gralismy dobra obrone. Teraz czeka nas kolejne bardoz wazne starcie czyli g5. Wierze ze jestesmy na tyle podbudowani psychicznie ze powalczymy i byc moze uda sie wyrwac to zwyciestwo, nie dzieli juz nas taka roznica u nas, teraz trzeba pokazac ze nie sa nam grozni nawet u siebie.

 

PS. To tyle narazie, wiecej jak obejrze meczyk, mam nadzieje ze zrobie to jeszcze dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra jestem pod wrażeniem 8) zatrzymanie Pistons dwa razy z rzędu poniżej 80 punktów to niezłe osiągnięcie, wygranie przy nie najlepszym meczu Lebrona tym bardziej sprawia, ze kibice Cavs mają się z czego cieszyć. Oglądałem ten mecz jednym okiem, no nie było to zbyt porywające widowisko, ponieważ się myliłem co do Cavs to już specjalnie nie będę się czepiał szczegółów pisząc, że to raczej brak skuteczności Pistons a nie ich defensywa sprawiły, że mamy wynik jaki mamy, ale jakby nie było wyrazy uznania zaskoczyli mnie pozytywnie dzisiaj wygrali z Pistons brzydki mecz a to jednak chyba więcej znaczy niż wygranie z nimi w porywającym stylu bo to raczej Pistons są od wygrywania takich brzydkich spotkań gdybym się nie obawiał o to, że nie będzie miał kto wysłać potem Heat na wakacje to jeszcze bym Cavs życzył wygranej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van, gdybym wiedzial, ze ty dalej jestes przeciwko Heat, to bym nie kibicował Lakersom w serii z Suns :P :wink: Dałbyś na chwilę spokój i skupił się na kibicowaniu przeciwko wspolnym wrogom - Spurs i Pistons :)

 

Co do Cavs, to ladnie sobie poczynaja. Dalej nie daje im szans i "prorokuje" porazke 2-4, ale zrobili dobre wrazenie jak na debiut playoffowy i w razie odpadnięcie niesmaku nie bedzie. Dobrze tez, ze ten zadufany w sobie troglodyta Wallace dostal nauczke za zbyt pewne paplanie. Lakers swego czasu byli pewni, ale zeby jakies gwarancje dawac... :? I jeszcze pismaki to notuja, kiedy i co on gwarantuje. Kurcze, co za człowiek... Ehh, tylko sie niepotrzebnie unioslem. Ale humor (poza ta porazka DET), poprawilo mi to zdanie: "Wallace averages only 11.3 PPG on 28 percent shooting in his guarantee games". Hehe, wymiatacz, widac kto mu skórę i wiarygodnosc ratowal - koledzy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że to raczej brak skuteczności Pistons a nie ich defensywa sprawiły, że mamy wynik jaki mamy

Van, jeden mecz ok, mozna miec gorszy dzien i nie trafiac. ale bez przesady - pistons w tej serii z meczu na mecz zdobywaja mniej punktów i co najwazniejsze na coraz gorszej skutecznosci. do tego graja tragicznie w czwartych kwartach, a cavs wtedy bardzo dobrze. za kazdym razem, wiec to nie jest jakies dzielo przypadku, ze akurat dzis jedna druzyna miala dzien lub nie miala. do tego cavs game 4 wygrali mimo jednego z gorszych rzutowo meczow LeBrona w karierze - ilez on mial airballi - oraz mimo tego ze sami jako caly team nie grali chocby dobrze w ataku.

 

ps

:D wiem ze Kobe w tych meczach nie gra, wiec w sumie co moze sie dziac interesujacego, ale to spotkanie bylo swietnym widowiskiem, tak jak i cala ta seria oprocz game 1 (blowouty malo kiedy sa widowiskowe). nie mamy jakichs szalenstw ofensywnych, za to mamy superzespolowych pistons i mamy wspaniala mloda gwiazde, ktora nie pozwala swojej druzynie utonac. o to chodzi w playoffs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, takiego obrotu sprawy nie spodziewałem sie. Cavs wyciągneli remis ale teraz bedzie dużo ciezej, jednak Lebron bedzie grał dwa mecze na takim poziomie to może (powtarzam: MOŻE nic wiecej) byc mala niespodzianka. Jednak nie daje wiekszych szans Cavs na pokonanie Detroit, ich doswiadczenie w PO wezmie gore nad Lebronem. Chociaz nie bylbym zdziwiony gdyby seria zakonczyla sie wynikiem 4-3 raczej dla Pistons. W dwoch meczach James ocieral, badz zdobywal Triple Double, a w tegorocznych playoffach juz ma (chyba, nie jestem pewien) dwa. Dla mnie najlepszy gracz tegorocznych playoffów, jednak sam Pistons raczej nie pokona ale napedzi im sporo strachu. Z drugiej strony pewnosc siebie moze zgubic Sheeda, ktory w game 4 nic nie gral i gada :twisted: nie bede tutaj przytaczal jego statsów ale wiadomo jakie są 3-13FG 0-2 3PT.

 

Bedzie 4-2 ewentualnie przy TD Jamesa 4-3 :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van, jeden mecz ok, mozna miec gorszy dzien i nie trafiac. ale bez przesady - pistons w tej serii z meczu na mecz zdobywaja mniej punktów i co najwazniejsze na coraz gorszej skutecznosci. do tego graja tragicznie w czwartych kwartach, a cavs wtedy bardzo dobrze. za kazdym razem, wiec to nie jest jakies dzielo przypadku, ze akurat dzis jedna druzyna miala dzien lub nie miala. do tego cavs game 4 wygrali mimo jednego z gorszych rzutowo meczow LeBrona w karierze - ilez on mial airballi - oraz mimo tego ze sami jako caly team nie grali chocby dobrze w ataku.

Lorak nie chcesz mi chyba wmówić, że to na co patrzyłem tym jednym okiem to była jakaś defensywa zasługująca na straszne pochwały :?

 

ps

:D wiem ze Kobe w tych meczach nie gra, wiec w sumie co moze sie dziac interesujacego, ale to spotkanie bylo swietnym widowiskiem, tak jak i cala ta seria oprocz game 1 (blowouty malo kiedy sa widowiskowe). nie mamy jakichs szalenstw ofensywnych, za to mamy superzespolowych pistons i mamy wspaniala mloda gwiazde, ktora nie pozwala swojej druzynie utonac. o to chodzi w playoffs.

To nie Kobe, ale po prostu brak zespołów, z którymi bym w jakiś sposób sympatyzował, na placu boju pozostały raczej takie, które mi albo zwisają albo kibicuję raczej na takiej zasadzie jak przeciętny kibic NBA oglądający mecz Lakers czyli ich rywalom niezależnie od tego kim są 8) Jednak nie powiem oglądając Spurs-Mavs mam to co lubię w PO a do statusu kibica jednych czy drugich mi raczej daleko, a w tej parze niestety nie bardzo, chociaż Sheed wychodzący na idiotę ze swoimi przepowiedniami dodaje atrakcyjności widowisku :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak nie chcesz mi chyba wmówić, że to na co patrzyłem tym jednym okiem to była jakaś defensywa zasługująca na straszne pochwały :?

 

nie, nie chce ci tego wmowic ;] ale mimo wszystko jakbysmy mieli jakas skale od 1 do 6, wedlug ktorej bysmy oceniali poszczegolne elementy, to defensywe cavs mozna by ocenic na 3 moze 3.5, czyli jakiegos szalu nie robi, ale tez nie jest tak zle jak w sezonie. bo jesli nie uznajesz tego, ze cavs graja dobrze (nie swietnie, lecz dobrze) w obronie, to powiedz mi skad sie bierze ta fatalna skutecznosc i w ogole gra pistons? bo chyba nie powiesz ze za kazdym razem im nie siedzi bo nie maja dnia... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CAVALIERS BAAAAAAAAASKETBALL!!!!! Tak jak Jmy pisał o koszykowce Pistonsów tak teraz ja moge wykazywac swoje zachwycenie tym co prezentuja Cavs, bo graja naprawde swietnie. Wszysko wyglada jak w pieknym snie ktory włąsnie sie realizuje. Jest szansa na pokonanie Pistons. Dzisiaj trzeba tylko pokazac ze nstac nas na wygrana i rowno gre nie tylko w Q ale takze w Pałacu. Ja wierze ze jest to w zasiegu naszej reki. Ten mecz kolejny raz pokazal ze Ci Pistons to juz nie sa te same Tłoki co kiedys, szczególnie w koncowce. Billups od jakiegos czasu wydaje mi sie juz nie tym liderem, jest bardizej zagubiony, coraz czesciej nie trafia waznych rzutow i gra z partnerami, w obronie nie ma tej egzucji, dalej jest twardo ale nie jest to defensywa ne do przejscia i to włąsnie Cavs wykorzystywali, ze zazwsze jakos udało sie rywali przechytrzyc. Cleveland natomiast kolejny raz wygrywaja zacieta koncowke, teraz przez caly mecz nie daja swoodby dla Pistons, bronia twardo, moze nie jest to to co prezentuja Det ale napewno jak na mozliwosic tego zespołu poziom jest wysoki, najwazniejsze jednka ze jest na tyle dobrze ze udaje sie zatrzymywac niski wynik, to wazne bo sami tez nie trafiamy za czesto bo te mecze u nas to naprawde swietna defensywa i wiele, bardzo wiele rzutów przez rece. Bardzo cieszy szczególnie to ze udało sie wygrac mimo ze LeBron James mowiac wprost był przecietnie dysponowany, ze byli parterzy ktorzy potrafili wtedy pociaganc ten mecz i wykorzystac to ze szły podowojenia czy tez on tak manewrowal obrona ze mozna było miec pozycje do rzutu. LeBron sam ogolnie sląby mecz jezeli chodzi o jego indywidualny atak, oprócz kilku spektakularnych kacji reszta srednio, dobrze ze wysmienicie szukał partnerow. Szkoda tez ze w koncowce mial momenty zawachan i nie do konca najlepszych rozwiazan noo i ten airball z czystej pozycji za 3 :? a to był wazny rzut. BigZ i tu powiem ze zaskoceznie. Gramy rzadko na niego, ale widac mimo tej marnej skutecznosci ze chyba cos powoli zaczyna sie budzic, jak był wyprowadzany i mial pozycje to przewaznie trafial, tylko jak rzucał przez rece czy po swoich mowiac wprost jako takich manewrach ktore nie gubia Bena to wychodizły pudła. Trzeba po prostu jak najwiecej go szukac i dawac pozycje wtedy bedzie trafiał(przypominam ze wczesniej nawet tego nie robił), a nie dawac mu pole do gry siłowej bo to nie wychodiz i najprawdpodobniej juz nie wyjdzie. Kolejny raz brawa dla Marsha, ktory jest wyraznie przebudzone, idzie jak idzie ale w trudnych momentach w tym meczu zawsze moglismy liczyc na jego trojke ktora nie raz ratowala nam w game4 dupe. Snow i jego doswiadczenie tez było bezcenne, w czwartej kwarcie naprawde był przydatny, kilka bardzo waznych i madrych decyzji, bez zadnej głupiej. W Pistons oprócz tego ze pisalem ze cos sie chyba dzieiej z CB, ktory wyraznie jest zagubiony, cos go przytłacza i juz nie gra tak koncowek jak wczesniej to Sheed mecz do bani komopletnie, nie mial swobody a nawet jak ja miał co zdazało sie bardoz rzadko to tego nie wykorzystywał, po prostu gdy mial te swoje pozycje za 3 w pierwsyzhc dwoch meczach to trafiał a teraz wyszło szydło z worka. Pistons mogli mimo wszystko ten mecz zgarnac ale Rip nie trafił najwazniejszego rzutu meczu ktory zapewne w kazdych innych okolicznosciach byłby trafiony 10/10. Ja sie oczywiscie z tego ciesze bo to Cavs gonili, to oni grali lepiej w 4q i uwazam ze z taka gra jak wtedy zasluzyli na zwyciestwo.

Teraz myslami jestem przy meczu ktory zostanie rozegrany juz za kilka godzin. Cavs znowu bez Larry'ego. nie mam zamiaru wywierac na nim zadnej presji bo wiadomo jak to jest w takich sytuacjiach tym bardizej ze slychac głosy ze teraz nawet nie mysli o koszykowce. To byl dla niego ciezki sezon ale teraz w meczach obrony baardzo by sie przydał. Tym bardizej ze Rip szaleje,a on potrafił go powstrzyamc. Coz poradzlismy sobie bez niego w Q to wierze ze stac nas by zawalczyc w The Palace. Musimy grac tylko tka jak teraz, od poczatku twardo, nieustepliwie, nikt nie moze byc wolny, niech kazdy rzut bedzie dla nich problemem

GO GO GO CAVALIERS!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to nie wierze w końcowy sukces Cavs. Bo nie wierze ze beda zdolni przełamac Pistons na ich terenie. Nawet gdyby doszło do stanu 3-3 to decydujący mecz grany w obcej hali baaaaaaaardzo ciezko wygrać. Chociażby przykład Lakers z tegorocznych PO. Gdzie całą serie grali jak rowny z rownym w starciu z wyzej rozstawionymi Suns. Decydujacy mecz przegrali sporo mając przeciwko sobie zespół Suns i wypełnioną po brzegi hale w Phoenix.

 

Pewnie byłbym pełen euforii po wyrownani seri do 2-2 gdybym byl kibicem Cavs. Jednak obiektywnie rzecz biorac szanse sa naprawde niewielkie. No ale zobaczymy na jeszcze stac LeBrona :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KarSp: CAVALIERS BAAAAAAAAASKETBALL!!!!! Tak jak Jmy pisał o koszykowce Pistonsów tak teraz ja moge wykazywac swoje zachwycenie tym co prezentuja Cavs, bo graja naprawde swietnie. Wszysko wyglada jak w pieknym snie ktory włąsnie sie realizuje. Jest szansa na pokonanie Pistons.

:D Podoba mi sie to co napisałęs. Powiem nawet więcej, ciesze sie, że ty sie cieszysz i naprawdę podoba mi się takie kibicowanie i afiszowanie się z tym. Fajnie patrzec na kogos kto jest z drużyną na dobre i na złe i w decydujących chwilach jest z nią jeszcze bardziej związany. Taka postawa zasługuje na szacunek. I pomimo tego co sie stanie, dobrze, ze masz wiarę w swój zespół.

 

Dzisiaj trzeba tylko pokazac ze nstac nas na wygrana i rowno gre nie tylko w Q ale takze w Pałacu. Ja wierze ze jest to w zasiegu naszej reki. Ten mecz kolejny raz pokazal ze Ci Pistons to juz nie sa te same Tłoki co kiedys, szczególnie w koncowce

Teraz zejdziemy już powoli na ziemie. wiem, ze zaangażowanie ze strony Cavs będzie ogromne jestem o tym przekonany. I rzeczywiście zwycięstwo hmm dopoki piłka jest w grze... prawda? Czy Tłoki nie są tymi Tłokami co kiedyś. Spędziłem dzisiaj trochę czasu na oglądaniu play-offs (drogi do mistrzostwa, pistons) I wiesz, Indiana była bardzo blisko wyeliminowania DP. Rzeczywiście ta ksozykówka, "tamtych" Pistonsów była... wow zaskakująca. Piekna. Przepiekna. Tylko wiesz co teraz Detroit ma a czego nie mają Cavs? DOświadczenie. To tak mało a jednak tak wiele. I oczywiście mówiło się zcęsto o doświadczeniu Brona w play-offs a on po prostu pokazał jakiej klasy jest zawodnikiem. Ale nie o tym chciałem. Pistons, to Pistons. Tak jak Sheed to Sheed, kto słuchał proroctwa :]

 

Billups od jakiegos czasu wydaje mi sie juz nie tym liderem, jest bardizej zagubiony, coraz czesciej nie trafia waznych rzutow i gra z partnerami, w obronie nie ma tej egzucji, dalej jest twardo ale nie jest to defensywa ne do przejscia i to włąsnie Cavs wykorzystywali, ze zazwsze jakos udało sie rywali przechytrzyc

Jest w tym troche racji, ale Billups to wciąz ogromny kawałek całej układanki Detroit. Bez niego, cóż on jest niezbędny. Cóź jesli chodzi o obronę. Myslę, ze jeszcze zobaczymy co oznacza literka D w wykonaniu Pistons.

 

Cleveland natomiast kolejny raz wygrywaja zacieta koncowke, teraz przez caly mecz nie daja swoodby dla Pistons, bronia twardo, moze nie jest to to co prezentuja Det ale napewno jak na mozliwosic tego zespołu poziom jest wysoki, najwazniejsze jednka ze jest na tyle dobrze ze udaje sie zatrzymywac niski wynik, to wazne bo sami tez nie trafiamy za czesto bo te mecze u nas to naprawde swietna defensywa i wiele, bardzo wiele rzutów przez rece.

To prawda, szczególnie należy zwrócic uwagę na czwarte kwarty. Rzeczywiscie Cavs wygrywają i to nie na styku ale często sa to prowadzenia 10 punktami. I rzeczywiscie zdaje się, ze Casv probuja załatwic DB ich własną bronią. Cóż pamietajmy o jednym gdzie odbywa się to dzisiejsze spotkanie.

 

Bardzo cieszy szczególnie to ze udało sie wygrac mimo ze LeBron James mowiac wprost był przecietnie dysponowany, ze byli parterzy ktorzy potrafili wtedy pociaganc ten mecz i wykorzystac to ze szły podowojenia czy tez on tak manewrowal obrona ze mozna było miec pozycje do rzutu. LeBron sam ogolnie sląby mecz jezeli chodzi o jego indywidualny atak, oprócz kilku spektakularnych kacji reszta srednio, dobrze ze wysmienicie szukał partnerow. Szkoda tez ze w koncowce mial momenty zawachan i nie do konca najlepszych rozwiazan noo i ten airball z czystej pozycji za 3

Dokładnie i to mnie zastanawia. Bardzo ale to bardzo dobra gra partnerów. Pomimo nieco słabszej dyspozycji "motora napędowego" Jak będzie dzisiaj? W sumie moge powiedziec, ze ja nie spodziewałem się tego, ze przy gorszej grze Brona idzie wygrac z detroit. Szczególnie, ze to był czwarty mecz w play-offs, a PD z reguły nie przegrywali tych spotkan.

 

BigZ i tu powiem ze zaskoceznie. Gramy rzadko na niego, ale widac mimo tej marnej skutecznosci ze chyba cos powoli zaczyna sie budzic, jak był wyprowadzany i mial pozycje to przewaznie trafial, tylko jak rzucał przez rece czy po swoich mowiac wprost jako takich manewrach ktore nie gubia Bena to wychodizły pudła. Trzeba po prostu jak najwiecej go szukac i dawac pozycje wtedy bedzie trafiał(przypominam ze wczesniej nawet tego nie robił), a nie dawac mu pole do gry siłowej bo to nie wychodiz i najprawdpodobniej juz nie wyjdzie.

Hmm co do niego, nie wiem czy dobrym rozwiązaniem jest to żeby on konczył te akcje. Owszem, jesli jest na zcystej pozycji ale w innych sytuacjach lepiej jesli skupia na sobie obronę a piłkę oddaje. To zdecydowanie skuteczniejsze. Przynajmniej w moim pzrekonaniu.

 

olejny raz brawa dla Marsha, ktory jest wyraznie przebudzone, idzie jak idzie ale w trudnych momentach w tym meczu zawsze moglismy liczyc na jego trojke ktora nie raz ratowala nam w game4 dupe. Snow i jego doswiadczenie tez było bezcenne, w czwartej kwarcie naprawde był przydatny, kilka bardzo waznych i madrych decyzji, bez zadnej głupiej

Tak to zrcezywiście szok. D-Marsh zaskakuje. Podobnie jak Snow, ale jak już psiaelm play-offy (przynajmniej te) wydają się byc play-offami tych mniej znanych zawodników. Często odgrywaja oni naprawde OGROMNE ROLE. To jest piękne...

 

W Pistons oprócz tego ze pisalem ze cos sie chyba dzieiej z CB, ktory wyraznie jest zagubiony, cos go przytłacza i juz nie gra tak koncowek jak wczesniej to Sheed mecz do bani komopletnie, nie mial swobody a nawet jak ja miał co zdazało sie bardoz rzadko to tego nie wykorzystywał, po prostu gdy mial te swoje pozycje za 3 w pierwsyzhc dwoch meczach to trafiał a teraz wyszło szydło z worka

Co do Sheed'a na pewno będzie szukał rewanżu na Bronie, za to odepchnięcie, którego skutkiem było nadkręcenie (?) kostki. Sheed zapowiedział ostre baty. Onie sie naprawde zmobilizują i o tyle o ile mobilizacja miała nadejśc wcześniej ta nędzie swego rodzaju pzrełomową.

 

istons mogli mimo wszystko ten mecz zgarnac ale Rip nie trafił najwazniejszego rzutu meczu ktory zapewne w kazdych innych okolicznosciach byłby trafiony 10/10. Ja sie oczywiscie z tego ciesze bo to Cavs gonili, to oni grali lepiej w 4q i uwazam ze z taka gra jak wtedy zasluzyli na zwyciestwo.

No tak amsz rację... ten rzut. Grali i jak narazie graja....

 

Teraz myslami jestem przy meczu ktory zostanie rozegrany juz za kilka godzin. Cavs znowu bez Larry'ego. nie mam zamiaru wywierac na nim zadnej presji bo wiadomo jak to jest w takich sytuacjiach tym bardizej ze slychac głosy ze teraz nawet nie mysli o koszykowce. To byl dla niego ciezki sezon ale teraz w meczach obrony baardzo by sie przydał. Tym bardizej ze Rip szaleje,a on potrafił go powstrzyamc. Coz poradzlismy sobie bez niego w Q to wierze ze stac nas by zawalczyc w The Palace. Musimy grac tylko tka jak teraz, od poczatku twardo, nieustepliwie, nikt nie moze byc wolny, niech kazdy rzut bedzie dla nich problemem

Dokłądnie mecz bez LH. Jednak Cavs pokazali pzrez wiekszośc sezonu, ze potrafią poradzić sobie gdy w szeregach Kawalerii brakuje tego żołnierza. Mimo wszystko jego starta z pewnośćią nie zadziała korzystnie na dobro zespołu. MOże pod względem mobilizacji. Ale co z RIP'em? Własnie on szaleje. Ale dzisiaj zaszaleje całe Detroit. Ball game, tego bądźmy pewni. Jednak, cóź emocje tak. Ale uwaga na jedno zawodnicymoga lecieć i zastanawiam się czy podstawowi gracze będa kończyć mecze grając czyoglądając i wspierając zespół z ławki. Myślę, ze mozemy spodziewac się nawet dogrywki, hmm do sts'a nie pojde ale mecze o taką stawke z reguły są zacięte do tego stopnia, ze OT się zdarzają. Podobnie jak dzis w meczu PHX, nawet nei wiedziałem dlaczego ale byłem spokojny o dogrywke na niecałem 2 minuty pzred zakonczeniem regulaminowego czasu gry...

What more could I say ? You know what?

 

DEEEETROOOIT BAAASKEEETBAAALL

 

 

PS. GOOO SHEEED'y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja w sumie jestem troche rozdarty w tej serii. Z jednej strony od dluzszego czasu podoba mi sie ten walec, detroit basketball i im kibicuje. Z drugiej, przyjemnie patrzec jak James sie rozwija, wznoszac przy tym Cavs na wyzszy level. Perspektywicznie ECF Heat - Cavs bylby dla mnie ciekawszy niz powtorka sprzed roku.

 

Ten mecz kolejny raz pokazal ze Ci Pistons to juz nie sa te same Tłoki co kiedys, szczególnie w koncowce.

To prawda. Zastanawiam, po kiego ch. tak forsowali tempo w pierwszej czesci sezonu. Moznaby zalozyc ze gdyby faza pucharowa rozgrywala sie wtedy mieliby mistrza w kieszeni. Czy te szarżowanie bylo warte przewagi parkietu, sie okaze. A tak po ASG widocznie zwolnili. Planowo czy zadyszka juz nie wazne, ale teraz w najwazniejszym okresie graja to co grają. Za to Cleveland odwrotnie. Rozkrecali sie powoli i doskonalej formie wpadli w PO.

 

Szczerze mówiąc to nie wierze w końcowy sukces Cavs. Bo nie wierze ze beda zdolni przełamac Pistons na ich terenie. Nawet gdyby doszło do stanu 3-3 to decydujący mecz grany w obcej hali baaaaaaaardzo ciezko wygrać.

Niezbadane sa boskie wyroki, ale rowniez daje wieksze szanse na zwyciestwo w meczu nr 5 Tłokom. Dostali zimny prysznic i sie zmobilizuja. Miejsce spotkania - The Palace of Justice - ma tu jednak duze znaczenie. W PO jeszcze tam nie przegrali, natomiast w calej RS, tak na powaznie dostali w dupe tylko 3 razy. Ogolnie nie lubie niespodzianek :wink: . Ale gdyby Cavs ja sprawili nie bylbym zmartwiony. Trzeba wstrzasnac troche Pistons, bo chyba za bardzo sie rozluznili ostatnio..

 

Myslę, ze jeszcze zobaczymy co oznacza literka D w wykonaniu Pistons.

Mi sie wydaje wlasnie dzisiaj przyloza nacisk na ten element gry. Coz im pozostaje. Jak radza sobie ostatnio w ataku wszyscy wiemy. Nie jest to druzyna wybitnie ofensywna i na takich %-tach w RS grali wielokrotnie. Czasem chyba jednak brakuje im tego wyraznego lidera, choc na Ripa moga liczyc..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.