Skocz do zawartości

Lakers w Kwietniu


Graboś

Rekomendowane odpowiedzi

kolejna glupia porazka

zbieramy 2 razy pilke w ataku gdy na zegarze jest ponizej 24 sekund i nikt nie pomyslal o tym zeby wycofac i ustawic spokojnie akcje. wnajgorszym wypadku(!!!) bylaby 2 dogrywkaa tak carmelo nas zalatwil. shit!! poza tym mielismy troche foul trouble. kobe,luke i odom ktory spadl. troche za male wsparcie dostal kb. niewidoczny kwame w koncowce choc ogolnie niezle zawody. szkoda

co za dziecioly.

"w pizdziec(...) i tak powiem"

40-36

39-37 sac

 

 

my dzis gramy w phx

sac w la z clippers. idzisiejsza noc moze byc jeszcze wazniejsza niz dzisiejsza.tzn wczorajsza. w zasadzie poranek.

skoro wygrali ze spurs to czemu nie z clipers. faq i w tym momencie moze naprawde nie byc zabawnie bo kings maja prawie taki sam terminarz:

a my mamy:

@lac @phx

hou lac

phx gsw

@den ptb

noh (b2b) phx

sea noh

 

w zasadzie mamy podobny terminarz. tylko mamy 2x phx.

juz sie witalem z gaska a tu.... teraz 3ba bedzie pokonac 2x phx zeby udowodnic ze sie na nich zasluzylo.

 

ps.kobe pobil rekord bejlora. jedyny pozytyw tego poranka. milego dnia

 

dostalismy w dupe i teraz wiem ze miejsce nr 7 jest nasze :(.

Jestem Ku*wa zły :(

czlowieku opanuj sie. przy 7 bedziesz mogl wpisac "nasze" jak to bedzie pewne. tymczasem jak znam zycie to zdarzysz jeszcze przed koncem sezonu umescic "nasze" przy 6,7,8,9 czy 10.

toche realizmu panowie

 

mod:

1. Nie pisz kilku postów z rzędu w krótkim czasie. Jeżeli piszesz post zaraz po tym jak napisałeś poprzedni, wciśnij EDIT i tam dopisz/zmień treść.

Źródło: http://www.e-nba.pl/forum/viewtopic.php?t=6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nuggets zebrali zbyt dużo piłek na atakowanej tablicy, niestety jeśli tylko Cook przebywa na parkiecie wszystko co w jakikolwiek sposób wiąże się z defensywą kuleje, czego przykładem może być zyciowy mecz Elsona, który był głównym punktującym zespołu w tragicznej dla Lakers pierwszej kwarcie. Nie chcę jeździć po Lamarze bo zagrał w sumie dobre spotkanie zwłaszcza, że przez kłopoty z faulami sporą część pierwszej połowy przesiedział na ławie, ale ta jego akcja z końca czwartej kwarty :? klepał, klepał i zamiast wjechać pod kosz rzucił z dalszej odległości, Walton w dogrywce zdaje się błąd połowy podał piłkę do Sashy, który jeszcze nie przekroczył linii środkowej, w sumie o ostatnią akcję do niego za bardzo nie można mieć do niego zastrzeżeń miał pozycję i rzucił tyle, że nie trafił.

 

Tak się zastanawiam, że teraz jakoś Bryant nie może wyjść w takich sytuacjach na dobrą pozycję, coś jest nie tak , przecież już w latach mistrzowskich był ściśle kryty w takich momentach, ale się uwalniał tutaj ciągle są jakoś źle rozgrywane te ostatnie akcje, nie wiem czy brak dobrej zasłony, która w takim momencie jest niezbędna czy wprowadzający do gry piłkę Walton popełnia błąd czy może Bryant coś robi nie tak, ale te akcje nie są rozgrywane tak jak powinny jest to o tyle dziwne, że Bryant strzelecko jest chyba lepszy niż kiedykolwiek a tutaj po przygotowanej w ostatnich sekundach akcji przez Jaxa, dokładnym ustaleniu wszystkiego wprowadzamy piłkę na połowie rywala i zazwyczaj jest lipa :?

 

Dzisiaj Suns i trzeci już raz w tym sezonie back2back po meczu zakończonym dogrywkę poprzedniego wieczoru :) Wygramy czy przegramy mam nadzieję, że zrobimy to grając tak jak powinniśmy w swoją grę i jeśli Lakers będą rzucali za trzy więcej niż 20 razy nie mając rewelacyjnej skuteczności to znaczy, że albo gracze są po prostu głupi albo z Jaxem jest coś nie tak.

 

Przy stabilizacji formy Kwame w ostatnim czasie 10-12 rzutów to powinno być dla niego minimum na dzisiejsze spotkanie nie powinien mieć problemów z punktowaniem przeciwko kolejnym kurduplom rzucanym na niego w pomalowanym Suns, no i przynajmniej w tym meczu rywal nie będzie miał nad biedym Cookiem przewagi fizycznej bo trafi mu się pewnie do krycia jakiś James Jones czy inny Tim Thomas a ci go w pomalowanym molestować raczej nie powinni :wink: Marionem czy Diawem będą się zajmować na zmianę Odom, George czy Kwame :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szkoda, bo dobry mecz był. Szczególnie druga połowa i szaleńcza pogoń za Denver. Szkoda, że słabo zagrali w 1 kwarcie bo mogłoby być zupełnie inaczej. A przegrać tylko dwoma pkt to nie jest ciekawie:/ Ale pozytywny aspekt to to że Lakersi pokazali, że mimo dość dużej straty punktowej na poczatku meczu potrafili ją odrobić i doprowadzić do dogrywki. Co do miejsca po RS... 7 miejsce jest ok, trafimy na Phoenix którzy ostatnio zawodzą, graja naprawde źle i napewno mamy jakieś szanse. Tym bardziej że nie zagra Amare. Pozdrawiam. GO LAL!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, jak szkoda tej porażki , bardzo szkoda z trzech powodów:

1.bo każdej porazki jest szkoda

2.bo zwycięstwo było naprawdę blisko a, takie porażki po dogrywce najbardziej bolą

3.bo teraz przed nami 2 trudne mecze z suns i z clips i cięzko będzie je wygrać

Dzisiaj kolejny dobry mecz Kwame, nienajgorzej Odom, dobra pomoc Waltona z ławki, ale bardzo cienko Parker. Kobe rzucił 42p. ale na bardzo słabej skuteczności i wydale mi się że słaba skutecznośc Kobe'ego w dogrywce też miała znaczenie. Był moment kiedy miał 11 celnych na 24 oddane rzuty, więc łatwo poiczyć, że póżniej trafił tylko 1 na 8 rzutów, a jeśli sie nie mylę to Kobe w dogrywce zdobył tylko 2 punkty, trochę się zdziwiłem i wku****em bo Kobe zazwyczaj ciągnął zespół w decydujących o losach meczu momentach, nie mówię w tym momencie o ostatnim rzucie bo akurat w tym wypadku uważam że dobrze że Kobe nie rzucał, i tak był podwajany a skoro Luke miał czystą pozycję to rzucał,nie trafił,trudno, ale naprawdę szkoda tej przegranej :evil:

No i ten Carmelo, to już nie pierwszy raz kiedy daje ostatnim rzutem zwycięstwo swojej drużynie. W następnych meczach trzeba będzie zwrócić na niego większą uwagę.

Dzisiaj gramy z suns i pewnie będzie cięzko o win, ale trzeba wierzyć, a zwycięstwo bardzo się przyda, bo potem gramy z clips, niby i siebie, ale tak naprawdę oni też będą w domu, więc też bedzie cięzki mecz.Mam nadzieję że uporamy sie z suns.

Go L.A. !!! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry meczyk, musze przyznac ze po I kwarcie juz chcialem wylaczyc tv myslac ze popylniecie straszliwie, bo Denver robilo co chcialo a jakie grali kontry to banka mala, bezradni Lakersi byli w tym okresie gry. Ale nic nie trwa wiecznie i zaczelo sie odrabianie strat, szkoda tej koncowki, ten Anthony jest jednak niesamowity.

ps-Podobala mi sie wypowiedz Rubena w przerwie meczu pokazywali jakis nagrany material sprzed meczu, dzwonil do Kobe'a dzien przed spotkaniem i gratulowal mu fantastycznej formy i postawy i na kazdym kroku podkreslal jego wielkosc. Wie ze Kobe'a nie mozna zatrzymac, mozna mu jakos utrudnic zycie, wymusic jakies rzuty z trudnych pozycji, zupelnie sympatyczny i normalny facet, calkowicie przeczy jego ogolnie przyjetemu wizerunkowi, czasami jak widac trzeba zmienic klub na "normalny", a defensorem dalej jest dobrym, daje DEN niesowite poklady energii

ps2-juz zaraz rusza mecz z Suns ktory rowniez obejrze live, oby byl dobry bo na meczach PHO nudze sie niesamowicie, a TNT i ESPN katuja mnie nimi prawie co tydzien

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie :? Moze nie jestem zawodowym trenerem ale Phil Jackson dziś przez moment też chyba nim nie był.Kiedy WRESZCIE jesteśmy w grze po 3eciej kwarcie, Phil na początku 4tej sadza Kobego na ławce.No i szaleją pozostali gracze Lakers który przez cały mecz nie grali absolutnie NIC, chyba ze Kobe im odgrywał i mieli czyste pozycje pod koszem... :? .Dzieki temu świetnemu zabiegowi Phil ochładza też Kobego będącego na fali.. :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i niestety w plecy a było tak pieknie przed czwarta kwarta tylko punkt w plecy ale wtedy Phil nie wiedziec czmu kobasa na lawce posadzil i pho odskoczylo na 8 punktow pozniej jeszcze jakies dziwne rzuty vujacica i georga i było po meczu i po swietnym wystepie kobasa 51 i pewnie z ponad 60% z gry ale nie sprawdzalem wiec pewnosci nie mam. Zawiodła tez ławka no i podkoszowcy a szczegolnie kwame myslalem ze przeciwko takim gigantom jak marion czy diaw narzuca troche punktow a tu nic do tego dochodza szybkie faule cooka w pierwszej kwarcie i gralismy wiekszosc meczu bez rasowej 4 i 5.

a na dodatek sacramento wygrało. ajajajaj niedobrze sie robi i zaczyna byc nieciekawie. nastepne mecze to juz trzeba bedzie grac z nozem na gardle bo NOK tez zaczeli wygrywac.

Zapowiada sie ciezka koncowka sezonu ale mam nadzieje ze 7 miejsce utrzymamy bo tylko cud moze dac nam 6 i obysmy na 8 nie spadli bo po tym meczu widac ze z phoenix mozemy walczyc jak rowny z rownym(a z Sars to juz nie bedzie tak miło) do czego dzisiejszy mecz mnie przekonal ze mozna z nimi rowna walke podjac. A i im szczegolnie w playoffach trójki tak zawsze siedziec tez nie beda jak dzisiaj i do tego nasi podkoszowcy tez paru meczy z rzedu az tak słabych grac nie beda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Bogu pod ręką miałem tylko poduszkę bo skończyłbym oglądanie meczu na początku czwartej kwarty.

 

Dlaczego Jackson tak się uwziął na granie niskim składem przez 3/4 meczu :? w trzeciej kwarcie kiedy Brown był na parkiecie nie zdobywali nam przynajmniej punktów spod kosza, za często Lakers nie biegali do ustawionych na wolnych pozycjach strzelców z dystansu co akurat ma zawsze miejsce jak gramy back2back a przy takich strzelcach jak Suns w ten sposób nie da się wygrać.

 

Raja Bell mi działa na nerwy za bardzo przypomina mi Bowena nie skuteczną obroną, ale tym jak pobłażliwie traktują go sędziowie i chamskimi zagrywkami jak nie patrzą (popchnięcie Odoma). Dwa razy odgwizdali Bryantowi na nim faul w ataku, kiedy ten go trzyma praktycznie w każdej akcji, a jak Bell wjechał KB łokciem faul obrońcy i oczywiście techniczny dla Bryanta na dokładkę.

 

W tej chwili jakoś nawet już taki wściekły nie jestem bo takim graniem jakie prezentują Suns nie wygrywa się w PO, te trójki Barbosie i Housowi nie będą tak wpadały nie ma takiej możliwości a to tych dwóch nas dzisiaj praktycznie załatwiło trafiając w ważnych momentach. No i oczywiście niszczący to co udało się odrobić Jax kiedy posadził Bryanta na rozpoczęcie czwartej kwarty na ławie, Suns zaraz zdobyli z miejsca kilka punktów, jak to powiedział Walton "dlaczego Kobe jest na ławce :?: on nie potrzebuje odpoczynku, odpocznie w lipcu "

 

Aha jeśli Lakers faktycznie będą grali z Suns w tym roku kończy się data ważności posiadania rekordu punktowego przez Jordana w PO.

 

Były momenty zwłaszcza trzecia kwarta gdzie Lakers grali swoje, nie dawali się wciągnąć w grę Suns, nie pozwalali im na łatwe punkty spod kosza, ale jednak za dużo dawali im pozycji na obwodzie i w pierwszej połowie kompletnie nie bronili dostępu do własnego kosza, w jednej akcji Nash sobie spacerkiem wszedł a nie było w pobliżu żadnego obrońcy.

 

Jeszcze jedno co powtarzałem na temat Suns już wiele razy, ale jak taka koszykówka może się komuś podobać :shock: Jedna, słownie jedna ich akcja w ataku mnie poderwała to podanie Nasha do Thomasa, ale poza tym :? sterczą na obwodzie i oddają rzut za rzutem komentator z Sacramento jak Queens coś wyjdzie zawsze mówi " If you don't like that, you don't like NBA basketball" czy jakoś tak ja o Suns bym powiedział" If you like that, you don't like NBA basketball"

 

Ups Queens nas wyprzedzili dzisiaj dobrze, że Mavs pyknęli Spurs zawsze jest szansa, że ich jednak wyprzedzą :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fuck co to jest wogóle :evil: zawaliła nam ten mecz przedewszystkim ławka rezerwowych :/ jak mozna grac po 25 minut i zdobyc 4 punkty to juz cook ktory i tak mnie zawiódł grał 2 razy mniej i tesh 4. Kwame tesh jakos krótko grał tylko 17 minut. kto mi powie dlaczego ?. z resztą jak mozna dac sashy grac 25 minut co ten jax wyprawia :/.

Myslalem ze juz sobie wszystko poukładał jak ma grac a tu nagle wyjezdza z maxymalnie niskim składem grając ponad polowe meczu :/.

Nie wiem Cholera co on zrobił.

Nawet fantastyczna skutecznosc kobego nic nam nie dała :(

19/33.

Fuck teraz trzeba po prostu wygrywac bo sacramento ma nasz bilans.

a własnie kto mi powie dlaczego jest przed nami skoro ma ten sam bilans ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a własnie kto mi powie dlaczego jest przed nami skoro ma ten sam bilans ??

dlatego, że w bezpośrednich spotkaniach byli lepsi.

 

Kobe zagrał super, ale resza? Jak tak będziemy grać to za daleko w PO nie zajdziemy. Sam KB8 nie wygra wszystkich meczy i nie poprowadzi do zwyciestwa w po, do tego potrzeba jest drużyna, no i jeszcze ósme miejsce :/ Lakersi musza teraz zacząć grać by zakończyć sezon na siódmym miejscu, bo w konfrontacji z phoenix jest jakas szansa ( jeżeli poprawią gre ), a z ósmego, to raczej mało który zespół przechodził do drugiej rundy, tym bardziej, że prawdopodobnie przeciwnikiem będzie SAS, którzy są obok Detroit głównym faworytem do zwycięstwa w PO. No, ale jeszcze pięć(?) meczy przed nami. Trzeba być optymistą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znowu porażka, ale tym razem Z dużyną od nas w tym meczu silniejszą, no bo jak wygrać skoro, Kobe rzuca 51 p., Odom 17, a Parker 14, a reszta zespołu 15 i żaden spoza wymienionej trójki nie rzucił więcej niż 4 punkty :?: :evil:

W takim meczu wygrać z taką drużyną jak suns jest praktycznie niemożliwe.w dzisiejszym meczy zawiódł mnie Kwame, miał rozegrać dobry mecz, rządzić na deskach a tymczasem zagrał bardzo słabo, podobnie Cook jednak jego słabsza forma utrzymuje się już od dłuższego czasu, vujacic grał bardzo dużo a nie zrobił nic i po raz kolejny pokazał że jest za słaby na NBA, ale cóż nam pozostaje jak nie walczyć do końca sezonu o 7 lokatę(o 6 chyba już nikt nawet nie marzy) i wygrać jak najwięcej z tych 5 pozostałych meczów :?:

Liczę na zakończenie sezonu na serię 5-0 i bilans 45-37 nie wyglądał by tak źle, więc gramy teraz z clips o zwycięstwi i ma nadzieję że zespół się obudzi. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

damn!! taki wystep Kobe i porazka, lepiej zagrac chyba juz nie mogl...

chyba za szybko uwierzylismy ze Lakers sa juz liczaca sie druzyna, co prawda z Denver szczescia zabraklo a z Suns porazka byla kalkulowana (ciekawostka bukmacherzy placili 1,20 za zwycieswto Suns a na Lakers 4,50 - 5zl przy okazji wtopilem)

ale przeciez caly ten sezon to nieustajaca sinusoida, raz lepiej raz gorzej, nie udalo im sie w calym sezonie 5 z rzedu wygrac i nie bardzo wierze ze teraz sie uda, boje sie ze juz niestety nie odzyskamy tego 7 miejsca, i w pierwszej rundzie zagramy sobie ze Spurs

i wszystkie rozwazania na temat MVP dla Bryanta mozna bedzie miedzy bajki wlozyc (jesliby Lakers udalo sie jakims cudem wejsc do 2 rundy - to nie ma bata, jestem pewny ze Kobe dostal by to MVP, a ze Spurs to nie ma co marzyc )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o czym wy w ogole mowiecie. Chyba jak jeden zawodnik zdobywa 51 punktow to naturalne, ze reszta zdobedzie mniej. Nie przegralismy tego meczu przez atak, bo srednio Lakers rzucaja niewiele wiecej - 98.9 punktu na mecz. Kluczem do wygrania z Phoenix jest defensywa, bo strzelanie sie z nimi nie ma najmniejszego sensu. Suns maja w tym sezonie bilans 5-9 (!) w meczach w ktorych zdoobywali ponizej 100 punktow i grajac z nimi trzeba przede skupic sie przede wszystkim na obronie. Czy myslicie ze gdyby George z Vujaciciem dolozyli 15 punktow to bysmy wygrali? Nie, bo Suns dolozyliby drugie tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że Lakers zaskoczyli mnie in plus, dla Was in minus :wink: A poważnie - robi się gorąco, bo nagrzani Queens idą na "siódemkę" na Zachodzie :? Wydaje się, że mecz z Clips to szansa LAL na pognębienie Jazz, bo jeśli nie to mamy bezpośrednią sudden death o ósme miejsce. Co ciekawe, Lakersi liczą na serię 5-0, Jazz mogą sobie pozwolić na serię 5-2 przy jakiejkolwiek kolejnej Kobe i ferajny wpadce :roll: Bowiem przy takim samym bilansie np. 42-40 liczy się bilans spotkań bezpośrednich. No ale w przeciwieństwie do LAL my nie mamy Brylanta :roll: :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że Lakers zaskoczyli mnie in plus, dla Was in minus :wink: A poważnie - robi się gorąco, bo nagrzani Queens idą na "siódemkę" na Zachodzie :? Wydaje się, że mecz z Clips to szansa LAL na pognębienie Jazz, bo jeśli nie to mamy bezpośrednią sudden death o ósme miejsce. Co ciekawe, Lakersi liczą na serię 5-0, Jazz mogą sobie pozwolić na serię 5-2 przy jakiejkolwiek kolejnej Kobe i ferajny wpadce :roll: Bowiem przy takim samym bilansie np. 42-40 liczy się bilans spotkań bezpośrednich. No ale w przeciwieństwie do LAL my nie mamy Brylanta :roll: :?

Niestety dla Was Maxec sytuacja Jazz wygląda gorzej niż przedstawiłeś :) Lakers wystarczy w pozostałych 5 meczach na własnym parkiecie zaliczyć bilans 3-2 i Jazz nawet robiąc w swoich 7 meczach 6-1 kończą z bilansem 42-40 a my mamy wtedy 43-39 8) W bezpośrednich meczach jest 2-2, i będzie decydował bilans meczów z własnej konferencji, ale jak napisałem wyżej potrzeba by było totalnej załamki Lakers i rewelacyjnej gry mających trudniejszy kalendarz Jazz żeby to oni wskoczyli na 8 miejsce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzylem se na terminarze i wydaje mi sie ze powinnismy wygrac rywalizacje o 7 pozycje z sac, ale licze tez ze dallas wyprzedzi sars i w najgorszym wypadku bedziemy grac z nimi.

teraz w niedziele derby LA trzeba to wygrac bo inaczej bedzie bieda a sacramento mogłoby z Houstoun popłynąć(licze na YAO :twisted: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a własnie kto mi powie dlaczego jest przed nami skoro ma ten sam bilans ??

dlatego, że w bezpośrednich spotkaniach byli lepsi.

 

 

Przeciez mamy z nimi bilans 2-2 wiec czemu jestesmy nizej?? Jak ktos wie to powiedzcie jak to sie liczy :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.