Skocz do zawartości

Reprezentacja USA


Kily

Rekomendowane odpowiedzi

No w sumie nie ma co za dużo komentować ... Jedyne co mi się nie podobało to gra Amare, który taki ... no nijak był właśnie. Nie przypominał wogóle siebie z sezonu. Howard brawo ;) Dobrze, że nikt nie gwiazdorzy, wszyscy tworzą w miarę spójną całość. I to chodzi - uzupełnić tylko luki pod koszami i będzie zespół, który będzie można zaryzykować i nazwać "kompletnym" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie się cholernie podobała defensywa Bryanta widać jaki to po stracie tych kilogramów, w normalnych przepisach i w drużynie, w której nie musi robić wszystkiego klasowy defensor, od samego początku nadawał ton defensywy drużynie wywierał non stop presję na swojego gracza takiego Bryanta w obronie uwielbiam oglądać :) . Wenezula to nie rywal dla USA w sumie jedyny test będą mieli na tym turnieju pewnie z Brazylią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie się cholernie podobała defensywa Bryanta widać jaki to po stracie tych kilogramów, w normalnych przepisach i w drużynie, w której nie musi robić wszystkiego klasowy defensor, od samego początku nadawał ton defensywy drużynie wywierał non stop presję na swojego gracza takiego Bryanta w obronie uwielbiam oglądać :) . Wenezula to nie rywal dla USA w sumie jedyny test będą mieli na tym turnieju pewnie z Brazylią.

Hehe, dokładnie. Generalnie chłopaki się starali w obronie, oczywiście do momentu kiedy wynik był juz zupełnie przesądzony, wtedy odpuścili.

Na Bryanta i jego gre w obronie szczególnie w pierwszej polowie aż miło było popatrzeć, trochę taki powrót do korzeni :). Widać że te deklaracje, że chce kryć najgrożniejszych graczy obwodowych przeciwnika nie były pustymi słowami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mecz taki na rozgrzewkę chociaż prawie o każdym meczuu USA w tych mistrzostwach chyba będzie można tak powiedzieć. Co się rzyca w oczy to świetna rotacja składem. Żaden gracz nie grał ponad 24 minuty, a najwięcej grali tacy zawodnicy jak Redd, czy Prince więc USA Team się raczej oszczędza.

 

Dobry mecz Kobego, Howarda, Melo, no ogólnie każdy zagrał dobrze. I coś dla hater'ów Kobego-KB miał najwięcej asyst i bardzo angażował sie w obronie, rzucając przy tym 14 pkt w 16 minut :twisted: ,ale to tylko takie moje małe spostrzeżenie :wink:

 

Nie wiem czemu wszyscy wspominacie tylko o Brazylii, jako o godnym przeciwniku. Moim zdaniem Argentyna też może postawić im niezłe warunki. :)

 

przepraszam, że tak pytam, pewnie już to gdzieś pisaliście, ale gdzie oglądacie mecze kadry USA?

 

 

http://www.myp2p.eu - wszelkie żródło informacji 8)

 

A z tąd możesz ściągnąć każdy odbyty mecz, z całkiem niezłym transferem :

http://www.mediazone.com/channel/basketball/events.jsp

 

Niestety po ściągnięciu okazało się, że trzeba zapłacić by obejrzeć mecz :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od początku meczu rzucało się w oczy poważne traktowanie tego meczu przez USA. Już na samym starcie narzucili naprawdę imponujące tempo w obronie, w ataku nie robili na siłę show, po prostu grali tak, aby wygrać. Zdecydowanie inaczej niż w poprzednich latach. Z czasem, gdy przewaga zrobiła się bardzo wyraźna zdecydowanie grali już bardziej na luzie, ale sam start godny uwagi. W obronie oprócz starania się całkiem fajnie wyglądały rotacje i Wenezuela z miejsca została taką defensywą zmiażdżona. Kobe zgadza się, bronił tak, jak już bardzo dawno go broniącego nie widziałem. W ataku również zaprezentował się bardzo dobrze nie siłując gry pod siebie jak to widzimy w Lakers. Zdecydowanie jest w bardzo dobrej formie, co nie jest częste u graczy NBA w sierpniu.

 

Jednak bardziej niż na Bryanta (który - btw - ma super zmiennika) zwróciłbym uwagę na Kidda. Z nim i bez niego w składzie jedna rzecz wyglądała zupełnie inaczej. Jason znakomicie nakręcał tempo i naprawdę fajnie z nim się oglądało te kontrataki, o co nie trudno mając tak biegających do kontr graczy jak James. Bez niego gra była zdecydowanie wolniejsza i w bardzo dużej mierze opierała się na rzutach z dystansu, nie było tylu łatwych punktów.

 

Podział ról w zespole wygląda dobrze, lecz za dużo w tym wszystkim chyba było Amare i Melo, którzy sprawiali wrażenie męczących się i punkty zdobywali praktycznie tylko po wymęczonych FT lub z oczywistych sytuacji. Melo nawet dawał tam się blokować.

 

Teraz nic, tylko czekać jak USA wypadnie w obronie przeciwko zespołowi mocnemu fizycznie. W tym turnieju takim rywalem dla USA jest właściwie tylko Brazylia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planowe zwycięstwo, bardzo wysoka wygrana i mimo, ze rywal nie był zbyt wymagajacy to Amerykanie zagrali naprawde dobrze.

fajnie się to oglądało, nie było specjalnie wymuszanych rzutów, jakiś indywidualnych prób do które do niczego by nie prowadziły.

 

Tak naprawde w grupie tylko Brazylia moze postawic jakiś opór USA, jakies ciekawsze mecze mogą sie zacząc w cwiercfinalach, bo narzie to już przed rozpoczęciem meczu znamy zwyciezce. Dzis w nocy będzie tak samo, bo przeciwnikiem Wyspy Dziewicze.

 

A z tąd możesz ściągnąć każdy odbyty mecz, z całkiem niezłym transferem :

http://www.mediazone.com/channel/basketball/events.jsp

ściągnąłem z tej strony mecz, ale nie mogę go odtworzyć. Ktoś wie w jakim programie go uruchomię :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2k4 a ja Ci powiem tylko tyle.

W Barcelonie w 1992 roku (kiedy moze ssałes juz kciuka joke :wink:) wszyscy wielcy fani basketu tez mysleli, ze najlepszym strzelcem IO'92 bedzie Jordan... został nim Barkley!!!

 

Takze ja bym na Twoim miejscu niew robił z Bryanta niewiadomo jak pewnego lidera, bo wiele sie moze zmienic. Wystarczy jak będzie przede wszystkim wszechstronnie udzielał się w grze zespołu po obu koncach parkietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ściągnąłem z tej strony mecz, ale nie mogę go odtworzyć. Ktoś wie w jakim programie go uruchomię :?:

Niestety, po ściągnięciu meczu, trzeba zapłacić za niego by obejrzeć, mco napisałem w edytowanym przeze mnie poście. Sorki za błędne info :oops:

 

2k4 a ja Ci powiem tylko tyle.

W Barcelonie w 1992 roku (kiedy moze ssałes juz kciuka joke ) wszyscy wielcy fani basketu tez mysleli, ze najlepszym strzelcem IO'92 bedzie Jordan... został nim Barkley!!!

 

Takze ja bym na Twoim miejscu niew robił z Bryanta niewiadomo jak pewnego lidera, bo wiele sie moze zmienic. Wystarczy jak będzie przede wszystkim wszechstronnie udzielał się w grze zespołu po obu koncach parkietu.

Na pewno masz rację co do tego, że za bardzo tego nie pamiętam, gdyż nie wiedziałem wtedy nawet kto to jest Jordan, jednak oczywiście mam swoje zdanie co do roli Kobego, ale jak każdy mogę się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Barcelonie w 1992 roku (kiedy moze ssałes juz kciuka joke ) wszyscy wielcy fani basketu tez mysleli, ze najlepszym strzelcem IO'92 bedzie Jordan... został nim Barkley!!!

Wszystko się zgadza, tylko że wtedy gra Dream Teamu wyglądała trochę inaczej i najwięcej rzucał ten któremu najbardziej chciało się biegać ;) (spore uproszczenie ;) ) . Oczywiście nie mówie, że Kobe będzie bankowo tym liderem ale jednak biorąc pod uwagę obecny stan koszykówki na świecie, w reprezentacji USA siłą rzeczy będzie potrzebny ktoś kto tą drużynę pociągnie i spore szanse na to ma właśnie Bryant. Naturalnie może być to również James czy Melo no ale o tym przekonamy się dopiero "w praniu". Wszystko zależy od tego czy USA będzie gromiło wszystko 30 punktami (raczej wątpliwe ale nie niemożliwe) czy też mecze będą bardziej wyrównane i wymagające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak narazie ani James ani Bryant jakoś specjlanie liderować nie muszą, bo rywale są tacy a nie inni :) Dzisiaj nawet nie fatygowałem się wstawać na mecz z Dziewicami (:P), bo było wiadomo jak to się skończy. Jak widać, Redd jest w bardzo dobrej formie, świetnie zmienia KB. Melo znowu swoje dorzucił. Naprawdę trudno mi cokolwiek więcej powiedzieć, bo raz ze nie ogladalem, dwa ze nikt nie grał 20 minut, trzy że co tutaj komentować :)

 

Aha jednak jest :P Kidd i James razem są w kontrach poprostu nie do zatrzymania. I choć wiadomo to od pierwszego wewnętrznego sparingu, to na tych eliminacjach/mistrzostwach jest to dodatkowo uwypuklone ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meczu nie widziałem więc opieram się tylko na statystykach, ale widzę, że Melo i Redd sobie dzisiaj poszaleli, a i Prince też ładnie- 12zbiórek w 19 minut :), ale w sumie nie ma co kogoś chwalić bo to w końcu wyspy owcze, czyli tak jakby zagrali na Polaków :lol: Zresztą sam wynik 123:59 pokazuje, że USA musiało strasznie się natrudzić by wygrać :twisted:

 

Chyba sobie ściągne ten meczyk, bo mam dziwne przeczucie, że dużo fajnych akcji mogło polecieć :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy podaja, bardzo fajnie sie to oglada (dopiero co skonczylem mecz USA- VI) Bryant 29 urodziny, czlowiek jest na diecie podobno zrzucil 18 pounds (jakies 8 kg) przejscie do ataku blyskawiczne, jak Phoenix Suns, 15-30 za trzy bodaj, trojka ktora wczesniej byla bolaczka, co jeszcze, a drugi najwyzszy dorobek punktowy bodaj w historii teamu USA. Po pierwszej kwarcie, naprawde zapowiadalo sie na jakies 150, ale potem zwolnili tempo i przestali tak trafiac. USa z tego co pamietam 60% a VI tylko 29. Fajne naprawde fajne alley-oopy mnostwo dunkow, duzo zabawy przy tym mieli. A i te czapy - przeokrutne (bo goaltending v. nie obowiazuje) Dzien odpoczynku i Canada, potem bodaj Brazylia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na meczyk wstałem, ale nie żałuje, mimo tego że zgodnie z prognozami byliśmy świadkami klasycznego blowoutu. Na gorąco zaczął Melo, trafiając prawie wszystko, później wyręczał go Redd ktory zmienił Kobasa ( mającego problemy z faulami ).

Smieszna scenka miała miejsce kiedy kibice skandowali "happy birthday" kiedy Bryant rzucał osobiste :).

Jestem ciekawy jak zaprezentuje sie Kanada, ten meczyk może być już troche inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowilo sie, ze to prawdopodobnie najlepszy zespol od czasow DT i musze przyznac, ze chyba sie ci owi spece nie mylili. Basketball IQ tego zespolu naprawde imponuje, ale nie tylko to. Rowniez wreszcie Team USA zaczelo grac cos w defensywie, mowie tutaj o team defense, nareszcie jest jakis system. Wszyscy gracze znakomicie komunikuja sie po tej stronie parkietu i dopuszczaja poki co bardzo mala ilosc latwych punktow. Zreszta trzeba poczekac do spotkan z kims lepszym aby to ocenic lepiej, bo Wenezuela i Wyspy Dziewicze to potegi w kosza nie sa. W kazdym razie Amerykanie nie tylko dominuja nad przeciwnikiem ofensywnie, ale takze i defensywnie.

 

Druga sprawa to zawodnicy i ich role. Szczerze to nie zdziwie sie jak liderem w PPG tego zespolu bedzie ktos taki jak Redd, Miller czy chociazby Melo, ktory takze bardzo lubi sobie porzucac, chociaz jego rola jest troszke inna niz pierwszych dwoch graczy. Zacznijmy od tego, ze kazdy gra mniej wiecej po tyle samo minut, tak wiec duzo jest na dzis dzien przypadkowosci i daltego chociazby Kobe nie figuruje na czele tabeli w ilosci zdobytych punktow. Trzeba pamietac, ze liderowanie na parkiecie a poza nim to dwie rozne rzeczy. Nawet jak Kobe nie robi z siebie wielkiego lidera na parkiecie to podejmuje bardzo dobre decyzje i jestem o tym przekonany, ze wypelnia swoja role w 120% poza nim. Jak juz jestesmy przy rolach to znakomicie realizuja je gracze. Kidd ma rozgrywac i robi to oddajac do tej pory 1 lub 2 rzuty. LeBron ma byc przewodnia sila we fastbreaku, a w halfcourt kreowac dla innych. Redd i Miller maja stac i walic bomby z czystych pozycji. Kazdy wypelnia swoja role, nikt sobie tutaj nie "gwiazdorzy" i dzieki temu powstala naprawde swietnia druzyna.

 

Jestem bardzo ciekaw jak Amerykanie poradza sobie z lepszymi rywalami, ale na dzis dzien po prostu nie wyobrazam sobie, zeby nie wygrali oni tych rozgrywek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowilo sie, ze to prawdopodobnie najlepszy zespol od czasow DT i musze przyznac, ze chyba sie ci owi spece nie mylili.

Hirek,hirek powiedz mi jak ty mozesz wyciągać takie wnioski po dwóch meczach w których najmniejsza przewaga USA to jakieś 40 punktów? :| Przecież to nielogiczne.

 

W kazdym razie Amerykanie nie tylko dominuja nad przeciwnikiem ofensywnie, ale takze i defensywnie.

A jak ty sobie to wyobrażałeś? Czym Wenezuela mialaby zaskoczyć ten zespól nawet w takiej obronie? Przecież to jest zupełnie inna klasa i gracze Stanów nawet grając na pół serio w D bedą lepsi od ich rywali. Oni nie dość że nie maja warunków fizycznych to elementy techniczne możemy pominąć bo to bez sensu. NIe wyobrażam sobie żeby Wyspy Dziewicze czy Wenezuela na chwilę obecną były w stanie w czymkolwiek być lepsze...

 

PS. a co do ról to widziałeś kiedyś jakiś konflikt w tej kwestii gdy drużyna wygrywa 50? Przecież to logiczne że przy takiej róznicy poziomów wszystko będzie szło lekko, gładko, sielankowo i będize wyglądało jakby nie było wad a każdy miał swoje idealne miejsce które zapełnia w 100%, bo inaczej być po prostu nie może. A jeśli chodzi o lidera Kobego na chwilę obecną i to jak go chwalisz to proszę cię. Nawet nie było okazji by się jakoś wykazał i żeby zobaczyć ile znaczy i co wniósł swoim lidershipem jako podobno nowy lider tej kadry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.