Skocz do zawartości

Reprezentacja USA


Kily

Rekomendowane odpowiedzi

To niestety wie tylko Coach K. Fakty są jednak takie, że Howard w 13 minut zrobił 10 pkt. i 7 zb. Jak go zabrakło w kluczowych momentach chyba mówić nie muszę.

 

Szkoda też, że w końcówce Hinrich zawalił sprawę z faulem na Schortsianitisie, przez co zagwizdali niesportowy. Jednak zmienić sytuacje mogło wiele szczegółów, jak choćby FT. Tak czy inaczje, podstawowym błędem było niewątpliwie trzymanie na siłę niskiego składu.

Tak z ciekawosci - dla swojego idola slow krytyki nie masz? :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie wyjaśni mi który dlaczego Howard i wogule żaden Bigman niegrał, bo mi zabrali mecz na pół h

Ja wiem, ja wiem :D . Bo był za dobry :twisted: . Za dużo zbierał i za dużo trafiał, ogólnie był za duży i źle przy nim wychodzili na zdjęciach James, Wade i Anthony ;).

 

A tak na serio to meczu jeszcze nie widziałem i trudno mi powiedzieć dlaczego Krzyzewski grał jednym z najbardziej produktywnych graczy jakich miał w drużynie przez 13 minut. Tu już nawet nie chodzi o to, że Howard był pomijany w ataku, bo tak się działo z każdym wysokim, ale o to że zawsze mógł coś ściągnął z dechy (dzisiaj 5 zbiórek w ataku), kogoś zablokować lub ewentualnie przestraszyć :). Za to Joe Johnson grał 26 minut (miał jakieś specjalne zadania, bo jeśli tak to się raczej nie za dobrze z nich wywiązał?). Howard był w formie (w przeciwieństwie do Bosha i Branda) i na pewno nie zaszkodziłoby drużynie gdyby grał w meczach powyżej 20 minut. Co najwyżej ktoś mógłby się obrazić i zrezygnować z występu w Pekinie, ale na dzień dzisiejszy już wiadomo kto będzie tam najlepszym wysokim.

 

Poza tym gdzie było D? Chyba w d... Amerykanie dali sobie rzucać ze skutecznością 62,5% z gry. Właśnie w takim meczu wyszły braki niektórych zawodników w tym elemencie. Coach K chyba zapomniał, że Anthony ma za plecami Camby'ego, a James Big Z ustawiając jako centra Battiera czy nawet Branda. Poza tym w drużynie mieli być gracze zadaniowi. Miał być obrońca i był Battier, miał być strzelec za 3 i... Trójki w końcówce trafiał Hinrich, którego przecież na mistrzostwach miało w początkowych założeniach nie być. Wyszło jak wyszło. Miejmy nadzieję, że trzon tej grupy za 2 lata pojedzie i wreszcie wygra, bo niby złote pokolenie, a jak na razie na świecie jest to pololenie, które nie może nic wygrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co to za bazdura z tym faulem Hinricha?

co on niby mógł zmienic jezli i tak wolnego nie trafił, a gdzie byli wysocy ze mały musiał bronic grubaska?

Lepiej obczaj co James robił w koncówce jak idiotycznie przetrzymywał piłkę a potem pchał sie pod kosz chodz wiadomo było ze 2pkt gówno im dają.

Istny hajskulwiec :P

Mówile ze USA bedzie miało problemy, jak koles co wazy 150 kg i ma 2metry wzostu robi im sajgon pod koszem to czego sie spodziewac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co to za bazdura z tym faulem Hinricha?

co on niby mógł zmienic jezli i tak wolnego nie trafił, a gdzie byli wysocy ze mały musiał bronic grubaska?

Mógł nie dokładać drugiej ręki (tak jak chwilę wcześniej LeBron) i sędzia na pewno nie gwizdnąłby niesportowego, a co za tym idzie, piłka po niecelnych wolnych byłaby w rękach USA, a nie Grecji, co miałoby spore znaczenie. A gdzie byli wysocy? Nie było wysokich. :D

 

Co do LeBrona, to co by nie mówić, w 4 kwarcie wziął w sporej mierze ciężar na siebie i wreszcie przypomniał sobie, że może przy Grekach z łatwością punktować po wejściach pod kosz, czym ułatwił zmniejszenie straty - okazało się, że to było za późno. Na pewno nie spisał się w obronie przeciwko rzutom za 3 (a kto się spisał? jedynie Battier w jednej takiej sytuacji założył czapę Grekowi i tyle by było obrony przeciwko trójkom), nie trafiał z dystansu, czy zrąbał akcję, w której rzucił za 2, a ewidentnie potrzeba było trzech punktów. Ale tu też były gorsze akcje w końcówce, np. raz gdy trzeba było szybko rzucać za 3, to nie dość, że zagrali akcję do końca, to rzucał Wade i to z trudnej pozycji - musiał spudłować. Tak więc jak dla mnie to nie on jest tu najbardziej winny i nie wiem, dlaczego właśnie jego tak się uczepiliście. Powiedzcie mi co robił przez 26 minut Johnson? Co w podobnym czasie zrobił Paul? To już tak jeżeli chcecie oceniać indywidualnie i znaleźć sobie kozła ofiarnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już tak jeżeli chcecie oceniać indywidualnie i znaleźć sobie kozła ofiarnego.

w nosie mam USAteam, i tak nie zdobyli by złota nawet pokonując Grekow.

Widac co znaczy zespoł a co indywidulnosci chocby takie jak Wade James czy Melo.

Musisz kliy zauwazyć że to nie Paul (sowją droga faktycznie facet nie istniał) Kirk Battier czy JJ mieli decydować w trudnych momentach o grze zespołu.

Miała to robić trójka kapitanów i tylko Melo wywiazał sie przyzwoicie z tej roli w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. W USA postawiono na trzy młode gwiazdy, a nie na zespół. Tu nie było normalnej drużyny, bo zamiast grać pod koszem Brandem i Howardem, to na centrze oglądaliśmy Battiera. Nie wiem, czy Krzyzewski tak lubi grać, ale może za dużo tam było D'Antoniego? W każdym razie IMO nie wykorzystano potencjału tej drużyny i na pewno żaden czarny Grek 2 m 150 kg wagi nie powinien sobie robić co mu się podoba pod koszem, a żadne niuanse typu niesportowy faul Hinricha nie powinny mieć żadnego znaczenia. Liderzy (głównie Wade i Bron) na pewno też zawiedli i byli w raczej wakacynej formie, ale nie to IMO zadecydowało o odpadnięciu w półfinale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grecy pokazali kawał świetnego basketu, robili USA strasznie czy to z dystansu, czy grając do Baby Shaqa :wink: czy po zasłonach widać było, że to był zespół. Defensywa USA zawiodła strasznie spodziewałem się, że w trzeciej kwarcie wyjdą jak zwykle bardziej zmobilizowani i ostudzą zapał Greków a tu wręcz przeciwnie, spodziewałem się porażki USA w tym turnieju, ale chyba jak większość raczej z Argentyną, w zasadzie poste Grega dokładnie podsumowuje to co możnaby powiedzieć w NBA promuje się gwiazdy a tu liczy się gra zespołowa.

 

Gdybym miał wskazać jednego winnego tego, że USA już nie jest na topie to byłoby to ten typ:

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i było 101, ale na 100% nie dla USA :wink

:D No jasne, że nie dla USA, 101- 95 dla Grecji, jak zwykle coś namieszałem. :wink:

 

 

A tak jeszcze chciałem, tylko dodać, że to właśnie to wielkie trio miało być motorem napędowym USA, a tak naprawdę prawdziwym liderem był tylko Melo, James i Wade chyba byli zbyt pewni siebie i zbyt pewni swoich umiejętności, było za duzo indywidualnej gry, niestety, Krzyżewski miał zrobic z nich zespól, ale nie udało mu się tego zrobić i jak się okazało umiejętnosci indywidualne starczają Amerykanom tylko na pierwszą czwórkę, żeby wygrywać trzeba zespołu i to pokazali Grecy. Co do James'a to podobno schodząc na ławkę w drugiej kwarcie powiedział do reszty zespołu o Grekach: "Oni zupełnie nie wiedzą co mają robić". jak się okazało poźniej to James i spółka nie wiedzieli co mają robić, co za ironia losu. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielka niespodzianka! Kto by sie spodziewal, ze oba kraje dojda tak daleko a przede wszystkim,ze pokonaja takie zespoly jak Argentyna i USA.Chcialbym sie dowiedziec co myslicie o takim finale?? Kto wygra??

nigdy ale to nigdy nie postawie już na USA w podobnej imprezie i nigdy nie będę już w tę drużynę (zbieranine gwiazdo-leniów) wierzył - dziękuje za uwagę

 

 

brawo Grecja ;) dwa lata temu zrobili wszystkim dowcip zdobywając ME w piłce nożnej, a teraz już finał Mistrzostw Świata w koszykówce, również dość sensacyjnie ;)

 

 

Hiszpania mistrzem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezła niespodzianka, bo nie myślałem, ze Amerykanie przegrają... tak późno. Ostatnio nawet zacząłem myśleć, że to jednak niezły zespół. Ale od poczatku mówiłem, że nie podoba mi sie skład, jest bez sensu, po pierwszych meczach USA mówilem, ze mimo tych wysokich wygranych daleko nie zajdą. Nie, zebym teraz się wymądrzał, ale szczerze mówiąc cieszę się z takiego obrotu sprawy głównie ze wzgledu na Colangelo i cyrki w kompletowniu reprezntacji, oraz dlatego, ze znowu tylu koszykarzy, którzy powinni grać, zabrakło. Na takiej samej zasadzie, co ktoś napisał - gdyby grał Iverson byłbym zły, tak nie jestem. Dla mnie to nie jest dobry zespół i mam nadzieję, ze brązu nie zdobędą, ale powtarzam jak po Atenach - dla mnie NBA i reszta swiata to zupełnie inna koszykówka i nie ma za bardzo po co jej porównywać i liczyć na takie turnieje, pewnie jakby na boiskach NBA rozgrywano MŚ z tamtymi zasadami, wyniki byłyby podobne jak w pierwszym Dream Team. Dlatego mam nadzieję, ze USA odpadnie ale ja i myślę wielu innych fanów wciąz będziemy uważać, ze najlepsza światowa koszykówka to NBA.

 

Sorry, ze mój post nic nie wnosi, głównie czytalem ten temat, chcialem się teraz po prostu podzielić moimi odczuciami nt. tej sprawy.I brawa dla Greków. Nigdy bym nie pomyślał, ze będę się cieszył z porażki USA, no ale trudno, czasy się zmieniają.

 

Gdybym miał wskazać jednego winnego tego, że USA już nie jest na topie to byłoby to ten typ:

Dołączona grafika

Zgadzam się z Vanem w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak, z powołanych zawodników najbardziej brakowało mi Kobiego. Owszem oparcie drużyny na trio Melo, Dwade, James to słuszna koncepcja ale oni są młodzi i powinni mieć obok siebie kapitana, a Brajant, pasowałby idealnie nie tylko byłby w stanie dźwigać ciężar gry ale też motywować drużyne. Cóż może pora wrócić do planu total all-star i tak zagrać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak, z powołanych zawodników najbardziej brakowało mi Kobiego. Owszem oparcie drużyny na trio Melo, Dwade, James to słuszna koncepcja ale oni są młodzi i powinni mieć obok siebie kapitana, a Brajant, pasowałby idealnie nie tylko byłby w stanie dźwigać ciężar gry ale też motywować drużyne. Cóż może pora wrócić do planu total all-star i tak zagrać?

IMO Kobe nie wiele by tu zdziałał, na pewno jest świetnym strzelcem i (aktualnie) najlepszym graczem w NBA jednak nawet bez niego US nie powinni mieć żadnych problemów z wygraniem MŚ.

Co do przebiegu MŚ jestem zaskoczony odpadnięciem US. Dysponują niesamowitym potencjałem w ofensywie i mimo 101pts rzuconych przez Greków powinni bez problemów odpowiedzieć większą ilością! Przecież tacy gracze jak LB, D-Wade czy nawet JJ (dla którego sezon skończył się już dawno i nie powinien miec kłopotów ze zmęczeniem) są w stanie zdobywać mase punktów w każdym meczu. Chyba byli zbyt pewni wygranej, myśleli, że przejdą obok meczu i spokojnie go wygrają. Dziwi mnie taka sytuacja, zespół składający się praktycznie z samych gwiazd nie potrafi pokonać Greków, którzy indywidualnie prezentują się o 2 klasy niżej niż zawodnicy USA. Sądziłem, że w końcu Krzyżewski przywróci chwałę reprezentacji US, jednak jak wcześniej pisalście za dużo było myśli trenerskiej Suns, a za mało twardej obrony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wlaśnie Ci którzy nie chcą grać dla reprezentacji : O'neal , Garnett, Duncan, T-mac wiedzą ,że są najelpsi, oni nie potrzebują tego udowadniać na takich turniejach, a poza tym, oni lubią grać po NBA-oskiemu , na zasadach na których sie uczyli.Z resztą swoje już i tak zdobyli.

 

Przypomne skład z 2000 roku:

 

Trener: Rudy Tomjanovich

 

* Shareef Abdur-Rahim, Vancouver Grizzlies

* Ray Allen, Milwaukee Bucks

* Vin Baker, Seattle Sonics

* Vince Carter, Toronto Raptors

* Kevin Garnett, Minnesota Timberwolves

* Tim Hardaway, Miami Heat

* Allan Houston, New York Knicks

* Jason Kidd, Phoenix Suns

* Antonio McDyess, Denver Nuggets

* Alonzo Mourning, Miami Heat

* Gary Payton, Seattle SuperSonics

* Steve Smith, Portland Trail Blazers

 

Im tutaj wystarczył Carter jak kiedyś Jordan, on tym kierował.W obecnym teamie , nie było lidera, który by na parkiecie mówił "Chłopaki łoimy im dupy, co z wami jest! Będziemy teraz płakać i panikować czy grać!? Jazda!"....tego zabrakło.I jestem cholernie przekonany ,że gdyby wziął Iversona, nie doszlo by do tego, bo on jest liderem swojego zespołu od lat...i kiedy potrzeba wie co robić i jak....ale w nim wciąż widzą tylko egoiste...heh...Ten egoista teraz sie z nich(Colangelo i Coach K) śmieje.

 

Do takiego poziomu jak zaprezentowali koszykare na Sydney 2000 trzeba jednak dojrzeć i tak też będzie z tym "Dream team'em". Wierze ,że na Igrzyskach w Pekinie gdy będzie już Amare, Kobe, Billups, nie będzie takiej szopki.

 

Po 1 - Ci młodzi teraz gracze nabiora pokory i może doświadczenia.

Po 2 - będą wśród nich liderzy ( Kobe, Billups), którzy w takich krytycznych momentach poprowdzą zespół.A moze będą nowi ? kto to wie..

 

Co do liderów w tym dream teamie.NIE BYłO ŻADNEGO(chodź coś tam Melo próbował,rezultat znamy). Żaden z Amerykanów(w mojej ocenie), nie wziął na siebie ciężaru gry, fakt były te indywidualne akcje(James,Wade) i próby Melo, ale brać ciężar gry to także rozgrywanie ,defens, walka na całym parkiecie i wypluwanie płuc w imie zwycięstwa(tak jak to robił Jordan a robia Kobe i Answer), a tam tego nie było, bo oni są gwiazdami NBA, oni będą tylko rzucać,pokazywać jak to dostają sie pod kosz i ładują(grecy dla porównania chyba 2 wsady mieli a Amerykanie z 12,nie pamiętam dokładnie), bo są najlepsi..heh...teraz mają to na co zasłużyli.

 

Mimo ,że jestem fanem Wade'a zawiodłem sie na nim...może to przez ten sezon tak stracił siły...tego także nie wie nikt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Mimo ,że jestem fanem Wade'a zawiodłem sie na nim...może to przez ten sezon tak stracił siły...tego także nie wie nikt.

Lekki OT - jakbyś był fanem Wade'a to wiedziałbyś jak pisze się jego imię :P

 

BTW Nie można mówić, że jeden lub dwóch zawodników zawiodło - USA mają mocny skład, i zastąpienie jakiegoś playera(gdy gra mu się nie klei) nie powinno być żadnym problemem. Uważasz, że np Kobe, pełniąc funkcję kapitana wymusiłby na nich lepszą gre? IMO sama gra w reprezantacji jest wielkim wyróżnieniem i już sam udział w MŚ powinien maksymalnie zmotywować zawodników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiscie jestem w szoku ... znowu arogancja USA została ukarana ... Nie potrafili wygrać z zespołem takim jak Grecja, która nie wyróżnia się zadnymi indywidualnościami ... Ich center to poprostu smiech na sali ... Potraili grac za to druzynowo i w defenswywie, co okazalo sie skuteczna bronia na USA ... Nadzwyczaj nie wyszly te mistrzostwo coachowi K ... niby wszystkie mecze w grupie wygrane, Australia i Niemcy (sami sie pokonali) pokonani ... ale to nie dzieki taktyce, lecz wlasnie dzieki umiejetnosciom gwiazd ... Kiedy naprzeciwko stanal zespol ktory potrafil sie postawic i gral madrze, nie panikujac na sami widok rozpedzonego Jamesa, lecacego Flasha rozwscieczonej miny Branda, okazalo sie w koszykowce gra sie przede wszystkim zeposlem ... Sam MJ powiedzial kiedys cos w stylu "Samemu mozna wygrac mecz, mistrzostwo zdobywa sie z druzyna" i to jest swieta prawda ... Niestety coach K chyba za duzo na ogladal sie meczow Sunsów i mu slonce łeb za mocno nagrzalo - taktyke rodem od D'Antoniego nie jest z pewnoscia wlasciwia przeciwko zespolom z Europy, ktore stawiaja przede wszystkim na druzyonwe rozpracowywanie przeciwnika i skuteczna obrone, uniemozliwiajaca rzucanie celnia z kazdej pozycji... Szczytem glupoty bylo stawianie Battiera na centra ... Podczas gdy Howard przez 13 minut zdobyl 10 pkt i 7 zbiorek ... Naprawde nie wiem co mial w zamysle Krzyzewski ... sciagac najbardziej EFEKTYWNEGO zawodnika na boisku? Totalny idiotyzm... Był Melo - znowu dobra gra w ataku - 27 pkt ale cienko w obronie, był Flash - 19 pkt, ale to tylko cien tego Wade ktorego znamy, był King James - 17 pkt, 5 ast i 5 reb - tragiczna obrona na obwodzie ... Coach K powinien pamietac o tym, ze 3 kapitanow w swoich zespolach nie musza byc swietnymi defensorami, bo "maja plecy" - Anthony-Camby'ego, Wade-Shaqa, a LeBron-Big Zeta i teoretycznie Hughes'a, ktorzy pozwalaja tym mlodym gwiazdom koncetrowac sie na ataku ... Wiec stawianie Battiera na C, ktory co prawda jest dobrym obroca, ale nie na tej pozycji, z gory skazywalo D zeposlu USA na porazke ... Howard i Hinrich byli jedynymi ktorzy na tych mistrzostwach pokazali kawalek obrony ... I to wszystko ... Złoto za gre jedynie w ofensywie i to w stylu Suns - 50 rzutow, 20 celnych - napewno sie nie nalezy - czas najwyzszy to zmienic, bo od ponad 10 lat USA gra tragiczna koszykowke o obronie koncentrujac sie jedynie na indywidualnych popisach w ataku co starcza na co najwyzej TOP 4 ... Tyle na ten temat.

Następna szansa za 2 lata - coach powinien sie zmienic (Larry albo Phill - zgodzcie sie ludzie ...), trzon zespolu moze zostac - do kasacji natychmiast JJ, Bosh, Jamison, może Miller i Brand - w ich miejsce powinni wskoczyc zawodnicy naprawde z najwyzszej polki - oby tylko playerzy masci Kobasa(dlaczego on nie pojechal? :( autorytet ) czy Shaqa(stary nie stary, grać potrafi jak nikt inny) sie zgodzili grac w barwach swojego kraju ... Odmładzać składu nie ma co - Melo, Wade, James (moj idol niestety zawiodl na tych mistrzostwach ...), Paul, Hinrich, Howard - oni zostaja - reszta get out ... I skład na nastepne zawody - Olimpiada i MŚ widze taki :

 

C- Shaq/Howard

PF - Melo/Howard/Marion

SF - James/Melo/McGrady

SG - Wade/James/Kobe

PG - Hinrich/Paul/Kidd(może A.I)

 

i kapitanem naturalnie powinien być jeden zawodnik - najbardziej doświadczony i charyzmatyczny - Shaq, zastępcą - Kobe, a nie jakieś kombinacje z 3 kpt, żeby nikt nie poczuł się urażony ...

 

I wszystko powinno wtedy ładnie pojsc (moim zdaniem) jednym warunkiem jest to ze zaden zawodnik nie bedzie sie czul w tym zespole gwiazda, zamiast czescia druzyny ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem w zespole było za dużo młodych niedoświadczonych gwiazd, a za mało nie tyle weteranów co obeznanych na większych imprezach graczy. Już IO dowiodły, że młodzież nie radzi sobie z Europą. Oni palą się do widowiska, do wjazdów pod kosz, dunków i gry z kontry. Ale niestety koszykówka europejska bardzo się zmieniła i są tego dowody.

 

Najbardziej brakowało w tym zespole typowego przywódcy. Wspomniana trójka wogóle nie przyponiała liderów. Może błędem było powołanie ich wszystkich :roll: Reszta rzeczy już została chyba powiedziana, więc nie będe się powtarzał :wink:

 

Mam nadzieję, że Hiszpania wygra cały turniej, a USA zdobędzie .... miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tej drużynie brakowało solidnego rozgrywającego. Część akcji była prowadzona w taki sposób, że nie szło w ciągu 20 sekund stworzyć dogodnej sytuacji do rzutu i takie akcje kończyły się rzutami za 3, często niecelnymi. Hinrich starał się, ale jest za młody na takie wojaże i popełniał mnóstwo błędów. Paul natomiast był jak dla mnie obok Melo solidnym filarem drużyny. Jednak jest za młody. Zgodzę się oczywiście ze ekipa młoda także może być dobra, ale musi mieć kogoś doświadczonego, bo inaczej brak właśnie doświadczenia będzie bardzo przeszkadzać w grze. Jason Kidd – gdyby on zagrał na WM to prawdopodobnie było by zupełnie inaczej. Bryanta tez brakuje, bo brakuje shootera. Zawiódł mnie Wade i chwilami LeBron. Ten pierwszy to totalna porażka. Może i rzucał czasami nawet prawie 20 punktów, ale był niewidoczny i popełniał dużo błędów. Bron natomiast chyba nie cały czas przykładał się do meczu. Zabrakło też solidnego centra. Howard to za mało, Brand dużo za słabo...Gdyby powstrzymali tego Greckiego Shaqa prawdopodobnie by wygrali. Moim zdaniem, po raz kolejni byli zbyt pewni sukcesu... :| :| :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie zawiedli mnie dzisiaj w obronie. Rozumiem, że Grecja miała dzień, ale to jak nieporadne wyglądali momentami qw defensywie woła o pomstę do nieba. Grekom wchodziływszystkie trójki, ale to pzecież jest głowna siła wszystkich europejskich drużyn, więc na pewno nie byli tym zaskoczeni.

 

W ataku grali zbyt siłowo i indywidualnie. Melo dwoił się i troił ale sam nic nie mogł zdziałać. pod koniec meczu USATeam zaczęli grac zespołowo i od razu odrobili ok. 10 pkt. Dziwi również to, że swietnie radzący sobie na początku meczu howard nie pojawił się w drugiej połowie. Myślę, że on mógłby powstrzymać Schorsianitisa.

 

PS Baby Shaq do NBA :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Mimo ,że jestem fanem Wade'a zawiodłem sie na nim...może to przez ten sezon tak stracił siły...tego także nie wie nikt.

Lekki OT - jakbyś był fanem Wade'a to wiedziałbyś jak pisze się jego imię :P

 

 

Wade to jego nazwisko i nie mów mi co powinien wiedzieć fan.

"Wade" jest częsciej wymawiane niż Dwayne, bardziej elastyczne , napisałem tak z przyzwyczajenia, więc nie staraj sie poprawiać innych, taka rada na przyszłość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.