Skocz do zawartości

LAL discussion: rumors, trades (cd.. Ruchy sezonowe 2006/07)


Mich@lik

Czy potrzebujemy już zmian?  

4 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy potrzebujemy już zmian?

    • Tak
    • Nie
      0
    • I tak nam nic nie pomoże..
      0


Rekomendowane odpowiedzi

To, że potrzebujemy zmian staje się coraz bardziej oczywiste. Powrócił "pech", Slava wypada na 6 tygodni, Brown na 3 tygodnie, Mihm nie jest zdrowy- jednak gra dobrze. Odom nie spełnia swojej roli, tylko Kobe się sprawdza. Wielokrotnie powtarza, że jest niezadowolony z obecnej roli. W drużynie nie ma strzelb. Parker powraca do swojej ofensywnej przewidywanej normy, choć w defensywie dalej OK. Obecny brak koncepcji na grę i brak wizji na lepsze jutro spowodowało, że założyłem ten temat (może ktoś powie pochopnie, jednak dla mnie najwyższy czas). Piszemy tutaj o tym co byśmy my zmienili, kogo możemy dostac, za kogo itd. Wiemy wszyscy ze Mitch nie (edit: serio zapomniałem tego nie :wink: ) jest geniuszem, jednak chyba nawet on nie chce żeby te 2 lata wyglądały tak jak ostatnie mecze.

 

Obecnie na rynku, chętni do zmienienia braw klubowych ew.wytransferowania zawodników do innych drużyn chętni są :

 

All stars:

 

 

Kevin Garnett (Wszyscy wiemy..)

Paul Pirce (Boston, odmłodzenie drużyny, zmiana koncepcji i dla niego jedna z ostatnich szans dostania się gdzieś indziej..)

Steve Francis (jak do Steve, gdy ktoś go ma chce się go pozbyć)

 

Stars, bez all i czasem bez st :

 

 

Tony Battie, Kelvin Cato (Orlando)

Lorenzen Wright (lOstatni rok kontraktu)

Earl Watson (Chęć grania)

Peja Stojackovic (Stary i dla mnie nie jary)

Chris Wilcox (Może Clippersi by go oddali, wkońcu mają Branda..)

Stephon Marbury (Konflikt z LB)

Penny Hardaway (final year)

Jalen Rose (Chce grac w innym teamie)

Ruben Patterson, Theo Ratliff (ostatnia deska ratunku?)

Al Harrington (Za dużo SF w Atlancie)

PJ Brown (przebudowa drużyny)

 

 

Jak dla mnie jest wielu ciekawych zawodników których możemy dostać, jak jednak wiemy nie mamy nic specjalnego.. Odoma bym oddał ale tylko za Garnetta, Pirce'ya za innych nie. Chętnie widziałbym Wilcox-a w drużynie, PJ Browna też, przynajmniej by coś zbierał. A kogo wy chcieli byście sporawdzić do LAL (tylko realne propozycje a nie np.George za Marburego..). Myśle, że to będzie też dobry topic do dyskutowania o przeprowadzonych (jeżeli do tego dojdzie zmien w ekipie).

 

Jeżeli o kimś ciekawym zapomniałem, dopiście..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

All stars:

 

Kevin Garnett (Wszyscy wiemy..)

Paul Pirce (Boston, odmłodzenie drużyny, zmiana koncepcji i dla niego jedna z ostatnich szans dostania się gdzieś indziej..)

Steve Francis (jak do Steve, gdy ktoś go ma chce się go pozbyć)

 

Stars, bez all i czasem bez st :

 

 

Tony Battie, Kelvin Cato (Orlando)

Lorenzen Wright (lOstatni rok kontraktu)

Earl Watson (Chęć grania)

Peja Stojackovic (Stary i dla mnie nie jary)

Chris Wilcox (Może Clippersi by go oddali, wkońcu mają Branda..)

Stephon Marbury (Konflikt z LB)

Penny Hardaway (final year)

Jalen Rose (Chce grac w innym teamie)

Ruben Patterson, Theo Ratliff (ostatnia deska ratunku?)

Al Harrington (Za dużo SF w Atlancie)

PJ Brown (przebudowa drużyny)

 

 

Jeżeli o kimś ciekawym zapomniałem, dopiście..

Z tych których tu wymieniłeś Mich@lik najbardziej by mi pasowali Pirce, Harrington i Francis. Z niewymienionych cóż może lepszym tradem zamiast Kwame było wzięcie Jamisona, bo z tego co pamiętam gra na SF, a za niego mogłbym oddać spokojnie Odoma. 3 wymienieni wyżej byliby najlepszymi opcjami mi się wydaje z pośród tych co wymieniłeś. Harrington w Atlancie się marnuje, a u nas byłby w sam raz ja jestem go skory wziąść spokojnie za Odoma . Pirce myśle też by mogł się pokusić tylko teraz pytanie za kogo?! Odom i...?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam w temacie o meczach wspomniałem o zmianach, ale szczerze mówiąc kompletnie nie wierzę, że coś się stanie. Za długo czekałem w wakacje żeby zaszły jakieś zmiany, bo potrzeby były po prostu oczywiste, ale Kupchack nic nie zrobił. On będzie cały czas czekał aż drużyna zacznie wygrywać i oby się doczekał :? Od czasu transferu Shaqa do Heat wciąż łudziłem się, że Kupchack wzmocni drużynę, ale on raz po razie olewał dziury w składzie, które ślepy by zauważył. Tak było w poprzednim sezonie kiedy potrzeba było dobrego w defensywie rozgrywajka kiedy nie trafił do nas Marcus Banks, czy środkowego po kontuzji Divaca i niewielkiej produkcji od Granta, nikogo na miejsce Malone'a, który miał wrócić, ale jednak tego nie zrobił. Kiedy tego lata wybrany w drafcie Ronny Turiaf musiał poddać się operacji, Grant został zwolniony, Divac zakończył karierę wydawało się oczywistym, że samo sprowadzenie Kwame to mało i wciąż naiwny czekałem na jakieś wzmocnienie pod koszem no i doczekaliśmy się Corie Blounta, który zabawił przez miesiąc z drużyną.

 

Dlatego nawet już mi się nie chce bawić w spekulacje, kto, kiedy i za kogo bo nic z tego nie wyjdzie, jedyny ruch jaki moim zdaniem jest możliwy to Garnett żądający transferu do Lakers bo wtedy nie zależało by to od Kupchacka Buss wyraziłby zgodę i tyle, ale cokolwiek wymagającego wykazania inicjatywy przez Mitcha jest dla mnie w tej chwili bardzo mało prawdopodobne. Jego zachowanie przez ten czas wygląda tak jakby codziennie powtarzał sobie "Jakoś to będzie", ale tak dobrze niestety zazwyczaj nie ma.

 

To co teraz napiszę, nie ma na celu jakiegoś usprawiedliwiania czy gloryfikowania Bryanta, ale to co Lakers robią jest nie fair w stosunku do niego. On jako gracz latem robi co może żeby być jak najlepszym koszykarzem, trenuje jak maniak, jest bez wątpienia od lat jedną z największych gwiazd ligi równocześnie jednym z najciężej pracujących graczy a zarząd klubu nie stara się nawet otoczyć go jak najlepszymi zawodnikami i idzie po jak najmniejszej linii oporu :? Ktoś może KB lubić czy nie, ale nikt nie zaprzeczy, że jest jednym z najlepszych graczy na świecie a to co robią teraz Lakers jest po prostu marnowaniem jego najlepszych lat. Ja nie wymagam cudów, ale czy ktoś może powiedzieć, że Lakers przed tym i przed poprzednim sezonem otoczyli go najlepszymi graczami jacy byli dla nich osiągalni :?: nie bo właściciel marzy o sprowadzeniu sobie kolejnej gwiazdki i dlatego jest gotowy poświęcić trzy lata, przez ten czas można zbudować mistrzowską drużynę jeśli się tego naprawdę chce i jest się gotowym zrobić wszystko w tym kierunku. Masz w drużynie superstara to gromadzisz odpowiedni dla jego stylu i umiejętności supporting cast :x

Jak uważasz, że ten franchise player nie jest w stanie doprowadzić cię w ostateczności do mistrzostwa to po cholerę marnować jego czas i swoje pieniądze :?

 

Mimo wszystko wierzę, że jak te kontuzje nie będą nas prześladować będzie postęp, pocieszające jest to, że w zasadzie na zachodzie poza Spurs i póki co powiedzmy Clippers nikt nie gra nic specjalnego, żadna drużyna nie wydaje się jakoś strasznie silna i wciąż się trzymam tego, że to my zajmiemy pierwsze miejsce w dywizji 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak. Chicaż nie jestem fanem lakers, to jednak uważam że zmiany są bardzo u was potrzebne, niestety mając taką władzę w zespole nie można liczyć na zbyt wiele. Wdg mnie, może nie tyle potrzeba wam strzelb, co poprostu porządnych graczy na PF i PG. A więc tak... trenera macie świetnego, według mnie najlepszego w historii ligi, jest dla mnie bogiem :D ale nie o tym chciałem mówić :D. Najbardziej do LAL w tym momęcie pasuje mi PJ Brown. Waszym władzą tez powinien pasować, ponieważ ma on 2 letni kontrakt (plan 2007 :lol:, o tym sie nie wypowiem bo nie będe wyśmiewał władz:D). PJ jest graczem ogranym w PO, mimo już dość sędziwego wieku jak na koszykarza, jest on solidnym zawodnikiem, myślę że mógłby on nauczyć Kwame czegokolwiek.... a przynajmniej go zmobilizować. Wdg mnie oddając George do NOH moglibyście spokojnie wyciągnąć PJ. Pozatym potrzebny jest guard, może nie taki typowy, ale taki w stylu Rona Harpera. Takim graczme mógłby być Hardaway, tylko kogo byśce za niego dali? Odoma? :lol: raczej nie, i tu właśnie ten bul bo to 16 baniek, a myśle że on by sie nadawał idealnie, rozgrywać umie, co prawda to nie ten Penny co kiedyś, ale dalej coś potrafi zagrać. Właściwie to w tym momęcie u was sięgnoł bym po jakiś doświadczonych graczy, bo młodych to macie że tak powiem od c***a, a jeżeli chcecie osiągnąć sukces w tym roku (czyli PO) i w przyszłym też (bo bez tego raczej plan 2007 ma prawo nie wypalić) to bez ogranych zawodnikó nie macie na to szans...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja marze ze wstane ktoregos pieknego dnia i przeczytam ze doszlo do tradu Garnett - Odom/Mihm/George. Oczywiscie ze strony Wolves doszloby 'zapychadlo' + np. E.Griffin :>

 

wtedy mamy trzon na najblizsze 3-4 lata ktory zapewnia stałą ilosc punktów i stalyu poziom. Budowanie druzyny na bazie dwoch superstars jest najlepszym sposobem na mistrzowskie lata (MJ, Pip / Shaq, Kobe / Malone, Stockton / Duncan, Robinson) itd itp...

 

I tu strata tak grajacego Odoma nie bylaby zadna strata, szkoda by mi bylo Mihma, w ktorego clay czas od przyjscia do LAL wierze ale Bynum dostalby sporo minut i mysle ze moglby w piorunujacym tempie sie rzowinac. O George'u nie mowie nawet bo jego sezony w LAkers to wieczna przecietnosc.

 

Z Griffinem to pewnie przesadzilem bo go by nam nie oddali... no ale cos mozna by bylo wyrwac jeszcze, role playera ?? ew. mlodego kogos...

 

Moze tak prezent na swieta? :>:>:>:>

 

PS. jak tylko jakies info ktos bedzie mial, plotki to dawac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam kiedyś wierzyłem, że uda się ściągnąć P.J. Browna idealny gracz dla nas, ale on ma za duże znaczenie dla Hornets, dla ich miasta i nie wyciągniemy go za nikogo kto nie nazywa się Lamar Odom, Kobe Bryant czy Andrew Bynum.

 

Pryz okazji mały update dotyczący kontuzji w Lakers:

 

Walton out with bad hamstring

 

Kwame out for at least 2 weeks with injured hamstring

 

George out for at least a week with a bad ankle

 

Kobe with a bad finger in his shooting hand, bruised thigh,

a slightly sprained ankle and sore hip.

 

Mihm with a bad ankle.

 

Slava out 2 months with a bad back.

 

A to dopiero pierwszy miesiac sezonu :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z All-Stars tylko KG. Zaden Pierce, czy inny Francis bo oni nam kompletnie niepotrzebni. Widzial ktos zespol niskimi wygrywajacy NBA w ostatnim czasie? Ja nie, wiec duet KB-Pierce, czy KB-Francis poza zabieganiem sie nic nie wskoraja.

 

Z pozostalych graczy to:

Marze o duecie z Magic Cato-Battie. Nie wiem co potrzebne jest Magic, zeby chcieli oddac ta dwojke, ale przydaliby sie bardzo w LAL. Chociaz jeden z nich.

Wilcox bylby fajny, ale LAC nie oddadza go nam.

Peja, Mambury to totalna pomylka dla nas. Strzelcy w typie kompletnie nam nieprzydatnym. Za Stefana nawet nie ma kogo oddac.

Penny gdyby zarabial 1/3 obecnej sumy to moze bym pomyslal, a tak to patrz Mambury.

Rose podobnie - nie ma kogo zan oddac.

Patterson to cancer - dziekuje postoje.

Rattliff OK, ale PTB jakos nie bardzo ma ochote go sprzedac. Robi to od lata i Theo wciaz gra w PTB.

PJ bylby OK, ale ....

Al bylby wspanialym wzmocnienie, ale nie mamy nic tak cennego co moznaby oddac w zamian. A jako trzecia opcja mysle, ze moglby nas wzmocnic.

Watson jest nam zbedny, a Wrighta nie bardzo chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i dzieki Mich@lik za podanie linka

 

Kevin Garnett (Wszyscy wiemy..)

Paul Pirce (Boston, odmłodzenie drużyny, zmiana koncepcji i dla niego jedna z ostatnich szans dostania się gdzieś indziej..)

Steve Francis (jak do Steve, gdy ktoś go ma chce się go pozbyć)

Jajks ... Kevin Garnett to byloby coś. Dobry wszechstronny gracz - zawsze w all star game. Przydałby się taki gracz.

 

Paul Pirce ... nie wiem czy bylby to dobry ruch ... Mamy juz Bryanta, Parkera a jeszcze jeden tego typu gracz to byłaby juz przesada.

 

Steve Francis podobnie jak z graczem Celtics. Myślę, że jako zmiennik za KB lub Smusha bylby okay, ale Kobe gra raczej większosć meczu więc z ławki mógłby wchodzić za Smusha lub właśnie KB.

 

Tony Battie, Kelvin Cato (Orlando)

Lorenzen Wright (lOstatni rok kontraktu)

Earl Watson (Chęć grania)

Peja Stojackovic (Stary i dla mnie nie jary)

Chris Wilcox (Może Clippersi by go oddali, wkońcu mają Branda..)

Stephon Marbury (Konflikt z LB)

Penny Hardaway (final year)

Jalen Rose (Chce grac w innym teamie)

Ruben Patterson, Theo Ratliff (ostatnia deska ratunku?)

Al Harrington (Za dużo SF w Atlancie)

PJ Brown (przebudowa drużyny)

Chętnie chciałbym zobaczyć w naszej drużynie Kelvina Cato, Peje Stojacovicia ( czy to nie all star zeszłego roku ?? ), PJ Brown'a oczywiście. Dobry center to podstawa. A zmiennikiem byłby pewnie Mihm ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż pozostaje tylko :lol:

Sorry Me Myself and I, ale nie rozumiem twojego smiechu. Kobe napewno by nie zszedł, Lamar również. Jeśli chodzi o Smusha to osiąga super-formę, a poza tym jest młody, trzeba mu dawać grać w dużej ilości meczy. A taki Francis lub Pirce, to wiadomo, ze potrafią osiągać duze ilości punktów. Smush zdobywa ich przecietnie 20 na mecz, do tego z 7 ast. Dziwisz sie mojej wypowiedzi ? Chyba czterema rozgrywającymi nie chciałbym, zeby LAL grali Mihm, Bryant, Odom, Pirce / Francis, Parker. Ostro by było ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OMG :shock: wstyd wstyd wstyd dla fana Lakers takie cos wygadywac, wstyd mi byc zmuszonym do krytyki...

 

czlowieku o czym Ty w ogole mowisz...

 

spodziewasz sie ze Steve F. bylby tradowany po to zeby byc zmiennikiem zoltodzioba ktory rozegral raptem moze 3 dobre mecze i to JEDYNE jego dobre mecze w karierze ?? chyba zartujesz...

 

badz co badz Francis dalej jest zawodnikiem na miare all-star, gwiazda tej ligi, srednia z kariery to 20pkt bodaj, chyba z 7as i 6zb... ale to i tak tylko suche statystyki. Jakiej by formy nie mial talent mu nigdy nie uceiknie a tego ma w nadmiarze... nietuzinkowi, szybki, pomyslowy, kreatywny, do tego swietny shooter... przy dobrych wiatrach w Lakers moglby sie odrodzic a wtedy...

 

a Smush ?? statystyki ktorych sie czepiles to chyba 11pts i 3as... chyba nic wiecej nie musze dodawac bo tak same statsy mowia same za siebiwe jak to co napisalem o jego dobhrych meczach w karierze kilka linijek wyzej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

badz co badz Francis dalej jest zawodnikiem na miare all-star, gwiazda tej ligi, srednia z kariery to 20pkt bodaj, chyba z 7as i 6zb... ale to i tak tylko suche statystyki. Jakiej by formy nie mial talent mu nigdy nie uceiknie a tego ma w nadmiarze... nietuzinkowi, szybki, pomyslowy, kreatywny, do tego swietny shooter... przy dobrych wiatrach w Lakers moglby sie odrodzic a wtedy...

A po co ma się odradzać w Lakers jeśli w tym sezonie jak dotychczas gra być może najlepszą koszykówkę w karierze? Muszę przyznać, że sam się czegoś takiego nie spodziewałem i jeszcze w wakacje chętnie bym go gdzieś opchnął (oczywiście nie za ochłapy typu Divac, Cook, Vujacic i co tam jeszcze Van wszystkim wciskał ;)). Teraz minęło 13 meczów, w których Francis zagrał w 12-tu i gdybym miał się do któregoś przyczepić to byłby to mecz wygrany z NOH. Wciskanie kogoś takiego na ławkę to poroniony pomysł - nawet w bogatszych w talent drużynach niż obecnie LAL.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

badz co badz Francis dalej jest zawodnikiem na miare all-star, gwiazda tej ligi, srednia z kariery to 20pkt bodaj, chyba z 7as i 6zb... ale to i tak tylko suche statystyki. Jakiej by formy nie mial talent mu nigdy nie uceiknie a tego ma w nadmiarze... nietuzinkowi, szybki, pomyslowy, kreatywny, do tego swietny shooter... przy dobrych wiatrach w Lakers moglby sie odrodzic a wtedy...

A po co ma się odradzać w Lakers jeśli w tym sezonie jak dotychczas gra być może najlepszą koszykówkę w karierze? Muszę przyznać, że sam się czegoś takiego nie spodziewałem i jeszcze w wakacje chętnie bym go gdzieś opchnął (oczywiście nie za ochłapy typu Divac, Cook, Vujacic i co tam jeszcze Van wszystkim wciskał ;)). Teraz minęło 13 meczów, w których Francis zagrał w 12-tu i gdybym miał się do któregoś przyczepić to byłby to mecz wygrany z NOH. Wciskanie kogoś takiego na ławkę to poroniony pomysł - nawet w bogatszych w talent drużynach niż obecnie LAL.

Przynaje sie bez bicia spabloo ze nie ogladalem ANI JEDNEGO meczu Magic w tym sezonie :P po prostu mam przekonanie POMIMO dobrych w miare statsow (ale nie najlepszych w karierze ;-) ) Francis juz nie jest takim Francisem jakim byl chociazby sezon temu... i nie krytykuj mnie takie dziwne jakies moje subiektywne przeswiadczenie :P... wiesz, te plotki o trejdzie, slabsze wyniki magic (teraz dopiero wygrali 4 pod rzad, sezon slabiutko zaczeli), jakos tak mi sie pomyslalo ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynaje sie bez bicia spabloo ze nie ogladalem ANI JEDNEGO meczu Magic w tym sezonie :P po prostu mam przekonanie POMIMO dobrych w miare statsow (ale nie najlepszych w karierze ;-) ) Francis juz nie jest takim Francisem jakim byl chociazby sezon temu... i nie krytykuj mnie takie dziwne jakies moje subiektywne przeswiadczenie :P... wiesz, te plotki o trejdzie, slabsze wyniki magic (teraz dopiero wygrali 4 pod rzad, sezon slabiutko zaczeli), jakos tak mi sie pomyslalo ;-)

Zgodzę się z tobą w zupełności - Francis już nie jest tym samym Francisem co sezon temu. Teraz gra bardziej dla drużyny, w pełni kontroluje tempo gry (wystarczy porównać osiągnęcia w ataku Orlando tego sezonu z poprzednim, nie zapominając przy tym zerknąć na obronę ;)). W pełni zaprzecza stereotypom jakie wytworzyły się po tym jak grał w Houston u Van Gundy'ego. Jak widać nie musi biegać bez głowy, nie musi w każdym meczu dostawać przewinienia technicznego, może dogrywać piłki do gracza podkoszowego i przede wszystkim wcale nie musi dryblować. W nocy w meczu z Bulls po raz pierwszy w tym sezonie tak naprawdę dał ciała. Nie widziałem meczu, żeby móc powiedzieć coś więcej, ale na pewno gra z bolącymi żebrami (wypadek samochodowy) mu nie pomaga, a dodatkowo dostał łokciem od Sweetney'a. Chociaż z drugiej strony już w zeszłym sezonie zauważyłem, że Hinrich mu kompletnie nie leży i ciężko mu się gra przeciw Bulls, więc przyczyny słabego występu można też szukać tutaj.

 

A jeszcze co do słabego rozpoczęcia sezonu: pamiętaj, że Orlando gra bez Hilla (i bynajmniej nie ze względu na "tą" kostkę), Dooling też pauzował, potem wrócił i znów musi pauzować, Cato po operacji nie przepracował dobrze obozu przygotowawczego więc nie jest jeszcze w pełni formy. Do tego nie mogli grać Kasun i Augmon. Sporo tego, nie sądzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... Hille Hillem, on prawie nigdy nie gra :P (sezon 04/05 - CUD ;-) ) nie no tak powaznie, ok Hilla nie ma, Dooling nie jest graczem duzego formatu zeby jego brakiem tlumaczyc slaba postawe druzyny, tzn mam na mysli ze nie wplywa w tym stopniu na zespol zeby mogl zmeiniac jego wyniki, Cato... coz... no widac ze na razie gra duzo ponizej oczekiwan, ale... czy jestes pewien ze to ze wzgledu na kontuzjce ?? Spojrz na jego pozostale sezony...

 

No to tak czy siak masz tylko 3 zawodnikow, a popatrz na Lakers; Brown, Mihm, Kobe, Walton, George, nie bede mowil nawet o Medvedence i Turiafie... ale kogos pominalem ? ;-)

 

Swoja droga, jest sporo PGs i SGs ktorym moze nie lezece gra VS Bulls... w koncu Duhon a na pewno Hinrich to dobrzy agresywni obroncy. Wiec sie nie dziw :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... Hille Hillem, on prawie nigdy nie gra :P (sezon 04/05 - CUD ;-) ) nie no tak powaznie, ok Hilla nie ma, Dooling nie jest graczem duzego formatu zeby jego brakiem tlumaczyc slaba postawe druzyny, tzn mam na mysli ze nie wplywa w tym stopniu na zespol zeby mogl zmeiniac jego wyniki, Cato... coz... no widac ze na razie gra duzo ponizej oczekiwan, ale... czy jestes pewien ze to ze wzgledu na kontuzjce ?? Spojrz na jego pozostale sezony...

Ja wcale nie mówię, że 0-3, a później 3-6 to wina braku Doolinga (chociaż on przy fatalnej skuteczności Turka w niektórych meczach naprawdę mógłby się przydać), czy kiepskiej formy Cato, ale wraz z brakiem Hilla sumuje się to do naprawdę dużego osłabienia. Ale jeszcze tydzień lub dwa i Grant wróci :).

 

No to tak czy siak masz tylko 3 zawodnikow, a popatrz na Lakers; Brown, Mihm, Kobe, Walton, George, nie bede mowil nawet o Medvedence i Turiafie... ale kogos pominalem ? ;-)

Nie wiem czemu ta wyliczanka miałaby służyć, bo ja ci tłumaczyłem dlaczego moim zdaniem Magic zaczęli tak niemrawo, a ty mi mówisz o kiepskim starcie Lakers, który mnie kompletnie nie interesuje :). Ale skoro chcesz się pobawić w wyliczankę, to co powiesz na to, że Stevenson powienien poddać się operacji, która wykluczy go na 2 miesiące, ale postanowił zacisnąć zęby i dotrwać do końca sezonu? O Francisie i jego obolałych żebrach pisałem. Właściwie jak patrzę na to wszystko, to z 7-7 jestem bardzo zadowolony :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OMG Shocked wstyd wstyd wstyd dla fana Lakers takie cos wygadywac, wstyd mi byc zmuszonym do krytyki...

 

czlowieku o czym Ty w ogole mowisz...

 

spodziewasz sie ze Steve F. bylby tradowany po to zeby byc zmiennikiem zoltodzioba ktory rozegral raptem moze 3 dobre mecze i to JEDYNE jego dobre mecze w karierze ?? chyba zartujesz...

Dobra, dobra tylko zauważmy, ze to jest moje zdanie, mozesz mieć odmienne. Jak dla mnie dwóch ' liderów ' ( z czego jeden poprzedniej drużyny ) to raczej za dużo na jedną drużynę. Mówie tu o KB8 i Steve'ie.

Jasne, Steve jest bardziej doświadczony, i ograny, ale nie zapominajmy, ze Smush jest wschodzącą gwiazdą, i nie prawda, ze miał kilka dobrych meczów, bo miał ich ponad połowę. Rozegra się i będzie naprawde dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zmiany są potrzebne? Jasne, to jest oczywiste. Kwestia tylko kiedy... moim zdaniem na jakieś większe i odważniejsze ruchy jest za wcześnie. To się tyczy przede wszystkim Kwame. A Odom? Ja bym go wymienił tylko za coś pewnego i wysokiej klasy, jak KG. Biorąc pod uwagę plan Lato 2007 to Odom jako 3cia, rozgrywająca opcja byłby doskonałym uzupełnieniem.

 

A cofając się jeszcze do przeszłości to teraz jak myślę o tradzie Butler - Brown to może trzeba było oddać Odoma i sprowadzić kogoś lepszego niż Brown...? ale wtedy padłby plan 2007, czyli taki scenariusz nie miał szans...

 

Paul Pirce ... nie wiem czy bylby to dobry ruch ... Mamy juz Bryanta, Parkera a jeszcze jeden tego typu gracz to byłaby juz przesada.

po 1 to przeceniasz Parkera. To tylko role player, który wykorzystał czas na parkiecie i olewanie go przez przeciwników. Ogromne znaczenie miał element zaskoczenia. Jest dobry jak na poprzedni sezon i Atkinsa, ale to jest tylko role player.

Co do Pirce'a to jest to świetny wszechstronny zawodnik. Za niego spadłby Odom na pewno i zwolniłoby się miejsce na SF. Padłaby również koncepcja z wysokim rozgrywającym (zostałby tylko Walton z ławy, który przy Piercie nie pograłby długo, a Pierce to jednak trochę inny typ zawodnika). Mielibyśmy za to doskonałą drugą opcję. Pytanie tylko jakby sobie radzili we 2óch z KB?

 

Steve Francis podobnie jak z graczem Celtics. Myślę, że jako zmiennik za KB lub Smusha bylby okay, ale Kobe gra raczej większosć meczu więc z ławki mógłby wchodzić za Smusha lub właśnie KB.

Chyba jednak nie wiesz kto to jest Steave Francis... :? Nie mam zamiaru Ci tego tłumaczyć. Dla mnie różnica między All Starem a role playerem bez żadnych osiągnięć i żadnej renomy w lidze jest widoczna aż nadto. Jak dla Ciebie nie to nawet nie będę próbował Cię przekonywać. Francis zmiennikiem Parkera.. :) dobre, aż sobie zapiszę gdzieś :)

 

Jeśli chodzi o Smusha to osiąga super-formę

Tu nawet nie chodzi o formę.. nie widzisz tej różnicy talentu? na prawdę piszesz o tym samym Francisie? Chyba nie interesujesz się ligą zbyt długo...

 

A taki Francis lub Pirce, to wiadomo, ze potrafią osiągać duze ilości punktów. Smush zdobywa ich przecietnie 20 na mecz, do tego z 7 ast.

No to już wszystko wiadomo - Ty nie wiesz kto to jest SMUSH Parker :lol: Jak dla mnie to on ma statsy na poziomie 11,5ppg i 2,8apg. No ale nba.com może się mylić :)

 

Jasne, Steve jest bardziej doświadczony, i ograny, ale nie zapominajmy, ze Smush jest wschodzącą gwiazdą, i nie prawda, ze miał kilka dobrych meczów, bo miał ich ponad połowę. Rozegra się i będzie naprawde dobry.

Ustalmy coś na początku - Smush nie jest i nigdy nie będzie żadną, nawet wschodzącą gwiazdą.

LAL rozegrali zdaje się 13 meczy, czyli ponad połowa to jest ok 7-8. Nie sprawdzając już czy rzeczywiście było tyle dobrych meczy to nawet jeśli to wciąż jest kilka. Jak dojdzie do 11 to będzie kilkanaście.

 

Dobra, dobra tylko zauważmy, ze to jest moje zdanie, mozesz mieć odmienne. Jak dla mnie dwóch ' liderów ' ( z czego jeden poprzedniej drużyny ) to raczej za dużo na jedną drużynę. Mówie tu o KB8 i Steve'ie.

Ty tu możesz się kłucić że LAL mają czerwone koszulki i zasłaniać się zwoim zdaniem. Nikt Ci nie broni. Tylko stwierdzenie, że Francis powinien wychodzić z ławy przy Smushu jest conajmniej niedorzeczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.