lorak Opublikowano 3 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2015 scena z tygrysem jest jak najbardziej wiarygodna. nie była. tu masz to oraz wiele innych rzeczy dobrze wypunktowanych: http://www.filmweb.pl/film/Furia-2014-683180/discussion/B%C5%82%C4%85d+za+b%C5%82%C4%99dem.+Kino+tylko+dla+kompletnych+laik%C3%B3w.,2567693 ostatnia scena zepsuła ten film. prawdziwa wojna polega na brudzie ,syfie, problemach psychicznych, pijaństwie i gwałtach a nie jak większości filmach na miłości, patriotyzmie, oddaniu, honorze no i w tym filmie wcale nie było pokazanej wojny, tylko mieliśmy typowo amerykańskie schematy: dobry dowódca którego kule się nie imają, a i nawet dwa granaty to mało, żółtodziób który z czasem się wyrabia, paru szalonych kompanów ale w gruncie rzeczy też sympatycznych i na koniec oczywiście patriotyzm pełną gębą, jak to dzielni bohaterowie zatrzymują dużo liczniejszy oddział niemców. a całe to gore gdzieś tam pomiędzy miało tylko udawać ukazanie prawdziwej wojny. chcesz zobaczyć prawdziwą wojnę, to obejrzyj "generation kill" - jeden z niewielu amerykańskich filmów w tym wieku, który naprawdę pokazuje jak to jest, zamiast tanimi chwytami jak "fury" udawać, iż to robi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 3 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2015 nie była. tu masz to oraz wiele innych rzeczy dobrze wypunktowanych: http://www.filmweb.pl/film/Furia-2014-683180/discussion/B%C5%82%C4%85d+za+b%C5%82%C4%99dem.+Kino+tylko+dla+kompletnych+laik%C3%B3w.,2567693 no i w tym filmie wcale nie było pokazanej wojny, tylko mieliśmy typowo amerykańskie schematy: dobry dowódca którego kule się nie imają, a i nawet dwa granaty to mało, żółtodziób który z czasem się wyrabia, paru szalonych kompanów ale w gruncie rzeczy też sympatycznych i na koniec oczywiście patriotyzm pełną gębą, jak to dzielni bohaterowie zatrzymują dużo liczniejszy oddział niemców. a całe to gore gdzieś tam pomiędzy miało tylko udawać ukazanie prawdziwej wojny. chcesz zobaczyć prawdziwą wojnę, to obejrzyj "generation kill" - jeden z niewielu amerykańskich filmów w tym wieku, który naprawdę pokazuje jak to jest, zamiast tanimi chwytami jak "fury" udawać, iż to robi. przeczytałem te punkty i bardzo dobrze ktoś wypunktował ten "brak realizmu". tylko ja porównuję to do innych hollywoodzkich produkcji ostatnich lat jak "szeregowiec ryan", "wróg u bram", "pearl harbor" (reszty nie liczę ponieważ nie są nastawione na działania zbrojne , pearl harbor w sumie także). porównując do Ryana czy Wroga U Bram wygląda to naprawdę dobrze. nie byłoby sensu robić filmu o wojskach amerykańskich ponieważ kończyłoby się to pokazywaniem nalotów oraz ostrzału artyleryjskiego, rzeź wojsk amerykańskich. nie byłoby to przeznaczone dla odbiorcy z USA i dlatego uważam, że i tak wyszło dobrze. z pewnością ten film jeszcze lepiej zostałby odebrany jakby Bitt niczym Hanks rozwalałby skarpetkami i butelkami z benzyną tygrysa ale moim zdaniem (prócz ostatniej sceny) nie przegięli za mocno w drugą stronę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
halfoat Opublikowano 3 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2015 (edytowane) Hanks nie rozwalał tygrysa skarpetkami z benzyną, ale wariacją sticky bomb (istniała taka głupia broń) czyli tnt w skarpetce wysmarowanej jakimś smarem i tyrgrysowi zerwali w ten sposób tylko gąsiennicę. Butelkami z benzyną spalili załogę działa samobieżnego, które nie miało wieży (jakiś typ mardera chyba). Nie doszukiwałbym się tutaj jakiegoś przeginania. A tak w ogóle z jednej strony rudy, z drugiej furia, biedne szkopy nie miały szans w tej wojnie. Edytowane 3 Stycznia 2015 przez halfoat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 3 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2015 faktycznie wejście tygrysem w środek miasta to całkiem realistyczny scenariusz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
halfoat Opublikowano 3 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2015 (edytowane) no rzeczywiście fantastyka Główna ulica Villers-Bocage. Na pierwszym to najprawdopodobniej pożyczony z 1 kompanii Tygrys, którym Wittmann próbował odbić miasteczko po drugim ataku 13 czerwca 1944 roku. Z tyłu widać dwa zniszczone czołgi osłony: PzKpfw VI Tiger oraz PzKpfw IV, model G lub H. Edytowane 3 Stycznia 2015 przez halfoat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luki Opublikowano 3 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2015 (edytowane) Ej, chłopaki, a wy nie powinniście pisać zamiast "prawdziwa wojna polega na...." czegoś w stylu "wydaje mi się, z tego co czytałem i oglądałem, że prawdziwa wojna wygląda tak i tak...". Powiem szczerze, rozmawiałem w życiu z kilkoma osobami, które wojnę przeżyły w różnej roli (cywile, AK) i to jak bardzo różnie odbiera się i pamięta wojnę w zależności od osoby jest niesamowite. Dlatego filmy wojenne pewnie zawsze będą kontrowersyjne. Edytowane 3 Stycznia 2015 przez Luki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 3 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2015 no rzeczywiście fantastyka Główna ulica Villers-Bocage. Na pierwszym to najprawdopodobniej pożyczony z 1 kompanii Tygrys, którym Wittmann próbował odbić miasteczko po drugim ataku 13 czerwca 1944 roku. Z tyłu widać dwa zniszczone czołgi osłony: PzKpfw VI Tiger oraz PzKpfw IV, model G lub H. dlatego to się tak skończyło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baptizia Opublikowano 3 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2015 @barcalover Czemu dziwna ocena jak na fana Quentina? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barcalover Opublikowano 3 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2015 Bo jak ktoś lubi kino Tarantino, to raczej powinien mu Django przypaść do gustu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baptizia Opublikowano 4 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2015 Aha. Zrozumiałem na odwrót i mi nie pasowało coś.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tegotamtego Opublikowano 4 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2015 ostatni film tarantino jest slaby, kropka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baptizia Opublikowano 4 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2015 Jest zajebisty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xamel Opublikowano 4 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2015 The World's End Zaczyna się w waszym stylu, czyli przy ciężko, nudnawo i psychologicznie, ale potem się rozkreca i jest epicki. Jak ktoś się przejmuje glupotami to może udawać, że film zadaje poważne pytania egzystencjalne. Ale poza tym - rewelka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luki Opublikowano 4 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2015 (edytowane) O tym filmie mówisz? http://www.imdb.com/title/tt1213663/?ref_=nv_sr_1 Wg mnie to był jeden z większych szrotów jakie kiedykolwiek widziałem (zresztą wszystkie "komedie" Simona Pegga tak oceniam). To naprawdę spore osiągnięcie stworzyć komedię gdzie nie ma śmiesznej sceny. [*] Edytowane 4 Stycznia 2015 przez Luki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xamel Opublikowano 4 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2015 Taaaa. Poczucie humoru różne bywa. The Three Stooges Czy jakoś tak: Nawiazujace do flipow flapow itp. Wesoło i bez sensu, ale oglada się przyjemnie. Co prawda gdyby wszystkie filmy były takie to bym się zabił strugaczka do ołówków. Ale raz na jakiś czas to nawet przyjemne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kano Opublikowano 4 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2015 Gone Girl - film taki sobie , nie polecam kto liczy na coś dużo więcej ze względu na reżysera i obsade może się zawieść Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luki Opublikowano 5 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2015 Gone Girl - film taki sobie , nie polecam kto liczy na coś dużo więcej ze względu na reżysera i obsade może się zawieść Ja polecam książkę, jest świetna. Tylko na pewno nie czytać jej po filmie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xamel Opublikowano 5 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2015 OOo Dyktator rozbawil mnie strasznie. Ide o zakład że jedyna scena która mnie nie rozbawila jest jedyna sceną która rozbawila Lukiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luki Opublikowano 5 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2015 Ale Dyktator z Boratem czy Chaplinem? W sumie obydwa nie podobały mi się jakoś mega, ale były zabawne. Nienawidzę komedii bulszitowych (te Simona Pegga np.) i z absurdalnym/cynicznym poczuciem humoru (Monty Python i wszystko co z nimi związane etc..). Lubię komedie proste i takie w których komedię tworzą postacie (Czyli np. polskie "Jak rozpętałem..." czy "Sami swoi" albo zagraniczne z Willem Farrelem, Johnem Goodmanem, Carreyem, Carrelem, Johanem Hillem czy Sethiem Rogerem - choć Ci ostatni ostatnio mają spadek formy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luki Opublikowano 5 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2015 Btw, o jakiej scenie mówisz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się