Chicago Bulls 2011/12

[josephnba]

przechwytów?

kurde nie zauważyłem

 

za to nawet 12 gracz rotacji przeciwnika wybija mu z rak piłki jak jakis magik

to zauważyłem

 

Carlos ostatnio gra dziwnie nierówno

to niby ten sam koleś, który po zasłonie stawianej przez jego gracza nawet wyglada jakby starał sie ustac wychodzącemu przeciwnikowi, ale tez koles który nie wywiera w tym samym momencie presji na rywalu

generalnie w obronie jest nijaki

[theo001]

ja tam jak oglądam Byki, a zdarza mi się to dosyć często, to nie widzę żadnych problemów z brakiem zaangażowania Booza.. Wręcz przeciwnie. Widać, że bardzo chce i się stara. Problemem jest to, że nie dostaje piłek na 3-4m, gdzie sam mógłby sobie coś wykreować i pozostają mu jumpery z 5-6m, które raz wpadają, a raz nie..

[josephnba]

to fakt, ale jeden z wielu

zauważ, że on rzadko teraz wychodzi na post, wiem ze po części jest to wynik taktyki Bulls polegającej na stawianiu wielu wysokich zasłon Derrickowi (do tego sie chwilami cały ofens sprowadza) i wynikających z tych zasłon rozwiazan, gdzie Booz niestety zbyt często dostaje podanie właśnie na 5-6m, gdzie jest różnie

Tu upatruje winę i Derricka i przede wszystkim Toma, który niestety nie jest nawet w połowie tak wybitnym HC w ataku jakim jest w D

Ale i sam Rose jest za bardzo przyzwyczajony polegac na własnych rozwiązaniach, bo kazdy wie ze ma carte blanche w ataku podpisane obiema rekoma i nogami przez Thibo

Bardzo chętnie zobaczyłbym co Booz zrobiłby gdyby powiedzmy połowa z piłek kierowanych do niego nie była tak daleko od kosza, bo facet na szybki pierwszy krok po piwocie, potrafi zagrac tyłem, co pokazuje od czasu do czasu, świetnie piwotuje czym gubi wiekszosc obronców, ale potem przy wykonczeniu cos znika, jakby brakowało mu pewnosci

I moze tak jest. Carlos sra po gaciach i myśli "ku*wa jak spieprzę te akcję to pewnie do konca meczu nie dostanę piłki" i zamiast zdecydowanego wykonczenia pojawia sie moment zawahania

[theo001]

no ja pisałem już kiedyś, że widzę tu pełną winę Thibo, a nie Carlosa. To jest smutne, ale tyle meczów Boozera w Bulls już obejrzałem, a jakoś nie przypominam sobie za bardzo jakiejś akcji na poście, których w barwach Jazzmanów wykonywał co mecz co najmniej kilka. Fakt, że oglądam najczęściej te "ważniejsze" mecze, więc nie trafiam na te występy Booza blisko 30 pkt, ale dlaczego miałby też tego nie zagrać przeciwko Heat na tej piździe Boszu.. Wkurwiające, że podczas ostatniego meczu z Miami, Rose'a nie było i też widzieliśmy to samo.

[josephnba]

ja widziałem prawie wszystkie i uwierz mi, zresztą inny napiszą to samo

Booz nawet jak ma te 20+ mecze to też lwia część pts pochodzi z jumperków

 

Owszem zdarzają sie punkty z pomalowanego ale czesto są to punkty nie po własnych akcjach tylko własnie po picku, kiedy scinający pod kosz Booz dostaje dobre podanie (swoją drogą tych podań mogłoby być więcej)

 

Ale regułą po tych zasłonach jest ze CB po prostu sie okręca w kierunku (najczęściej) Derricka i dostaje podanie na jumperka

Dla mnie to za mało zważywszy, ze wszyscy wiedzą iż na grę po iso jest go stać, że potrafi to facet robić jako jeden z najlepszych pod tym względem w Lidze

 

Ale w środku częściej podanie dostaje Noah, albo ścinający (z sukcesami) z rogu Brewer...

[Nemo]

Bardzo mądre posty, panowie.

 

Wreszcie ktoś dostrzegł, że nie tylko Carlos ma winę.

[josephnba]

Nemo gdzieś Ty był przez ostanie 3 miesiące i kolejne 3 poprzedniego RS

non stop to powtarza kilka osób tu na forum

[theo001]

Thibo najszybciej w historii do 100 W - w 130 meczach

[Nemo]

josephnba

Nemo gdzieś Ty był przez ostanie 3 miesiące i kolejne 3 poprzedniego RS

non stop to powtarza kilka osób tu na forum

 

 

No w tym i ja! Po prostu znudziło mi się pisanie ciągle o tym samym i miło, że ktoś jeszcze dostrzega fakty zamiast pisać, że Boozer jest cipa.

 

Problem tej ekipy jest od dawna ten sam. Niewykorzystywanie Carlosa i ułomność ofensywna TT.( i Derricka też... rozgrywający tej klasy powinien umieć dograć po picku)

Przydałby się ktoś piąty pod kosz. Szkoda, że Przybilla podpisał z PTB.

Trzeba czekać na powrót Ripa. Z nim ofensywa wyglądała naprawdę fajnie do oglądania, takie trochę flex. Szkoda, że tak naprawdę nie miał okazji, żeby się wstrzelić.

Cóż więcej o Bykach napisać można?

[mycek]

co znaczy "ułomność offensywna TT"?

Bulls mają trzeci ataki ligi, utrzymują się w czołówce przez cały sezon mimo kontuzji dwóch najważniejszych dla offensywy graczy: ripa i derricka. O ile rok temu mogliśmy mówić że Tom jest ble jeśli chodzi o offensywe to teraz nazwanie go "cipą" to marna prowokacja. Polityka offensywna jest prosta, mnóstwo off-screen, mnóstwo extra-pasów. Nie ma miejsca na post-up dla boozera, chociaż wczoraj na początku meczu grano stricte pod carlosa, pomoc denga i ronniego w dogrywaniu do boozera i ścinanie (brewer). 25% posiadań boozera to post-up, kończy 52% piłek... 15 miejsce w lidze, extra. Tylko że boozer jest strasznie uczulony na to że jak jest w post to szuka ścinających pod kosz, a jeśli akurat na parkiecie jest brew to już kompletnie zapomina o wykańczaniu akcji.

Problem boozera, thibodo, rose'a, ogólnie- offensywy bulls polega na tym że gramy naprawdę dobry basket, jeśli w miare wszyscy są zdrowi to wygląda to świetnie, ale jak przyjdzie mecz z miami, tudzież końcówka meczu to zaczyna się taka jakby panika, niby dalej to samo ale w jednak rose w ostatnie 5 minut będzie tylko atakować kosz po izolacji, a boozer będzie stawiać screeny na 6 metrze. W tym momencie takie "ale" do toma to to by niezależnie czy gramy z cavs czy z heat grał trochę bardziej pod boozera, na picku ogólnie wcale mnie nie dziwi że boozer jest często olewany bo jak już rose ruszy to trudno żeby się zatrzymał, choć i tak są momenty gdzie akcje pnp są egzekwowane rewelacyjnie. Więcej post-up na boozera, nie cały czas ale to naprawdę ułatwi gre kiedy rose raz na jakiś czas będzie spot-up shooterem (40% za 3 w tych sytuacjach).

Dobre nie dobre, jest to że boozer nie jest jakimś arcyważnym elementem, nawet gdy ostatnio grał piach z heat to nic się nie stało bo ławka się stawiła.

Jeszcze ktoś tam napisał że bulls nie potrzebują wzmocnień, że nikt się nie załapie do rotacji. Butler znowu nie gra, znowu gramy trzema zawodnikami na dwóch pozycjach, widać że deng ma cholerny problem z tym nadgarstkiem, nie trafia nic z mid-range/za trzy, szuka wjazdów pod kosz ale z piłką nic nie narobi a nie ma rose'a więc Lu cierpi podwójnie. Hamilton zapytany o powrót odpowiedział "not yet, man", podobno bark już nie będzie sprawne w tym sezonie a ile dla takiego hamiltona który głównie rzuca znaczy bark? chyba dużo...

[mycek]

aha i jeszcze takie coś

joseph dobrze mówi że lucas poza rzucaniem nic nie robi, ale dziś spotkałem się z określeniem że to może być dla nas taki barea, ja się pod tym podpisuje, lucas rzuca, i to rzuca na bardzo wysokim poziomie, regularniej od watsona, a i obrona nie jest wielkim problemem, co dziwi bo jest bardzo malutki.

[theo001]

rzuca i jeszcze ma podawać? Trochę za dużo oczekujecie od 3rd pg.

 

znowu mycek tylko rzucasz statystykami. Jako fan oglądasz na pewno każdy mecz Bulls, ale wychodzi na to, że jednak jesteś ślepy, dlatego statystyki są dla ciebie taką prawdą objawioną. Chyba każdy kto widział kilka spotkań Chicago wie, że często mają problemy w ataku. Jak idzie, złapią rytm to jest super, ale często mają takie zacięcia, że przez 5 minut nie potrafią punktu zdobyć. Najczęściej jak schodzi Rose. Wtedy mamy festiwal głupich jumperów Gibsona czy Noaha, a to jest imo właśnie czas, kiedy powinien być na parkiecie Booz i dostawać piłkę na post-up. Nie dość, że większe szanse powodzenia od jumperów ww graczy, to jeszcze Carlos by nabierał pewności i się nakręcał jakby trafiał..

[microlab]

Zgadzam się. Ostatnio oglądam dużo meczy Bulls i łatwo da się to dostrzec, a Booz jako jedyna sensowna druga opcja powinien wtedy dostawać szanse, bo Deng o ile all-starem jest to raczej na tego, co ciągnie drużynę to się nie nadaje. Boozer jakimś rozpierdalaczem nie jest, ale ma te swoje post moves, które niestety są marnowane.

[Nemo]

mycek

co znaczy "ułomność offensywna TT"?

Śpieszę z wyjaśnieniem... Trener ten nie ma żadnej zagrywki na końcówki. Żadnej(patrz Doc Rivers). Atak znacznie podciągają zbiórki ofenyswne, których Byki mają najwięcej w lidze. Poza tym nie trzeba być geniuszem, żeby wymyślić high screeny dla Rose'a:] Poza tym, cholera... Oglądasz Ty mecze? Czasami Byki w ataku po prostu się kaleczą, nie trzeba być wnikliwym, żeby to zaobserwować.

 

Bulls mają trzeci ataki ligi

10m. w ppg

5/6m. w skuteczności

3m. w asystach i to ich ratuje.

 

Chcesz zobaczyć dobrą ofensywę, to popatrz jak Pops z gówna bat kręci w Sas czy jak chłopcy z Denver biegają.

Bez pewnej drugiej opcji Byki świata nie zawojują. Taką mógłby być Boozer, ale jest ignorowany.

Poza tym... Naprawdę ktoś z was uważa, że Boozer nie potrafi grać w kosza? Kurde, włączcie sobie mecze gdy grał w Utah. On się kompletnie marnuje w Chicago. Gość był świetny na poście, na pnr i pnp. Nie był chamem i nie domagał się piłki w każdej akcji, grał zespołowo i efektywnie. A w Chicago? Odpalaj jumpery, bo my gramy extra pasy do ścinającego Ronniego Brewera i high screeny dla Derricka. I potem jest końcówka meczu, a Derrick rzuca w ręce LeBrona Jamesa.

 

P.s. w ogóle, to my powinniśmy Boozerowi dziękować, że tej drużynie jeszcze chemii nie rozwalił. Nie jeden by się wkurzył na jego miejscu.

[ignazz]

bardzo precyzyjne podsumowanie tematu

 

+1

[josephnba]

theo ja nie oczekuje od Lucasa zeby podawał, ale zeby z nim na parkiecie jako wyprowadzającym piłke z własnej połowy atak Bulls nie zamierał

W kazdy meczu zdarzają sie Bykom przestoje i długo można dywagować co by sie dało poprawić, co zmienic itd

 

Ale gdy 3ci jest na boisku mamy pewność ze ten koles przejdzie na połowe przeciwnika i będzie stał i klepał piłke bez ruchu, czym zatrzymuje cała maszynerie

kiedy on stoi w miejscu nie ma tez ruchów innych graczy po stronie słabej, jeśli facet przemieszczałby sie po łuku (a niech ją sobie klepie do woli) wymuszałby ruch innych i zmuszał do interwencji obrone przeciwnika

kozłowanie piłki między nogami nic nie daje, nawet nie jest widowiskowe, bo teraz kazdy dzieciak to potrafi

[theo001]

joseph, ale jakby Lucas był dobrym strzelcem i przy tym jako tako prowadził ofensywę, to nie byłby waszym 3 pg On wchodzi, nie boi się rzucać w ważnych momentach, a do tego ostatnio jest bardzo skuteczny i chwała mu za to. Wiesz co ci powiem? Powiem, że wydaje mi się, że w końcówce meczu z Heat właśnie byśmy mieli do czynienia z tym impasem ofensywnym Bulls, gdzie w końcówce obrona się zacieśniła, nie było łatwych punktów, nie było zbiórek w ataku (bo to właśnie napędza grę 2nd unitu - dobra defensywa, transition, zbiórki w ataku, ponowienia akcji), nie było Rose i nie wierzę, żeby znalazł się ktoś kto by nagle wziął sprawy w swoje ręce. Ktoś inny oczywiście niż John Lucas, bo jak się okazało, on się odważył i uratował ten mecz dla Chicago.

 

Nemo, fajnie wiedzieć, że ktoś jeszcze zauważa sedno sprawy z Boozerem, bo zewsząd tylko słychać cipa, pizda, Loozer.. Zastanawiam się czy niektórzy widzieli kiedykolwiek Carlosa w akcji w Jazz, gdzie był absolutnie topowym pfem. Napierdalał 20/12/4. Czy te czasy minęły? Nie wiadomo i nie dowiemy się, dopóki Boozer nie dostanie trochę piłki tam gdzie jest najefektywniejszy. Nie wierzę, żeby stało się z nim to co z Brandem.

I rzeczywiście zwracasz uwagę na ważną kwestię. Nic nie marudzi chłopak, że dostaje mało piłek, nic nie może pograć na poście (dlaczego do k**** nędzy NOAH ma taką możliwość?!), że schodzi w końcówkach na ławkę, tylko wręcz przeciwnie. Widzę, że naprawdę bardzo żyje tym wszystkim, zawsze pierwszy podbiega przybić piątki partnerom po udanej akcji. Obrońcą nigdy nie był dobrym, głównie przez warunki, ale na pewno się stara. A to, że nie jest wykorzystywany w tym co najlepiej potrafi, to nie powód, żeby nazywać go pizdą.

[josephnba]

ten DeRozan czy jak mu tam to on sie za jakąś gwiazde w Kanadzie uważa?

Bo zachowywał sie jakby był

 

 

A mecz?

Dziś nie bede jęczał na Lucasa bo uruchomił śpiacych Bulls swoimi punktami

A te moro jersey na cześc "wojska" z Kanady zajebiście brzydkie

Cieszy mnie bardziej agresywny Deng, dawno tego nie widzieliśmy brakowało mu precyzji, ale penetracje, próby rzutów z mid

I to chyba tyle o meczu

 

A jeszcze a propos Booza, bo po naszej rozmowie ostatniej się mu bacznie przygladałem

Chłop wczoraj w pierwszej kwarcie dostał 4 piłki na post. Nic z tego nie wyszło, bo dwa razy CB odegrał, dwa rzy próbował wchodzić pod kosz, ale bez powodzenia. Więc to tez nie jest do konca tak, ze oni mu tych gał nie dostarczają- czasami, jak w meczu z Magic Boozer robi dobrą robotę, ale zbyt często jest tak pasywny jak wczoraj i to mnie kurewsko martwi...

[Lukic]

The Toronto Raptors have agreed to release veteran forward Rasual Butler, allowing him to sign with a contender for the playoffs, agent Andy Miller told Yahoo! Sports.

 

The Raptors’ release of Butler could clear the way for him to rejoin the Chicago Bulls, league sources told Yahoo! Sports. Butler spent the 2010-11 season with Chicago.

 

Butler was no longer part of the Raptors’ plans for the rest of the season, and they will grant him a release by Friday’s deadline for players to be waived and eligible to sign with teams for the playoffs.

 

Butler, 32, started 14 of the Raptors’ 34 games this season, averaging 3.2 points. Butler averages 8.2 points for his career, shooting nearly 36 percent from 3-point range. Butler has played with five teams in his 10-year career: the Miami Heat, New Orleans Hornets, Los Angeles Clippers, Bulls and Raptors.

Naprawdę potrzebny Wam jest kolejny shooter?

[GooFy]

Na obecną sytuację by się przydał. Wejść, zmienić Brewera, rzucić trójkę, coś z półdystansu. Jednak jeśli Hamilton wróci i będzie grał jak przed kontuzją, nie będzie potrzebny.

Edytowane 24 Marca 2012 przez GooFy