Skocz do zawartości

Sonics - jakie wnioski / zmiany?


Key

Rekomendowane odpowiedzi

Doczytalem sie pewnego kolejnego rumoura. Poniekad mozna by sie z niego cieszyc. Chco niektorzy mowia, ze jest nie mozliwy. Po mimo, ze Radman jest dla mnie jednym z kluczowych gracy z Sonics to po sprzedaniu jego haty w Seattle w jakims tam sopniu trzeba brac pod uwage jego utrate. Skoro mial by juz odejsc to tylko sign & trade i podobno tutaj w gre w chodza NOH i Magloire. Szczerze mowiac to jesli jzu to wlasnie taki trade byl by dla nas korzystny. Wsrod Forwardow biedy raczej nie mamy, a wiec zamiana jednego na solidnego C jakim zapewne jest Jamaal bylo by niezlym rozwiazaniem. Zostaja nam jeszcze Fortson, Collison i Wilkins. Zakladajac, ze Evans zostanie w teamie to mielibysmy calkiem niezly frontcourcik. Moze zostanie jeszcze James. A co do Radman to jesli dalej bedzie sie tak upieral przy 1st 5 to w NOH je znajdzie tylko co on tam osiagnie i z kim? A biorac pod uwage ten trade i zakusy na na Watsona to Soncis wygladali by mniej wiecej tak:

 

PG Ridnour/Watson

SG Allen/Watson i ktos kogo muszasciagnac w off-season

SF Lewis/Wilkins/Collison

PF Evans/Collison/Fortson

C Magloire/James/Fortson

 

Widze to calkiem nie zle. Bo szczerze mowiac to tak sie napalalem na Swifta, ale on pomimo, ze pewnie bedzie sie domagal dosc duzego kontraktu to bylby kolejnym undersized F w Sonics po Fortsonie i Evansie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez czytałem o tym ze Radman juz sprzedał swoj dom w Seatlle, co jest rownoznaczne z tym ze raczej juz tam nie wróci, czyli bedzie chcial sie sprawdzic na rynku FA, ciekawe ile jest wart, a jesli by wymiana za Magloeira to sporo. Magloirowi tez sie konczy kontrak, krzyknie pewnie conajmniej 50 baniek za 6 lat gry, ale sadze ze jest tego warty, jest to czlowa 5 centrów w lidze. Do tego to prawdziwy center, silny, lubiacy grac tylem do kosza, dobrze zbierajacy, niezly w blokach. Gr\ał juz w asg co jest duzym wyróznieniem. Jego wartosc minimalnie spadła, po mniej udanym poprzednim sezonie z powodu kontuzjii. Chyba tez za bardzo nie chce sie meczyc w Noym Orleanie (czy jakas gwiazda chce?) wiec ten trade jest mozliwy. Radman wreszcie wskoczy do starting five i sstworzy swietny frontcourt z Vromanem i Lynchem plus Lampe z ławki :lol: No i napewno dostanie sporo kasy. To bedzie ostatni brakujacy klocek ukladanki w Sonics (tylko zeby Ray został) z takim składem na pewno beda mogli ponownie walczyc o cos w PO.

 

I jeszcze inna kwestia, jak wiemy Larry Brown podobno ma przejsc do Cavs, a wiec Detroit straci swojego head-coacha. Juz sa czynione poszukiwania i jednym z glownych kandydatow jest coach (jeszce) Sonics- Nate McMilan. Ciezko g bedzie zatrzymac, trzeba bedzie mu dac spro kasy i jeszcze postarac sie o conajmniej utrzymanie składu (Ray, Evans plus ewentualnie przyjscie Magleira) to na pewno pomglo by zatrzymac Nate'a.

 

No i jeszcze został draft, z ktorym cos mze uda sie wyciacgnac, moze brakujace dwojke, np McCants jak dotrwa do tak dalekiego picku? Ale bedzie ciezko ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze inna kwestia, jak wiemy Larry Brown podobno ma przejsc do Cavs, a wiec Detroit straci swojego head-coacha. Juz sa czynione poszukiwania i jednym z glownych kandydatow jest coach (jeszce) Sonics- Nate McMilan. Ciezko g bedzie zatrzymac, trzeba bedzie mu dac spro kasy i jeszcze postarac sie o conajmniej utrzymanie składu (Ray, Evans plus ewentualnie przyjscie Magleira) to na pewno pomglo by zatrzymac Nate'a.

Z tego co czytalem to McMillan i Sund juz sa podpisani. Teraz trwaja tylko negocjacje w ustaleniach szczegolow umow dla nich. Takze, nie boje sie choc wiem, ze poki nic na papierze nie ma wszystko moze sie zdarzyc.

No i jeszcze został draft, z ktorym cos mze uda sie wyciacgnac, moze brakujace dwojke, np McCants jak dotrwa do tak dalekiego picku? Ale bedzie ciezko ...

O ile zawsze jako tako interesuje sie draftem (co prawda nie tak jak Spabloo :) ) to teraz nie mam zielonego pojecia , kto jest do zgarniecia nawet z topowych nr, ktorych Sonics nie dostana. Cos tam slyszlaem jakis Bogut itp, ale za bardzo nie wiem kto, co i jak. Nawet nie wiem na kogo potencjalnie przynajmniej moga trafic Sonics, nie wiem tez nawet na jakiej pozycji zawodnika beda szukac. Obecnie mamy Roberta Swifta. Gral sladowe ilosci w tym RS. Wiem o nim tyle, ze ma 213 cm i wazy lekko ponad 110 kg. Do atletow nie nalezy, ale ma dopiero 20 lat i troche czasu, zeby sie zbudowac i oszlifowac w NBA. Powiedziec nic nie moge, bo mecze, ktore ogladalem z Sonics to on nie gral, albo bral udzial w akcjach ale jako statysta :) Moze teraz, gdy w Sonics sklad sie troche przerotuje (wlacznie z pozycja C) to bedzie bral wiekszy udzial w grze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne wiesci z obozu Boeninga. Tym razem utrata czlonka sztabu szkoleniowego. Jak juz pewnie wszyscy wiedza radosc z obwieszczenia nowego head coacha Wolves oplakiwana byla w Seattle. Dwane Casey, asystant Mr Sonica awansowal, niestety nie w Seattle. Stracilismy goscia 12 lat zwizanego z ta organizacja i to moze troche zle wplynac na team. Sama jego utrata moze nie, ale ktos kto zastapi jego miejsce. Ale przestalem sie troche tak martwic, jak Nate w wywiadach powiedzial, ze juz szuka na to miejsce kogos i ma to byc jeden z jego dobrych znajomych. Ja McMillana uznaje ze dobrego fachowca (dobre poczatki kariery trenerskiej), stad tez sadze, ze byle kogo do wspolpracy sobie nie dobierze, glownie po za znajomoscia mysle tutaj o przygotowaniu technicznym danego delikwenta. Glownie wymienil dwoch gosci Johna Lucasa (byly coach Spurs, 76ers and Cavaliers) oraz Johnny'ego Davisa bylego coacha Magic. W zasadzie nie znam tych Panow dobrze, ale pozwole sobie zaufac Mr Sonicowi i mysle, ze dobrze wybierze.

Kontrakt McMillana, jak by byl juz tylko formalnoscia, rzekomo dalej ustalane sa tylko szczegoly. Ale inna notka prasowa mowi, ze Nate delikatnie przeblakiwal cos (jak by dajac wladzom Sonics do zrozumienia) o tym, jakoby jego kontrakt w Sonics jest uzalezniony od zawodinkow, ktorzy zostana po tym lecie w Sonics. Nie omieszkal dodac, ze glowna osoba jest Allen, ktory podobno w ciagu najblizszych 10 dni ma rozmawiac z wladzami klubu. Czasowo jest nieuchytny gdyz przebywa na wakacjach. Powracajac do McMillana w cale mu sie nie dziwie, ze swa decyzje kontraktowa uzaleznia od grczy jacy zostana pospisani. BO tez bym sie wkurzyl na jego miejscu, jak by rozwalili mu zespol, ktory wspolnie z Sundem (GM) budowali przez pare ost lat. Zrozumiale jest, ze rotacje sa naturalna rzecza, ale bez naruszania trzonu, ktory doprowadzil Sonics do tak dobrego RS jak to mialo miejsce w tym saezonie.

Dalej zas nic nie slychac o Radmanie, Evansie i JJ. Bo to reszta po za Allenem, nad ktora nalzezy popracowac by zostali. Reszta tj Potapenko, Murray i Daniels swoje odejscie juz uwazaja za pewne. Moze im sie uda jednak wcisnac Potapenke i Murraya wcisnac w jakis pakiet (sign & trade) i pozyskac cos wysokiego na poziomie :)

-------------------------------------------------------------------------------------

EDIT:

Z Seattle dochodza wiesci, ze po miesiecznych negocjacjach wladz Sonics z Sundem (GM) kontrakt ma zostac sfinalizowany najpozniej do konca tygodnia. Jak na razie jedyna pozytywna wiadomosc z obozu Boeninga od konca sezonu. Rick Sund jest jednymz 9 Panow, ktorych kopntrakty wygasaj z dniem pierwszym lipca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jak juz wiadomo Allen przystal na 80 mln kontrakt (+ 5 banieczek w bonusach). To wiadomosc, ktora wszyscy fani Sonics chcieli uslyszec. Wszystko ok gdyby nie fak iz kasa jaka mu dali jest dosc wysoka. Rozumiem, ze pewnie za mniej nie dalo by rady go podpisac. Ale kij ma dwa konce. Wysoki kontrakt Raya zawezy pole manewru finansowego w stosunku do innych graczy jak Reggie, Radman czy moze nawet Daniels, ktory wydaje sie juz byc po za zasiegiem (nie jednokrotnie w wywiadach mowil, ze chce zasmakowac FA). Szczerze mowiac na Big JJ'u mi specjalnie nie zalezy, zwlaszcza, ze na podpisanie z nim kontraktu na wysokosci 2-3 mln na rok (to moim zdaniem jest cena warta jego umiejetnosci) bedzie raczej trudne. Inne kluczowe postacie czyli Evans i Radman zdaja sie nic o sobie mowic. To dwie wielkie i bardzo wazne nie wiadome dla Sonics. Utrata Murray i prawdopodobnie Danielsa dosc skutecznie zabuzy tak dobra rotacje na obwodzie. Stad tez, Sonics w lecie musza skierowac swoje poszukiwania w kierunku przynajmniej jednego PG i SG. Uwazam, ze dobra propozycja jest wczesniej juz kiedys tam naponkniety Watson (chce odejsc z Memphis). Choctutaj bedzie ciezko, bowiem jest wiecej klubow gdzie bedzie starting PG, co w Seattle bylo by raczej nie mozliwe (wkurzyl bym sie jak przy Ridnourze takiemu Watsonowi dali by szanse w 1st 5 czego nie zrobili z Dainelsem). A wiec tutaj znalezc jakichs solidnych zmiennikow bedzie ciezko. Po za PG/SG po tym lecie jesli nic nie zrobimy bedzie tragedia na C. Jamesa sie prawdopodobnie nie utrzyma. Potapenko juz praktycznie go nie ma. Jedyny nominalny C jaki nam zostaje to Swift, ale widzac, czas gry w zeszlym RS, Mr Sonic widzi w nim hot prospect for the future. Takze jedyny zostal by undersized C czyli Fortson. Ostatni sezon pokazal, ze wraz z Reggiem sa niezwykle przydatni teamowi, jednak ilosc fauli w takim stosunkowo krotkim czasie jakim srednio gral w tym RS nie za bardzo by go predysponowala by gral jako starting C po 30 mpg. Po za tym ja nie wyobrazam sobie pozycji C bez 7-0.

Cieszy, ze jedna z kluczowych opcji zostal rozwiazana. Teraz czekamy na Nate'a, ktory wedlug wszystkich nie oficjalnych wiadomosci ponaglony deadlinem przez wladze Sonics zdaje sie uklaniac w strone Seattle, a nie PTB czy np Bucks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się porobiło nieciekawie dla Sonics

 

Trail Blazers hire McMillan

 

PORTLAND, Ore. (AP) -- Paul Allen got the coach he wanted by persuading Nate McMillan to leave the up-and-coming Seattle SuperSonics for his rebuilding Portland Trail Blazers.

 

The Blazers hired McMillan, the man known as ``Mr. Sonic,'' late Wednesday night. McMillan, who led surprising Seattle to the Northwest Division title this past season, will be introduced Thursday at a news conference, the Blazers said in a statement.

 

McMillan's contract with the Sonics expired July 1 and the Blazers aggressively pursued him. The terms of his contract with Portland weren't immediately available.

 

McMillan's departure came a day after Seattle signed All-Star free agent Ray Allen to a five-year, $85 million contract extension.

 

In an interview with The Associated Press on May 24, Sonics president Wally Walker said it was paramount for the Sonics to keep McMillan. Late Wednesday, he released a statement saying the team simply couldn't match Allen's dollars.

 

``Our last compensation discussion detailed a proposal that on average would have made Nate one of the five highest paid active NBA coaches,'' Walker said. ``While we made him a fair offer, we in no way begrudge Nate's ability to earn more than we could offer.

 

``Our respect and affection for Nate will not waver, no matter how paradoxical that he is moving to our Northwest rival.''

 

McMillan replaces interim coach Kevin Pritchard, who took over for the fired Maurice Cheeks when the Blazers embarked on a youth movement in midseason. Cheeks was 162-139 in three-plus seasons with Portland.

 

McMillan had coached the Sonics since Nov. 27, 2000, and went 212-183. He spent his entire 12-year playing career with the Sonics, and his No. 10 jersey hangs from the rafters at KeyArena.

 

Little was expected of the Sonics this season, but McMillan led them to 52 wins and they took the San Antonio Spurs to six games in the Western Conference semifinals.

 

``We are feeling a mixture of pride in his accomplishments as the head coach of the Sonics and sorrow that he will not be a part of our organization going forward,'' Walker said. ``The pride stems from seeing his evolution in becoming a head coach less than five years ago to becoming a candidate for coach of the year this past year. He will be missed.''

 

McMillan comes to a team that has lost its way recently after being one of the NBA's most consistent franchises. The Trail Blazers have missed the playoffs for two straight seasons, snapping a streak of 21 straight years reaching the postseason in 2004.

 

The team finished last season with a 27-55 record, their worst mark in 31 years and even saw its attendance decline.

 

Blazers officials could not be reached for comment Wednesday night.

Trochę to dziwne bo zdawało się, że Mr Sonic czekał z decyzją aż sytuacją ze składem się trochę wyklaruje, a tutaj dzień po deklaracji Allena o pozostaniu on odchodzi do rywala z dywizji :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesl info jest prawdziwe z Mr Soniciem to powiem tylko tyle k**** MAC!!!

Przepraszam za slownictwo ale nie moge sie powstrzymac.

Poczatkowo Nate mial podpisac na 100% z Sonics. Potem uzaleznil swa decyzje od rosteru na przyszyly sezon. W koncu wladze daly mu deadline i podpisaly kontrakt z glowna postacia rosteru za wieksze pieniadze niz rzekoma dysponuja. Po takim czyms on odchodzi do PTB ? Ja nazwal bym to swinstwem jak nie zdrada. Tyle lat w Sonics, wszystko w off-seasonie z grubszych rzeczy ukladalo sie po jego mysli, propozycja kontraktu podobno opiewala na kwote, ktora pozwala by mu wejsc do czolowki finansowej coachow NBA (zwazywszy na jego dosc male doswiadczenie i mlody wiek ). I po tym wszystkim zostawia Sonics, klub,z ktorym mu ni zle szlo, a ost sezon to nie bywaly sukces sonics, skreslonych przed tym RS. Trzon zespolu by pozostal, wymiana rolse'ow w cale nie musiala wyjsc na zle i mogl ciagnac ta machine dalej. Kto wie, moze do wiekszych sukcesow w nadchodzacym sezonie niz w obecnym. I on odchodzi do PTB, teamu, ktorego roster jest tak nie poukladany jak nie wiem co. Strasznie to dla mnie dziwne i nie fair. Nie rozumiem co moze mu dac PTB czego nie dadza mu Sonics w tym czy nastepnych sezonach. Tym ruchem McMillan rowniez pozbawia calkowicie sztabu szkoleniowego Sonics, Casey juz odszedl wczesniej.

Jesli ta informacja zostanie potwierdzona to po tym jak ten sezon napawal wielkim optymizmem na terazniejszosc i przyszlosc kibicow Sonics to ten stan rzeczy moze przekreslic caly nastepny sezon dla Seattle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety dla Sonics Key wygląda na to, że to sprawdzona i pewna informacja, nie pisze się o tym, że może się zgodzić tylko, że się zgodził, dzisiaj ma się odbyć konferencja prasowa, na której zostanie on przedstawiony jako nowy coach.

 

http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=2101994

 

Kontrakt ma być na 5 lat po ok. 6 milionów rocznie, nie wiem ile oferowali mu Sonics, ale dla młodego trenera te 6 baniek to naprawdę kupa kasy. Dziwnie się to ułożyło tyle lat z klubem, sukces w ostatnim sezonie, najważniejszy gracz wraca do drużyny a on się na nich wypiął i odchodzi.

 

Ciekawe czy to może zmienić decyzję Allena o pozostaniu w drużynie, dal słowo, ale różnie bywa, gdyby teraz chciał mógłby mieć dobrą wymówkę żeby pójść gdzie indziej, wtedy wszystko co robili Sonics przez ostatnie lata zeby znowu się liczyć w pizdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem co moze mu dac PTB czego nie dadza mu Sonics w tym czy nastepnych sezonach.

Money, money, money...

 

Zaskakujaca decyzja, bo skoro wiele zalezalo od tego, czy dobry sklad zostanie zachowany (a duzym krokiem w tym kierunku bylo podpisanie Allena), to panowalo przeswiadczenie, ze McMillan prawie na bank zostanie. A tymczasem skusil sie na prace w problematycznych Blazers.

 

Ale na rynku ciagle jest Saunders. Ja tam McMillanem nie jestem oniesmielony. Fajna prace wykonal, ale czy to rzeczywiscie juz jakas scisla czolowka swiata trenerskiego? Mam wrazenie, ze taki Flip Saunders powinien byc bardziej poszukiwany. On ciagle szuka i Sonics moga do niego uderzyc. Wprawdzie konkurencja nie spi, ale najwiekszy rywal, Detroit, wyglada na to, ze moze miec Browna na kolejny rok. Z zespolow majacych jakis potencjal zostaje Cleveland, tzn. wiecej mi teraz i tak do glowy nie przychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrakt ma być na 5 lat po ok. 6 milionów rocznie, nie wiem ile oferowali mu Sonics, ale dla młodego trenera te 6 baniek to naprawdę kupa kasy.

Z tego co pamietam (nie mam czasu na szperanie w starych artykulach lokalnych gazet z Seattle ) mial dostawc cos ok 5 mln na sezon przez 4-5 lat. Czy roznica banki az tak lansuje mozg? No pewnie, dzieci trzeba wykarmic za cos :)

A tak na powage to kwestia kasy tutaj dla mnie powinna byc mniej znaczaca zwazajac na inne okolicznosci.

Dziwnie się to ułożyło tyle lat z klubem, sukces w ostatnim sezonie, najważniejszy gracz wraca do drużyny a on się na nich wypiął i odchodzi.

Dla mnie urosl bardzo w oczach, choc poczatkowo w niego nie wierzylem (mlody wiek, brak doswiadczenie itp), jednak po tym co zrobil caly respect do niego ze mnie ulecial. Dla mnie jest szmaciarzem. Moze i dobrym fachowcem, ale lojalnosc go napewno nie cec***e. Wszystko ukladane pod niego i Allena, a on z tego sobie gowno robi. Dla mnie jest skreslony, jak przyjedzie do Sonics z PTB powinni wszyscy gwizdac na jego widok.

Ciekawe czy to może zmienić decyzję Allena o pozostaniu w drużynie, dal słowo, ale różnie bywa, gdyby teraz chciał mógłby mieć dobrą wymówkę żeby pójść gdzie indziej, wtedy wszystko co robili Sonics przez ostatnie lata zeby znowu się liczyć w pizdu.

Szczerze mowiac po tym fakcie wszystko mnie zlewa. Teraz z Allenem czy bez, z dobrymi rolse'ami czy bez to juz nie to samo. Moz e sie okazac, ze nowy coach nie bedzie potrafil wyciagnac z kazdego przecietniaka 120 % i co wtedy.

Money, money, money...

Przykre to, ale chyba wlasnie to zadecydowalo choc nie powinno.

Zaskakujaca decyzja, bo skoro wiele zalezalo od tego, czy dobry sklad zostanie zachowany (a duzym krokiem w tym kierunku bylo podpisanie Allena), to panowalo przeswiadczenie, ze McMillan prawie na bank zostanie. A tymczasem skusil sie na prace w problematycznych Blazers.

Reasumujac wypowiedz Twoja i Vana w kwesti jego odejscia, dodam tylko tyle, ze ostatnie lata to starania by Sonics powrocili do czolowki NBA, zeszly sezon pokazal, ze pierwszy milowy krok ku temu zostal poczyniony. Teraz gdy trzeba zrobic nastepny, decyzje takich pajacow jakim jest McMillan wszystko rujnuja. Naprawde, az lza w oku sie kreci jak patrze na to co zostalo zbudowane ,a teraz jedna glupia decyzja zostaje zwlanone. Moze i za wczesnie przekreslam Sonics, ale tak to wlasnie widze. Dalej nie potrafie przebolec faktu, ze Sonics daja 12 mln wiecej niz poczatkowo proponowali Allenowi (z bonusami 17) i udaje im sie go w koncu zatrzymac, a ten pajac (po mimo, ze robia to czego wlasciwie sobie zyczyl, spelniaja jego warunki) odchodzi. Szkoda gadac, bo jestem nie zle wkurwiony na McMillana.

Ale na rynku ciagle jest Saunders. Ja tam McMillanem nie jestem oniesmielony. Fajna prace wykonal, ale czy to rzeczywiscie juz jakas scisla czolowka swiata trenerskiego?

Wlasnie, jeden sezon na bdb poziomie nie oznacza, ze on jest super fachowcem. Wczesniejsze sezony przyzwoite (caly czas w okolicy PO), ten ost zajebisty. To zapewne dobre wrozby na przyszlosc dla tak mlodego szkoleniowca. Jednak czy krok ku kasie nie jest spowodowany brakiem wiary w swoje umiejetnosci trenerskie? Mozliwe, wlasnie,ze Nate nie jest przekonany o swojej wartosci i mysli, ze trzeba brac poki daja, bo potem moze sie okazac, ze juz nie bedzie tak rozowo i nikt tak lukratywnego kontraktu mu nie zaproponuje. Gosc ma przed soba jakies spokojne 20 lat kariery trenerskiej, a juz obrosl w piorka i polecial na kase.

Mam wrazenie, ze taki Flip Saunders powinien byc bardziej poszukiwany. On ciagle szuka i Sonics moga do niego uderzyc. Wprawdzie konkurencja nie spi, ale najwiekszy rywal, Detroit, wyglada na to, ze moze miec Browna na kolejny rok. Z zespolow majacych jakis potencjal zostaje Cleveland, tzn. wiecej mi teraz i tak do glowy nie przychodzi.

Dla mnie Saunders nie jest jakims wysmienitym szkoleniowcem. Aczkolwiek, obecnie jest to chyba po za Porterem jedyna rozsadna propozycja na rynku. Choc szczerze mowiac, na pewno ci Panowie beda mieli wiecej i to ciekawszych propozycji.

Kwestia Browna, ktory, gdyby nawet odszedl z Pistons (najchetniej sam bym go wywalil, za glupia gadke w okolicach finalu i prowadzenie nie oficjalnych rozmow z innym klubem) jest raczej zamknieta. On podobnie jak Jax kiedys osiagnal reputacje coacha, ktory w skladzie conajmniej musi miec 2 x superstar, zeby bylo w ogole o czym rozmawiac.

Dodatkowo dochodzi przynajmniej moja niechec do niego spowodowana dezaprobata Browna dla mlodych. Nie chcial bym, zeby blokowal rozwoj Wilkinsa czy Swifta. A biorac pod uwage to co zrobil z Milicicem to w/w dwojka w ogola nie ujrzala by parkietu.

 

-------------------------------------------------------------------------------------

EDIT:

Chcialem dodac, ze odejscie Allena nie bedzie dla mnie zaskoczeniem. Nie bede mial mu tego zazle i wcale nie bede mu sie dziwil. McMillan dla Allena byl jedna z przyczyn, dla ktorych mial zostac w Sonics, bowiem to mialo mudawac w duzym stopniu szanse na sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrazenie, ze taki Flip Saunders powinien byc bardziej poszukiwany. On ciagle szuka i Sonics moga do niego uderzyc. Wprawdzie konkurencja nie spi, ale najwiekszy rywal, Detroit, wyglada na to, ze moze miec Browna na kolejny rok. Z zespolow majacych jakis potencjal zostaje Cleveland, tzn. wiecej mi teraz i tak do glowy nie przychodzi.

Nie wiem czy Cavaliers wciaz szukaja trenera. Chyba nie po to zatrudniali Mike'a Browna, zeby go teraz zwalniac. Bez trenera pozostaja tylko Milwaukee Bucks i teraz Seattle Super Sonics. Mozliwe, ze Sanders wybierze ktorys z tych zespolow, ale wedlug mnie rownie mozliwa jest opcja, ze zrobi sobie przerwe i tak jak przed rokiem George Karl obejmie jakis zespol w trakcie rozgrywek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie bardzo zaskaujaca dezycja ze strony McMilliana ale takze Blazers, gdyz z tego co ostanio czytałem byli blizsi zatrudnienia Portera a mimo wszystkoz decydowali sie na Nate'a. W sumie wyjdzie im to na dobre bo to dobry coach i raczej trudno o tak dobrego w jeszcze wolnych trenerach, chetnych do podjecia pracy. Moim zdaniem nie postapił fair w stosunku do Seattle. Podpisywali tka jak on chciał, zatrzymywali ta ek9ipa która miał i nawet próbowali ją polepszyc, a on nagle sie rozmyslił i otszedł ro rywala.. Przyszła mi do glowy pewna mysl. Moze on wczesniej dogadał sie z PTB i chciał jak najmocniej rozwlaic Sonics jak najwiekszym kontkraktem Allena?

 

Teraz kogo Soncis powinni zatrudnic. Ja szczerze mówiac chetnie widziałbym w tym zespole Portera, w Bucks pokazał ze warto na niego stawiac, ze potrafi umiejetnie korzystac i wyciagac maxium mozlwosci z kazdego gracza. Jest młody, jak sie sprawdzi mozna podpisywac jakis dłuzszy kontrakt i bedzie nasz na długi czas a moze byc wybitnym trenerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy Cavaliers wciaz szukaja trenera. Chyba nie po to zatrudniali Mike'a Browna, zeby go teraz zwalniac.

No tak, zapomnialem, ze oni juz nie maja wakatu.

Moze byc tak, ze Sonics wezma jakies mlodego trenera, ktory jeszcze nie mial okazji sie pokazac. Ale Saundersa tez powinni sprobowac zwerbowac. Choc to moze byc trudne, bo slyszalem, ze on ma bardzo duze wymagania finansowe, dochodzace ponoc do 10mln za sezon, a jak McMillanowi Sonics tyle nie dali, to nie daja tez nikomu innemu. Ewentualnie tak, jak pisales, czyli jakiegos czarnego konia z kapelusza w trakcie sezonu albo przed.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choc to moze byc trudne, bo slyszalem, ze on ma bardzo duze wymagania finansowe, dochodzace ponoc do 10mln za sezon, a jak McMillanowi Sonics tyle nie dali, to nie daja tez nikomu innemu. Ewentualnie tak, jak pisales, czyli jakiegos czarnego konia z kapelusza w trakcie sezonu albo przed.

Jesli to prawda co mowisz, Szaku to Saunders dla mnie jest smieszny, 10 banieczek na sezon, a kim on do k... nedzy jest i za kogosie uwarza. Dla mnie nie jest wart polowe tej sumy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istny szok. Wchodzę z rana na RealGM i czytam :shock: Czytam jeszcze raz, bo wydaje mi się, że McMillan podpisał z Blazers. Nie wierzę więc dla pewności sprawdzam Yahoo to samo. Paranoja, bo jeszcze wczoraj przed snem przeglądałem różne serwisy i wszystko wskazywało na Sonics i kilkuletnią umowę z Mr.Sonicsem :? Cóż jak trafinie zauważyli przedmówcy kasa czyni cuda :? . Nie rozumiem postawy Nate'a. Zaoferowali mu godziwy kontrakt moim zdaniem przewyższający jego umiejętności, udało im sie podpisać najważniejszego gracza rosteru, czynili ruchy w pozyskaniu nowych graczy. Wszystko wskazywało, że Sonics moga być liczącym się teamem w NBA przez kilka następnych lat, a tu nagle taka bomba. Myślę, że McMillan już nigdy nie przyjedzie do Seattle jako kotś kto odbudował tę ekipę, bo teraz trochę ją pogrążył. Jestem niemal pewien, że natężenie gwizdów w hali w tych dwóch meczach RS będzie niewyobrażalne. Jak to napisał Key na gg McMillan sucks :wink:

 

Co teraz zrobią Sonics. Miom zdaniem faktycznie powinni dzwonić do Portera. Nie jest to coach z wygurowanymi ambicjami finansowymi a do tego człowiek już trochę sprawdzony w tej robocie. Sunders odpada z względów jakie podał Szak. Flip podobno chce duzego kontraktu i to odstrasza potnecjalnych pracodawców, bo w sumie niewiele jak na coacha osiągnął (jeli niewiele to 9 sezonów w PO :wink: ). Cóż Sonics nie mają wielkiego wyboru. Ligi letnie juz się zaczęły a Sonics nie mają coacha. Wielki ból głowy przed nimi. Miały byc sukcesy, miałbyć coach i lider a ostał się tylko Allen i teraz do końca niewiedomo czy nie rozmyśli się i nie odejdzie. Wkońcu czas ma do 22 lipca a teraz może mieć wymówkę w postaci McMillana. Ale ja sądze, że raczej zostanie, bo on chce być liderem zespołu i wątpię, by skusił się możliwością gry w Cavs jako druga opcja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosnie Saundersa. Probowalem, ale nie udalo mi sie wyszukac tekstu, w ktorym byloby o tym, co jestem przekonany, ze czytales jakis czas temu. Mianowicie bylo tam o Saundersie, z ktorym skontaktowal sie jakis klub i o tym, jak wielkiej kwoty on zażądal. I jak pamietam, bylo to blisko 10mln. Moze to Knicks o niego pytali? Kurcze, szkoda ze nie mam linka, bo teraz troche sie pogubilem. Ale znalazlem to, ile Saunders zarabial do tej pory - 5.5mln - tyle mialby dostac w Minnesocie za nastepny rok, gdyby nie zostal wczesniej zwolniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Wami :!: Podobnie jak Jo lekko się zdziwiłem pisząc newsa o Mr Sonic'u na "główną". Również uważam, i to przyszło mi od razu do łba, że Sonics powinni walić jak w dym do Portera. Wydaje mi się, że jest to właśnie trener w stylu jaki pasuje większości klubów w NBA. Nie gwiazda ławki jak Jax, nie surowy ojciec :wink: jak Sloan, ani typ analityka jak bracia v.Gundy czy Frank. Raczej to trener pokroju Skiles'a, Cheek'sa, Avery Johnsona czy właśnie McMillana. Nie za stary, do niedawna grający, czujący parkiet, rozumiejący zawodników, bo jescze nie zapomniał wół jak cielęciem był. Wydaje się, że to właściwy adres. A co do Flipa&Flapa :wink: to zgadzam się w zupełności z Key'em, Szakiem i Jo. Ani wielkich osiągnięć trenerskich, ani charyzmy. Ot dobry, nawet b. dobry coach ale rozkapryszony i rozgoryczony. Jak tak dalej pójdzie to zostanie analitykiem, ochłonie i może za parę lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na swiezo po przeczytaniu artykulu jednej z lokalnych Seattle'owskich gazet, ktora pisze przyczynach odejscia Mr Sonica czesto wplatajac jego wypowiedzi.

A wiec McMillan za glowny powod odejscia uwaza potrzebe zmiany. LOL. Twierdzi, ze znudzil sie reprezentowaniem tych samych barw, bo robi to od blisko 20 lat jako gracz i jako czlonek sztabu szkoleniowego. Twierdzi, ze pieniadze mialy tutaj malutki wrecz malo znaczacy wplyw na decyzje. W Seattle jak sie okazalo zaproponowano mu 18 mln na 4 lata, co daje 4,5 mln na sezon (to juz zdawalo sie go stawiac chyba w TOP 5 coachow jesli chodzi o wysokosc kontraktu), 1,5 mln mniej niz w Blazers. Roznica juz dosc znaczna zwlaszcza, ze w gre wchodzi wysokosc kontraktu rzedu kilku mln. To bardziej kieruje moje podejrzenia w kierunku kasy. Autor dodaje jednak, ze nic nie wiadomo na temat czy czasem wladze Sonics nie podniosly oferty w ost dniach po postawieniu ultimatum Nate'owi. Tego nie wiemy, a wiec nie ma co dywagowac.

Jak dla mnie to argumentacja McMillana to lanie wody byle cos wymyslic dla fanow Seattle.

Nate mowi tez cos jakoby przy podejmowaniu decyzji nie miala dla niego znaczenia nieodlegla przyszlosc, pije konkretnie do ostatniego tak udanego RS i PO. Ale skoro juz sie tak wytlumaczyl to ja bardzo chcialbym znac odpowiedz na pytanie: Dlaczego (skoro w wywiadzie mowil juz tez, ze rok i dwa temu byl juz znudzony) wybral taki moment? Moment, w ktorym Sonics byli z nim po udanym sezonie z rozportartymi nadziejami na przyszlosc, dodatkowo dzien po spelnieniu sie tak jak by kluczowego warunku jego pozostania w Sonics czyli zakontraktowaniu Allena?

To pytanie, na ktorego odp brak bardzo boli dlugo jeszcze sobie bede zadawal.

Odcinamy sie juz w tej chwili od samego odejscia McMillana i przejdzmy do nastepstw odejscia Mr Sonica. Tymi nastepstwamisa:

 

1) Mozliwosc rezygnacji zapewnien Allena czyli poprostu jego utrata

2) Nowy coach, ktorego kandydatury sa juz omawiane w Seattle.

 

Ad. 1

 

a)To nastepstwo bedzie chyba najbardziej bolesne jak i niszczace Sonics po tym, ze zostana bez coacha. Wtedy Sonics praktycznie beda budowani od nowa, tego bym po tysiackroc nie chcial. Druga strona jest taka, ze Allen ma juz 30 lat i wraz z McMilanem mieli juz poukladany zespol, a teraz nawert jak zostanie niestety budowa moze zaczac sie od poczatku, wiadomo nowy coach, nowa wizja itp. Moze sie okazac, ze dla Raya nbedzie juz za pozno.

 

b)jesli Allen odejdzie Sonics stana sie jednymi z glownych mysliwych tegorocznego Free Agency, problem w tym, ze za wiele zwierzyny po lesie tego lata nie biega, trzeba sie spieszyc Redd juz podobno jest blisko jakiegos kontraktu, po za nim pozostaje jeszcze troche dziczyzny, ale juz mniej smakowitej. Gdyby taka ewentualnosc sie sprawdzila, musieli by probowac na sile zatrzymac Flipa, na ktorego az tak duz kasy by nie stracili co dawalo by im jeszcze pole manewru na FA.

 

Ad. 2

Ten sam artykul, ktory mowi o powodach odejscia Mr Sonica pisze o rzekomych kandydatruach przyszylych coachow wysuwanych przez CEO Sonics Walkera i GMa Sonics Sunda (nie dawno zakontraktowanego na kolejne zdaje sie 3 sezony). I tak mowa jest o tych Panach:

 

- Mark Iavaroni (byl przymierzany do szkoleniowca PTB przed podpisaniem McMilana), Walker gral z nim za oceanem

 

- Doug Collins. wspolpracownik Sunda jeszcze z czasow Detroit

 

-Tom Izzo, to kandydatura Schultza (gnoja, ktory glownie sie przyczynil do odejscia Paytona i Masona), obecnie trener Michigan State

 

Nie wymienilem nazwisk Saunders i Porter, ale oni oczywiscie rowniez sa wsrod kandydatow, choc nie bylo o nich mowy w tym artykule.

 

W najblizszych dniach z niecierpliwoscia czekam na decyzje Allena i wybor, badz propozycje zajecia trenerskiej posady w Sonics.

 

PS

Troche juz ochlonalem po tym co sie stalo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalem news Maxeca o odejsciu Nate'a i w sumie zajrzałem tutaj pierwszy raz żeby z ciekawosci zobaczyc Waszą reakcję. I tak jak przypuszczałem, jest ona taka jak moja... Nie rozumiem dlaczego McMillan zdradził Sonics, bo inaczej tego nazwać nie można. Nie jest to jakis wielki terner, a wszystko zawdzięcza właśnie Sonics. Widać kasa robi wodę z mózgu. Żenada, ja takiego kogoś juz nie będę nigdy szanował. Dla mnie bardzo stracił w oczach i życzę mu jak najgforzej w Blazers ;) a fanom SS współczuję. Gdyby jeszcze Sonics źle się "prowadzili" a w Blazers miał jakieś wielkie szanse na mistrzostwo... ale nic takiego nie ma, moim zdaniem zrobił wielki błąd i wcześniej czy później tego pożałuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.