Skocz do zawartości

Rumors, FA, trades (lato 2005)


antek

Rekomendowane odpowiedzi

Fajnie ze Cassell znalazł klub bo wreszcie moze skonczął sie jego nieskoncozen cytaty i spróbuje udowodnic czy jest chociaz wart 50% tego co o sobie powiedział.. :? W Clippers ja osobiscie widziałbym go w roli rezerwowego, bo Livingston mimo ze jak wspomniał Antek musi nabrac troche masy moim zdaniem powinien sie ogrywac, jak najwiecej grac i z czasem moze stac sie czołowym rozgrywajcym ligi. Ale postawmy sobie jedno pytanie. Czy przy Cassellu to mozliwe? Wydaje sie ze nie, bo to typ gwiazdora, który raczej nie zgodzi sie by byc zmiennikiem młodszego kolegi dla dobre zespołu. Będzie stroił fochy, znowu zacznął sie cytaty, jak tylko dla LAC podwinie sie noga, chemia w teamie pojdzie w dół :? W zwiazku z tym zapewne dla dobra morali bediez wychodził on w pierwszej piątce, bo zwolnic go nie powinni jak go dopiero co zatrudnili.

 

Spreewell w Denver. Tam sie kazdy SG przyda bo u nich nie jest z tym najlepiej. Ale czy jest to dobry wybór, smiem wątpic. To tak jak kolega wyzej koszykarz, z manierami gwiazdora mimo ze juz nim nie jest. Nie wiem czy załąpie sie do pierwszej piatki, bo jest tez Lenard, który nie jest tak problematycznym graczem i ma za co wyzywic rodzine :lol: :lol: Nienalezy zapominac ze Spree to strzelec, ale juz nie tak dobry jak kiedys, a Lenard dwa lata temu wygrał konkurs trójek, słynie z rzutów zza łuku, i narazie nic nie wskazuje by pod tym wzgledem obnizył loty.

 

Szczerze mówiac po tym jak wyjechałem na weekend myslałem ze jak wróce to juz skończy sie telenowela z Finley'em, ale ona niestety nadal trwa.. Ciesze sie ze Pistons dali sobie z nim spokój, bo nie ma co na niego czekac, mozna tak przeczekac cały offseason, on wybierze inny zespół i sytuacja conajmniej zrobiłąby sie trudna. Denver siegaja po Spreewella wiec az trudno oprzec sie wrazeniu ze głównymi kandydatami są teraz Heat i Spurs o czym wspomniał juz Szak. W obu będzie mógł walczyc o to o czym marzy juz nie pierwszy rok, czyli piersien. Wydaje sie ze pewniejsze będzie to w Spurs,bo tam trzon zespołu jest taki sam, wszyscy gracze są zgrani. W Heat jest kilka nowych twarzy, doszli Walker i Williams, na papierze wygląda to dobrze, ale ja nadal mam wątpliwosci jak to wyjdzie na parkiecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Cassell będzie pierwszym PG, głównie dlatego, że jest do gracz doświadczony i naprawdę potrafi grać. Jeat trochę samolubny i wychodzi na to, że i problematyczny, ale kto w lidze niejest :wink: . Prawda jest taka, że w LAC potrzebny był doświadczony rozgrywający od którego Livingstone mógłby się uczyć i z czesem przejmować rolę first PG. Na dzien dziesiejszy posiadanie takiego SamaC jakim był w końcówce RS jest dobrym wyjsciem dla drużyny. Oczywisci4e może by tak jak pisze KarSp i Cassell popsuje całą organizację, która rok temu udowodniła, że czyni postępy, ale ja myślę, że tak źle nie będzie. pomijając róznego rodzaju fochy Sam jest naprawdę solidną jedynką i myślę, że Shaun będzie miał porzytek z nauk

 

Co się tyczy Spree to jeśli pójdzie do Denver to pewnie będzie oczekiwał "godziwego" wynagrodzenia. Niestety w jego przypadku godziwe bardzo mija się z uczciwe, ale jeśli już przystanie na warunki kontraktu zaproponowanego mu p[rzez któryś z klubów to odwrotu nie będzie. Będzie musiał się zadowolić. Nadal uważam go za dobrego gracza. Reputację popsuły mu faktycznie któtnie o kasę z Minny, ale taraz jest pod ścianą. Jeśli nie przstanie na ofertę któregoś z klubów będzie musiał liczyc się z bezrobociem, lub podpisaniem za minimum a przecież tego nieche, bo dba o rodzinę :wink: Dlatego uważam, że Spree jeśli już z kimś podpisze to będzie stanowił duże wsparcie. W Nuggets widziałbym go chętnie, bo Karl trochę da mu w dupę (Flip się nie nadawał) a pozatym zalepi wielką dziurę na SG. Moim zdaniem to będzie dobry ruch dla obu stron

KarSp

Lenard dwa lata temu wygrał konkurs trójek, słynie z rzutów zza łuku, i narazie nic nie wskazuje by pod tym wzgledem obnizył loty.

Tyle tlko, że Lanerd nie jest juz młody, do tego ma sezon w plecy, do tego jak go zabaczyłem w ASW to wyglądał jak Magic na emeryturce (szczególnie ten salcesonik na karku podobny :lol: ), do tego niewiadomo co z niego po kontuzji będzie. Niewiem czy liczenie na jego porównywalną grę z tą sprzed roku jest dobrym wyjsciem :twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak wiemy rzadko kiedy włodarze Clippersów sypia groszem (wyjatki: Brand, Corey i w tym roku- Mobley).

Kiedyś dyskutowałem na ten temat na forum Sixers z Mighty Mousem. Clippers dla wielu są symbolem skąpstwa, tymczasem czy Lorenzen Wright albo Michael Olowokandi są dziś warci pieniędzy jakie zarabiają? Nawet odpuszczenie sobie Richardsona wydawało się kiepskim ruchem, a teraz nie ma go już w Phoenix, które go Clippersom wyrwało. O Simmonsie i jego mega-kontrakcie z Milwaukee nawet nie wspomnę.

 

I moze wtedy uda sie w koncu wejść do PO i prosze nie pisac ze LAC nie wejda do PO bo "oni sa zadupiem ligi i nigdy nie wejda do PO, bo im nie wolno" itp.

Tak to mogą sobie myśleć kibice Lakers, którym nie mieści się w głowach, że w Mieście Aniołów może być lepszy klub niż ten, któremu kibicują oni i Nicholson :P . Prawda jest taka, że od 3 lat Clippers są dziesiątkowani przez kontuzje. W zeszłym sezonie zawodnicy nominalnie pierwszej piątki stracili 75 gier (dodatkowo Kittles 71, Livingston 52 i Wilcox 28 ). Jeśli się w tym roku nie połamią, to będą walczyć o PO czy to się komuś podoba czy nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spreewell, co raz blizej Denver, mysle ze by tam pasował jak ulał, brakowalo tam solidnego SG,

No to nadal będzie tam brakowało solidnego SG, bo kto jak kto, ale Spree przestał takowym być już jakiś czas temu ...

Moim zdaniem Spree jest nadal solidna dwojka. Juz nie materiałem na 20 punktów co noc, ale +10 punktów co noc powinien dostarczać. Pasuje on chyba d taktyki zespolu Karla. On w Minny grał tak slabo moze nie tylko z powodu formy sportowej, ale moze chodzi rowniez o kontrakt(a raczej brak przedluzenia za bodajze 27 mln za 3 lata gry). Jak widac w tej kwestii mam podobne zdanie jak joseph.

antek napisał:

a jak wiemy rzadko kiedy włodarze Clippersów sypia groszem (wyjatki: Brand, Corey i w tym roku- Mobley).

 

Kiedyś dyskutowałem na ten temat na forum Sixers z Mighty Mousem. Clippers dla wielu są symbolem skąpstwa, tymczasem czy Lorenzen Wright albo Michael Olowokandi są dziś warci pieniędzy jakie zarabiają? Nawet odpuszczenie sobie Richardsona wydawało się kiepskim ruchem, a teraz nie ma go już w Phoenix, które go Clippersom wyrwało. O Simmonsie i jego mega-kontrakcie z Milwaukee nawet nie wspomnę.

Ja nie mowie ze wlodarze LAC sa źli bo nie podpisuja graczy, ktorzy rzadaja kokosów, oni raczej staraja sie chyba nie placic podatku od luksusu. Tych, którzy sa dobrymi playerami wynagradzaja tu wspomne o ww przeze mnie Brandzie, Maggetcie czy chcocby ostatnio podpisanym Mobleyu. Ich problemem były były na pewn kontuzje, jesli uda sie je wyeliminowac to pod kierunkiem solidnego coacha (Dunleavy) i pd dowództwem duetu Corey-Brand moze uda sie w koncu po latach awansowac do rozgrywe posezonowych, chco tak naprawde to na zachodzie oprocz NOH, nie skreslałbym nikogo, chyba w najblizszym RS bedzie wiecej na zachodzie przegranych niz wygranych gdyz mysle ze 14 klubów powaznie mysli o PO.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale +10 punktów co noc powinien dostarczać.

No może te 11 na sezon wyciągnie :twisted:

 

On w Minny grał tak slabo moze nie tylko z powodu formy sportowej, ale moze chodzi rowniez o kontrakt(a raczej brak przedluzenia za bodajze 27 mln za 3 lata gry).

On to już słabo grał pod koniec w NY. Później przyszła jego jednosezonowa reaktywacja w Minnesocie, ale teraz to on ma już prosto z górki.

 

To zawodnik, który swoją grę opierał głównie na szybkości i zwinności, a tej ma już coraz mniej i co gorsza nie dysponuje on jakimś super rzutem z dystansu, przez co pole manerwu ma już mocno ograniczone.

Jak dla mnie to on może być obecnie co najwyżej w miarę dobrą zapchaj dziurą, ale naopewno nie solidnym graczem i zbawieniem na swojej pozycji w jakiejkolwiek drużynie (nie licząc Bobcats :twisted: ).

 

Jest wypalony i żadna zmiana miejsc nie za specjalnie mu już pomoże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zawodnik, który swoją grę opierał głównie na szybkości i zwinności, a tej ma już coraz mniej i co gorsza nie dysponuje on jakimś super rzutem z dystansu, przez co pole manerwu ma już mocno ograniczone...

Tu się po częsci zgadzam. Spree wiele zawdzięczał swojemy słynnemy pierwszemu krokowi, ale zauwaz ile doświadczenia i cwaniactwa nabrał przez lata. Wcześniej ciskał się na wszystko i wszystkich (włącznie z trenerami :wink: ) a potem grał głową. Wspoomnę również o jego zdolnosciach do pobudzenia ekipy, o tak zwanych jajach i co ważne o niezłej grze w defensywie. Nie jest to już ten Spree co walnął 35pts SAS w 6stym meczu Finałów, ale nadal solidny zawodnik na SG. A biorąc pod uwagę, że w zeszłym RS Nuggets bardzo ubolewali z powodu braków kadrowych Spree byłby nieocenionym wsparciem. Oczywiście zakładając, że nie zacząłby robić problemów

Jak dla mnie to on może być obecnie co najwyżej w miarę dobrą zapchaj dziurą, ale naopewno nie solidnym graczem i zbawieniem na swojej pozycji w jakiejkolwiek drużynie

Nie, no przesadzasz z deka. Zapchajdziurą to może być Meteen Cleaves, ale nie gracz o takim doświadczeniu i znajomości parkietu. jeśli odłoży na bok kasę i zacznie być graczem i mentorem dla młodych może stać się kimś naprawdę porzytecznym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie mu znacznie bliżej do "zapchaj dziury" niż solidnego wsparcia :twisted:

 

Po prostu nie wierzę w tego 35 latka grającego na obwodzie, ale chyba dopiero za jakieś 8 miesięcy będziemy mogli porozmawiać o tym jak sobie radzi(ł) w sezonie 2005/6...

 

Ps. Marteen Cleaves to może w najlepszym wypadku zapychać dziurę 3 rozgrywającego na gierkach treningowych :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zarówno w przypadku Cassella w Clippers jak i Sprewella w Nuggets minusy przewyższają ewentualne plusy. To jest dwóch gości, którzy swoim zrzędzeniem w zeszłym sezonie rozpieprzyli chemię w drużynie finalisty konferencji, ta dwójka moim zdaniem miał największy wpływa na to, że Wolves znaleźli się poza PO. Nie widzę podstaw żeby sądzić, ze jeden czy drugi nie będzie sprawiał teraz problemów, co więcej obaj dają podstawy by sądzić, że problemów wciąż będą dostarczali, obaj są blisko emerytury, swoją grą w poprzednim sezonie pokazali, że na solidnych starterów drużyn, które chcą walczyć o PO się nie bardzo już nadają, Sprewell odrzuca Pistons bo chce grać w S5, a co będzie jak już Nuggets go zatrudnią i Karl zdecyduje, że jednak Spree się do roli startera nie nadaje :?

 

Podobnie Cassell, ja będę grał w pierwszej piątce a nie jakiś szczeniak. Naprawdę, żeby jeszcze cokolwiek pokazali w tym poprzednim sezonie, czy to drużynowo czy indywidualnie. W tym wieku gracze przychodzący do nowej ekipy powinni mówić, że postarają się zasłużyć na swoje miejsce w drużynie, a nie mnie się należy bo nazywam się Sprewell albo Cassell i kiedyś byłem naprawdę niezłym graczem.

 

Osobiście naprawdę mi nie przeszkadza, to, że trafiają do rywali Lakers, obaj dają jasno do zrozumienia, że musi być tak jak oni chcą, określenie ich roli w drużynie należy do nich nie trenera, jak z tego nie będzie problemów dla ich drużyn to naprawdę będę mocno zaskoczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się tyczy Spree to jeśli pójdzie do Denver to pewnie będzie oczekiwał "godziwego" wynagrodzenia. Niestety w jego przypadku godziwe bardzo mija się z uczciwe

To tez jest bardzo wazna sprawa, ze nie wolno go przepałacic. Nie ma wątpliwosci ze zechce sporego kontraktu, a to tez ma spory wpływ na to czy podpisanie go opłaca sie zespołowi z Denver. Bo jezeli wezma go za duze pieniadze i do tego zacznie odstawiac jaja to nie dosc ze nie maja z niego porzytku to jeszcze salary zapchane...

 

Tyle tlko, że Lanerd nie jest juz młody,

Spree tez :twisted: W sumie wychodzi ze maja prawie ten sam wiek, Spree jest chyba tylko rok starszy.

 

tego ma sezon w plecy, do tego jak go zabaczyłem w ASW to wyglądał jak Magic na emeryturce (szczególnie ten salcesonik na karku podobny ), do tego niewiadomo co z niego po kontuzji będzie. Niewiem czy liczenie na jego porównywalną grę z tą sprzed roku jest dobrym wyjsciem

Fakt, na ASW nie wygladał najlepiej,a le zauwaz ze wtedy prawie wogóle nie trenował tylok rzucał trójki, z tego co pamietam to tez z nie za wielkim zapałem i tylko dlatego ze w Denver odbył sie Weekend Gwiazd. Racja,ze kontuzja moze go zmienic,ale wydaje sie ze teraz kiedy regularnie trenuje moze wrócic do tego co było 2 lata temu. Jak bedzie przekonamy sie za kilka miesiecy :) A co do Magica, to oni tak maja ze jak długo nie uprawiaja sportu to zaraz rosnął w tłuszcz, te hamburgery itp :wink: Wiec wydaje sie ze jak wróci do intesywnje pracy to waga nie powinna byc jego wielkim wrogiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba o tym nikt jeszcze nie pisal, to ja sie odezwe

 

Dikembe Mutombo podpisal 2 letnie przedluzenie kotraktu z Houston Rockets. Podobno jest to jego ostatni kontrakt w NBA.

 

Milwauke Bucks zatrudnili bylego zawodnika Minesoty, srodkowego Ervina Johnsona. Nie jest to jakies powazne wzmocnienie, chociaz na pewno pogra cos w obronie. Wyglada na to jak by bucks przygotowywali sie do sezonu z wieksza liczba C, w razie gdyby gra nr 1 draftu nie byla az tak dobra...

 

NVE zostal dolaczony do sztabu SAS. Podpisujac go maja coraz mniej pieniedzy i watpie zeby Finley tam doszedl. Wyglada na to ze pdpisze go raczej Phoenix. NVE bedzie pozadnym zmiennikiem dla mlodego Parkera, jego rzut z dystansu nie jest jeszcze taki zly, na te 10 - 15 min bedzie bardzo przydatny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van Exel w Spurs, w finałach z Pistons widać było, że przydałby się im jakiś solidny zmiennik dla Parkera, kiedy Udrih wchodził kompletnie nie radził sobie z obroną Pistons, no to mistrzowie załatali sobie ten problem bardzo mądrze, dodatkowo dołożyli do Horry'ego kolejnego weterana, który będzie mógł im uratować dupy jak podstawowi gracze nie będą potrafili zdobyć ważnych punktów.

 

Ciekawe czy to skreśla Spurs z listy Finleya, który mógłby się wreszcie zdecydować na podpisanie kontraktu z Heat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewazne jaki ruch zrobia Spurs, to bedzie to ruch dobry. Szkoda, ze Van Exel troche nie poczekal, to moze by sie go do Heat wzielo... :wink: Choc z drugiej strony jesli Finley dolaczy (a i bez niego tez) sklad juz i tak sie postazal, wiec moze przyszlych (soon-to-be) weteranow wystarczy... Udrih chyba przesadzil w finalach, wiec dostal goscia, z ktorym bedzie walczyl o minuty. Oferta dla Fina pozostaje taka sama, bo "The Brick" wzial minimum albo LLE, nie wiem dokladnie. Wszystko maja ulozone, wiec dodanie kogos na lawe nic im nie popsuje, a moze pomoc. Tymczasem dzis ponoc jest wielki dzien i Finley zrobi wszystkim laske i podejmie decyzje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo podoba mi sie polityk Spurs, włąsciwie wszystko co robia wyglada mądzrze i przemyslanie. Mimo ze juz maja bardzo dobry zespół, kandydata na mistrza, dalej powiekszaja swój roster i to o graczy którzy naprawde im sie przydadza. Nic tylko bic brawo, po tym co teraz robia, jak jeszcze sciagnał Finley'a, to będą wygladac mega mocno. Jak przeczytałem post Szaka ze sciagneli Nicka włąsciwie za nic, do tego oszczedzili wszystkie pieniądze na Finley'a to wpadam w zachwyt :wink: Van Exel im sie przyda, bo jak juz wspomniano Udrih jest jeszcze młody, potrzebuje czasu na ogranie i co najwazniejsze kogos bardziej doswiadczonego by mógl sie od niego uczyc, a ze takim graczem jest ich nowy nabytek nie ulega wątpliwosciom. Wydaje sie teraz ze Udrih troche straci na minutach,ale za kilka lat to ze teraz ma dobrego partnera do rywalizacji, kogos kto pomoze mu stawiac kolejne kroki w tej lidze, wyjdzie mu z pewnoscia na plus.

 

Tymczasem dzis ponoc jest wielki dzien i Finley zrobi wszystkim laske i podejmie decyzje

To sie chłop narobi :lol: :lol: A na powaznie to juz cos wiadomo? Ja narazie nic nie znalazłem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sie chłop narobi :lol: :lol: A na powaznie to juz cos wiadomo? Ja narazie nic nie znalazłem...

Z Yahoo: "I haven't decided yet," the free-agent shooting guard said Tuesday as he left the West Loop Athletic Club in Chicago, where he was working out with his personal trainer. "I should know by the end of the week."

 

Czyli kolejny tydzien z glowy :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Yahoo: "I haven't decided yet," the free-agent shooting guard said Tuesday as he left the West Loop Athletic Club in Chicago, where he was working out with his personal trainer. "I should know by the end of the week."

Kolejny skretyniały"gwiazdor". Szczerze muszę przyznać, ż miałego go za kolesia na poziomie (podobnie jak kiedyś Spree). Co za frajer :!:

 

A jeszcze jedno mi się przypomniało. Hawks podpisali kontrakt z Tyroonem Lue, więc oznacza to, że lakers automatycznie stracili na niego szansę. Teraz pytanie do fanów LAL. Czytałem jakiś czas temu, że oprócz Lue na PG chcieliby ściągnąć Pargo (innego nazwiska nie było, a o LAL szukać info mi się za bardzo niechce :wink: ). Czy to prawda? Czy nikogo innego niemieli na oku? Bo miło by było jakby Pargo podpisał z Jazz lub przedłużył z Bulls, choć tu może być jedynie 3rd PG :twisted:

EDIT

Przypomniało mi się, że kiedyś Pietras podniecał się Watsonem, a on jeszcze jest FA :evil: choć chętkę na niego mazją podobno Wolves (ja bym wybrał właśnie ich :roll: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się, że kiedyś Pietras podniecał się Watsonem, a on jeszcze jest FA :evil: choć chętkę na niego mazją podobno Wolves (ja bym wybrał właśnie ich :roll: )

Watsonem się podniecał każdy fan Lakers, ale ściągnięcie go wydawało się mało prawdopodobne, ale w tej chwili wygląda na to, że jest to możliwe.

Podobno zdecydowany jest wziąć mniejszy i krótszy kontrakt, wiele zależy właśnie od tego Finleya, niech się zdecyduje na Miami, wtedy Damon Jones trafi prawdopodobnie do Cavs, Wolves są zainteresowani Paytonem, zresztą tam Watson miałby większą konkurencję ma obowdzie, w LA studiował, wciąż tam spędza sporo czasu, jedyna jego konkurencja do S5 to McKie, który u tak pewnie będzie spędzał także trochę czasu jako zmiennik Bryanta, więc Watson przez dwa lata mógłby się wypromować i zgarnąć później większy kontrakt. Na forum Lakers pisałem, też o rozmowach jakie podobno toczą Lakers na temat pozyskania Lorenzena Wrighta i właśnie Watsona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finley podjal w koncu decyzje, ze idzie do Spurs. Czulem, ze tak to sie skonczy, ale przynajmniej rynek moze troche teraz ruszyc. Cos tam jeszcze zostalo do wyjecia, m.in. DJ. Szkoda, ze Fin nie docenil tego, ze Heat jako jedyni byli od poczatku na niego zdecydowani i trzymali dlugo cale MLE. Wszyscy inni chetni na jego uslugi wczesniej albo je zuzyil albo uszczuplili. Ale niewazne, teraz to Spurs beda musieli kombinowac, skad wziac druga pilke do gry :wink: Bardzo mnie ciekawi, czy beda jakies wypowiedzi, jak juz podpisze, a konkretnie czy Finley'owi zagwarantowano miejsce w I piatce w miejsce Bruce'a Bowena. Bo jesli nie, to jednak pachnie to lekko pojsciem na latwizne. Ale jesli chce koniecznie miec tytul, to wybral dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ściągnięcie go wydawało się mało prawdopodobne, ale w tej chwili wygląda na to, że jest to możliwe.

Ok, ale Pietras mi wczoraj pisł (międzyinnymi w topicku o Bulls), ze Buss nie ma zamiaru już nikogo, że resztkę MLE i LLE podpisywać. Czhyba, ze Lakers myślą o jakiejś opcji s'n't, ale nie mam pojęcia kto mógłby stać się ofiarą (Cook :lol: )

 

Szanowny pan Michael się wreszcie zdecydował. Szczerze to jestem zawiedziony, bo bardzo liczyłem, że zagra dla Heat, gdzie tego pierdzielniku opartego na nazwiskach raczej nikt by juz nie opanował, a tak będzie musiał grać z ławki u Popa, który na bank go utemperuje. W SAS wszystko jest poukładane i podobnie jak podpisanie NVE tak i podpisanie Finleya tylko może wzmocnić ich ławkę. Za nic na swiecie nie jestem w stanie uwierzyć, że Spura mieliby mu zagwarantować miejsce BB w S5. On odgrywa zbyt dużą role w taktyce Popa i ma za dużo obowiązków. Jeszcze sezon czy dwa sezony temu Finley mógłby na to liczyć (choc prędzej na wysiudanie Manu z S5), ale nie teraz, kiedy pokazał, że ręka i obrona już nie ta. Szak w poście o NVE napisał bardzo trafnie, że SAS ma wszystko poukładane i że ich S5 jest bardzo mądrze ustawiona, dlatego też watpię, że Gregg zaryzykuje zmiany tylko po to, żeby zadowolić jednego podstarzałego malkontenta :wink:

 

Swoją drogą to mądrala z tego Poppoviva. Najpierw w prasie eozpuiszcza stwierdzenia, że Finley wybierze Suns a po cichu i tak udaje mu się namówić Michaela do współpracy :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że Houston przedłużą kontrakt z Yao do 2011 roku. Tak więc jeśli ktoś nastawiał się na to, że będzie można wyciągnąć Chińczyka z rynku wolnych agentów srogo się zawiódł. Dla kibiców to oczywiście nudne, bo nie będzie można sobie za rok pospekulować. Z rocznika 2002 został jeszcze jeden łakomy kąsek, ale też nie ma co liczyć, że Phoenix pozwoli Amare odejść. Rockets zrobili dobry ruch, bo posiadanie 2 gwiazd z długoletnimi kontraktami zabezpiecza ich na przyszłość i pozwala spokojnie budować drużynę, która w końcu przebrnie I rundę PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale Pietras mi wczoraj pisł (międzyinnymi w topicku o Bulls), ze Buss nie ma zamiaru już nikogo, że resztkę MLE i LLE podpisywać. Czhyba, ze Lakers myślą o jakiejś opcji s'n't, ale nie mam pojęcia kto mógłby stać się ofiarą (Cook :lol: )

 

Hehe, tak Pietras pisał prawdę, co nie znaczy, że Kupchack prawdę mówił :) Problem w tym, że Lakers już mają zbyt wielu zakontraktowanych zawodników podpisanie kogoś jeszcze tylko powiększyłoby roster, Kupchack musi zrobić jakąs wymianę 3za1 czy 2za1 no i właśnie stąd rozmowy z Memphis na temat Wrighta i Watsona, nie wiem ile tam Watson zarabiał, ale pewnie byłby i tak BYC więc sign'n'trade byłoby trudne bez udziału innego gracza no i tu się właśnie pojawia Wright. Problem w tym, że przed chwilą przeczytałem, że Nuggets się zainteresowali Watsonem i gotowi są mu dać swoje MLE, już co raz mniej rozumiem z tego co się dzieje w NBA, mają dwóch rozgrywających teraz chcą jeszcze trzeciego kiedy na SG mają dziurę :?

 

Jeżeli chodzi o Finleya to nie do końca rozumiem i jego i Spurs, jego jeszcze tak jeżeli chce zawalczyć o tytuł, ale przychodzi do drużyny, którea wcale go do osiągnięcia tego celu nie potrzebuje. Z punktu widzenia Spurs też dziwna sprawa, nie lepiej już było Devina Browna zatrzymać :?:, teraz mają na ławce trzech strzelców Van Exela, Finleya i Barry'ego, z których żaden wybitnym defensorem nie jest, już bardziej starałbym się powalczyć na ich miejscu o jakiegoś solidnego i młodego zmiennika dla Duncana, któremu zdarzają się kontuzje co jakiś czas.

Moim zdaniem to dokładanie tam gdzie nie było potrzeby, ale nie wątpię w to, że u Popa Finley jakoś zostanie wpasowany, po prostu czy z nim czy bez niego zespól mialby taką samą siłę, w Suns czy Heat gdyby udało mu się zdobyć mistrzostwo nikt by mu nie wypominał później, że poszedł na łatwiznę, dla mnie to dziwna decyzja z obu stron, ale ja jestem już taki upierdliwy i do wszystkiego się lubię przyczepić 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.