Skocz do zawartości

LAKERS -świętujemy sukces i planujemy sezon 2010/2011


sadek69

Rekomendowane odpowiedzi

Kontrakt Bynuma na najbliższe sezony $13,842,332 $15,157,667 $16,473,002

 

z czego ostatni to opcja dla zespołu. Kontakt wysoki, ale Bynum jest już jednym z lepszych centrów w NBA i gdyby nie te kontuzje z zakończonego i wcześniejszego sezonu teraz pewnie byłby w ścisłym top3. Tacy zawodnicy to skarb biorąc pod uwagę braki na tą pozycję. Kontrakt też nie wydaje się wygórowany. Za najbliższy sezon 13mln to nie jest zła cena. Zła cena to jest Sasha i Luke i to oni zapychają salary. Przyszłość jest dobra, przyszlość to Bynum, a zawsze za dwa lata będzie to łakomy kąsek jako spadający kontrakt. Niby przeszkodą są kontuzję, ale trzeba zauważyć, różnice pomiędzy nim a np. Hillem czy Odenem. To po prostu były strasznie pechowe kontuzje nie wynikające z jakiś wad, które Anderw posiada, słabszych mięśni, złego prowadzenia się. Takie kontuzje mogły zdarzyć się każdemu. Dlatego pokładam w nim wielką nadzieję i liczę na to, że w zdrowiu będzie wielkim wzmocnieniem.

 

Co do wzmocnień to PG - podobno Blake za pewnie nie całe MLE. Do tego jakiś swingman (może w wymianie za Farmara) i podkoszowiec za minimum.

 

Spada nam kontrakt Adama, Farmar wyleci, Fish pewnie zostanie za mniejszą już kasę. Sasha jest w ostatnim roku więc może zawsze odejść w lutym np.

 

Płacowo nie jest źle. Buss powiedział jakieś dwa lata temu, że on już jest stary, rodzina ma zapewniony dobry byt wiec teraz może spokojnie płacić na swój klub by dawał mu radość i dawał radość kibicom.

 

Do tego Lakers to marka, marka która generuje pewnie wielkie przychody i mimo podatku od luksusu doktor na pewno nie traci. A przy kolejnych sukcesach wartość jeszcze wzrasta.

 

Zobaczymy co powie w niedługim czasie właśnie Buss na temat budżetu, transferów, trenera i co z Fishem i nowymi zawodnikami.

 

Zespół jest młody i ciągle niezwykle silny więc wzmocnień wiele nie trzeba. A głodni pierścienia zawsze się znajdą grając za minimum.

 

mimo spadku progu podatku od luksusu łączna suma wydatków nie powinna być wyższa niż ta sprzed roku.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zespół jest młody i ciągle niezwykle silny więc wzmocnień wiele nie trzeba. A głodni pierścienia zawsze się znajdą grając za minimum.

Młodzi to są GSW...Bryant 32, Artest 31, Odom 31, Bynum zdrowotnie jest już emerytem, Fisher 36. To już jest wiek schyłkowy...zresztą już w tym RS Kobe nie był sobą, na PO spiął poślady, ale na dłuższą mete nie pociągnie już na takim poziomie. Reszta też grała słabiej niż wcześniej, a lepiej już nie będzie.

Mówisz, że 13 mln na następny sezon dla Bynuma to nie dużo...tylko ciekawe ile meczów Bynum zagra. Kontrakt nie jest zły, ale jakby Andrew był zdrowy, a ja jakos nie jestem sobie w stanie wyobrazić żeby on był zdolny do gry w którymś z tych kontraktowych sezonów w 60+ meczach. Szkoda, że go zniszczyli bo był on jedynym zawodnikiem Lakers którego darzyłem sympatią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to nie starzy. Boston z Big 3 w wieku 35,34,33 dał radę powalczyć aż do G7 to Bryant, Ron Ron, Odom i Pau dadzą radę tym bardziej. I spokojnie jeszcze przez 2-3 lata będziemy poważnym contenderem. Zresztą wszyscy nasi zawodnicy podobnie jak BIG3 z Bostonu czy wcześniej wiekowi Spurs, Bulls czy Jazz walczący w 98' w bardzo zaawansowanym wieku świetnie się prowadzą. Mimo drobnych kłopotów to prawdziwi profesjonaliści i nie grozi im jakieś strasznie szybkie "zajechanie" organizmu.

 

Zresztą większość ekip, które zdobywały tytuły miał liderów po 30. U nas wszyscy są dopiero świeżo po niej lub właśnie w wieku 30 lat. Nie musimy jakoś specjalnie nabijać i walczyć na 100% w RS. Co pokazali Celtics, czy wcześniej Spurs.

 

Ten skład moim zdaniem wystarczy na walkę o finał przez jeszcze 2-3 lata. Przy zdrowiu i szczęściu może trochę dłużej.

 

Kobe i Pau wreszcie w tym roku będą mieli prawdziwe wakacje i dadzą radę zaleczyć swoje drobne urazy. Podobnie Odom, Fish i reszta ekipy.

 

Bynum emeryt? Czy ja wiem, fakt poważne kontuzje, ale czy Amare nie miał podobnych? Popatrz jak gra. Bynum da radę, wierzę w niego. To nie jest typ Odena, który już od wieków, od najmłodszych lat miał problemy zdrowotne. Bynum był bardzo dobrze zawsze przygotowany fizycznie, miał pecha bo te kontuzje były po prostu pechowe i mogły zdarzyć się każdemu. Za te 60 spotkań w sezonie i występ w PO jak w pierwszych dwóch meczach z Bostonem (tutaj grał z kontuzją) cena 13 mln jest dla mnie odpowiednia i zadowalająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie teraz to wróżenie z fusów. Poczekamy zobaczymy po operacji i potem postępach w leczeniu i pierwszych sparingach, spotkaniach. Nawet jeśli nie wróci i nie będzie tym top 3 centrem w lidze to przy swoich umiejętnościach i grze z tego sezonu, tych meczy PO w których występował (gorzej grać nie będzie niż z niezaleczoną kontuzją) i tak będzie niesamowitym wsparciem dla zespołu. A przy braku klasowych graczy na pozycji nr 5 30 minutowe występy w 60 spotkaniach RS i potem podobne w PO już są wielkim wsparciem i x-factorem Lakers. Trochę piszesz w takim tonie tak przynajmniej to odbieram jakby karierę miał przekreśloną. Może faktycznie nie zrobi jakiś wielkich wyczynów, osiągnięć, ale obecnym Lakers wystarczy tylko to co dawał jak już pisałem w G1,G2 z Bostonem, a takie występy jestem przekonany, że to minimum po powrocie. Lakers planują uzupełnić skład jakimś centrem. Często w RS zapewne zobaczymy znowu tam Pau i Bynum nie będzie jakoś specjalnie forsowany i "zużywany". Będzie OK :D

 

e: właśnie, kogo z wysokich, centrów możemy upolować w to lato? Jest szansa na jakieś wartościowe wzmocnienie? Jakieś informacje kim jesteśmy zainteresowani jeśli chodzi o pozycje nr 5? Nigdzie nie mogę nic znaleźć, a z takich właśnie wzmocnień realnych w grze (nie jak 5 minut Josha i 2-3 DJ'a) ale 15 może trochę więcej minut by oszczędzać w RS Pau i przede wszystkim Bynuma a potem w PO dawać większy odpoczynek niż 2-3 minuty i nie trafić wiele na jakości. Kto byłby z takich graczy w zasięgu ? Ktoś jak Wallace dla Bostonu w tym roku przy chłodnej głowie :) Ma ktoś jakieś informacje, pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12,5 jakie dostal bynum za ostatni sezon to nie jest duzo w stosunku do innych centrow. takie sa teraz stawki dla wysokich w tej lidze. przykladowo chandler lub emeka. czym roznia sie od bynuma? sa slabsi. rownie kontuzjogenni ale jak sa na boisku nie robia takiej roznicy jak ab

Kontzujogenność Okafora to bardzo ciekawa sprawa. Od początku kariery ciągnie się za Emeką opinia kontuzjogennego i nie pomaga jak widać nawet fakt, że w 3 ostatnich latach nie opuścił nawet jednego spotkania. W normalnych warunkach niektórzy zaczęliby już przebąkiwać o tym, że Okafor powoli zaczyna być iron menem, ale przypadek Okafora jest inny i po rozegraniu 257 spotkań z rzędu Emeka nie pozbył się nawet łatki kontuzjogennego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karpik w 100% sie zgadzam co do Okafora, nie wiem czego ciagle ludzie twierdza, ze jest kontuzjogenny.

 

mrw91, do macka i tak nic nie dotrze, on jest tak zaslepiony niechecia do Lakers, ze po tym jak mnie wnerwial cale PO swoimi durnymi, jednozdaniowymi, beztresciowymi docinkami, ktore co do jednego powinny byc usuwane, teraz, po mistrzostwie LAL, zaczalem mu nawet troche wspolczuc :) . Za to widac, ze nie bardzo wiecie co dzieje sie Bynumowi. On nie ma zadnej powaznej kontuzji, tylko nieznaczny uraz, ktory jednak nieuleczony robi z gra wysokiego to, co robi. Od poczatku bylo wiadomo, ze po jakims miesiacu bedzie z nim wszystko w porzadku. Kontuzje z ubieglych lat byly o wiele powazniejsze, ale jak bylo widac na poczatku sezonu, nie wplynely jakos fatalnie na forme AB. Pocieszajace jest to, ze z tego co czytalem, to te kontuzje, mimo, ze powazne, nie sa typami kontuzji odnawialnych, jakie ciagna sie za graczem cala kariere vide TMac. In minus niestety, czytalem, ze budowa fizjologiczna Andrew bedzie sprzyjac czestym kontuzjom nog.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrw91, do macka i tak nic nie dotrze, on jest tak zaslepiony niechecia do Lakers...

To samo można powiedzieć o fanach Lakers...mrw91 twierdzi przecież, że nikt im nie zagrozi w przyszłym sezonie. Czy to nie jest zaślepienie? A moja niechęć do Lakers wzięła się w dużej mierze właśnie z takiego zaślepienia fanów tej drużyny.

Raczej nie widać rywala, który sprawiłby nam problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maciek kazda druzuna ma zaslepionych fanow swojej druzyny.

w sezonie byli to fani cavs

do finalow konferencji znalezc mozna bylo takich wsrod fanow magic

w czasie finalow, kibicow lakers jechano za zbyt hurraoptymistyczne nastawienie do serii z c's, choc sami "fani" celtics nie grzeszyli brakiem buty.

 

zatem gdybym mial nie lubic fanow innych druzyn, tylko dlatego, ze czesc z nich jest "zaslepiona" to nie rozmiawialbym pewnie z nikim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo mówić. Ilu by się hejterów nie wypowiadało i jakby źle nie życzyli Lakers i, jakby bardzo nie chcieli, żeby Bynum już dobrze nie grał, a trzon Lakers się szybko nie zestarzał, to sytuacja wygląda tak, że Lakers mają ekipę, która jest głównym kandydatem do dzielenia i rządzenia w tej lidze przez conajmniej 3 lata. Skoro Celtics w takiej średniej wieku doszli do finału i mieli szansę wygrać to stosując tę analogię Lakers mają jeszcze 3-4 lata gry na najwyższym poziomie i na tyle też zakontraktowany trzon zespołu.

 

Reszta może się po prostu bać i próbować szczęścia.

 

Osobiście nie wierzę w skonstruowanie jakiegoś super teamu w te wakacje, nawet jeśli znajdą się tam dwie, lub trzy mega-gwiazdy. To ciągle nie będzie to doświadczenie, taki szeroki wachlarz tak świetnych zawodnik i przede wszystkim to nie będzie DRUŻYNA. A taką udało się w LA stworzyć. Drużynę z wielu gwiazd, które współpracują dla dobra zespołu i akceptują jednego lidera. Coś co jest naprawdę ciężkim zadaniem (jakby zgromadzenie takiego talentu nie było już sporym wyczynem).

 

Śmiem twierdzić, że Lakers są teraz lepsi niż w latach 2000-2002. A to głównie przez team chemistry, które prędzej jest ich w stanie zaprowadzić do 4 tytułów z rzędu niż Shaq, Kobe i spółka mogli wtedy.

 

Oczywiście nie można spocząć na laurach i tu będzie wg mnie największy problem. Bo w sumie jakie może być jeszcze wyzwanie dla Lakers w tej lidze ? 3 zwycięstwa konferencji z rzędu, 2 tytuły z rzędu i co rok to samo : inny wynik niż mistrzostwo to porażka. Kobe jawnie to mówił. Ta drużyna niejako wchodzi do finału z automatu. Niby póki jest Kobe to będzie motywacja, ale czy reszta, czyli np. taki Artest będą wkładać całe serce w każdy mecz ? Z tym może być ciężko.

 

O to się można martwić. O to czy Lakers nie będą lekceważyć przeciwników, co im się zdarzało w tym sezonie i co po części można zrozumieć.

 

I jakoś nie wierzę w to starzenie się Lakers i ich zajeżdzanie. Jordan zdobywał mistrzostwo ostatnie mając 36 lat. To było kilkanaście lat temu. Wszystko idzie do przodu, wraz z medycyną. Kobe spokojnie może być liderem tej ekipy do conajmniej takiego wieku. Poza tym jego styl gry pozwala na to całkowicie. I teraz (Wraz z Gasolem) będą mieli wreszcie jakieś wakacje.

 

Oczywiście nawet najlepszy team trzeba ulepszyć, coś wymienić, a przede wszystkim wprowadzić trochę świeżej krwi. Tego Lakersom najbardziej brak.

 

Morrison i Farmar mogą spokojnie odejść. Vujacić też, ale kto łyknie jego kontrakt ?

 

Szkoda by było Powella (chemistry) i Mbengi, bo pokazał, że jak dostaje szansę to grać potrafi.

 

Z zawodników, którym kończą się kontrakty, lub którzy mogą odejść najważniejsi do zatrzymania powinni być oczywiście Fisher i Brown.

 

Co do nowych nabytków to nie będę odkrywczy :

 

Przede wszystkim PG. Kto ?

 

Najlepszy byłby Hinrich, ale nie wiem czy to możliwe. Z tych wszystkich Watsonów, Blakeów czy Ridnourów to chyba najlepiej byłobo CJ Watsona, albo S. Blake'a. A co z R. Alstonem ?

 

Dodatkowo weteran pod kosz. Ktoś kto naprawdę będzie grał. Nawet w PO te 10-15 min. Czy są jakieś szanse na B.Millera ? Chyba najlepsza opcja z wolnych agentów -weteranów.

 

I obowiązkowo jakichś swingman. Najlepiej młody. Bo tu Lakers potrzebują zastrzyku energii. Mają w sumie tylko Browna, kto potrafi wnieść dużo energii. Przydałby się ktoś naprawdę energiczny do zamęczania przeciwników. Morrow to chyba niemożliwe zważywszy na możliwości finansowe.

 

Może w takim razie skoro nie można mieć młodości to sięgnąć po doświadczenie i pewność, czyli takiego R. Butlera ?

 

Opcji jest trochę. Myślę, że spokojnie możnaby jeszcze spróbować wymiany z Vujacicem i kimś jeszcze za dobrego PG, a MLE wydać (nawet nie całe) za swingmana i weterana pod kosz.

 

Do jakichkolwiek ruchów by nie doszło po stronie Lakers, to wg mnie i tak będą głównym faworytem do mistrzostwa i tym samym 3-peatu.

 

Pomijając fakt, że mają super skład, doświadczenie itd. to i rywali jakby mniej. Ciężko uwierzyć w nie rozlecenie się Celtów (pomijając już ich wiek), ciężko liczyć że jakaś drużyna nowozbudowana w te wakacje będzie miała nie tylko na tyle szeroki roster, czy wyrównaną ławkę by stawić czoła kalifornijczykom, ale także będzie umiała grać świetnie w PO i postawić tak twarde warunki w defensywie, żeby zatrzymać Lakers. Spurs mają zbyt wiele problemów i brak prawdziwego C, Mavs podobnie, Magic to dla mnie ciągle niezbyt poważny rywal bez prawdziwego PFa i PGa z Van Gundym na ławce trenerskiej, a OKC, NOH czy PTB to dzieciaki, które w PO mogą się postawić przez 2,3 mecze. Jazz pod koszem mają pustkę. Cavaliers nawet z Lebronem to ten sam scenariusz co co roku.

 

Moi ulubieni Rockets i Bulls nawet nie mają co startować - powiedzmy sobie szczerze. Rockets zrobili jak dla mnie straszny błąd "wymieniając" Artesta na Arizę, ale niektórzy widzą to jako plus ... no cóż. Centra nie ma (ja na Yao nie liczę), porządnego trenera też brak moim zdaniem ... sam awans do PO będzie dla mnie miłym zaskoczeniem.

Bulls z kolei jak dla mnie nie mają siły rażenia pod koszem. Brak tam kilogramów zdecydowanie. Szkoda mi Hinricha bo go bardzo lubię, a możnaby go gdzieś opchnąć. Tylko gdzie ? Jedynie Lakers i Charlotte widzę.

 

Po prostu wszystko układa się pod Lakers.

 

Każdy inny wynik niż ich mistrzostwo w 2011 roku będzie w sumie niespodzianką. Dla mnie wielką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, że jebne małego off topa, ale jedno mnie zastanawia: Cthulhu dlaczego ty cały czas udajesz, że nie jesteś fanem Lakersów?

 

Przejrzałem sobie twój profil i wykopałem coś ciekawego:

 

Tak ? Pogadamy jak Lebron rozegra tyle sezonów w karierze co Kobe, bo biorąc tyle lat więcej w NBA te parę procent mniej to absolutnie zajebisty wynik.

 

Poza tym kierowanie się statystykami jako głównym wyznacznikiem czyichś umiejętności jest delikatnie mówiąc wacka warte.

Nie zaliczam się do miłośników Kobego, ale bez przesady ...

 

Każda krytyka musi mieć swoje granice.

 

Próba umniejszania jego umiejtnościom przez wielu jest wprost żałosna.

 

Wogóle nie wiem po co ta dyskusja o clutchyzmie jak w sumie można stwierdzić, że to taki sam rzut jak każdy inny. I co wtedy ?

 

Jak Lebron za 8 lat utrzyma taką skuteczność to chętnie porozmawiam na ten temat to raz. Dwa - jakoś nie zauważyłem w historii NBA kogoś z czołówki clutcherów, kto by wystawał przed szereg znacząco jeśli idzie o skuteczność.

 

Oobjętnie czy to Jordan, Bryant czy James.

Muszę przyznać Panowie, że nie jestem fanem Lakersów, ani Kobego, ale to jak wygląda Wasza drużyna, jak sobie radzi i gra pomimo, że nie wszystko idzie jest godne podziwu.

 

Na tę chwilę i sądzę, iż wogóle w tym sezonie nie ma na Was przeciwnika, który mogłby Was od repeatu powstrzymać.

 

 

Jak patrzę na ten skład : Bryant, Artest, Gasol, Bynum, Odom ... to aż ciary po plerach przechodzą. Wystarczy, że dwóch ma w miarę dobry dzień i już 90 % ligi nie ma odpowiedzi na taką ekipę. Dodatkowo zawsze jest wnoszący coś Bryant i już reszta kwiczy.

 

Co tu jeszcze dodać ?

 

Artest za Arizę to był strzał w dziesiątkę !

 

Poza szybkością Ron Ron bije Trevora we wszystkim na głowę to raz. Dwa, że Lakers to nigdy nie była jakaś ekipa grająca up-tempo czy run'n gun, więc w tym wypadku strata Arizy jest dużo mniej zauważalna, a to co odwala Ron po obu stronach parkietu zwłaszcza w defensywnie to po prostu kolosalna różnica w porównaniu do Trevora.

 

Jeszcze cholera jak patrzę nieraz na boxscora to trójka też mu nieźle siedzi.

 

Wiem, że wielu z Was narzeka na Fishera, ale wg mnie jego doświadczenie ogromnie się przydaje. Vide zeszłoroczne finały czy taka końcówka ostatniego meczu z Phoenix.

 

Poza tym z rotacją w postaci Fishera, Browna i Farmara spokojnie na 48 minut macie pozycjęnr 1 obsadzoną choćby w stopniu wystarczającym. Zwłaszcza przy pozostałych czterech all-starach w s5.

 

Tak więc jak mówiłem : czapkę z głowy ściągam bo ekipę macie przednią :)

To są twoje pierwsze posty na forum i ty nadal twierdzisz, że nie jesteś fanem Lakersów :lol:

 

Na temat Bullsów, czy Rockets nie wiem czy wypowiedziałeś się chociaż raz. Oczywiście poza zapewnianiem jakim ich fanem jesteś.

 

E: Dodam coś jeszcze. http://forum.lfc.pl/viewtopic.php?f=13&t=392&start=75 Czy niejaki Beast666 to nie ty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pod lakers to sie wszystko w tych playoffs ulozylo.

najpierw dostali okc, ktorzy zagrali swietnie i dzieki temu lakers dostali kubel zimnej ozywczej wody.

w 2 rundzie trafili na jazz, ktorzy idealnie pasowali, co skonczylo sie sweepem

w wcf rowniez swietnie trafili. gdyby mi przed sezonem ktos powiedzial, ze taka bedzie droga do finalow, wysmialbym te osobe. nie spurs, nie mavs czy nuggets tylko suns, ktorzy nie maja totalnei odpowiedzi na lakers i ktorzy sa ekipa, ktora gwarantowala koncenracje u kb

w finale tez dobrze trafilismy. jasne c's byli najlepsi na wschodzie ale wolalbym uniknac spotkania z cavs czy magic bez hca, ktore okazalo sie jakby nie bylo kluczowe w finalach.

 

co bedzie za rok? i jakie beda inne zespoly, w te dyskusje wole teraz nie wchodzic. za duzo niewiadomych i od tego jest inny temat.

jednak nuggets, mavericks to dwaj pierwsi rywale z brzegu, ktorzy moga sprawic nam sporo problemow. nuggets juz w sezonie pokazali, ze maja w skladzie gosci, ktorzy sa w stanie ograniczyc kobego a i dysponuja bronia, ktora mozna zalatwic lakers czyli rozgrywajacymi i trojkami i podkoszowymi. to jednak nie nasz ogrodek.

 

3 dojscia do finalow nba to trudna sprawa. w zasadzie wydawalo mi sie to niemozliwe. gasol z kobem rozegrali w miedzyczasie turnieje. pozostaje sie jedynie cieszyc, ze w tym roku odsapna troche.

 

faktycznie potrzeba swiezej krwi. bulls'98 dostali burrella i chyba dele. tutaj rowniez potrzeba kilku swiezych grajkow, ktorzy tak jak artest beda mieli dodatkowy poziom zaangazowania. najwazniejsze, ze buss i mitch zdaja sobie z tego sprawe i pierwsze sygnaly mowia, ze lakers beda szukali tej swiezej krwi.

 

sashe mozna wymienic w trakcie sezonu ale mam wrazneie, ze w contract year moze byc przydatny. swienie zna trojkaty, niezle broni. to moze byc naprawde ciekawa opcja. do tego CY powinien spowodowac jego odblokowanie sie:)

 

sytuacja jest naprawde dobra. kupe kasy mamy juz w kontraktach ale dziury, ktore mamy do zalatania sa nieduze. wlasciwie potrzeba PG zdolnego przejac paleczke po fishu, swingmana i wysokiego doswiadczonego. to naprawde nie jest duzo. trzeba liczyc tez na zdrowie bynuma ale generalnie jestesmy w niezlej sytuacji.

 

lista PG zostala juz wypisana.

ciekawie wyglada brad miller. szkoda, ze niedostepny jest grant hill ale mysle, ze niezlym wyborem bylby raja bell. tak ten raja bell, wnioslby swietny def i trojki. jest ronald murray, ktory bylby w stanie odciazyc kb od zdobywania punktow z lawki. to jest jeden z niewielu lawkowiczow zdolnych rzucac 10ppg w meczu do tego powinien byc dostepny za mniej niz mle.

 

drew gooden, tim thomas, devean george, luther head, rasual butler, brian skinner, magloire, kurt homas, mark blount, larry hughes, mat barnes, juwan howard, kenny thomas.

 

gdybym mial wybierac wzialbym cj watsona badz steve'a bleake'a (2/3 mle)

do tego za reszte mle podpisal raje bella. ronald murray czy matt barnes raczej nie do zdobycia, beda chcieli wiecej kasy niz 1/3 mle.

za minimum dla weteranow wzialbym juwana howarda.

2mln wyjatek wydalismy rok temu na browna, pozostaje jedynie miec nadzieje, ze shannon skorzysta z opcji i zostanie jeziorowcem. fisha powinnismy przedluzyc na rok za 2-3 banki. w drafcie wziac jakiegos mlodego wysokiego pf-c. przedluzylbym mimo wszystko josha powella, choc ten moze chciec odejsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja serio bez zaślepienia się zapytałem, bo imo skład się starzeje a największa nadzieja jest kontuzjogenna i nie wiadomo jak się potoczy kariera Buynuma, dalej nie łapie odpowiedzi w stylu Celci są jeszcze starsi :? no to żeby była jasność ich przyszłość widzę jeszcze gorzej, nie wiem czy niektórzy nie widzą ale w tej lidze własnie w NBA sa młode i utalentowane ekipy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrw91 twierdzi przecież, że nikt im nie zagrozi w przyszłym sezonie. Czy to nie jest zaślepienie? A moja niechęć do Lakers wzięła się w dużej mierze właśnie z takiego zaślepienia fanów tej drużyny.

Nie twierdzę, napisałem po prostu że na razie nie widzę ekipy, która mogłaby by nas pokonać w serii best of 7. Co nie znaczy, że w październiku będzie tak samo. Nie znaczy to też, że do finału dojdziemy bez trudu bo jak napisał BB2 już w konferencji mamy groźnych przeciwników w postaci Dallas czy Denver jednak na chwilę obecną są oni dalecy od wygrania 4 pojedynków w PO z nami. Podobnie jak młodzi OKC czy POR. Łatwo nie będzie, ale w tej chwili to my jako mistrzowskie rozdajemy karty i inni muszą szukać na nas odpowiedzi i się nas bać, a nie odwrotnie. Oczywiście luki w zespole trzeba wypełnić i zapowiada się, że tak też zrobimy, wzmocnimy nasze słabe punkty z tego sezonu. Inne zespoły pójdą do przodu, ale my również, a startujemy przecież z lepszej pozycji.

 

nie wiem czy niektórzy nie widzą ale w tej lidze własnie w NBA sa młode i utalentowane ekipy.

Pewnie, że są. Ale młodość, talent, przebojowość to trochę za mało na walkę o tytuł. Która młoda ekipa wygrała ostatnio mistrzostwo? Tytuł wygrywa się doświadczeniem, spokojem, opanowaniem. Dlatego mimo przewagi fizycznej ekip OKC czy POR i tak są one niżej niż np. Boston, Lakers czy chociażby Cavs, może Spurs. Ich czas przyjdzie, na pewno. Jednak jeszcze nie teraz.

 

BB2- fajnie wygląda Twoja propozycja wzmocnień, ale nawet odpuszczając DJ'a, Josha i Jordana pozyskamy i tak maksymalnie 3 zawodników. Dlatego, że Phil jak i Mitch nie chcą kadry szerszej niż 12 zawodników. Choć ja osobiście byłbym za kadrą przynajmniej w pierwszej fazie sezonu 13-14 osobową. Zobaczymy jak to się potoczy. A DJ i Josha bardzo bym chciał, chociażby jako tych właśnie graczy tuż za ławką i walczących o ta pozycję 11-12. Choć przesyt czasami nie zawsze jest dobry. Phil i tak w PO mocno ograniczy rezerwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, napisałem po prostu że na razie nie widzę ekipy, która mogłaby by nas pokonać w serii best of 7. Co nie znaczy, że w październiku będzie tak samo. Nie znaczy to też, że do finału dojdziemy bez trudu bo jak napisał BB2 już w konferencji mamy groźnych przeciwników w postaci Dallas czy Denver jednak na chwilę obecną są oni dalecy od wygrania 4 pojedynków w PO z nami. Podobnie jak młodzi OKC czy POR.

 

To po co wogóle mówić takie rzeczy...przeciez w tej chwili sezon NBA się skończył, drużyny się zmienią więc logiczne że na tę chwilę nie widzisz rywala dla Lakers, w końcu zdobyli mistrza. Wlasnie powinieneś myśleć o tym co będzie za 10 miesięcy a nie w tej chwili.

Zwróć uwagę, że OKC gralo 1 raz w Playoffach bardzo mlodym skladem i juz ugrali 2 mecze...Mają kase na FA i 4 picki w drafcie. Tam może byc tylko lepiej czego nie można imo powiedzieć o Lakers. Teraz przetarli się w Playoff i za rok już będą wiedziec o co w tym wszystkim chodzi. Na chwilę obecną owszem Lakersom nie zagrożą, ale w tej chwili sie już nie gra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a o T-Macu ktoś oprócz mnie słyszał? bo mi się wydawało, że gość stwierdził, że może iść za minimum na ławę, byleby zdobyć mistrzostwo. Dla Lakers to byłby właściwie ideał - Phil by nad nim zapanował i zmusił do pracy na treningach, a gość mógłby spokojnie grać te 20-25mpg w RS odciążając KB i Artesta, w PO ze swoim talentem też mógłby coś wnieść... Pytanie tylko, czy on serio jest na coś takiego skłonny, czy ja coś przekręciłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobno timak powiedzial swojemu agentowi, zeby rozpoczal negocjacje od lakers.

juz podobno nawet ron artest sie z nim kontaktowal i namawial by ten zechcial skonczyc kariere jako champion.

 

brat mike'a millera powiedzial, ze jego brat chcialby grac o mistrzostwo, najlepiej w lakers badz u boku lbj'a (pewnie w knicks).

 

timak to nie jest glupia opcja. moglby pograc minuty zarowna jako pg jak i zmiennik kb czy sf. pasowalby do trojkatow a matchup z nim jako pg (+kobe, ron, gasol, bynum) bylby zmora dla kazdej piatki na swiecie. kasa? prawdopodobnie lakers byliby w stanie zaoferowac mu jakies minimum dla weteranow badz kawalek mle, co prawdopodobnie powinno mu wystarczyc spokojnie.

 

inaczej sprawy sie maja z mike'm millerem. nie ma takiej opcji by trafil do la (chyba, ze wizz wezma waltona badz sashe plus np. farmara) on zarabial prawie 10 baniek, i nawet gdyby zgodzil sie na obnizke do pelnego mle to nie ma takiej szansy by lakers bylo na niego stac. sa wazniejsze dziury do zalatania z PG na czele.

 

ale juz sam fakt, ze kraza ploty nt gosci, ktorzy rzekomo chca do lakers stawia nas w dobrej sytuacji, bo bedzie nam latwiej o wolnych agentow tego lata. do tej pory byl z tym z reguly spory problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę, że OKC gralo 1 raz w Playoffach bardzo mlodym skladem i juz ugrali 2 mecze...Mają kase na FA i 4 picki w drafcie. Tam może byc tylko lepiej czego nie można imo powiedzieć o Lakers. Teraz przetarli się w Playoff i za rok już będą wiedziec o co w tym wszystkim chodzi. Na chwilę obecną owszem Lakersom nie zagrożą, ale w tej chwili sie już nie gra.

Zaryzykuje stwierdzenie, ze OKC sa najpowazniejszym przeciwnikiem Lakers na zachodzie, moze na rowni z Denver. Mavs mnie jakos nie przekonuja... Ale dlaczego Lakers juz nie beda lepsi? Z nowym PG, niewykluczone, ze grajacym dluzej niz Fish, na pewno broniacym lepiej i na pewno lepszym od Farmara, z nowym swingmanem na miejsce Morrisona, wypoczetym w to lato Gasolem, prawdopodobnie zdrowym Bynumem, Artestem i Kobe'm z wyleczonym palcem, ktory zrujnowal mu, o czym czasem sie zapomina, caly statystyczny sezon. pamietamy jak gral przed kontuzja, byl wszedzie wskazywany na MVP, byl najlepszym zawodnikiem ligi. Lakers nie sa w wieku Celtics, 30 lat o jeszcze dobry wiek, takze jesli nie beda lepsi, to na pewno nie beda tez slabsi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

timak to nie jest glupia opcja. moglby pograc minuty zarowna jako pg jak i zmiennik kb czy sf. pasowalby do trojkatow a matchup z nim jako pg (+kobe, ron, gasol, bynum) bylby zmora dla kazdej piatki na swiecie. kasa? prawdopodobnie lakers byliby w stanie zaoferowac mu jakies minimum dla weteranow badz kawalek mle, co prawdopodobnie powinno mu wystarczyc spokojnie.

to samo napisalem :D

co daje t-mac lakersom w tej chwili? odpoczynek dla kobe na 10 minut co mecz plus dodatkowo jakies minutki na sf lub pg zeby grac ok 15 max 20 minut w meczu. nie widzialem go w tym roku jak u niego z wjazdami i rzutem? mimo tych kontuzji mysle ze moznaby liczyc na jego przeblyski

skoro ma zaczynac od gadania z lakers (choc slyszalem ze mowil ze czeka w ny na lebrona-moga mu tam dac cos kolo 4-5 mln) to lux, do tego jak artest wlaczy sie w starania o jego pozyskanie to moze go przekonac. jezeli chce zdobyc mistrza to nie powinien wybrzydzac jesli chodzi o kase - swoje juz zarobil a nie slyszalem zeby mial sytuacje taka jak tosiek walker lub iver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię by McGrady mógłby być dobrą opcją dla jakiegokolwiek zespołu walczącego o wysokie cele. To co pokazał w Knicks w tym sezonie to bardzo mało.. Miał przebłyski i od czasu do czasu pokazywał że ma jeszcze coś z allstara, jednak to były tylko przebłyski. Wątpię by mógł utrzymać regularną grę na odpowiednim poziomie, do tego ciągle problemy z kolanem... Wydaje mi się, że Timak to nie jest dobry kierunek dla Lakers. A jego ewentualne sprowadzenie byłoby eksperymentem... Dużo lepsza opcja to poszukać klasycznego rozgrywającego a kilku ciekawych na rynku będzie tego lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.