Skocz do zawartości

Czy wierzysz w Boga?


Przem

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

W strefie religii to ciągle jestesmy w ciemnych czasach. Za jakies 300lat po udowodnieniu, że te wszytskie historyjki były wymyslone to ludzie bedą zmianiać obraz 'boga'. Kiedyś bogiem było słońce, ale jak sie dowiedzieliśmy naukowo to już mało kto czci słońce jak boga.

dobrze, że nauka się nie zmieniła od tysięcy lat xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W strefie religii to ciągle jestesmy w ciemnych czasach. Za jakies 300lat po udowodnieniu, że te wszytskie historyjki były wymyslone to ludzie bedą zmianiać obraz 'boga'.

Pisałem już wcześniej, że nie piszę z pozycji katolika, bo za takowego się nie uważam. Ale gimboateizm i ignorancja wylewające się z takich tekstów jak powyższy są rozbrajające :nevreness:  To jest pogląd wpisujący się chyba w materializm, czyli rzecz już passe od kilkudziesięciu lat. Takie bzdury są jednak powtarzane i niestety przy okazji ów powtarzający wyciera sobie zazwyczaj buzię słowem "nauka". Do tego jeszcze zapewne dojdzie wykrzywiony obraz ewolucji jako procesu całkowicie losowego i gotowe - koncepcja świata dopięta niczym gorset Dity von Teese.

 

Może to jest powód, dla którego żaden katolik się nie odezwał? Bo z czym ma dyskutować? :smile: Z takimi hasłami?

 

Jak napisałem wcześniej, daleko mi do nazwania siebie katolikiem. Traktuję to słowo zresztą jako pewną etykietę, często pustą. Ale jako matematyka interesują mnie (amatorsko) koncepcje procesu ewolucyjnego i konsekwencji zasady nieoznaczoności dla efektów kwantowych. W ujęciu filozoficznym można jedno i drugie próbować odnieść do religii, teologii w zasadzie. O tym można pogadać, robią to zresztą najwybitniejsi fizycy świata od lat prowadząc interesujący dyskurs (oczywiście nie typowo naukowy). Ale przecież nie ma sensu trwonić czasu na gadanie o tym, że "nauka obaliła religie 300 lat temu" :playful:

 

Bez urazy oczywiście, odnoszę się do Twoich słów, nie ad personam, bo przecież Ciebie nie znam. Każdy sobie wierzy w co chce i jak chce :)

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to jest powód, dla którego żaden katolik się nie odezwał? Bo z czym ma dyskutować?  :smile: Z takimi hasłami?

 

 

 

No i prosze bardzo. To znaczy że za dużo mam argumentów i nie ma opcji aby ktokolwiek się przyznał nie mówiac o argumentach 'za'?

Coool

 

Nie jest nowością , że jestem prowokatorem, ale mocno jednak nie jestem zaskoczony że wsydem jest bycie katolikiem.

 

 

Hmm poza tym nie wsadzaj mi słow w me posty jak ten o ewolucji bo mam własne przemyslenia na temat rozwijania sie ludzkości. I o o słowa nauka nie można uzyć do okreslenia udowodnienia pewnych procesów? Za duże słowo dla kogoś takiego jak ja? Interesujące. 

 

 

btw.napisałem za 300lat a nie 300lat temu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale o czym w ogóle gadka. jasne jest, że nie możemy i prawdopodobnie nigdy nie będziemy mogli przedstawić ,,naukowego" dowodu na istnienie boga (zaraz założę temat ,,czy wierzysz w pierwsze prawo keplera? przedstaw teologiczne argumenty za i przeciw" i będę się tam błaźnił), a filozoficzne argumenty są jak widać za trudne. więc podsumowując:

 

zamykam temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okay wszytsko wszytskim ale za dużo wysmiewania z religii to nietakt. Nie po to jest ten temat.

 

Skoro juz tu jestem to chcialem napisac iz ostatnio poszedlem do kosciola na msze dla dzieci i byl misjonarz z Ukrainy. Bardzo rewelacyjny. Dla dzieciaków msza w dechę i nawwet sie nie znudzilem. Postanowilem zatem udac sie na naukę ktoregos z nastepnych dni. Poza paroma pierdolami i o Boże zacofanymi zasadami to fajnie mówił i nawet poprzeklinał czego nigdy w życiu nie słyszałem z ambony. Mniejsza o to. To co mnie się wbiło w bańkę to , po tym jak zastanawialem sie nad ta calą religią, spogladajac na ludzi i słuchając znowu o Jezusie i Bogu, to, że ta wiara daje sporą nadzieję.

I to jest moc. Zastanowcie się co by było bez nadzei? Tzn jakiejkolwiek. Wtedy kiedy jest źle i ma sie dola, alebo ma sie juz dosyć życia to zawsze jakas ta iskierka nadzei gdzieś tam sie tli, że bedzie lepiej. To daje czasami znosność a czasami szczescie ludziom. Zalezy jak na to patrzą i czy mają tego świadomość czy tez nie. Ale wlasnie nadzieja jest tym czymś co pozwala iść do przodu.Abstrahuję tu zupelnie od całej masy reszty zlych rzeczy i intencji z tym związanych.

 

No na tym zakończę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okay wszytsko wszytskim ale za dużo wysmiewania z religii to nietakt. Nie po to jest ten temat.

 

Skoro juz tu jestem to chcialem napisac iz ostatnio poszedlem do kosciola na msze dla dzieci i byl misjonarz z Ukrainy. Bardzo rewelacyjny. Dla dzieciaków msza w dechę i nawwet sie nie znudzilem. Postanowilem zatem udac sie na naukę ktoregos z nastepnych dni. Poza paroma pierdolami i o Boże zacofanymi zasadami to fajnie mówił i nawet poprzeklinał czego nigdy w życiu nie słyszałem z ambony. Mniejsza o to. To co mnie się wbiło w bańkę to , po tym jak zastanawialem sie nad ta calą religią, spogladajac na ludzi i słuchając znowu o Jezusie i Bogu, to, że ta wiara daje sporą nadzieję.

I to jest moc. Zastanowcie się co by było bez nadzei? Tzn jakiejkolwiek. Wtedy kiedy jest źle i ma sie dola, alebo ma sie juz dosyć życia to zawsze jakas ta iskierka nadzei gdzieś tam sie tli, że bedzie lepiej. To daje czasami znosność a czasami szczescie ludziom. Zalezy jak na to patrzą i czy mają tego świadomość czy tez nie. Ale wlasnie nadzieja jest tym czymś co pozwala iść do przodu.Abstrahuję tu zupelnie od całej masy reszty zlych rzeczy i intencji z tym związanych.

 

No na tym zakończę

Wszystko zajebiscje tylko tym samym cale zycie podejmujesz decyzje oparte na falszywym aksjomacie. To tak jakbys przy budowie mostu w obliczeniach wyrzymalosciowych przyjal sobie ze w kazdym miejscu gdzie ma byc cyfra 2 ty wstawisz 5. Jak sadzisz jaki bylby tego efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zajebiscje tylko tym samym cale zycie podejmujesz decyzje oparte na falszywym aksjomacie. To tak jakbys przy budowie mostu w obliczeniach wyrzymalosciowych przyjal sobie ze w kazdym miejscu gdzie ma byc cyfra 2 ty wstawisz 5. Jak sadzisz jaki bylby tego efekt.

Oj zupełne oderwanie do tego co napisałem i do końca nie zrozumiałem bo czym innym jest wiara w coś co nie istnieje, a nadzieją na coś lepszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zajebiscje tylko tym samym cale zycie podejmujesz decyzje oparte na falszywym aksjomacie. To tak jakbys przy budowie mostu w obliczeniach wyrzymalosciowych przyjal sobie ze w kazdym miejscu gdzie ma byc cyfra 2 ty wstawisz 5. Jak sadzisz jaki bylby tego efekt.

 

Cały problem polega na tym, że nikt nie wie jaki jest prawdziwy aksjomat. Więc kazdy jeden mieszkaniec ziemi może opierać sowje życie na fałszywym aksjomacie.

 

Rozumując w ten sposób Błażej Pascal doszedł do swego słynnego "zakładu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie chcesz odpowiedziec to powiem hipotetycznie.

Jesli są male to czy masz nadzieję , ze im się lepiej powiedzie w życiu? Masz może nadzieję że nie wpadną w alkoholizm czy narkomanię? Nie masz pojecia czy ppadną ale czy byś chciał? Chyba nie. Więc masz nadzieję na ich dobrą przyszłość.

 

Ot tyki przykład.

 

 

---A ludzie mogą wierzyć w coś co nie istnieje czy istnieje i to nie ma znaczenia bo jeśi z tego czerpią nadzieję na leopsze jutro to daje moc przetrwania  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio?

 

Problem z akceptacja rzeczywistosci jest fundamentem gownianego swiata ktory nas otacza. Zycie jest jakie jest. Jutro nie bedzie lepiej. Ani za rok. Zamiast to zaakceptowac i zaczac kierowac swoim zyciem na podstawie realizmu ludzie caly czas sie pocieszaja i tkwia w marazmie. Stad wszystkie religie i inne ograniczenia. Ale to temat na dluzsza dyskusje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.