Skocz do zawartości

Lakers w marcu


Szak

Rekomendowane odpowiedzi

Bez picu Key ... przygrzało Ci wiosenne słońce czy jak, że tak się czepiasz ? Autentycznie z postu na post bijesz coraz większą agresją, rozumiem, że cieszysz się że LAL wreszcie są w dołku, ale z lekka przesadzasz z okazywaniem tego.

Bo pokaż mi jak to wszyscy jechaliśmy po innych drużynach, jak wyzywaliśmy zawodników, w sposób jaki Ty to robisz. Mało tego, nie dość, że jedziesz po LAL (to jeszcze można znieść - uwierz mi, nie to jest powodem tego że to piszę) to jeszcze wskakujesz z grubymi słowami na każdego kto tylko zwróci Ci uwagę. Szak, Gandalf ... jasne że są kibicami LA. Ja też. Ale ich posty jakoś nie pałają taką nienawiścią jak Twoje. Wystarczyło by Gandalf się odezwał, a już pojechałeś go od gówniarzy, zarzynanych świń itp ... Co się z Tobą stało, człowieku ?

Są jakieś granice dobrego smaku, a Ty ich zdaje się nie widzisz.

 

PS. Czy ja też zostanę zmieszany z błotem ?

Ciekawe kto zaczal Gandalf czy ja? Ja pierwszy zrobilem sobie wyciczke osobista?

A co do jechania po innych teamach, zapomniales chyba sobie czasy zmnozonego Queensowania Kings oraz innych. Dobrze wiesz, ze konkretnych przykladow po za tym ci nie podam, bo musial bym odgrzebywac jakies posty sprzed 2 lat (ciekawe skad). Ale ten kto przynajmniej nie jest Loverem dobrze pamieta co sie nie kiedy dzialo jak Landryny triumfowaly. Szkoda, za tej za daleko idacej krtytyki zabraklo Loverom rok temu. No, ale coz,, do tego sie nigy nie przyznacie.

Po za tym zauwaz co wywolalo to co teraz jest w topicu o LA? Jeden moj post, w ktorym pisze w dosc charakterystyczny sposob jak na mnie. Spojrz na ten post, moj pierwszy, w ktory mpisze na temat meczu z Sonics. Czy tam robie cos czego do tej pory nierobilem. Po za Baranem i Landrynami nic tam nie ma. Ale oczywiscie znow wielce urazilem dume Loverow.

Co do gowniarstwa to sam Gandalf z tym wyjechal. Inne okreslenia typu zarzynane swinie moze sa za brdzo dobitne i kierowane za bardzo do ogolu, ale w wieksozsci tak jest.

Ogolnie co do calej sytuacji nie widze w niej nic az za bardzo krytycznego, moze to, ze troche atmosfera w tym temacie zgnila. No, ale coz nie ja pierwszy wyjechalem na kogos, ze jego posty siegaja juz od dawna dna. Co jak co, ale po rajtach sobie jezdzic nie dam, zwlaszcza, ze taka ostra krytyka Gandalfa pod moim adresem byla nie uzasadniona, a przede wszystkim niczym nie poparta przez niego. Wchodzi sobie na forum po moze rocznej przerwie i tak od co jedzie mi po rajtach i to ogolnikowo(tylko dlatego, ze ktos napisal kilka gorzkich slow na temat jego pupilkow). Takie lanie wody jest nie na miejscu i zaczelo caly wir. Bez tego byla by cisza.

 

Wogule nie rozumiem twojego wybuchu radosci KEY. Gdyby twoi Sonics pokonali Lakers w ich szczytowej formie, wtedy gdy byli na fali, zrozumialbym. Jednak ty poprostu pokazujesz sie nam od strony chciwego, zazdrosnego i bezradnego fana ktory z desperacji, (dzieki postawie swojej ukochanej drozyny) rowna w dol, a nie w gore. To zalosne, cieszyc sie z czyjegos upadku, bo dzieki temu jest sie lepszym. Szlachetnie byloby byc lepszym, podczas gdy przeciwnik jest w dyspozycji dzieki ktorej wczesniej cie pokonal. Podejrzewam jednak ze jestes czlowiekiem o dosc niskim poziomie pofaldowania kory muzgowej i moje zarzuty bedziesz staral sie odepchnac dosc blachymi argumentami, tak jak robisz to do tej pory. Tak wiec z gory mowie ze nie wykazuje checi konwersacji z Toba i nie odpowiem na zadne twoje prowokacje, bo sprawa jest jasna. Jestes poprostu dzieciak.

Gdybys doglebnie czytal moje posty to bys zauwazyl, ze radosc z wygranej Sonics byla jak to nazwalem kropla w morzu bezbadziei, po ktorym ostatnio dryfuja Lamersi. BTW : wycieczki osobiste sobie daruj, albo podaj sobie reke z Gandalfem, w koncu jestescie w jednym worku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynajmniej wiesz Key jak bardzo mozesz rozsierdzic. Chyba tym, kto najbardziej rozpamietuje ubiegloroczny final, jestes wlasnie ty. To ty co chwile przywolujesz tamta serie i w najdziwniejszych miejsach doszukujesz sie w postach innych jakichs niby odniesien czy aluzji do tej porazki

No coz, jednym wszystko kojarzy sie z seksem a innym z Lakersami. Rozne sa zboczenia...

 

Tylko jak zwykle Loverom nawet ciezko przystac na drobnostki i z drobiazgu wszystko przeradza sie w ogrom.

Lover mi sie kojarzy z kolesiem, ktory jest bezkrytyczny wobec wlasnego zespolu - ja osobiscie ani Szaka, ani MuMa, ani tez Vana loverem Lakers bym nie nazwal. Co innego byc fanem, a co innego fanatykiem...

 

Co prawda kilku kibicow Lakers z tego forum czasami przegina w swoim uwielbieniu dla tego zespolu (nie bede rzucal nazwiskami - powiem tylko tyle, ze jeden z nich przyjazni sie z hobbitami), ale napewno nie mozna tak powiedziec o wszystkich fanach LAL (a z pewnoscia u nas jest mniej Lakersowego "betonu" niz na e-baskecie).

 

Tak samo wspomnianej trojki nie nazwal bym haterami - co innego niechec do jakiegos zespolu (Spurs? Kings?) a co innego nienawisc i pogarda, ktorej ty propagujesz w stosunku do Lakers.

 

To jedna sprawa.

 

Po drugie to powiem tyle, ze mnie fanatyzm zwyczajnie smieszy - smieszy mnie Pistons przekonujacy caly swiat jak wielkimi graczami sa Prince i Billups, tak samo ty mnie smieszysz wykorzystujac kazda okazje by dokopac Lakers. Co prawda sam lubie czasami sie troche poprzekomarzac z fanami LAL ale robie to w bardziej wyrafinowany sposob i nie ma we mnie tego jadu jak u Giertycha polujacego na komuchow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawalek newsa:

 

Asked afterward what would have happened if Rudy Tomjanovich hadn't resigned as coach Feb.2 and been replaced by Frank Hamblen, Atkins said: "We'd be a playoff team, without question."

Tu sie zgodze. Rudy jaki byl, taki byl. Ale nazwisko, doswiadczeni i klasa robily swoje. Pod nim bilans byl dodatni. Denver tak wymiata i pewnie byliby przed Lakers w tabeli i tak, ale Lakers przynajmniej by sie jeszcze teraz liczyli. Ale tez nie ma co besztac Hamblena. To zoltodziob, asystynt "for life". Jedni asystenci maja polot i z czasem gdzies dostaja robote glownego coacha, Hamblen nalezy do tej drugiej kategorii - zadaniowych asystentow, ktorym mozna powierzyc studia nad jakims wycinkiem gry, ale nie prowadzenie zespolu na pelnych obrotach. Tak ja go widze.

Także się zgadzam, ale nie podoba mi się kiedy coś takiego mówi zawodnik to brzmi jak szukanie usprawiedliweń na swoją beznadziejną grę, z Tomjanovichem czy bez niego mecze z Nets, Hawks,Knicks,Raptors, Jazz i kilka innych trzeba było wygrać bez względu na to kto jest trenerem.

 

Dalsze cytaty:

 

Although Atkins took exception to Hamblen's assessment that the Lakers "quit" in this loss to Denver - "I don't know nothing about that. ... I

don't give up," Atkins said - he didn't criticize Hamblen as much as Hamblen installing the triangle offense. Atkins said changing the offense has kept the Lakers from playing as a unit on both ends.

 

"We played a lot more together (under Tomjanovich)," Atkins said. "The game was a lot easier. Right now, we're in the triangle offense, and people are not really familiar with it. Spacing's bad. You have no place to attack and drive. A lot of time we settle for outside shots. We're in Game 67, and guys' legs are tired and the shots are coming up short.

 

"Look at the amount of jump shots and the amount of bad shots we shoot and the amount of bad shots we shoot fighting the shot clock - then look at how we played when we ran pick-and-roll plays and were putting guys in spots where they were able to attack. We played a lot better. We're struggling to score 100 points now."

Triangle offense. Widac ze sie nie podoba. Nie wiem, dlaczego zaczeli to grac. Winter to wymyslil, a razem z Jackson uskutecznial. Teraz nie ma ani Jaxa, ani Wintera, ani zadnego innego klasowego coacha. A oni sie biora za jeden z najtrudniejszych systemow i to w trakcie sezonu. Nie bede wnikal w tajniki, bo do konca sie na tym nie znam. Czytalem, ze trojkaty tak naprawde sa dobre dla druzyn zbilansowanych, bez gwiazd i ze chodzi tam o to, by bylo duzo ruchu (Atkins zaznacza, ze sie kolesie meczą...). Nie ma schematow, jest adaptacja do zmiennych warunkow. Tyle, ze wychodzi na to, ze druzyny Jaxa stosowaly to w i tak ograniczonym zakresie, bo tam jak nabardziej gwiazdy sporo byly przy pilce. Tak czy owak to trudna taktyka i jesli wdrozona byla tylko dlatego, ze Kobe ja zna i byl w niej skuteczny w czasie 3-peat, to ja dziekuje, bo skoro cala reszta jest w tym zielona lub minimalnie obeznana...

Fakt, że to był błąd to wprowadzanie trójkątów w trakcie sezonu, ale podczas ostatniej serii porażek Lakers grali głównie to co na początku sezonu, sporo trójek, jakieś dziwne izolacje, elementów trójkątów było tam mało, w sumie to widziałem jakieś chyba tylko kiedy na parkiet wchodził Brian Grant a tak to jakaś strategia, której nie jestem nawet za bardzo w stanie nazwać.

 

Po wygranym w dobrym stylu meczu z Mavs, po którym Kobe i inni mówili, że taka gra im pasuje, z Odomem grającym sporo z piłką Bryantem na skrzydle i blisko kosza coś się zacięło, całkowicie zmienili styl gry nie rozumiem za bardzo dlaczego, skoro wyglądało to dobrze i jakieś efekty takiej gry były widoczne.

 

Ale wracajac do Atkinsa. Pogrubilem czcionke w wybranych czesciach tego, co nasz "rozgrywajacy" mowi. Jak widac facet ciagle nie lapie, ze to nie atak jest problemem. Ciagle tylko odwoluje sie do rzutow, ofensywy itp. I to niestety obrazuje nastawienie zespolu. Nawet sie Atkins nie zajaknal, ze to w obronie najwiecej daja ciala. Tam i jeszcze przy okazji glupich bledow.

To jest właśnie najgorsze, że oni będą szukać przyczyny niepowodzenia w tym sezonie w złej taktyce ofensywnej, w tym, że jeden rzuca 10 razy a chciałby 15, że sobie za mało klepią itp.

 

LakeShow zrobił fajne video o Atkinsie i Brownie http://s50.yousendit.com/d.aspx?id=04LZ ... LBWUDKPBQA

 

dobrze obrazuje ich zdolności defensywne i jako playmakerów. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LakeShow zrobił fajne video o Atkinsie i Brownie http://s50.yousendit.com/d.aspx?id=04LZ ... LBWUDKPBQA

 

dobrze obrazuje ich zdolności defensywne i jako playmakerów. :lol:

Dołączona grafika

 

Piekne, ten film to bedzie klasyk przez dlugie lata. Wspaniala robota, a ta muzyka... :lol: Najbardziej rozwalaly mnie fragmenty z forsowaniem zapory defensywnej, jaka niewatpliwie byl dla naszego duo nie kto inny jak Earl Boykins Dołączona grafika

 

Polecam ten film kazdemu. Jak nie ze wzgledu na Lakers, to ze wzgledu na humor. Nikt sie nie zawiedzie, gwarantuje.

 

Jakby sie wyczerpal limit, a byliby chetni, to moze ktos kto ma troche cierpliwosci lub szybsze lacze wrzucilby to tutaj? :

http://193.201.54.72/index.php?lang=eng

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten filmik dał mi trochę do myślenia, głównie jedziemy naszych rozgrywających za brak obrony, ale jak widać mają oni spore problemy także z prowadzeniem gry czyli tym czego się przede wszystkim wymaga od rozgrywającego. Zastanawialiście się kiedyś jaka drużyna w lidze ma najsłabiej obsadzoną tą w sumie cholernie ważną pozycję :?:

 

Atlanta Hawks - Tyronn Lue, Tony Delk

Boston Celtics -Gary Payton, Marcus Banks, Delonte West

Chicago Bulls - Kirk Hinrich, Chris Duhon, Jannero Pargo, Frank Williams

Cleveland Cavaliers- Jeff Mcinnis, Eric Snow, Dajuan Wagner

Detroit Pistons - Chauncey Billups, Carlos Arroyo, Lindsey Hunter

Indiana Pacers- Jamaal Tinsley, Anthony Johnson, Eddie Gill

Miami Heat - Damon Jones, Keyon Dooling, Dwyane Wade(niby sg ale to on najczęściej robi grę w Heat)

Milwaukee Bucks- Maurice Williams, Erick Strickland, Anthony Goldwire

New Jersey Nets- Jason Kidd, Jacque Vaughn, Travis Best

New York Knicks- Stephon Marbury, Jermaine Jackson

Orlando Magic- Steve Francis, Jameer Nelson

Philadelphia 76ers- Allen Iverson i na krótkie zmiany chyba Mckie,Salmons czy Green

Washington Wizards-Gilbert Arenas,Steve Blake, Juan Dixon

Toronto Raptors-Rafer Alston, Milt Palacio

Charlotte Bobcats-Brevin Knight,Jason Hart,

 

Western Conference

 

New Orleans Hornets-Dan Dickau, Speedy Claxton

Dallas Mavericks-Jason Terry, Darrell Armstrong, Devin Harris

Denver Nuggets-Andre Miller, Earl Boykins

Golden State Warriors-Baron Davis, Derek Fisher

Houston Rockets-Bob Sura, Mike James,Moochie Norris

Los Angeles Clippers-Marko Jaric, Shaun Livingston, Rick Brunson

Los Angeles Lakers-Chucky Atkins, Tierre Brown, Sasha Vujacic

Minnesota Timberwolves-Sam Cassell, Troy Hudson,Anthony Carter

Phoenix Suns- Steve Nash, Leandrinho Barbosa

Portland Trail Blazers-Damon Stoudamire, Nick Van Exel,Sebastian Telfair

Sacramento Kings-Mike Bibby, Bobby Jackson, Eddie House

San Antonio Spurs-Tony Parker, Beno Udrih, Mike Wilks

Seattle SuperSonics-Luke Ridnour, Antonio Daniels,Mateen Cleaves

Utah Jazz- Raul Lopez, Keith McLeod, Howard Eisley

Memphis Grizzlies-Jason Williams, Earl Watson

 

Więc o ilu drużynach można powiedzieć, że na rozegraniu mają słabszych graczy niż Lakers.

 

Chciałem dać reposta, ale mam kłopoty z netem, ktoś wrzucił tam jescze jednego linka.

http://s47.yousendit.com/d.aspx?id=0K1Z ... 0GR4U5AVQF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc o ilu drużynach można powiedzieć, że na rozegraniu mają słabszych graczy niż Lakers.

Tyle tylko, ze Lakers maja najlepszego w lidze playmakera wsrod SG i najlepszego w lidze playmakera wsrod SF, stad szczegolnie dobry PG nie jest im potrzebny.

 

No ale fakt faktem, ze jednak przydal by im sie choc troche lepszy rozgrywajacy od Atkinsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc o ilu drużynach można powiedzieć, że na rozegraniu mają słabszych graczy niż Lakers.

Tyle tylko, ze Lakers maja najlepszego w lidze playmakera wsrod SG i najlepszego w lidze playmakera wsrod SF, stad szczegolnie dobry PG nie jest im potrzebny.

 

No ale fakt faktem, ze jednak przydal by im sie choc troche lepszy rozgrywajacy od Atkinsa.

Szczególnie dobry nie, ale ktoś kto potrafiłby od czasu do czasu zagrać w obronie jest niezbędny, często na rozgrywających przeciwników nasi wysocy łapią faule bo mijają Atkinsa bez problemu. Inna sprawa to to, że Atkinsa nie interesuje nic poza rzucaniem, on nawet w kontrze 2 na 1 mając piłkę potrafi kończyć to sam zamiast podać.

 

Kobe klepie dużo, ale im więcej klepie tym gorzej dla Lakers, powinien częściej grać bez piłki, ale do tego potrzebny jest właśnie rozgrywający mający chociaż trochę koszykarskiego IQ, Chucky to co najwyżej zmiennik, a Tierre Browna w ogóle w NBA nie powinno być.

 

Odom czasami coś gra z piłką, ale jest tego za mało, zarówno on jak i KB mogą czasami ustawić jakąś akcje, coś rozegrać, ale zasadnoczo najczeście piłkę ma rozgrywający. Nie mogę odpuścić Kupchackowi, że nie postarał się o takiego Mike'a Jamesa, wiele za niego nie trzeba było by dawać, dobrze broni, gra inteligentnie wie kiedy przyśpieszyć, wie kiedy zwolnić, jak potrzeba to potrafi rzucić.

 

Nie potrzeba tutaj Kidda czy Nasha, ale kogoś komu się chce robić to co rozgrywający robić powinien, Atkins nie przejawia nawet dobrych chęci, to nie jest tak, że on się stara dobrze bronić czy prowadzić grę tylko mu nie wychodzi, nie u niego widać, że on ma to wszystko w dupie i uważa, że koszykówka to tylko atak i to najlepiej taki, w którym on rzuca ile chce i kiedy chce.

 

W tym sezonie ponieważ jest już praktycznie pozamiatane dałbym szanse Vujacicowi, trzeba sprawdzić na co go stać, niech się ogra, nabierze doświadczenia wtedy będzie lepiej widać czego można się po nim ewentualnie w przyszłości spodziewać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle tylko, ze Lakers maja najlepszego w lidze playmakera wsrod SG i najlepszego w lidze playmakera wsrod SF, stad szczegolnie dobry PG nie jest im potrzebny.

LeBrona Jamesa poproszono o skomentowanie powyzszej opinii... :wink:

Dołączona grafika

 

Racja, klasyczny rozgrywajacy w zasadzie nie jest niezbedny. Tzn. skoro Lakers trenuja trojkaty... Tylko przydalby sie kompetentny ball handler z wiekszym rozumkiem i zaangazowaniem. Atkins ma zrywy w ataku, ale nic innego nie robi. Ten filmik jest zabawny, choc lekko niesprawiedliwy, bo Atkins mial tez przeblyski i niejeden dobry mecz. Ale przez to przerysowanie widac, jakie babole popelnia tez wcale nie tak rzadko. Tak czy owak, koniec koncow, najwieksza bolaczka Lakers w tym sezonie nie jest / nie byl sklad pod wzgledem personalnym, ale przygotowanie tych ludzi. Oni nie funkcjonuja optymalnie jako druzyna. I tu mam najwiecej zastrzezen. Tam nie ma porzadnej nauki, ani inspiracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości, pamięta ktoś mecz, w którym najlepszy gracz drużyny trafia 5z28 rzutów z gry, drugi najlepszy 7z 20 a ich drużyna mimo to wygrywa i to na wyjeździe :?:

 

Cóż Lakers znaleźli sposób żeby to przegrać mimo, że Iverson chciał nam cegłami rozwalić tablice, rekordowa liczba strat w sezonie- 27 i mamy rekordową 8 porażkę z rzędu. Bryant 34 punkty, 10-22FG, 10 zb, 5 asyst i miał spory udział w nowym rekordzie strat z 6. Dobra teraz tak jeżeli zespół traci 27 piłek co może być tego przyczyną :?:

- pierwsza to bardzo dobra obrona przeciwników

- druga to rozgrywający, który w ciągu 35 minut oddaje 14 rzutów z czego trafia 4 i ma w tym czasie imponującą liczbę asyst 0

 

Przecież ten facet nie ma pojęcia o prowadzeniu gry, Lakers są na ostatnim miejscu w lidze jeżeli chodzi i liczbę strat, obecność Bryanta i Odoma to jedno, ale to rozgrywajacy odpowiada za prowadzenie drużyny.

 

Dlaczego skoro już jak widać z każdym kolejnym meczem, że na PO nie ma co liczyć nie posadzą tyłka Atkinsa tam gdzie jego miejsce czyli na ławce rezerwowych. Niech Sasha się ogrywa, mówiło się sporo o egoiźmie i wielkim ego Bryanta, ale patrząc na grę Atkinsa, czytając czy słuchając wywiadów z nim, to naprawdę nie wiem czy egoista to nie słowo pasujące w tej drużynie najlepiej do niego.

 

Przez ostatnie dni, zacząłem przyglądać się bliżej zawodnikom z tegorocznego drafu i jest kilku graczy, którzy mogliby pomóc Lakers.

 

Jeden koleś, rozgrywający Georgia tech Jarrett Jack szczególnie przypadł mi do gustu, w mock draftach jest na początku drugiej dziesiątki więc w zasięgu.

 

 

Strenghts

Possesses great size for the PG position at 6-3 with an excellent body that he always keeps in top notch shape. Very physical, strong and tough, both mentally and physically and uses that to the fullest on both ends of the floor.

 

Has very good PG skills; good court vision, nice ball-handling skills with both hands, and the size to see over the top of defenses. Jack plays the game with extreme confidence. He isn’t the flashiest passer in the NCAA, which is why you don’t see or hear his name nearly as much as he deserves, but he knows where his teammates like the ball and makes smart and efficient passes to put them in position for the easy basket. Jack is an assistant coach on the floor who is constantly directing his teammates and telling them where to position themselves on both ends of the court. He’s a great playmaker who reads defenses well and knows how to run his team’s offense in the half-court as well as excelling in transition. He appears to be a natural born leader who will gain his teammates respect by leading by example. He is very unselfish, almost to a fault at times, but this shouldn’t be much of a problem at the next level. He has very good shot selection, hardly ever taking bad shots out of the context of the offense and is shooting over 50% for the year.

 

What makes Jack stand out a bit in this excellent class of PG’s in this draft is his defense. He is probably the best defensive PG in this draft along with Aaron Miles, but has more potential at the NBA level with this skill because of his excellent size and body. His footwork is absolutely fantastic and he never takes off a possession. He’ll get right in the grill of his opponent and won’t give him an inch. He is very physical and always plays the game with a lot of intensity, not having any problem getting scrappy or taking the charge. He has good anticipation skills and excellent hands, which makes him a constant threat in the passing lanes. He will not risk his defensive position to come up with the steal like other PG’s in this draft who average a little higher in the steals category. He’s also a very good rebounder for a PG, averaging 5.5 for the season. Georgia Tech is the best defensive team in the ACC and Jack is a huge part of that.

Offensively, Jack is a very complete and versatile player. He can score from anywhere on the court, but doesn’t force the issue. His bread and butter is the drive and dish, but he’s not afraid to take the ball all the way to the basket and finish strong even with contact, slashing to the hoop with reckless abandon and little to no regard for his personal safety. He is very skilled in this aspect and you’ll rarely see him lose his focus and miss once he’s in the lane. He has a knack for getting to the basket despite the fact that his first step isn’t out of this world, relying more on his strength, footwork and smarts to spin and dice his way through the lane, rather than just his above average athletic ability. He can also pull up quickly and hit the one handed floater or nail the mid-range jumper with good accuracy, which compliments his in-between game quite well. He has developed a nice post-up game to better compliment his size and strength at the PG position, once again thanks to his strength and footwork. He is almost automatic from the free throw line, hovering around 90% for most of the season. While he has all the attributes you can ask for out of an NBA PG, he also shows some potential at the 2 guard spot as well, even defensively for spot up minutes if needed. His off the ball movement is excellent, and while he doesn’t shoot too many of them, he’s over 40% for the year from behind the arc as well. He is a clutch player who wants the ball in his hands at the end of the game.

 

Off the court, Jack is an intelligent, humble and hard working kid with exactly the type of personality you want to see out of a guy you are investing millions of dollars in. His work ethic is second to none and you can tell that just by looking at his rapid improvement in all aspects of the game since his freshman season, but especially at the free throw line (improved by 20%) and from behind the arc (from 28% to 41%). He is a student of the game (and an excellent student in the classroom) and is always looking to make himself better.

 

Weaknesses

Jack doesn’t really have any uncorrectable weaknesses that really limit his NBA potential. The worst thing you can say about him is that he is most likely just an extremely solid role player on the NBA level, not a star that you build your team around. He does a lot of things extremely well, but nothing really super, except maybe his defense. He’s doesn’t look like a potential 20 point per game scoring PG, but that might be because he’s a lot more concerned with moving the ball around and keeping his teammates happy than his own personal stats. As mentioned earlier, he is unselfish to a fault sometimes. He’s not the “sexiest” prospect in this draft, there are others who are faster, have better court vision, can jump higher and maybe have more “upside”, but no one is more solid in all aspects of the game like Jack is.

 

Something that’s always been considered a big weakness of his is his perimeter shooting. Jack has worked extremely hard on that aspect of his game, practicing between 500-600 shots every day in the offseason to become a very respectable shooter now, around 41% for the year at the time of this report, which is ironically exactly what J.J. Redick from Duke is averaging from downtown. Jack doesn’t jack up nearly as many 3’s, though, attempting about 3 ½ per game.

 

 

Powiedzcie sami, czy po tym opisie facet nie wygląda na idealnego rozgrywającego dla Lakers, świetna etyka pracy, kapitalny obrońca, myśli głównie o angażowaniu innych w grę, nie wygląda na kogoś kto miałby być wielką gwiazdą, ale bardzo dobrym role playerem, dla tej drużyny ideał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w opisy nie wierze i nie interesuje sie NCAA i takimi tam. Musze zobaczyc, co koles potrafi w NBA. Juz byla masa talentow, co dala ciala w NBA i rowniez spora grupa przeoczonych gosci, ktorzy wybrani z dalekimi numerami z czasem stawali sie bardzo dobrymi graczami. Numer Lakers nie bedzie zachwycajacy (choc robia co moga, zeby byl :x ), wiec na cud nie licze. Chcialbym, zeby Kupchak nas wszystkich zaskoczyl na plus.

 

A co do meczu, to zenujacy popis Lakers. Bardziej zenujacy niz skutecznosc Iversona. Celniej rzucali, troche wiecej zebrali, Mihm nie dal ciala. Ale asyst malo (dzieku naszym rozgrywajacym), a co najgorsze i najwazniejsze - 27 strat. Katastrofa. Szkoda, ze nie ma Odoma, bo znow sie wymknal mecz, co byl spokojnie w zasiegu. A zamiast tego kolejni przecietniacy zgarniaja zwyciestwo sprzed nosa. Juz Indiana sobie wyrwala, dreczeni kontuzjami Wizards, Sonics dwoma punktami, nawet Jazz, a ostatnio drugi raz Sixers. To z kim tu wygrywac, jak sie przegrywa seryjnie z takimi druzynami...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, ze warto tu zajrzeć :twisted:

 

Tak z ciekawości, pamięta ktoś mecz, w którym najlepszy gracz drużyny trafia 5z28 rzutów z gry, drugi najlepszy 7z 20 a ich drużyna mimo to wygrywa i to na wyjeździe

Musze pogratulować LA, bo ja nie, a tymbarziej, ze wygrali "o'Brienowscy Sixers :)

 

Do Gumbiego cały czas mowiłem, ze gdyby Landryny były normalne to powiny juz 20pkt prowadzic.....

 

Cóż Lakers znaleźli sposób żeby to przegrać mimo, że Iverson chciał nam cegłami rozwalić tablice,

:lol: to był jego najsłabszy mecz w sezonie... zazwyczaj RAZ taki miewa....

anyway, kiedy było trzeba to trafiał - 13/20pkt zdobył w ostatniej kwarcie....

chyba 4-5as i 3st w 2 połowie 4 kwarty 8)

 

- pierwsza to bardzo dobra obrona przeciwników

- druga to rozgrywający, który w ciągu 35 minut oddaje 14 rzutów z czego trafia 4 i ma w tym czasie imponującą liczbę asyst 0

Nie wierzę, zeby to nie mogła byc opcja 1.... nie wierze....

 

tylu piłek nie traci się ot, tak z takim % tez się nie rzuca...

 

8 porazka z rzędu Lakers - jakie to piękne... 2 wygrana nad nimi Sixers ... chyba śnię :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- pierwsza to bardzo dobra obrona przeciwników

- druga to rozgrywający, który w ciągu 35 minut oddaje 14 rzutów z czego trafia 4 i ma w tym czasie imponującą liczbę asyst 0

Nie wierzę, zeby to nie mogła byc opcja 1.... nie wierze....

 

tylu piłek nie traci się ot, tak z takim % tez się nie rzuca...

 

8 porazka z rzędu Lakers - jakie to piękne... 2 wygrana nad nimi Sixers ... chyba śnię :twisted:

Wiedziałem KaBe, że prędzej czy później dzisiaj tutaj zajrzysz :)

 

Oczywiście, że liczba strat Lakers wynika w dużej części z bardzo dobrej obrony Sixers, zawsze jest tak, że na słabą grę ma wpływ dobra obrona drużyny przeciwnej, ale kiedy mega duo rozgrywających przez cały mecz nie potrafi zaliczyć asysty to nie świadczy o nich najlepiej jako o prowadzących grę, wtedy za klepanie się bierze Bryant co powoduje jego straty i marnuje enegrię na to na co nie powinien. Jakby nie było gratuluje wygrać mecz, przy takiej dyspozycji rzutowej to coś.

 

To jest właśnie to coś czego Lakers brakuje, kiedy nie grają fenomenalnie w ataku przy jednoczesnej słabej grze przeciwników nie mogą nic wygrać, ta drużyna to doskonały przykład na to jak ważna jest defensywa, w ataku można mieć słaby dzień, ale jak potrafi się bronić , jeżeli jest inaczej to są cholerne problemy czego doświadczają właśnie Lakers.

 

Zarówno ten mecz jaki i inne mecze Lakers pokazują, że tak naprawdę to czy Bryant zagra zajebiście( mecz z Jazz), czy dobrze jak dzisiaj z Sixers, czy słabo jak w meczu z Nuggets to Lakers i tak dostają wpierdal.

Powodem tego nie jest to, że Bryant ma teraz to czego chciał, czyli jest sam bez innej gwiazdy u boku i nie potrafi pociągnąć drużyny.

 

Lakers grają kompletnie bez taktyki, tyle jest narzekania na O'Briena, ale czy wam się to podoba czy nie w jego poczynaniach widać, że cokolwiek starał się zrobić z drużyną, widać, że jest jakiś podział na role na boisku, skład jest w miarę zbilansowany tutaj wygląda to wręcz tragicznie jeżeli chodzi o organizację gry, mamy trenera, który wcale nie chce być trenerem i otwarcie to przyznawał, on i zawodnicy wiedzą, że po sezonie już go tutaj nie będzie.

 

Bryanta można i należy winić w pewnym stopniu bo w końcu jest liderem, więc ja osobiście chciałbym żeby nieraz opierdolił jedengo czy drugiego kiedy im się należy za brak zaangażowania. Z tej drużyny i w takich warunkach chyba żaden inny gracz nie wycisnąłby więcej. Brak obrony, kompletny brak pomysłu na grę w ataku, wprowadzenie skomplikowanych trójkątów w połowie sezonu, chyba najgorszy duet rozgrywających w lidze, dziury pod koszem, kontuzje to wszystko nie jest chyba wina Bryanta :?:

 

Ten sezon można już spuścić do kibla, najlepiej razem z Atkinsem, Brownem i Cookiem, pick z draftu będzie w okolichach 10-12 miejsca więc częściowo za jego pomocą jedną z dziur można załatać. Sprowadzić do drużyny graczy ukierunkowanych na defensywę i porządnego rozgrywającego a nie takie byle co, jakiegoś twardego gracza podkoszowego, przesunąć Odoma na Sf albo wymienić w cholerę jeżeli coś lepszego by się trafiło i można wrócić do czołówki drużyn, jest to realne, ale zależne od (niestety) Kupchacka i jego decyzji.

 

Aha KaBe oczywiście nie wszystko odnosiło się do Ciebie, znowu się rozpisałem, ale musiałem parę rzeczy wyrzucić z siebie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem KaBe, że prędzej czy później dzisiaj tutaj zajrzysz :)

No wiesz, nie chciałem Cie rozczarowac 8) :wink:

 

Jakby nie było gratuluje wygrać mecz, przy takiej dyspozycji rzutowej to coś.

Hehe, uwierz mi - jestem bardziej zdziwiony wygraną, niz Ty porażką :o [w takich okolicznosciach ofkorz]

 

 

Lakers grają kompletnie bez taktyki, tyle jest narzekania na O'Briena, ale czy wam się to podoba czy nie w jego poczynaniach widać, że cokolwiek starał się zrobić z drużyną, widać, że jest jakiś podział na role na boisku, skład jest w miarę zbilansowany tutaj wygląda to wręcz tragicznie jeżeli chodzi o organizację gry, mamy trenera, który wcale nie chce być trenerem i otwarcie to przyznawał, on i zawodnicy wiedzą, że po sezonie już go tutaj nie będzie.

Powiem szczerze, ze jestem ostatnio pod wrażeniem gry Sixers....Moze przeciwnicy nie są jakimis gigantami (chociaz Detroit ?) ale jak nie idzie w ataku to gramy hard-defence, jak nie idzie obrona, to przerzucamy rywali... a jak wychodzi to i to to gromimy :) Nie wiem, czy to jest wreszcie to o co chodzi O'Brienowi, czy tylko szczęslliwy zbiego okolicznosci, ale ostatnio wyglada to naprawde bardzo dobrze.... Trudno miec do trenera pretensje tak jak dzis - kiedy nie wpada nic liderom, ba - nawet trzeba go pochwalic, za wprowadzenie Jaxa i McKie, którzy pociągneli zespoł, kiedy był totalny kryzys rzutowy i za dobrą obronę jaką ustawił....

 

Bryanta można i należy winić w pewnym stopniu bo w końcu jest liderem, więc ja osobiście chciałbym żeby nieraz opierdolił jedengo czy drugiego kiedy im się należy za brak zaangażowania. Z tej drużyny i w takich warunkach chyba żaden inny gracz nie wycisnąłby więcej.

Pamietam na początku sezonu mówiłem, ze Atkins to nei jest to czego potrzebujecie, to spoerałes się ze mną, ze potrafi cos rozegrać, rzuci trójke i przy Kobim wystarczy :)

 

kontuzje to wszystko nie jest chyba wina Bryanta

No niby nie :roll: :wink:

 

Ale powiem szczerze, ze myslałem, ze jak Lakers nie będzie isc to Kobe weźmie piłkę i będzie rzucał jak będzie trzeba po 40-50pkt, tymczasem za bardzo nic z tego nie wychodzi.... Mam wrazenie, ze juz w tym roku przychlapnął troche, zdał sobie sprawe, ze PO są daleko, nowy trener, kontuzje, opierdalający się obrońcy itd....

 

btw: cos mi przyszło do głowy... Rok temu Heat grali piątką Grant, Odom, C.Butler, E.Jones, Wade.... wychodziło im to pod koniec sezonu i w PO zajebiscie, mimo, ze Wade nawet nie mogł sie równac z Kobichem... Teraz LA mają bardziej dojrzałego Butlera i doswiadczonego Odoma po PO, Granta na C, a jednak totalnie nic im nie wychodzi.... Fakt, jest jeszcze sprawa trenera - SVG jak wiadomo swoje potrafi.... ale cos w tym chyab jest....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietam na początku sezonu mówiłem, ze Atkins to nei jest to czego potrzebujecie, to spoerałes się ze mną, ze potrafi cos rozegrać, rzuci trójke i przy Kobim wystarczy

Nie pamiętam dokładnie jak to było, ale fakt spodziwałem się czegoś więcej po nim.

Jak teraz o tym myślę, to pamiętam nie wiem czemu, że byłem przekonany, że Atkins to dobry obrońca, nie wiem za bardzo skąd się to u mnie wzięło jakoś tak go zapamiętałem z jego gry w Detroit. Nie wiem może wszystkie mecze Pistons z tamtych czasów oglądałem nawalony, może w ogólnie dobrze grającej ekipie sprawiał lepsze wrażenie, zresztą obecność świetnych w obronie wysokich Wallace’a i wybranego wtedy bodajże do drugiej piątki obrońców Clifforda Robinsona sprawiła, że Chucky wydawał się lepszym graczem niż jest czy był w rzeczywistości

 

Nie wiem dla mnie jeżeli rozgrywający ma w drużynie gracza takiego jak Bryant, mającego dodatkowo dobry dzień i nie potrafi w przeciągu 35 minut zaliczyć asysty to coś z nim jest nie tak. Tak w ogóle Atkinsowi coś odbiło, on chyba uważa, że akcje powinny być ustawiane pod niego, oddaje sporo rzutów jak na kogoś kto właściwie nic w tej lidze nie znaczy, jak tylko złapie piłkę od razu ją rzuca, zdarza mu się w prowadzonej przez siebie kontrze nie podać do wolnego partnera, każdy rozgrywający wygląda na All-Stara grając przeciwko niemu, i w dodatku najwięcej w drużynie narzeka na wszystko poza swoją grą w obronie :?

 

Ale powiem szczerze, ze myslałem, ze jak Lakers nie będzie isc to Kobe weźmie piłkę i będzie rzucał jak będzie trzeba po 40-50pkt, tymczasem za bardzo nic z tego nie wychodzi.... Mam wrazenie, ze juz w tym roku przychlapnął troche, zdał sobie sprawe, ze PO są daleko, nowy trener, kontuzje, opierdalający się obrońcy itd....

Hehe a wiesz co jest najśmieszniejsze, że on z jakiegoś powodu rzadko tyle rzuca, ale zwróć uwagę, że oddaje tych rzutów naprawdę mało, stara się angażować w grę innych a mimo to wszyscy ciągle trąbią o jego egoiźmie, o tym ile to on tych rzutów oddaje jakby było tego naprawdę nie wiadomo ile, a średnio 20 rzutów w meczu jak na gracza takiego formatu, który jest podobno strasznym egoistą to cholernie mało, sam spodziewałem się tak śr. 4-5 rzutów więcej. Zresztą najgorsze jest to, że to by i tak zbyt wielu zwycięstw nie przyniosło czego doskonałym przykładem jest ich ostatni mecz z Jazz.

 

Bryant popełnia sporo błędów, podpala się strasznie kiedy kilka razy trafi z dystansu i polega wtedy za bardzo na swoim rzucie, zamiasy zagrać coś innego, czasami zbytnio przetrzymuje piłkę, ale w grze Lakers jest tyle chaosu i improwizacji, że czasami się mu już nie dziwię, kiedy zagra nie tak jak powinien.

 

btw: cos mi przyszło do głowy... Rok temu Heat grali piątką Grant, Odom, C.Butler, E.Jones, Wade.... wychodziło im to pod koniec sezonu i w PO zajebiscie, mimo, ze Wade nawet nie mogł sie równac z Kobichem... Teraz LA mają bardziej dojrzałego Butlera i doswiadczonego Odoma po PO, Granta na C, a jednak totalnie nic im nie wychodzi.... Fakt, jest jeszcze sprawa trenera - SVG jak wiadomo swoje potrafi.... ale cos w tym chyab jest....

Każdy zespól trzeba dobrze ustawić, tak jak Bryant gra słabiej bo jest to jego pierwszy sezon bez Shaqa, tak i oni nie grają do końca tak jak powinni. Zeszłoroczni Heat osiągnęli na wschodzie bilans 42-40, czyli właściwie żadna rewelacja, Odom nie musiał się siłować tak często z tyloma świetnymi PF jak w obecnym sezonie w Lakers, kolana Granta były w lepszym stanie i znowu nie grał tak często przeciwko dobrym wysokim. Nie chce mi się sprawdzać, ale Heat byli jeżeli dobrze pamiętam jedną z lepiej broniących drużyn w lidze, stąd także ich sukcesy, dobry trener potrafiący to poskładać do kupy i potrafiący skłonić swoich graczy do gry w obronie to także sporo.

 

Kurt Rambis ostatnio powiedział, że na obozie przygotowawczym Lakers kompletnie nie trenowali obrony, nic tylko atak, chociaż i tego jak widać nie robili dobrze, i teraz jest zespół taki jaki jest :x

 

Na sukces składają się różne czynniki takie jak dobrzy i rozumiejący grę i swoje role na parkiecie gracze, wola walki i poświęcenie swoich własnych ambicji dla dobra drużyny, zaangażowanie w grę po obu końcach parkietu, dobry trener, dobra atmosfera w drużynie, zdrowie, szczęście itd.

Kiedy którejś z tych rzeczy nie ma w drużynie pojawiają się problemy, gdy nie ma kilku wtedy już naprawdę jest źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak patrze na gre Atkinsa w tym sezonie to przypomina mi sie Derek Fisher. Chodzi mi glownie o gre w ataku, bo w defensywie Fish'owi nie mozna bylo wiele zarzucic, a zwlaszcza zaangazowania i walecznosci. Fish tez mial sporo spotkan kiedy oddawal prawie tyle samo rzutow co Kobe a w koncowkach sie podpalal i rzucal cegle za cegla. Druga opcja w ataku Lakers mialbyc Odom, a tymczasem Chucky oddaje srednio 11 rzutow w meczu przy 12 Odoma...cos z nim jest faktycznie nie tak. Juz pomijajac jego slaba obrone i kiepskie umiejetnosci rozgrywania... Na Fisha tez nazekalismy ale teraz zaluje ze nie ma go juz w zespole. Zawodnik podobny do Atkinsa, ale tak jak juz napisalem wczesniej jest zdecydowanie lepszym graczem defensywnym. Fishera zapamietalem jako tego, ktory walczyl o kazda pilke, a niekiedy ryzykowal nawet swoim zdrowiem wpychajac sie pod lokcie wiekszych od siebie graczy. Atkins nawet nie probuje sie angazowac w gre obronna, tylko stanie jak ta pipa na dystans metra od swojego rywala i nie wiadomo na co czeka. Mamy takiego rozgrywajacego a nie innego i tu powinien zadzialac trener, zeby zalatac ta dziure poprzez obrone zespolowa. To tak troche na usprawiedliwienie Atkinsa, bo moim zdaniem przesadzacie troche z nagonka na jego osobe. Przypomnijcie sobie jak rok temu w Play-Off's pomiatal nami Parker w dwoch pierwszych przegranych meczach drugiej rundy. Zdobywal srednio 25pkt. i 7 as. Ale w kolejnych meczach Jackson ustawil wszystko jak trzeba i dzieki wsparciu innych graczy Payton jakos sobie poradzil z Francuzem (12,5 pkt. 5 as.). Jak Chucky sobie nie radzi w grze jeden na jeden to powinien otrzymywac pomoc od reszty, a tego raczej nie widac w grze Lakers....zreszta co tu mowic, jak tam w ogole zadnej taktyki ani w ofensywie ani w obronie nie widac. Trener jak najszybciej do wymiany jak tu juz kilkakrotnie podkreslalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dla mnie jeżeli rozgrywający ma w drużynie gracza takiego jak Bryant, mającego dodatkowo dobry dzień i nie potrafi w przeciągu 35 minut zaliczyć asysty to coś z nim jest nie tak. Tak w ogóle Atkinsowi coś odbiło, on chyba uważa, że akcje powinny być ustawiane pod niego, oddaje sporo rzutów jak na kogoś kto właściwie nic w tej lidze nie znaczy, jak tylko złapie piłkę od razu ją rzuca, zdarza mu się w prowadzonej przez siebie kontrze nie podać do wolnego partnera, każdy rozgrywający wygląda na All-Stara grając przeciwko niemu, i w dodatku najwięcej w drużynie narzeka na wszystko poza swoją grą w obronie :?

No cóż - wyapada tylko zalowac, że Payton odjebał akcję, bo teraz Banks byłby juz pewnie pierwszym PG Lakers, a chłopak ma niemał potencjał, do tego świetnie broni.... W tym drafcie moglibyscie szukac juz cos na PF, tymczasem trzeba wybrać PG, a że będzie sobie on odrazu radził ja Nelson są raczej nikłe....

 

A nie mowiłem, zeby dawac jak najwiecej min. Vujaciciowi ?? :twisted:

 

Hehe a wiesz co jest najśmieszniejsze, że on z jakiegoś powodu rzadko tyle rzuca, ale zwróć uwagę, że oddaje tych rzutów naprawdę mało, stara się angażować w grę innych a mimo to wszyscy ciągle trąbią o jego egoiźmie, o tym ile to on tych rzutów oddaje jakby było tego naprawdę nie wiadomo ile, a średnio 20 rzutów w meczu jak na gracza takiego formatu, który jest podobno strasznym egoistą to cholernie mało, sam spodziewałem się tak śr. 4-5 rzutów więcej. Zresztą najgorsze jest to, że to by i tak zbyt wielu zwycięstw nie przyniosło czego doskonałym przykładem jest ich ostatni mecz z Jazz.

Nie chce, zeby wyszło z tego kolejne porównanie Iverson-Kobe, ale np. jak Sixers nie szło nieraz wybitnie (tzn. AI podawał najlepiej jak potrafił, a reszta pudłowała) to Answer brał sprawy w swoje ręce i rzucał po 40-50, czy 60pkt.... Jakby nie patrzec te kilka wygranych w ten sposób spotkan dają nam teraz dodatni bilans.... :)

 

Jak juz pisałem Kobe jest chyba juz przytłoczony tym wszystkim... Miało byc pieknie... nowy zespół JEGO zespół, miał sobie tu spokojnie liderowac i z czasem znowu wejsc na szczyt.... kontuzje, trenerzy, brak PG, nieraz własna głupota i jest jak jest... pasuje mi tu wypowiedz Iversona: "ma teraz Kobe to czego chcial, swoja druzyne, ale podwojenia i potrojenia prawie przy kazdej akcji, pozbyl sie z druzyny najlepszego gracza w NBA (to o Szaku), to teraz musi cierpiec. (...), ma cos co Allen Iverson przezywa od poczatku swojej kariery..."

 

Mozecie się zgodzic lub nie, ale cos w tym jest :wink: Kobemu zawsze wszystko wychodziło, a teraz nagle pojawiło się naprawde mnóstwo problemów i nie ma juz Shaqa który zrobi w razie czego cos za niego....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym drafcie moglibyscie szukac juz cos na PF, tymczasem trzeba wybrać PG, a że będzie sobie on odrazu radził ja Nelson są raczej nikłe....

Właśnie plusem jedynym tego, że Lakers nie będzie w PO jest to, że z numerem jaki będziemy mieli czyli okolice 10-12 miejsca można wybrać rozgrywającego jakiego nam potrzeba takiego jak Raymond Felton czy Jarrett Jack. Można wziąć PF a rozgrywajka pozyskać za MLE, np. Earl Watson, Brevin Knight, Antonio Daniels, jest też kilka kończących się kontraktów więc można kombinować.

 

Nie chce, zeby wyszło z tego kolejne porównanie Iverson-Kobe, ale np. jak Sixers nie szło nieraz wybitnie (tzn. AI podawał najlepiej jak potrafił, a reszta pudłowała) to Answer brał sprawy w swoje ręce i rzucał po 40-50, czy 60pkt.... Jakby nie patrzec te kilka wygranych w ten sposób spotkan dają nam teraz dodatni bilans.... :)

Wiesz, ale do dobrego występu lidera aby odnieść zwycięstwo trzeba dołożyć czasami obronę, Lakers wielokrotnie mieli mecze kiedy zaczynali grać świetnie w ataku i seryjnie trafiać, ale i tak przegrywali bo nie byli w stanie nikogo powstrzymać.

Jak juz pisałem Kobe jest chyba juz przytłoczony tym wszystkim... Miało byc pieknie... nowy zespół JEGO zespół, miał sobie tu spokojnie liderowac i z czasem znowu wejsc na szczyt.... kontuzje, trenerzy, brak PG, nieraz własna głupota i jest jak jest... pasuje mi tu wypowiedz Iversona: "ma teraz Kobe to czego chcial, swoja druzyne, ale podwojenia i potrojenia prawie przy kazdej akcji, pozbyl sie z druzyny najlepszego gracza w NBA (to o Szaku), to teraz musi cierpiec. (...), ma cos co Allen Iverson przezywa od poczatku swojej kariery..."

 

Mozecie się zgodzic lub nie, ale cos w tym jest :wink: Kobemu zawsze wszystko wychodziło, a teraz nagle pojawiło się naprawde mnóstwo problemów i nie ma juz Shaqa który zrobi w razie czego cos za niego....

To jego pierwszy sezon, może wyjdzie mu to na dobre, taki zimny prysznic nie będzie myślał, że jest najlepszy, nie będzie mógł powiedzieć już teraz, że sam czegoś dokonał będzie musiał parę rzeczy sobie przemyśleć i zmienić. Podziwiałem go zawsze za to, że z każdym sezonem starał się dołożyć coś nowego do swojej gry, zawsze nad sobą pracował, kiedy jakiś element gry był jego słabszą stroną starał się go poprawić.

 

Myślę, że ten nieudany sezon potraktuje jako dodatkową motywację, i Kupchack też zrozumie, że zespół w którym nie ma rozgrywających, brakuje graczy podkoszowych za to z nadmiarem niskich skrzydłowych wiele nie zwojuje i coś z tym zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie plusem jedynym tego, że Lakers nie będzie w PO jest to, że z numerem jaki będziemy mieli czyli okolice 10-12 miejsca można wybrać rozgrywającego jakiego nam potrzeba takiego jak Raymond Felton czy Jarrett Jack. Można wziąć PF a rozgrywajka pozyskać za MLE, np. Earl Watson, Brevin Knight, Antonio Daniels, jest też kilka kończących się kontraktów więc można kombinować.

 

Pozycja rozgrywajacego to troche zbyt odpowiedzialna rola, zeby powiezac ja debiutantowi. Jesli juz to bralbym kogos kto ma doswiadczenie w NCAA. Jarrett Jack takowe ma, ale jak patrzylem to stoi dosyc daleko w typowaniach (3 dziesiatka). Felton bylby lepszym wyborem ale tez balbym sie powierzyc mu role prowadzenia zespolu od razu w pierwszym sezonie w NBA. Tak naprawde to optymalny bylby jedynie Chris Paul ale zeby go wziasc potrzebny bylby jakis transfer. Zreszta jesli Jackson mialby zostac ponownie trenerem to wyobrazacie sobie zeby wypuscil debiutanta i to w dodatku na pozycji rozgrywajacego w pierwszej piatce? Bo ja jakos nie bardzo to widze. PG lepiej pozyskac wsrod wolnych agentow. Jest dosc duzy wybor i choc np. Watsona czy Knighta bedzie raczej ciezko pozyskac, to taki Daniels jest jak najbardziej w zasiegu. Wsrod silnych skrzydlowych bedzie rownie duzy wybor w drafcie co w przypadku playmeakarow. Trzymalbym sie z dala od graczy spoza USA bo to zbyt duze ryzyko. Marzy mi sie Chris Taft ale Shelden Williams czy Wayne Simien tez by pasowali. W kazdym bardz razie na miejscu Kupchaka poszukalbym w drafcie kogos na pozycje skrzydlowego, natomiast PG wsrod wolnych agentow, nawet jakby wyszlo z Boozerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt Qpa, że Jackson nie dawał szansy debiutantom, ale właściwie to on nigdy chyba nie miał w zespole debiutanta wybranego tak wysoko czyli przynajmniej teoretycznie coś sobą reprezentującego. Jarrett Jack jest nisko bo to raczej nie jest typ gwiazdora i w naszej sytuacji to nawet lepiej, a co najważniejsze facet jest świetnym obrońcą, pod względem fizycznym też jest nieźle, ale fakt gdyby wzieli skrzydłowego w typie Sheldena Williamsa nie obraziłbym się także. Brevin Knight i Earl Watson będą jak najbardziej osiągalni za MLE więcej raczej nigdzie nie dostaną, Atkinsa na rezerwe można zostawić oczywiście jeżeli GM Kobe się go nie pozbędzie :)

 

Najbardziej się boję, że weźmiemy sobie jakiegoś kompletnie nie przygotowanego do gry w NBA wysokiego, białego kolesia, który ma w przyszłości być skrzyżowaniem Shaqa z Sabonisem i najlepiej jeszcze z Larry Birdem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.