Seriale

[Gość (Przemek...)]

Mnie ciekawił tylko początek 3 odcinka. Jak to wyjaśnili to już miałem dosyć...

[Elwood]

Vince Vaughn sux balls

Collin spoko, zadziwia mnie gościu że jeszcze tv nie rozjebałem gdy jest na ekranie

lala od Vince`a mizerna, taka druga Courtney Love

ogólnie słabo, bardziej z nudów niż fascynacji oglądane

Kirsch spoko

[just like mike]

a jeszcze zapomniałem o tym ciepłym gościu, wkurwia niemiłosiernie

[Me Myself and I]

https://www.youtube.com/watch?v=uj5Nt-HoBhw

 

#mniejniztrzy

[n_i_m_h]

...niezłą rozpierducha na koniec 4 odc. True Detective może coś się rozkręci bo połowa sezonu i cienko jak na razie. ale spadają z wysokiego konia bo Woody i Matthew postawili poprzeczkę wysoko, oj wysoko.

 

PS: Ogląda ktoś Ballers (Gracze) - dla relaksu wchodzi całkiem przyjemnie (był nawet motyw z tym że jeden z zawodników romansował z matką kolegi z drużyny hehe

[Maciek9020]

...niezłą rozpierducha na koniec 4 odc. True Detective może coś się rozkręci bo połowa sezonu i cienko jak na razie. ale spadają z wysokiego konia bo Woody i Matthew postawili poprzeczkę wysoko, oj wysoko.

 

PS: Ogląda ktoś Ballers (Gracze) - dla relaksu wchodzi całkiem przyjemnie (był nawet motyw z tym że jeden z zawodników romansował z matką kolegi z drużyny hehe

Widziałem coś tam na HBO. A ta matka za dobrze wyglądała jak na matkę. 35 lat bym jej nie dał, sztos.

Mamusie zawodników z NFL to są prędzej 100kg wieloryby w wieku 50+ niż takie sztuki.

 

Coś takiego

 

Edytowane 13 Lipca 2015 przez Maciek9020

[n_i_m_h]

...ta w czerwonym całkiem spoko ;]

 

Tak to już niestety bywa z "prawdą ekranu" a'la US :]

[Gość (Przemek...)]

Dziękuję wszystkim, którzy potwierdzili, ze "Deadwood" jest godne oglądania. Jak cudem ten serial ma tylko i wyłącznie 3 sezony? Może mi ktoś na to pytanie odpowiedzieć? Chciałbym poznać powód anulowania serialu, bądź 2 filmów, które miały być zwieńczeniem historii.

 

Serial ma 1 wadę i jest nią Timothy Olyphant. Nie dałem wcześniej zmęczyć 1 sezonu "Justified" przez to chodzące drewno. 

 

Tak jak opłakuje zakończone przedwcześnie "Zakazane Imperium" tak do mojego lamentu dołącza "Deadwood".

 

A "Gra o tron" ciągnie się w nieskończoność...

[halfoat]

Powód zawsze jest ten sam koszty i oglądalność. Do Imperium i Deadwood dorzuciłbym jeszcze Carnivale.

[Me Myself and I]

https://www.youtube.com/watch?v=BIgSQZvOOoA

[Findek]

Kiedy drewniany Olyphant to jest to czego potrzebował Bullock.

[Elwood]

Orzeł, Zakazane spokojnie powinno być zakończone po 4 serii. Eli wsiadał do fury w nowym mieście, czarny scarface rozkminiał na werandzie losy swego ludu. Było spoko. A 5 seria to retrospekcje + kill`em all. Nuda jak chuy.

A skoro przy nudzie jesteśmy - 4 odcinek Detektywa. Wycinając Collina i Kirscha, na których można oprzeć serial gdyż obaj mają bagaż z jednej a wyrazistą postać z drugiej strony - to tu nie ma co oglądać.Połowa sezonu i oglądam tylko po to, by "dojechać" do końca - bardziej na bazie sentymentu do 1 serii.

[Julius]

True Detective 2 miało póki co chyba tylko jeden naprawdę dobry odcinek.

 

Jestem w szoku, że wspomniani przez Elwooda Kitsch i Farrell są najmocniejszymi postaciami tego serialu - nie tylko na tle, ale ogólnie - grają naprawdę fajnie. 

 

Fabuła rozkręca się powoluuutku, końcówka #4 była całkiem, całkiem, ale brakuje tego brudu, klimatu z pierwszej części, brakuje Woodyego i McConaugheya. Zobaczymy co będzie dalej. Za bardzo w poprzednim sezonie dali czadu, żeby teraz to odpuścić

[Cloud]

Nie tyle co brakuje Woodyego czy Matthew, ale po prostu ten sezon jest na razie przekombinowany. Jest za dużo bohaterów przez co cierpi na tym ich rozwój. Jest też za dużo polityki, a za mało śledztwa, szukania poszlak i stopniowego odkrywania mordercy i intrygi. Póki co zupełnie nie czuje tego sezonu i tylko intro mi się naprawdę podoba. 

[Gość (Przemek...)]

Orzeł, Zakazane spokojnie powinno być zakończone po 4 serii. Eli wsiadał do fury w nowym mieście, czarny scarface rozkminiał na werandzie losy swego ludu. Było spoko. A 5 seria to retrospekcje + kill`em all. Nuda jak chuy.

 

Ja to ogólnie lubię przestępczość zorganizowaną. Lubię jej historię, czytać o tych wszystkich mafiach które oficjalnie nie istnieją, Yakuzach, Triadach, gangach i kartelach. Kto z kim i dlaczego i gdzie pochowany i ile palców lewej ręki odcięli za nieposłuszeństwo i karę dla swojego Oyabuna.

 

Taka sytuacja.

 

Więc jak pojawił się serial z postaciami historycznymi, gdzie prawdziwe wydarzenia są wymieszane ze smakiem i gracją z odrobiną fikcji to łyknąłem to jak gąsior kluski. 

 

Powinien być jeszcze jeden sezon który zamknął by wszystkie pozostałe wątki, bo o ile całe zakończenie historii było ok, to potraktowanie niektórych postaci drugoplanowych jest wręcz niesmaczne. 

 

Stoi 2 oprychów: 

- a pamiętasz Arnolda Rothsteina?

Interlokutor dłubiąc w nosie odpowiada:

- no. Szkoda, że go zabili

 

no k****! 

[Findek]

Stoi 2 oprychów: 

- a pamiętasz Arnolda Rothsteina?

Interlokutor dłubiąc w nosie odpowiada:

- no. Szkoda, że go zabili

 

no k****!

Odbieram to jako bardzo sensowny, celowy zabieg.

[rahu]

Nowy Detektyw to póki co porażka na całej linii dialogi to już w w ogóle dramat  aż dziw że pisze je ten sam gość  co pierwszym sezonie 

 

obejrzałem  własnie 4 odcinek i ....

 

To nie ty pamiętasz wspomnienia, to one pamiętają ciebie

 

o k**** 

[just like mike]

5 odcinek też oczywiście ssie pałe

 

w ogóle jak oni bezczelnie kopiują pierwszy sezon

 

 

przesuneli śledztwo o kilka miesięcy teraz, w 1 sezonie o 4 odcinkach też przesuneli akcje tylko, że o lata do przodu

 

[matek]

Niestety, ale obawy o poziom drugiego sezonu związane z obsadą okazały się słuszne. Jest c***owo. W tym sezonie nie ma nic, co ciągnęłoby mnie do kolejnego odcinka, oglądam żeby skończyć.

 

Lepiej dla ocen serialu na różnych stronach byłoby, gdyby rozdzielili te dwa sezony  

 

W tym przypadku naprawdę dobrze oglądać raz na tydzień. Nie wiem, czy znalazłoby się sporo osób, które dałyby radę oglądać po kilka odcinków na raz. 

[Findek]

!!!!!!!!!!SPOILERY!!!!!!!!!!!

 

 

 

 

Pierdolicie. Poza jedną sceną, gdzie żona pyta Farrella dlaczego ją okłamał, że złapał gwałciciela i on tam się tak prze nieumiejętnie zająknął, to gra naprawdę dobrze. Taylor Kicz wymiata. Vince jest Vincem ale do roli pasuje i jest conajmniej poprawny. Co do Rachel są jakiekolwiel "ale" ?

Fabuła zawodzi, nie aktorzy.