Prognozy na przyszłość

[josephnba]

3 minuty temu, fluber napisał(a):

Tworzą rodzinę jako ojciec i matka dziecka. Ale bez dziecka nie są rodziną. Od kiedy Twoja żona jest Twoja rodziną? 

W moim przypadku ślub odbył się 2 lata przed urodzeniem syna więc ciężko porównać 

Jeśli pytasz czy traktowałem żonę przed ślubem jak członka rodziny to tak 

[jack]

1 minutę temu, RappaR napisał(a):

Takie artykuły czytane masowo właśnie niszczą psychikę 

Lepiej poczytać coś innego 

Skoro już polecasz to wskaż dokładnie źródła swej wiedzy by omijać z daleka 

[josephnba]

2 minuty temu, RappaR napisał(a):

Takie artykuły czytane masowo właśnie niszczą psychikę 

Lepiej poczytać coś innego 

Napisałem "czasami" 

 

Warto znać wroga 

[fluber]

4 minuty temu, josephnba napisał(a):

W moim przypadku ślub odbył się 2 lata przed urodzeniem syna więc ciężko porównać 

Jeśli pytasz czy traktowałem żonę przed ślubem jak członka rodziny to tak 

Czyli w którym momencie została Twoja rodziną?

[josephnba]

Jakoś po roku znajomości kiedy zamieszkaliśmy razem 

[RappaR]

4 minuty temu, jack napisał(a):

Skoro już polecasz to wskaż dokładnie źródła swej wiedzy by omijać z daleka 

National library of medicine

Jak mówiłem, nauka jest pisowska

[josephnba]

Teraz, RappaR napisał(a):

National library of medicine

Jak mówiłem, nauka jest pisowska

To żeś dojebał

[fluber]

10 minut temu, josephnba napisał(a):

Jakoś po roku znajomości kiedy zamieszkaliśmy razem 

Czyli każdy z kim zamieszkam staje się moja rodziną? Czy to wyjątkowa sytuacja?

[Koelner]

28 minut temu, josephnba napisał(a):

W moim przypadku ślub odbył się 2 lata przed urodzeniem syna więc ciężko porównać 

Jeśli pytasz czy traktowałem żonę przed ślubem jak członka rodziny to tak 

przecież rodzina to „ród” więc musiałbyś z siostrą czy kuzynkom się hajtnąć 

[lorak]

1 minutę temu, Koelner napisał(a):

przecież rodzina to „ród” więc musiałbyś z siostrą czy kuzynkom się hajtnąć 

ród w sensie krew? to żona nigdy nie jest rodziną?

[Koelner]

1 minutę temu, lorak napisał(a):

ród w sensie krew? to żona nigdy nie jest rodziną?

źle się wyraziłem. jak Józek zamieszkał z kobitą to nie byli ale jak pojawił się dzieciak to już tak bo przez dziecko się połączyli, mają potomka który łączy ich krew.  a z tym że żona to nie rodzina to oczywiście taki żarcik weselny  

[josephnba]

18 minut temu, fluber napisał(a):

Czyli każdy z kim zamieszkam staje się moja rodziną? Czy to wyjątkowa sytuacja?

Jeśli wiesz że ten ktoś, to jest osoba z którą chcesz spędzić życie i mieć dzieci to tak 

5 minut temu, lorak napisał(a):

ród w sensie krew? to żona nigdy nie jest rodziną?

To ty powiedziałeś;)

[fluber]

2 minuty temu, josephnba napisał(a):

Jeśli wiesz że ten ktoś, to jest osoba z którą chcesz spędzić życie i mieć dzieci to tak 

Czyli w dużej mierze to kwestia widzimisię?

[lorak]

7 minut temu, Koelner napisał(a):

źle się wyraziłem. jak Józek zamieszkał z kobitą to nie byli ale jak pojawił się dzieciak to już tak bo przez dziecko się połączyli, mają potomka który łączy ich krew.  a z tym że żona to nie rodzina to oczywiście taki żarcik weselny  

to spoko definicja, ale w takim razie pary bez własnych dzieci (bo nie mogą), lecz z adoptowanymi nie są rodziną?

[josephnba]

6 minut temu, fluber napisał(a):

Czyli w dużej mierze to kwestia widzimisię?

Powiedziałbym raczej "kwestia indywidualna"

1 minutę temu, lorak napisał(a):

to spoko definicja, ale w takim razie pary bez własnych dzieci (bo nie mogą), lecz z adoptowanymi nie są rodziną?

To już jest trochę czepialstwo 

Edytowane 4 Stycznia przez josephnba

[fluber]

8 minut temu, josephnba napisał(a):

Powiedziałbym raczej "kwestia indywidualna"

Kwestia współczesna. Uznasz że jesteś rodzina to jesteś, uznasz że masz inną płeć niż biologiczna - żaden problem

[lorak]

12 minut temu, josephnba napisał(a):

To już jest trochę czepialstwo 

wydaje mi się, że nie, bo od tego, jaką definicję rodziny przyjmiemy, zależy czy np. pary homo z dziećmi powinny być nazywane rodziną.

Edytowane 4 Stycznia przez lorak

[fluber]

2 minuty temu, lorak napisał(a):

wydaje mi się, że nie, bo od tego, jaką definicję rodziny przyjmiemy, zależy czy np. pary homo z dziećmi powinny być nazywane rodziną.

Jeżeli zawrą związek partnerski to oczywiście 

[RappaR]

22 minuty temu, fluber napisał(a):

Czyli w dużej mierze to kwestia widzimisię?

Jak tak określasz miłość, to tak

[fluber]

Teraz, RappaR napisał(a):

Jak tak określasz miłość, to tak

A więc poniżej jest to rodzina?

https://kobieta.interia.pl/zycie-i-styl/news-poslubiona-drzewu-jak-wyglada-teraz-jej-zycie-malzenskie,nId,5813155