Skocz do zawartości

widziałem->przeanalizowałem->opisałem 09/10


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

celtics rowniez nie stoja na straconej pozycji. wystarczy, ze w rytm meczowy wejdzie kg, ktory w tym meczu mial 2-3 akcje starego kg. owszem za duzo unika pomalowanego w ataku ale jak tylko pograja tydzien-dwa w zdrowym skladzie powinni znowu zrobic jakis 10W run i bedzie o nich ponownie glosno. potrzeba tylko zdrowia. mam jednak przeczucie, ze po asw beda juz mocni. bardzo mocni.

wedlug mnie Celtics z takim Garnettem wogole wypadaja z walki o mistrzostwo. w ataku nie istnieje - probuje stawiac jakies sztuczne zaslony a wszystkie sa praktycznie spoznione, unika jakiegokolwiek kontaktu, w obronie jest latwy do miniecia. bardzo slabo to wyglada. nie wiem skad Twoj optymizm bb2.. predzej Carter wroci do formy rzutowej niz KG do zdrowia. tak mi to wyglada niestety..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj pierwszy post, tak ze prosze o wyrozumialosc.

 

Magic - Cavs

 

Czytam was od dosc dawna, zaczalem jeszcze na eb, ale dopiero po tym meczu zdecydowalem sie zarejestrowac i cos napisac. Od razu mowie, ze kibicuje Magic ze wzgledu na MG. I od razu powiem, ze w tym poscie chce to moje Magic zjechac.

To co robi z ta druzyna Stan to jest jakas katastrofa. Ale o tym pozniej, sami gracze tez prosza sie o zjechanie, tak ze zaczynam.

Howard zagral w miare dobrze, ale czasami mam wrazenie, ze on nie mysli za duzo na boisku. Wpedza O'neila w foul trouble tylko po to, zeby kilka sekund pozniej dac okazje Varejoke do flopa, ktory sedziowie gwizdza jako foul Dwighta i ten siada na lawe zaraz za O'neilem. Porazka. Skonczylo sie tym, ze tak na oko polowe meczu gral na C MG, dla mnie to nic zlego, ale w takim spotkaniu nie powinien robic takich bledow.

Nastepny bedzie moj ,,ulubieniec,, Pietrus. Gosc nie mysli nic, zero, pustka w glowie kompletna. Jak dostaje pilke, niewazne gdzie jest, musi konczyc rzutem, za 3 przez rece, wejscie w trumne na 3 zawodnikow przeciwnika, niewazne, moze wpadnie. To nie pierwszy mecz, w ktorym za kazdym razem gdy wchodzi na boisko, mam nadzieje na jego jak najszybsze zejscie.

Teraz wisienka na torcie, all star Nelson :lol: To co wczoraj zagral bylo straszne. A on tak gra w kazdym meczu. Jeszcze lepsze jest to, ze Ron uparcie gra tym ,,rozgrywajkiem,, majac wedlug mnie duzo lepszego gracza na tej pozycji na lawie. Przynajmniej w tym sezonie Williams daje duzo wiecej druzynie niz przereklamowany kurdupel. Gosc tak mnie wnerwial, ze nie dawalem juz rady w ostatniej kwarcie. Ma syndrom Pietrusa, jak tylko dostaje pilke, to lata z nia po calej polowie boiska tylko po to, zeby na jakies 5s do konca akcji pocisnac jakas cegle na kosz. Na boisku widzi bardzo malo, zeby nie powiedziec nic. W ostatniej kwarcie mialem wrazenie, ze zrobil dla Magic z 10 strat, po kazdej jego cegle szla akcja Cavs zakonczona punktami, i nagle w 3, 4 minuty zrobilo sie +10 dla przeciwnika. Podsumowujac tego pana posadzilbym na lawe do konca sezonu i dawal pograc 10, 15 minut w jakims garbage time najchetniej. Mozecie mnie uwazac za jego hatera.

Carter, jak ma czysta pozycje, to trafia. Caly problem lezy w tym, ze tych czystych pozycji nie ma za czesto, i jak ich nie znajduje, to oddaje mase rzutow przez rece przeciwnika, mase niecelnych rzutow. Jego wejscia tez nie sa juz takie jak kiedys, jesli minie przeciwnika i nie ma dobrego obroncy pod koszem, sa punkty, jesli mu sie to nie uda, zwykle odpala jakiegos kartofla o tablice. Chcialbym zeby wrocil do formy, ale z tego co widze bedzie ciezko :(

Anderson, bardzo dobry na poczatku sezonu, teraz uwidaczniaja sie jego wszystkie wady. W ogole nie dawaj rady w obronie, Hickson jechal go jak chcial. Jego gra w tej chwili polega tylko i wylacznie na odpalaniu trojek, takie mam wrazenie. Fajnie jak mu siedzi, jak ma dzien, ale w tym meczu nie wiem co robil na boisku. Jak dla mnie duzo wiekszy pozytek bylby z Bassa, ktory napewno lepiej pobronilby wspomnianego Hicksona czy Varejoke. Nie wiem czemu Ron w ogole z Bassa nie korzysta.

Troche o MG. Broni swietnie, 1 na 1 radzi sobie nawet lepiej niz DH wedlug mnie. Gorzej jest z atakiem, ale tutaj mam wrazenie, ze kiedy wychodzi na boisko, niezaleznie jaka piatka na nim gra, jest w druzynie wlasnie 5 opcja w ataku. Jakby sie nie zastawil, jakiej by nie mial pozycji, gracz majacy aktualnie pilke najpierw szuka innych partnerow, i dopiero gdy nikogo nie znajdzie, patrzy jak jest ustawiony Marcin. W momencie zejscia DH cala taktyka grania na centra jest w magic zmieniana.

Wracajac jeszcze do meczu, mimo calej tej kaszany jaka grali Magic, Cavs nie mogli im odjechac. Nawet komentatorzy w ktoryms momencie to podkreslili. Mecz byl jak najbardziej do wygrania, i tylko dzieki Nelsonowi, nienawidze goscia, i temu beznadziejnemu trenerowi Magic dostali po dupie. Mozna to przezyc, ale jak pomysle, ze trenerzy napewno nie wyciagna zadnych wnioskow z tej porazki, zastanawiam sie, w ktorej rundzie odpadniemy w tym roku, bo o finale z taka gra i takimi ,,geniuszami,, na lawie nie ma co marzyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.