Skocz do zawartości

widziałem->przeanalizowałem->opisałem 09/10


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

o jezu a ja myslalem, ze swego czasu lakers frajersko przegrywali mecze...

uu a

czytalem o tym, ale dopiero jak obejrzalem ten 6 minutowy filmik zdalem sobie sprawe z tego co sie stalo. tak naprawde wyszlo, to ze w lac jest 2 doswiadczonych gosci (baron,camby) no i poldoswiadczony kaman. dla mem bedzie to dobra nauczkana przyszlosc. wyszla ich mlodosc, nagle stracili wszystko, tak jakby na parkiecie pojawila sie druzyna z hs. kazdy probowal przelamac na wlasna reke i nikomu nie wyszlo. cos podobnego przezyli kiedys portland w g7 wcf'00 :D

szkoda mi chlopakow. naprawde.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orlando Magic - Milwaukee Bucks 100-98

 

Pare słów o meczu:

 

Zacznijmy od Magic najbardziej na plus to gra bassa którego nie będę ukrywał faworyzuje bo daje znacznie więcej hustle playz niż 3 point Ryan. Jak się wbija pod kosz to przypomina mi mniejszą wersję Howarda. Stan niestety bardzo lubi mieć tego swojego czwartego 3 point shootera koło Dwighta mimo iż Brandon spejsingu wcale nie psuje.

 

J-Will to J-Will czyli nie wiadomo nigdy czego się po nim spodziewać, zawsze go za to lubiłem ale może to dlatego że wyniki drużyn w których grał (oprócz Miami) były mi obojętne. Dalej będę go lubił za min takie akcje jak w tym meczu czyli wali troje robi przechwyt i oddaje w sytuacji gdy jest 1 na 1 kolejną trójkę oczywiście nie celną ale nie był by sobą gdyby w następnej akcji znów trafić tróje. Ehh. jak wychodzi to jest fajnie ale mam wrażenie że jeszcze nie raz będę na niego klął.

 

Howard mnie nawet zaskoczył bo się za jumperka raz nawet zabrał( efekt przemilczę) parę razy ładnie "pozwodził" rywali parę razy przepchnął a w ostatniej minucie znów walczył na atakowanej tablicy jak potwór.

 

A no i rysiek nawet wchodził pod kosz całkiem chętnie i sprawiało wrażenie jakby mu to nie robiło problemu (zazwyczaj wydaje mi się że się meczy).

 

Co do Bucks. Oglądałem sobie powtórkę także emocji nie było żadnych ale aż chce się napisać szkoda tego meczu a dokładniej szkoda tych rzutów luka i turka bo to zdecydowanie 2 najlepszych ich zawodników tego meczu. Ersan mógł trójeczką dać prowadzenie Ridnour wyrównać jump shotem

 

Turek ogólnie wyglądał bardzo solidnie w tym meczu, walczy na tablicy straszy rzutem bardzo przyjemnie się go ogląda. Luke powinien być tam podstawowym rozgrywającym, takie wrażenie odniosłem po tym meczu ale zaraz przypomniałem sobie że to Luke Ridnour a Luke Ridnour czasami wygląda fajnie a potem znów przypomina że jest jednak tylko Lukiem Ridnourem 8)

 

 

Young man Brandon Jennings. NIe oglądałem go wcześniej i gdyby nie to że chce jeszcze oglądnąć boguta w akcji w tym sezonie to bym pewnie meczu Bucks już nie włączył. Ma w sobie iversonowatość w najgorszej postaci. Talent ofensywny w małym ciele bez zdolności rozgrywania, boże jak ja tego nienawidzę. Szkoda tego szumu przy jego osobie bo się pewnie na dłużej zadomowi w milwaukee a to im wcale dobrze nie wróży będą problemy z nim bo gość nie nadaje się na 1 a na 2 będą problemy w obronie. Zwłaszcza jak się doda do tego granie Bellem i Lukiem na raz.

Szuka sobie miejsca do jumperkowania u ivera przynajmniej widać było znacznie więcej wjazdów pod kosz. Gość który jak mu nie idzie to za wszelką cenę będzie próbował się przełamać. Wygra pewnie jeszcze nie jeden mecz dla bucks i jak mu będzie szło to trochę będą mieć z niego pociechy. Ale dalej będą w dupie a budowanie na nim zespołu to była by głupota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3point Ryan

ja tego gościa już uwielbiam. gość powala mnie swoja dojrzalością w ataku. za 2-3 sezony to bedzie super grajek. do tego rzut za 3 wchodzi mu z taką łatwością że aż miło się ogląda. jego wejścia są bardzo mądre nie ciśnie sie na chama (choć czasami czapę dostanie) ale to jego dopiero 2 sezon. Jeszcze z niego będziemy mieć duży pożytek. I pamiętajcie, jak chcecie mnie zjechać, że nic z niego nie będzie, że gadałem wam że Courtneya Lee będziecie jeszcze całować po stopach gdy wszyscy gadali że za mały za chudy zbyt płaski rzut i sretetete.

 

Howard mnie nawet zaskoczył bo sie za jumperka raz nawet zabrał( efekt przemilcze)

A ja doliczyłem się 2 jumperków choć mógł to być replay bo efekt ten sam :lol:

 

A no i rysiek nawet wchodził pod kosz całkiem chętnie i sprawiało wrażenie jakby mu to nie srobiło problemu (zazwyczaj wydaje mi się że się meczy).

No w końcu zajarzył że pkt można a nawet trzeba czasami zdobywać bliżej kosza ale faktycznie było widać że jakoś chętnie wchodził pod kosz.

 

Co do Bassa gość bardzo przyzwoity ładnie się pod koszem rusza szkoda że PF mamy tak dobrze obsadzone bo bardzo fajnie sobie radzi. Może spróbować czasami gry z Lewisem na 3. Nie mówię że s5 ale w grze czemu nie.

 

Co do Mil to chyba żadna drużyna nie ma w ostatnich latach takich jedynek jak oni. Luke, Session, Jennings czy oni wiedzą że są też inne pozycje do obstawienia 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mavs @ Nets

 

Nie mogłem odmówić sobie przyjemności obejrzenia tego meczu. Są po prostu rzeczy, które człowiek musi w swoim życiu zobaczyć. I to jest właśnie jedna z nich.

Oto sprawozdanie z tej historycznej batalii w 18 punktach:

 

1. Zwykle nie oglądam wywiadów przed meczami, ale nie tym razem. I tak słucham sobie Harrisa, Bonne'a i CDR i wiecie, że zrobiło mi się ich nawet przez moment żal? Rozumiecie, ile razy można odpowiadać na pytanie w stylu: What about the record? Co można w takim momencie w ogóle powiedzieć? Oczywiście wszyscy mówili jedno.

 

Harris: "We're approachin' like every other game (...) we can't worry bout the record (...) we're playin' hard."

Boone: "The record is not important (...) we just have the focus on get a win."

CDR: "We're putin' record behind us, we're on 0-0 right now, we're movin' forward."

 

Wszystkie te słowa wypowiadali ze zwieszonymi głowami, głupimi uśmieszkami i rozbieganym wzrokiem. Nie wierzyli w to co mówią, wiedzieli po prostu, że będą częścią historii. I wiecie co? Nie wyglądali na zachwyconych. Wyglądali tak jakby ten 18. mecz był karą za poprzednie 17. I coś w tym chyba jest.

 

2. Tom Barrise. Jego też mi trochę żal. To przecież nie jego wina, te 0-18, a od teraz ten pan będzie znany głównie z tego właśnie wyczynu. I nawet jak zapomnimy jego nazwiska, to kiedy za 20 lat zajrzymy na wikipedię chcąc sobie poczytać o najgorszych seriach w historii ligi, to obok nazwiska Lawrence'a Franka pojawi się Tom Barrise. Ktoś musiał.

 

3. Chłopaki ewidentnie nie wytrzymują tej całej nagonki. To młody zespół, który przeżywa naprawdę ciężkie chwile, nie ma tam nikogo, kto powiedziałby parę ostrych słów, zaszczekał a'la KG i spróbował to wszystko złożyć do kupy. Swoje też robią nowojorskie media - chyba najbardziej wredne na świecie.

 

4. Rozumiem, że Nets nie są na fali. Kiedy jednak nie idzie drużynie, kiedy brakuje umiejętności, pozostaje oczekiwać walki o każdą piłkę. A co zobaczyliśmy? Dallas trafiających 80% rzutów w pierwszej połowie.

 

5. Obrona Nets jest jak Yeti. Każdy o niej słyszał, ale niewielu jest takich, co ją widziało.

 

6. Trenton Hassell. Jego obecność w S5 mówi sama za siebie. Jeśli Trenton Hassell jest Twoim starterem, to znaczy, że jesteś gotowy bić rekordy w tej lidze. Piszę "rekordy", ponieważ głęboko wierzę w to, że może być tego więcej,

 

7. Devin Harris nie jest żadnym all-starem. Dopóki nie poprawi jumperka będzie co najwyżej fajnie prezentującym się w statsach ballhogiem, a jego drużyny największe emocje będą przeżywały pod koniec czerwca.

 

8. Sean Williams przypomina mi Hakima Waricka. I jest chyba nawet jego gorszą wersją.

 

9. Brook Lopez. Mimo, że w ataku ma całkiem sporo atutów, potrafi zagrać zarówno przodem jak i tyłem do kosza, jak na swój wzrost nie najgorsza motoryka, to w obronie Brook jest 10 cm wyższym Davidem Lee. Zdecydowanie zbyt miękki, zbyt grzeczny.

 

10. Courtney Lee. Jego mi naprawdę żal. Z ważnego elementu wicemistrzów NBA, stał się 6thmanem w Nets.

 

11. Gdyby była taka potrzeba, Mavs wygraliby to różnicą 50 pkt. Ale że nie trzeba było, Mavs zagrali na serio tylko pierwszą połówkę. Ilość wide open shots jaką mieli w tym spotkaniu można spokojnie przydzielić na 3-4 mecze.

 

12. Chciałbym coś napisać po tym meczu o Dallas, ale trudno mi cokolwiek wymyślić, mecz wyglądał tak sparingowo, że Erick Dampier wyglądał w nim jak HoF, Rodrigue Błebła latał nad koszami i wszyscy się generalnie fajnie bawili. Trudno po czymś takim o jakieś wnioski.

 

13. Może poza jednym. Ławka Mavs nie prezentuje się rewelacyjnie. Gooden jest nierówny, Barea jest nierówny, a Tim Thomas to Tim Thomas. Jest oczywiście Terry, ale to nie wystarcza, brakuje jeszcze kogoś pod kosz.

 

14. Wracając do New Jersey. Cieszę się, że do gry powraca Leslie Nielsen.

 

15. Przed Nets długa droga. To będzie długi sezon, w którym najważniejsze będzie, żeby pomimo jednego z najgorszych bilansów w lidze nie skompromitować się totalnie. W przeciwnym wypadku całe to czyszczenie salary wiele im nie da i latem podpiszą najwyżej jakiegoś Boozera.

 

16. Czy może być gorzej? Może. Zostaje do pobicia 23L run Memphis i Denver. Nets póki co mają 19... Przed nimi teraz wzmocnieni S-Jaxem Bobcats, Knicks w MSG, Bulls w United Center, u siebie GSW (Nellieball Baybe!!!), @ Pacers, @ Hawks, @ Cavs. Jak nie z Knicks albo Warriors, to niby z kim? Zawsze zostają jeszcze Wolves 23 grudnia ;)

 

17. Smutni fani.

 

Dołączona grafika

 

18. Złota myśl Kikiego Vandeweghe: "We are not a championship team this year."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To młody zespół, który przeżywa naprawdę ciężkie chwile, nie ma tam nikogo, kto powiedziałby parę ostrych słów, zaszczekał a'la KG i spróbował to wszystko złożyć do kupy.

 

Złota myśl Kikiego Vandeweghe: "We are not a championship team this year."

No jak to :wink: Kiki powiedział im przecież bardzo ostro :lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos oglada ostatnio Cavs ?

nie widzialem tancow z Bulls, ale widzialem zenade z Bucks w wykonaniu Jamesa ktory skakal jak malpa z buszu po kazdym trafionym rzucie Cavs, mial postawe jak jakis wykurwiacz , postawa '' jestem zajebistym a wy jestescie nikim patrzcie jak was rozpierdalam'' showboat pelna geba

 

wczoraj obejrzalem Grizzles - Cavs, i pierwsza polowa znow to samo James panoszacy sie jak nikt inny w historii tej ligi, gosc jest nie do zniesienia, widzialem w lidze trashtalkerow, kozakow, idiotow, widzialem MJa jadacego inne gwiazdki w playoffs/Finalach, widzialem Kobego Shaqa rozpierdalajacych kazdego w drobny mak ale nie widzialem jeszcze nikogo tak pewnego i zadufanego jak Lebron, karma karma i jeszcze raz karma, czeka goscia jeszcze sporo lekcja pokory, mam nadzieje ze ktos mu da nauczke - Bobcats w playoffs w pierwszej rundzie? bo naprawde mimo calej tej jego rewelacyjnej gry to nieciekawie to wyglada

prawde mowiac nie zdziwie sie jak James niedlugo natrafi na czyjsc lokiec czy ''probe'' bloku po ktorej wyladuje w 5 rzedzie(Lebron jest taka krowa wielka przypakowana ze bedzie potrzeba kogos naprawde wielkiego- Haddadiemu sie to udalo)

 

a co do meczu i Grizzles

no to jestem w szoku , give credit where credit is due

Rudy Gay - jak dla mnie najlepszy FA po Lebronie i Wadzie w 2010, tani dlugi mlody i perspektywiczny, wchodzil w Lebrona jak w maselko, stealowal, bronil, atakowal kosz, trafial z dystansu WOW zdecydowanie bohater meczu

OJ Mayo - pare ciekawych peentracji, pare ciekawych rzutow ogolnie solidnie z lekka nutka allstaryzmu ale przed nim daleka droga, jak dla mnie OJ to max 2 opcja w mistrzwskim teamie

Marc Gasol - czolowy center ligi na dzis, gosc gra w foul trouble przez wiekszosc meczu, broni, atakuje, jest mniej wyrafinowany i mniej artystyczny niz Pau, ale nie zmienia to faktu ze jest zajebisty All Star

Zach Randolph - niezly stat line, pomieszanie starego dobrego Zacha gdzie kozluje przez 10 sekund i odpala bubla z 10 metra z Zachiem ktory trafia z dystansu, atakuje kosz, broni i zbiera pilki

jak dla mnie nigdy sie nie nauczy, kazdy aspirujacy o cos team powinien od niego uciekac, debil ale gra z sercem i sie stara, moze za 5 lat jesli bedzie uskutecznial dalej proces mysleniowy, uzywal mozg to cos z niego bedzie

Conley - przez 50 minut nie zrobil nic wartego uwagi, przeprowadzal pilke przez polowe i podawal dalej, komentatorzy ani razu nie powiedziali Conely az zaczalem uwazniej sie dosluchiwac, specyficznie gra pick'n'roll- specyficznie dobrze ale i specyficznie, podaje ta pilke w tlumie zawsze dochodzi,szacun , no i ostatnia akcja game winner, musialo troche zgulic Lebrona

 

Thabeet jest fo real - nie jest bustem, swietnie zbiera, ma troche spozniony timing jak na NBA ale mysle ze nad tym popracuje, idealny defensywny center, podobnie Haddadi ktory ma sporo gry w sobie,

podsumowujac albo to ten mecz albo Grizzles maja 2 pewnych allstarow w przyszlosci (Marc i Rudy), jednego potencjalnego (OJ) solidnego PG i solidnych wysokich, jezeli jestem Kahn to skladalbym im codziennie po piec ofert za Thabeeta, Hadadiego czy Gasola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ogladam Cavs, trafilem aby na ich pojedynek z Bucks, ale chcialem o czyms innym...

 

ai3 czy ty mowisz o tych samych Grizzlies, co kilka dni temu w innym topicu pisales miedzy innymi tak:

uwielbiam te komentarze

Memphis 1-9 Conley gra hujnie, Marcus Williams go zastepuje, trener bez pojecia , maja zamiar sciagnac Tinsleya a wszyscy pisza jaki to Iverson jest pojebany bo nie chce grac rezerwowego w takim swietnym klubie z aspiracjami

AI kolejny "all-star". Bo jak to jest ze klub z 3ma all -starami (w tym graczu o wiekszym znaczeniu niz Joe Johnson, Chris Bosh, Amare itd.) + solidne C backupy (Iranczyk i Tanzanczyk)+ prawei all star Mayo to nie jest klub z aspiracjami???

 

Troche konsekwencji, po prostu AI rozwalal klub od srodka, mowil o tym baby Gasol. Ale najbardziej smieszy mnie to jak teraz opisujesz Memphis jacy sa piekni, minie kilka dni, obejrzysz pare meczy, ktore grizz wygrają np dzieki dobrej grze Mike'a Conleya, to ten waść z rynsztoka wskoczy do top5 pg (kolejny all-star?), a coach tejże drużyny będzie jednym z nastepców starzejącego się Popa czy wypalonego Jaxa. Czekamy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o k**** wyszla na jaw moja ukryta agenda

no nie wiem jak druzyna zaczyna 1-8 to trudno o niej napisac cos pozytywnego albo zeby ktos byl allstar czy cos

ale jak wygrywa 8z 13 to juz chyba mozna cos wiecej powiedziec, a przynajmniej mozna miec uinne spojrzenie

czy juz jestem ubezwlasnowloniony i nie moge miec pozytwnych wrazen dotyczacych Grizzlies ?

k**** klaniam sie mylilem sie co tu wiecej powiedziec

Iverson zapowiadal wielki powrot do formy tymczasem sie rozjebal w preseason, potem troche narzekal, potem nic nie robil i jest zupelnie bez formy, nie ma wejscia, nie ma dynamiki nie ma nic, co poradze, myslalem ze szykuje sie redeem season a tyczasem Iverson daje dupy w najgorszy sposob i dziwie sie ze w takiej formie chcial i myslal o startowaniu co nie zmienia faktu ze Conley przez pierwsze 10 meczy wygladal i gral fatalnie

 

jak dla mnie Gay bedzie lepszym i przydatnijeszym zawodnikiem niz kazdy poza Lebronem i Wadem(zakladam ze Yao opt inuje) ze wzgledu na wiek, mniejsze wymagania kontraktowe i zdecydwoanie ma mniej gorszych dosiwadczen, zreszta widzialem go w bezposrednim starciu z Lebronem i jesli gosc wyglada zajebiscie vs Lebron no to jest olbrzymia szansa ze jezeli zlozy wszystko do kupy to bedzie mial zajebista kareire w klubie aspirujacym o mistrzostwo prosta logika

 

dzis np Marc Gasol dostal 9 rzutow najmniej z s5, wiec to nie jest tak ze tam u nich wszystko jest perfekcyjne i ci co powinni dostaja rzuty i czas gry, zreszta nie sa over500 a racej ponizej i ponizej beda caly sezon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Knicks @ Bobcats

 

W zasadzie nie chciałem dużo o samym meczu - ciężko się to oglądało, to co dopiero o czymś takim czytać.

 

Jared Jeffries. Jeśli ktoś lubi oglądać defensywę na wysokim poziomie, to polecam ten mecz i postawę Jeffriesa. Bloki, przechwyty, wymuszanie offensów, contestowanie... Byłem w głębokim szoku. Na zp1 jarają się ostatnio defensywą G-Wallece'a, zresztą słusznie, ale to co wyprawiał Jeffries w tym meczu... na e-b był taki fajny emotek, z gościem co bije pokłony. Użyłbym go teraz.

 

Knicks oczywiście mecz przegrali, ale dopóki JJ nie spadł za 6 fauli trzymali wynik, długo prowadzili i dopiero w końcówce polegli.

 

Majk mnie ostatnio zadziwia, ponieważ nie da się ukryć, że wyciągnął wnioski z bardzo przeciętnego startu Knicksów. Teraz NYK grają długi czas strefą, przez co autostrada do kosza nie jest tak szeroka jak wcześniej, w ataku nie oddają już w meczu po 50 rzutów z nieprzygotowanych pozycji, a jedynie jakieś 40. Ktoś powie aż 40, ale to jednak już 10 do przodu :wink:

Poza tym Nate podaje kolegom ręczniki, Bender siedzi jak na razie w drugim rzędzie, a Duhon chwilami trafia do kosza. Krótko mówiąc - jest inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Oglądam właśnie Toronto/Detroit i co mogę powiedzieć.

 

Bosh jak zresztą w innych meczach, które oglądałem wygląda mega solidnie, walczy, energizuje, zbiera, blokuje, ustawia defense, punktuje.

 

Jak tak dalej pójdzie może dziś ładne cyferki zrobić ^^

 

Detroit bezbarwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Pacers @ Thunder

 

Po tym co zobaczyłem w meczach z Heat i Knicks, ekipa Indiany bardzo mnie zaintrygowała i postanowiłem śledzić ich poczynania z większą niż dotychczas uwagą. Jednym z moich ulubieńców z miejsca stał się niejaki Josh McRoberts (jeśli chcesz się dowiedzieć nieco więcej o Joshu kliknij tu, tu, tu i

), dużą sympatię zyskał również w moich oczach kołcz O'Brien. Między innymi z tych właśnie powodów postanowiłem obejrzeć ich pojedynek z Thunder. Potem zresztą tego żałowałem.

 

Po pierwsze i chyba najważniejsze, Josh McRoberts spędził całe spotkanie na ławce rezerwowych, przez co wszystko inne co było dobre w tym meczu straciło dla mnie na znaczeniu. To tak jak kiedyś szło się na imprezę, bo kolega Ci mówił, że ma na nią przyjść dziewczyna, w której się podkochiwałeś. Kiedy na miejscu okazywało się, że dziewczyny nie ma, Ty nie skrywając zawodu decydowałeś się na spędzenie wieczoru z flaszką, zamiast z inną koleżanką. Krótko mówiąc wybierałeś inną drogę, i tak też było ze mną. Z tego też powodu niewiele pamiętam z pierwszej połowy. W zasadzie w pamięci zapadła mi jedynie postać BJ Mullensa i jego całkiem fajny wąs. Z fajnych rzeczy oprócz wąsa, BJ posiada też niezły rzut z półdychy. Z niefajnych - nie broni, co po zsumowaniu złożyło się na przeciętny występ Mullensa w tym spotkaniu.

 

Na początku drugiej połowy kilka akcji 2+1 zapewniło Thunder wysokie prowadzenie i przed rozpoczęciem czwartej kwarty zanosiło się na blowout. Wtedy jednak objawił się nam AJ Price, który walnął kilkanaście punktów w tej części gry trójkując i lejapując. W zasadzie był jedyną bronią Pacers i jedyną opcją w ataku i sam doprowadził do wyniku 94-98 na około 2 minuty przed końcem meczu. Trener O'Brien postanowił wziąć time out i ustawić kolejną zagrywkę na rookiego. A zagrywka wyglądała tak: Price wyprowadza akcję i klepie piłkę, Murphy stawia zasłonę co owocuje switchem - od teraz Murphy'ego kryje 20 cm niższy Westbrook, jednak piłka nie idzie do Troya, tylko do Grangera, ten nie wie za bardzo co ma z nią zrobić i oddaje do AJ, który podaje do Rusha. Rush po chwili namysłu z powrotem do Price'a. Czas mija, więc AJ rzuca cegłę przez ręce Jeffa Greena. Byłem pod dużym wrażeniem. Naprawdę. Tak wyglądała akcja meczu, bo później Thunder opanowali sytuację i pewnie wygrali.

 

Durant wygląda lepiej z każdym kolejnym meczem i aż boję się co będzie dalej. OKC lubią grać nim przez pewien czas jako PF, co Kevin naprawdę dobrze wykorzystuje w ataku. Kiedy trzeba trafia swojego midrange jumpera, świetnie zbiera, robi postępy w obronie. To może być przyszły MVP. Lubię go.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mavs at spurs

 

meczyk wart zobaczenia choć jak sie na zywca patrzy na porażkę to nad ranem niewyspany przykurw trafia i dzień do bani

 

po pierwsze poziom obu zespołów bardzo wysoki i pokazali w grze spore umiejetnosci ewidentnie czołowka ligii

 

co u Popa godne podziwu nadal rozpoczyna większość meczy Blairem w S5 choć tu chłop dostał dwa średnie gwizdki i pupę posadził szybko

 

przez 3 kwarty mecz był szybki twardy równy a najdziwniejsze było widoczny brak odpowiedzi na Dirka ( brak gracza o parametrach mozliwych do krycia go) z równoczesnym nieskutecznym pokazem rzutowym Niemca, oj tak dziwnych nie mających prawa wpaść rzutów Dirka w jednym meczu nie widziałem nigdy ( ZACZĄŁ 2/11 LUB COŚ KOŁO TEGO)

 

jak zwykle Manu z ławki zrobił zamieszanie, dobrze zagrali Hill i Roger a i bardzo dobrze Dampier mimo FT

 

w czwartej kwarcie obie ekipy mocno przydusiły a że mocniej spurs to wyszli na prowadzenie 6 punktowe gdy wszystkie akcje im wychodziły

 

180 sec do końca i sie zaczął dramat gospodarzy bo przestało wpadać a zaczęło Dirkowi który pyk pyk i pyk i się pozamiatało

 

oj kolejna dziwna porażka spurs po identycznej porazce z Mavs po OT, Nugetts i raps gdzie nastapiłe lekkie zawachanie i porazka zamiast dobicie przeciwnika po na prawdę wysmienitej grze

sumując te porażki a uznając mecze za wygrane robiłby się 2 bilans w NBA a tak mamy dyskusję ze nie trybi

 

wysmienicie zadziałała przez 45 minut :x obrona zespołowa a Jefferson pokazał ze jest bardzo dobrym obrońcą dobrze współpracując z bogansem

 

dodatkowo Mavs zagrali w komplecie (wrócił Damp ) a w spurs nadal widoczny jest brak Finna Bonnera ale i powracającego i dobrze grającego juz z Nets pajakowatego Mahnimiego ( 15/9/1 z Nets)

 

wygrana o włos

 

a na koniec gratka

 

gość który za dwa techniki wywalił 2 lata temu Duncana nomen omen z Mavs ( wanna fight?) w 10 secund wywalił technikami w 1 Q Popa choć sytuacji dokładnie nie widziałem...

 

dziwne rotacje asystenta także miały jakistam wpływ na końcówkę choć mavs zasłuzyli po takiej grze przeczekającej na zwyciestwo

 

ktos zna background wywalenia Popa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosto po meczu Orlando - Sacramento

 

Meczyk zaczął się od słabej gry obu drużyn sporo strat jak na parę pierwszych minut ale już potem było lepiej.

 

W ataku. Bo obrony to za wiele w pierwszej części nie można było sobie zobaczyć.

 

Co do Kings to w pierwszej połowie evans nie mógł nic wykończyć pod koszem, natomiast cały czas atakował i przyniosło to już lepsze efekty w drugiej połowie. Ogólnie sacramento fajnie sobie hastlują i grają przyjemny basket, ball movement na wysokim poziomie siadł dopiero w drugiej połowie a właściwie w ostatnich 12/15 minutach.

 

Nie wiem jak to się stało ale to był chyba zły dobór wcześniejszych meczy kings ale całkowicie umknął mi Brockman albo może dopiero na własnej skórze ( orlando ) doświadczyłem że to fajny grajek walczył, zbierał , grał twardo i jego gra pomagała kingsom w równym graniu z Magic. Złapał pare fauli na howardzie ale kto nie złapał :]

 

Miałem już przejść do howarda ale to by było nietaktem w stosunku do gry beno w pierwszej połowie. to właśnie dzięki niemu piłka tak ładnie krążyła między graczami kings.Plus trafiał w pierwszej połowie prawie wszystko.

 

Howard. Że kings na niego nie mają nikogo odkąd porobił postępy w ataku to wiadomo. Dziś to potwierdził dominując gre w pomalowanym, hack a howard w najlepszym wydaniu, z tym tylko że drwal dziś trafiał osobowe.

Rzucał też 2 razy jumperka a nawet 3 ale z jednym nie zmieścił się w czasie. O efekcie tych rzutów lepiej nie pisać. W meczu z atlantą j-will wymusił na nim jump shoot i mówił potem że na treningu howard trafia takie rzuty dlatego to zrobił. Howard mówi że problem jest w tym żeby się przełamał w meczu żeby miał wiare w trakcie spotkań. Po tych rzutach wiary raczej mu nie przybędzie.

 

Kto jeszcze w orlando dziś ładnie zagrał... ano biała czekoladka ładnie prowadził cały mecz znacznie lepiej niż nelson zresztą w obronie również i to właśnie z nim orlando w decydującym momencie czyli w 4 kwarcie zaczeli bronić tak jak powinni. Sacramento się zacięło i było po meczu mimo że przez cale spotkanie myślałem że dostaniemy w dupe. Pietrus dał fajną zmiane. Trudno nie miał bo JJ redick nie postawił dziś wysoko poprzeczki zagrał fatalnie, nic nie wpadało, a i do decyzji rzutowej miałbym w paru przypadkach zastrzeżenia. Barnes w pierwszej piątce do bardzo dobry pomysł zwłaszcza jeżeli chodzi o pomoc na desce chociaż dziś akurat piotruś bardzo pomógł. Anderson też nieźle a rysiu znów marnie ale w tym sezonie to już praktycznie norma.

 

Kryzys w orlando wydaje się być za nimi bo najpierw pokonali wysoko hawks teraz kings którzy mimo średniego bilansu prawie zawsze stawiają wysoko poprzeczkę i tak też dziś było przez 3 kwarty. Ale jak jest w tymi orlando to pokażą jeszcze następne mecze. Fajnie gdyby Dwight mógł tak dominować częściej bo było dziś wszystko prawie haki lewą i prawą ręką dobitki pare razy też świadome pumpfejki i wymuszanie fauli. Bardzo przyjemnie się go dzisiaj oglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie gdyby Dwight mógł tak dominować częściej bo było dziś wszystko prawie haki lewą i prawą ręką dobitki pare razy też świadome pumpfejki i wymuszanie fauli. Bardzo przyjemnie się go dzisiaj oglądało.

To jest ciekawe, że mając słabszego fizycznie rywala potrafi rzucić hakiem bez bezsensownego wpychania się pod kosz, a kiedy gra przeciwko komuś silniejszemu to za wszelką cenę próbuje się dostać pod samą obręcz, co daje momentami żałosne rezultaty i później prowadzi do stwierdzeń, że jest drwalem. Jakość rzutów w tym meczu napawa optymizmem, że nie cofnął się w rozwoju i wreszcie przestanie być role-playerem w ataku. Już zapomniałem, że potrafi zrobić piwot do linii i rzucić lewą ręką spoza pomalowanego... Niech Carter jeszcze trochę posiedzi w garniturze, zobaczymy jak sytuacja będzie się rozwijać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Za lata upokorzeń Jazz się zemścili zmiatając w tym sezonie Spurs, no a w ostatnim meczu Duncana licznik ptk zastopowali na 19 999 :)

 

Plus fajna sprawa w Bucks oni wygrywają na przekór temu że mają tego młotka Jeningsa, jak tak koles będzie dalej pogrywał to mu można wywróżyć na koniec sezonu skuteczność coś około 35% :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za lata upokorzeń Jazz się zemścili zmiatając w tym sezonie Spurs, no a w ostatnim meczu Duncana licznik ptk zastopowali na 19 999 :)

 

Plus fajna sprawa w Bucks oni wygrywają na przekór temu że mają tego młotka Jeningsa, jak tak koles będzie dalej pogrywał to mu można wywróżyć na koniec sezonu skuteczność coś około 35% :)

Duncan skończył z resztą foul outem :|

 

intensywność Booza i Ak47 była na prawdę niezła więc gratuluję sweepu

w PO czas na rewanż

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

magic @ celtics

 

mecz kazdy widzial, wiec nie bede go za mocno opisywal. 1 polowa do foul trouble howarda i lekka przewaga celtics. gdy wydawalo sie, ze c's odjada w 1 kwarcie zmiana gortata dala wiele dobrego i magic byli w grze. w 2 kwarcie zaczely sie juz jednak problemy magic, kolejny szybki faul dwighta i tym razem mpomimo pozytywnej gry mg celtics odjechali na kilkanascie punktow. fajna zmiane dal marqus daniels, ktory zdobywal punkty na reddicku jak chcial.

 

3q. to stopniowe odrabianie punktow przez magic. gdy zlapali wiatr w zagle i zaczeli trafiac trojki nagle zrobilo sie ciekawie. na tyle, ze odrobili nei tylko kilkanascie punktow straty ale i pod koniec kwarty zaliczajac kolejnego runa wyszli na 14 punktowe prowadzenie. w 4kwarcie juz to utrzymali. magicy grali cala 2 polowe wokol dwighta, ktory zrobil swoje pod koszami ale dzieki jego obecnosci na boisku reszta miala duzo miejsca na obwodzie. wstrzelili sie na obwodzie (11/22 za 3) i c's nie mieli czego szukac.

 

to sie tak musialo skonczyc, bo kg i paul pierce zagrali zalwedwie 30 minut. doc rovers pogubil sie strasznie w zmianach i rotacji i to dzieki niemu magic tak naprawde odjechali grajac prawie s5 z howardem.

 

nie istnial perkins, sheed pokazal wszystk to co najgorsze. poza wyuszeniem 3 przewinienia dwighta nie zrobil chyba nic pozytywnego. rondo. tutaj jest wielki problem. chlopak ma niesamowity talent strzelecki ale nie ma psychiki. fajne robi czesto cyferki ale dopoki nie nauczy sie, ze jak dostaje pilke w tempo i jest na pozycji to musi rzucic nawet jezeli sti na lini 3pts. to jest karygodne. w ilku akcjach mial idealna sytuacje po czym nie podejmowal ryzyka i szukal jakiegos partnera na czystej pozycji. konczylo sie to tak, ze defensywa juz nie pozwalala na wolna pozycje dla jego partnerow i rzuty byly oddawane bez szansy na trafienie. zeby bylo zabawniej rond o2-krotnie sie przelamal, rzucil i trafil. powinni pogadac na spokojnie ale dla mnie to jest niesamowite, ze taki gosc nie ma rzutu. z 1 strony jest tak utalentowanym gosciem a z 2 mozna go tak latwo zatrzymac...

 

po stronie magic wszyscy cos wniesli. fajnie zagrala s5. swoje zrobila lawka. magic wychodza z kryzysu i to jest zespol, ktory stac ponownie na wejscie do finalow nba. carter powoli gra coraz rozsadniejsza koszykowke.

 

celtics rowniez nie stoja na straconej pozycji. wystarczy, ze w rytm meczowy wejdzie kg, ktory w tym meczu mial 2-3 akcje starego kg. owszem za duzo unika pomalowanego w ataku ale jak tylko pograja tydzien-dwa w zdrowym skladzie powinni znowu zrobic jakis 10W run i bedzie o nich ponownie glosno. potrzeba tylko zdrowia. mam jednak przeczucie, ze po asw beda juz mocni. bardzo mocni.

 

mozna miec do nich pretensje o te ostatnie porazki (2x magic, lakers, hawks) ale prawda jest taka, ze w tych spotkaniach doc rivers musial oszczedzac kg czy pp. oni wiedza, ze zabawa zaczyna sie pozniej. najwazniejsze by wszyscy na 1 wozku dojhali do tego momentu. nie beda forsowali tempa i nie bedzie ostrego ataku na hca. niemniej oni wiedza co maja zrobic by wygrac i to jest ich najwieksza przewaga nad reszta stawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.