Pijany kącik

[Koelner]

samorządy zapobiegawczo wprowadzają zakazy jeśli jest za dużo zgłoszeń w danym miejscu. policja czy sm też szuka oszczędności czyli unikania interwencji 

[julekstep]

1 godzinę temu, ignazz napisał(a):

Nie chce być sztywny aby jechać ze mną do dołu

Denis Bad Boy Zalecki (nie da sie oznaczyc go nawet ) sie w forumowym grobie przewraca

[RappaR]

Generalnie z mojego doświadczenia policja obecnie jest przepracowana i unika właśnie dawania mandatów etc, bo mają braki kadrowe, braki płacowe na nadgodziny, a ilość interwencji rośnie. 

Tyle co wiem od policjantów co przyjeżdżają na SOR, więc chyba ganianie za kimś bo pije browara w parku ich średnio interesuje

[lorak]

2 godziny temu, ignazz napisał(a):

Publiczny zakaz ma wiele funkcji. Prewencja powielania zachowań wśród młodych niepijących, poprawa estetyki, utrzymanie porządku w strefie publicznej. 

gdyby chodziło o prewencję, to przede wszystkim trzeba by zlikwidować wszelkie reklamy alko, ale tego nikt nie zrobi, bo kasa... co do estetyki i porządku, to sam dalej wspominasz o małpkach, więc zakaz wcale tu nie pomaga. czy bez niego byłoby gorzej? nie wiem, może, ale nie sadzę, aby to robiło różnicę - mieszkałem w krajach bez takiego zakazu i problemu nie było.

generalnie jeśli chce się zmienić nastawienie ludzi, to nie zakazami, lecz edukacja jaki to alko jest szkodliwy. zalegalizowany dostęp do lepszych narkotyków też by trochę pomógł ; ]

[ignazz]

Zgodzę się. Ale jak już mamy gdzieś zakaz to po co go likwidować. O ile wprowadzanie nowych zakazów dziś może tylko sprawić że ludzie eksplodują to te stare powinno się utrzymać a nie znosić. I @LAF ty chcesz bardzo szeroki zakres prawa zmienić bo akurat jeden jedyny element jest pożądany czyli picie w ładnym parku lub na nowym bulwarze toruńskim gdzie miło nad Wisłą w stronę Południowa można się ogrzać w słoneczku. Zbyt indywidualnie do swojej zachcianki podchodzisz. W całym kraju wszędzie a toruński bulwar przy starym mieście to serio różne rzeczy. I tam będziesz miał leżaczki i fotele zrobione zeuropalet. Kupisz ciut droższe piwko i nawet na statku skończysz.  Jedno piwo przecież. Czyli wydatek żaden. 

[człowiek...morza]

5 godzin temu, LAF napisał(a):

Myślę , że warto ten temat poruszyć tutaj. 
 

Czy jesteście za tym aby było dozwolone picie w miejscu publicznym ? Ja uważam, że tak no bo co komu przeszkadza jak ktoś się napiję piwka na Bulwarze albo w parku ? 

z punktu widzenia społecznego kierunek raczej zgoła odwrotny,

tzn. zakazać sprzedaży alkoholu po 22

[RappaR]

15 minut temu, LAF napisał(a):

No bez przesady z tą drastyczną zmiana prawa. Chodzi mi o to, że ostatnio musiałem kitrac się w jakimś mało widocznych miejscu ( w Bdg ) aby sobie skonsumować dwie setki ( kolega stał na czatach ) a tak to mógłbym na legalu otworzyć w samym centrum Starówki i na spokojnie je skonsumować. 
 

Na przykład zacząć łagodnie i pozwolić po 22 pić alkohol na Starówkach , w parkach czy na Bulwarach i zobaczyć co się zacznie dziać i później krok po kroku dodawać miejsca. 

O ile rozumiem sobie chęć spożycia piwa w parku albo w lesie w ładny słoneczny sen, nie bardzo rozumiem "musiałem kitrać się, by spożyć dwie setki".

Szczególnie, że o ile wedle mojej wiedzy pogoda w Bydgoszczy ostatnia była taka, że bardziej skłonność do spożycia trunków powinna być w cieplarnianych warunkach. 

[Koelner]

@LAF Ty stary pijaku

[Reikai]

1 minutę temu, LAF napisał(a):

No teraz post , w post nie pijam 

 

No a co miałem na środku Starówki stanąć i otworzyć setkę i ją wypić ? 
 

Przecież to nie jest możliwe

 

No to zajmuje jakies 3 sekundy.

[RappaR]

1 minutę temu, LAF napisał(a):

No a co miałem na środku Starówki stanął i otworzyć setkę i ją wypić ? 
 

Przecież to nie jest możliwe 

Pójść do baru, zamówić sobie podwójną szkocką

[Reikai]

4 minuty temu, LAF napisał(a):

No niby tak , ale zawsze ryzyko jest. 

Najwieksze ryzyko to jest, gdy czlowiek sie czai i szuka miejscowki godzine.

Najciemniej jest pod latarnia.

[Koelner]

14 minut temu, LAF napisał(a):

 

no były szoty , ale jednak Ja preferuje poza lokalem spożywanie niż 10 za szota

no tak, mało k**** było bez umiaru!

[ignazz]

25 minut temu, LAF napisał(a):

No niby tak , ale zawsze ryzyko jest. 
 

no były szoty , ale jednak Ja preferuje poza lokalem spożywanie niż 10 za szota

Pijalnia wódki nie taka droga. Karaoke gratis. Cieplej. Możesz zagadać kobiety obok. Jechałeś do Bydgoszczy to masz za swoje. 
 

a na poważnie zmieńmy prawo bo nie mogłeś wypić 2x100 na ulicy około 22:00

masz coraz lepsze odchyły w zakresie pomyslow regulacji prawa. Znieśmy zakaz i zobaczmy co będzie. Oj Laf. 

Zacząłeś od piwka w słońcu a teraz kontynuujesz małpkami w bramie z czatującym Kollega. 

Co dalej? Wieczor taki młody. 

Kolor granatowy korci?

Nie zauważasz marnych pobudek aby zmienić pod Ciebie prawo?

Kolega ostatnio złapany został na radar. Zmieniamy? 

Taksówki takie drogie. Fajnie by było móc pojechać swoim autem po małpce do domu. 

Edytowane 13 Marca 2024 przez ignazz

[Koelner]

jak to Bydgoszcz to może ograniczają tyfus 

[RappaR]

7 minut temu, LAF napisał(a):

Kiedyś na halach nie można było sprzedawać piwa a teraz można ( niby 3,5 % ) , ale jednak można. I ktoś może na przykład wypić 20 takich piw. 

10 litrów płynów.

Przyznam szczerze, że na takiej hali zamiast skupić się na meczu, obserwowałbym takiego jegomościa, ciekawszy czelendż 

[ignazz]

Jeżeli zmiana z zakazu na przyzwolenie nie jest drastyczna co nią jest? 
To ja poproszę o jeszcze mniej drastyczną zmianę. Zakaz sprzedaży alkoholu po 18:00  

to może żarcik ale czemu nie?

A na serio to absolutny zakaz sprzedaży na stacjach benzynowych i w nocnych. 

[jack]

Miałem się oburzyć ale dochodzę do wniosku, że mi ten zakaz spożywania w miejscach publicznych nawet odpowiada. W jakimś tam stopniu ogranicza pijaństwo na ulicach a mi też wcale nie przeszkadza w wypiciu piwa na plaży czy podróży nocną komunikacją miejską przez całe miasto z kieliszkiem piwa na wynos w dłoni

[ignazz]

Całkowicie nie zdajesz sobie sprawy z negatywnych aspektów picia alkoholu. Idź zobaczyć jakąś terapię. Porozmawiaj z ludźmi którym alkohol zniszczył życie rodzinę. Gdy za dziecka komuś stworzyło to piekło. Lub spotkaj się z bezsilnym rodzicem które ma dziecko sparaliżowane w wypadku z udziałem pijanego. I wtedy możesz sobie podjechać na stację i kupić alkohol jak wielu innych bo się pić przecież chce.  Nie wiem co masz w głowie pisząc takie rzeczy ale oceniam je wyjątkowo nisko. 

[RappaR]

10 minut temu, jack napisał(a):

Miałem się oburzyć ale dochodzę do wniosku, że mi ten zakaz spożywania w miejscach publicznych nawet odpowiada. W jakimś tam stopniu ogranicza pijaństwo na ulicach a mi też wcale nie przeszkadza w wypiciu piwa na plaży czy podróży nocną komunikacją miejską przez całe miasto z kieliszkiem piwa na wynos w dłoni

W zasadzie tu się zgodzę i dużo sensowniejszy i słuszniejszy jest zakaz sprzedaży w sklepach po 22, a nawet i wcześniej, niż zakaz spożywania w miejscu publicznym.

Bo tak naprawdę z browarem dalej możesz normalnie przejść ulicą, policja nie ściga na siłę, ma co robić.

Osoby bezdomne i pokrewne mają całkowicie wywalone na tego typu zakazy i tak, ale zakaz sprzedaży w sklepach znacząco im ogranicza mozliwość kupowania.

Kupowanie w nocy to właśnie zwykle już najbardziej chamskie chlanie, od tego jak już są bary.

A obecna sytuacja naprawdę nie powstrzymuje przed piciem w plenerze. Jak w wakacje mieliśmy wylot o 6, to z kumplem o 2 nocy poszliśmy z piwem na okoliczny skweru, policji nie chciało się sprawdzać widać szukać nas z chopperami i psami. 

[ignazz]

Właśnie sprzedaż mocnych alkoholi na stacjach jest zupełnie niezrozumiałe.  Przecież oczywiste jest że ktoś bardzo mocno uzależniony wypije zanim odpali silnik lub ewentualnie zanim dojedzie do domu. Stację akurat pod tym względem powinny być czyste. 

Samo łączenie miejsca np w okolicach wiosek że jest to jedyna opcja dostępu sprawia że ktoś tam uderzy niezależnie czy przed czy po spożyciu. 

Józek piłeś najmniej ty prowadzisz. Jedziemy. 

To nie jest jakiś niesamowicie odjechany scenariusz. 

A te koncerny zarabiają na kierowcach. Wyjątkowo bezczelne jest sięganie po extra zarobek kosztem bezpieczeństwa klienta. 

Tego zrozumieć nie potrafię. 

Pal licho bulwar ale stację?