Skocz do zawartości

ECF Cleveland Cavaliers (1) vs. Orlando Magic (3)


Lucc

Kto wygra tę serię?  

23 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra tę serię?

    • Cavaliers w 5
    • Cavaliers w 4
    • Cavaliers w 6
    • Cavaliers w 7
    • Magic w 4
      0
    • Magic w 5
      0
    • Magic w 6
    • Magic w 7


Rekomendowane odpowiedzi

Ja jestem jednym z tych trzech, Konsul.

 

Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby to było 5 spotkań. Magic dominują Cleveland mimo wszelkich przeciwności. Moja frustracja w związku z sędziowaniem sięgnęła zenitu po przegranym meczu numer dwa. Po wczorajszym już tak się nie irytuję, ale to tylko dlatego, że Magic wygrali. Tak jak Spabloo jestem cholernie dumny z tego, co widzę. Nieświadomi nazywali od początku play-offów Magic cipkami, którzy potrafią tylko rzucać za trzy. No to ja poproszę o wyjaśnienie mi wczorajszego zwycięstwa w takim razie. Świat powoli oswaja się z prawdą, o której kibice Magic wiedzą już od dawna. The Magic are legit!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do sędziowania Spabloo to jak pisałem, było w miare w dwie strony.Trudno mówić że Magic są jakoś strasznei pokrzywdzeni czy jak to napisałęś 'sedziowie was przekręcają' .Pamiętam jakie śmieszne faule dostawał Howard i sam się łapałem czasami za głowę, widziałem kilka czystych akcji przeciwko Jamesowi zinterpretowanych jako faul(a szczególnie ta trójka), ale widziałem także 51 osobistych Orlando, 2x6 fauli naszych podkoszowców, dużo FTów rówież Howarda, nie mówiąc już o Turkoglu(nie wiem, może mnie teraz czymś zaskoczysz ale nie widziałem wczoraj agresji w jego grze, nie wbijał się za często a osobistych dostał sporo), przeciwko cavs osobiste były przy byle kontakcie(możęsz mówic o jakichś tam błędach w ustawieniu, złych przekazaniach itp ale to nie były faule playoffowe a nie przynajmniej takie żeby je gwizdać co akcje-pamiętam moment bodaj w drugiej kwarcie kiedy 4 kolejne akcje Magic kończyły na linii osobistych..) i ciągły przekroczny limit fauli(co zresztą widać każdy kto choć trochę grał conajmniej 3..). No i nawet odejmując wolne Howarda dla Magic wychodzi ich prawie tyle samo co dla Cavs, co tez pokazuje jak reszta drużyny sporo ich dostała a nie praktycznei sam James w Cle.

 

No ale to nie jest ważne, bo mecz był do wygrania. Martwi mnie cholernie jedna rzecz. Skoro jadą nas Magic bez Howarda i z turkiem w beznadziejnej formie to co będzie za dwa dni jak Dwight zagra 40 minut a Hedo zacznie swoje trafiać? Zwyczajnie strach się bać, no ale mam nadzieję też ze nikomu z naszych następnym razem nie trafi się tak dupny mecz i zacznął w koncu cos gra.(ależ prośba skoro od 3 meczów im nie idzie :? ) LBJ tez dał ciała, dzień strzelecki tragiczny,ale tu mamy idealną sytuacje jak sprzed roku z Celts- nie trafiają partnerzy LeBrona, wręcz ich nawet nie ma(nie mają wolnych pozycji, nie rzucają a jak już to niecelnie) i skutek jest taki ze cała obrona koncentruje się na tym by James nie wjechał i nie skończył łatwo spod kosza, udaje się to zrobić i cała gra jest rozsypana... Przykro patrzeć i trzeba się zgodzić z Luccem ze na chwilę obecną jesteśmy zwyczajnie słabsi koszykarsko, geniuszowi i fartowi zawdzięczamy to że nie mamy 0-3 i jeśli nic się nie zmieni to raczej czarno widzę perspektywy następnych gier. Bo może i sędziowie sporo gwizdali nam bzdetów, ale lepszej okazji do pokonania Magic niż krótka gra i ciągle foul trouble Howarda, nie trafiający Turkoglu, nikt nie mający strzeleckiego dnia konia, słaba(jak na to co potrafią ) trójka, trudno sobie wyobrazić, a jakby nie było to przynajmniej raz trzeba w tym Orlando wygrać już nie mówiąc o tym ze w Q .... mamy troche replay z poprzedniego sezonu, support jak grał to przeciwko słabiakom gdzie zwycięstwa przychodziły łatwo, a jak trzeba to znowu nie gra niczego a James jest skutecznie blokowany przez defensywe ustawioną na jego penetracje nie mogąc załapać dystansu.. Spacing nie istnieje,a Cavs wyraźnie nie grają swojego, męczą się..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale widziałem także 51 osobistych Orlando

Z czego 6 to były faule intencjonalne w końcówce. Obejrzę mecz wieczorem to się może jakoś bardziej odniosę. Ogólnie z faktu, że ktoś rzucał więcej osobistych nie wynika, że był lepiej traktowany przez sędziów, ale bez jakichś dowodów pozostanie to pustym frazesem. Na razie denerwuje mnie ten blok Jamesa na Lee w highlightsach, bo jeśli nawet założyć, że piłka nie była w najwyższym punkcie, to na pewno była w kominie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem jednym z tych trzech, Konsul.

 

Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby to było 5 spotkań. Magic dominują Cleveland mimo wszelkich przeciwności. Moja frustracja w związku z sędziowaniem sięgnęła zenitu po przegranym meczu numer dwa. Po wczorajszym już tak się nie irytuję, ale to tylko dlatego, że Magic wygrali. Tak jak Spabloo jestem cholernie dumny z tego, co widzę. Nieświadomi nazywali od początku play-offów Magic cipkami, którzy potrafią tylko rzucać za trzy. No to ja poproszę o wyjaśnienie mi wczorajszego zwycięstwa w takim razie. Świat powoli oswaja się z prawdą, o której kibice Magic wiedzą już od dawna. The Magic are legit!

O ile przed sezonem typowałem że znów dojdziemy do 2 rundy i tam padniemy ale to w kontekscie kontuzji kevina się to zmieniło, to seria z cavs mimo że typowałem 3-4 dla cavs mnie zaskakuje. Tzn nie za bardzo wierzyłem w to że cavs nie leży magic, nie po tym co widziałem w ich wcześniejszych meczach nie przypuszczałem że po trzech meczach od stanu 3-0 nad cavs w sumie dzieliła nas ta spartolona 1 sekunda. Orlando mimo że już wcześniej pokazywało że w brzydki sposób też potrafią wygrać to jednak konsekwetnie kamuflowała to wygranymi w ładny sposób przez siłe ofensywną która mimo że prosta jest naprawdę bardzo bardzo skuteczna. Ale dopiero te PO nauczyło Orlando wygrywać w twardy brzydki sposób co w połączeniu z tym że dalej potrafią momentami pokazywać niebywały potencjał strzelecki jest imponujące. Mało tego przez te PO zaczynam się przekonywać że z tym Lewisem na PF może jednak da się coś ugrać co wcześniej mi się wydawało niemożliwe i podkreślałem to wszędzie gdzie się tylko dało. Obawiałem się też o lee i pietrusa jak sobie w PO poradzą. Ale radza sobie świetnie. Zaczynam wierzyć w wygraną magic chyba że cavs coś zmienią w ataku bo na razie to jest cały czas ten sam brak pomysłu, a lebron chyba gra jak na teraz swój absolutny top i od niego trudno jeszcze czegoś więcej wymagać. Wychodzi troche ten gówniany support Lebrona który w regularze przez ładne ułożenie drużyny fajnie wyglądał i starczył też na det i atl ale gdy zaczeły się schody to COTY nie potrafi tego poukładać tak jak należy. I z całego serca życze mu aby mu się to nie udało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magic przecz wszystkiemu.

nie przypominam sobie by byla w lidze taka ekipa, ktora zostala pozbawiona w polowie sezonu swojego podstawowego pg. nastepnie dodala innego pg, tez topowego, i pozniej liczyla sie w walce o misia. jakis czas temu wyklocalem sie o to z fanami magic, ze to nie jest mozliwe bo wczesniej czy pozniej w po wyjdzie brak zgrania.

 

a magic nie tylko wygrywaja g6 i g7 z obroncami tytulu. oni prowadza 2-1 z zespolem, ktoremu wreczono juz pierscienie mistrzowskie. co wiecej powinno byc 3-0.

 

zeby bylo zabawniej, jezeli magic wejda do finalu i spotkaja tam lakers, to faworytem beda... magic. w tym roku 2-krotnie wygrali z lakers.

 

magic przecza wszelkim regula bo opieraja swoja gre o trojki. trojka to wazny skladnik kazdej druzyny mistrzowskiej ale nie najwazniejszy. w orlando jest najwazniejszy a oni i tak wygrywaja:)

 

ogladalem 2 polowe g3 na zywo. nie wiem o co chodzi fanom cavs. varejao non stop lezy. za takie udawanie powinine dostac minimum technika. swoja droga taka regule nba wprowadzilo ale jak widac jest to przepis martwy. albo o czyms nie wiem. w zasadzie mozna odniesc wrazenie, ze varejao nie gra po to by zdobywac punkty i zbierac. on gra po to by flopowac. wszytko ma swoje granice. moze sedziowanie nie bylo na najwyzszym poziomie ale sedziowie mylili sie w obie strony. 6 faul dwighta na rzucajacym za 3 jamesie to tez smiech na sali.

 

generalnie to jest ciezka defensywna seria. troche blotnej koszykowki, w ktorej magic lepiej sie odnajduja. magicy ewidentnie nei leza kawalerzysta. i tu nawet nie pomaga 40ppg jamesa w tej serii. i na dobra sprawe powinno byc 3-0......

 

cavsom brakuje po 1 wsparcia dla jamesa. po 2 gry mo williamsa.gdzie jest szczerbiak czy gibson? ktorzy w sezonei nie raz trafiali po kilka trojek w meczu. tego brakuje cavsom najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nastepnie dodala innego pg, tez topowego

Nie żartuj ;). W TOP 30 może by się znalazł, ale czy to powód do dumy :)? Ale za defens na Williamsie to mogę go tylko pochwalić. Za to jakim jest dystrybutorem już mniej, chociaż nie mam jakichś większych zastrzeżeń. Ale jeśli chodzi o rzut to kompletnie tu nie pasuje i można się tylko dziwić, że Magic są o 2 kroki od Finału z takim rozgrywającym.

 

 

 

Jakoś przebrnąłem przez to "widowisko". Odpuszczę jednak sobie dyskusje o sędziowaniu (chyba, że mnie ktoś zdenerwuje :mrgreen: ). Tak ogólnie znów powiem, że niekonsekwencja w gwizdaniu zabija całą przyjemność delektowania się występem ulubionej drużyny w Finale Konferencji po 13 latach oczekiwania.

 

 

ale gdy zaczeły się schody to COTY nie potrafi tego poukładać tak jak należy. I z całego serca życze mu aby mu się to nie udało.

Tak dla rozluźnienia atmosfery: czy kiedykolwiek w historii COTY został zwolniony po sezonie, w którym dostał tę nagrodę? Być może "we are ale witnesses" :twisted: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeszcze przed Po, i nawet po serii Cavs-Pistons (zresztą uważałem też tak po serii z Hawks) mówiłem, że najgorzej dla Lakers w finale będzie trafić na Magic, potem Celtics, a na końcu Cavs to mnie wyśmiewano...

 

Tutaj co prawda seria się nie skończyła (i jeszcze daleko do tego), ale już widac, że nie ma tego cudownego Team spirit w który głośno wątpiłem, jak i nie ma cudownego wsparcia w postaci MO Williamsa w które też wątpiłem (IMO bardzo dobry grajek, ale do poziomu all-star to jeszcze sporo mu brakuje). Sytuacja wygląda tak, że Gortat sobie pograł prawie 25 min co najlepiej opisuje tą rywalizację :)

 

Najlepsze jest to, że Magic nie grają jakoś rewelacyjnie. Po prostu Cavs to trochę lepsza wersja Lakers 05 czy 06. Jak Lebronowi wpada to wygrywają, jak nie to różnie to bywa.

I tak moim zdaniem będzie teraz. Jak Lebron nie zagra powtórki g3 czyli nieco ponad 30 % z gry to jest SZANSA dla Cavs. Inaczej znowu sobie Gortat z 20 min co najmniej pogra co mnie nie przeszkadza zupełnie :D

 

Nie będę pieprzył głupot jak haterzy, że Lebron nie jest boski bo jest. To co on wyprawia czasami to zaprzecza prawom grawitacji. Niestety póki koszykówka to gra 5 vs 5 to Lebron bez wsparcia to Lebron kończący sezony w finale konferencji najszczęściej pewnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest naprawdę niesamowite jak sport jest nieprzewidywalny, prawie wszyscy typowali wynik seri w 5 spotkaniach dla Cavs a tu się może okazać że wynik bedzie dokładnie w drugą stronę. Magic w całości zawdzięczają zwycięstwo Gortatowi, już mówie dlaczego. Miał te dwa bloki na Jamesie. Wyobraźmy sobie że ich nie było, James rzuca i jest kosz i faul, z wolnych rzuca nie celnie ale zbiera i znowu rzuca i znowu jest faulowany, nietrafia i zbiera i tak wkółko :) no i Lebron zdobywa dzieki temu z 70 ptk i Cavs wygrywają :) Tak więc widzicie że to tylko dzięki Marcinowi Orlando wygrywa, no i bardzo dobrze niech naszemu rodakowi się wiedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magic przecza wszelkim regula bo opieraja swoja gre o trojki. trojka to wazny skladnik kazdej druzyny mistrzowskiej ale nie najwazniejszy. w orlando jest najwazniejszy a oni i tak wygrywaja:)

 

ogladalem 2 polowe g3 na zywo.

Jedno pytanie. Jak możesz wyciągać po tym meczu wniosek, że Magic to zespół opierający się tylko na trójkach. Owszem, często tak jest, ale Orlando udowodniło, że potrafi wygrywać również, gdy rzuty z dystansu im nie siedzą. Przecież w tym zwycięstwie trafili raptem 6 trójek!

 

To jest naprawdę niesamowite jak sport jest nieprzewidywalny, prawie wszyscy typowali wynik seri w 5 spotkaniach dla Cavs a tu się może okazać że wynik bedzie dokładnie w drugą stronę. Magic w całości zawdzięczają zwycięstwo Gortatowi, już mówie dlaczego. Miał te dwa bloki na Jamesie. Wyobraźmy sobie że ich nie było, James rzuca i jest kosz i faul, z wolnych rzuca nie celnie ale zbiera i znowu rzuca i znowu jest faulowany, nietrafia i zbiera i tak wkółko :) no i Lebron zdobywa dzieki temu z 70 ptk i Cavs wygrywają :) Tak więc widzicie że to tylko dzięki Marcinowi Orlando wygrywa, no i bardzo dobrze niech naszemu rodakowi się wiedzie.

Moim zdaniem wygrali dzięki Tony'emu Battie. W ciągu 58 sekund popełnił tylko jeden faul. A przecież mógł jeszcze 5. I jakby za te pozostałe 5 było 10 wolnych dla Cavs i by je wszystkie wykorzystali, to by była dogrywka, a w niej jak wiadomo LeBron zdobyłby 30 punktów i nie dał Magic szans. Dzięki Tony!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wygrali dzięki Tony'emu Battie. W ciągu 58 sekund popełnił tylko jeden faul. A przecież mógł jeszcze 5. I jakby za te pozostałe 5 było 10 wolnych dla Cavs i by je wszystkie wykorzystali, to by była dogrywka, a w niej jak wiadomo LeBron zdobyłby 30 punktów i nie dał Magic szans. Dzięki Tony!

E tam naciągany argument :) :) :) :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KarSp zlituj sie, lubie cie stary, ale to jest przegiecie. Sedziowanie jest w miare rowne??? Ogladamy na pewno te same mecze? Czy ty je ogladasz patrzac tylko przez pryzmat Krola? Ja wiem ze ludzie sa wpatrzeni w Jamesa, podziwiaja go, nastepca MJ i te sprawy, ale facet dostaje poteznego bonusa w tych PO, od bardzo bardzo dawno nie widzialem czegos podobnego w PO NBA, konsekwetnie mecz po meczu dostaje prezenty od sedziow. Jasne ze sedziowie "myla sie" tez na korzysc Magic, ale czy naprawde myslisz ze rowno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW kiedy ostatnio jakaś drużyna wykonała powyżej 50 FT w meczu? I ludzie już dajcie spokój, że w ostatnim meczu może też sędziowie też sprzyjali Cavs. To nie LeBron tylko Howard stał sobie bez końca w pomalowanym i zamiast dostać w końcu błąd 3 sekund kończył na linii FT. To nie LeBron dostawał mnóstwo FT bez prób atakowania kosza jak Turek. No ale on dostał FT z kapelusza przy bloku od tyłu w momencie, gdy mecz był już rozstrzygnięty i nie miało to żadnego wpływu na tę serię i przez to ludzie zapominają o tym jak wyglądał mecz, widzą tylko faworyzowanego Jamesa i basta. Wiadomo, było jeszcze parę dyskusyjnych gwizdków na nim (jak i ich braku w paru sytuacjach, ale tego już nikt nie pamięta), ale ludzie opamiętajcie się. Rzadko się widzi gracza tak agresywnie grającego do kosza i przy specyfice gwizdania w G3 naprawdę trudno było, aby z 20-kilkoma FT nie skończył. Danp, ja ciebie też lubię, ale ewidentnie na podstawie pojedynczych zagrań wyciągasz za daleko idące wnioski. Jedynym ewenementem, którego nikt od dawna nie widział to ilość gwizdków dla Magic w G3. Żeby drużyna pół meczu grała z przekroczonym limitem fauli i za każdy byle kontakt wysyłała rywali na linię to się zdarza naprawdę rzadko. A i sorki, że za KarSpa, ale jemu chodziło na pewno właśnie o G3, który oglądał. Sorki, ale to już mi działa na nerwy bardziej niż sam ten mecz, jak ktoś twierdzi, że nawet w tym meczu faworyzowano Cavs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kily ale tu nie chodzi o 50 fFT, nawet gdyby ich bylo 100, tu chodzi o jakosc tych gwizdkow i niby fauli odgwizdywanych, mylisz pojecia.

Dlaczego takze na tym forum panuje dziwne przekonanie ze jak jedna druzyna oddala 50ft a druga 30ft to sedziowie sprzyjali tym ktorzy oddali 50 (to tylko przyklad)? Przeciez sa rozne sytuacje na parkiecie, od faulu przy rzucie za dwa, za trzy, czy tez 2+1, techniki ktorych nie brakuje w tych PO, faule w ataku itd. Badzmy powazni panowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o to chodzi, że ta "jakość " jest overatted. Bo co z tego, że James dostał 3 FT w momencie, gdy ewidentnie został czysto zablokowany, skoro mecz był już rozstrzygnięty i nie zmieniało to nic. Ale już gwizdanie w x sytuacjach z rzędu fauli na Magic, które są gdzieś daleko od kosza przy minimalnym kontakcie, który spokojnie możnaby puścić i Cavs są konsekwentnie karani za jakąkolwiek próbę obrony (bodaj pod koniec 3q np, ale już nie pamiętam) już wpływ na grę mają i to nie mały. Właśnie to, że na podstawie kilku totalnie głupich calli tworzy się opinia, że jest jakiś mega super hiper star bonus. A i sorki, jeśli źle cię zrozumiałem, ale to "po równo" rozumiem właśnie jako korzyści dla jednej czy drugiej strony. I wiem, że to akurat miał na myśli KarSp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k**** [sorry za rozpoczecie od tego kwiecistego slowa, ale nalezy sie ;p] - danp wez mi powiedz stary jak Ty chcesz przekonac do czegos fanow Jamesa co jest skierowane przeciw ich idolowi? A juz zwlaszcza Kily'ego ktory ostatnimi czasy dostal jakiegos magicznego zacmienia (vide dywagacja defensywne, Battier etc.) i czlowieka nie da sie rozpoznac :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kily, jesteś fanem Cleveland (albo LeBrona, nie wnikam), więc patrzysz na to subiektywnie. Jako fan Magic nie mogę stwierdzić, że sam jestem obiektywny, ok. Ale fani innych drużyn, którzy mają w dupie, kto wygra, a mecze półfinałowe oglądają dla przyjemności, mają w zdecydowanej większości takie zdanie jak fani Orlando. Dlaczego nikt nie zauważył, jak Mo rzucił w Dwighta piłką w pierwszym meczu? Dlaczego mówi się, że AJ to brudny gracz, bo sprzedał łokieć Mo? A kto kazał Mo mocno faulować AJ'a podczas wjazdu pod kosz (nie byłoby faulu, nie byłoby łokcia)? Dlaczego nikt nie zastanawia się, skąd wziął się T dla Dwighta, który mamrotał coś pod nosem, a pyskujący sędziemu prosto w twarz Bron i Mo nie ponoszą konsekwencji? Jak sędziowie zaczynają gwizdać poprawnie, to fani Cavs nagle mają o to pretensje: kroki LeBrona? faul pod koszem na Howardzie, który samym dmuchnięciem przestawia po parkiecie Flopersona i Z? Nie, niemożliwe. Ech, szkoda gadać. Mam nadzieję, że będzie 4-1 i po tej serii, bo Cavs i ich fani działają mi na nerwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie najbardziej śmieszy to, jak niektórzy piszą, że 51 nie ma znaczenia, a za to kilka wybranych akcji już ma. ludzie, bądźcie choć trochę rzetelni! tu nie chodzi o to, kto komu kibicuje, ale o jakąś namiastkę obiektywizmu. mieliśmy XX (może nawet XXX, nie wiem, nie liczyłem) gwizdków w tym meczu, więc wypadałoby je wszystkie ocenić (oraz ich brak - np. błędy 3s magic), a nie tylko dosłownie kilka wybranych. to oczywiste, że każdy nie fan cavs/LeBrona będzie wypowiadał się w takim samym tonie i skupiał tylko na tych kilku akcjach, jak np. ten idiotyczny gwizdek przy bloku DH, bo one się po prostu najbardziej rzucają w oczy (działa tu mechanizm podobny jak przy game winnerach - pamięta się trafione, nieudanych prób już zwykle nie). ale z taką metodologią to można sobie dyskutować w kółku gospodyń, a nie rościć prawo do jakiejś obiektywnej oceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ostatnich 40s cavs chyba popełnili 3 faule, więc bez tego to i tak jest 45 FTs dla orlando.

 

poza tym nawet jeśli odliczymy WSZYSTKIE FTs Dwighta, to i tak magic będą mieć ich prawie tyle, co wszyscy cavs (włącznie z LJ).

 

a co do takiej analizy, to się do niej przymierzam. może w weekend poświęcę temu te kilka godzin. trudno, ale dla prawdy takie poświęcenie to nic ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KarSp zlituj sie, lubie cie stary, ale to jest przegiecie. Sedziowanie jest w miare rowne??? Ogladamy na pewno te same mecze? Czy ty je ogladasz patrzac tylko przez pryzmat Krola? Ja wiem ze ludzie sa wpatrzeni w Jamesa, podziwiaja go, nastepca MJ i te sprawy, ale facet dostaje poteznego bonusa w tych PO, od bardzo bardzo dawno nie widzialem czegos podobnego w PO NBA, konsekwetnie mecz po meczu dostaje prezenty od sedziow. Jasne ze sedziowie "myla sie" tez na korzysc Magic, ale czy naprawde myslisz ze rowno?

nie mówię o meczach a o meczu nr 3.

 

no i Danp nigdzie nie zaprzeczałem star bonusowi Jamesa i korzyściom z niego płynącym, zwracam tylko uwagę ze nie jest to tak jednostronne jak niektórym się tutaj wydaje.

 

Dlaczego takze na tym forum panuje dziwne przekonanie ze jak jedna druzyna oddala 50ft a druga 30ft to sedziowie sprzyjali tym ktorzy oddali 50 (to tylko przyklad)?

a dlaczego panuje zupełnie inne przekonanie? że to drużyna mająca 30ft była faworyzowana? :roll: na podstawie dwóch/trzech decyzji?(4-6 FT). nie za mało? BO dal mnie wygląda to tak ze pamięta się Jamesa, kilka spektakularnych i błędnych gwizdków i na tej podstawie wysuwa wnioski na temat całęgo meczu, a w szczególności te 3 osobiste, zapominając o kontekście i reszcie dawniejszych i mniej rzucających sie w oczy sytuacjach. tym bardziej ze howard nie dostal wiele mniej FTów a reszta magic i reszta Cavs to przepaść.

 

Proponuje kończyć temat gwizdków. Wzsyscy mają opinie, że były beznadziejne- niezależnie w którą stronę. Ważne jest to żę raczej nie zaważyły na wyniku spotkania, pozostaje czekać na następny mecz(na szczęscie niedługo), cieszyć się wyrównaną serią i liczyć ze dzisiaj nie będzie tylu kontrowersji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.