Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2020/2021


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

No i stalo sie - niedoceniani i traktowani jako inferior wobec swoich lokalnych sasiadow Lakers wygrali tytul i dokonali czegos, czego nie sadzilem ze dozyje, a mianowicie zrownali sie iloscia tytulow z Celtics. Lebron pokazal kto jest prawdziwym MVP i samcem alfa w tej lidze, a Anthony Davis ze nie jest tam zadnym Robinem, ale takim Batmanem Juniorem/Light, ktory moze w defensywie ogarnac kazda pozycje. Wspierani przez PlayOff Rondo, "Bald Eagle" Caruso i "Redemption mode" Dwightem przejechali sie po swojej konferencji i pewnie w finale odprawili Heat. Ja dodam od siebie jeszcze Franka na lawce, ktory przez to ze ma LJ i AD nie otrzymuje nawet troche uznania jakie powinien, ale co facet robil adjustmnts, jak mial jaja posadzic graczy, ktorzy nie pasowali mu do koncepcji usprawnien wzgledem poprzednich gier to naprawde chyle czola, bo widac ze pracowal nad tym. Jakies tam gwiazdki przy tytule czy sidenoty mam osobiscie w dupie. Kazda druzyna miala te same warunki i placze teraz kogos, ze bylo za malo dziwek i koksu, a do tego zarcie c***owe dlatego przegrali, to c***owe tlumaczenie jak dla mnie.

Jak to ponoc mial powiedziec po wygraniu tytulu Lebron do AD i reszty teammates "There's more work to be done", a wiec pojawia sie pytanie ... czy sie uda? Czy bedzie back to back czy moze powrot do poprzedniej rzeczywistosci? Skad w ogole przychodza mu takie pomysly do glowy? - Ktos zapyta. Ano dlatego ze jednak troche tych wolnych agentow i player option Lakers maja i na pewno znajda sie tacy, co to beda chcieli podkupic niektorych z ich zawodnikow. Czy sie uda? Sadze ze wszystkich nie, ale niektorych moze. Kim ich zastapic? Jak wzmocnic druzyne? Jak podpisywac kontrakty? Wbrew pozorom, pomimo mistrzowskiego runu i radosci to lato bedzie naprawde pracowite w sztabie Lakers i to wcale niemniej niz w zeszlym roku, gdzie druzyne pewnie znowu trzeba bedzie klecic w wiekszosci. Ale po kolei - Davis niby sie zastanowic musi i przemyslec z agentem co dalej, ale umowmy sie ... tutaj tak naprawde to nie jest kwestia czy, ale na ile i za jak duzo. Bo niby gdzie indziej mialby pojsc? A jak z reszta kontraktow?

 

Ewidentnie brakuje Lakers solidnej trzeciej opcji (niekoniecznie gwiazdy). W PO glownie robil za nia Rondo (wiem wiem - trzecia opcja byl caly zespol, ale jednak podchodzac do sprawy indywidualnie...), ale jednak nie bedzie robil tego wiecznie, a dodatkowo w RS tez trzeba na kims polegac. KCP mimo swietnych momentow, tez mistrzem regularnosci nie jest. Reszta miala momenty lepsze i gorsze, ale tez sa dosc chimeryczni. Jak wiekszosc odpali, to Lakers nie ma konkurentow w tej lidzie. Inna sprawa jak czesto sie to dzieje, bo jednak nie na tyle czesto, zeby mogli spac spokojnie. Jesli rolesi graja swoje to majac LJ i AD i tak lykaja 90% druzyn w lidze, ale gdy wiekszosc z nich sie nie stawi (co wcale rzadkie nie jest), to juz sytuacja tak rozowa nie jest i nawet przeciez duzo slabsze (nie oszukujmy sie) Heat moze im sie postawic i dwa mecze ugrac. Najlepszy przyklad roli rolesow u Lakers daly wlasnie finaly, gdzie jesli ci grali swoje a nawet lepiej to bylismy swiadkami kompletnej anihilacji przeciwnika, a jesli w sumie rolesi dawali nieco ponad 10 pkt, to i Heat mogli dwa mecze urwac.

Kto jest potrzebny Lakers? Nie bawiac sie w nazwiska to zakladajac ze uda sie zachowac wiekszosc skladu z tego roku rzuca sie w oczy potrzeba solidnego kreatora z lawki, jednego lub dwoch rzetelnych strzelcow, a najlepiej 3&D z prawdziwego zdarzenia. Opcji jakos multum nie ma, ale we Free Agency lub przez wymiane moze uda sie cos wyrwac.

Cos tam plotki mowia, ze moze dodac drugiego Morris blizniaka (wg mnie to nie rozwiazuje zadnych z powyzszych problemow), ostatnio cos tam sie nasilily glosy o Galinarim po jego wywiadzie i tweetach (no to juz byloby konkretnie jesli poszedlby za ringiem, a nie kasa), o Bealu (po jego kupnie domu w LA, ale za kogo? Danny Green, MLE, Cook i cos jszcze? Nie dosc ze to kurczy sklad, to chyba nawet Wizards nie sa tak glupi, zeby na to pojsc), o powrocie Cousinsa (to dopiero niewiadoma). Z FA maja byc Teague, Harkless, Matthews, Harris ... no jest pare ciekawych opcji, choc zadna w 100% idealna. Jak tez rozwiazac te wszystkie kwestie w obliczu rynku wolnych agentow w 2021, gdzie bedzie sporo goracych nazwisk i gdzie juz praktycznie wszystkie kontrakty w Lakers powygasaja? (PO Lebrona, zobaczymy co z AD)

Podsumowujac to wszystko co zostalo napisane nie moge sie oprzec wrazeniu, ze dyskusja na temat Lakers w 2021 jest niemalze identyczna do tej z poprzedniego roku. Znowu zakres mozliwosci mamy ogromny, duzo znakow zapytania i nie wiadomo co sie stanie. Moze byc przeciez tak, ze wroci prawie ten sam sklad, a moze byc tez tak ze wiekszosc skuszona lepszymi kontaktami gdzie indziej odejdzie i Lakers beda znowu latac dziury. 

Jesli wiekszosc skladu zostanie i uda sie go jeszcze poprawic, to Lakers beda bez watpienia team to beat - moze nie takim hegemonem jak GSW swego czasu, ale naprawde w takim ukladzie maja naprawde spore mozliwosci rotacji, przewagi sizeu, moga grac small ball no i maja najlepszy starpower i PO experience w lidze. Jesli jednak mialby zostac tylko LJ,AD,AC i jeszcze jedne, dwoch rolesow to i tak beda jednym z faworytow, ale trzeba bedzie poczekac na rozwoj wydarzen, zeby jakos lepiej ich ocenic, bo trudno opierac ocene na jedynie pieciu czy szesciu graczach pod kontraktami.

No i nie bez znaczenia dla Lakers w przylszym sezonie - jak dlugi bedzie sezon? Moim zdaniem, to jeden z glownych punktow dlaczego Lebron wygladal tak zajebiscie jak wygladal. Pewnie i tak bylby mega, ale jednak odpoczynek po takim przebiegu robil swoje. Im krotszy sezon to tym lepiej dla gracza z takim przebiegiem z cala pewnoscia (a i AD lubi sie czasem polamac przeciez).

Tak czy inaczej bedzie to naprawde ciekawe lato u Jezioranow i sam jestem cholernie ciekawy jaki roster skleca na nastepna kampanie. Zwlaszcza biorac pod uwage jedna ciekawostke z ktora Was wszstkich zostawiam:

 

Rich Paul Klutch clients.

1. LeBron James – Los Angeles Lakers, SF/PF

2. Anthony Davis – Los Angeles Lakers, PF/C

3. Ben Simmons – Philadelphia 76ers, PG

4. Trae Young – Atlanta Hawks, PG

5. John Wall – Washington Wizards, PG

6. Eric Bledsoe – Milwaukee Bucks, PG

7. Draymond Green –
Golden State Warriors, PF

8. Miles Bridges – Charlotte Hornets, SF

9. Markieff Morris – Los Angeles Lakers, SF/PF

10. Dejounte Murray – San Antonio Spurs, PG/SG

11. J.R. Smith – Unrestricted Free Agent, SG

12. Marcus Morris – Los Angeles Clippers, SF/PF

13. Kentavious Caldwell-Pope – Los Angeles Lakers, SG

14. Tristan Thompson – Cleveland Cavaliers, PF/C

15. Trey Lyles – San Antonio Spurs, SF

16. Nerlens Noel –
Oklahoma City Thunder, C

17. Dion Waiters – Los Angeles Lakers, SG

18. Terrance Ferguson – Oklahoma City Thunder, SG

19. Cory Joseph – Sacramento Kings, PG/SG

20. Darius Bazley – Oklahoma City Thunder, PF

21. Malik Beasley –
Minnesota Timberwolves, SG

22. Jordan Clarkson –
Utah Jazz, SG

23. Darius Garland – Cleveland Cavaliers, PG

24. Montrezl Harrell – Los Angeles Clippers, PF

25. Talen Horton-Tucker – Los Angeles Lakers, SF

26. Ben McLemore – Houston Rockets, SG

27. Jusuf Nurkic –
Portland Trail Blazers, C

28. Mitchell Robinson – New York Knicks, C

 

 

Edytowane przez Eld
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beal w offseason byłby kozacki, ale jak już i tu na forum poruszano trzeba byłoby oddać sporo a skład by się skurczył mocno. 

Napewno lepsi strzelcy za 3 na obwodzie. Ale czy w te lato aż takie gorące nazwiska będą? Nie. Co najwyżej dobrzy gracze, ale nie gamę changersi. 

Najważniejsze pytanie dla obecnych Lakers. Ile spotkań będzie w przyszłym sezonie. 

Mniej spotkań to dla veteranow idealna opcja. W sezonie +/- 50 wcale by nie trzeba było robić rewolucji. Niestety im więcej będzie meczy tym już wiekowosc graczy LA da o sobie znac. 

Drugi raz takiej 2 msc przerwy pomiędzy RS a PO podejrzewam, że nie bedzie. 

Niewazne jak dograja RS, ale już po nim opcja Bubble w odstępie 2tyg na czas wykonania testów (o ile dalej będzie pandemia tak się rozwijać) i potem PO wydają się najbardziej życzeniowe. 

 

Ok, pierdu pierdu było a teraz na powaznie. 

Wyjebać Kuzme i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze Kuzme bym puscil tylko w większym trejdzie, co sumie może się trafić w tym roku biorąc pod uwage, że to ostatni rok jego kontraktu I pewnie więcej kasy by mu trzeba dac.

 

W innym wypadku, nawet przy jego wielu wadach takich kontraktów się nie puszcza, bo jednak daje więcej niż mu się płaci.

 

Ciekawe co z Greenem zrobią. Gdzieś widziałem kalkulacje, że Green, Bradley, Cook, McGee, Kuzma to ok 30 baniek. Nie liczyłem, ale biorąc pod uwagę, że Green to słynne 15, to faktycznie 25-30 za te piątkę może być. Za to już można kogoś konkretnego złapać (w teorii), a ich pozostałe miejsca spokojnie zastąpić mając MLE I wetow.

 

Zwłaszcza przy skróconym sezonie I trzeciej gwieździe Lakers byliby naprawdę w c*** ciezcy do obicia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, jaki Beal, zejdźcie na ziemię 😆

Lakers nie mają assetów, żeby startować po mocne nazwiska. Kuzma to c*** nie asset na dużą wyminę, a reszta wartościowych elementów poszła za Davisa. Kuzma będzie w CY, jest tani. Jego mimo mojej grubej niechęci do typa warto trzymać, bo nie wiem czy znajdzie się frajer który go potraktuje jako coś, za co warto oddać mocnego gracza i jeszcze łykać Greena. 

Nie wiadomo, ile będzie do wydania. Moja krótka lista życzeń: Teague, Noel. Interesujący jest ten case Gallinariego, ciekawe co mu chodzi po głowie. O gościach pokroju np. Favorsa nie ma co gadać. Powinni próbować jakiegoś Justina Holidaya lub Glenna Robinsona na koniec ławki. 

Najważniejsze jest zatrzymanie Davisa, reszta to drugi plan i będzie zależna od decyzji AD. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię gdybania i ubliżania mistrzom, ale prawdą jest fakt, że wiele drużyn nie zagrało w tegorocznych play-offach na miarę możliwości swojego rosteru. Nie zmienia to faktu, że podopieczni Vogela, nie tylko LeBron i Davis, pokazali kawał dobrej koszykówki i zasłużyli na triumf, ale nie widzę ich jako faworytów w nadchodzącym sezonie. Nie jeśli nie uporządkują opisanych wyżej problemów, nie jeśli GSW i Nets wyleczą kontuzje, nie jeśli Clippers, Celtics, Rockets i Bucks zagrają w PO na miarę możliwości, nie jeśli Heat rozwiną się na bazie tegorocznego sukcesu. No i wiadomo, zobaczymy jak będzie po drafcie. W każdym razie, jedyny pewnik na tę chwilę to LeBron, a to nie czyni Lakers faworytami do obrony tytułu.

Edytowane przez Oakman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Oakman napisał:

Nie lubię gdybania i ubliżania mistrzom, ale prawdą jest fakt, że wiele drużyn nie zagrało w tegorocznych play-offach na miarę możliwości swojego rosteru. Nie zmienia to faktu, że podopieczni Vogela, nie tylko LeBron i Davis, pokazali kawał dobrej koszykówki i zasłużyli na triumf, ale nie widzę ich jako faworytów w nadchodzącym sezonie. Nie jeśli nie uporządkują opisanych wyżej problemów, nie jeśli GSW i Nets wyleczą kontuzje, nie jeśli Clippers, Celtics, Rockets i Bucks zagrają w PO na miarę możliwości, nie jeśli Heat rozwiną się na bazie tegorocznego sukcesu. No i wiadomo, zobaczymy jak będzie po drafcie. W każdym razie, jedyny pewnik na tę chwilę to LeBron, a to nie czyni Lakers faworytami do obrony tytułu.

pi****lenie o szopenie. Ktoś bronił grać tym zespołom na miarę możliwości? Bucks już kolejny sezon sp...., Rockets to samo. Celtowie z kupą talentu, grający w 6 i kolejny sezon dupa. Nets to w ogóle muszą coś zacząć grać, a GSW pokazać, że jeszcze żyją, bo Wiggins to nie Durant. A sam Curry mistrzostwa nie zdobędzie. Lakers bez większych zmian w składzie są w top 4 faworytów do wygrania kolejnego sezonu, ale i tak przydałoby się coś ciekawego podpisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Oakman napisał:

Nie lubię gdybania i ubliżania mistrzom, ale prawdą jest fakt, że wiele drużyn nie zagrało w tegorocznych play-offach na miarę możliwości swojego rosteru. Nie zmienia to faktu, że podopieczni Vogela, nie tylko LeBron i Davis, pokazali kawał dobrej koszykówki i zasłużyli na triumf, ale nie widzę ich jako faworytów w nadchodzącym sezonie. Nie jeśli nie uporządkują opisanych wyżej problemów, nie jeśli GSW i Nets wyleczą kontuzje, nie jeśli Clippers, Celtics, Rockets i Bucks zagrają w PO na miarę możliwości, nie jeśli Heat rozwiną się na bazie tegorocznego sukcesu. No i wiadomo, zobaczymy jak będzie po drafcie. W każdym razie, jedyny pewnik na tę chwilę to LeBron, a to nie czyni Lakers faworytami do obrony tytułu.

Jest bardzo duzo racji w tym co piszesz, ale tez popatrzmy na to z drugiej strony:

1. LJ i AD - ta sama dwojka to juz powod by ekipa byla w gronie faworytow i jak widac nawet obudowanie ich (z calym szacunkiem dla obecnego rosteru Lakers bo to mistrzowie) - lub tak przez ludzi okreslanych - emerytami (Rondo), mental case'ami (Howard), G-League grajkami(Caruso) i scrubami (Morris, Cook, McGee) i tak dalo im mistrza. Jedyny gracz w sumie, ktory byl chyba uwazany za jakis wiekszy konkret to D Green, a ten chyba zawiodl najbardziej, Kuzma w sumie nie rozwinal sie tak jak ludzie chcieli. Tylko KCP zaskoczyl w niektorych momentach, ale tez nie bylo tak, ze przez caly sezon byl pewna opcja. To naprawde pokazuje moim zdaniem jak mocarny jest duet LB-AD, dowodzony przez Vogela. AD bedzie tylko lepszy, a LJ jakos nie ma zamiaru nawet isc na father time meeting.

2. Wszystkie ekipy mialy takie same warunki o czym juz pisalem - to nie wina Lakers ze reszta sobie z tym nie poradzila.

3. Lakers w sumie stracili HCA o ktory walczyli caly rok - to tez cos w czym normalnie mieliby przewage.

4. Kto wie tez czy takie jak Nuggets, Heat czy Mavs (o runie Blazers, czy grze Suns nie wspominajac) w ogole by tak odpalily gdyby nie banka? Mozna powiedziec ze Lakers mieliby trudniej, ale tez mozna, ze mieliby moze latwiej, bo jednak dla takich szczyli jak Herro czy Doncic gra bez kibicow we wrogo nastawionej hali mogla byc jak wiatr w zagle - mi akurat ta tez wydaje sie sensowna, ale tutaj kto ma racje chyba nigdy sie nie dowiemy.

5. Jak sam slusznie napisales - GSW i Nets wylecza kontuzje. Mowimy tu o mega grajkach, to fakt, ale czy nawet dla takich mega grajkow rok przerwy to nie jest jednak w cholere duzo? Zwlaszcza ze beda w nowych teamach w sumie. Trzeba zbudowac chemie, zgrac to itd. A przeciez odzyskac czucie w grze, zrzucic rdze z miesni ... na to tez potrzeba czasu, a ewentualny skrocony sezon temu tez niezbyt pomoze. Nie wspominajac to tym, ze nikt nie wie jak te kontuzje (powazne przeciez) odbily sie trwale na ich zdrowiu. Tacy Warriors maja az trzy wazne wazne elementy, ktore musza kliknac - ok jak klikna to jest to jeden z glownych contenderow (zwlaszcza ze maja expa), ale jak nie to wcale juz tak mocarnie nie wygladaja. A Nets? Z calym szacunkiem, ale ten roster nie powala to raz, a dwa ze Durant z Irvingiem W OGOLE ze soba nie grali jeszcze. To nie jak Curry, Klay, Green, gdzie nawet mimo kontuzji sie znaja i dziela razem spory kawal historii. Tu nikt nie wie jak to zadziala, a wiadomo jak jest z glowa plaskoziemca.  Clippers? Zobaczymy jaki trener tam bedzie i jakie ruchy zrobia, a pola manewru (vide temat, ktory zalozylem) wielkiego nie ma. Celtics musza cos pod koszem ogarnac w koncu, Rockets to w ogole rodeo, Bucks w sumie nie wiem co znaczy PO na miare mozliwosci, bo nigdy jakis specjalnych mozliwosci w PO nie pokazali, a do Heat mozna w sumie doczepic te same argumenty co niektorzy probuja do Lakers - ze w normalnych okolicznosciach i jakby reszta zagrala swoje, to ci by nie przeszli. To gdybologia;)

 

Dlatego zdaje mi sie sie, ze ten offseason i nastepny sezon moga byc takie ciekawe, bo naprawde nie ma murowanego faworyta i jeden, dwa trejdy czy signy moga wiele pozmieniac w naszym krajobrazie. Ja osobiscie powiedzialbym, ze najwieksze szanse maja dalej Lakers, ale czy to taki murowany faworyt? Nie, z opisanych wczesniej powodow. Kazda druzyne mozna w sumie tutaj pokonac i to jest fajne, ale to wlasnie Lakers w sumie gladko przeszlo to PO w naprawde moim zdaniem trudnych warunkach mentalnie zwlaszcza i ta mentalna przewaga plus starpower powoduje, ze stawiam ich ciut wyzej niz innych. No ale to tylko na teraz, bo jeszcze przeciez wiele moze sie zmienic poprzez trejdy czy free agency;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, airmax napisał:

Patrząc na ostatnie 10 lat to można by się kłócić :) 

Właśnie nie do końca. Finałowy streak LeBrona robi wrażenie, a jego obecność z wiadomych powodów podnosi poziom zespołu, ale ja piję do tego, że dobrze zbudowana drużyna > arguably GOAT w drużynie. Przecież to oczywiste; James musiał uciekać z Cleveland do Miami, gdzie dopiero z duetem Wade - Bosh wygrał mistrzostwo, a potem przegrał trzy finały z GSW, bo w różnych kombinacjach mierzył się z Currym, Durantem, Thompsonem i Greenem, mając do dyspozycji Kyrie'ego i Love'a. Kolejny dowód? Aktualnie wygrał mistrzostwo z Davisem i ogarniętym składem, ale rok wcześniej Lakers nie załapali się do PO, bo LBJ musiał współpracować z wirtuozami pokroju Lonzo Balla. Więc nie, bez wzmocnień, a tym bardziej w przypadku odejścia części składu, Lakers nie będą faworytami.

25 minut temu, Ignem-feram napisał:

pi****lenie o szopenie. Ktoś bronił grać tym zespołom na miarę możliwości? Bucks już kolejny sezon sp...., Rockets to samo. Celtowie z kupą talentu, grający w 6 i kolejny sezon dupa. Nets to w ogóle muszą coś zacząć grać, a GSW pokazać, że jeszcze żyją, bo Wiggins to nie Durant. A sam Curry mistrzostwa nie zdobędzie. Lakers bez większych zmian w składzie są w top 4 faworytów do wygrania kolejnego sezonu, ale i tak przydałoby się coś ciekawego podpisać.

A to co za argument? Komuś nie wyszło sezon wcześniej, to znaczy, że teraz mu nie wyjdzie, bo tak uważasz? Roster to roster, umiejętności to umiejętności i zakładanie, że dwukrotny MVP ligi albo przepakowany talentem skład nie stanowią zagrożenia dla obecnych mistrzów muszę nazwać idiotyzmem.

19 minut temu, nba2midnight napisał:

. LJ i AD - ta sama dwojka to juz powod by ekipa byla w gronie faworytow

Nigdzie nie napisałem, że nie, ale Ty mówisz o 'gronie faworytów', a ja czysto o faworytach - tych jednych jedynych. Lakers z obecnym składem są oczywiście w gronie faworytów, to raz, a dwa - ja pisałem o najgorszym scenariuszu, w którym część tego składu (Davis, Rondo) odchodzi, a w Los Angeles zostaje sam LeBron.

19 minut temu, nba2midnight napisał:

2. Wszystkie ekipy mialy takie same warunki o czym juz pisalem - to nie wina Lakers ze reszta sobie z tym nie poradzila.

Once again - nigdzie nie napisałem, że Lakers nie zasługują na tytuł ani nic takiego. Napisałem, że jeśli te drużyny w sezonie 2020-21 zagrają na miarę swoich możliwości, to Lakers będą mieć kłopoty. Musicie nauczyć się czytać ze zrozumieniem. ;)

19 minut temu, nba2midnight napisał:

3. Lakers w sumie stracili HCA o ktory walczyli caly rok - to tez cos w czym normalnie mieliby przewage.

Okej, ale utrata home court advantage jednocześnie nijak im nie przeszkodziła z uwagi na bańkę.

19 minut temu, nba2midnight napisał:

Kto wie tez czy takie jak Nuggets, Heat czy Mavs (o runie Blazers, czy grze Suns nie wspominajac) w ogole by tak odpalily gdyby nie banka? Mozna powiedziec ze Lakers mieliby trudniej, ale tez mozna, ze mieliby moze latwiej, bo jednak dla takich szczyli jak Herro czy Doncic gra bez kibicow we wrogo nastawionej hali mogla byc jak wiatr w zagle - mi akurat ta tez wydaje sie sensowna, ale tutaj kto ma racje chyba nigdy sie nie dowiemy.

Czekaj, czekaj. Czyli jak ja wspominam, że inne drużyny nie zagrały na miarę możliwości (nie odnosząc się przy tym do bańki), co jest faktem, to źle, ale z drugiej strony jak 'nie wiadomo', czy Nuggets i Heat bez bańki zagraliby tak jak zagrali, to już dobrze? XD

19 minut temu, nba2midnight napisał:

Mowimy tu o mega grajkach, to fakt, ale czy nawet dla takich mega grajkow rok przerwy to nie jest jednak w cholere duzo? Zwlaszcza ze beda w nowych teamach w sumie.

Tak jak Michael Jordan po powrocie z baseballu, the rest is history.

Edytowane przez Oakman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Oakman napisał:

 

Czekaj, czekaj. Czyli jak ja wspominam, że inne drużyny nie zagrały na miarę możliwości (nie odnosząc się przy tym do bańki), co jest faktem, to źle, ale z drugiej strony jak 'nie wiadomo', czy Nuggets i Heat bez bańki zagraliby tak jak zagrali, to już dobrze? XD

Napisalem Ci taka ladna i dluga odpowiedz, ale neta mi szlag trafil i caly post poszedl psu w dupe ... w kazdym razie pisalem o tym samym  i nawet na koncu powiedzialem, ze to gdybologia. Faktem jest tylko to ze w warunkach banki Lakers okazali sie najlepsi i tyle. Sam jestem ciekaw jak Nuggets i Heat zagraja w normalnych okolicznosciach.

14 minut temu, Oakman napisał:

Tak jak Michael Jordan po powrocie z baseballu, the rest is history.

Jedyna roznica jest taka, ze nie po takich kontuzjach jak tamci;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, nba2midnight napisał:

Faktem jest tylko to ze w warunkach banki Lakers okazali sie najlepsi i tyle.

Nie mogę się z tym nie zgodzić, dlatego nie piszę głupot o tym, że nie zasłużyli na tytuł albo nie wiadomo co.

5 minut temu, nba2midnight napisał:

Sam jestem ciekaw jak Nuggets i Heat zagraja w normalnych okolicznosciach.

Mam nadzieję, że przekonamy się w grudniu.

5 minut temu, nba2midnight napisał:

Jedyna roznica jest taka, ze nie po takich kontuzjach jak tamci;)

Półtora roku kompletnie innego treningu nastawionego na przygotowanie do kompletnie innego sportu można równie dobrze potraktować jako ciężką kontuzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Oakman napisał:

Półtora roku kompletnie innego treningu nastawionego na przygotowanie do kompletnie innego sportu można równie dobrze potraktować jako ciężką kontuzję.

 

Do pewnego stopnia sie zgodze i przyznam racje. Faktycznie mozna powiedziec ze "przekalibrowanie" sie z jednego na drugie musi kosztowac czas i wysilek fizyczny oraz mentalny, ktory czesto jest bagatelizowany.

 

Inna sprawa jednak ze w przypadku kontuzji i to powaznej dochodzi dodatkowy element, bo cialo tez nie jest do konca sprawne i musi sie w pewien sposob (zwlaszcza im jestes starszy) przystosowac do nowych warunkow i ograniczen. Nie jestem zwolennikiem teorii, ze leczymy noge czy reke. Wole zdecydowanie bardziej holistyczne podejscie, ze jak sie leczy, to tak naprawde cale cialo, choc wiadomo ze jakis jeden konrektny element najbardziej, bo najbardziej szwankuje. 

 

I co by jednak nie mowic to jak zmieniasz dyscypline, ale jestes w pelni zdrowy to masz zdecydowanie mniejsze szanse na mentalny blok wynikajac z prostej, ludzkiej psychiki, czyli ograniczania sie czy do bardziej zachowawczej gry co jest zrozumiale. Jak przeszedles jakas powazna kontuzje to duzo wieksze sa szanse, ze pewnych rzeczy bedziesz starac sie unikac, zeby zle doswiadczenie sie nie powtorzylo.

 

Moge tez potwierdzic to ze swojego doswiadczenia - choc wiadomo, ze skala inna i ja to jestem amatorem, a przy takim Durancie czy Klayu to w ogole malym pierdem;) Jak gralem w pilke i przechodzilem na koszykowke, to musialem sie uczyc na nowo wielu rzeczy, ale jednak w miare to poszlo. Jednak jak odnioslem uraz w koszu i wracalem, to czulem sie duzo bardziej ograniczony mentalnie niz wtedy, gdy zmienilem dyscypliny.

 

A domyslam sie jedynie, ze NBA to zdecydowanie bardziej wymagajace fizycznie miejsce i masowanie sie z goscmi ponad 2 m wazacymi po 100-120 kg rowniez mocniej obciaga nadwrezone cialo;)

 

No ale kazdy jest indywidualny i moze nie kazdy jest takim miekkim waflem jak ja, ze sie balem o ponowienie urazu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Oakman napisał:

Kolejny dowód? Aktualnie wygrał mistrzostwo z Davisem i ogarniętym składem, ale rok wcześniej Lakers nie załapali się do PO, bo LBJ musiał współpracować z wirtuozami pokroju Lonzo Balla.

Dopóki Lebron był zdrowy Lakers zajmowali 4 miejsce w konferencji więc nie wiem o czym tu piszesz

 

47 minut temu, Oakman napisał:

Więc nie, bez wzmocnień, a tym bardziej w przypadku odejścia części składu, Lakers nie będą faworytami.

Mi tam taka narracja pasuje, przed poprzednim sezonem mieli nie mieć HCA a na forum były posty typujące Lakers jako #9 na zachodzie :) 

 

51 minut temu, Oakman napisał:

Aktualnie wygrał mistrzostwo z Davisem i ogarniętym składem

Przecież przed sezonem były śmieszki, ze Lebron zbudował meme team v2.0, gdybyś przed sezonem przeczytał że tytuł wygra zespół mający w składzie McGee, Howarda, Rondo, Carruso, JR Smitha, Waitersa i Cooka to patrząc na Twoje przewidywania przyszło sezonowe to byś wyśmiał taki post. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

46 minut temu, Oakman napisał:

A to co za argument? Komuś nie wyszło sezon wcześniej, to znaczy, że teraz mu nie wyjdzie, bo tak uważasz? Roster to roster, umiejętności to umiejętności i zakładanie, że dwukrotny MVP ligi albo przepakowany talentem skład nie stanowią zagrożenia dla obecnych mistrzów muszę nazwać idiotyzmem.

 

  A ślepa wiara w roster i nagrody czym jest? Dostał w I rundzie x 2, raz finał konferencji i oklep w II rundzie. 2 razy startowali do p-o z pozycji nr 1 i nie raczyli do finału dotrzeć. Jaką masz podstawę do wiary w ten skład? Suma umiejętności nie daje wyniku. Przepakowany talentem skład ma tak samo problem z osiągnięciem wyników jak ten z MVP. Zobacz, mają masę talentu od kilku lat i kupę ugrali. Lakers złożyli skład w ubiegłe lato i mają mistrzostwo. To raczej sugeruje, że prędzej LAL powtórzą wynik, niż Boston, czy Bucks coś więcej wyciągnął, a przecież rywali tam nie ubywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, airmax napisał:

Dopóki Lebron był zdrowy Lakers zajmowali 4 miejsce w konferencji więc nie wiem o czym tu piszesz

A jak nie był?

59 minut temu, airmax napisał:

Przecież przed sezonem były śmieszki, ze Lebron zbudował meme team v2.0, gdybyś przed sezonem przeczytał że tytuł wygra zespół mający w składzie McGee, Howarda, Rondo, Carruso, JR Smitha, Waitersa i Cooka to patrząc na Twoje przewidywania przyszło sezonowe to byś wyśmiał taki post. 

Chcesz oceniać drużynę przez pryzmat przewidywań przedsezonowych? Jak widać, skład się sprawdził, więc nie rozumiem, o co chodzi.

59 minut temu, Ignem-feram napisał:

Lakers złożyli skład w ubiegłe lato i mają mistrzostwo. To raczej sugeruje, że prędzej LAL powtórzą wynik, niż Boston, czy Bucks coś więcej wyciągnął, a przecież rywali tam nie ubywa.

To nic nie sugeruje.

Swoją drogą, bawi mnie to, jak zostałem zaatakowany przez armię fan bojów Lakers/LBJ. Na pewno franczyzie lepiej wyjdzie jeśli Vogel i włodarze Waszym wzorem będą się nawzajem lizać po jajkach i bić konia pod tegoroczny sukces, niż jeśli przyjmą moje podejście i spróbują wzmocnić skład w ten czy inny sposób. Co więcej, Boston Celtics z 2008 - skład, moim zdaniem, lepszy, a zbudowany na rok przed mistrzostwem tak jak Lakers z tego roku - utrzymał się przez następne kilka lat, mimo czego mistrzostwa nie udało się powtórzyć. Idąc drogą precedensu można stwierdzić, że skoro tamto było jednorazowym wyskokiem, tym samym mogą się okazać tegoroczni Lakers, tym bardziej w przypadku braku wzmocnień. Na fanbojstwo rady nie ma, więc życzę Wam wszystkim, żebyście i za rok mogli się cieszyć triumfem swojej drużyny, bo nie przywykłem do życzenia ludziom źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Oakman napisał:

Swoją drogą, bawi mnie to, jak zostałem zaatakowany przez armię fan bojów Lakers/LBJ. Na pewno franczyzie lepiej wyjdzie jeśli Vogel i włodarze Waszym wzorem będą się nawzajem lizać po jajkach i bić konia pod tegoroczny sukces, niż jeśli przyjmą moje podejście i spróbują wzmocnić skład w ten czy inny sposób. Co więcej, Boston Celtics z 2008 - skład, moim zdaniem, lepszy, a zbudowany na rok przed mistrzostwem tak jak Lakers z tego roku - utrzymał się przez następne kilka lat, mimo czego mistrzostwa nie udało się powtórzyć. Idąc drogą precedensu można stwierdzić, że skoro tamto było jednorazowym wyskokiem, tym samym mogą się okazać tegoroczni Lakers, tym bardziej w przypadku braku wzmocnień. Na fanbojstwo rady nie ma, więc życzę Wam wszystkim, żebyście i za rok mogli się cieszyć triumfem swojej drużyny, bo nie przywykłem do życzenia ludziom źle.

 

Serio pytam - kto Cie tutaj zaatakowal i gdzie tu jest fanbojstwo? Bo serio nie widze. Bez spiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Oakman napisał:

A jak nie był?

Czy właśnie napisałeś, że sam Lebron (mając obok bandę drugo/trzecio roczniaków i Waltona jako HC) był gwarantem HCA na zachodzie? :) 

 

6 minut temu, Oakman napisał:

Chcesz oceniać drużynę przez pryzmat przewidywań przedsezonowych? Jak widać, skład się sprawdził, więc nie rozumiem, o co chodzi.

Nie można całkowicie pominąć tego, jak Lakers byli postrzegani przed sezonem. To jak drużyna zmieniała się na przestrzeni sezonu, oraz to, że zespół "sprawdził się"  jest zasługą sztabu szkoleniowego oraz lidera/liderów drużyny. 

Przecież nawet AD był często kwestionowany za to, jakie wyniki mieli Pels. 

 

12 minut temu, Oakman napisał:

Swoją drogą, bawi mnie to, jak zostałem zaatakowany przez armię fan bojów Lakers

Skoro wchodzisz do tematu i zaczynasz swój wywód od:

3 godziny temu, Oakman napisał:

Nie lubię gdybania i ubliżania mistrzom, ale

To nie dziw się, że w tym przypadku (jako kibic Lakers) mam całkowicie odmienne zdanie od Ciebie, chcesz nazywać to ATAKIEM? ok

btw, Gdzieś słyszałem, że to co przed "ale" nie ma znaczenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, airmax napisał:

Czy właśnie napisałeś, że sam Lebron (mając obok bandę drugo/trzecio roczniaków i Waltona jako HC) był gwarantem HCA na zachodzie?

Nie, spytałem się, co się działo, kiedy nie był zdrowy.

4 minuty temu, airmax napisał:

To nie dziw się, że w tym przypadku (jako kibic Lakers) mam całkowicie odmienne zdanie od Ciebie

A nie powinniśmy się nie zgadzać w przypadku Lakers. Napisałem, że Lakers zasłużyli na tytuł i jakieś gdybanie i ubliżanie im jest głupotą, ale faktem jest, że inne zespoły nie zagrały na pełnię swoich możliwości => jeśli Lakers chcą obronić trofeum, powinni się z tym faktem liczyć i odpowiednio wzmocnić. To jest realizm, czyli coś, co powinno przyświecać każdemu szanującemu się kibicowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zazdroszczę Pelince bólu głowy przy kompletowaniu składu na przyszły sezon, bo po przedłużeniu Davisa kasy na wzmocnienia będzie tyle co kot napłakał, a Lakers nie są w tej pozycji co chociażby Warriors 2 czy 3 sezony temu, kiedy to dołączenie do nich było niemal równoznaczne z założeniem pierścienia na koniec sezonu. Liga mocno się wyrównała i jeśli taki Gallinari jako priorytet traktuje mistrzostwo, to nadal ma do wyboru przynajmniej kilka zespołów, w których będzie mógł walczyć o końcowy tryumf.

Wielkiego pola manewru Lakers nie mają, więc chyba trzeba celować dość nisko i próbować od razu zaklepać sobie takich gości jak wymieniani już tutaj przez Matka Teague czy Noel. Ciekawe też kogo z obecnego rosteru uda się za małe pieniądze zatrzymać, bo jestem w stanie uwierzyć, że część zawodników sportowe ambicje tym mistrzostwem spełniła i teraz będzie interesowała ich już tylko jak największa wypłata. Trudne to będzie offseason, ale trzeba mieć nadzieję, że jakoś uda się to poukładać i wykorzystać, że LeBron coś jeszcze w tym baku jak widać ma :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zmienił(a) tytuł na Los Angeles Lakers 2020/21

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.