Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, polskignom napisał:

Italia stabilnie...wiec jest szansa, ze na jakichś 10k zgonów się skończy, jeśli fkatycnzie zamknięcie wszystkich w izolacji zadziała...tymczasem w uk najmłodsza ofiara lat 45...

Nie wierzyłbym. Dalej leci tylko Lombardia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RappaR napisał:

Nie wierzyłbym. Dalej leci tylko Lombardia. 

Pogrzebalem troche w internetach i Wlosi sa w coraz wiekszej dupie. Nie dosc, ze dzis zrobili sporo mniej testow, co pewnie jest glownym powodem, dla ktorego wskaznik wzrostow zblizyl sie do liniowego, to jeszcze inne regiony maja dopiero peak przed soba, i to sporo przed soba:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, jakie są realne scenariusze na przyszłość. Posiedzimy teraz w domach, ale przecież wirusa się nie pozbędziemy. Lato nic nie da, głosi to już WHO i potwierdzają badania. Polska nie walczy wcale o pozbycie się wirusa, tylko o rozłożenie zarażeń w czasie - taki przekaz zresztą jest między wierszami. To może tłumaczyć opieszałość Niemców, którzy mają lepiej przygotowane szpitale. Szwecja w ogóle z wirusem nie walczy, na takim samym kursie była do wczoraj Wielka Brytania (także nawet jeżeli ktoś myśli, że my się może my pozbyć trwale - zaraz ktoś go przywiezie).

Żeby kraj nie zbankrutował trzeba będzie w końcu odpuścić. Co zatem będzie?

  • Czekamy na szczepionkę?
  • Co jakiś czas krajowe kwarantanny? (np. jesienią może być ciężko)
  • Olewamy temat i traktujemy wirusa jako wybawienie ZUS? To nie jest żart, premier Wielkiej Brytanii - gdy byli na drodze odpuszczania walki z wiruchem - wprost powiedział, że wiele osób straci swoich bliskich.

Jak to widzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, andy13 napisał:

Zastanawiam się, jakie są realne scenariusze na przyszłość. Posiedzimy teraz w domach, ale przecież wirusa się nie pozbędziemy. Lato nic nie da, głosi to już WHO i potwierdzają badania. Polska nie walczy wcale o pozbycie się wirusa, tylko o rozłożenie zarażeń w czasie - taki przekaz zresztą jest między wierszami. To może tłumaczyć opieszałość Niemców, którzy mają lepiej przygotowane szpitale. Szwecja w ogóle z wirusem nie walczy, na takim samym kursie była do wczoraj Wielka Brytania (także nawet jeżeli ktoś myśli, że my się może my pozbyć trwale - zaraz ktoś go przywiezie).

Żeby kraj nie zbankrutował trzeba będzie w końcu odpuścić. Co zatem będzie?

  • Czekamy na szczepionkę?
  • Co jakiś czas krajowe kwarantanny? (np. jesienią może być ciężko)
  • Olewamy temat i traktujemy wirusa jako wybawienie ZUS? To nie jest żart, premier Wielkiej Brytanii - gdy byli na drodze odpuszczania walki z wiruchem - wprost powiedział, że wiele osób straci swoich bliskich.

Jak to widzicie?

Jak Chiny - najpierw na miesiąc wyciszamy u nas, potem zabezpieczamy procedury, u nas otwarty kraj, kordon z zachodem i szybkie reakcje jak w Korei - będą gotowe testy i punktowe zamknięcia. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, RappaR napisał:

Jak Chiny - najpierw na miesiąc wyciszamy u nas, potem zabezpieczamy procedury, u nas otwarty kraj, kordon z zachodem i szybkie reakcje jak w Korei - będą gotowe testy i punktowe zamknięcia. 
 

My nie idziemy drogą Chin czy Korei... Sporo firm wciąż pracuje. W Azji 100% podporządkowania, kwarantanna, tutaj tłok w marketach. Tam częste czyszczenie wszystkiego, poręczy, ulic, klatek schodowych a np. u mnie na osiedlu "w imię bezpieczeństwa" odwołali sprzątaczki i robi się syf xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest kilka metod jak sobie poradzić. Eradykacja raczej w grę nie wchodzi. Chodzi o maksymalne ulepszenie procedur - liczba testów, łóżek, respiratorów.. Wyłapywania chorych jak najwięcej i najszybciej. I to kwestia kilku miesięcy.

Kolejna sprawa to mimo wszystko liczenie, że ludzie nabędą odporność. Ze drugi raz nie zaatakuje, a jak zaatakuje konkretną osobę to będzie łagodniej przechodzone.

I jeszcze liczymy, że wynajdzie ktoś lek, który pozwoli szybciej zabijać wirusa w organizmie czy zmniejszy jego szkody i też liczymy, że może możliwość zarażania się skróci po wynalezieniu tych leków.

No i docelowo szczepionka, ale to ponoć najdłuższa droga.

Najgorszą sytuacją byłoby częste nawracanie pandemii, brak uodpornienia i każde kolejne przechodzenie choroby coraz ciężej. Wtedy zdziesiatkuje to świat niewyobrażalnie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Zdzich napisał:

Wtedy zdziesiatkuje to świat niewyobrażalnie

Patrząc na ten 2020 to można mówić ,że zdziesiątkuje ludzi 70+ bo tylko w tej grupie śmiertelność jest powyżej 10%. Ludzie poniżej 60 w większości przechodzą to lekko lub bez objawów. Wiadomo ,że życie ludzkie to wartość sama w sobie dlatego każdy zmarły to smutna historia ale dlaczego uważasz ,że ten wirus zdziesiątkuje świat kiedy nie za bardzo to widać

 

1 minutę temu, kucio napisał:

Swoją drogą to jest niesamowite, że szczepionkę na COVID-19 zrobią w niecały rok prawdopodbnie, a nad HIV pracują od 1981 roku. W sensie ja się nie znam kompletnie na tym jak to działa, ale to idealny przykład do korzystania przez przeciwników Big Pharma

Bo wirus HIV to jest podobno jak płatek sniegu. Każda komórka zaatakowana przez niego wygląda inaczej. Tak przynajmniej twierdził wirusolog i dlatego jest praktycznie niemożliwe zrobienie tak szeroko działającej szczepionki

@polskignom

A co Ciebie niepokoi w innych rejonach poza Piemontem o którym wspominam od dwóch dni? Takie ogniska jak Pesaro w Marche czy Toskania , które Ciebie niepokoiły mają niskie wzrosty. Mają sporo chorych po domach wiec wyglada jakby wyczyścili temat. Piemont  nie ma za dużo testów. Ma od kilku dni przyrosty po 30-50% i bardzo mało chorych na domówce. Tam jest niestety ukryty potencjał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzymaj tu.

https://public.tableau.com/profile/michele.zanini#!/vizhome/ITALYCovid-19TrendsbyRegion/Summary

kilka rejonow wyglada slabo, szczegolnie jak nalozysz kilkudniowe opoznienie na nie w stosunku do Lombardii. Owszem liczba chorych jest stosunkowo mala, ale czy to jest kwestia lockdownu (watpie) czy to jest kwestia malej liczby testow (predzej), to sie okaze za kilka dni. Z reszta w ciagu najbliszych 2-3 dni spodziewam sie masowego wzrostu zacchorowan, bo nadchodzi chinska kawaleria. Piemont zdziesiatkuje jak Lombardie, to raczej pewne, maja 30% skutecznosci w testach, wiec approach, ze testuja tylko tych z objawami wyjdzie im bokiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ely3 napisał:

Patrząc na ten 2020 to można mówić ,że zdziesiątkuje ludzi 70+ bo tylko w tej grupie śmiertelność jest powyżej 10%. Ludzie poniżej 60 w większości przechodzą to lekko lub bez objawów. Wiadomo ,że życie ludzkie to wartość sama w sobie dlatego każdy zmarły to smutna historia ale dlaczego uważasz ,że ten wirus zdziesiątkuje świat kiedy nie za bardzo to widać

Jeszcze co do tego, to chyba Zdzich pisal, ze jakby zmutowal, a ja dodam, ze bedzie duzo colateral damage z taka strategia, a nie inna zachodu. Oslabione sluzby zdrowia, wiec potencjalnie skutki mlodsze pokolenie bedzie odczuwac przez lata. Do tego polityczne, spoleczne oraz gospodarcze. No, ale o tym pogadamy jak juz bedziemy wiedziec, kiedy sie uspokoi, czy za miesiac czy za pol roku... 

Edytowane przez polskignom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, andy13 napisał:

Zastanawiam się, jakie są realne scenariusze na przyszłość. Posiedzimy teraz w domach, ale przecież wirusa się nie pozbędziemy. Lato nic nie da, głosi to już WHO i potwierdzają badania. Polska nie walczy wcale o pozbycie się wirusa, tylko o rozłożenie zarażeń w czasie - taki przekaz zresztą jest między wierszami. To może tłumaczyć opieszałość Niemców, którzy mają lepiej przygotowane szpitale. Szwecja w ogóle z wirusem nie walczy, na takim samym kursie była do wczoraj Wielka Brytania (także nawet jeżeli ktoś myśli, że my się może my pozbyć trwale - zaraz ktoś go przywiezie).

Żeby kraj nie zbankrutował trzeba będzie w końcu odpuścić. Co zatem będzie?

  • Czekamy na szczepionkę?
  • Co jakiś czas krajowe kwarantanny? (np. jesienią może być ciężko)
  • Olewamy temat i traktujemy wirusa jako wybawienie ZUS? To nie jest żart, premier Wielkiej Brytanii - gdy byli na drodze odpuszczania walki z wiruchem - wprost powiedział, że wiele osób straci swoich bliskich.

Jak to widzicie?

Z kazdym dniem coraz wiecej o tym mysle i jestem coraz bardziej zdolowany. Zaczynam sie godzic z mysla ze wiekszosc z nas bedzie musiala przez te chorobe przejsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fluber napisał:

Zaczynam sie godzic z mysla ze wiekszosc z nas bedzie musiala przez te chorobe przejsc.

Ja też już od kilku dni to wiem. Kwestia tego, by w jak najpóźniejszym momencie, by służba zdrowia mogła pomóc rodzicom ewentualnie, jakby potrzebowali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.