Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, darkonza napisał:

Jakość służby zdrowia na śmiertelność, ma znaczenie przy chorobach które są trudno-wyleczalne, np. przy nowotworach. Nie ma znaczenie przy opatrywaniu skaleczeń bo to zawsze kończy sie dobrze. Nie ma też znaczenia przy chorobach dzisiaj nieuleczlanych.

"Jakość" musi być czymś konkretnym, procedurą, lekiem itp. który potrafi pomóc w danym przypadku. Np. w przypadku nowotworów umiejetnoscią szybkiego rozpoznania rodzaju, oraz umiejetnoscią leczenia tegoż,  dostępnością lekarstw itp.

Dlatego chciałbym wiedzieć na czym polega "jakość" w przypadku COVID w Danii, a na czym polega brak jakości w Polsce. Samo słowo "jakośc" nie leczy chorych, to moze zrobić jakiś konkretny czynnik, konkretna procedura, coś co robią duńczycy albo coś co my robimy nieprawidłowo. Jakbyśmy porównali procedury duńskie i polskie powinniśmy znaleźć różnicę która daje tak rózne wyniki i prawdopodobnie moglibyśmy zmodyfikować swoje procedury leczenia.

Wyjdź ze swojego czarno-białego świata, to go znajdziesz. :) jakośc to tez dostępność, jakość to tez profilaktyka. Jak ogarniesz kto głównie umierał na covid, jak długo przeciętnie Polak żyje w zdrowiu i jak długo Duńczyk, nałożysz na to piramidę demograficzna, a na koniec porównasz podejście do różnych obostrzeń, to nie będziesz szukał nie wiadomo czego w sposobie leczenia. Ale tak jak mówię, żebyś na to popatrzył z perspektywy bardziej skomplikowanej, to musiałbyś wprowadzić w swoj czarno-biały świat trochę odcieni szarości :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, polskignom napisał:

Wyjdź ze swojego czarno-białego świata, to go znajdziesz. :) jakośc to tez dostępność, jakość to tez profilaktyka. Jak ogarniesz kto głównie umierał na covid, jak długo przeciętnie Polak żyje w zdrowiu i jak długo Duńczyk, nałożysz na to piramidę demograficzna, a na koniec porównasz podejście do różnych obostrzeń, to nie będziesz szukał nie wiadomo czego w sposobie leczenia. Ale tak jak mówię, żebyś na to popatrzył z perspektywy bardziej skomplikowanej, to musiałbyś wprowadzić w swoj czarno-biały świat trochę odcieni szarości :) 

Czekaj czekaj, chyba piszesz do ely3. To był mój argument ze lockdowny "uszkadzajace" gospodarkę pogarszają jakośc i komfort życia i przez to nie wiadomo czy ograniczajac zgony "na teraz", nie wywołujemy  więcej chorób i zgonów w latach kolejnych. Znaczy jak nie wiem czy tak jest, ale jak widze Ty nie masz wątpliwości ze taki efekt występuje bo większemu dobrobytowi i w efekcie tez wydatkom na zdrowie, mozliwosci zdrowszego życia duńczyków przypisujesz mniejsza ilosć zgonów, powinienes się wcześniej włączyć i wytłumaczyć ely3 jak bardzo sie myli nie biorac tego pod uwagę. Dzięki za głos poparcia, choć ja tak twardo jak Ty sprawy chyba bym nie stawiał bo nie ma to żadnych konkretnych danych i wyników badań.

p.s. To zabawne ze ktoś kto mówi" nie będziesz szukał nie wiadomo czego" jednoczesnie twierdzi ze jego stanowisko jest szare a moje czarno-białe. Twój świat jest czarno-biały i ely3. On mówi ze duńczycy nie umieraja dzieki lockdownom, Ty mówisz ze dzieki lepszej jakosci życia wynikajacej z większego bogactwa i przez to większemu komfortowi i wydatkom na zdrowie, a ja mówie ze nie wiem który czynnik jest ważny. Wychodzi ze ściślej mówiac to akurat ja jestem szary (żadna to zaleta czy przewaga) bo nie wiem. Wy wiecie, ale obaj wiecie co innego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn wiesz skoro zależność między wydatkami/jakością/dostępnościa SZ a life expectancy występuje w na oko 45 krajach na 50, gdzie to można oszacować, i wszystkimi pozostałymi składowymi, które Ci wymieniłem to ja tam wątpliwości nie mam (ja nie szacuje, które maja większy/mniejszy wpływ, ja tylko pisze, ze maja), a Ty je uważasz za irrelevant, to ok. 
Postawiłeś sobie kreskę tak jakby to co się działo przez ostatnie 20-50 lat nie istniało i się zastanawiasz czy Duńczycy przypadkiem nie dodają chlorchinaldinu w leczeniu i dlatego ich umiera tak mało. 
 

Ps. Tak, to oczywiste, ze lockdowny będę powodować nadwyżkę, ale czy ja będzie ktokolwiek w stanie dobrze oszacować, to wątpię. Zawsze trzeba będzie przyjąć jakieś założenia, które będzie można mocniej lub lżej zbić. To już widać w US chociażby. 
 

ps 2. Natomiast założenie, ze wszystkie kraje maja taka sama piramidę i takie samo zdrowie, czyli takie, które Ty wesoło przyjąłeś przy swojej tezie można zbić pierwszym lepszym artem z wiki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://portal.abczdrowie.pl/prof-kruger-po-ciezkim-grudniu-moze-nas-czekac-jeszcze-trudniejszy-styczen-konieczny-bedzie-lockdown

ku....a

Wyjątkowo nierealistyczny scenariusz. Wirus przecząc prawom ewolucji, produkuje mutacje, które nie miały podobnych kierunków w historii.

Każda następna, jest 3 półki wyżej w kategorii złośliwości.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Pepis21 napisał:

Jak na razie wszędzie podają, że ten omikron jest łagodny, ale ten "ekspert" widzi tylko zaraźliwość i na tej podstawie chce lockdowny ustalać. Śmieszne.

Na ten moment wydaje się być łagodniejszy od delty ale tak naprawdę jeszcze nie ma sensownych danych bo fala zgonów jest jakieś 2 tygodnie po fali zachorowań. W RPA za ostatnie 2 dni jest 800 procent przyrostu zachorowań a tylko 250 procent przyrostu zgonów w stosunku do wyników sprzed tygodnia, więc to by wskazywało na łagodniejsza formę. Tylko że towcia zaledwie tydzień i jeszcze z minimum dwa trzeba poczekac na to jak to wygląda. 

Faktem jest że jeżeli omikron ma chociaż połowę śmiertelności delty to bez lockdownu dzienne zgony będziemy liczyć w tysiącach a nie setkach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, fluber napisał:

 W RPA za ostatnie 2 dni jest 800 procent przyrostu zachorowań a tylko 250 procent przyrostu zgonów w stosunku do wyników sprzed tygodnia, więc to by wskazywało na łagodniejsza formę.

To o niczym nie świadczy, biorąc pod uwagę, ze to nie jest funkcja liniowa, a delta/przesunięcie to średnio 18 dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, starYfaN napisał:

To o niczym nie świadczy, biorąc pod uwagę, ze to nie jest funkcja liniowa, a delta/przesunięcie to średnio 18 dni.

O śmiertelności na ten moment praktycznie nic nie wiemy. Wszystkie doniesienia medialne to spekulacja. To co wiemy, to dane o zarazliwosci i aktualnie nie powinniśmy ich lekceważyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, polskignom napisał:

Tzn wiesz skoro zależność między wydatkami/jakością/dostępnościa SZ a life expectancy występuje w na oko 45 krajach na 50, gdzie to można oszacować, i wszystkimi pozostałymi składowymi, które Ci wymieniłem to ja tam wątpliwości nie mam (ja nie szacuje, które maja większy/mniejszy wpływ, ja tylko pisze, ze maja), a Ty je uważasz za irrelevant, to ok. 

Gdzie napisałem ze to bez znaczenia? No ile razy mam powtarzać ze się pierwszy upierałem ze to ma znaczenie i ze lockdown i słabnąca gospodarka własnie będzie uderzeniem w ten temat i moze zwiększyć w efekcie ilośc zgonów w przyszłosci.

2 godziny temu, polskignom napisał:

Postawiłeś sobie kreskę tak jakby to co się działo przez ostatnie 20-50 lat nie istniało i się zastanawiasz czy Duńczycy przypadkiem nie dodają chlorchinaldinu w leczeniu i dlatego ich umiera tak mało.

W pierwszej fali umierało im 5% a w drugiej 1% z tych pozytywnie przetestowanych. Przeciez life expectancy i jakośc służby zdrowia im sie nie poprawiła kilkukrotnie przez pół roku, dlatego choć sam używałem argumentu którego teraz używasz (nie wiem czemu przeciwko mnie) to jednak on tej róznicy w zaden sposób nie może wytłumaczyć.

Chlorochinaldin mógłby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Pepis21 napisał:

Jeżeli ma takie objawy jakie podają że ma to można było to przegapić.

Doniesienia są na ten moment różne:

https://www.thedailybeast.com/omicron-variant-puttings-huge-numbers-of-kids-under-5-years-old-in-hospital-in-south-africa

Lepiej przygotować się na najgorsze niż szykować na najlepsze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, darkonza napisał:

Gdzie napisałem ze to bez znaczenia? No ile razy mam powtarzać ze się pierwszy upierałem ze to ma znaczenie i ze lockdown i słabnąca gospodarka własnie będzie uderzeniem w ten temat i moze zwiększyć w efekcie ilośc zgonów w przyszłosci.

W pierwszej fali umierało im 5% a w drugiej 1% z tych pozytywnie przetestowanych. Przeciez life expectancy i jakośc służby zdrowia im sie nie poprawiła kilkukrotnie przez pół roku, dlatego choć sam używałem argumentu którego teraz używasz (nie wiem czemu przeciwko mnie) to jednak on tej róznicy w zaden sposób nie może wytłumaczyć.

Chlorochinaldin mógłby

Ja już nie wiem co Ty porównujesz, myślałem, ze Pl do DK, jednak pierwsza fale do drugiej w DK? Jak tak, to ta zależność jest wszędzie. Żadne rocket science. Duńczycy nie rozbili pod tym katem banku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Pepis21 napisał:

Nic o tym jakie objawy mają dzieciaki, jak przechodzą itp. ale za to "dzieciaki nie są zaszczepione, więc zapewne przez to chorują". O kant dupy potłuc taki artykuł, który omija najważniejsze wiadomości.

Z artykułu wynika ze przechodzą tak że jest ich kilkukrotnie więcej w szpitalach niż przy poprzedniej fali. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, polskignom napisał:

Ja już nie wiem co Ty porównujesz, myślałem, ze Pl do DK,

Do wyciągania wniosków trzeba róznych porównań, jak porównujemy Polskę z Dania wtedy jakośc życia moze decydować, ale jak porównamy danie z danią w pierwszej i drugiej faliu to juz nie, wtedy moze decydować mniej śmiertelna odmiana wirusa, albo chlorochinaldin.

8 minut temu, polskignom napisał:

Jak tak, to ta zależność jest wszędzie. Żadne rocket science. Duńczycy nie rozbili pod tym katem banku.

W Polsce nie ma takiej 5 krotnej poprawy i włąśnie nasz brak poprawy przekłada sie na tak wysoką śmiertelność. To jakby obala teorię "mniej śmiertelnej odmiany" - czy raczej ta teoria nie wystarczy. Wciąż pozostaje teoria chlorochinaldinu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, fluber napisał:

Z artykułu wynika ze przechodzą tak że jest ich kilkukrotnie więcej w szpitalach niż przy poprzedniej fali. 

Samo bycie w szpitalu paradoksalnie nie oznacza jeszcze najgorszego. Może być ich więcej, ponieważ mogą początkowo chorować gorzej ale potem szybko wracać do zdrowia, więc bez podaniu szczegółów ten artykuł nie robi nic poza kolejnym straszeniem (a nie oszukujmy się media już mają sraczkę związaną z omikronem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.